"I koszule Ci prać albo okna Ci myć..." - X jubileuszowe poczynania zazdrośnic :)

[carmelova]

Napisane przez butterfly20

Ooooo a może szuka... "....."

Eee nie... Coprawda ze 2 tygodnie temu powiedział, że oświadczyny w Święta byłyby spektakularne i niespodziewane, to jednak szybko porzucił ten pomysł (tak mi się wydaje). W grę wchodzi suszarka z jonizacją, zawieszka + kolczyki (ale powiedział, że wybieranie dla mnie biżuterii to katorga - do tej pory niewiele nosiłam i niewiele mi isę podoba), zegarek (powiedziałam, że to za drogi prezent, bo te co mi się podobają kosztują sporo - coś takiego
http://www.e-zegarek.pl/PK4qrX2nAdEg...qZdtXcbGKZoEax ,
http://www.e-zegarek.pl/PK4qrX2nAdEg...qZdtXcbGKZoEKx ,
http://www.e-zegarek.pl/PK4qrX2nAdEg...qZdtXcbGKZoFUL ,
http://www.e-zegarek.pl/PK4qrX2nAdEg...qbdtXcbGKD5Dqx
wykupienie mi zabiegu na włosy w jakimś salonie, ostatecznie voucher w Reserved, H&M lub Orsayu. Chyba że wymyśli coś innego

[butterfly20]

Carmi pożyjemy zobaczymy Ja tam byłabym zadowolona z zabiegów w salonie kosmetycznym lub fryzjerskim

[medeline]

O, widzę, że Elizka i Naj zrobiły nam przedświąteczny prezent i wróciły

A ja się właśnie pakuję do domciu. Ech, mam 2 słoiki dżemu, grapefruta ( ) dla brata, ksiązkę+film dla taty i płytę dla Mojego
W ogóle jestem tak niewyspana... Siedziałyśmy z koleżanką wczoraj i oglądałyśmy House'a do 2:18 I rano ledwo wstałyśmy na zajęcia...
I przez to ledwo pamiętam co nadrabiałam.... Ale nic Do zobaczenia dziewuszki niedługo

[justyna_dt]

Wiecie co... powiedziałam mojej mamie, że pewne wydawnictwo chce opublikować moją pracę, a ona... dalej wysyłała sobie kartki świąteczne przez neta i jeszcze mnie zapytała, czemu jej adres się nie chce wpisać. Jak miło potem przylazła do mnie i się przymila, pyta, o co chodziło itp. Powiedziałam jej, że dziękuję, ale nie trzeba, niech wraca do karteczek, a ja się pochwalę koleżankom, które nawet jeśli mnie nie znają osobiście i może szybko o mnie zapomną, to na pewno się przejmą tym bardziej niż ona. Więc się chwalę, heh

[carmelova]

No to super! A jaką pracę? Licencjacką? Zdolna Justynka

[justyna_dt]

Napisane przez carmelova

No to super! A jaką pracę? Licencjacką? Zdolna Justynka

Tak. Dzięki

[carmelova]

Justyś a na jakitemat pisałaś? Bo mi się zapomniało

[frezyjka85]

Napisane przez justyna_dt

Wiecie co... powiedziałam mojej mamie, że pewne wydawnictwo chce opublikować moją pracę, a ona... dalej wysyłała sobie kartki świąteczne przez neta i jeszcze mnie zapytała, czemu jej adres się nie chce wpisać. Jak miło potem przylazła do mnie i się przymila, pyta, o co chodziło itp. Powiedziałam jej, że dziękuję, ale nie trzeba, niech wraca do karteczek, a ja się pochwalę koleżankom, które nawet jeśli mnie nie znają osobiście i może szybko o mnie zapomną, to na pewno się przejmą tym bardziej niż ona. Więc się chwalę, heh

jejjjjjjj gratulacje!
nie wyobrażam sobie jaka ta praca musi być dokłądna
fajna sprawa!

Motylku rozumiem Twoje nastawienie do tematu trojkatów itp... kazdy ma swoje fetysze Ja jestem tak posrodku... nie mówie tak nie mowie nie

carmel oby Mikołaj był łatskawy i odpowiedział na Twoje potrzeby

Pony rozbujnik z tego Twojego psiaka... ale jaki kochany... no właśnie.. jak tu nie wybaczyc

[Choji]

Justynko, gratuluję a mamą się nie przejmuj. My jesteśmy z Ciebie dumne

[Biska]

Justynko To naprawdę wielki powód do dumy

[aleksandrettaa]

Justynko gratulacje!!! Kurcze Ty się dziewczyno marnujesz w tej pracy. Szukaj czegoś związanego z kierunkiem studiów bo widzę, że świetna jesteś w swojej dziedzinie.

