Ostrowieckie pogaduszki ślubne - cześć V

[Emir1994]

Napisane przez Anima80

Jak czytam takie rzeczy to mnie nerwica bierze. 15 lat temu może myślało się inaczej. Jedni twierdzą że dziecko to nie konieczność małżeństwa, innych naciskają rodzice, a jeszcze inni twierdzą że im się uda bo wydaje im się że to miłość na całe życie.
JA dużo rozmawiałam z psychologami, czytalam dużo o rozwodnikach i wszyscy mówią jedno. Jeżeli rozwodnik decyduje się po dłuższym czasie na 2-gi związek i jest to jeg nieprzymuszona decyzja to robi to ze świadomością jakich błędów nie popełniać. Zarazem wybierając sobie żonę wie co mu nie odpowiadało w poprzednim związku. Jest zdecydowanie dojrzalszy.

Ja mam kilku przyjaciół psychologów i uwierz nie ma jednomyślności wśród psychologów.
Mój kuzyn jest już piątą babą. Kuzynka już ma 4 męża. Mój były szef 5 dzieci, 1 i 2 z pierwszą żoną, 3 z drugą, 4 i 5 z obecną. Mogę takie przypadki mnożyć.

Oczywiście mogę też podać przypadek mojego wujka, którego żona z dnia na dzień zostawiła z dwójką dzieci i cioci wyszła za niego. Stworzyli szczęśliwą rodzinę wujek już nie żyje a a ciocia jest już staruszką - jest to moja ulubiona ciocia, szkoda że w większości przypadków widujemy się na pogrzebach.

[aniaa22]

no chyba sie tu nie bedziemy obrzucac przykladami. a wsrod moich znajomych rozwodnicy zalozyli nowe rodziny i wszystko jest jak narazie ok. kazdy widzi to co chce.

[Emir1994]

Napisane przez aniaa22

Anima wazne ze sie kochacie i jestescie szczesliwi tylko to sie liczy wg mnie kazdy ma prawo do szcescia. a ta moja kolezanka sie zamknela jak jej powiedzialam ze kosciol tez uznaje sluby za niebyle. a przeciez ci ludzie ten slub wzieli i zyli ze soba jak maz i zona wiec co zmieni ze sie go uzna za niebyle to tak jak rozwod dla mnie.
kazdy moze miec swoje zdanie tylko ocenianie innych nie powinno przychodzic tak latwo.
Emir jestes po slubie i zycze ci duzo szczescia. i przede wszystkim zeby Tobie nigdy rozwod sie nie przytrafil

Ja nikogo nie oceniam, piszę w kategoriach ogólnych.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Napisane przez aniaa22

no chyba sie tu nie bedziemy obrzucac przykladami. a wsrod moich znajomych rozwodnicy zalozyli nowe rodziny i wszystko jest jak narazie ok. kazdy widzi to co chce.

Ale zauważyłaś chyba jakim przykładem zakończyłem.
Po za tym te mniej pozytywne przypadki mają już ponad 50 lat więc oni są już po tym "jak na razie ok".

[aniaa22]

tak zauwazylam. tu nie chodzi o to kto jest dobry a kto zly. wiadomo ze zdarzaja sie osoby ktore nie potrafia stworzyc zwiazku mysle tylko ze to niesprawiedliwe twierdzic ze wszyscy rozwodnicy maja z tym problem. koncze temat bo sie troche irytuje a to moze zaszkodzic fasolce zreszta ide robic frytki

[azakowana]

a wszamałam pół słoika powideł I mnie teraz mdli

[Emir1994]

Napisane przez aniaa22

tak zauwazylam. tu nie chodzi o to kto jest dobry a kto zly. wiadomo ze zdarzaja sie osoby ktore nie potrafia stworzyc zwiazku mysle tylko ze to niesprawiedliwe twierdzic ze wszyscy rozwodnicy maja z tym problem. koncze temat bo sie troche irytuje a to moze zaszkodzic fasolce zreszta ide robic frytki

To ja już ostatni raz w tym temacie. Wiecie ja się tym tematem jakoś specjalnie nie emocjonuje i czasem mam wrażenie, że nie czytacie zbyt dokładnie co napisałem

A więc do tej pory pisałem(w skrócie):
- nikogo nie osądzam i wypowiadam się ogólnie.
- jak raz się komuś nie udało to może mieć tą "niezdatność" ale nie musi.
- nikogo nie należy przekreślać , po prostu należy się bardziej zastanowić
- ja bym się z kobietą ro-zwiedzoną nie związał ale to mój prywatny wybór.

