Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr Pierre Dukana, cz. 3

[lanka]

Napisane przez BogaczKa22

Wiesz, świadomość tego, że już zjadłam sałatkę z sosikiem i grzankami nie pozwoliła mi na zjedzenie warstwy zewnętrznej No co ten Dukan z ludźmi robi...

Hehehe, ja sie oparlam wloskiemu ciastu panetone stojacym bezczelnie i rozsiewajacym swiateczne zapachy w biurze w kuchni... no dobra pozbieralam kilka okruszkow i zjadlam -ach jakiez to cudne doswiadczenie bylo...
Zero w zoladku,
150 % ekstazy na jezyku...

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez wiolqn

lanka dlaczego nei zostalam wezwana na pogotowie energentyczne? przeciez bym ci pomogla te butelke wykonczyc, zawsze to mniej na lep wypada.

nie zostalas wezwana bo cie wczoraj nie bylo niedobra!

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez BogaczKa22

Mam prośbę do wstawiających przepisy do "przepisowni" Sprawdzajcie dokładnie jakie produkty nam wolno a jakich nie, ponieważ wprowadzacie co niektórych - młodszych dukających w błąd. Ostatnio pojawiły się przepisy z płatkami owsianymi czy mąką ziemniaczaną ... a tego nam nie wolno

Popieram BogaczKa - trza trzymac poziom, a nie bajki opowiadac na dobranoc. Ciagle ktos "modyfikuje" skrobie kuku na make kukurydziana, ziemniaczana, za chwile beda jesc pasztet bo z miesa zrobiony.Batem niepokorne!
Improwizowac to w sztuce albo w lozku.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Napisane przez madzial

Na pierwszej stronie wątku w produktach dozwolonych jest 1 łyżka skrobii ziemniaczanej. A mąka ziemniaczana i skrobia ziemniaczana to jest to samo.
http://www.mojeprzepisy.pl/Skladnik/maka_ziemniaczana/

Skrobia kukurydziana, a nie ziemniaczana...

[wiolqn]

Napisane przez madzial

Na pierwszej stronie wątku w produktach dozwolonych jest 1 łyżka skrobii ziemniaczanej. A mąka ziemniaczana i skrobia ziemniaczana to jest to samo.
http://www.mojeprzepisy.pl/Skladnik/maka_ziemniaczana/

mia culpa, dozwolona jest skrobia kukurydziana. glupie na starosc i zamet sieje. Juz poprawione

Napisane przez lanka

nie zostalas wezwana bo cie wczoraj nie bylo niedobra!
.

jak to mnie nie bylo? bylam, latalam za balsamami do opalania, ale jakbym wiedziala ze odsiecz potrzebny to wiesz ze ja i moj rumak w 5 minut jestesmy u ciebie

[lanka]

Napisane przez wiolqn

mia culpa, dozwolona jest skrobia kukurydziana. glupie na starosc i zamet sieje. Juz poprawione


jak to mnie nie bylo? bylam, latalam za balsamami do opalania, ale jakbym wiedziala ze odsiecz potrzebny to wiesz ze ja i moj rumak w 5 minut jestesmy u ciebie

wiem wiem I doceniam.
Nie bylo az tak zle. Przynajmniej posiedzialam i zajelam sie czyms. Tak to bym pewnie Ci nudzila opowiadajac po kolei co sie stalo i dlaczego sie wku...lam i pewnie ryczec bym jeszczez zaczela...

[jaca29]

dzięki drogie Panie za ciepłe przyjęcie
dwa tygodnie pozbywam się golonek, piwska i inynych bardzo smacznych rzeczy, które zostawiły mi pamiątkę w postaci oponki.
Mam z czego zrzucać, bo mierzę 172 cm a wagę miałem ...119 kg

Zacząłem od pierszego grudnia i dziś rano ważyłem 113,7 kg

Prawie zawsze ważyłem koło setki i mimo wyglądu misia uszatka nie robiłem dramatu. Od dwóch lat pracuję w domu. Dośc intensywnie ale przy koputerze i waga co miesiąc nieznacznie ale regularnie wzrastała. Nawet mógłbym przysiąc ,że się wzięła i zepsuła ale moja lepsza połowa ciągle tyle samo waży .
W zeszłym roku przed ślubem siostry byłem na diecie 14-to dniowej ( chyba kopenhaska ) i zrzuciłem koło 10 kg , przybrałem za to 20 kg. Taka chyba promocja była 100 % gratis zwrotu.
Ta w miarę mi odpowiada. Jest tylko jedno sporte ALE. Monotonia.
Moje szczęście ślubne ma alergię na patelnię i posiłki mam mniej więcej takie : rano i wieczorem nabiał a obiad samo mięso. I tak już dwa tygodnie.
Nuda.
Dobre są serki ale nie litr dziennie qrde.