[Gwizdak]

Napisane przez justyna_dt

Wiecie co... powiedziałam mojej mamie, że pewne wydawnictwo chce opublikować moją pracę, a ona... dalej wysyłała sobie kartki świąteczne przez neta i jeszcze mnie zapytała, czemu jej adres się nie chce wpisać. Jak miło potem przylazła do mnie i się przymila, pyta, o co chodziło itp. Powiedziałam jej, że dziękuję, ale nie trzeba, niech wraca do karteczek, a ja się pochwalę koleżankom, które nawet jeśli mnie nie znają osobiście i może szybko o mnie zapomną, to na pewno się przejmą tym bardziej niż ona. Więc się chwalę, heh

Gratuluję Biorąc pod uwagę aspiracje dr to dobre posunięcie Ja też publikowałam licencjat i magiterkę, dorzuciłam kilka mniejszych i bez wysiłku już przed rozpoczęciem studiów dr mogłam otwierać przewód Także w db kierunku koleżanko zmierzasz

[justyna_dt]

Napisane przez Gwizdak

Gratuluję Biorąc pod uwagę aspiracje dr to dobre posunięcie Ja też publikowałam licencjat i magiterkę, dorzuciłam kilka mniejszych i bez wysiłku już przed rozpoczęciem studiów dr mogłam otwierać przewód Także w db kierunku koleżanko zmierzasz

Kamka, pisownia internautów na przykładzie forum wizaz.pl
frezyjko, właściwie to ta praca nie była oceniona przez recenzenta na bdb, a i jak ją dziś czytam, to się za głowę łapię promotorka w każdym razie była zadowolona, komisja z obrony też, no i pan w wydawnictwie po przeczytaniu 15 stron to dość "luźne" wydawnictwo, nie ma jakichś strasznych obostrzeń, zwłaszcza że wiem, jaka jest moja praca.
Choji, dziękuję ciężko się nie przejmować mamą ona mnie uraziła, na mnie się obraziła za to (!!!) i powiedziała mi, żebym jej w wigilię nawet życzeń nie składała. Przykre.
Biska
aleksandrettaa, ja tę pracę traktuję jako coś typowo dorywczego ciężko po licencjacie znaleźć pracę w środowisku naukowym, a ja z wykształcenia oprócz tego, że jestem językoznawcą, to tak głównie nauczycielem. A to raz, że średnio mnie urządza (finansowo), to jeszcze ciężko znaleźć pracę. Tak czy inaczej robię teraz mgr i później w planach mam dra, ale to już z literaturoznawstwa (tzn. przynajmniej ten mgr)
Gwizdaczku, no właśnie, uznałam, że to świetny krok w związku z doktoratem chociaż póki co muszę się skupić na obecnych studiach, bo sobie je kompletnie olałam ;/

[arrakis]

justynka GRATULACJE! ale zdolniacha z ciebie

[Gwizdak]

Justyna, ale to naukowe pismo jest? Bo pamiętaj, że do dr będą się liczyły publikacje w pismach z ISSN, no i na Impact Factor zwracaj uwagę, albo chociaż Index Copernicus na początek. A z pracami to tak jest, że jak popatrzysz wstecz, to byś wszystko napisała inaczej znam to, także sie nie przejmuj tym akurat - rozwijasz się i wiadomo, że prace będą coraz lepsze

[Basiek19]

Dzień dobry

Justynko A mama.. w złosci tak powiedziała, a życzenia na pewno chciała by usłyszeć

[butterfly20]

Justynko ooooo GRATULUJĘ!!! Naprawdę zdolna jesteś

[OlkaR]

Dzień dobry

No to tak...
Biska- nie obrażam się, w końcu po to piszę takie smuty, żeby usłyszeć Wasze zdanie na ten temat
carmi- tak, przeprosił
I teraz...cała moja kochana "reszto" (przepraszam, że tak ogólnikowo) otóż... ja nie uważam, że jestem za miła.
Jak się widzieliśmy ostatnio, wyjaśniliśmy sobie wszystko i postanowiłam nie wracać do tematu, który się ciągnął ostatnio czyli ze miał dla innych czas nie dla mnie, że nie przyjeżdżał itd...
Przeprosił i uważam że wszystko jest ok. No, może nie do końca, ale wydaje mi się, że nie ma najmniejszego sensu ciągłe wypominanie takich "wpadek" bo to nie jest miłe ani przyjemne dla żadnej ze stron.
Ok, powinien się starać, też tak uważam, ale nie mogę od niego wymagać żeby się zaczął starać na odległość. Teraz jest taki okres, ze ani on nie może przyjechać, ani ja za bardzo nie chciałabym jego obecności tutaj więc przy takim układzie spraw nie mogę od niego żądać żeby się starał.
Któraś z Was (chyba właśnie Biska ) napisała, że staram się go wybielić... ale czy ja go bronię? nie. Czy ja usprawiedliwiam jego nieobecność? nie. Po prostu zaczęłam mniej emocjonalnie do tego podchodzić, chcę żeby przyjechał ale jak nie przyjedzie to mi się świat nie zawali. Tymbardziej, że tak jak mówię- o poprzednich sprawach ZAPOMINAMY i żyjemy na bieżąco więc za to że nie przyjechał teraz, nie będę się rzucać ze poszedł z Judi na wesele- według mnie to normalne

[carmelova]

Spaaaaać mi się chce.

