|
|||||||
| Notka |
|
| Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3181 | |||
|
Rozeznanie
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Cytat:
Cytat:
tez tak mysle, ze jest po prostu kruszynka, bo ja mala dziewuszka jestem i z moego j Tzeta tez zaden byk, no ale zamiast zrobic skan i sie upewnic, to jakimis miarkami mierza i nosem potem kreca, ze male Joli, no ja mam juz dosc tych atrakcji jak na razie. a tu jeszcze tz mi cos gada, ze na sylwestra chcialby jechac do kolegow ![]() Cytat:
![]() ja dzis w panike wpadlam i piore reszte rzeczy, pakuje torbe i w poniedzialek jade na ostatnie zakupy, juz trzeba kupic reszte rzeczy, bo nigdy nic niewiadomo.... ![]() Ciekawe jak tam Zeberka, Kamyk i Mamaidy .... czekamy na info ..
__________________
02.02.2010 urodzilo sie najwieksze szczescie mojego zycia-Natalia: http://picasaweb.google.co.uk/stanczak.magdalena/Natalia# |
|||
|
|
|
#3182 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
O matko!!!!!!! Już tyle rozpakowań~!!!!!!!!! dziewczynki gratulacje!!!!!!!!!!!!!! ale sobie prezenty na Świeta zrobiłyście. Ja coś nie w formie, brzuch mi tak "wywalił" przez ostatnie kilka dni, wiem niektore się z tego śmiały, ale na serio jest dwa razy więskzy niż kilka dni temu
i coś mam przeczucie, że niedługo ja się będę chwaliła zdjęciem dzidziusia....ech......:p rosi:buziaczki
|
|
|
|
#3183 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
mamaidy gratuluje kochana
![]() zeberko trzymam kciuki za szybkie i bezbolesne rozwiazanie |
|
|
|
#3184 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
Wiadomości: 1 474
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Hej kochane
Mam chwilkę więc postaram się Wam napisać jak to wszystko u mnie wyglądało... Wszystko zaczęło się w nocy z czwartku na piątek. Położyłam się spać z bólem pleców, ale myślałam, że przesadziłam z łażeniam, bo byłam na małych świątecznych zakupach. O 2 nocy obudziły mnie dreszcze i skurcze. Było mi strasznie zimno i w ogóle nie mogłam się rozgrzać, dostałąm takich dreszczy, że tak mną rzucało, że ledwo czułam skurcze. Męczyły mnie krzyżowe niestety. Przez godzinę stałam pod prysznicem, żeby się rozgrzać i trochę wyciszyć skurcze, bo wydawało mi się, że to jeszcze nie może być to. Były bardzo bolesne i bardzo częste, ale równie nieregularne i stosunkowo krótkie. Zaczęłam stasznie wymiotować, do tego doszła podwyższona temp. Po półtorej godziny przeszło mi, więc położyłam się do łóżka. Zdrzemnełam się może godzinę i poczułam, że znou męczą mnie krzyżowe. Oprócz tego doszedł dziwny ból między żebrami a biodrem. Żadnych porblemów z siusianiem nie miałam,ale wszystko wskazywało na to, że to coś z nerką. Mój gin kazał mi podkoczyć do siebie najpierw, przez cały dzień męczyły mnie skurcze no i to nerka. I nadal podwyższona temp. Na wizycie okazało się, że mam 4 cm rozwarcia, bardzo mocno skróconą szyjkę i po porstu zaczęło się. A 'nerka' może być przyczyną postępującej akcji porodowej. Skierowanie do szpitala i rodzimy, to usłyszałam od lekarza. W szpitalu okazało się, że mam ponad 38 stopni gorączki, położyli mnie na patologii, nafaszerowali lekami, porobili wszystkie badania. Po kilku zastrzykach i tabletkach wszystko się uspokoiło, przestałam czuć jakikoliwek ból, został tylko mega napięty brzuch. Rano w sobotę na obchodzie niczego się nie dowiedziałam, dostawałam za to tabletki na nadciśnienie, które do tej pory brałam w domu i paracetamol na gorączkę. Ewentualnie pyralginę w czopkach jak za bardzo skakała w górę. Mały praktycznie się nie ruszał, zaczął mnie boleć brzuch jakoś dziwnie, ale miałam nie