[stozynka44]

Napisane przez lanka

U mnie waga stoi. Za kare. Za grzechy. Mam w glebokim powazaniu ile waze. Wedlug doktora do 13 stycznia mam spasc o te kolejne 4 kg. Poniewaz zakladam, ze to nigdy nie nastapi, nie bede sie stresowac, wazyc, mierzyc ani nic z tych rzeczy. W swieta bede gotowac i jesc (nie obzerac sie, ale jesc jak kazdy). A jak waga postanowi spasc to fajnie. a jak nie to nie. Juz mi nie zalezy. Czwarty tydzien leci, jak przekroczylam 69 i tak sie waha od tej pory miedzy 69 a 71. Wiec najwyrazniej nic juz nie ma. nic nie dziala.

Eliza40 nie pilam. Pralam, sprzatalam i noc spedzilam do 2 nad ranem ogladajac Desperate Housewives, z mlekiem w proszku zapijanym cola light... ehhh...

Lanka ogarnij się!!!!!!! Jak to Ci nie zależy?! Co Ty opowiadasz!? Tak daleko zaszłaś to nie odpuszczaj z powodu jakiegoś zastoju, wahania czy tez złego humoru i innych problemów! To Cie tylko powinno popchać na przód i jeszcze bardziej zmobilizować! Udowodnij SOBIE i Nam że potrafisz!!! Ja trzymam za Ciebie kciuki! Bądź dzielna i się nie poddawaj!

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez jaca29

dzięki drogie Panie za ciepłe przyjęcie
dwa tygodnie pozbywam się golonek, piwska i inynych bardzo smacznych rzeczy, które zostawiły mi pamiątkę w postaci oponki.
Mam z czego zrzucać, bo mierzę 172 cm a wagę miałem ...119 kg

Zacząłem od pierszego grudnia i dziś rano ważyłem 113,7 kg

Prawie zawsze ważyłem koło setki i mimo wyglądu misia uszatka nie robiłem dramatu. Od dwóch lat pracuję w domu. Dośc intensywnie ale przy koputerze i waga co miesiąc nieznacznie ale regularnie wzrastała. Nawet mógłbym przysiąc ,że się wzięła i zepsuła ale moja lepsza połowa ciągle tyle samo waży .
W zeszłym roku przed ślubem siostry byłem na diecie 14-to dniowej ( chyba kopenhaska ) i zrzuciłem koło 10 kg , przybrałem za to 20 kg. Taka chyba promocja była 100 % gratis zwrotu.
Ta w miarę mi odpowiada. Jest tylko jedno sporte ALE. Monotonia.
Moje szczęście ślubne ma alergię na patelnię i posiłki mam mniej więcej takie : rano i wieczorem nabiał a obiad samo mięso. I tak już dwa tygodnie.
Nuda.
Dobre są serki ale nie litr dziennie qrde.

masz jeszcze do wyboru ryby wedzone, smarzone itp, owoce morza... bez przesady nie az taka monotonia polecam zajrzeć do nasze przepisowni- tam znajdziesz mnostwo pomysłów zeby nie bylo monotonnie

[pna1]

Witam wszystkich!

Dzis ropoczelam swoja przygode z dukanem przestudiowalam dobrze ksiazke ale mam pewne watpliwosci ktore mam nadzieje ze pomozecie mi rozwiac.

Pierwsza sprawa to woda od poprzedniej diety ktora stosowalam pol roku temu caly czas pije ok 1,5 litra wody dziennie ale nie zwyklej tylko smakowej i nie wiem czy w przypadku tej diety to jest dobry wybor ?

Druga sprawa ze rowniez dzis zaczynam rzucanie palenia z przepisanymi przez lekarza tabletkami niestety z tego co wyczytalam tabletki te zawieraja laktoze ciekawa jestem jaki moze miec to wplyw na diete, macie jakies informacje na ten temat ?

Z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam wszystkich

[Isabelll]

Hej Kochani!
Ja dzisiaj tak szybko w przerwie między pomiarami w laboratorium.
Jeść mi się nie chce. No kurcze nakupiłam rzeczy którymi objadałam sie na początku diety i nic! Otwieram lodówkę i zamykam nie wyjmując z niej kompletnie nic... Kurcze kiepsko... w poniedziałek na basenie nie szło mi dobrze, dzisiaj tez na basen a w piątek juz wyjazd na narty a ja nie mam ochoty jeść a co za tym idzie sił mi brakować będzie. Trener zapewnia nam wyjazd z wyzywieniem i jak mu wspomniałam o dukanie to powiedział, że fajnie ale w trakcie 3 dniowego wyjazdu z sekcją obowiązuje normalne jedzenie i będzie tego pilnował bo nie chce że stoku nas znosić. A to pikuś! Nie dam się! Może muffiny sobie wezmę, chyba wytrzymają 3 dni w plastikowym pojemniku?

