PRóBOWAć DO SKUTKU część IX "weterankowy finał"

[Pomidora]

Napisane przez coralady

No tak,ale nie każda jest nosicielką HPV typu wysokoonkogennego(sa jeszcze nisko i średnioonkogenne i te przeważają).A ja mam właśnie typu wysokoonkogennego czyli wysokiego ryzyka.Nie panikuje,bo przeciez robiłam regularnie cytologię i nic nie wykazało.Choć z tego co dzis poczytałam w necie to jeszcze nic nie znaczy.Zarażone komórki moga być głębiej w szyjce macicy gdzie nie można dotrzeć robiąc zwykła cytologię.Tak czy siak nie panikuje,bo jutro mam akurat wizyte u lekarza i popytam go o wszystko. A tak poza tym ten wirus wywołuje jeszcze szereg innych chorób tj.raka gardła,krtani,sluzówki itd.Na szczęście hipochondryczka nie jestem,więc poczekam spokojnie na jutrzejsza konsultacje.

A gdzie Pyziulka???

No i dobrze, że spokojnie do tego podchodzisz. Warto poczekać, co powie lekarz. Daj znać po wizycie, będziemy czekać.

[Darianna25]

Napisane przez Pomidora

Ilonko, Stokrotka ma rację - lekarz na pewno wie, co robi W tym cyklu będzie piękny i pęcherzyk i endo

Stokrotko, aż to wredna @

Coralady, z tego co się orientuję, nosicielką wirusa HPV jest co druga kobieta. A jak wiesz, nie co druga choruje na raka szyjki macicy. Czy on się ujawni zależy od wielu czynników. Naprawdę, nie musi być źle, nie martw się na zapas I daj znać po jutrzejszej wizycie co powiedział lekarz

Darianno, czyli samopoczucie ciągle kiepskie? Oczywiście, ze zapomniałaś - o mnie W czwartek kolejne, tym razem chorobowe, staranka, to potrzebuję fluidków

Ja się troszkę lepiej czuję, mąż po pracy drzemie, a ja w końcu dorwałam się porządnie do neta... i do all jak coś kupię, to mąż mnie zabije

O kurcze przepraszam.
Proszę :mag ia:

[anciaahk]

Napisane przez Konczita

Aniu u mnie miłośc rozkwita na nowo wszyscy się nabijają że amor szczelił drugi raz - i dobrze tak ma być .... od kilku dni mam sis w szpitalu więc mój świat kończy się praca dom szpital ale jeszcze wiem jak się nazywam wiec to jest dużym plusem .... chciałabym zeby do świat wyszła ale ostatnio jej samopoczucie się pogorszyło ... nawet jakby bardzo chciała mówić że wszystko wporządku to wygląda inaczej .... mam nadzieje że dzisiaj będzie lepiej .... to strasznie boli gdy patrzy się na kogoś kto przygasa a tak bardzo się go kocha ... ja wierze ze naszej rodzinie limit na nieszczescie zgarnęłam ja i że on wyjdzie na prostą - przynajmniej staramy się bardzo w to wiezyć i każdego dnia wstaje z taką myślą ... i czekam na smsa o godzinie 6 ....
to chyba tyle u mnie .... całuski zostawiam będe wieczorkiem to poczytam ))

Dorotko nawet nie wiesz, jak się cieszę .. To banały, że czasem takie rozstania czy przerwy są potrzebne, ale tak niestety jest. Najważniejsze, że miłość przetrwała.
Mam nadzieję, że z siostrą to nic poważnego. A tak swoją drogą to ile Ty masz tego rodzeństwa? I tak z wesela do szpitala? ślub był brata, prawda?

Napisane przez Pomidora

Anciaa, dobrze, że każdy ma swoje zdanie, bo bez tego byłoby nudno Kochana, możesz z nami dzielić się przecież swoimi obawami i przemyśleniami. Może i jestem świeżynką, ale podtrzymywać na duchu się staram i dla ciebie też się znajdzie dużo, dużo pozytywnej energii ode mnie

Ja nie wiem, czy wcale nie zrezygnuję ze starań. Podjęłam studia, może zmienię pracę, a dziecko będzie jak będzie. Nic na siłę. Zrobię jeszcze hsg, by mieć spokój ducha, że wszystko ze mną ok i chyba odpuszczam wszystkie badania i daję na luz. Jeszcze zdążę ze wszystkim.

Kuruj się .

Napisane przez kropka75

Z ciekawości zapytam - co to jest to wszystko?

