Walka o zdrowe i piękne włosy - część IV

[jyyli]

A woda brzozowa nie zawiera jakiegoś konserwantu? Albo czy taka ilość alkoholu nie będzie przedłużać trwałości

[Narek]

Ale generalnie wszelkie samoróbne mazidła chyba najlepiej trzymać 2 tygodnie w lodówce

[illegale]

Ja nie mam zielonego pojęcia
Myślałam, czy by nie zróbić tego na innej wcierce, ale woda brzozowa najprostsza ...i najtańsza

[XxmalinowaaxX]

Napisane przez illegale

Ja nie mam zielonego pojęcia
Myślałam, czy by nie zróbić tego na innej wcierce, ale woda brzozowa najprostsza ...i najtańsza

a gdzie kupiłas te wode?
bo tez sie przymierzalam do zakupu, ale nigdzie jej nie ma

[truskawkowawiosna]

Napisane przez kosmetolog1

wrażliwość osobnicza to chyba najważniejszy parametr. ja np. mogę używać tylko Head&Shoulders, który ma SLES, SLS, ammonium LES, i silikon i bardzo mi służy. włosy mam naprawdę ok, ze skórą głowy też problemów nie mam. zaczynają się gdy użyję innego szamponu (nawracający łupież). używam odżywki z Aldiego która ma 5 czy 6 składników tylko.
Co do opinii o SLESie to mam wrażenie że wiele osób "żyje" jeszcze mitem (mitami) pana Różańskiego i stąd taka opinia. nie twierdzę że nie może podrażnić, ale nie wierzę że 90% dziewczyn które tu piszą są uczulone na SLES.
A powiedz mi jeszcze jaki kierunek studiujesz?

a nie tolerujesz innych szamponow z pirytionem cynku? mojej siostry chlopak kilka lat uzywal H&S z tych samych powodow, pozniej zaczela mu sie robic egzema na dloniach, skora sie luszczyla, pieklo. dermatolog tez nie bardzo wiedzial skad to sie bierze zaproponowalam mu, zeby odstawil wszystkie agresywne kosmetyki, na pierwszy ogien poszedl szampon H&S i wszystko zaczelo ustepowac, nie uzywa od miesiecy i nie ma nawrotu, a przypominam, ze uzywal dosc dlugo i nic sie nie dzialo. czasem naprawde po samej lekturze skladu ciezko przewidziec reakcje, pozostaje testowac na sobie

a co bys na pierwszy rzut oka powiedziala o takiej odzywce do wlosow?

aqua, glycerin, ceatryl alcohol, behetrimonium chloride, panthenol, parfum, laudimonium hydroxypropyl hydrolized wheat protein, polyquaterium-44, hydroxypropyl guar hydroksypropyltrimonium chloride, isopropyl alcohol, argana spinosa kernel oil, niacynamide, phenoxyethanol, beznzyl alkohol, potassium sorbate, citric acid, linalool, butylphenyl methylpropional, hexyl cinnamal, tocopherol, methylparaben, ethylparaben, butylparaben, propylparaben, osobutylparaben

z lektury samego skladu stwierdzilam, ze moze niezle pielegnowac wlosy, ale calkiem mozliwe, ze je obciazy. a co sie okazalo? moje wlosy nie sa suche, ani zniszczone, ulegaja obciazeniu baaaaardzo latwo, zwykle po paru godzinach sa oklapniete, a po tej odzywce sa sypkie, puszyste, wygladaja bardzo zdrowo. jednak zauwazylam lekkie elektryzowanie przy czesaniu, samo rozczesywanie moze zachodzic troche topornie, nie czuc, ze sie nalozylo odzywke.

suchowlosym bym odradzala, bo zwyczajnie moga miec problem z rozczesywaniem

a co do studiow: jestem na 3 roku kosmetologii, zagadnienia z dziedziny chemii kosmetycznej i receptury mamy omowione naprawde po łebkach, wiecej dowiaduje sie jednak z ksiazek. a Ty jestes biotechnologiem, chemikiem?

Napisane przez choochoo1

mogę wiedzieć jakiej farby używasz?

farba Marion bez amoniaku i wody utlenionej, kolorem sredni blond, wyglada tak http://www.allegro.pl/item814336247_...ku_nr_991.html

Napisane przez skarpetta

eh... Daję sobie spokój w poszukiwaniu szamponów bez SLSów, bo wcale lepiej na tym nie wyjdę, a zostanę przy tym palmolive.

jezeli szampon dobrze Ci sluzy, to moim zdaniem nie ma sensu na sile go zmieniac.

