PRóBOWAć DO SKUTKU część IX "weterankowy finał"

[coralady]

Konczitko ja trzymam kciuki:kc iuki: i .

A fluidki też chętnie przyjmę,bo u mnie 11dc więc sie moga przydać.W ogóle ten cykl przechodze z wielkim optymizmem no i mam nadzieję, że tak będzie do końca.Nawet jeśli sie nie uda...Mam siłe do walki,choc czasem tak mi cięzko,że opisać sie tego nie da...podnosze sie jednak,bo chce walczyć i wiem że warto!Pierwszy raz uwierzyłam w to,że moge byc matką,że zajdę w ciąże prędzej czy później.A mam przeczucie że prędzej(nawet jeśli mylne to niech trwa!!!) U mnie problem lezy trochę w głowię,bo od zawsze wiedziałam,że będę mieć problemy z zajściem w ciąże więc takie nastawienie jest jak najbardziej ok!Problemy już były teraz czas na ciążę!

Jakis głupi horoskop na 2010rok mi ostatnio wpadł w ręce.A tam hasło przewodnie:Uwierz w cud,bo cuda się naprawdę zadarzają!A horoskop kręcił się przede wszystkim wokół kobiet i par,które mają problem z poczęciem.I że 2010 rok to będzie rok cudów w tym temacie!No ja przesądna nie jestem i daleka w wierzenie w horoskopy z gazet,ale żaden inny znak zodiaku nie miał takiej "prognozy".Zostaje uwierzyć,że marzenie o macierzyństwie się spełni!

A tak poza tym to przeczytałm w sobote pewną ksiązke jednym tchem.Wypożyczyłam ją rano z biblioteki i miałam zamiar ją tylko przejrzeć,a połknęłam w całości w 4h.Czytałam bez przerwy,zafascynowana i poruszona treścią.Ksiązka to :"Każdy ma swoje Kilimandżaro"Małgorzaty Wach,o wyprawie 9 niepełnosprawnych na Kilimandżaro w 2008 zorganizowaną przez fundacje Anny Dymnej"Mimo wszystko".Może słyszałyście,było o tym głośno w mediach!Tak mnie te historie poruszyły,bo bliska mi osoba uległa wypadkowi 10 lat temu i jest sparaliżowana czterokończynowo.Miał wtedy 24 lata. Pomimo tego jest najbardziej radosnym człowiekim jakiego znam!!!Uczę się od niego dystansu.Wiem juz co mu kupie na Gwiazdkę to będzie właśnie ta książka na pewno doceni!!!
Boże,com sie uryczała,bo losy ludzie i historie sa takie smutne.Człowiek docenia po takiej lekturze swoje życie , wszystko co ma!Walczyć jednak trzeba ze swoimi słabościami,ograniczeniam i tak jak bohaterowie tej ksiązki.Budujące to i piękne...I ja sie nie poddam!Polecam~~

Ale się rozpisałam

Miłego dnia życzę

[Nika1980]

Napisane przez Konczita

dzien dobry Nikuś jak Lenka ??? ja fluidkami Lenkowymi nie gardze hyhyhy wszystkie moje i sie nie dziele co by nie było )))))))))
jasne ze mierze ))
mozesz luknąc wykres zaniedbany ale staram siem

ale ja juz nie mam konta na 28 dni kochana, wiec musisz`sie nam na forum pochwalic
fluidki bierz bierz, jeszcze bede dorzucac hahahah w koncu musza podzialac , nie ma zmiluj!

Napisane przez madziwnia

Nikuś popnoc jak sie karmi można mierzyc i cykl sledzisz jak bys sie starała czyli norlalnie!!
widziałam focie na NK Twojej Małej mikołajki!! Nic tylko całowAC

dziekujemy

sliczny brzuszek!!

o to moze sprobuje ? ciekawe jak by wykres wygladal, bo przeciez jak sie karmi to zwykle sie nie miesiaczkuje...

Napisane przez Konczita

dziewczynki a za 2,5 tygodnia święta !!!!
prezenty już kupione ???
ja już myśle co by tu nowego do ozdób dokupić

ha!
my w sobote poszlismy na zakupy z mezem, bo meza mama zajela sie Lena i juz mamy czesc prezentow- bo niektore musze wyslac az do Polski wiec musialam wczesniej kupic...
szal cial- znow w styczniu bedziemy bankrutami eeeh...

ozdoby - moja pasja.... maz bedzie musial mi chyba limit na kase zalozyc bo jak nie wszystko wydam hahaha

Napisane przez ania p

A masz babo od Szymonkowe i drugie od 22 tygodniowego brzuszka takie mega podwójne ..

jestem w szoku.... 22 tygodnie??????????????? kiedy to zlecialo??? niedawno test robilas....