panikować i leżeć. Na ktg skurcze wychodziłu cały czas pomiędzy 80-100% i więcej, a ja kompletnie nic nie czułam, poza tym brzuchem, że był taki twardy. W niedzielę rano położne przez godzinę na ktg szukały tętna małego, niestety bezskutecznie. Espresem miałam robione usg, podczas niego wyszło, że mały żyje, ale skacze mu tętno. W trakcie lekarz powiedział mi, że kategorycznie nie będę teraz rodzić, bo najpierw muszą się mną zająć. Oczywiście nadal nie wiedziałam co z tymi moimi nerkami... Po 10 minutach przyszedł do mnie ze wszystkimi wynikami na salę i powiedział, że natychmiast zaczynają podawać mi antybiotyk a jutro kategorycznie jednak idę rodzić. Byłam przerażona. W poniedziałek o 7 zabrali mnie na porodówkę i podłączyli kroplówkę. Od razu dostałam bardzo silnych skurczy, znowu krzyżowych i od razu co 3-4 minuty. O 8 przebili mi pęcherz. Najpierw wypłynęły jasne wody więc niby wsio ok, ale wyniki małego na ktg....tragedia! O 10 przyszedł ponownie mój gin i się przeraził. Okazało się, że sączy się ze mnie szlam, już nawet nie zielone wody...Natychmiast decyzja o cc i przeprowadzka na blok. 6 razy wkłuwali mi się w kręgosłup, żeby mnie znieczulić, niestety bezskutecznie. Podali mi ogólne, ale tak się śpieszyli, że zanim zasnęłam jeszcze zdążyłam usłyszeć słowa mojego gina.."skalpel". Potem już nie pamiętam nic. Filipe urodził się o 10.35. Ważył 3300 g i miał 55 cm długości. Dostał 1 punkt Apgar. Dizgnoza: ciężka zamartwica urodzeniowa. Wiotki, nieoddychający, siny. Czynność serca 60/min. Po dwóch minutach wentylowania na szczęście zaczął sam oddychać i po 3 minutach podczas drugiej oceny dostał już 7 pkt. Przez pierwsze dwa dni leżał w inkubatorze, ale na szczęście nie było potrzeby podłączania go pod żadną aparaturę ratującą. Natychmiast zaczął dostawać kroplówkę z antybiotykiem. W środę rano wyjęli go z inkubatora, ale nadal cały czas leżał naoddziale neonatologicznym na obserwacji, bo był zachłyśnięty wodami i wymiotował. Na pokój dali mi go dopiero w sobotę. We wtorek wypuścili nas do domu. Mały sporo spadł na wadze, słabo przybierał, nie miał w ogóle odruchu ssania przez pierwsze trzy dni. Mniej najpierw zalewał pokarm, a on nie jadł, później z nerwów zaczęłam go tracić i nie miałam go czym nakarmić, wieć musiał być dokarmiany sztucznie. Dostawałąm do głowy, nie mogłam się doprosić lekarzy o jakieś szczególy odnośnie synka, wyłam z rozpaczy, że nie mogę go dotknąć, bo te france z neo nie pozwalały mi gop brać na ręce gdy spał, bo one później nie będą bawić jak będzie ryczeć, jak śpi to nie ruszać, skoro i tak nie karmię. Na siłę przysłali mi psychologa na rozmowę, po której myślałam tylko o tym, żeby umrzeć. Psychicznie byłam wrakiem, szalały mi hormony, ciągle wyłam, wariowałam z rozpaczy o synka, bałam się spuścić z niego oka, bo miałam wrażenie, że jak go na chwilę zostawię to zniknie albo umrze. Nie spałam ponad tydzień, przed 24 godziny na dobę ryczałam i czuwałam przy synku. Najgorszemu wrogowi, nie życzę tego co przeszłam w szpitalu. Tyle bólu, upokorzenia i strachu, po prostu nie da się tego opisać żadnymi słowami. A wszystko dlatego, że miałam pecha trafić do szpitala tuż przed weekendem i nikomu nie chciało ruszyć się dupy. Do szpitala przyjęli mi z" kolką nerkową", która w rzeczywistości okazała się być infekcją układu moczowego. Od początku mówiłam, że jest coś nie tak, ale nikt mnie nie słuchał. Niewiele brakowałoby, a Filipa dzisiaj nie byłoby z nami. I gdy myślę o tym, to mam ochotę zabić tych wszystkich konowałów, którzy dopuścili do takiego stanu u mojego synka. Teraz jesteśmy już wszyscy razem w