[illegale]

Napisane przez XxmalinowaaxX

a gdzie kupiłas te wode?
bo tez sie przymierzalam do zakupu, ale nigdzie jej nie ma

W drogerii Damiani w Rybniku. Pamiętam, że kiedyś wszędzie widziałam te wody, ale nie była mi potrzebna, a jak chciałam kupić to już nie było nigdzie. Podobno są w kioskach Ruchu, czasem w delikatesach, sklepach zielarskich, drogeriach. Jest jeszcze woda pokrzywowa o podobnym działaniu

[klada]

Wczoraj dalam sobie olej z pestek winogron na 4 godziny, pozniej zmylam 3 razy (oczywiscie nie domylam ) i zrobilam sobie warkocza, aby mi sie jako tako zakrecily i nie musiala prostowac.
Dzis wstaje, odplatuje ten warkocz i wlosy byly takie cienkie, bo mokre zapletlam, ale uczesalam szczotka, zeby byly takie puszyste, no i nawet to wyglada

[kosmetolog1]

Napisane przez truskawkowawiosna

a nie tolerujesz innych szamponow z pirytionem cynku? mojej siostry chlopak kilka lat uzywal H&S z tych samych powodow, pozniej zaczela mu sie robic egzema na dloniach, skora sie luszczyla, pieklo. dermatolog tez nie bardzo wiedzial skad to sie bierze zaproponowalam mu, zeby odstawil wszystkie agresywne kosmetyki, na pierwszy ogien poszedl szampon H&S i wszystko zaczelo ustepowac, nie uzywa od miesiecy i nie ma nawrotu, a przypominam, ze uzywal dosc dlugo i nic sie nie dzialo. czasem naprawde po samej lekturze skladu ciezko przewidziec reakcje, pozostaje testowac na sobie

a co bys na pierwszy rzut oka powiedziala o takiej odzywce do wlosow?

aqua, glycerin, ceatryl alcohol, behetrimonium chloride, panthenol, parfum, laudimonium hydroxypropyl hydrolized wheat protein, polyquaterium-44, hydroxypropyl guar hydroksypropyltrimonium chloride, isopropyl alcohol, argana spinosa kernel oil, niacynamide, phenoxyethanol, beznzyl alkohol, potassium sorbate, citric acid, linalool, butylphenyl methylpropional, hexyl cinnamal, tocopherol, methylparaben, ethylparaben, butylparaben, propylparaben, osobutylparaben

z lektury samego skladu stwierdzilam, ze moze niezle pielegnowac wlosy, ale calkiem mozliwe, ze je obciazy. a co sie okazalo? moje wlosy nie sa suche, ani zniszczone, ulegaja obciazeniu baaaaardzo latwo, zwykle po paru godzinach sa oklapniete, a po tej odzywce sa sypkie, puszyste, wygladaja bardzo zdrowo. jednak zauwazylam lekkie elektryzowanie przy czesaniu, samo rozczesywanie moze zachodzic troche topornie, nie czuc, ze sie nalozylo odzywke.

suchowlosym bym odradzala, bo zwyczajnie moga miec problem z rozczesywaniem

a co do studiow: jestem na 3 roku kosmetologii, zagadnienia z dziedziny chemii kosmetycznej i receptury mamy omowione naprawde po łebkach, wiecej dowiaduje sie jednak z ksiazek. a Ty jestes biotechnologiem, chemikiem?

ja wypróbowałam już kilka szamponów z piritionianem cynku. każdy zazwyczaj lądował w koszu, albo komuś oddawałam i zawsze wracałam do H&S. używam go już od nie wiem nawet ilu lat (chyba od zawsze ). i tłumaczę to sobie tym że po prostu moje włosy potrzebują dobrego oczyszczenia, bo innego wytłumaczenia nie widzę.
co do tej odżywki to ja spojrzałabym tylko na te składniki które pogrubiłam, bo na to co jest po perfume to w ilościach raczej zbyt małych by mogło jakoś fajnie (lub niefajnie) na włosy podziałać. w tej odżywce chyba głównie chodzi o nawilżenie, antystatyk dopiero na 4 miejscu i potem jeszcze 3 antystatyki są ale jest ich napweno mniej niż w odżywkach gdzie cetrimonium chloride jest np. na 2 miejscu.
ja jestem po technologii chemicznej (technologia związków bioaktywnych i kosmetyków) więc miałam na studiach nacisk głównie na chemię związków i fizykochemię procesów (wrr jak niektóre przedmioty wspominam to mi ciarki przechodzą ale miałam też 2 semestry dermatologię, mikrobiologię). ehh ile bym dała żeby znów na studia wrócić

