Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie

[youyou]

Hej mamuśki

Rzeczywiście weekend i widać że przygotowania świąteczne idąpełną parą.. U mnie wczorajszy dzień intensywny, przyjechały moje siostry i pomagały mi w sprzątaniu i rozpakowywaniu naszych gratów w nowym mieszkanku. Ja głównie chodziłam i dyrygowałam gdzie co ma leżeć itd... Choć dla mnie to wielka frajda takie ukłądanie rzeczy na nowo i nie odpuściłam sobie ułożyć parę szafeczek, ale potem grzecznie leżałam...


Lila - trzymam kciuki za jutro , na pewno wszystko będzie dobrze


rybcia oj u ciebie też poród tuż tuż... w sumie to już bliżej ten styczeń. i niektóre mamuśki z początku stycznia mogą nam się lada moment rozpakować

pysia - obiad pierwsza klasa, ja uwielbiam takiego zapiekanego camembercika z żurawinką .. mniammm

Filka - wracaj nam szybko ze szpitala

[pysiamn]

Napisane przez addicted to wizaz

Dobrze, że już jestem po obiedzie, bo bym monitor wciągnęła. Przy okazji poproszę o przepisik, bo ananasa w puszkach ci u mnie dostatek

Bardzo proszę ......Dodałam do przepisów na wizażu :
http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=610

A teraz tż składa z Michasiem klocki Lego - ciężarówkę policji i chyba im trochę pomogę

powodzenia i fajnej zabawy....

My też zaraz bawimy się lego...aktualnie Kuba ma przerwę i wcina herbatnika
************************* *
Aaaa zmnieszyłam fotki....z wczorajszego choineczkowania i z dzisiejszego SANECZKOWANIA....
Puchatek napoczątku nie chciał się ubrac na spacer...a potem nie chciał Wcale wracać...

ps Jedna fotka specjalnie dla Was z mamusią i ogromnym brzuszkiem ledwo się dopinam

[Asiuulka89]

Dzien dobry
Ja ostatnio ciezko z czasem bo pracuje w sklepie bo mamy goracy okres przedswiateczny staram sie byc na biezaco ale to z wami bardzo ciezkie

Pysiamn sliczne zdjatka i jaka ladna mamusia

Lila za jutrzejsza cc !!!!!! bedzie dobrze

[Sensuel]

Pysiamn...fotki genialne.A ty wyglądasz super
Ja też wybieram się z moim synkiem na sanki,ale coś mi to opornie idzie .U nas chodniki od razu są odśnieżone i tylko po trawnikach można jeździć.

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Ten sprzęcik do wyciągania brodawek to Niplette z fimy Avent.

A tak to wygląda http://images.google.com/images?q=ni...ed=0CCUQsAQwAw.

[celka2000]

xmila - ja rodzilam na klinikach. Teraz tez tam bede. Nie jest to moj wybor - tylko lekarza. Zreszta jak chcialam sie dostac na Brochow, to pojechalam pogadac z ordynatorem i jak zobaczyl moje wyniki to nie chcial mnie tam widziec Po prostu z moja maloplytkowoscia to nie mam za bardzo wyboru. Tam jest hematologia na miejscu, konsultacje, transfuzje i te sprawy...Zreszta kategoryzacja chyba najwyzsza (tzn jakby sie cos dzialo z noworodkiem to powinni sobie poradzic). Istnieje ryzyko, ze dzidzia bedzie miala maloplytkowosc i moze miec z tym problem.

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez Sensuel

Pysiamn...fotki genialne.A ty wyglądasz super
Ja też wybieram się z moim synkiem na sanki,ale coś mi to opornie idzie .U nas chodniki od razu są odśnieżone i tylko po trawnikach można jeździć.

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Ten sprzęcik do wyciągania brodawek to Niplette z fimy Avent.

A tak to wygląda http://images.google.com/images?q=ni...ed=0CCUQsAQwAw.

a ja pisalam o takich oslonkach formujacyhc brodawki (co sie pod biustonoszem nosi)

http://images.google.com/imgres?imgu...icial%26um%3D1

[celka2000]

Oto ja... 31tc

[youyou]

pysiu słodkiego masz tego brzdąca i wcale nie wyglądasz jak śnieżna kulka! bez przesady...



A ja jutro mam wizytę u gina i już się nie mogę doczekać, tak martwię się o moją szyjkę, czy się nie skróciła, bo ostatnio miała tylko 18mm
Jak jeszcze się skróci to mnie może w szpitalu położy...