Wszystko. Nawet to, co niewygodne

Napisane przez Nika1980

ja mam slub "tylko" cywilny ale dla mnie to byl po prostu slub- wazny tak samo jak kazdy inny a moze nawet wazniejszy , bo wiele osob dzis bierze slub koscielny do kosciola nie chodzac - robia to " bo tak trzeba, bo tak wypada, bo rodzina" - wszyscy znamy takie pary - tak czy nie? jakie jest wtedy rzeczywiste znaczenie takiego sliubu koscielnego? wiem, dla tych osob ten slub jest wany, tylko mnie jakos to razi...
ale masz racje, kazdy ma prawo kierowac sie swoimi przekonaniami.

Ale ja nie napisałam, że cywilny to tylko cywilny, chodziło mi o podejście osób"wierzących" do wiary i akceptowanie tego, co wygodne, co nam w kościele pasuje.

Napisane przez Darianna25

O kurcze przepraszam.
Proszę :mag ia:

To jak wszyscy się upominają, to i ja. Bo o mnie też zapomniałaś.

Ja po cytologii też nigdy nie krwawilam, nie wiem skąd to cholerstwo .
Dzisiaj 28 dc, spodziewana @ w 32 mniej więcej. I nie testuję. Przeczuć żadnych. Jajniki kłują .

Dziewczyny podpowiedzcie coś na ruchliwość żołnierzyków? Podobno jednak mąż ma taką sobie.
Wklejam, może ktoś to skomentuje:
pomijam objętość i barwę, zaczynam od konkretów:
czas upłynniania 40min
liczba w 1 ml 110 mln
liczba w ejakulacie 253 mln
Ruch postępowy szybki 50%
Ruch postępowy wolny 10%
Ruch w miejscu 10%
Brak ruchu 30%
Żywotność 68%

Ktoś się na tym zna? Ja myślałam, że są niezłe, ale lekarz nie był zbyt zadowolony. Mąż bierze salfazin i kwas foliowy. Coś jeszcze można mu zapodać?

[Darianna25]

anciaahk prosze bardzo:magi a::m agia::magia :

Bardzo dobre podejście.Wiem,że trudno tak do tego podejść

[anciaahk]

A dziękuję, łapię i połykam .
Jak tam Wasze problemy mieszkaniowe Darianko? Coś się ułożyło, wyjaśniło?

[Pomidora]

Napisane przez Darianna25

O kurcze przepraszam.
Proszę :mag ia:

W tym cyklu na pewno się uda, wszystkie moje

Anciaahk, nie znam się na plemniczkach, jeszcze mój mąż nie robił tego badania. Ale może któraś z dziewczyn ci pomoże. Podziwiam podejście, ja bardzo bym chciała mieć takie, ale nie potrafię się na razie odgrodzić od tego wszystkiego. A może to właśnie jest droga do sukcesu

Idę spać, miłego wieczora życzę

[agusia8524]

[QUOTE=Konczita;15709426]
aguś dobrze Cię zobaczyć ... jak samopoczucie ? kurcze nie mów zę myslisz o powrocie do ex ... aaaaaa nie no ten koles może już sobie darowoać mało narozrabiał ???


Skarbie samopoczucie coraz lepiej pomijając cudną dyr, ale co tam nie no nie mówię, namieszał ostro i teraz kiedy zaczęłam sobie układać wszystko znów mi miesza skubaniec, ale mam już do niego inne podejście, bardziej, jakby to określić "olewcze" choć nie powiem mimo wszystko drobny sentymencik jest ale nie, moje życie bez niego jest spokojniejsze i bardziej hmm...kolorowe, radosne , ciekawsze jakby to tam nie nazwać a on teraz dobrze wie, gdzie jego miejsce więc gra idealnego...choć na długo mu zapału nie starczy jak go znam
tak sobie myślę, że on potrzebuje ciągłego kopania po d... wtedy lata za drugą osobą
poza tym tak jakoś mi dobrze, choć ciągle mam wrażenie , że "COŚ" jest przede mną i że na to czekam, ale sama nie wiem co to, ot takie dziwaczne przeczucie
Kochana gratulacje dla Ciebie w roli CIOTENCJI proszę rozpieszczać

[ania p]

Napisane przez anciaahk

To chyba faktycznie coś źle zrozumiałam - że kościół ma się zmieniać, dostosowywać.
Ja nikogo nie oceniam, piszę tylko, że wybiórcze stosowanie wiary, to dla mnie hipokryzja. I tyle .