Obejrzałam zdjęcia frezyjki Masz przesliczne włosy i oczy Cała zreszta jesteś piękna Tworzycie z Tżtem bardzo dobrana parę

[Gwizdak]

Napisane przez carmelova

Spaaaaać mi się chce.

Mi też.... koszmarnie
Dlatego spadam do domu. 15 minut jeszcze powinnam posiedzieć,ale.... i tak się napracowałam dzisiaj

[OlkaR]

Justynko gratuluję ....dziwna mama....

[carmelova]

Oluś Jasne, że powinno się wybaczać, ale nie zapominać. Jeżeli ten sam bład powtarza się po raz drugi, piąty, dziesiąty, to coś jest nie halo... A co do odległości, to jakie są szanse że wkrótce będziecie bliżej siebie?
Jeżeli czujesz, że Twój Tż daje z siebie 100% biorac pod uwagę obecną sytuację (chorobę, brak kasy itp.) to super. Bo powinien dawać 120 % po tym wszystkim...

[frezyjka85]

Napisane przez carmelova

Spaaaaać mi się chce.

Obejrzałam zdjęcia frezyjki Masz przesliczne włosy i oczy Cała zreszta jesteś piękna Tworzycie z Tżtem bardzo dobrana parę

Ja bez niego to jak studnia bez wody
a naturalnie to jestem brunetką :p tylko rozjaśniam włosy
a oczy to po mojej kochanej mamuni

[OlkaR]

Napisane przez carmelova

Oluś Jasne, że powinno się wybaczać, ale nie zapominać. Jeżeli ten sam bład powtarza się po raz drugi, piąty, dziesiąty, to coś jest nie halo... A co do odległości, to jakie są szanse że wkrótce będziecie bliżej siebie?
Jeżeli czujesz, że Twój Tż daje z siebie 100% biorac pod uwagę obecną sytuację (chorobę, brak kasy itp.) to super. Bo powinien dawać 120 % po tym wszystkim...

Nikt nie mówi, że zapomniałam, po prostu nie chcę mu za kazdym razem przez telefon ryć sumienia o coś co wybaczyłam...
Szans nie ma żadnych na to, że będziemy bliżej.
Nie czuję że daje z siebie 100% bo... nie mam jak tego czuć

[frezyjka85]

Napisane przez OlkaR

Dzień dobry

No to tak...
Biska- nie obrażam się, w końcu po to piszę takie smuty, żeby usłyszeć Wasze zdanie na ten temat
carmi- tak, przeprosił
I teraz...cała moja kochana "reszto" (przepraszam, że tak ogólnikowo) otóż... ja nie uważam, że jestem za miła.
Jak się widzieliśmy ostatnio, wyjaśniliśmy sobie wszystko i postanowiłam nie wracać do tematu, który się ciągnął ostatnio czyli ze miał dla innych czas nie dla mnie, że nie przyjeżdżał itd...
Przeprosił i uważam że wszystko jest ok. No, może nie do końca, ale wydaje mi się, że nie ma najmniejszego sensu ciągłe wypominanie takich "wpadek" bo to nie jest miłe ani przyjemne dla żadnej ze stron.
Ok, powinien się starać, też tak uważam, ale nie mogę od niego wymagać żeby się zaczął starać na odległość. Teraz jest taki okres, ze ani on nie może przyjechać, ani ja za bardzo nie chciałabym jego obecności tutaj więc przy takim układzie spraw nie mogę od niego żądać żeby się starał.
Któraś z Was (chyba właśnie Biska ) napisała, że staram się go wybielić... ale czy ja go bronię? nie. Czy ja usprawiedliwiam jego nieobecność? nie. Po prostu zaczęłam mniej emocjonalnie do tego podchodzić, chcę żeby przyjechał ale jak nie przyjedzie to mi się świat nie zawali. Tymbardziej, że tak jak mówię- o poprzednich sprawach ZAPOMINAMY i żyjemy na bieżąco więc za to że nie przyjechał teraz, nie będę się rzucać ze poszedł z Judi na wesele- według mnie to normalne

tu akurat masz rację....
jeżeli pojawia się ajkiś problem na bieżąco to najgorszą rzeczą jaką można zrobić to wypominać i podpinać pod daną sytuację sprawy z przeszłości....
ale to nie jest też tak że napiszesz "zapominamy" i będziesz traktować sprawy za niebyłe....
jeżeli piętrzą się problemy to OK zapomnieć można, ale gdzieś w którejś szufladce zachować i zoabczyć jak wiele się ich mnoży i o czym to może świadczyć
Mam nadzieję że uda sięTwojemu TŻtowi zrekompensować Ci wszystkie smutki jakich doświaczyłaś przez niego..... ale nie pozwól żeby problemy się mnożyły, a Ty żebyś sukcesywnie o nich zapominała... bo jaki to ma wówczas sens?