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez celka2000

Oto ja... 31tc

Celka pierwszy raz Cię widzę w całej okazałości niezła laska z Ciebie

[lila12]

Napisane przez pysiamn

Bardzo proszę ......Dodałam do przepisów na wizażu :
http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=610



powodzenia i fajnej zabawy....

My też zaraz bawimy się lego...aktualnie Kuba ma przerwę i wcina herbatnika
************************* *
Aaaa zmnieszyłam fotki....z wczorajszego choineczkowania i z dzisiejszego SANECZKOWANIA....
Puchatek napoczątku nie chciał się ubrac na spacer...a potem nie chciał Wcale wracać...

ps Jedna fotka specjalnie dla Was z mamusią i ogromnym brzuszkiem ledwo się dopinam

Noooooo pięknie wyglądasz!!!! Super Syneczek!!!
Buziaki

[zebra666]

Pysiu śliczny śniegowy brzusio i synuś

Celka no miło Cię w końcu zobaczyć I popieram- laska z Ciebie

[pysiamn]

Napisane przez Asiuulka89

Pysiamn sliczne zdjatka i jaka ladna mamusia

Napisane przez Sensuel

Pysiamn...fotki genialne.A ty wyglądasz super

Ja też wybieram się z moim synkiem na sanki,ale coś mi to opornie idzie .U nas chodniki od razu są odśnieżone i tylko po trawnikach można jeździć.

My jezdziliśmy za domem na placu zabaw tam nie odsniezonie i nie posypane
To udanego wypadu ....trzeba korzystać puki jest snieg...bo pod koniec świat ma być odwilz

Napisane przez celka2000

Oto ja... 31tc

Ależ lachon
Zgrabniutki brzusio

Napisane przez youyou

pysiu słodkiego masz tego brzdąca

Dziekujemy

i wcale nie wyglądasz jak śnieżna kulka! bez przesady...

No to jak Bałwanica ...bo nie wiem jak odmienić bałwana

A ja jutro mam wizytę u gina i już się nie mogę doczekać, tak martwię się o moją szyjkę, czy się nie skróciła, bo ostatnio miała tylko 18mm

Trzymam kciuki....Wiem coś o krotkiej szyjce....moja też co wizyta krotsza
Naszczęąście mi gin nie mówi ile cm...i dobrze bo bym tylko w myslach to widziała i o tym myślała

Lila, Zebciu ....Dziekuję ślicznie

[kocurazab]

Napisane przez addicted to wizaz

to ja poproszę przepisik na tą z ananasem

A z tym remontem to nie zazdroszczę

Wprawdzie pytanie o sałatkę nie do mnie, ale ja dodam swoje 5 groszy Ja robię sałatkę z ananasem bardzo prostą, tzn:
-puszka kukurydzy (odsączona)
-puszka ananasa (pokrojony w kostkę)
-kapusta pekińska (pokrojona, jak mała to cała, jak duża to pół )
-troszkę majonezu (niecała łyżka)
-troszkę pieprzu
Wszystkie składniki wymieszać. Ja dodaję jeszcze trochę soku z ananasa (z tej puszki), ale nie za dużo, bo robi się małe błotko w połączeniu z majonezem. Dobrze jest, jak trochę postoi ta sałatka, aby składniki się zgryzły.
U mnie mąż tak jej nie lubi, że jak zdążę zrobić, to pół dnia i jej nie ma, tylko co chwila miele językiem

Co do remontu, to dzisiaj mam dzień do d... Już ryczałam, wszystko mnie wkur... OKROPIEŃSTWO!
Na dodatek źle dzisiaj spałam, całą noc twardniał mi brzuch, nad ranem to wzięłam aż no spę. Glutek niby się bójnie od czasu do czasu, ale od ubiegłego weekendu ma lenia. Tak to szalał, jakby miał ADHD, a teraz to jak się wsłucham w mój organizm, to czuję od czasu do czasu, jak się tam bójnie, przesunie, albo wystawi mi dupsko i robi się górka. Mam wrażenie, jakby przekręcił się w stronę kręgosłupa.
Ponadto, tak mnie boli dzisaj kość łonowa, że ledwo chodzę...

No, a poza tym któryś dzień zauważyłam, że sinieje mi paznokieć u ręki - lewy kciuk. Nie boli mnie to. Zrobi się siny, jak u trupa i za jakiś czas normalnieje. Tak raz w ciągu dnia - przynajmniej ja tylko raz to zauważam.