Lanka, przetrzepię Ci futerko normalnie! Bierz się w garść i żadnych mi tu o obojętności w stosunku do diety Tyle już schudłaś to jeden kryzys nie może Cię załamać. Problemy z mężczyzną rozumiem, czasem tak jest że no poprostu potrzeba czasu a czasem jedna chwila i wszystko się sypie. Ale jesteś silna! I nie wcinaj tego mleka w proszku bo się nam zakleisz :P co za dużo to nie zdrowo chociaż zawsze lepiej niż alkohol

jaca29 witam bardzo serdecznie ile ja bym dała by mój drugi połówek postanowił zrzucić brzusio Będziemy Cię wspierać. Jedzenie nie musi byc monotonne. Ja dzięki tej diecie nauczyłam się obsługiwać piekarnik, a skoro mi sie udało to i Tobie się uda. I bierzesz najprostrzy przepis - MUffiny i do boju na słono, na słodko z polewą (nutelką) i juz cos innego. Zamiast mięsa czasem rybka, jakaś zupka (na warzywach) da się wyżyć ja ostatnio jadłam bigosik mmmm! Ale brzuszek po kapuście zaraz większy

Ok uciekam bo mi bakterie z kolby wyjdą- rosną jak szalone Chyba zbytnio zmutowałam Buziaki!

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez pna1

Witam wszystkich!


Pierwsza sprawa to woda od poprzedniej diety ktora stosowalam pol roku temu caly czas pije ok 1,5 litra wody dziennie ale nie zwyklej tylko smakowej i nie wiem czy w przypadku tej diety to jest dobry wybor ?

Druga sprawa ze rowniez dzis zaczynam rzucanie palenia z przepisanymi przez lekarza tabletkami niestety z tego co wyczytalam tabletki te zawieraja laktoze ciekawa jestem jaki moze miec to wplyw na diete, macie jakies informacje na ten temat ?

Z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam wszystkich

Również witam

Woda jeśli bezcukrowa to dobra Widziałam dużo smakowych z cukrem

Tabletki? nie dajmy się zwariować Prawie wszystkie otoczki tabletek zawierają pochodne cukrowe sama musiałabym się moich leków pozbyć, a biorę i nadal chudnę

[wiolqn]

Napisane przez pna1

Witam wszystkich!

Dzis ropoczelam swoja przygode z dukanem przestudiowalam dobrze ksiazke ale mam pewne watpliwosci ktore mam nadzieje ze pomozecie mi rozwiac.

Pierwsza sprawa to woda od poprzedniej diety ktora stosowalam pol roku temu caly czas pije ok 1,5 litra wody dziennie ale nie zwyklej tylko smakowej i nie wiem czy w przypadku tej diety to jest dobry wybor ?

Druga sprawa ze rowniez dzis zaczynam rzucanie palenia z przepisanymi przez lekarza tabletkami niestety z tego co wyczytalam tabletki te zawieraja laktoze ciekawa jestem jaki moze miec to wplyw na diete, macie jakies informacje na ten temat ?

Z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam wszystkich

sprawdz sklad wody, na pewno jest slodzona (chyba ze aspartam). Lepiej pic duze ilosci czystej Plus ziolowe herbaty. Lepiej oczyszcza organizm.

laktoza nie powinna miec wplywu, znajduje sie przeciez w mlecznych produktach. najwazniejszy bys w przypadku atakow jedzeniowych zdarzajacych sie palaczom na odwyku jadla mieso a nie siegala po cos innego

lanka ale lanie ci sie nalezy za szerzenie herezji tutaj. Jakie "nie zalezy"? oczywiscie ze tak, tylko teraz nagle czarne chmury ci sie zebraly. Przetrzymasz. Jak zaczniesz jesc jak czlowiek w swieta to zaraz ci cos odskoczy z wagi i dopiero motywacja ci spadnie. Ponarzekaj sobei tutaj, ponudz, mas zczas do niedzieli. Od poniedzialku chce Cie widziec w standardowej formie bojowej i bez zadnych wymowek.
A Aktualny wroci. Wie jaki skarb znalazl wiec sie o niego nie martw. I nastepnym razem uprzedz biedaka ze goracokrwista Slowianka mu sie trafila a nei stiff- lip anlosaska wiec przez najblizsze dni lepiej ci zejsc z drogi i nie zaczepiac bo inaczej rozjedziesz walcem.NA pewno zrozumie.