Ale źle mnie zrozumiałaś. Ja nie piszę, że ktoś, kto nie ma ślubu kościelnego, to jest gorszy. Chodzi mi o to, że wybierane są tylko sakramenty wygodne dla danej osoby, a moje zdanie jest takie, że albo się akceptuje wszystko, albo nic.
Ale to moje zdanie, przecież każdy ma prawo myśleć to, co chce.

?

Ja mam ślub cywilny bo mąż to rozwodnik ale tez nie o to mi chodziło , przychodzę chrzcić dziecko i nikomu nic do tego jaki ja mam ślub taki moje zdanie powinni się cieszyc , że się z dzieckiem do kościoła przychodzi a nie wypytywać kościelnego nawet jakbym mogła bym nie brała bo dla mnie taki slub jest dla praktykujących katolików a ja takim nie jestem . Jednak chcę żeby synek poznał kościół i religie a jak będzie mógł sam wybrać zrobi jak uważa.
W naszym kraju się mówi że 90% wierzących a prawda jest taka że 90% jest ochrzczonych a nie wierzacych , ale jak spytasz to kazdy wielce wierzacy Przykre to dla mnie .

Napisane przez Nika1980

ja mam slub "tylko" cywilny ale dla mnie to byl po prostu slub- wazny tak samo jak kazdy inny a moze nawet wazniejszy , bo wiele osob dzis bierze slub koscielny do kosciola nie chodzac - robia to " bo tak trzeba, bo tak wypada, bo rodzina" - wszyscy znamy takie pary - tak czy nie? jakie jest wtedy rzeczywiste znaczenie takiego sliubu koscielnego? wiem, dla tych osob ten slub jest wany, tylko mnie jakos to razi...
ale masz racje, kazdy ma prawo kierowac sie swoimi przekonaniami.

Mnie tez to razi w kościele nie bywa ale kościelny brać idzie .. Obłudne to dla mnie

konczita - super że się między wami układa - tak trzymać

[anciaahk]

Napisane przez Pomidora

W tym cyklu na pewno się uda, wszystkie moje

Anciaahk, nie znam się na plemniczkach, jeszcze mój mąż nie robił tego badania. Ale może któraś z dziewczyn ci pomoże. Podziwiam podejście, ja bardzo bym chciała mieć takie, ale nie potrafię się na razie odgrodzić od tego wszystkiego. A może to właśnie jest droga do sukcesu

Idę spać, miłego wieczora życzę

Pomidorko, może po takim czasie starań nabrałam takiego przekonania, nie wiem, skąd się bierze.
Ostatnio rozmawiałam z dobrą koleżanką, ma czwórkę dzieci, wszystkie nieplanowane (ach ten los). I ona też mi wiele wytłumaczyła, ugruntowała w tych moich przemyśleniach. Będzie dobrze, musi być. Będę mamą jak będzie mi dane. Może to nie jest mój czas, a może będzie bardzo szybko.

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Aniu dokładnie taka obłuda mnie razi - wielki ślub z pompą, ale zasad chrześcijańskich zero, głodnego psa z domu wygonią, miłość mają do samego siebie. Albo inaczej - zero życia chrześcijańskiego a nagle huczne chrzciny w największym kościele - zero przeżycia tego sakramentu, sama komercja i podejście na zasadzie im większe przyjęcie i grubsze prezenty, tym lepiej.
Masakra.

[IlonaN2]

Hej dziewczyny
Ja dziś robię sobie wolne Zajęć ze studentami nie mam więc biore samochód i jadę na zakupi świąteczne. Samopoczucie mam dobre ale pierwszza polowa cyklu zawsze taka jest. Wdrugiej mam problemy.
pomidorka ja też mam przeczucia że to będzie nasz cykl Tyle Fluidków że musi sie udać.
W krakowie robi sie zimni mówią że w weekend przyjdzie zima. Może to i dobrze na święta jedziemy do Rodziców a tam mała mieścina a co za tym idzie zima piękna
Anciaahk ja zaraz znajde wyniki mojego męża a On miał bardzo dobre i tam są normy podane i postaram Ci sie coś napisac

[kropka75]

Napisane przez anciaahk

Wszystko. Nawet to, co niewygodne

Tzn. że jestem niewierząca. A jednak myślałam inaczej.

Napisane przez anciaahk

Ruch postępowy szybki 50%

Żywotność 68%

Ktoś się na tym zna? Ja myślałam, że są niezłe, ale lekarz nie był zbyt zadowolony. Mąż bierze salfazin i kwas foliowy. Coś jeszcze można mu zapodać?

Znam wiele osób, które by życie dały za takie wyniki. Lekarz widać ma małą styczność z parami o naprawdę dużych problemach z płodnością.

Nie jest źle, nie dołować się proszę.