Żeby jakby pokazać Wam o co mi chodzi to podam taki przykład.
Powiedzmy, że jest jakiś najbardziej polecany fotograf w Waszym mieście. I przed rezerwacją jego usługi dowiadujecie się od kogoś sprawdzonego, że na ostatnim weselu się upił i PM nie mają pamiątki.

Zapewne zastanowicie się dwa razy bardziej przed rezerwacją, nie przekreślicie go bo może miał jakieś przejściowe kłopoty i one spowodowały, że się upił i więcej takiego błędu nie popełni ale z drugiej strony warto by sprawdzić czy nie popadł w chorobę alkoholową.

[Anima80]

Napisane przez Emir1994

Żeby jakby pokazać Wam o co mi chodzi to podam taki przykład.
Powiedzmy, że jest jakiś najbardziej polecany fotograf w Waszym mieście. I przed rezerwacją jego usługi dowiadujecie się od kogoś sprawdzonego, że na ostatnim weselu się upił i PM nie mają pamiątki.

Zapewne zastanowicie się dwa razy bardziej przed rezerwacją, nie przekreślicie go bo może miał jakieś przejściowe kłopoty i one spowodowały, że się upił i więcej takiego błędu nie popełni ale z drugiej strony warto by sprawdzić czy nie popadł w chorobę alkoholową.

Super przykład: porównanie małżeństwa do fotografa. Gratuluję.

A w Twojej rodzinie widzę że dużo rozwodników. Skończmy ten temat bo aż żal jak ktoś piszę co innego na początku a kończy czym innym.

Ja się irytuję, bo mnie ten temat dotyczy. Prawie 7 lat jestem z moim Tż, a znamy się 22 lata i wkurza mnie jak ktoś wszystkich wkłada do jednego worka a później wybiela się jednym " dobrym" przykładem.

A Ty Aniu nie irytuj się bo dzieciątko Ci się nerwowe urodzi, a tego przecież nie chcemy

[Emir1994]

Napisane przez Anima80

Super przykład: porównanie małżeństwa do fotografa. Gratuluję.

A w Twojej rodzinie widzę że dużo rozwodników. Skończmy ten temat bo aż żal jak ktoś piszę co innego na początku a kończy czym innym.
Ja się irytuję, bo mnie ten temat dotyczy. Prawie 7 lat jestem z moim Tż, a znamy się 22 lata i wkurza mnie jak ktoś wszystkich wkłada do jednego worka a później wybiela się jednym " dobrym" przykładem.

A Ty Aniu nie irytuj się bo dzieciątko Ci się nerwowe urodzi, a tego przecież nie chcemy

Lubię zagadki ale tej rozgryźć nie mogę "aż żal jak ktoś piszę co innego na początku a kończy czym innym"

No właśnie mnie ten temat nie dotyczy więc się nim nie emocjonuje a Ty wszystko do siebie bierzesz, co widać na tym przykładzie "wkurza mnie jak ktoś wszystkich wkłada do jednego worka".
Proszę pokaż gdzie napisałem, wszyscy rozwodnicy to zło wcielone czy coś podobnego.

Mój przykład nie miał na celu porównanie małżeństwa do fotografa. Chciałem tylko jedynie zasygnalizować, że należy się poważnie zastanowić przed wstąpieniem w związek małżeński z osobą rozwiedzioną - rozważyć wszystkie za i przeciw.

[azakowana]

Kurcze przestańcie już. Każdy powtarza, ze kończymy temat a jakoś się skończyć nie może. Każdy ma inne doświadczenia i inne zdanie na ten temat i do porozumienia raczej nie dojdziemy. I może niech tak zostanie, bo jak się zaczniemy w końcu przekrzykiwać kto ma racje to nam się wątek skończy.

[Emir1994]

Napisane przez azakowana

Kurcze przestańcie już. Każdy powtarza, ze kończymy temat a jakoś się skończyć nie może. Każdy ma inne doświadczenia i inne zdanie na ten temat i do porozumienia raczej nie dojdziemy. I może niech tak zostanie, bo jak się zaczniemy w końcu przekrzykiwać kto ma racje to nam się wątek skończy.

Dobra. Obiecuję więcej tego tematu nie poruszać Odezwałem się dlatego bo nie lubię jak mnie ktoś atakuje. Ja cały pisałem ogólnie.
Peace

[wowczyk]

Napisane przez Emir1994

Tylko, że to nie zawsze oznacza źle.

Wiadomo, że nie zawsze, ale przynosi to chyba więcej szkody niż pożytku

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Napisane przez Emir1994

Ale ja piszę w kategoriach ogólnych Przecież wiadomo, że są wyjątki sam taki mam w rodzinie.