Dobrze, że w środę mam wizytę u lekarza, bo zaczynam schizować. Dobrze, że będę miała teraz USG - ostatnie miałam 2 miesiące temu, to zobaczę co z tym moim dziecięciem się dzieje, czy wszystko dobrze, no i czy ze mną wszystko OK. Boję się, że zacznę rodzić, mimo, że to dopiero 30 t 3 d, a tu końca remontu nie widać i nie słychać, a co za tym idzie nie mam nic dla siebie (prócz higienicznych rzeczy) i dla Maleństwa też nie mam. A gdzie tu jeszcze po zakupieniu rzeczy pranie, suszenie, prasowanie....
Mówię Wam takiego doła złapałam po wczorajszym dniu - jak zobaczyłam, że jednak z tym remontem nie będzie tak fajnie, bo oni poszli pracować tam, co mieli wcześniej ustalone, że tylko wyć mi się chce...

[lila12]

Bardzo Wam moje drogie dziękuję za pamięć oraz za nieocenione wsparcie

Pewnie nie nadrobię wszystkiego po powrocie, ale bardzo WAS wszystkie ściskam, życząc Wesołych Świąt, spędzonych w rodzinnym ciepłym gronie.
Ja pewnie spędzę Święta w szpitalu ale będę z Wami myślami.
Proszę mnie poinformować, gdyby pojawił się jakiś nowy Maluszek

Jak się czuję kilkanaście godzin przed Wielką Chwilą? Jakoś spokojnie.....
Wiem, że na pewno jest to magiczny moment, najpiękniejsza chwila w życiu.... i muszę mieć dużo siły!

Kochane jesteście!!!!

[celka2000]

youyou, zebra, pysiamn - dziekuje

[addicted to wizaz]

Napisane przez youyou

rybcia oj u ciebie też poród tuż tuż... w sumie to już bliżej ten styczeń. i niektóre mamuśki z początku stycznia mogą nam się lada moment rozpakować

Proszę mi tu nie krakać, jak mam zamiar święta i sylwestra spędzić w domu
A co do porządków, to masz rację, przynajmniej nie trzeba nadrabiać kilku stron
I trzymam kciukaski za wizytę

pysia - dzięki za przepis, już zanotowany
A widać, że Kubusiowi podobało się na saneczkach, bo mordka ucieszona, a i mamusia zadowolona

Asiuulka fajny świąteczny avatarek
A przed świętami w sklepie to współczuję, sama kiedyś pracowałam w kosmetycznym i przed świętami to

celka - fajnie wyglądasz, aż musiałam spojrzeć na listę ile masz lat - wyglądasz na młodszą

kocurazab za przepis na sałatkę
na poprawę humorku

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez lila12

Bardzo Wam moje drogie dziękuję za pamięć oraz za nieocenione wsparcie

Pewnie nie nadrobię wszystkiego po powrocie, ale bardzo WAS wszystkie ściskam, życząc Wesołych Świąt, spędzonych w rodzinnym ciepłym gronie.
Ja pewnie spędzę Święta w szpitalu ale będę z Wami myślami.
Proszę mnie poinformować, gdyby pojawił się jakiś nowy Maluszek

Jak się czuję kilkanaście godzin przed Wielką Chwilą? Jakoś spokojnie.....
Wiem, że na pewno jest to magiczny moment, najpiękniejsza chwila w życiu.... i muszę mieć dużo siły!

Kochane jesteście!!!!

Mam nadzieję, że ten spokój zostanie z tobą już do jutra, a i później też.
Oczywiście życzę Szczęśliwych Świąt i to niezależnie gdzie je spędzisz, czy w szpitalu czy też w swoim domku, czego serdecznie życzę

[kocurazab]

Napisane przez lila12

Tak, dziś ostatni dzień z Dzidzią w brzuszku..... ależ mam przemyślenia: masakra. Emocje, entuzjazm, za chwilę lęk, czy sobie poradzę, że zmieni się całe moje życie..... czy aby jestem przygotowana, czy wszystko mam, czy wszystko pójdzie dobrze.....

Na pewno sobie poradzisz Każda z nas ma takie przemyślenia, ale myślę, że jak tylko pojawi się Dzidziuś, to i my będziemy silniejsze. W razie czego masz nas
Trzymaj się Kochana!

