Siemię lniane ? ;)

[jyyli]

Napisane przez Gizi333

a co jaki czas stosujecie siemię?

Ja stosuję raz w tygodniu, ale można tak często, jak się chce.

[blackberry04]

Wlasnie zauwazylam, ze siemie lniane szybciej mi przetluszcza wlosy
Ale poki co nie zrezygnuje, bo dobrze utwala fryzurke

[Tancerka Pl]

hahaha no prosze siemie pije od jakiegos czasu z zalecenia lekarza
robie tak jak mowil - dwie lyzki (nie lyzeczki jak niektore pisza moze to blad...) wsyptuje do garnuszka, w miedzyczasie gotuje mi sie w czajniku woda. wode z czajnika przelewam do kubka - zapelniam go az po brzeg i wlewam to do garnuszka z siemiem. pozniej na malym gazie gotuje z 10-15 minut, az zobacze takiego troche brudatnego glutka.

o dziwo nie przytylam - na 1 stroni watku jakas wizazanka napisala, ze mozna przytyc, a stosuje dosc dlugo. of course - opakowanie zjedzone na raz to ok 2tys kcal, ale jezeli raz dziennie wypije dwie rozgotowane lyzki to nic nie bedzie ;] poprawila mi sie takze cera i ogolnie skora. jest gladsza i blyszczaca jak u hollywoodzkiej gwiazdy

sprobuje zrobic na twarz, ale to moze jutro dzisiaj nie jestem w stanie umieram!!

[Laetitia89]

odświeżam wątek bo wydaje się być interesujący

postanowiłam dziś sobie kupić siemię i od jutra zacząć go zaprzyjaźniać z moimi włoskami.... bo strasznie rozkapryszone .... nawet po maseczce z jajek puszą mi sie 2 razy bardziej a dodam że są suche i zniszczone...
więć moze siemie pomoże

[Aranjani]

Ja podjadałam dwie łyżki siemienia dziennie (na surowo albo z jogurtem) przez trzy miesiące - całkiem smaczne
Jakoś w środku drugiego miesiąca włosy zaczęły mi się niesamowicie błyszczeć nie wiadomo skąd Pozatym ma dobre tłuszcze,które chronią serce i nawilżają skórę. Nie nakładałam niestety na włosy bezpośrednio, będę musiała spróbować ;]
W każdym razie sięmię dodaje sie do diety małych zwierzątek futerkowych żeby im sierśc błyszczała, więc cos w tym musi być

[stokrotka_dorotka]

oj zachęcacie tym siemieniem
chyba sie skusze
ciekawe co na to mój TŻ

[mag-ia1]

przejrzałam pobieżnie wątek i natrafilam na wpis
"Ja piję od końca ubiegłego roku z małą przerwa mielone, zalane wrzątkiem. Jest świetne na cały układ trawienny. Szczególne na problemy jelitowe typu zaparcia, kamienie etc. Jego odchudzająca moc polega chyba na tym, że trochę zapycha i po takim kubeczku nie chce się jeść, a poza tym ułatwia wypróżnianie i z moich własnych obserwacji widzę, że oczyszcza od środka, to chyba sprawka błonnika w nim zawartego. Tylko trzeba uważać i przy piciu siemienia pić dużo wody, bo inaczej nas może zapchać (tak jak otręby).
Działanie urodowe polega na tym, że siemię zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, czyli będzie nas przy regularnym stosowaniu nawilżać od środka. "

i właśnie o ile zalane wrzątkiem działa super na układ trawienny, o tyle wrzątek niszczy zawarte w siemieniu kwasy omega

[vanda]

Jak w końcu trzeba zaparzać to siemię?

Mam siemię niezmielone, chcę je pić i nakładać jako maskę na włosy.
Jak przygotować do picia a jak do włosów?