[majreg]

Napisane przez truskawkowawiosna

a nie tolerujesz innych szamponow z pirytionem cynku? mojej siostry chlopak kilka lat uzywal H&S z tych samych powodow, pozniej zaczela mu sie robic egzema na dloniach, skora sie luszczyla, pieklo. dermatolog tez nie bardzo wiedzial skad to sie bierze zaproponowalam mu, zeby odstawil wszystkie agresywne kosmetyki, na pierwszy ogien poszedl szampon H&S i wszystko zaczelo ustepowac, nie uzywa od miesiecy i nie ma nawrotu, a przypominam, ze uzywal dosc dlugo i nic sie nie dzialo. czasem naprawde po samej lekturze skladu ciezko przewidziec reakcje, pozostaje testowac na sobie

a co bys na pierwszy rzut oka powiedziala o takiej odzywce do wlosow?

aqua, glycerin, ceatryl alcohol, behetrimonium chloride, panthenol, parfum, laudimonium hydroxypropyl hydrolized wheat protein, polyquaterium-44, hydroxypropyl guar hydroksypropyltrimonium chloride, isopropyl alcohol, argana spinosa kernel oil, niacynamide, phenoxyethanol, beznzyl alkohol, potassium sorbate, citric acid, linalool, butylphenyl methylpropional, hexyl cinnamal, tocopherol, methylparaben, ethylparaben, butylparaben, propylparaben, osobutylparaben

z lektury samego skladu stwierdzilam, ze moze niezle pielegnowac wlosy, ale calkiem mozliwe, ze je obciazy. a co sie okazalo? moje wlosy nie sa suche, ani zniszczone, ulegaja obciazeniu baaaaardzo latwo, zwykle po paru godzinach sa oklapniete, a po tej odzywce sa sypkie, puszyste, wygladaja bardzo zdrowo. jednak zauwazylam lekkie elektryzowanie przy czesaniu, samo rozczesywanie moze zachodzic troche topornie, nie czuc, ze sie nalozylo odzywke.

suchowlosym bym odradzala, bo zwyczajnie moga miec problem z rozczesywaniem

a co do studiow: jestem na 3 roku kosmetologii, zagadnienia z dziedziny chemii kosmetycznej i receptury mamy omowione naprawde po łebkach, wiecej dowiaduje sie jednak z ksiazek. a Ty jestes biotechnologiem, chemikiem?

farba Marion bez amoniaku i wody utlenionej, kolorem sredni blond, wyglada tak http://www.allegro.pl/item814336247_...ku_nr_991.html

jezeli szampon dobrze Ci sluzy, to moim zdaniem nie ma sensu na sile go zmieniac.

Szukam czegos nieniszczącego a jednocześnie w miarę jasnego do malowania. Pokrywa siwusy ta farbka?

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Napisane przez truskawkowawiosna

prowadzacy nam rzucil nam slajd na ktorym byly porowane tenzydy anionowe pod kątem ich wlywu drazniącego, z nich wynikalo, ze tenzydy w postaci soli amoniowej okazaly sie bardziej drazniace niz klasyczny SLS, roznica byla wyrazna. z jego komentarza zapamietalam, ze tenzydy anionowe z ammonium zamiast sodium potrafia byc bardziej przykre dla wrazliwcow

pozniej jednak dodal, ze nie mozna sie tym tak bardzo sugerowac, bo tak naprawde nie przeprowadzono takich badan porownujacych wplyw drazniacy na tyle duzo, aby miec czarno na bialym co jest bardziej agresywne(mowie w tym momencie glownie o porowywaniu zwiazkow nalezacych do podobnej grupy, ktore zamiast solą sodowa są potasowa itp)

chyba wrazliwosc osobnicza tez ma wiele do "gadania" czasem myję glowe tym http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...-wrazliwej.htm i nie jest zle

ja jestem przeciwnikiem wywalania wszystkiego po lekturze skladu, jezeli cos sluzy nam doskonale, a czesto z taka postawa spotykam sie na Wizazu, niedawno natknelam sie na recenzje peelingu myjacego, niewyrozniajacego sie zbytnio od przecietnego szamponu na z SLES na czele, dziewczyna wspomniala, ze peeling sluzyl jej super, ale pozniej olsnilo ją, ze ma ten wstretny SLS i nas ostrzega, bo to sama chemia

Jak ja Wam zazdroszczę tej chemicznej wiedzy. Dzięki bardzo za informacje powyżej.