Ciekawe jak tam sie Olivka trzyma...obiecala wpasc od czasu do czasu no i zdradzic czy to on czy ona...

Bazylka uklada sobie wszystko od nowa w Irlandii..juz sie stesknilam... mam nadzieje, ze zajrza do nas przed swietami...

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Napisane przez coralady

Konczitko ja trzymam kciuki:kc iuki: i .

A fluidki też chętnie przyjmę,bo u mnie 11dc więc sie moga przydać.W ogóle ten cykl przechodze z wielkim optymizmem no i mam nadzieję, że tak będzie do końca.Nawet jeśli sie nie uda...Mam siłe do walki,choc czasem tak mi cięzko,że opisać sie tego nie da...podnosze sie jednak,bo chce walczyć i wiem że warto!Pierwszy raz uwierzyłam w to,że moge byc matką,że zajdę w ciąże prędzej czy później.A mam przeczucie że prędzej(nawet jeśli mylne to niech trwa!!!) U mnie problem lezy trochę w głowię,bo od zawsze wiedziałam,że będę mieć problemy z zajściem w ciąże więc takie nastawienie jest jak najbardziej ok!Problemy już były teraz czas na ciążę!

Jakis głupi horoskop na 2010rok mi ostatnio wpadł w ręce.A tam hasło przewodnie:Uwierz w cud,bo cuda się naprawdę zadarzają!A horoskop kręcił się przede wszystkim wokół kobiet i par,które mają problem z poczęciem.I że 2010 rok to będzie rok cudów w tym temacie!No ja przesądna nie jestem i daleka w wierzenie w horoskopy z gazet,ale żaden inny znak zodiaku nie miał takiej "prognozy".Zostaje uwierzyć,że marzenie o macierzyństwie się spełni!

A tak poza tym to przeczytałm w sobote pewną ksiązke jednym tchem.Wypożyczyłam ją rano z biblioteki i miałam zamiar ją tylko przejrzeć,a połknęłam w całości w 4h.Czytałam bez przerwy,zafascynowana i poruszona treścią.Ksiązka to :"Każdy ma swoje Kilimandżaro"Małgorzaty Wach,o wyprawie 9 niepełnosprawnych na Kilimandżaro w 2008 zorganizowaną przez fundacje Anny Dymnej"Mimo wszystko".Może słyszałyście,było o tym głośno w mediach!Tak mnie te historie poruszyły,bo bliska mi osoba uległa wypadkowi 10 lat temu i jest sparaliżowana czterokończynowo.Miał wtedy 24 lata. Pomimo tego jest najbardziej radosnym człowiekim jakiego znam!!!Uczę się od niego dystansu.Wiem juz co mu kupie na Gwiazdkę to będzie właśnie ta książka na pewno doceni!!!
Boże,com sie uryczała,bo losy ludzie i historie sa takie smutne.Człowiek docenia po takiej lekturze swoje życie , wszystko co ma!Walczyć jednak trzeba ze swoimi słabościami,ograniczeniam i tak jak bohaterowie tej ksiązki.Budujące to i piękne...I ja sie nie poddam!Polecam~~

Ale się rozpisałam

Miłego dnia życzę

:mag ia: a prosze bardzo i niech dzialaja

i sliczny post .... masz racje- nie poddawaj sie : oczywiscie, ze bedziesz mamusia!!!

ja wczoraj przeczytalam w gazecie artykul o kobiecie- tez miala problemy z plodnoscia a do tego maz mial bardzo slabe nasienie , mieli dwa podejscia do in vitro - oba bez rezultatu. postanowili podejsc trzeci raz ale najpierw odpoczac , pojechac na wakacje..i ona z tych wakacji wrocila w ciazy...jej lekarz powiedzial: to CUD.

a o ksiazce slyszalam - moze sobie zamowie bo brzmi interesujaco.

i prosze sie czesciej rozpisywac

[coralady]

Napisane przez Nika1980

a prosze bardzo i niech dzialaja

Dziękuje Ci Nikuś:mag ia: porywam wszystkie-mam nadzieje,że inne staraczki nie będą miały mi tego za złe.Ale tyle optymizmu i wiary nie miałam w sobie dawno!Coś dobrego musi sie wydarzyć! Cieszę się,że jesteś z nami.Przecież bez Ciebie to forum nie byłoby tym czym jest!Pamietaj o tym i niech juz nie przychodzą Ci do głowy te "głupie" pomysły

Tyle roboty mam w pracy,więc pędzę popracować bo mnie wywalą

Madziwnia-śliczny brzusio!!!