[pna1]

dzieki za informacje!

z tego co wyczytalam na etykiecie to niestety zawiera cukier 5,6g/100ml
hmmm chyba bede musiala z niej zrezygnowac co mi sie nie widzi za bardzo bo bardzo lubie ta wode a zwykla mi zupelnie nie smakuje

[eliza40]

Napisane przez lanka

U mnie waga stoi. Za kare. Za grzechy. Mam w glebokim powazaniu ile waze. Wedlug doktora do 13 stycznia mam spasc o te kolejne 4 kg. Poniewaz zakladam, ze to nigdy nie nastapi, nie bede sie stresowac, wazyc, mierzyc ani nic z tych rzeczy. W swieta bede gotowac i jesc (nie obzerac sie, ale jesc jak kazdy). A jak waga postanowi spasc to fajnie. a jak nie to nie. Juz mi nie zalezy. Czwarty tydzien leci, jak przekroczylam 69 i tak sie waha od tej pory miedzy 69 a 71. Wiec najwyrazniej nic juz nie ma. nic nie dziala. .

Lanka na pewno nic nie piłaś ? bo to co napisałaś to do Ciebie nie pasuje bierz się do diety zamiast pierdoły wypisywać.Każdemu zdarzają się cięższe chwile w życiu,ale najgorzej sie poddać.

Jaca taki duży chłopak i kopenhaską sobie zafundował

[madzial]

Napisane przez wiolqn

mia culpa, dozwolona jest skrobia kukurydziana. glupie na starosc i zamet sieje. Juz poprawione

Nie ma sprawy
Poprawiłam już przepis na skrobię kukurydzianą, ja zjadłam 4 placki z ziemniaczaną, może nic mi nie będzie. A kukurydziana chyba też może być, bo to chodzi o zagęszczenie placuszków.

[leszczesia]

Napisane przez jaca29

dzięki drogie Panie za ciepłe przyjęcie
dwa tygodnie pozbywam się golonek, piwska i inynych bardzo smacznych rzeczy, które zostawiły mi pamiątkę w postaci oponki.
Mam z czego zrzucać, bo mierzę 172 cm a wagę miałem ...119 kg

Zacząłem od pierszego grudnia i dziś rano ważyłem 113,7 kg

Prawie zawsze ważyłem koło setki i mimo wyglądu misia uszatka nie robiłem dramatu. Od dwóch lat pracuję w domu. Dośc intensywnie ale przy koputerze i waga co miesiąc nieznacznie ale regularnie wzrastała. Nawet mógłbym przysiąc ,że się wzięła i zepsuła ale moja lepsza połowa ciągle tyle samo waży .
W zeszłym roku przed ślubem siostry byłem na diecie 14-to dniowej ( chyba kopenhaska ) i zrzuciłem koło 10 kg , przybrałem za to 20 kg. Taka chyba promocja była 100 % gratis zwrotu.
Ta w miarę mi odpowiada. Jest tylko jedno sporte ALE. Monotonia.
Moje szczęście ślubne ma alergię na patelnię i posiłki mam mniej więcej takie : rano i wieczorem nabiał a obiad samo mięso. I tak już dwa tygodnie.
Nuda.
Dobre są serki ale nie litr dziennie qrde.

A ryby , a tatar , a kurczak z rozna , a jajka na szynce ,....... troche tego jest tylko trzeba nauczyc sie nowego sposobu jedzenia i dobierania skladnikow ..... Czasami sie nie chce ale mozna sporo wymyslec .... SMACZNEGO !!!!

[Didier]

wiesz jaca29 ja tu widze inny problem...

piszesz ze twoja zona nie lubi/nie potrafi/nie chce* gotowac...rozumiem ze jadasz tylko to, co ona ci przygotuje moze gdybys sprobowal sam popichcic moglbys urozmaicic sobie menu kto wie moze nawet mialbys jakas frajde skoro to dla ciebie nowa czynnosc nie dziwie sie jej jezeli sama nie jest na diecie bo z dietami to tak jest ze troche wiecej czasu trzeba im poswiecic w kuchni poniewaz odpada duzo polproduktow lub dan gotowych



* niepotrzebne skreslic

[Arienna]

Napisane przez pna1

dzieki za informacje!

z tego co wyczytalam na etykiecie to niestety zawiera cukier 5,6g/100ml
hmmm chyba bede musiala z niej zrezygnowac co mi sie nie widzi za bardzo bo bardzo lubie ta wode a zwykla mi zupelnie nie smakuje

a próbowałaś wodę z kilkoma kroplami cytryny? Niby woda, a jednak ze smaczkiem - no i troszkę soku z cytryny nam wolno

Lanka, ja też mam mega doła, z podobnych względów i całkowicie Cię rozumiem, że nie chce się dalej dietować, nie widzi sensu... nie chce, nie chce, ale trzeba Dlatego ja na poprawę humoru teraz wcinam sernik na zimno (pewnie zjem za dużo, ale zawsze to dozwolone produkty )... choć jedzenie i tak humoru nie poprawia wystarczająco
Ale przecież musi być lepiej Nie dziś, to jutro. Nie jutro to za miesiąc

[gk7]

Stożynko, ja do rybki po grecku zabiorę się następująco: warzywka podduszę na wodzie zamiast na oleju, a sandacza albo solę zapaniaruję w jajku i skrobi kukurydzianej i usmażę na teflonie. Rybę po grcku robię zawsze w panierce i tym razem też tak zrobię, chociaż widziałam na jakimś innym forum przepis z rybą smażoną bez panierki i wymieszaną z duszonymi warzywami, ale nie widzi mi się to za bardzo. Oczywiście przyprawię i rybę i warzywa. Co o tym sądzisz Ty i pozostałi?