Ale chyba właśnie powinno się każdy przypadek interpretować indywidualnie a nie na skróty używając do tego stereotypów!Doskonale wiedzą to osoby, którym takie stereotypowe podejście otoczenia zniszczyło życie albo skutecznie namieszało w tym życiu

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez Anima80

A poza tym mam gdzieś takie gadanie. Szczęścia i miłości nie da się opisać. A już nie osobie która rozumuje w ten sposób. Nie zrozumie ten kto do tej rzeki nie wszedł

Racja Anima

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Napisane przez azakowana

a wszamałam pół słoika powideł I mnie teraz mdli

Ja tak jadłam dżem wiśniowy łyżeczką prosto ze słoika na pierwszym roku na przemian ze snikersami i przytyłam chyba z 7 kg!Ale to wtedy wyglądałam podobno najpiękniej

[Qdlatek]

Napisane przez wowczyk

Wiadomo, że nie zawsze, ale przynosi to chyba więcej szkody niż pożytku

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------


Ale chyba właśnie powinno się każdy przypadek interpretować indywidualnie a nie na skróty używając do tego stereotypów!Doskonale wiedzą to osoby, którym takie stereotypowe podejście otoczenia zniszczyło życie albo skutecznie namieszało w tym życiu

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------



Racja Anima

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------


Ja tak jadłam dżem wiśniowy łyżeczką prosto ze słoika na pierwszym roku na przemian ze snikersami i przytyłam chyba z 7 kg!Ale to wtedy wyglądałam podobno najpiękniej

A JA OSOBISCIE NIE ZNAM ZADNEGO ROZWODNIKA ANI ROZWÓDKI...
niewiem jacy sa i jakie maja podejscie do dalszych zwiazków.

[Emir1994]

Napisane przez wowczyk

Wiadomo, że nie zawsze, ale przynosi to chyba więcej szkody niż pożytku

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------


Ale chyba właśnie powinno się każdy przypadek interpretować indywidualnie a nie na skróty używając do tego stereotypów!Doskonale wiedzą to osoby, którym takie stereotypowe podejście otoczenia zniszczyło życie albo skutecznie namieszało w tym życiu

Od razu piszę, że tak jak obiecałem temat osób rozwiedzionych uważam za zamknięty

Stereotypy są trochę po to żeby nam pomagać, to taka dawna statystyka.
Np. Dziewczyna nie powinna być dużo starsza od chłopaka

Na pewno znajdą się wyjątki od tej reguły ale doświadczenie życiowe mówi ,że większość takich relacji się rozpada.

[Viris]

Napisane przez majeczka_1

Mi ortodontka rok po zdjęciu aparatu właśnie powiedziała, że mam usunąć wszystkie 4 ósemki, które nawiasem mówiąc jeszcze nie wylazły całkiem i jestem tym delikatnie mówiąc przerażona. Zwłaszcza, że słyszałam, że nie powinno się usuwać ósemek jeśli nie jest to konieczne, ja się tam na tym co prawda nie znam. Muszę umówić się gdzieś na jakąś wizytę do dentysty. Nie wiecie do kogo można z tym iść w Ostrowcu?

Ja słyszałam że teraz bardzo dobra dentystka przyjmuje na pułankach (koło kościoła - starego) tam gdzie ortopedzi i hurtownia opakowań.

Ja sama jeszcze na studiach musiałam usunąć wszystkie ósemki (pech chciał że miałam 5 sztuk ) ale na szczęście mam już za sobą. Usuwałam je wszystkie w Warszawie w klinice na ul. Lektykarskiej.



A co do początków związku to mnie Tż zaczepił na n-k (jakiś rok temu) Potem były mega długie rozmowy i niebawem minie nam pół roku razem.
Tak wiem że w porównaniu z Waszymi związkami to niewiele (dlatego też ślubu na razie nie będzie)
Jednak miałam sporą przerwę po poprzednim związku i narzeczeństwie, były też ciche dni z rodziną i mój powrót do domu z podkulonym ogonkiem. Ale jakoś powoli to wszystko wychodzi na prostą.
Ostatnio nawet widziałam się z moim ex i jego narzeczoną, głupio tak jak ktoś z kim się było przez najlepsze lata życia udaje że Cię nie zna, ale co zrobić

[wowczyk]

Napisane przez Emir1994

Od razu piszę, że tak jak obiecałem temat osób rozwiedzionych uważam za zamknięty

Stereotypy są trochę po to żeby nam pomagać, to taka dawna statystyka.
Np. Dziewczyna nie powinna być dużo starsza od chłopaka

Na pewno znajdą się wyjątki od tej reguły ale doświadczenie życiowe mówi ,że większość takich relacji się rozpada.