[Stokrotka81]

Napisane przez coralady

Dziękuje Ci Nikuś:mag ia: porywam wszystkie-mam nadzieje,że inne staraczki nie będą miały mi tego za złe.Ale tyle optymizmu i wiary nie miałam w sobie dawno!Coś dobrego musi sie wydarzyć! Cieszę się,że jesteś z nami.Przecież bez Ciebie to forum nie byłoby tym czym jest!Pamietaj o tym i niech juz nie przychodzą Ci do głowy te "głupie" pomysły

Tyle roboty mam w pracy,więc pędzę popracować bo mnie wywalą

Madziwnia-śliczny brzusio!!!

a mamusia bedziesz juz niedlugo i ty i reszta staraczek
to ja tez przesylam mega fluidy od prawie 11 miesiecznego Kamisia
10 bo moje szczescie 10 kilowe

A Konczitko za ciebie ogromne kciukasy zeby tempka poleciala wysoko wysoko : kciuki: ale byloby cudowienie jak byscie mieli z btatem dzieciaczki w tym samym wieku

[ania p]

Napisane przez coralady

Konczitko ja trzymam kciuki:kc iuki: i .

A fluidki też chętnie przyjmę,bo u mnie 11dc więc sie moga przydać.W ogóle ten cykl przechodze z wielkim optymizmem no i mam nadzieję, że tak będzie do końca.Nawet jeśli sie nie uda...Mam siłe do walki,choc czasem tak mi cięzko,że opisać sie tego nie da...podnosze sie jednak,bo chce walczyć i wiem że warto!Pierwszy raz uwierzyłam w to,że moge byc matką,że zajdę w ciąże prędzej czy później.A mam przeczucie że prędzej(nawet jeśli mylne to niech trwa!!!) U mnie problem lezy trochę w głowię,bo od zawsze wiedziałam,że będę mieć problemy z zajściem w ciąże więc takie nastawienie jest jak najbardziej ok!Problemy już były teraz czas na ciążę!

A łap :
:mag ia:

[coralady]

Napisane przez Stokrotka81

a mamusia bedziesz juz niedlugo i ty i reszta staraczek
to ja tez przesylam mega fluidy od prawie 11 miesiecznego Kamisia
10 bo moje szczescie 10 kilowe

Dziekuje dziewczyny,ale sie dzisiaj obłowię

Zabieram od Stokrotki i dziekuje

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez ania p

A łap :

I jeszcze ani p i równiez dziękuje
Miłego popołudnia

[serduszkowata]

Cześć dziewczyny
Proszę kochane o kciuki - jeszcze dwa dni i albo @ albo... same wiecie co
Niestety tempka mi spada więc dlatego proszę o kciuki

[Stokrotka81]

Napisane przez serduszkowata

Cześć dziewczyny
Proszę kochane o kciuki - jeszcze dwa dni i albo @ albo... same wiecie co
Niestety tempka mi spada więc dlatego proszę o kciuki

ja trzymam

[kropka75]

No to mega "kciuki" dla wszystkich pełnych nadziei i optymizmu, i testujących bez nadziei też.

Powodzenia dziewczynki!

[ania p]

Napisane przez serduszkowata

Cześć dziewczyny
Proszę kochane o kciuki - jeszcze dwa dni i albo @ albo... same wiecie co
Niestety tempka mi spada więc dlatego proszę o kciuki

: kciuki:

[Konczita]

))
dobry dzien a raczej ... wieczer hyhy wpadam zobaczyc co tu sie działo jak prackowałam widze ze ruch utrzymuje sie za co macie
kciuki widziałam ze trzymacie prztydadzą się przydadzą ale nie puszczac!!!!!
dobra lece spać jutro doczytam Was

[anciaahk]

Napisane przez Pomidora

Chyba źle mnie zrozumiałaś. Właśnie napisałam, że są zasady niezmienne od 2 tys. lat i ich się trzymam. Nie zmieniam co chwilę tego, w co wierzę, mam zasady moralne, które opierają się na religii i wcale nie uważam, że religia powinna być jak partia polityczna. Tylko są rzeczy, które weszły w życie dopiero niedawno - wcześniej nie mówiło się o wielu rzeczach, inne dopiero powstały i upowszechniły się w ciągu kilku ostatnich lat i stosunek kościoła do nich jest niepewny i zmienny, dlatego dla mnie niegodzien zaufania.
Każdy może do tego podchodzić według swojego uznania i bez oceniania innych. Takie jest moje zdanie.

To chyba faktycznie coś źle zrozumiałam - że kościół ma się zmieniać, dostosowywać.
Ja nikogo nie oceniam, piszę tylko, że wybiórcze stosowanie wiary, to dla mnie hipokryzja. I tyle .