domku, uczymy się powoli siebie i staramy się zapomnieć o tym horrorze. Filipek jest bardzo grzecznym dzieckiem, płacze tylko gdy jest głody. No i leniuszek z niego, nie chce ssać z piersi więc muszę odciągać te swoje resztki i dokarmiać go sztucznie z butelki, no i poza tym budzić na jedzenie bo za długie przerwy sobie robi. Jestem wykończona, przede wszystkim psychicznie, ale zarazem najszczęśliwsza na świecie. Cudownie jest być mamą takiego okruszka. I wiecie co? Nadziwić się nie mogę, że to małe Cudo zmieściło się u mnie w brzuchu i przede wszystkim urosło we mnie od początku. Patrzę na synka i widzę największy cud jaki można sobie wyobrazić...I każdej z Was kochane życzę takiego maleńkiego szczęścia Lecę do synka mamusie, postaram się do Was tu zaglądać w miarę możliwości. Pozdrawiamy Was serdecznie, buziaki dla Was
__________________
Nasz Filipek ![]() http://www.suwaczki.com/tickers/bl9chdge2vujvywa.png Fistaszkowe Gryzadełka ![]() http://s2.pierwszezabki.pl/028/0284079b0.png?9148 |
|
|
|
#3185 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 214
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Cytat:
Nie myślałam, że teraz to codziennie będą takie widomości. A może myślałam, ale wydawało mi się to fikcją bo ciągle mam wrażenie, że to jeszcze taaak dużo czasu do końca.Ale mimo wszystko serdeczne GRATULACJE dla MAMAIDY i trzymam mocno kciuki za ZEBERKĘ!!!!! Asiulka, dzięki za info |
|
|
|
|
#3186 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Sweet poplakalam sie jak czytalam Twoja opowiesc. jak mozna dopuscic do takiego stanu (oczywiscie mowie tu o lekarzach). nie zazdroszcze tego co przeszlas, ale ciesze sie niesamowicie, ze wszystko sie dobrze ulozylo i ze jestescie juz razem w domku i mozesz sie cieszyc swoim malenstwem. na pewno przezylas dramat i tylko matka potrafi to zrozumiec, chociaz ja jeszcze nie urodzilam, to bardzo przezylam to, co opisalas. Ty zapewne przezylas to 1000 razy mocniej.
z tymi nerkami to troche mnie zmartwilas, bo mnie tez boli prawa strona, ale zignorowalam to, bo myslalam ze to jest od zbyt dlugiego siedzenia. bede musiala wspomniec o tym na wizycie po swietach. slicznego masz synka i zycze Wam, zeby juz nie bylo zadnych niespodzianek, zeby Filipek sie chowal jak na drozdzach i zebyscie sie cieszyli z kazdego dnia spedzonego wspolnie
__________________
02.02.2010 urodzilo sie najwieksze szczescie mojego zycia-Natalia: http://picasaweb.google.co.uk/stanczak.magdalena/Natalia# |
|
|
|
#3187 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 214
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Cytat:
Mi też każdy mówi, że mam taki malutki brzuszek, - taka piłka. Mówię ostatnio o tym lekarzowi, a on do mnie mówi, żebym głupot nie słuchała, bo z Glutkiem wszystko OK. Więc myślę, że i Ty nie powinnaś się przejmować objętością brzucha, najważniejsze, że zawartość zdrowa ![]() ---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ---------- Cytat:
![]() Bo dziewczyny są bardziej ciekawe świata i dlatego porody SN, a chłopcy to leniuszki i CC
|
||
|
|
|
#3188 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Cytat:
teraz jeszcze mi ten glutek wyplynal, co na 99% bylo czopem to siedze jak na szpilach i z kazdym zakluciem brzucha juz mysle, ze to juz ![]() a ja ani jednego pampersa w domu jeszcze nie mam..... niech Mala poczeka az sklepy otworza, potem moze wyskakiwac, jak juz sie skompletuje ![]() a co do Zeberki, to na bank Maly pozazdroscil tego stroju Reniferka i tez chcial zalozyc, no i stwierdzil, ze czas wyskakiwac, bo w styczniu w takim wdzianku to juz nietwarzowo bedzie.