A ja uważam, że ślepe zapatrzenie w stereotypy i postępowanie zgodnie z zasadą "co ludzie powiedzą" jest wyrazem braku odwagi w podejmowaniu własnych decyzji! moje samodzielne wybory były również szeroko komentowane przez moje otoczenie i nauczyło mnie to jednego, żeby nie wpisywać ludzkich historii w jakieś uterte schematy, bo to nie ma sensu

[beatrice1234]

majeczka1 ja własnie dzis byłam na targowej, własnie z bólem, przyjeli mnie bez problemu i czekac długo nie musiałam, zostałam wezwana zaraz po pierwszym pacjencie. Przykmuja tam na NFZ, lek Jastrząb, Turek, Grafinowska. Niestety nic mnie panie lekarki nie poratowały

[azakowana]

Ale Was wszystkie w tym samym czasie bóle zębne dopadły.

[Emir1994]

Napisane przez wowczyk

A ja uważam, że ślepe zapatrzenie w stereotypy i postępowanie zgodnie z zasadą "co ludzie powiedzą" jest wyrazem braku odwagi w podejmowaniu własnych decyzji! moje samodzielne wybory były również szeroko komentowane przez moje otoczenie i nauczyło mnie to jednego, żeby nie wpisywać ludzkich historii w jakieś uterte schematy, bo to nie ma sensu

Wbrew pozorom to się z Tobą zgadzam
Nie napisałem, że mamy się ślepo kierować stereotypem, napisałem tylko, że one służą często nam pomocą.
Czyli poznaję dużo starszą dziewczynę , zaczyna mi się podobać to muszę wszystkie aspekty rozważyć zanim zacznę się angażować.

Piszesz, że nie szufladkujesz ludzi może chybię ale gdyby zaczął się do ciebie uśmiechać jakiś kark w dresie obwieszony złotem dałabyś mu szansę czy nie? Oczywiście przyjmijmy, że jesteś singielką.

[wowczyk]

Napisane przez Emir1994

Wbrew pozorom to się z Tobą zgadzam
Nie napisałem, że mamy się ślepo kierować stereotypem, napisałem tylko, że one służą często nam pomocą.
Czyli poznaję dużo starszą dziewczynę , zaczyna mi się podobać to muszę wszystkie aspekty rozważyć zanim zacznę się angażować.

Piszesz, że nie szufladkujesz ludzi może chybię ale gdyby zaczął się do ciebie uśmiechać jakiś kark w dresie obwieszony złotem dałabyś mu szansę czy nie? Oczywiście przyjmijmy, że jesteś singielką.

W takich sytuacjach jak podajesz ze starszą dziewczyną są wątpliwości i to jest zrozumiałe! Ale chodzi mi o to, że jeśli rozważysz wszystkie za i przeciw i zdecydujesz się na związek z nią, bo ją po prostu kochasz, to nie zmieniaj decyzji, bo komuś Twoja decyzja się nie spodobała!
A jeśli chodzi o szufladkowanie ludzi, to staram się po prostu tego nie robić!to też jest trudne i nie zawsze się udaje,ale staram się...
Gdyby uśmiechał się do mnie kark w dresie, to myślę, że na rozmowę każdy człowiek zasługuje. Staram się nie oceniać ludzi powierzchownie, a już w życiu nie patrze na to jakie ktoś ciuszki nosiA na to czy dostałby ode mnie szansę miałoby wpływ jego zachowanie

[Anima80]

A ja Wam życzę spokojnej nocki i kolorowych snów - wyglądam jak chomik tak spuchłam :-((((((((((((((((((((

[azakowana]

A ja dzisiaj pierwsza. Czeka mnie dzisiaj kawał papierkowej roboty, wiec nie gadam i biorę się za nią

[Viris]

Ile to jest "dużo starsza" kobieta

[mehja]

Napisane przez beatrice1234

majeczka1 ja własnie dzis byłam na targowej, własnie z bólem, przyjeli mnie bez problemu i czekac długo nie musiałam, zostałam wezwana zaraz po pierwszym pacjencie. Przykmuja tam na NFZ, lek Jastrząb, Turek, Grafinowska. Niestety nic mnie panie lekarki nie poratowały

A gdzie dokładnie na Targowej?