[Sylvana]

Co sądzicie o połączeniu nafty kosmetycznej i oliwy z oliwek nałożne na suche włosy jako całonocny kompres? Czy nafta bardziej nie zaszkodzi wlosom zostawiona na cala noc?

[klada]

raczej zazskodzi, poniewaz nafte powinno sie trzymac 15-30 min. na wlosach

[truskawkowawiosna]

Napisane przez kosmetolog1

ja wypróbowałam już kilka szamponów z piritionianem cynku. każdy zazwyczaj lądował w koszu, albo komuś oddawałam i zawsze wracałam do H&S. używam go już od nie wiem nawet ilu lat (chyba od zawsze ). i tłumaczę to sobie tym że po prostu moje włosy potrzebują dobrego oczyszczenia, bo innego wytłumaczenia nie widzę.

cos w tym jest widocznie, ja uzywajac bardzo lagodnych szamponow odczuwalam silniejsze swedzenie i mam przeczucie, ze to moj wlasny łoj podraznial tak moja skore (mam nawracajace ŁZS). jestem zdania, ze jak cos komus sluzy, to niech uzywa. na wizazu powstala dawno temu krucjata przeciwko silikonom, wiele osob z nich rezygnowalo, mimo, ze im sluzyly. teraz coraz czesciej zauwazam, ze ktoras Wizazanka zaczyna wątpic i wraca do silikonow. mam wrazenie, ze przeciwniczki silikonow uwazaja, ze dzialaja one troche jak photoshop- w sensie, ze nawet jesli wlosy wygladaja zdrowo, to po ich zmyciu na pewno nie sa, bo silikony nic a nic nie robią, tylko SĄ, a to nieprawda. wiele z nas szczotkuje codziennie wlosy, niekoniecznie miekkimi szczotkami, a silikony w duzej mierze chronia przed uszkodzeniami mechanicznymi. ja sie bez silikonow moge spokojnie obejsc, ale czasem lubie bardziej wygladzone wlosy, z mniejszym strachem je szczotkuje.

z nagonką na SLS i SLES mysle, ze jest podobnie, zaczely ją osoby wybitnie wrazliwe, bo takim czesto te zwiazki zwyczajnie szkodza. potem zaczelo sie masowe wyrzucanie szamponow, plynow do mycia, produkt z Pareth w nazwie byl niby lepszy niz z Laureth suchowlosym wrazliwcom przerzucenie sie na delikatne myjadla dla dzieci na pewno sluzy, ja typowy tluscioch-wrazliwiec wspominam je kiepsko. podobnie z myciem odzywką- wszyscy z poczatku zachwyceni, a teraz przy tej metodzie zostaly glownie osoby suchowlose, ktore nie potrzebuja zbytnio mycia. o filtromaniactwie juz nawet nie wspominam

co do tej odżywki to ja spojrzałabym tylko na te składniki które pogrubiłam, bo na to co jest po perfume to w ilościach raczej zbyt małych by mogło jakoś fajnie (lub niefajnie) na włosy podziałać. w tej odżywce chyba głównie chodzi o nawilżenie, antystatyk dopiero na 4 miejscu i potem jeszcze 3 antystatyki są ale jest ich napweno mniej niż w odżywkach gdzie cetrimonium chloride jest np. na 2 miejscu.
ja jestem po technologii chemicznej (technologia związków bioaktywnych i kosmetyków) więc miałam na studiach nacisk głównie na chemię związków i fizykochemię procesów (wrr jak niektóre przedmioty wspominam to mi ciarki przechodzą ale miałam też 2 semestry dermatologię, mikrobiologię). ehh ile bym dała żeby znów na studia wrócić

ale moze tez byc tak, ze tych zwiazkow zapachowych jest dosc sporo, prawda? odzywka bardzo intensywnie pachnie laudimonium hydroxypropyl hydrolized wheat protein wg mojego wykladowcy to bardzo dobry kondycjoner do wlosow.

o dziwo moja siostra jest odzywką zachwycona, nawet stwierdzila, ze cudownie eliminuje elektryzowanie sie i wygladza jak widac co wlos to opinia, trzeba testowac...