Proszę o pomoc

[Śnieżka]

hello dziewczyny ;p
ja chcialam spytac jak to dokładnie robicie ...jest siemie do picia mnie to narazie nie interesuje
do jedzenia i można nakładac na włosy?
a same jecie czy np.dodajecie do jogurtu?
a na wlosy jak nakładacie ?

[Caramel Babe]

Ja jem dwie lyzki stolowe siemienia dziennie. Rozgryzam w buzi i polykam. Nie za duzo za kazdym razem. Uwazam, ze zalanie go goraca woda niszczy dobre kwasy omega3.

[Śnieżka]

Napisane przez Caramel Babe

Ja jem dwie lyzki stolowe siemienia dziennie. Rozgryzam w buzi i polykam. Nie za duzo za kazdym razem. Uwazam, ze zalanie go goraca woda niszczy dobre kwasy omega3.

a no niszczy ale znowu jak sie nie zaleje wrzatkiem to tez moze nie bardzo

[aeronauta]

Napisane przez vanda

Jak w końcu trzeba zaparzać to siemię?

Mam siemię niezmielone, chcę je pić i nakładać jako maskę na włosy.
Jak przygotować do picia a jak do włosów?

Proszę o pomoc

Ja polecam mielić siemię w młynku do kawy i dodawać do jogurtu, ewentualnie zalewać wrzątkiem (ta wersja jest dobra na żołądek, ale trochę traci na wartości i odżywczej).
Zaś do włosów to albo całe ziarna gotować w wodzie (co najmniej 2 łyżki na szklankę wody) albo zmielone po prostu zalać wrzątkiem (już gotować nie trzeba). Potem odcedzasz glucika i albo od razu dajesz na włosy albo trochę rozcieńczasz i dopiero. Rozcieńczona wersja gdy nie chcesz go potem spłukiwać, jeśli spłukujesz to nierozcieńczona

Napisane przez Caramel Babe

Ja jem dwie lyzki stolowe siemienia dziennie. Rozgryzam w buzi i polykam. Nie za duzo za kazdym razem. Uwazam, ze zalanie go goraca woda niszczy dobre kwasy omega3.

Zgadzam się, ale też nie jesteś w stanie dobrze pogryźć tych ziaren. Dlatego najlepiej jest je zmielić

[jyyli]

A jak to jest z tym cyjankiem zawartym w siemieniu, orientujecie się? Bo ja się spotkałam z opiniami, że trzeba sparzyć, bo inaczej właśnie ten cyjanek uwalnia się do organizmu, ale też, że naturalny cyjanek w takiej postaci nie szkodzi. I weź tu bądź człowieku mądry
Chociaż z drugiej strony, gdyby to było takie trujące, to po tygodniu pewnie siadałaby wątroba. Ja sama nie wiem jak to jest i czy w ogóle siemię zawiera cyjanek. Nie dokopałam się niestety do żadnych wiarygodnych publikacji, tylko do krótkich wzmianek.

[Wenila]

podbijam,

tylko olej lniany bardzo szybko traci swoje właściwości dlatego należy przechowywać w lodówce i zużyć tak do 3 tygodni

[Wenila]

cyjanek w niewielkiej ilości jest w pestkach. Czytając o działaniu witaminy B17 natrafiłam na tekst, że w niewielkich ilościach cyjanek niszczy komórki rakowe.

co do lnu to od dzisiaj zaczynam, ale tak trudno sie przemóc bo te glutki mnie odpychają. Rzeczywiście gotowanie może pozbawić cennych wartości więc chyba lepiej świeżo zmielone ziarna zalać gorąca wodą i odstawić na jakiś czas co by wsiąkło. Dziś dolałam soku bo tak same to w smaku okropne

[Eloe77]

Jestem fanką oleju lnianego i siemienia lnianego. Nic lepszego (poza Jantarem) do swoich loków nie znalazłam.
Potwierdzam - olej do sałatek rewelacja, ale krótki termin przydatności. Na włosy tez niczego sobie. Ponieważ krótka trwałość stanowi on podstawę mieszanki olejowej (dolewam nieco rycynowego i ze słodkich migdałów) plus ziółko hinduskie (najchętniej amla, ale inne tez mogą być). Nakładam co najmniej na godzinę pod czepek i ręcznik, czasem też lekko podgrzewam przed nałożeniem.
W saunie kiepsko się sprawdza w przeciwieństwie do ryżowego.