Mnie też ósemka boli i też mam miec wszystkie wyrwane mimo, że jeszcze nie wyszły całe. Ale po tym co piszecie to chyba nigdy nie pójdę na to wyrywanie. krew, szwy, ból, opuchlizna

Co do rozwodników to powiem tylko tle, że nie zawsze potem mają dojrzalsze podejście

okres mi się spóxnia na razie 2 dni ale i tak się cholernie stresuję

[azakowana]

No to może zrób test - to się przestaniesz stresować
A chyba byś się ucieszyła jakby się okazało, że jesteś w ciąży

[ninuska]

No cześć, a co to za akcja sie dzieje?? Rozwody wam w głowach już?? Nie no, dajcie spokój, przeciez i tak kazdy bedzie miał w tej sprawie swoje racje. Ja się juz nie wypowiadam. No, koniec

A ja mam montowaną kuchnię Wiem, ze nudzę. Juz o niej nie puszę. Strasznie sie wczorajszym sprzataniem zmęczyłam ( to jest kolejny powód dla którego chce mieć mniejsze mieszkanie). Myślałam,że mi plecy odpadną.Tak mnie bolały,że poszłam spac o 23.Porażka.

[michel82]

Dzień dobry!!!
Ale się tu działo jak mnie nie było.
Nie będę nawiązywać do wszystkich Waszych wypowiedzi na ten temat, bo by nam się znowu rozwinął, ale powiem tylko tyle: uważam, że każdy człowiek zasługuje na drugą szansę, na to by być szczęśliwy i dać szczęście innym. To tyle w tym temacie.

A tak całkiem zmieniając temat, to chcę Wam powiedzieć, że w piątek idę na rozmowę kwalifikacyjną Wczoraj do mnie dzwonili i liczę po cichu na to, że tym razem się uda. Trzymajcie kciuki.

[aniaa22]

dzien dobry
ale sie dzis nie wyspalam. masakra. i jeszcze ten deszcz caly dzien bym przespala najchetniej

[dudzinka]

Napisane przez ninuska

No cześć, a co to za akcja sie dzieje?? Rozwody wam w głowach już?? Nie no, dajcie spokój, przeciez i tak kazdy bedzie miał w tej sprawie swoje racje. Ja się juz nie wypowiadam. No, koniec

A ja mam montowaną kuchnię Wiem, ze nudzę. Juz o niej nie puszę. Strasznie sie wczorajszym sprzataniem zmęczyłam ( to jest kolejny powód dla którego chce mieć mniejsze mieszkanie). Myślałam,że mi plecy odpadną.Tak mnie bolały,że poszłam spac o 23.Porażka.

Ninuska ja to nawet się nie zagłębialam w czytanie tych wywodów o rozwodach bo też mam swoje zdanie i nie ma co się denerwowaća o tym sprzataniu to pomyśl, że kuchnia bęzie ładniusia jak już to przeżyjecie
A ja jak zwykle z pytaniem do Was drogie dziewczyny Co sądzicie o sztucznych kwiatach w formie jakiś stroików np.do świec na stołach weselnych? Bo tak w tym Novum wydaje mi się ta dekoracja stołu mizerna więc myślę czy czegoś nie wykomkbinować...a żywe kwaty chyba drogo wyjdą jak sie zamówi...

[justys1358]

Hey, ja dzisiaj zaniosłam cv do biura, ale dopiero po nowym roku sie odezwa i beda rekrutacje przeprowadzac. Fajnie.

No widze, ze wrzalo nam tu wczoraj

[azakowana]

Napisane przez dudzinka

Ninuska ja to nawet się nie zagłębialam w czytanie tych wywodów o rozwodach bo też mam swoje zdanie i nie ma co się denerwowaća o tym sprzataniu to pomyśl, że kuchnia bęzie ładniusia jak już to przeżyjecie
A ja jak zwykle z pytaniem do Was drogie dziewczyny Co sądzicie o sztucznych kwiatach w formie jakiś stroików np.do świec na stołach weselnych? Bo tak w tym Novum wydaje mi się ta dekoracja stołu mizerna więc myślę czy czegoś nie wykomkbinować...a żywe kwaty chyba drogo wyjdą jak sie zamówi...

Ja nie mam nic przeciwko - oczywiście jeżeli wybrane są odpowiedniej jakości kwiaty sztuczne. Kiedyś miałam całkiem inne zdanie - na słowo sztuczne kwiaty od razu mówiłam, że nie ma mowy
Ale tylko krowa nie zmienia poglądów. I jak mi mama pokazała jakie ona robiła dekoracje to byłam w szoku, że tak to może wyjść. Ale trzeba zwracać uwagę na jakość tych kwiatów, bo jeden drugiemu nie równy. I nie zawsze taka dekoracja wyjdzie taniej niż ze świeżych.