Napisane przez majreg

Szukam czegos nieniszczącego a jednocześnie w miarę jasnego do malowania. Pokrywa siwusy ta farbka

obawiam sie, ze ta farba Ci nie podpasuje ona mimo wszystko jest zmywalna. a jaki kolor chcesz uzyskac? zawsze mozna kupic profesjonalna np. na Allegro oczywiscie bez amoniaku i rozrobic z 3% wodą, slabsza woda bardzo czesto powoduje, ze kolor trzyma sie dluzej niz przy 6-9%

Jak ja Wam zazdroszczę tej chemicznej wiedzy. Dzięki bardzo za informacje powyżej.

tylko wiesz wszystko musisz dzielic, kazdą opinie, dystans do wszystkiego obowiazkowo, ja sie nie raz przejechalam na informacjach z internetu trzeba niestety testowac i dobrac sobie najlepsza pielegnacje, chyba nie ma wyjscia innego, my mozemy co najwyzej naprowadzac

Napisane przez Sylvana

Co sądzicie o połączeniu nafty kosmetycznej i oliwy z oliwek nałożne na suche włosy jako całonocny kompres? Czy nafta bardziej nie zaszkodzi wlosom zostawiona na cala noc?

a masz wrazliwa skore glowy? nafta dziala drazniaco, niektorym sluzy, ale moze byc tak, ze bedziesz drapac sie przez tydzien i dostaniesz lupiezu jak ja sprobuj najlepierw nalozyc na pol h

do oliwy dodaj troche olejku rycynowego albo migdalowego standardowo polecam tez oliwke Babydream

[kosmetolog1]

Napisane przez truskawkowawiosna

cos w tym jest widocznie, ja uzywajac bardzo lagodnych szamponow odczuwalam silniejsze swedzenie i mam przeczucie, ze to moj wlasny łoj podraznial tak moja skore (mam nawracajace ŁZS). jestem zdania, ze jak cos komus sluzy, to niech uzywa. na wizazu powstala dawno temu krucjata przeciwko silikonom, wiele osob z nich rezygnowalo, mimo, ze im sluzyly. teraz coraz czesciej zauwazam, ze ktoras Wizazanka zaczyna wątpic i wraca do silikonow. mam wrazenie, ze przeciwniczki silikonow uwazaja, ze dzialaja one troche jak photoshop- w sensie, ze nawet jesli wlosy wygladaja zdrowo, to po ich zmyciu na pewno nie sa, bo silikony nic a nic nie robią, tylko SĄ, a to nieprawda. wiele z nas szczotkuje codziennie wlosy, niekoniecznie miekkimi szczotkami, a silikony w duzej mierze chronia przed uszkodzeniami mechanicznymi. ja sie bez silikonow moge spokojnie obejsc, ale czasem lubie bardziej wygladzone wlosy, z mniejszym strachem je szczotkuje.

z nagonką na SLS i SLES mysle, ze jest podobnie, zaczely ją osoby wybitnie wrazliwe, bo takim czesto te zwiazki zwyczajnie szkodza. potem zaczelo sie masowe wyrzucanie szamponow, plynow do mycia, produkt z Pareth w nazwie byl niby lepszy niz z Laureth suchowlosym wrazliwcom przerzucenie sie na delikatne myjadla dla dzieci na pewno sluzy, ja typowy tluscioch-wrazliwiec wspominam je kiepsko. podobnie z myciem odzywką- wszyscy z poczatku zachwyceni, a teraz przy tej metodzie zostaly glownie osoby suchowlose, ktore nie potrzebuja zbytnio mycia. o filtromaniactwie juz nawet nie wspominam

ale moze tez byc tak, ze tych zwiazkow zapachowych jest dosc sporo, prawda? odzywka bardzo intensywnie pachnie laudimonium hydroxypropyl hydrolized wheat protein wg mojego wykladowcy to bardzo dobry kondycjoner do wlosow.

o dziwo moja siostra jest odzywką zachwycona, nawet stwierdzila, ze cudownie eliminuje elektryzowanie sie i wygladza jak widac co wlos to opinia, trzeba testowac...

obawiam sie, ze ta farba Ci nie podpasuje ona mimo wszystko jest zmywalna. a jaki kolor chcesz uzyskac? zawsze mozna kupic profesjonalna np. na Allegro oczywiscie bez amoniaku i rozrobic z 3% wodą, slabsza woda bardzo czesto powoduje, ze kolor trzyma sie dluzej niz przy 6-9%[/COLOR][/COLOR]

tylko wiesz wszystko musisz dzielic, kazdą opinie, dystans do wszystkiego obowiazkowo, ja sie nie raz przejechalam na informacjach z internetu trzeba niestety testowac i dobrac sobie najlepsza pielegnacje, chyba nie ma wyjscia innego, my mozemy co najwyzej naprowadzac