Napisane przez ania p

Co ma do rzeczy że nie sa małżeństwem a chca ochrzcić dziecko? w prawie kanonicznym napisane jest wyraźnie że ksiądz może odmówić tego sakramentu tylko wtedy jesli ma pewność że dziecko nie będzie wychowywane w wierze , nie może go odmówić bo ktoś nie ma ślubu kościelnego. A nawet jeśli odmówi odmowa ta nie może być definitywna . A kto powiedział że ludzie którzy nie mają slubu nie wychowają swojego dziecka w wierze.
Jestem po cywilnym a dziecko jest ochrzczone i nikt mi nie robił problemu a ja nie czuję się gorsza od nikogo kto ma kościelny.

Ale źle mnie zrozumiałaś. Ja nie piszę, że ktoś, kto nie ma ślubu kościelnego, to jest gorszy. Chodzi mi o to, że wybierane są tylko sakramenty wygodne dla danej osoby, a moje zdanie jest takie, że albo się akceptuje wszystko, albo nic.
Ale to moje zdanie, przecież każdy ma prawo myśleć to, co chce.

Napisane przez kropka75

Nie chodzi mi o te, które odeszły, bo miały powód - czytaj: brzuchol. Chodzi mi raczej o klimat, o rozluźnienie wątku, o dołeczki i ucieczkę tych, które się starają już dłuuugoo... Wiele z nich wcale tu nie zagląda, nawet z ukrycia.
Dziś już nie ma zbiorowych kciuków na dzień przed terminem @. Nie czeka cała grupa pół nocy, aż jakaś jedna kobitka powie jak jej wyszła beta. Nikt się nie bije o fluidki, nie czeka na nie... No jest inaczej.

Mi jest ciężej się dzielić, nawet wirtualnie, to pewnie kwestia otwarcia.
Ale szkoda, że jest inaczej.

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Dorotko , co u Ciebie?

[Konczita]

dzien dobry wszystkim
ja już na nogach dzisiaj będzie długi dzień .....

Napisane przez anciaahk

Dorotko , co u Ciebie?

Aniu u mnie miłośc rozkwita na nowo wszyscy się nabijają że amor szczelił drugi raz - i dobrze tak ma być .... od kilku dni mam sis w szpitalu więc mój świat kończy się praca dom szpital ale jeszcze wiem jak się nazywam wiec to jest dużym plusem .... chciałabym zeby do świat wyszła ale ostatnio jej samopoczucie się pogorszyło ... nawet jakby bardzo chciała mówić że wszystko wporządku to wygląda inaczej .... mam nadzieje że dzisiaj będzie lepiej .... to strasznie boli gdy patrzy się na kogoś kto przygasa a tak bardzo się go kocha ... ja wierze ze naszej rodzinie limit na nieszczescie zgarnęłam ja i że on wyjdzie na prostą - przynajmniej staramy się bardzo w to wiezyć i każdego dnia wstaje z taką myślą ... i czekam na smsa o godzinie 6 ....
to chyba tyle u mnie .... całuski zostawiam będe wieczorkiem to poczytam ))

[serduszkowata]

Napisane przez Stokrotka81

ja trzymam

DZIĘKUJĘ

Napisane przez kropka75

No to mega "kciuki" dla wszystkich pełnych nadziei i optymizmu, i testujących bez nadziei też.

Powodzenia dziewczynki!

DZIĘKUJĘ i zabieram jednego

Napisane przez ania p

: kciuki:

DZIĘKUJĘ CI

Napisane przez Konczita

dzien dobry wszystkim
ja już na nogach dzisiaj będzie długi dzień .....

Ale ranny ptaszek z Ciebie - a ja myślałam że będę dzisiaj pierwsza.

Dziewczyny,
Wczoraj robiłam cytologię i strasznie mnie bolało a później dostałam plamienia, aż myślałam że to @ ale dzisiaj już nic nie ma.
Czy też tak miałyście przy tym badaniu?
Ja wiele razy robiłam i nigdy nie bolało i nie było plamienia.