Siemię stosuję doustnie i nagłownie

[Adzi07]

Odświeżam Watek!!!! Hej a co tu taka cisza zapadła?????Gdzie się wszyscy podziali?? Chciałam się z Wami podzielić tym,ze od jakiegoś pól roku pijam sobie siemię lniane no a zaczęło się od tego ze strasznie wypadały mi włosy.Po dwóch tygodniach picia tego pyszniutkiego eliksiru o dziwo nagle zmniejszył się mój problem z utrata włosków.I tak na stale sienie zagościło w moim jadłospisie.Tez jak koleżanki wyżej miele go w młynku do kawy ale małe porcje ,bo ponoć zmielone siemię lepiej mielić i od razu spożywać ,przez to nie wietrzeje i nie traci wartości.Na włoski jeszcze nie nakładałam ale znając moje fobie to pewnie nie długo wyląduje na moich klaczkach.No ale do rzeczy dziewczyny nie pozwólcie aby taki cudny watek nam sie zapodział.Dbajmy o niego bo naprawdę warto.P.S. Od dziś zaczynam picie siemienia raz dziennie a nie jak do tej pory dwa razy w tygodniu.Mam suche włoski i bardzo zniszczyły mi się ostatnio wiedz może siemię i na to pomoże.Dziewczyny do dzieła.Łączmy się!!!!!

[Wenila]

pół roku to juz coś.

Myślę, że na efekty trzeba jednak czekać. Nie bedzie cudów od razu. W końcu odżywianie włosów od srodka to nie takie hop siup.

Ja piję już od jakiegos miesiąca. Bardzo poprawił mi sie stan skóry..co bardzo mile mnie zaskoczyło. Tylko nie do konca wiem czy sprawcą tego było tylko siemię. Może to krem nagietkowy ...albo orzechy, które z racji przygotowania do egzaminu połykałam garściami.

Niemniej jednak, siemię juz na stałe zagościło w moim jadłospisie...co więcej polubiłam je

[Adzi07]

Napisane przez Wenila

pół roku to juz coś.

Myślę, że na efekty trzeba jednak czekać. Nie bedzie cudów od razu. W końcu odżywianie włosów od srodka to nie takie hop siup.

Ja piję już od jakiegos miesiąca. Bardzo poprawił mi sie stan skóry..co bardzo mile mnie zaskoczyło. Tylko nie do konca wiem czy sprawcą tego było tylko siemię. Może to krem nagietkowy ...albo orzechy, które z racji przygotowania do egzaminu połykałam garściami.

Niemniej jednak, siemię juz na stałe zagościło w moim jadłospisie...co więcej polubiłam je

Tak wiem ze na to wszystko potrzeba czasu i dlatego teraz chce zacząć pic codziennie.Jak już wcześniej pisałam po paru tygodniach przestały mi wypadać włosy i zażywałam siemię zapobiegawczo,ale teraz mam zamiar moje włoski zregenerować.Ale fajnie je jeszcze ktoś odwiedza ten wspaniały watek.SUPER!!! OBY TAK DALEJ!!!

[Śnieżka]

dziewczyny czyli podsumowaując trzeba kupić siemie w ziarenkach(tzn zmielone?)
i np.ile łyżeczek na kubek?
potem zalać i parzyc z 5mib pod przykryciem?
i jakos samo jeść czy dodać np.do jogurtu?

[Adzi07]

Napisane przez Śnieżka

dziewczyny czyli podsumowaując trzeba kupić siemie w ziarenkach(tzn zmielone?)
i np.ile łyżeczek na kubek?
potem zalać i parzyc z 5mib pod przykryciem?
i jakos samo jeść czy dodać np.do jogurtu?