Lanka Ty się Kobieto nie poddawaj, nie przez mam nadzieję chwilowy kryzys z ukochanym. I nie szalej z tym jedzonkiem za bardzo bo będziesz miała potem wyrzuty sumienia. Ja po Andrzejkach to dwa tygodnie odrabiałam dwa dni szaleństw. Powodzenia

Wiolqn odnośnie przepisu na piernik to napisz proszę czy otręby to zmielone na puch czy całe?

[lanka]

Napisane przez leszczesia

A ryby , a tatar , a kurczak z rozna , a jajka na szynce ,....... troche tego jest tylko trzeba nauczyc sie nowego sposobu jedzenia i dobierania skladnikow ..... Czasami sie nie chce ale mozna sporo wymyslec .... SMACZNEGO !!!!

Leszczesia dokladnie tak!

Ja polecialam do sklepu, nabylam droga kupna kurczaka z rozna, do mikrofalowki w plastrach polowe wrzucilam pod przykryciem na 2 minutki, obdarlam ze skory i wyszedl soczysty i pyszny. Ulozylam sobie go na talerzu, dolozylam z boku musztarde ziarnista, creme fraishe odtluszczony i wszyscy mi w pracy zagladaja przez razmie co to takiego smakowitego jem I zazdroszcza widac, ze wcinak pol kuraka na raz i chudne

A jajeczka na szynce.... hmmmmm ...pysznosci

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez Arienna

a próbowałaś wodę z kilkoma kroplami cytryny? Niby woda, a jednak ze smaczkiem - no i troszkę soku z cytryny nam wolno

Lanka, ja też mam mega doła, z podobnych względów i całkowicie Cię rozumiem, że nie chce się dalej dietować, nie widzi sensu... nie chce, nie chce, ale trzeba Dlatego ja na poprawę humoru teraz wcinam sernik na zimno (pewnie zjem za dużo, ale zawsze to dozwolone produkty )... choć jedzenie i tak humoru nie poprawia wystarczająco
Ale przecież musi być lepiej Nie dziś, to jutro. Nie jutro to za miesiąc

no mnie dobilo, kiedy podliczylam, ile to juz dni mnie trzyma na tej samej wadze! No nic, jestem przed, wiec jak ruszy, to nie dosc ze mi minie wscieklizna egzotyczna / choroba wscieklych krow, to moze i waga ruszy...

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez eliza40

Lanka na pewno nic nie piłaś ? bo to co napisałaś to do Ciebie nie pasuje bierz się do diety zamiast pierdoły wypisywać.Każdemu zdarzają się cięższe chwile w życiu,ale najgorzej sie poddać.

Jaca taki duży chłopak i kopenhaską sobie zafundował

Eliza40 wzielam sie za siebie - polecialam po kuraka i grzeczna jestem. A wieczorem powyrzucam jeszcze wiecej ciuchow z szafy i wysprzatam szafki to przynajmniej bede miala zajecie... Albo pierogi zrobie? Albo chipsy??

[Arienna]

Napisane przez lanka

no mnie dobilo, kiedy podliczylam, ile to juz dni mnie trzyma na tej samej wadze! No nic, jestem przed, wiec jak ruszy, to nie dosc ze mi minie wscieklizna egzotyczna / choroba wscieklych krow, to moze i waga ruszy...

..a ja pół kg do przodu. Bezgrzesznie. Po 3 dniach protein. I gdzie tu sprawiedliwość jakaś?

[lanka]

Napisane przez wiolqn

sprawdz sklad wody, na pewno jest slodzona (chyba ze aspartam). Lepiej pic duze ilosci czystej Plus ziolowe herbaty. Lepiej oczyszcza organizm.