[Pomidora]

Dzień dobry dziewczyny

Serduszkowa, możliwe,że masz nadżerkę krwawiącą (ja coś takiego miałam i za każdym razem cytologia bolała i potem plamiłam). Ale nie ma się czym martwić, bo to nic bardzo poważnego, zależy, jakiej jest wielkości U mnie np. była podleczana tylko globulkami. No i trzymam kciuki oczywiście

Konczita, rozkwit uczuć powiadasz Nic tylko być z tego powodu zadowoloną Mam nadzieję, że siostra szybko ze szpitala wyjdzie

Anciaa, dobrze, że każdy ma swoje zdanie, bo bez tego byłoby nudno Kochana, możesz z nami dzielić się przecież swoimi obawami i przemyśleniami. Może i jestem świeżynką, ale podtrzymywać na duchu się staram i dla ciebie też się znajdzie dużo, dużo pozytywnej energii ode mnie

Coralady, bardzo mi się podoba to pozytywne podejście Dawaj trochę optymizmu, bardzo się przyda

Ja nie idę jednak dziś na wywiadówkę. Wczoraj po przepisywaniu ocen dla rodziców dostałam takiej gorączki, ze do dziś się nie pozbyłam, prawie całą noc nie spałam Koleżanka za mnie poprowadzi zebranie.A ja nie wstaję dziś z łóżeczka. Muszę wyzdrowieć jak najszybciej, bo nie znoszę leżeć w łóżku
Miłego dnia kochane

[kropka75]

Napisane przez anciaahk

To chyba faktycznie coś źle zrozumiałam - że kościół ma się zmieniać, dostosowywać.
Ja nikogo nie oceniam, piszę tylko, że wybiórcze stosowanie wiary, to dla mnie hipokryzja. I tyle .

Ale źle mnie zrozumiałaś. Ja nie piszę, że ktoś, kto nie ma ślubu kościelnego, to jest gorszy. Chodzi mi o to, że wybierane są tylko sakramenty wygodne dla danej osoby, a moje zdanie jest takie, że albo się akceptuje wszystko, albo nic.

Z ciekawości zapytam - co to jest to wszystko?

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Napisane przez Pomidora

Ja nie idę jednak dziś na wywiadówkę. Wczoraj po przepisywaniu ocen dla rodziców dostałam takiej gorączki, ze do dziś się nie pozbyłam, prawie całą noc nie spałam Koleżanka za mnie poprowadzi zebranie.A ja nie wstaję dziś z łóżeczka. Muszę wyzdrowieć jak najszybciej, bo nie znoszę leżeć w łóżku

Leż, leż. I kuruj się.

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Napisane przez Konczita

Aniu u mnie miłośc rozkwita na nowo wszyscy się nabijają że amor szczelił drugi raz - i dobrze tak ma być ....

No to pięknie.
Ja tym bardziej trzymam łapki wobec tego

[serduszkowata]

Napisane przez Pomidora

Dzień dobry dziewczyny

Serduszkowa, możliwe,że masz nadżerkę krwawiącą (ja coś takiego miałam i za każdym razem cytologia bolała i potem plamiłam). Ale nie ma się czym martwić, bo to nic bardzo poważnego, zależy, jakiej jest wielkości U mnie np. była podleczana tylko globulkami. No i trzymam kciuki oczywiście

Na wcześniejszej wizycie miałam otwartą szyjkę i gin powiedział że nie mam żadnej nadżerki - może się mylił?
hmmm sama już nie wiem co o tym myśleć - może po prostu pani gin mnie w coś tam uraziła i dlatego zakrwawiłam.

Dzięki za kciuki

Dzisiaj czuję się małpowo ale @ powinna być jutro - oby jej nie było...

[IlonaN2]

Witam Dziewczyny.
Strasznie pracowity dzionek mam ale to dobrze bo czas leci. Dziś kolejny monitor o 14 .
Pomidora ty coraz bliżej staranek Jak Twoja gorączka?? Wyzdrowiałaś juz ?

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez serduszkowata

Cześć dziewczyny
Proszę kochane o kciuki - jeszcze dwa dni i albo @ albo... same wiecie co
Niestety tempka mi spada więc dlatego proszę o kciuki

Trzymam Najmocniej jak sie da a wierze że będzie dobrze
Aha dziś miałam mała "przygodę Do autobusu rano w ostatniej chwili wbiegła dziewczynina w zaawansowanej ciąży. Ustąpiłam jej miejsca Uśmiechnęła się do mnie a ja wiem że to był dla mnie ZNAK

[serduszkowata]

IlonaN2 dziękuję Ci kochana
To masz +1 dobry uczynek i jeszcze dobry znak - superowo

[Nika1980]

witajcie!

Napisane przez serduszkowata

Cześć dziewczyny
Proszę kochane o kciuki - jeszcze dwa dni i albo @ albo... same wiecie co
Niestety tempka mi spada więc dlatego proszę o kciuki

KCIUKI ZACISNIETE!!!

Napisane przez anciaahk

To chyba faktycznie coś źle zrozumiałam - że kościół ma się zmieniać, dostosowywać.
Ja nikogo nie oceniam, piszę tylko, że wybiórcze stosowanie wiary, to dla mnie hipokryzja. I tyle .