[IlonaN2]

Napisane przez anciaahk

Dziewczyny podpowiedzcie coś na ruchliwość żołnierzyków? Podobno jednak mąż ma taką sobie.
Wklejam, może ktoś to skomentuje:
pomijam objętość i barwę, zaczynam od konkretów:
czas upłynniania 40min
liczba w 1 ml 110 mln
liczba w ejakulacie 253 mln
Ruch postępowy szybki 50%
Ruch postępowy wolny 10%
Ruch w miejscu 10%
Brak ruchu 30%
Żywotność 68%

Ktoś się na tym zna? Ja myślałam, że są niezłe, ale lekarz nie był zbyt zadowolony. Mąż bierze salfazin i kwas foliowy. Coś jeszcze można mu zapodać?

Według mnie jest ok. Patrze na te normy w we wszystkich się twój mąż mieści. Skonsultuj się z dobrym lekarzem

[coralady]

Napisane przez IlonaN2

pomidorka ja też mam przeczucia że to będzie nasz cykl Tyle Fluidków że musi sie udać.

To ja sie do was przyłączam Pomidorko i Ilono.Mam dobre przeczucia co do tego cyklu,choć przeciez moze sie nie udać jak zwykle...Dziś mam dopiero 13dc,więc staranka ida pełną para.Ważne że wiara powróciła i znów mam nadzieję na cud!Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią mi,że coś się wydarzy!Oby to było to o czym marze!Dzisiaj u lekarza sprawdze co w trawie piszczy.Jak tam moje pecherzyki,no i co z tym cholernym wirusem Hpv,który sobie we mnie zamieszkał
A u was który dc?

Pozdrawiam

[kropka75]

Napisane przez IlonaN2

Według mnie jest ok. Patrze na te normy w we wszystkich się twój mąż mieści. Skonsultuj się z dobrym lekarzem

No nie tak całkiem się mieści... Żywotność powinna być większa. Ale spora ilość wykazuje ruch A...
Naprawdę jest się z czego cieszyć wg mnie.

Ja bym się z nikim w tej sprawie nie konsultowała, szkoda czasu i kasy, tylko brała do roboty.

[anciaahk]

Napisane przez kropka75

Tzn. że jestem niewierząca. A jednak myślałam inaczej.

Kropko może ja jeszcze muszę popracować nad tą moją teorią .
Jak zdrówko Dwukropków?

Napisane przez kropka75

Znam wiele osób, które by życie dały za takie wyniki. Lekarz widać ma małą styczność z parami o naprawdę dużych problemach z płodnością.

Nie jest źle, nie dołować się proszę.

Napisane przez IlonaN2

Według mnie jest ok. Patrze na te normy w we wszystkich się twój mąż mieści. Skonsultuj się z dobrym lekarzem

Dziękuję dziewczyny . Właśnie lekarz mnie zaskoczył, bo ja mu daję te wyniki szczęśliwa (wcześniej patrzyłam jak to w necie wygląda) i mówię, że są super. A on na to, że nie są takie super, ruchliwość mogłaby być większa, ale nie jest zła. I coś o ilości wspomniał. Skomentował nie jest źle, ale rewelacyjnie też nie. Stąd pomysł o jakiś dodatkowych wspomagaczach.
Ten lekarz to najlepszy specjalista w leczeniu niepłodności w Olsztynie. . Podobno.

Czy Wasze chłopy też tak tymi badaniami się stresowali? Mój powiedział, że gorzej jak matura . Czekał na wyniki prawie gryząc paznokcie i specjalnie nie poszedł do pracy, by je odebrać osobiście, mi nie pozwolił, stwierdził, że musi je sam zobaczyć, hehe.

HSG przyszły tydzień, czytałam, że trochę może boleć, ale mam nadzieję, że przeżyję.

Miłego dzionka.

[kropka75]

Napisane przez anciaahk

Kropko może ja jeszcze muszę popracować nad tą moją teorią .
Jak zdrówko Dwukropków?

Dobrze, dziękuję. W II trymestrze dużo lepiej.

Napisane przez anciaahk

Dziękuję dziewczyny . Właśnie lekarz mnie zaskoczył, bo ja mu daję te wyniki szczęśliwa (wcześniej patrzyłam jak to w necie wygląda) i mówię, że są super. A on na to, że nie są takie super, ruchliwość mogłaby być większa, ale nie jest zła. I coś o ilości wspomniał. Skomentował nie jest źle, ale rewelacyjnie też nie. Stąd pomysł o jakiś dodatkowych wspomagaczach.
Ten lekarz to najlepszy specjalista w leczeniu niepłodności w Olsztynie. . Podobno.