[rybcia2309]

A ja też się zastanawiam jak nasza Sweet? Oj czekamy na moje rozdwajanie sama jestem ciekawa kiedy to będzie, jeju to tak jakbym czekała na jakąś niespodziankę

[celka2000]

Napisane przez addicted to wizaz

celka - fajnie wyglądasz, aż musiałam spojrzeć na listę ile masz lat - wyglądasz na młodszą

dziekuje Zawsze mi sie wydawalo, ze wygladam na starsza. Moze to przez ciaze

[zebra666]

Zapewne kolejna wiadomość od Sweet dostaniemy bezpośrednio od niej skoro wszytsko gra, mały jest już z nią cały czas to pewnie na święta będzie w domku jak nic

[youyou]

Napisane przez addicted to wizaz

Proszę mi tu nie krakać, jak mam zamiar święta i sylwestra spędzić w domu

no dobra to już nic nie mówię

[KarmazynowyKamyk]

Cześć mamuśki
Ja tylko na chwilkę, bo muszę odpocząć po dzisiejszych wizytach......
Rano odszedł mi kawałek czopu... Więc nareszcie jakiś objaw zbliżającego się porodu Ale to tak z 1 cm sześcienny...
Pojechałam oczywiście po tym do rodziców na obiad, a mama z tatą kazali mi jechać do szpitala... Powiedziałam im, że nie jadę przed obiadem, że mi obiadu nie chcą dać Mama tak panikowała, bo jak jej odpadł czop, to za 4 godziny już urodziła, nie wiedziała, że to może stać się wcześniej... Chyba by mnie w tym szpitalu wyśmiali...

[zebra666]

KamykNo to już niedługo

[Kancia]

Pysia tak, zostanie juz Tomasz co do ciśnienia ja mam takie stałe i wcale nie skacze więc na razie nie panikuję. Zdjęcia super

celka no faktycznie lachon z Ciebie

lila fajnie tak wiedziec, ze dzidzia juz będzie trzymam i liczę na jakieś fotki

[pysiamn]

Napisane przez lila12

Bardzo Wam moje drogie dziękuję za pamięć oraz za nieocenione wsparcie


Kochane jesteście!!!!

Ty też

Napisane przez addicted to wizaz

Proszę mi tu nie krakać, jak mam zamiar święta i sylwestra spędzić w domu

ja też

Ale jak zapytałam męża gdzie idziemy na Sylwesta...to mąż się usmiał i powiedział....no co ty?

Przecież będziemy liczyć odstępy między skurczami

Nawet niech mnie nie denerwuje ja nie chcę rodzić wcześniej niż koniec stycznia

pysia - dzięki za przepis, już zanotowany
A widać, że Kubusiowi podobało się na saneczkach, bo mordka ucieszona, a i mamusia zadowolona

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Cześć mamuśki
Ja tylko na chwilkę, bo muszę odpocząć po dzisiejszych wizytach......
Rano odszedł mi kawałek czopu... Więc nareszcie jakiś objaw zbliżającego się porodu Ale to tak z 1 cm sześcienny...
Pojechałam oczywiście po tym do rodziców na obiad, a mama z tatą kazali mi jechać do szpitala... Powiedziałam im, że nie jadę przed obiadem, że mi obiadu nie chcą dać Mama tak panikowała, bo jak jej odpadł czop, to za 4 godziny już urodziła, nie wiedziała, że to może stać się wcześniej... Chyba by mnie w tym szpitalu wyśmiali...

Witaj Kamyczku

No to już coś ....ale też może to troszkę potrwać

[Agape007]

Napisane przez malinka118

Agape poprosimy o nowe zdjęcia Twojej królewny

Na pewno wrzucę kilka fotek... Obiecuję. Ale już nie dziś...

Napisane przez Kancia

Agape jak tam Ola no i jak się odnajdujesz w nowej roli ?

Dziękuję. Ola ma się dobrze. We wtorek znów jadę na ważenie i mam nadzieję, że znów przybrała. Tylko powiem Wam, że rzadko robi kupke w pełnej okazałości. Tylko co pielucha to jest taki "kleksik" (sorry za określenie), ale położna powiedziała, że mam to traktowac jak kupę. Podobno dzieci karmione piersią tak mają, że albo co pielucha to kupa albo co kilka dni...
No i z tym moim jedzeniem jest problem. Nie wiem do końca co wszystko moge jeśc, a czego unikac. Wiadomo - wzdymające, cytrusy, gazowane odpada, ale np. wiórki kokosowe? Tak głupio jak się jedzie do kogoś w gości i wybrzydzac....
Ja chyba odnajduję się w roki mamy... Chyba. Mam nadzieję, ze wszystko robię dobrze. Okaże się w przyszłości...