Ja na kubek daje dwie czubate łyżeczki i zalewam woda po wystygnięciu w miarę wypijam.P.S.Kupuje w ziarenkach i w domu miele (najlepsze jest swierzo zmielone) Przez to nie wywietrzeje nie potrzebnie a i efekt będzie lepszy.jeśli nie masz w czym zmielić to kup mielinę.

[MsTseTse]

a po co zalewacie wrzątkiem?

[Adzi07]

Napisane przez MsTseTse

a po co zalewacie wrzątkiem?

Po to aby się zaparzył.Można tez dodawać suche do jogurtów lub płatków ale zaparzone lepsze.

[MsTseTse]

Napisane przez Adzi07

Po to aby się zaparzył.Można tez dodawać suche do jogurtów lub płatków ale zaparzone lepsze.

Ale po co go zaparzacie?
Ja wsypuje do kubka, dolewam letniej wody, po kilku godzinach jest galaretowate, więc chyba nie ma sensu zaparzać wrzątkiem
Wrzątek chyba może pozbawić siemię witamin, czy się mylę?

[Adzi07]

Napisane przez MsTseTse

Ale po co go zaparzacie?
Ja wsypuje do kubka, dolewam letniej wody, po kilku godzinach jest galaretowate, więc chyba nie ma sensu zaparzać wrzątkiem
Wrzątek chyba może pozbawić siemię witamin, czy się mylę?

No wiesz tak zawsze robiły to nasze babcie,mojej koleżanki mama wyleczyła w ten sposób łuszczyce skory a jeszcze inne tez problemy skórne.Na włosy tak zawsze mi mówiono ze tak się robi.Len to magiczny specyfik na wiele dolegliwości.Na mnie działa rewelacyjnie wiedz tak się to już przyjęło i tak to działa.Podejrzewam ze i Twój sposób jest tez dobry ale to każdego indywidualna sprawa.Z reszta jak czytam watek to wiele dziewczyn tak robi.

[Gosia19011983]

Przeczytałam cały wątek o siemieniu lnianym i muszę przyznać, ze bardzo mnie zaciekawił. Jutro spróbuje nałożyć tę maskę na włosy i zdam relację.

[MsTseTse]

Napisane przez Adzi07

No wiesz tak zawsze robiły to nasze babcie,mojej koleżanki mama wyleczyła w ten sposób łuszczyce skory a jeszcze inne tez problemy skórne.Na włosy tak zawsze mi mówiono ze tak się robi.Len to magiczny specyfik na wiele dolegliwości.Na mnie działa rewelacyjnie wiedz tak się to już przyjęło i tak to działa.Podejrzewam ze i Twój sposób jest tez dobry ale to każdego indywidualna sprawa.Z reszta jak czytam watek to wiele dziewczyn tak robi.

Ja kiedyś też zaparzałam, bo nie wiedziałam, że jak się zaleje letnią wodą to efekt jest taki sam.
Jak już odkryłam, że nie trzeba używać wrzątku, to wolę ten sposób, bo nie pozbawia lnu witamin
Przynajmniej tak mi się wydaje

[dotka95]

Kupiłam i wieczorem wypróbuję Czy jak użyję niezmielonego to bardzo będzie to przeszkadzać?

[Gosia19011983]

Dziś wypróbowałam maseczkę z siemienia lnianego i muszę przyznać, ze jestem mile zaskoczona, włosy gładkie i jak się błyszczą. Polecam, a przy tym taka niska cena, a jaki efekt.

[Makobratek]

Ja piję siemię lniane od 22.02.2010 i już widzę efekty Ładniejsza skóra, gładsza a włosy miękkie i błyszczące, lepiej się układają.

Wolę pić siemię niż stosować w postaci maseczki, bo wtedy działa korzystnie na cały organizm (skóra, włosy, układ krwionośny i trawienny...).