Fakt, ruchliwość jest trochę poniżej normy.

Ale z tą ilością to niech nie marudzi. Jeszcze za moich czasów medycznych min. norma na 1ml to było 60mln, a teraz jest dużo mniej, więc nie ma źle. Jesteś w środku normy. A na cały ejakulat macie ich całkiem sporo.

Fakt, mogłoby być lepiej, ale z gorszymi wynikami ludzie mają dzieci. Spokojnie.

Ps. Mój mąż też jadł Salfazin + kwas foliowy. Podziałało.

Napisane przez anciaahk

HSG przyszły tydzień, czytałam, że trochę może boleć, ale mam nadzieję, że przeżyję.

Miłego dzionka.

To teraz Twoja kolej, widzę. Powodzenia kochana.

[coralady]

Napisane przez anciaahk

.
Czy Wasze chłopy też tak tymi badaniami się stresowali? Mój powiedział, że gorzej jak matura . Czekał na wyniki prawie gryząc paznokcie i specjalnie nie poszedł do pracy, by je odebrać osobiście, mi nie pozwolił, stwierdził, że musi je sam zobaczyć, hehe.

HSG przyszły tydzień, czytałam, że trochę może boleć, ale mam nadzieję, że przeżyję.

Mój chłop miał troche mniej stresu,ponieważ materiał do badań pobraliśmy w domu i dowieźliśmy do laboratorium.Co prawda jechalismy na zabicie,ale to o wiele stresu mniej,bo nie trzeba było tego robic w jakimś pokoju na zawołanieAle zadzwonić po wyniki musiał koniecznie sam i oddetchnął z ulga jak sie okazało,że wszystko gra i wyniki sa bardzo dobre.Wyobrażam sobie jednak ile to tych biedaków kosztuje,a z drugiej strony my-baby to dopiero mamy życe.Ja nie znosze chodzic do ginekologa,a jednak życie mnie zmusiło czesto się z nimi widywać....niestety

Ancia trzymam za Hsg,żeby wszystko sprawnie poszło.A przezyjesz na pewno!I dam Ci radę-NIE CZYTAJ INFO O HSG NA NECIE!

[serduszkowata]

Napisane przez IlonaN2

Hej
Ja juz po monitorze. Pęcherzyków brak a Edndo za małe. No ale wszytko przede mna w piątek kolejna wizyta bo z moim 30 dniowym cyklem zaczyna sie wszytko później. Tyle że w zeszłym cyklu brałam Clo w tym tez a potem 18dc dostałam ovitrelle w tym cyklu nie chce mi go dac moja pani Dr tylko jakis inny lek nie pamietam nazwy ale zaczynał sie na est...
Uzasadnia to tym iż w poprzednim cyklu pęcherzyk po Clo urusł aż do 26,5 mm 18dc (pękł po zastrzyku) ale eDNDO było za małe Teraz chcce aby endo urosło a pęcherzyk ma pęknąć sam
Mam nadziej że wszytko sie uda

To ja mocno zaciskam i wierzę że lekarz wie co robi.

U mnie dziewczyny nadal wielka niewiadoma więc czekam dalej czy @ będzie czy może jednak sobie w końcu daruje.
Dzisiaj u mnie bardzo pochmurnie i ponuro aż nic się nie chce robić - chętnie bym sobie pospała

[IlonaN2]

Napisane przez coralady

To ja sie do was przyłączam Pomidorko i Ilono.Mam dobre przeczucia co do tego cyklu,choć przeciez moze sie nie udać jak zwykle...Dziś mam dopiero 13dc,więc staranka ida pełną para.Ważne że wiara powróciła i znów mam nadzieję na cud!Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią mi,że coś się wydarzy!Oby to było to o czym marze!Dzisiaj u lekarza sprawdze co w trawie piszczy.Jak tam moje pecherzyki,no i co z tym cholernym wirusem Hpv,który sobie we mnie zamieszkał
A u was który dc?

Pozdrawiam

U mnie 9 dc. Ale ja mam dłuuugie cykle więc wszytko się zacznie w poniedziałek w piątek idę jeszcze na monitor i po receptę na lek powiększający Endo. @ powinnam dostać 30.12 ale jak nie dostane to będę miała najlepszy prezent noworiczny

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Napisane przez anciaahk

Czy Wasze chłopy też tak tymi badaniami się stresowali? Mój powiedział, że gorzej jak matura . Czekał na wyniki prawie gryząc paznokcie i specjalnie nie poszedł do pracy, by je odebrać osobiście, mi nie pozwolił, stwierdził, że musi je sam zobaczyć, hehe.