Napisane przez patinka_

nie strasz-bo ja torby nie mam spakowanej ani nic

Hihihi ja tez nie miałam.... Pakuj się już - nigdy nic nie wiadomo...

Napisane przez celka2000

tak Udalo sie, ale po wielkiej wojnie. Moje brodawki byly wrecz wklesle a nie plaskie. A ze mialam duzo pokarmu tym trudniej bylo je chwycic przez mlodego (a cierpliwym dzieckiem to on nie byl).
Walka polegala na tym, ze mimo wszystko przystawialam do cyca. Najpierw korzystalam z oslonek (ciezko sie w nich karmilo), jak mlody byl glodny i nie chcial chwycic to podawalam troche mleka w kubeczku. Odciagalam troche przed karmieniem, zeby piers nie byla przepelniona, bo bylo jeszcze trudniej. Oczywiscie brodawki mi popekaly okropnie, ale zaciskalam zeby i karmilam. Nie mozna wowczas wlaczac smoczka i butelki bo wtedy dziecko juz w ogole odrzuci piers, z ktorej nie jest w stanie jesc. W pewnym momencie po prostu przestaje sie korzystac z oslonek i dziecko chwyta. A jak juz sie troche karmi - to brodawki sie same formuja i juz takie zostaja.
Jesli masz jedna brodawke plaska, to proponuje przystawiac Ole najpierw do cyca z lepsza brodawka, zeby zaspokoic pierwszy glod (kiedy dziecko jest glodne to ma mniej cierpliwosci) i za chwilke szybko przestawic na druga piers. A im czesciej bedzie sie udawac jesc z tej piersi, tym szybciej brodawka sie uformuje.
A jesli nie jest w stanie w ogole chwycic na poczatku karmienia tej plaskiej brodawki, to najpierw karmic z oslonka i za chwile sprobowac ja sciagnac (pod ta oslonka tez sie brodawka troche formuje). Mozesz tez kupic sobie takie oslonki plastikowe, w ktorych sie chodzi na codzien (pod biustonoszem), ktore maja za zadanie formowac brodawke.
I na pewno - lepiej karmic w oslonce - niz w ogole zaprzestac karmienia ta piersia. A jesli Ola z jednej piersi ssie ladnie, to na pewno sie nauczy z czasem z tej drugiej tez (zrszta z kazdym dniem dziecko coraz efektywniej i intensywniej ssie i lepiej sobie radzi).

Dzięki Celka za tak wyczerpująca odpowiedź. Swoją droga pięknie wyglądasz....

[pysiamn]

Napisane przez Kancia

Pysia tak, zostanie juz Tomasz co do ciśnienia ja mam takie stałe i wcale nie skacze więc na razie nie panikuję. Zdjęcia super

Tomasz
Mam wspaniałego brata rodzonego o tym imieniu i strasznie sentymentalnie mi się robi jak piszesz o Waszym Tomaszu

Co do fotek to dziękujemy

[Kancia]

Agape no to za kolejne gramy
i wcale nie musi Ci byc głupio, ze wybrzydzasz przeciez to normalne, ze karmiąca nie może jesc wszystkiego. Znajomi czy rodzina na pewno nie będą tego traktowac jako wybrzydzanie
Zresztą lepiej z czegoś podejrzanego zrezygnować niz męczyć dzidziusia. Oczywiście w granicach rozsądku

idę do wyrka, może cos wszamie a może nie

[eudaimonia]

Witajcie mamuśki!
ależ mi pracy naklikałyście - tyle nadrabiania!!Całe szczęście, że wczoraj w nocy troszkę poczytałam bo dziś byłoby ciężko tak na raz

najpierw powiem, że wielkie i baaardzo mocne za jutrzejszy dzień lili oczywiście z niecierpliwością czekam na obiecane fotki

Celko wyglądasz rewelacyjnie!! naprawdę baaardzo młodziutko i delikatnie! a brzucholek jeszcze taki malutki!
Pysiu ty także super!! bardzo mi się podoba! i widzę, że długa spódnica na taki mrozik... ja tam bez spodni nigdzie się nie ruszam a synek przecudwny!! już się nie mogę doczekać jak z moim będę takie wyprawy robić

Celko dzięki za porady a propos karmienia. moje sutki należą raczej do takich małych.. i bywają nieraz wklęsłe - tak się chowają, a czasem takie wystające bardzo chce karmić i mam nadzieję, że się uda.