ja też jestem zdania że silikony maskują problemy z włosami, ale z drugiej strony one naprawdę fajnie wzmacniają mechanicznie włosy. włos pokryty silikonem jest dużo bardziej odporniejszy na złamanie, kruszenie (to wiem z własnych badań które robiliśmy kiedyś w pracy na studiach z resztą też). ale mi sie wydaje, że tak samo działa metoda mycia odżywką, która też MOIM ZDANIEM maskuje niedoskonałości włosów i stąd te dobre opinie o niej.
co do produktów z Pareth to nie wiem skąd wzięła się taka opinia że Parethy są lepsze. parethy to substancje które są dedykowane głównie chemii gospodarczej, a laurethy kosmetykom, aczkolwiek ja jestem przzeciwniczką wrzucania Laurethów (chodzi mi tu o substancje Laureth-x) do kosmetyków do pielęgnacji włosów, czy kosmetyków kąpielowych. A parethy są odpowiednikami Laurethów, tylko trochę słabiej oczyszczonymi przez co tańszymi.
jeśli chodzi o tą odżywkę to w kosmetykach do włosów raczej nie ma więcej kompozycji zapachowej niż 0,5-0,7%. a z farbami do włosów bez amoniaku to też może być pułapka, bo przede wszystkim trzeba sprawdzać czy w składzie zamiast amoniaku nie ma innych substancji które działają podobnie do niego, spęczniają włos i ułatwiają wnikanie barwników.
jeśli chodzi o czerpanie wiedzy z internetu to się zgadzam. poleganie na informacjach z netu kończy się potem tym że np. maniakalnie unika się parabenu (którego w recepturze jest część setna), przy jednoczesnym nakładaniu 2 ml kremu zawierającego 20% filtrów chemicznych. (Polecam książki z serii Handbook of detergents dostępne np. na books.google.com gdzie większość informacji poparta jest badaniami) i śmieszy mnie też jak ktoś pisze, użyłam kremu, czy szamponu swędzi mnie skóra to napewno od parabenów (SLESu itd.)

[majreg]

Napisane przez kosmetolog1

ja też jestem zdania że silikony maskują problemy z włosami, ale z drugiej strony one naprawdę fajnie wzmacniają mechanicznie włosy. włos pokryty silikonem jest dużo bardziej odporniejszy na złamanie, kruszenie (to wiem z własnych badań które robiliśmy kiedyś w pracy na studiach z resztą też). ale mi sie wydaje, że tak samo działa metoda mycia odżywką, która też MOIM ZDANIEM maskuje niedoskonałości włosów i stąd te dobre opinie o niej.
co do produktów z Pareth to nie wiem skąd wzięła się taka opinia że Parethy są lepsze. parethy to substancje które są dedykowane głównie chemii gospodarczej, a laurethy kosmetykom, aczkolwiek ja jestem przzeciwniczką wrzucania Laurethów (chodzi mi tu o substancje Laureth-x) do kosmetyków do pielęgnacji włosów, czy kosmetyków kąpielowych. A parethy są odpowiednikami Laurethów, tylko trochę słabiej oczyszczonymi przez co tańszymi.
jeśli chodzi o tą odżywkę to w kosmetykach do włosów raczej nie ma więcej kompozycji zapachowej niż 0,5-0,7%. a z farbami do włosów bez amoniaku to też może być pułapka, bo przede wszystkim trzeba sprawdzać czy w składzie zamiast amoniaku nie ma innych substancji które działają podobnie do niego, spęczniają włos i ułatwiają wnikanie barwników.
jeśli chodzi o czerpanie wiedzy z internetu to się zgadzam. poleganie na informacjach z netu kończy się potem tym że np. maniakalnie unika się parabenu (którego w recepturze jest część setna), przy jednoczesnym nakładaniu 2 ml kremu zawierającego 20% filtrów chemicznych. (Polecam książki z serii Handbook of detergents dostępne np. na books.google.com gdzie większość informacji poparta jest badaniami) i śmieszy mnie też jak ktoś pisze, użyłam kremu, czy szamponu swędzi mnie skóra to napewno od parabenów (SLESu itd.)