Ale źle mnie zrozumiałaś. Ja nie piszę, że ktoś, kto nie ma ślubu kościelnego, to jest gorszy. Chodzi mi o to, że wybierane są tylko sakramenty wygodne dla danej osoby, a moje zdanie jest takie, że albo się akceptuje wszystko, albo nic.
Ale to moje zdanie, przecież każdy ma prawo myśleć to, co chce.

ja mam slub "tylko" cywilny ale dla mnie to byl po prostu slub- wazny tak samo jak kazdy inny a moze nawet wazniejszy , bo wiele osob dzis bierze slub koscielny do kosciola nie chodzac - robia to " bo tak trzeba, bo tak wypada, bo rodzina" - wszyscy znamy takie pary - tak czy nie? jakie jest wtedy rzeczywiste znaczenie takiego sliubu koscielnego? wiem, dla tych osob ten slub jest wany, tylko mnie jakos to razi...
ale masz racje, kazdy ma prawo kierowac sie swoimi przekonaniami.

Napisane przez Konczita

dzien dobry wszystkim
ja już na nogach dzisiaj będzie długi dzień .....



Aniu u mnie miłośc rozkwita na nowo wszyscy się nabijają że amor szczelił drugi raz - i dobrze tak ma być .... od kilku dni mam sis w szpitalu więc mój świat kończy się praca dom szpital ale jeszcze wiem jak się nazywam wiec to jest dużym plusem .... chciałabym zeby do świat wyszła ale ostatnio jej samopoczucie się pogorszyło ... nawet jakby bardzo chciała mówić że wszystko wporządku to wygląda inaczej .... mam nadzieje że dzisiaj będzie lepiej .... to strasznie boli gdy patrzy się na kogoś kto przygasa a tak bardzo się go kocha ... ja wierze ze naszej rodzinie limit na nieszczescie zgarnęłam ja i że on wyjdzie na prostą - przynajmniej staramy się bardzo w to wiezyć i każdego dnia wstaje z taką myślą ... i czekam na smsa o godzinie 6 ....
to chyba tyle u mnie .... całuski zostawiam będe wieczorkiem to poczytam ))

ooooooooooo jak to sie fajnie czyta!!!

Konczitko, trzymam kciuki za siostre.... sama mam 3 siostry i mam z nimi swietny kontakt i bardzie cieple relacje, jak im sie cos zlego dzieje , to mi serce peka.
Podtrzymuj siostre na duchu ! mam nadzieje, ze wyjdzie na swieta!

a kiedy tescik?

Napisane przez serduszkowata

Ale ranny ptaszek z Ciebie - a ja myślałam że będę dzisiaj pierwsza.

Dziewczyny,
Wczoraj robiłam cytologię i strasznie mnie bolało a później dostałam plamienia, aż myślałam że to @ ale dzisiaj już nic nie ma.
Czy też tak miałyście przy tym badaniu?
Ja wiele razy robiłam i nigdy nie bolało i nie było plamienia.

o kurcze..ja nigdy nie krwawilam po cytologii... nie mam pojecia czemu tak moglo byc...

Napisane przez Pomidora

Dzień dobry dziewczyny

Ja nie idę jednak dziś na wywiadówkę. Wczoraj po przepisywaniu ocen dla rodziców dostałam takiej gorączki, ze do dziś się nie pozbyłam, prawie całą noc nie spałam Koleżanka za mnie poprowadzi zebranie.A ja nie wstaję dziś z łóżeczka. Muszę wyzdrowieć jak najszybciej, bo nie znoszę leżeć w łóżku
Miłego dnia kochane

Pomidorko prosze sie kurowac!!!!!!!!!

Napisane przez IlonaN2

Witam Dziewczyny.
Strasznie pracowity dzionek mam ale to dobrze bo czas leci. Dziś kolejny monitor o 14 .
Pomidora ty coraz bliżej staranek Jak Twoja gorączka?? Wyzdrowiałaś juz ?

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------


Trzymam Najmocniej jak sie da a wierze że będzie dobrze
Aha dziś miałam mała "przygodę Do autobusu rano w ostatniej chwili wbiegła dziewczynina w zaawansowanej ciąży. Ustąpiłam jej miejsca Uśmiechnęła się do mnie a ja wiem że to był dla mnie ZNAK

trzymam kciuki za monitoring i ... oby te znaki znaczyly, ze spelnienie marzem sie zbliza...