__________________
02.02.2010 urodzilo sie najwieksze szczescie mojego zycia-Natalia: http://picasaweb.google.co.uk/stanczak.magdalena/Natalia# Edytowane przez madzikUK Czas edycji: 2009-12-25 o 18:29 |
|
|
|
|
#3189 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 214
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Cytat:
No i napatrzeć się nie mogę na tego Twojego synka. Będzie miał chłopak rwanie, jak podrośnie ![]() ---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ---------- Cytat:
Co do świątecznych wdzianek, to my też byśmy nie chciały ubrać czegoś nie na czasie, więc czemu synek Zeberki miałby być inny a tak poważnie, to ciekawe, czy ten poród to jej się nie przyspieszył faktycznie przez to sprzątanie oby tylko wszystko było dobrze!
|
||
|
|
|
#3190 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 1 656
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
sweet ja też sie poryczałam,ile ty biedna musiałaś przejśc i o mały włos przez tych debili można by stracic dziecko!!!!przecież to jest okropne!!!
naszczeście wszystko dobrze sie skończyło,i za jakiś czas nabierzesz do tego dystansu.filipek jest cudny. ciekawe jak nasza zeberka ona miesiąc przed terminem? nasprza tała sie na świeta i dlatego pewnie.....
|
|
|
|
#3191 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 916
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
miałam nie wchodzić na wizaz ,ale coś mnie ciągneło iiiiiiii
o matko ... ale niespodzianka Zeberko trzymam mocno kciuki ![]() Mamaidy gratuluję córeczki niespodzianki na całego Sweet ślicznego masz syna to straszne co przeżyłaś , współczuje na szczęscie ktoś czuwa nad nami i chroni przed nieszczęściami ja też przeżyłam dziś chwile grozy , u mamy straciłam równowagę i poślisgnełam się w kuchni na kafelkach na szczęście nie upadłam na brzuszek , tylko jakoś piruet strzeliłam i wylądowałam na boku przez godzine beczałam ze strachu że z Małą coś się stało , ale na szczęście rusza się a mnie oprócz mostku ( ale troszeczkę boli)nic mnie nie boli spadam...
__________________
" Tylko niekiedy szczęście bywa darem , najczęściej trzeba o nie walczyć " P.Coelho http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73q3br6dgn.png Zębole ![]() http://s2.pierwszezabki.pl/036/036140970.png?5725 |
|
|
|
#3192 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Miasto Królów-K.....
Wiadomości: 591
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Zeberko trzymam mocno kciuki
![]() Mamaidy gratuluję córeczki Kochanie rozkrecacie sie...ledwie mnie 3 dni nie bylo......hehe ![]() Ja wpadlam ob dobra duszyczka nie umie sie rostac z kompem(czyt.brat Pawla) i mam dostep do neta wiec pisze.... Wigilia super wyszla....bardzo radosnie ...pare lezek pokaplo...ogolnie czuje sie siwetnie tylko to noszenie malej mnie czasem meczy...sa np. takie godziny albo z 15 minut gdzie mam dosc bycia w ciazy.... ![]() ![]() teraz tylko wytrwac do 1 stycznia...i rodzic moge...ehhe buzka |
|
|
|
#3193 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 955
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Zerknęłan na wątek młodych mamuś. Zebra napisała sms'a:ze nie ma skurczy ttylko same przepowiadajace i małe rozwarcie. i co 2 godz ją do ktg podłączaja. teraz lezy na patologii i jak mi napisała czeka aż wód bedzie wiecej
__________________
- 7,7 kg |
|
|
|
#3194 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: wlkp.
Wiadomości: 4 597
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Ja jeszcze wiem ze narazie odkladaja porod poki z Piotrusiem jest wsio OK. dlatego ciagle czekaja na wywowalnie... ehhh dziwne to wszystko !!!
|
|
|
|
#3195 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 118
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
SWEET - wspolczuje z calego serca - ale pomysl ile Wy mieliscie szczescia, ze to co opisalas tak sie skonczylo !!! ktos nad Wami czuwal !!!