laktoza nie powinna miec wplywu, znajduje sie przeciez w mlecznych produktach. najwazniejszy bys w przypadku atakow jedzeniowych zdarzajacych sie palaczom na odwyku jadla mieso a nie siegala po cos innego

lanka ale lanie ci sie nalezy za szerzenie herezji tutaj. Jakie "nie zalezy"? oczywiscie ze tak, tylko teraz nagle czarne chmury ci sie zebraly. Przetrzymasz. Jak zaczniesz jesc jak czlowiek w swieta to zaraz ci cos odskoczy z wagi i dopiero motywacja ci spadnie. Ponarzekaj sobei tutaj, ponudz, mas zczas do niedzieli. Od poniedzialku chce Cie widziec w standardowej formie bojowej i bez zadnych wymowek.
A Aktualny wroci. Wie jaki skarb znalazl wiec sie o niego nie martw. I nastepnym razem uprzedz biedaka ze goracokrwista Slowianka mu sie trafila a nei stiff- lip anlosaska wiec przez najblizsze dni lepiej ci zejsc z drogi i nie zaczepiac bo inaczej rozjedziesz walcem.NA pewno zrozumie.

no chyba wroci. Powiedzial, ze nigdzie nie ucieka... Wiesz, po namysle dochodze do wniosku, ze on chyba nawet wspominal o tym, ze jest na tyle doswiadczony, zeby wlasnie usuwac sie z drogi kobiecie kiedy ma zle dni...
No nic, zobaczymy jutro. Ma zadzwonic.
Ze swietami, to myslisz, ze warto pierozki kleic dietetyczne? Tzn na pewno bedziemy miec indyka, barszcz, on przyniesie christmas pudding (tatus cukiernik zrobil specjalnie dla nas), nie wiem, co jeszcze?

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez Isabelll

Hej Kochani!
Ja dzisiaj tak szybko w przerwie między pomiarami w laboratorium.
Jeść mi się nie chce. No kurcze nakupiłam rzeczy którymi objadałam sie na początku diety i nic! Otwieram lodówkę i zamykam nie wyjmując z niej kompletnie nic... Kurcze kiepsko... w poniedziałek na basenie nie szło mi dobrze, dzisiaj tez na basen a w piątek juz wyjazd na narty a ja nie mam ochoty jeść a co za tym idzie sił mi brakować będzie. Trener zapewnia nam wyjazd z wyzywieniem i jak mu wspomniałam o dukanie to powiedział, że fajnie ale w trakcie 3 dniowego wyjazdu z sekcją obowiązuje normalne jedzenie i będzie tego pilnował bo nie chce że stoku nas znosić. A to pikuś! Nie dam się! Może muffiny sobie wezmę, chyba wytrzymają 3 dni w plastikowym pojemniku?

Lanka, przetrzepię Ci futerko normalnie! Bierz się w garść i żadnych mi tu o obojętności w stosunku do diety Tyle już schudłaś to jeden kryzys nie może Cię załamać. Problemy z mężczyzną rozumiem, czasem tak jest że no poprostu potrzeba czasu a czasem jedna chwila i wszystko się sypie. Ale jesteś silna! I nie wcinaj tego mleka w proszku bo się nam zakleisz :P co za dużo to nie zdrowo chociaż zawsze lepiej niż alkohol

Isabell - dzieki za przywrocenie do pionu, w ogole wszytkim Wam dziekuje. Nie wiem, co bym bez Was zrobila. Czasem lapie dola. Ale tym razem to mnie troche przeroslo.
Mleka normalnie nie tykam, bo to moje ulubione slodycze z dziecinstwa za czasow PRL-u (obok kogla mogla - czyli w sumie wszystko z Dukanem ), no i jak sie zlapie, to jem az zjem... Pozwolilam sobie tylko wczoraj. W ramach pielegnowania depresji

[wiolqn]

Napisane przez gk7

Wiolqn odnośnie przepisu na piernik to napisz proszę czy otręby to zmielone na puch czy całe?

cale, nei mielilam

Napisane przez lanka

Ze swietami, to myslisz, ze warto pierozki kleic dietetyczne? Tzn na pewno bedziemy miec indyka, barszcz, on przyniesie christmas pudding (tatus cukiernik zrobil specjalnie dla nas), nie wiem, co jeszcze?

moze wlasnei rybe po grecku zrob? dla mnei to mus wigilijny jest, albo jaka inne rybe w galarecie. ja gdzie smialam przepis na mus z tunczyka, nie wiem czy wrzucalam. jak nei to wrzuce. I taki musik na plastry i pod galarete.

Napisane przez lanka

Mleka normalnie nie tykam, bo to moje ulubione slodycze z dziecinstwa za czasow PRL-u

ja pamietam ze wyzeralam sasiadom mlekopan. Z takich wielkich workow jak po cemencie. To bylo nieoczyszczone mleko w proszku dla cielakow, a my z sasiadka lapalysmy grude w garsc i na lake. Do tej pory pamietam smak. I dziecko zdrowe bylo i na mozg nie padlo (podobno). a teraz? dzieci w sterylnych warunkach chowane i alergie maja

[fotoreporterka]

Byłam właśnie w Smyku, mają tam wyprzedaż na ciuchy dla małych ludzi
Kupiłam bluzę dla Maleństwa i sobie portki na 158cm ( te na 164 były za długie i luźnawe w pasie) Ciekawe na ile one są w pasie, choć to biodrówki ??? Oby teraz nie przytyć

[cocci]

obiecałam to pisze.