Wczoraj z tż znów wydaliśmy masę kasy. tym razem na zakupach przedświątecznych.. nie jedziemy do rodziny na święta, bo stwierdziliśmy, że w taką pogodę lepiej nie ruszać się 120km od domu w 39tc, bo poród sam jeszcze bym przeżyła ale potem wracać z taką małą dzidzią?? jakoś to mi się nie widzi.. no i teściowie stwierdzili, że skoro my nie przyjedziemy to oni do nas wpadną;/ że niby tak rodzinie. my oczywiście niczego nie przygotowujemy, tzn niczego specjalnego. ja upiekę ciasto (jedyne jakie potrafię, ale bardzo pyszne), tż zrobi kolacyjkę ale nie jakąś wypasioną, a jak teściowie będa chcieli więcej to wiedzą, że muszą przywieść

aha.. jakby ktoś chciał przepis na najprostsze a zarazem super pyszne ciacho to podaję niżej - zawsze wychodzi i zawsze od razu znika

CIASTO
50 dag mąki, 1/3 szklanki cukru pudru, 15 dag miodu, 1/2 kostki margaryny, 2 jaja, 1 op. cukru waniliowego, 1 łyżeczka sody oczyszczonej.

KREM ŚMIETANOWY
1/2 litra śmietany najlepiej 36%-towej ( może być też 30%), super fix do śmietany,

DODATKOWO:

puszka mleka skondensowanego słodzonego (lub od razu mleko gotowane w puszce), 10 dag orzechów włoskich do dekoracji.

Przyda sie tez papier do pieczenia, 2 brytfanki
Mleko wcześniej gotować 2 godz. w garnku wyłożonym ściereczką, na małym ogniu, tak aby woda zakrywała puszkę. Ja kupuję od razu już ugotowane - taką masę krówkową;-)

SPOSÓB WYKONANIA:

1) Z podanych składników zagnieść dokładnie ciasto i podzielić je na dwie równe części rozwałkować na kształt form do pieczenia

2) Dwie identyczne formy wysmarować margaryną i wyłozyć papierem do pieczenia

3) Ciasto przenieść do form i piec ok 15 min w piekarniku nagrzanym do 200stC

4) Śmietane z dodatkiem fix-u do śmietany lekko posłodzić cukrem pudrem i ubić na puszystą masę.

5) Kremem śmietanowym przełożyć dwa upieczone i wystudzone placki. ( Ja dodatkowo ciasto smaruje cienką warstwą toffi od strony, którą styka sie z kremem śmietanowym żeby nie namakało)

6) Na wierzchu ciasta rozsmarować toffi, posypać posiekanymi orzechami.

[oliviaoO]

pysia, celka śliczne brzuszki no i mamusie kwitnące

ja dziś dla odmiany zamiast brać prysznic postanowiłam wejść do wanny i wiem, że to był ostatni raz przed porodem namęczyłam się strasznie.. bo wanna wąska.. poza tym z pięć minut kombinowałam jak tu sobie nogi ogolić teraz pozostaje tylko mycie pod prysznicem, nic innego.. niestety

dzisiaj jeszcze zrobiłam mały remanent w torbie do szpitala. jakoś inaczej wszystko ułożyłam i zrobiło się luźniej tak, że mogłam jeszcze parę pierdółek wsadzić.. także jestem gotowa gotowa pod względem spakowanej torby bo psychicznie i fizycznie to nie wiem chyba zaczynam się troszkę bać jeszcze 17 dni naście - jejku, a pomyśleć że kiedyś było ponad dwieście

[zebra666]

Agapee supcio, że u Was dobrze oby tak dalej!!!

[youyou]

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Cześć mamuśki
Ja tylko na chwilkę, bo muszę odpocząć po dzisiejszych wizytach......
Rano odszedł mi kawałek czopu... Więc nareszcie jakiś objaw zbliżającego się porodu Ale to tak z 1 cm sześcienny...
Pojechałam oczywiście po tym do rodziców na obiad, a mama z tatą kazali mi jechać do szpitala... Powiedziałam im, że nie jadę przed obiadem, że mi obiadu nie chcą dać Mama tak panikowała, bo jak jej odpadł czop, to za 4 godziny już urodziła, nie wiedziała, że to może stać się wcześniej... Chyba by mnie w tym szpitalu wyśmiali...

no no to ja trzymam kciuki za dalsze postępy