[serduszkowata]

dziękuje za kciuki kochana
Czytam i czytam o tej cytologii ale nic nie moge ciekawego wyczytać

[coralady]

Napisane przez serduszkowata

Cześć dziewczyny
Proszę kochane o kciuki - jeszcze dwa dni i albo @ albo... same wiecie co
Niestety tempka mi spada więc dlatego proszę o kciuki

Ja trzymam:k ciuki:

Dziewczyny mam problem,a zarazem pytanie.Odebrałam wyniki badań,na bakterię chlamydię,ueroplazme,myko plazme i wirus HPV.
Bakterii na szczęscie nie posiadam,natomiast HPV(wirus który wywołuje raka szyjki macicy)mam dodatni i w dodatku wysokoonkogenny!!!Cholerk a co to znaczy?Czy ktos miał podobna sytuacje?Wystarszyłam się,a w necie nie moge nic konkretnego znaleźć!

Pozdrawiam

[Darianna25]

Witajcie kochane.
Podczytuje ale nadal jestem w kiepskiej formie i zaraz właśnie ide na popołudniową drzemkę.

Konczita baaaaardzo moooocnooo trzymam za ciebie kciuki.Tak jak ty trzymałaś za mnie.A to dla Ciebie

W pon mam usg wiec dam znac kiedy tp to możesz mnie Konczito już na dół listy zepchnąć.

Czytam Was codziennie z nadzieją,że jakaś nowa fasolka sie pojawiła i mimo, ze mam juz swoją to nadal jestem niecierpliwa i czekam na Wasze fasolki.

serduszkowata
IlonaN2
coralady

Pewnie kogoś ominełam.Przepraszam za to.
Wszystkim starającym sie i testującym
:mag ia:: magia:

[coralady]

Już sie naczytałam wszystkiego co w necie znalazlam,a jutro mam wizyte u lekarza więc dopytam szczegółowo.Kurde czyli norma...ciągle pod górkę!

[Stokrotka81]

Napisane przez Konczita

dzien dobry wszystkim
ja już na nogach dzisiaj będzie długi dzień .....



Aniu u mnie miłośc rozkwita na nowo wszyscy się nabijają że amor szczelił drugi raz - i dobrze tak ma być .... od kilku dni mam sis w szpitalu więc mój świat kończy się praca dom szpital ale jeszcze wiem jak się nazywam wiec to jest dużym plusem .... chciałabym zeby do świat wyszła ale ostatnio jej samopoczucie się pogorszyło ... nawet jakby bardzo chciała mówić że wszystko wporządku to wygląda inaczej .... mam nadzieje że dzisiaj będzie lepiej .... to strasznie boli gdy patrzy się na kogoś kto przygasa a tak bardzo się go kocha ... ja wierze ze naszej rodzinie limit na nieszczescie zgarnęłam ja i że on wyjdzie na prostą - przynajmniej staramy się bardzo w to wiezyć i każdego dnia wstaje z taką myślą ... i czekam na smsa o godzinie 6 ....
to chyba tyle u mnie .... całuski zostawiam będe wieczorkiem to poczytam ))

Konczita to cudownie ze przezywacie swoja miłosc po raz drugi i oby ten czas trwał jak najdłuzej
a z powodu siostry bardzo mi przykro życze jej dużo zdrówka i

Napisane przez Pomidora

Dzień dobry dziewczyny

Serduszkowa, możliwe,że masz nadżerkę krwawiącą (ja coś takiego miałam i za każdym razem cytologia bolała i potem plamiłam). Ale nie ma się czym martwić, bo to nic bardzo poważnego, zależy, jakiej jest wielkości U mnie np. była podleczana tylko globulkami. No i trzymam kciuki oczywiście

Ja nie idę jednak dziś na wywiadówkę. Wczoraj po przepisywaniu ocen dla rodziców dostałam takiej gorączki, ze do dziś się nie pozbyłam, prawie całą noc nie spałam Koleżanka za mnie poprowadzi zebranie.A ja nie wstaję dziś z łóżeczka. Muszę wyzdrowieć jak najszybciej, bo nie znoszę leżeć w łóżku
Miłego dnia kochane

ja tez krwawilam po cytologi ,i tez mialam nadzerke, i tez stosowalam globulki
Wracaj pradziutko do zdrowia miodek mleczko czosnek prosze jesc

Napisane przez IlonaN2

Witam Dziewczyny.
Strasznie pracowity dzionek mam ale to dobrze bo czas leci. Dziś kolejny monitor o 14 .
Aha dziś miałam mała "przygodę Do autobusu rano w ostatniej chwili wbiegła dziewczynina w zaawansowanej ciąży. Ustąpiłam jej miejsca Uśmiechnęła się do mnie a ja wiem że to był dla mnie ZNAK