HSG przyszły tydzień, czytałam, że trochę może boleć, ale mam nadzieję, że przeżyję.

Miłego dzionka.

Mój mąż wogóle się nei stresował. Mówił mi że nie On pierwszy nie Ostatni. Bardzo był zadodolony z anonimowości badań . A wyniki wyszły mu rewelacyjne jak to Pani Dr okresliła. Zrezta on sam mówił "Kochanie oczywiście że pójde i zrobie badania ale Moje ZAWODNIKI są najlepsze " strasznie sie z tego smiałam

Trzymam ksiuki za badania

[anciaahk]

Napisane przez kropka75

Dobrze, dziękuję. W II trymestrze dużo lepiej.


Fakt, ruchliwość jest trochę poniżej normy.

Ale z tą ilością to niech nie marudzi. Jeszcze za moich czasów medycznych min. norma na 1ml to było 60mln, a teraz jest dużo mniej, więc nie ma źle. Jesteś w środku normy. A na cały ejakulat macie ich całkiem sporo.

Fakt, mogłoby być lepiej, ale z gorszymi wynikami ludzie mają dzieci. Spokojnie.

Ps. Mój mąż też jadł Salfazin + kwas foliowy. Podziałało.

To teraz Twoja kolej, widzę. Powodzenia kochana.

Aha czyli więcej nie ma sensu nic dawać, dzięki Kropko. No moja kolej, moja, chcę mieć to za sobą i starać się już z pominięciem tych wszystkich wyliczeń, leków, monitoringów itp.
Podobno II trymestr taki najlepiej wspominany przez kobiety w ciąży, dbaj o Was .

Napisane przez coralady

Mój chłop miał troche mniej stresu,ponieważ materiał do badań pobraliśmy w domu i dowieźliśmy do laboratorium.Co prawda jechalismy na zabicie,ale to o wiele stresu mniej,bo nie trzeba było tego robic w jakimś pokoju na zawołanieAle zadzwonić po wyniki musiał koniecznie sam i oddetchnął z ulga jak sie okazało,że wszystko gra i wyniki sa bardzo dobre.Wyobrażam sobie jednak ile to tych biedaków kosztuje,a z drugiej strony my-baby to dopiero mamy życe.Ja nie znosze chodzic do ginekologa,a jednak życie mnie zmusiło czesto się z nimi widywać....niestety

Ancia trzymam za Hsg,żeby wszystko sprawnie poszło.A przezyjesz na pewno!I dam Ci radę-NIE CZYTAJ INFO O HSG NA NECIE!

Hahahaha dzięki, nie będę czytać. Mam mieć "głupiego jasia" i po kilku godzinach wyjść, więc nie może to być chyba nic strasznego. I tego się trzymam.
Boli mnie dzisiaj jajnik, więc niech ta cholera @ przychodzi i niech to badanie mam za sobą.

Napisane przez IlonaN2

U mnie 9 dc. Ale ja mam dłuuugie cykle więc wszytko się zacznie w poniedziałek w piątek idę jeszcze na monitor i po receptę na lek powiększający Endo. @ powinnam dostać 30.12 ale jak nie dostane to będę miała najlepszy prezent noworiczny

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------



Mój mąż wogóle się nei stresował. Mówił mi że nie On pierwszy nie Ostatni. Bardzo był zadodolony z anonimowości badań . A wyniki wyszły mu rewelacyjne jak to Pani Dr okresliła. Zrezta on sam mówił "Kochanie oczywiście że pójde i zrobie badania ale Moje ZAWODNIKI są najlepsze " strasznie sie z tego smiałam

Trzymam ksiuki za badania

To trzymam kciuki za prezent noworoczny . Do pracy!

[Darianna25]

Witam.
Czytam i chłonę tę pozytywną energię z Waszych postów.
Tak trzymać.

Napisane przez anciaahk

A dziękuję, łapię i połykam .
Jak tam Wasze problemy mieszkaniowe Darianko? Coś się ułożyło, wyjaśniło?

Na razie to urząd miasta nam przyznał mieszkanie ale deweloper też musi wydać zgode i na tą zgode właśnie czekamy.Jeszcze nasza agencja dopytuje się kiedy się wyprowadzimy. Trochę to takie niepewne ale myślę,że przed świetami będziemy już na nowym domku albo z urzedu miasta, albo sami wynajmiemy.

Ja dziś kartki świąteczne wypisałam i tylko czekam do poniedz. na zdjecia małego i wysyłam priorytetem do Pl.