Ale wytlumacz mi jedno. Co by mi zależalo używac produktów z silikonami gdyby wszystko bylo ok? Ale niestety prawda jest taka, że one u mnie NAPRAWDĘ powodują swędzenie i podrażnienie.
Pisalaś,że H&S Tobie odpowiada. Dla mnie to najgorszy syf. To wlaśnie po nim i odżywkach Elseve mialam największą masakrę na glowie i wypadla mi polowa wlosow. Im częsciej używalam tym szybciej pojawial się lojotok i podrażnienie. Takie kolo zamknięte. W koncu odstawilam wszystko, zaczęlam używać tylko BD lub Hippa, przemęczylam się jakiś czas i problem zniknąl zupelnie po 2 tygodniach. Teraz mam czyściutką glowę, wlosy mi się zagęscily, bo uzywam wcierek i olejow, a skora jest zdrowa. Ale zapewniam Cię. Jak tylko użyję czegoś z silikonem natychmiast czuję swędzenie i wyskakują mi krostki. Bardzo mi przykro,że Cię to śmieszy.
Natomiast mam pytanie do Ciebie. Jakie nazwy mają substancjezawarte w farbach, te dodawane zamiast amoniaku?

[kosmetolog1]

Napisane przez majreg

Ale wytlumacz mi jedno. Co by mi zależalo używac produktów z silikonami gdyby wszystko bylo ok? Ale niestety prawda jest taka, że one u mnie NAPRAWDĘ powodują swędzenie i podrażnienie.
Pisalaś,że H&S Tobie odpowiada. Dla mnie to najgorszy syf. To wlaśnie po nim i odżywkach Elseve mialam największą masakrę na glowie i wypadla mi polowa wlosow. Im częsciej używalam tym szybciej pojawial się lojotok i podrażnienie. Takie kolo zamknięte. W koncu odstawilam wszystko, zaczęlam używać tylko BD lub Hippa, przemęczylam się jakiś czas i problem zniknąl zupelnie po 2 tygodniach. Teraz mam czyściutką glowę, wlosy mi się zagęscily, bo uzywam wcierek i olejow, a skora jest zdrowa. Ale zapewniam Cię. Jak tylko użyję czegoś z silikonem natychmiast czuję swędzenie i wyskakują mi krostki. Bardzo mi przykro,że Cię to śmieszy.
Natomiast mam pytanie do Ciebie. Jakie nazwy mają substancjezawarte w farbach, te dodawane zamiast amoniaku?

a używałaś czegoś co zawiera tylko i wyłącznie silikony? żeby stwierdzić że to akurat od silikonów swędzi cię głowa? bo używając czegoś co oprócz 10 innych składników zawiera jakiś silikon nie można stwierdzić że to akurat od silikonów. rozumiem że kosmetyki zawierające dużo składników mogą powodować swędzenie i pieczenie, ale żeby stwierdzić że to akurat ten składnik to powoduje trzeba zrobić testy. mnie też nie każdy H&S odpowida. większość H&S zawiera rumianek, na który mam uczulenie i wybieram tylko te bez rumianku. a o uczuleniu na rumianek wiem właśnie z testów.

[majreg]

Napisane przez kosmetolog1

a używałaś czegoś co zawiera tylko i wyłącznie silikony? żeby stwierdzić że to akurat od silikonów swędzi cię głowa? bo używając czegoś co oprócz 10 innych składników zawiera jakiś silikon nie można stwierdzić że to akurat od silikonów. rozumiem że kosmetyki zawierające dużo składników mogą powodować swędzenie i pieczenie, ale żeby stwierdzić że to akurat ten składnik to powoduje trzeba zrobić testy. mnie też nie każdy H&S odpowida. większość H&S zawiera rumianek, na który mam uczulenie i wybieram tylko te bez rumianku. a o uczuleniu na rumianek wiem właśnie z testów.

Przetestowalam sam silikon dodając go do glorii.

[201604211128]

Dziewczyny, nie wiem co robić... Włosy mam mieszane. Każdy szampon który testowałam z SLS/SLES prowadzi mnie do łupieżu i swędzenia, tymczasem po szamponach bez SLS/SLES mam siano na głowie. Nie wiem co mam robić. Wiem, że muszę zużyć obecne szampony i maskę Sephory. Woda brzozowa mnie wysusza i też muszę ją zużyć Nie wiem co mam robić. Możecie mi pomóc? Zamierzam zakręcić włosy, ale wiem, że zostaną po tym takie jakie są (mogą się nawet nieco bardziej wysuszyć, a skóra pozostanie przetłuszczająca się). Co mam robić. Po odżywkach z silikonami włosy mi szybko klapną . Nie wiem jak też zachować czerwony kolor włosów. Może mi ktoś pomóc?

[gubis]

kupiłam jakiś czas temu błoto Bielendy https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=369
z założeniem oczyszczenia skóry po moich magicznych maziach
polecany sposób uzycia to nałożenia na skórę głowy po umyciu, odczekanie i spłukanie. no i tu mam wątpliwosć... czy kosmetyk o silnym działaniu oczyszczającym nie lepiej byłoby nałożyć przed myciem? boję się trochę o zbytnie wysuszenie, a raczej 'nieodżywienie'... a może maska po zmyciu błota załatwi sprawę? czy tylko popsuje efekt? co o tym myślicie?