To na pewno był znak i za monitoring

Napisane przez coralady

Już sie naczytałam wszystkiego co w necie znalazlam,a jutro mam wizyte u lekarza więc dopytam szczegółowo.Kurde czyli norma...ciągle pod górkę!

niestety ja nic nie wiem na ten temat ale kciukasy sa

a ja wlasnie zaczelam plamic wiec @ tuż za rogiem... a miala pojawic sie pt/sobota...ehhh

[serduszkowata]

Napisane przez coralady

Ja trzymam:k ciuki:

Dziękuję kochana

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez Darianna25

serduszkowata

Bardzo dziękuję

[IlonaN2]

Hej
Ja juz po monitorze. Pęcherzyków brak a Edndo za małe. No ale wszytko przede mna w piątek kolejna wizyta bo z moim 30 dniowym cyklem zaczyna sie wszytko później. Tyle że w zeszłym cyklu brałam Clo w tym tez a potem 18dc dostałam ovitrelle w tym cyklu nie chce mi go dac moja pani Dr tylko jakis inny lek nie pamietam nazwy ale zaczynał sie na est...
Uzasadnia to tym iż w poprzednim cyklu pęcherzyk po Clo urusł aż do 26,5 mm 18dc (pękł po zastrzyku) ale eDNDO było za małe Teraz chcce aby endo urosło a pęcherzyk ma pęknąć sam
Mam nadziej że wszytko sie uda

[Stokrotka81]

Napisane przez IlonaN2

Hej
Ja juz po monitorze. Pęcherzyków brak a Edndo za małe. No ale wszytko przede mna w piątek kolejna wizyta bo z moim 30 dniowym cyklem zaczyna sie wszytko później. Tyle że w zeszłym cyklu brałam Clo w tym tez a potem 18dc dostałam ovitrelle w tym cyklu nie chce mi go dac moja pani Dr tylko jakis inny lek nie pamietam nazwy ale zaczynał sie na est...
Uzasadnia to tym iż w poprzednim cyklu pęcherzyk po Clo urusł aż do 26,5 mm 18dc (pękł po zastrzyku) ale eDNDO było za małe Teraz chcce aby endo urosło a pęcherzyk ma pęknąć sam
Mam nadziej że wszytko sie uda

doktorka wie co mowi trzeba jej zaufac i myslec pozytywnie a na nastepnym monitoringu beda piekne pecherzyki i grube endo a ja bede mocno

[Pomidora]

Ilonko, Stokrotka ma rację - lekarz na pewno wie, co robi W tym cyklu będzie piękny i pęcherzyk i endo

Stokrotko, aż to wredna @

Coralady, z tego co się orientuję, nosicielką wirusa HPV jest co druga kobieta. A jak wiesz, nie co druga choruje na raka szyjki macicy. Czy on się ujawni zależy od wielu czynników. Naprawdę, nie musi być źle, nie martw się na zapas I daj znać po jutrzejszej wizycie co powiedział lekarz

Darianno, czyli samopoczucie ciągle kiepskie? Oczywiście, ze zapomniałaś - o mnie W czwartek kolejne, tym razem chorobowe, staranka, to potrzebuję fluidków

Ja się troszkę lepiej czuję, mąż po pracy drzemie, a ja w końcu dorwałam się porządnie do neta... i do all jak coś kupię, to mąż mnie zabije

[coralady]

Napisane przez Pomidora

Coralady, z tego co się orientuję, nosicielką wirusa HPV jest co druga kobieta. A jak wiesz, nie co druga choruje na raka szyjki macicy. Czy on się ujawni zależy od wielu czynników. Naprawdę, nie musi być źle, nie martw się na zapas I daj znać po jutrzejszej wizycie co powiedział lekarz

No tak,ale nie każda jest nosicielką HPV typu wysokoonkogennego(sa jeszcze nisko i średnioonkogenne i te przeważają).A ja mam właśnie typu wysokoonkogennego czyli wysokiego ryzyka.Nie panikuje,bo przeciez robiłam regularnie cytologię i nic nie wykazało.Choć z tego co dzis poczytałam w necie to jeszcze nic nie znaczy.Zarażone komórki moga być głębiej w szyjce macicy gdzie nie można dotrzeć robiąc zwykła cytologię.Tak czy siak nie panikuje,bo jutro mam akurat wizyte u lekarza i popytam go o wszystko. A tak poza tym ten wirus wywołuje jeszcze szereg innych chorób tj.raka gardła,krtani,sluzówki itd.Na szczęście hipochondryczka nie jestem,więc poczekam spokojnie na jutrzejsza konsultacje.

A gdzie Pyziulka???