[Pomidora]

Cześć dziewczyny

Agusiu, jak czujesz się bez swojego eks lepiej, jeżeli czujesz nadchodzącą, cudowną zmianę to nie waż się do niego wracać Tym bardziej, jak sobie przypomnę, co pisałaś o jego wybrykach A sentyment... jestem szczęśliwą mężatką, męża nie zamieniłabym na nikogo na świecie, a jednak do niektórych panów mam do dziś sentyment I niczego to nie zmienia, tylko po prostu jest dużo miłych wspomnień i tyle.

Ilonko, miłych zakupów Ależ zazdroszczę zapowiedzi śniegu, u mnie szaro i buro. Chociaż za oknem zaczyna wyglądać, jakby był mróz. Ale że siedzę w ciepłym domku, to nie wiem na pewno.

Coralady, czekam na informację od lekarza

Anciaahk, trzymam kciuki za zabieg

Kropka, ciesz się kochana tym drugim trymestrem (chciałam napisać semestrem ), podobno najfajniejszy

Serduszkowa, a @ miała dziś przyjść, jeśli dobrze pamiętam Trzymam i czekam! A kiedy jakby co testujesz?

Darianko, obyście się przed świętami przeprowadzili

Ja dziś się czuję lepiej. W końcu gorączka przeszła. Ale oczywiście zapomniałam, że po tylu dniach w łóżku będę osłabiona, zerwałam się do sprzątania i tak się zasapałam, że muszę teraz odpocząć Trochę się martwię, że przez chorobę mimo brania wiesiołka, nie będzie śluzu płodnego, albo po prostu owu nie będzie - czy to możliwe?
Mi coś się wydaje, że ten grudzień to musi być magiczny! Po prostu musi! Najpierw będzie Serduszkowa, bo najbliżej Potem Konczita, bo ma ładną tempkę Potem Coralady, bo już 13 dc (u mnie 9 dc, od jutra starania ruszają). Potem muszę być ja i chwilę później Ilonka. No, to plan na grudzień opracowany Co wy na to?

[anciaahk]

Wszystko ok, tylko czemu pominęłaś mnie? Ja mam 29 dc

[Pomidora]

Napisane przez anciaahk

Wszystko ok, tylko czemu pominęłaś mnie? Ja mam 29 dc

O matulu, błagam o wybaczenie Już się poprawiam - na pierwszym miejscu oczywiście w tym wypadku Anciaahk (a ilu dniowe szanowna pani ma cykle? ).

[anciaahk]

, uważam, że to skandal.
A pani ma 30-32dniowe mniej więcej . Ale nie testuje, zaparła się.

A tak serio to na siebie nie liczę, mało przytulanek było, miałam usg 18 dc i jakiś dziwny obraz był uzyskany, stąd przyspieszona decyzja o hsg. A Wam życzę grudniowej obfitości w małe mikołajki ..

[Pomidora]

Napisane przez anciaahk

, uważam, że to skandal.
A pani ma 30-32dniowe mniej więcej . Ale nie testuje, zaparła się.

A tak serio to na siebie nie liczę, mało przytulanek było, miałam usg 18 dc i jakiś dziwny obraz był uzyskany, stąd przyspieszona decyzja o hsg. A Wam życzę grudniowej obfitości w małe mikołajki ..

Taki skandal więcej nie może się powtórzyć A jak już dziewczyny często pisały, z takiego nieliczenia wiele bobasów tu już się pojawiło Będziemy czekać cierpliwie

[Nika1980]

oohohoho ale ruch na watku,....jak tu nadrobic....

Coralady- kurcze a skad ci sie to cholerstwo przypaletalo...nie martw sie : wiedziec to juz pol sukcesu i dziewczyny maja racje , ze wirus raka nie oznacza. moja best friend tez to miala

Pomidorko dobrze, ze juz sie lepiej czujesz

Ilonko... kochana, ciesze sie ze wiara cie nie opuszcza i ze podchodzisz do tego cyklu z takim optymizmem!

Anciaah, Kropeczko , moje myslenie o religii zasadza sie na rozroznieniu katolicyzmu i chrzescijanstwa. nie czuje sie katoliczka, nie identyfikuje sie z pogladami kosciola katolickiego ALE czuje sie chrzescijanka, wierze, chce ochrzcic Lene i wychowac ja na chescijanke - a czy zechce nalezec do kosciola katolickiego czy innego wybierze sama. chrzescijanizm to dla mnie glownie styl zycia i myslenie o Bogu i o ludziach.
anciaa trzymam kciuki za zabieg!!!