Napisane przez stozynka44

No pewnie, że jesteśmy ciekawe Opowiadaj co u Ciebie? Jak tam stabilizacja-dalej chudniesz? Tu juz co raz więcej dziewczyn na III fazie
No i napisze przede wszystkim czy Ci sie wszystko poukładało i deprecha minęła... Czekamy na relacje

juz nie chudnę, bo z III fazy odeszłam, jak pisałam wcześniej. Ale póki co 51 się utrzymuje.
Co do deprechy - no częściowo za mną, ciut mi lepiej, ale czy nie wróci,

Napisane przez Parvati

Cocci kochanie my tu Cię co pare stron wspominamy ciepło!!!

dziękować

Napisane przez eliza40

Cocci no jak nie,jak tak pewnie,że nas interesuje co u Was.Wyjazd do pl pewnie dobrze Ci zrobi

o i widzisz z tym bym polemizowała, bo ja zwykle z PL wracam urobiona jak osioł. W sumei mniej się zajmuję dziećmi, ale za to więcej wsyztskim innym i po tyg jużmi isę chce wracac. A po dwóch, to do DE wracam jak na skrzydłach.

Napisane przez Didier

Cocci! Martwilysmy sie o ciebie!!!! nie znikaj juz tak nieladnie

no niestety jeszcze zniknę, bo będe diopiero po nowym roku! Jutro popołudniu w trasę ruszamy, więc trzymajcie kciuki, zeby nie sypął śnieg.
A z drugiej strony, to skoro diety nei trzymam, to po co mam Wam wątek zaśmiecać?

no i tyle. Jutro jeszcze przed wyjazdem postaram sieskliknać parę literek

[wyszokop]

obiecywałam sobie, że tylko jeden jogurt ze łodzikiem dziennie i co? i co? porażka... już zjadłam dwa i mam ochote na jeszcze...
waga spadla od wczoraj o 0,5 kg, ale dzis wtrabilam rano, 1 jogurt zott ze slodzikiem + serek wiejski piatnicy 3% 150 g i jakies 150 g chudego sera.... - wiec chyba sporo jak na sniadanko...
a na obiad całą wielką makrelę wędzoną, ale nie mogłam sie powstrzymac, serek wiejscki 150 g 3% no i jogurt ze slodzikiem... jutro zmaierzam jakies piersi z kurczaka sobie zrobic... a dzis juz tylko picie... nie ma ze boli... bardzo wolno mi idzie to chudniecie... szczegolnie w mojej psychice wolno...

[jaca29]

"Druga sprawa ze rowniez dzis zaczynam rzucanie palenia z przepisanymi przez lekarza tabletkami niestety z tego co wyczytalam tabletki te zawieraja laktoze ciekawa jestem jaki moze miec to wplyw na diete, macie jakies informacje na ten temat ?

Z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam wszystkich [/QUOTE]"

Witaj. Tabletki przy rzucaniu traktuj jako dodatek tak o max 10 % znaczenia. Wiem ,bo równo 2 lata temu rzuciłem na amen . Kupiłem tabletki ( chyba tabex ) za ok 30 zł w aptece plus silna wola pod pachą i tadam !!!! Nie palę. Przy okazji mój brat rzucił i szwagier. Brat z gumą z nikotyną a szwagrowski niczego nie używał.
Trzymaj się . Kiedys ktoś ci powie : "O już nie śmierdzisz fajami " i będzie sukces
Powodzenia

[kiltii synti]

Witam !
Zaczęłam dzisiaj warzywka już nie mogłam się ich doczekać bo zrobiłam sobie 8 dni protein z jednej strony zapomniałam się a z drugiej mniej po świętach będzie zrzucania. Muszę powiedzieć że ograniczenie jedzenia daje niesamowite rezultaty, a mianowicie przez jakieś 2 tygodnie schudłam jakieś 0,3 kg, a w ostatnie proteiny prawie 1.5 kg, więc różnica niebanalna. Mam nadzieje schudnąć jeszcze ostatnie 4 kg do połowy stycznia i przejść na III fazę już te 2 miesiące dały mi w kość, ale sie nie daję w święta przetrwam!
A muszę się pochwalić, że oduczyłam się w końcu objadać nutelką no i waga sama spada. Mam nadzieję że troszkę schudnę na warzywkach bo zawsze szło na plus.
A jak Wam idzie na froncie?