[Aniaaa PlayMate]

Dysk może mycie jakąś lekką odżywką? Np. Balsamami Mrs Potter's albo Ziają lub Glorią?? A na kolor nie wiem co mam Ci poradzić.... Dobre by były płukanki ale czerwony kolor trzeba objąć szczególną troską no a na problemy ze skalpem to na Neril'a nie ma mocnych (podobno) albo olej na suchą skórę włosy. Kokos dobry na wszystko, nawet dla nawilżenia włosków raz na tydzień by wcale nie zaszkodziło a wręcz przeciwnie!

[klada]

Widzialam dzis olej kokosowy!
Jutro, albo moze jeszcze dzis pojde i kupie go
14,50/200 ml - to normalna cena, czy troche za wysoka?

[Magdzia94]

Nie najtaniej, ale i tak lepiej jak z internetu

[anntab]

Napisane przez klada

Widzialam dzis olej kokosowy!
Jutro, albo moze jeszcze dzis pojde i kupie go
14,50/200 ml - to normalna cena, czy troche za wysoka?

Ja swój (taki, jak w załączniku) kupiłam za 9,9 zł w sklepie ze zdrową żywnością, na Allegro kiedyś widziałam go nawet za 14 zł, a teraz jest za 10 + przesyłka.

[klada]

Napisane przez anntab

Ja swój (taki, jak w załączniku) kupiłam za 9,9 zł w sklepie ze zdrową żywnością, na Allegro kiedyś widziałam go nawet za 14 zł, a teraz jest za 10 + przesyłka.

a jaka pojemnosc?
I tak go kupie, nawet jka przeplace 5 zl...
Nigdzie nie moge go dostac, wiec co tam 5 zl

[anntab]

Napisane przez klada

a jaka pojemnosc?
I tak go kupie, nawet jka przeplace 5 zl...
Nigdzie nie moge go dostac, wiec co tam 5 zl

Za 200 ml. Pewnie, że kupuj 5 zł to nie jest w końcu taki majątek. Ja też się naszukałam i w różnych sklepach napytałam, a jak już przywieźli, to tylko dwa słoiki i musiałam prosić, żeby mi jeden odłożyli

[gubis]

Napisane przez anntab

Ja swój (taki, jak w załączniku)

pachnie?

[201604211128]

Napisane przez Aniaaa PlayMate

Dysk może mycie jakąś lekką odżywką? Np. Balsamami Mrs Potter's albo Ziają lub Glorią?? A na kolor nie wiem co mam Ci poradzić.... Dobre by były płukanki ale czerwony kolor trzeba objąć szczególną troską no a na problemy ze skalpem to na Neril'a nie ma mocnych (podobno) albo olej na suchą skórę włosy. Kokos dobry na wszystko, nawet dla nawilżenia włosków raz na tydzień by wcale nie zaszkodziło a wręcz przeciwnie!

Dzięki Aniu, może mi to pomoże (na Balsamy mrs potter's reaguję bardzo dobrze, więc powinno być ok)

[anka.d]

ziaja nie nadaje sie do mycia, ma dimethicone (chyba ze istnieje inna seria odzywek ziaja niz plantica)

[anntab]

Napisane przez gubis

pachnie?

Niestety nie

[kosmetolog1]

znalazłam ciekawy artykuł. może komuś się przyda
http://www.kosmetologia.com.pl/index...uka&Itemid=708

[Heroldin]

Napisane przez dysk

Dziewczyny, nie wiem co robić... Włosy mam mieszane. Każdy szampon który testowałam z SLS/SLES prowadzi mnie do łupieżu i swędzenia, tymczasem po szamponach bez SLS/SLES mam siano na głowie. Nie wiem co mam robić. Wiem, że muszę zużyć obecne szampony i maskę Sephory.

Nie wiem jaki masz zestaw z Sephory. Używam od paru miesięcy szampon z odzywkę z serii : Yes To Carrots {Sephora}. Zawiera m.in. : sodium coceth sulfate. Dla mnie ten zestaw okazał się rewelacją. Też mam włosy mieszane {farbowane} i jestem wrażliwcem. Natomiast wszystkie szampony dziecinne i inne bez SLS/SLES kołtuniły moje włosy .Nie zauważyłam też, aby po "marchewkowej" serii kolor bardziej się spłukiwał . Spróbuj, może też będzie Ci odpowiadać.