Darianko, mam nadzieje, ze szybko bedziecie sie mogli w prowadzac ja tez mam juz karteczki przygotowane i czekam na fotki Lenki i bede wysylac do pl...

Pomidorko tak grudzien jest magiczny....

wybaczcie jesli kogos pominelam ale dzis w pospiechu troszke i nie wysspana...

buziaki!

i fluidki dla wszystkich !!!!

[ania p]

Napisane przez anciaahk

Aniu dokładnie taka obłuda mnie razi - wielki ślub z pompą, ale zasad chrześcijańskich zero, głodnego psa z domu wygonią, miłość mają do samego siebie. Albo inaczej - zero życia chrześcijańskiego a nagle huczne chrzciny w największym kościele - zero przeżycia tego sakramentu, sama komercja i podejście na zasadzie im większe przyjęcie i grubsze prezenty, tym lepiej.
Masakra.

Dlatego u nas chrzciny były na 12 osób tylko z nami włascznie był tylko obiad i tyle , taka sama planuje komunie , napewno dziecko nie dostanie laptopa czy quada czy innego badziewia na komunie. Prezenty dostał raczej pamiątkowe i kase która lezy na koncie

Napisane przez anciaahk

.

Czy Wasze chłopy też tak tymi badaniami się stresowali? Mój powiedział, że gorzej jak matura . Czekał na wyniki prawie gryząc paznokcie i specjalnie nie poszedł do pracy, by je odebrać osobiście, mi nie pozwolił, stwierdził, że musi je sam zobaczyć, hehe.

HSG przyszły tydzień, czytałam, że trochę może boleć, ale mam nadzieję, że przeżyję.

Miłego dzionka.

Chyba jakoś facetom ciężej takie badania przychodzą bo zawsze był ten stereotyp że nieplodnośc to sprawa kobiety tylko i że jak coś nie tak to przeciez nie oni winni . Dobrze że sie to zmienia.

Napisane przez serduszkowata

To ja mocno zaciskam i wierzę że lekarz wie co robi.

U mnie dziewczyny nadal wielka niewiadoma więc czekam dalej czy @ będzie czy może jednak sobie w końcu daruje.
Dzisiaj u mnie bardzo pochmurnie i ponuro aż nic się nie chce robić - chętnie bym sobie pospała

To łap

Napisane przez Pomidora

Serduszkowa, a @ miała dziś przyjść, jeśli dobrze pamiętam Trzymam i czekam! A kiedy jakby co testujesz?

Darianko, obyście się przed świętami przeprowadzili

Mi coś się wydaje, że ten grudzień to musi być magiczny! Po prostu musi! Najpierw będzie Serduszkowa, bo najbliżej Potem Konczita, bo ma ładną tempkę Potem Coralady, bo już 13 dc (u mnie 9 dc, od jutra starania ruszają). Potem muszę być ja i chwilę później Ilonka. No, to plan na grudzień opracowany Co wy na to?

Napisane przez anciaahk

Wszystko ok, tylko czemu pominęłaś mnie? Ja mam 29 dc

I dla was wszystkich na ten magiczny grudzień Tym bardziej że mój SZymek został poczęty właśnie w grudniu więc łapcie od Szymonka

:mag ia:
:mag ia:

[Pomidora]

Napisane przez Nika1980

oohohoho ale ruch na watku,....jak tu nadrobic....
buziaki!

i fluidki dla wszystkich !!!!

Łapię Lenkowe fluidki, a co - jakby nawet nie ten cykl, to przechowam do następnego

Napisane przez ania p

I dla was wszystkich na ten magiczny grudzień Tym bardziej że mój SZymek został poczęty właśnie w grudniu więc łapcie od Szymonka

:mag ia:
:mag ia:

Łapię fluidki od Szymona Grudzień jest magiczny, bo ja się w grudniu urodziłam, mój mąż zresztą też Cudowny miesiąc!

Lecę sprzątać. I przeglądać przepisy, bo mam imprezę na 15 osób w niedzielę, a menu jeszcze nie mam przygotowanego

[IlonaN2]

To faktycznie z tym Grudniem cos jest. Mój mąż tez jest z grudnia i na dodatek z 6
Wierze w ten cykl tak bardzo i ściągam na siebie mysl o byciu w ciąży
Troszke sie boje świąt bo napewno będzie dużo pytań ale przetrwamy. Razem zawsze dajemy rade
Dziękuje wam za te miłe słowa i oczywiście za .
Lecę robić zapiekankę mój mąż mnie o nią prosił no a ja uwielbiam mu gotowac...