[nulqa]

kiltii synti , gratuluje takiego spadku , a z tym ograniczeniem jedzenia, too masz na mysli ze nawet dukanowe rzeczy ograniczasz?
Ja to mam wrażenie, że nic nie schudłam, czuję się jakaś napuchnięta , i wogóle, brzuch mi się robi codziennie jak balon, a kolacji nawet nie jem, taka galareta normalnie, i w ogole to sie wkurzam na siebie, bo jak czytam Was to ciagle jakies efekty , a ja nawet po ubrankach nie czuje, wszystko przez ten durny brzuch, tym bardziej ze ja raczej nigdy z nim problemow nie mialam, to raczej uda i lydki sa moim odwiecznym problememm, czy ktoras tez ma taki brzusio wzdetowaty czy tylko ja jestem jakas inna ?

Jutro, w czwartek + piatek ide biegac, wiec moze cos spadnie, wrrr zabije dzisiaj kogoś normalnie , chyba mi sie zbliza@........
Zastanawiam się, czy jutro nie pójdę na strzelnicę, jest dość tanio, a można sobie ulzyć w złośći .....

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

A no i też dziś zaczełam P , i postanowiłam 8 dni, muszę się trochę przycisnąć do Świąt

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Napisane przez wyszokop

obiecywałam sobie, że tylko jeden jogurt ze łodzikiem dziennie i co? i co? porażka... już zjadłam dwa i mam ochote na jeszcze...
waga spadla od wczoraj o 0,5 kg, ale dzis wtrabilam rano, 1 jogurt zott ze slodzikiem + serek wiejski piatnicy 3% 150 g i jakies 150 g chudego sera.... - wiec chyba sporo jak na sniadanko...
a na obiad całą wielką makrelę wędzoną, ale nie mogłam sie powstrzymac, serek wiejscki 150 g 3% no i jogurt ze slodzikiem... jutro zmaierzam jakies piersi z kurczaka sobie zrobic... a dzis juz tylko picie... nie ma ze boli... bardzo wolno mi idzie to chudniecie... szczegolnie w mojej psychice wolno...

wyszokop, a ty jesz takie male czy takie duze te jogurty ?
kurcze, no ale w koncu, to rzeczy dozwolone, a ich mozna jesc nieograniczona ilosc , pocieszę Cię , że ja pomimo tego , że zdjadłam obiad to zaraz po nim wchłonęłam duży jogurt Danona ze słodzikiem, i czuję że mam jeszcze ochotę na twarożek ......., co za dzień..

[_kasiulka_]

to ja 10kg mniej i ciemne wlosy zamiast blond
musialam sie pochwalic

[nulqa]

_kasiulka_ wow, ale z Ciebie chudzinka !!! takie piórko normalnie

[wiolqn]

kasiulka mala podobna do ciebie

[wyszokop]

Napisane przez nulqa

wyszokop, a ty jesz takie male czy takie duze te jogurty ?
kurcze, no ale w koncu, to rzeczy dozwolone, a ich mozna jesc nieograniczona ilosc , pocieszę Cię , że ja pomimo tego , że zdjadłam obiad to zaraz po nim wchłonęłam duży jogurt Danona ze słodzikiem, i czuję że mam jeszcze ochotę na twarożek ......., co za dzień..

Dzis zjadlam dwa male ,ale... wczesniej kupowalam duze ale juz tego nie robie bo wtedy pochlaniam dwa razy tyle... teraz pije wode i herbaty na zmiane... wypilam tez kubek mleka 0,5%... ogolnie nie wiem czy jutro zalicze spadek... ale jakos nastawiam sie bardzo na to ze nie wejde w III faze w swieta... kurde musze zejsc do tych 55... niby to juz tak niedaleczko a od dwoch tygodni waga wzrasta i maleje i tylko raz pokazala 55,8 a potem juz od 56,8 do 56,3 i tak ciagle... zastoj na maksiora...
w piatek jade do znajomych do Torunia... mam andzieje ze uda mi sie wytrzymac z dietka... zadne pierogarnie, nalesnikarnie, ani piwo... bedzie ladnie i zdrowo i schudne... i wiecie co, nie bedzie tam wagi... moze sie troche zrelaksuje

[kiltii synti]

nulqa z tym ograniczeniem to tak ograniczam nawet te dozwolone przez dukana ale ilościowo no i nigdy nie jadłam słodzonych serków i chlebka dukana i muffin z kolei opychałam się mlekiem w proszku i oprócz tego piłam normalne (0,5% i 1,5%) a brzuch cały czas mam napomopowany ze względu na ilość płynów które piję teraz żeby nie pić mleka to wciskam min. 2l wody i do tego herbaty i kawy no ale raniutko po siusiu to brzusio płaściutki
no i co do ograniczeń ilościowych to teraz po południu jem tyle co jadałam na same obiady a czasami nawet jadłam więcej więc różnica jest
na pewno waga będzie spadać uzbrój się w cierpliwość i przeanalizuj to co jesz ja tak zrobiłam i wykluczyłam mleko