[OlkaR]

Napisane przez frezyjka85

tu akurat masz rację....
jeżeli pojawia się ajkiś problem na bieżąco to najgorszą rzeczą jaką można zrobić to wypominać i podpinać pod daną sytuację sprawy z przeszłości....
ale to nie jest też tak że napiszesz "zapominamy" i będziesz traktować sprawy za niebyłe....
jeżeli piętrzą się problemy to OK zapomnieć można, ale gdzieś w którejś szufladce zachować i zoabczyć jak wiele się ich mnoży i o czym to może świadczyć
Mam nadzieję że uda sięTwojemu TŻtowi zrekompensować Ci wszystkie smutki jakich doświaczyłaś przez niego..... ale nie pozwól żeby problemy się mnożyły, a Ty żebyś sukcesywnie o nich zapominała... bo jaki to ma wówczas sens?

Zapominamy na chwilę obecną, właśnie w takim sensie, że nie będę nic mówić o tym bo nie ma sensu. Wiadomo, że zawsze to będę pamiętała, tymbardziej, że to już był "drugi minus" mojego TŻ a on dobrze wie, że za 3 minusy się żegnamy ze sobą więc... może nadrobi. A jak nie... "tego kwiatu to pół światu"

[frezyjka85]

Napisane przez OlkaR

Zapominamy na chwilę obecną, właśnie w takim sensie, że nie będę nic mówić o tym bo nie ma sensu. Wiadomo, że zawsze to będę pamiętała, tymbardziej, że to już był "drugi minus" mojego TŻ a on dobrze wie, że za 3 minusy się żegnamy ze sobą więc... może nadrobi. A jak nie... "tego kwiatu to pół światu"

najważniejsze jest Twoje szczęście! i czasem wymaga to szczpty egoizmu... więc jak już uznasz że nie jesteś szczęśliwa i to nie jest to czego szukasz to bez względu na to jakie bedą jego czarujące słowa (zamiast czynów) musisz być bezwzględna....
jeśli zauważysz ze sie stara (robi a nie rzuca słowa na wiatr) to wtedy się zastanów... póki co faktycznie powinnaś być zimna i obojętna!

[OlkaR]

Napisane przez frezyjka85

najważniejsze jest Twoje szczęście! i czasem wymaga to szczpty egoizmu... więc jak już uznasz że nie jesteś szczęśliwa i to nie jest to czego szukasz to bez względu na to jakie bedą jego czarujące słowa (zamiast czynów) musisz być bezwzględna....
jeśli zauważysz ze sie stara (robi a nie rzuca słowa na wiatr) to wtedy się zastanów... póki co faktycznie powinnaś być zimna i obojętna!

Heh własnie tak jak sobie dzisiaj w nocy myślałam to... nie jestem szczęśliwa...
Dam mu troszkę czasu, jak nie wykorzysta to...

[frezyjka85]

Napisane przez OlkaR

Heh własnie tak jak sobie dzisiaj w nocy myślałam to... nie jestem szczęśliwa...
Dam mu troszkę czasu, jak nie wykorzysta to...

przykro mi że tak się czujesz... ale nie ma na to lekarstwa musisz się sama wyleczyć jeśli on nadal będzie taki....

[czarna_kawa80]

Witajcie!

Dziękuję za komentarze że tak powiem "w mojej sprawie". To prawda my nie rozmawiamy ze sobą my focha walimy. Dziś mam zamiar z nim porozmawiać bo widzę że sam nie zacznie. Trzymajcie kciuki, potem może być albo gorzej albo lepiej , liczę na tą drugą opcję.
Któraś z Was napisała że za ostro go potraktowałam, myślę że nie było to bardzo ostre pomijając niektóre epitety wyłożyłam kawę na ławę bo do facetów trzeba prosto.
Kwestia seksu, hmmmmm nie wiem w jakim wieku macie Tżtów ale mój niedługo 32 lata skończy i to już bardziej tendencja spadkowa jest niestety . Wbrew obiegowym opiniom nie każdy facet myśli tylko o seksie i zawsze chce, nie jest tak. Muszę stwierdzić że wiele moich koleżanek ma większe libido niż ich faceci niektórzy mają po 25, 26 lat.
TO tyle chciałam trzymajcie kciuki

Justynka gratuluje
Frezyjka śliczna jesteś