Ulcia - uwazaj na siebie podwojnie... kurde nie wychodzac z domu mozemy sobie cos zrobic... |
|
|
|
#3196 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: MMz
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
witajcie świątecznie mamusie
kurcze ale NEWSY!!! mamaidy - ogromne gratulacje !!! ![]() zeberko - to nas zaskoczyłaś.... mam nadzieje ze wszystko bedzie w porzadku, trzymam mocno kciuki za Ciebie i Piotrusia Sweet - współczuję przeżyć
__________________
|
|
|
|
#3197 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 655
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
sweet
bardzo Ci współczuje tych przezyć ale doskonale wiem jak się czułas. Wiele sytuacji miałam podobnych, najgorsza jest niewiedza co sie dzieje z dzieckiem i ta niemoc gdy nikt nie chce nas poinformowac ![]() mój Adrian tez miał zagrażajaca zamartwice, tyle ze udało sie go wczesniej wydobyc i nie był az w takim stanie jak Filipek. Wkłuc miałam 5 ale udało sie wreszcie, skutek rozwalone te wszystkie powłoki i cierpienie przez 5 dni. Informacje o stanie dziecka trzeba było wręcz wymuszac a i tak każdy lekarz co przychodził na obchód miał swoją wersje, o tym co tak na prawde było mojemu dziecku dowiedziałam się z wypisu !!! Lekarze potrafią jeszcze byc na tyle bezczelni, ze jeszcze się wydzierają jak zadaje się im pytania !!!ehhhh ja tylko licze na to, ze tym razem będzie łatwiej ![]() Zycze Wam duzo zdrowia i siły zresztą widać, ze mały silny skoro tak szybko spobie poradził z problemem Co moge Ci poradzic z mojego doświadczenia to umów sie w najbliższym czasie do neurologa, zeby porzadnie zbadał malucha czy nie dzieje sie nic niedobrego. Mój Adrian miał nieco problemów po takich przejsciach dlatego lepiej zbadac malucha za wczas
|
|
|
|
#3198 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 776
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Sweet kochana Twoj porod to jeden wielki koszmar - wspolczuje przeogromnie.Tych lekarzy to tylko do sadu podac !!!
![]() ![]() Cale szczescie, ze macie to juz za soba...Jak doszlam do momentu, w ktorym piszesz o synku i tym cudzie jakim jest to sie oczywiscie zryczalam jak dziecko ![]() ![]() (ale widze, ze nie ja jedna).Jestes wspaniala, silna mamusia przepieknego szkraba Ula uwazaj na siebie !! Na pewno nic cie nie boli?? Malga juz blizej jak dalej.... |
|
|
|
#3199 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 864
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Cytat:
i co widzę.... POMYLIŁAM CHYBA WĄTKI... Mamaidy GRAULACJE !!!! Ale z Zebcią to już NIESPODZIEWANKA NA CAŁEGO! SZOK ![]() Zebciu i czekamy na info Sweet Cudna reniferowa kruszynka
__________________
*** -12,5kg*** Edytowane przez pysiamn Czas edycji: 2009-12-25 o 21:42 |
|
|
|
|
#3200 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Kamyczku, Mamaidy serdeczne gratulacje
![]() ![]() Zeberka trzymamy kciuki, z niecierpliwoscia czekamy na info!!!!
__________________
|
|
|
|
#3201 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Nowy Targ
Wiadomości: 1 429
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Cytat:
Ja sobie jeszcze z tydzień poczekam! Cytat:
![]() Cytat:
|
|||
|
|
|
#3202 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 498
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Sweet aż mi się łezka w oku zakręciła jak przeczytałam Twoja opowieść
A na Filipka napatrzeć się nie mogę Ale najważniejsze, że jest już wszystko w porządku, chociaż wyobrażam sobie co musiałaś przejść mamaidy GRATULACJE!!! zebra666 ejj a Ty za miesiąc masz rodzić Powiedz Piotrusiowi, że w brzuchu ma jeszcze siedzieć Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok!!!--------------------------- Ja po pierwszym dniu świąt, był brat z żoną i z synkiem. Brat sobie popił, że jak przyjechałam to język mu się pięknie plątał Przywitał mnie tekstem "O! Następna kuleczka przyszła ". ja mu dam ![]() Jego żona, a moja bratowa też jest w ciąży tylko termin ma na koniec kwietnia, więc dwa miesiące różnicy i brat stwierdził, że jak się tak mi i jej przypatrzył to mamy takiej samej wielkości brzuchy Obżarłam się jak dzik plackami, sałatkami. Suszy mnie jakbym dzień wcześniej popiła Maleństwo tak się wierci i kopie, że aż brzuch boli Rozrabiaka jeden (albo jedna ).Idę spać chociaż mi się nie chce, bo spalam do 10, a potem ok 18 zdrzemnęłam się z TŻtem godzinkę ![]() Dobranoc!
__________________
Amelia |
|
|
|
#3203 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Miasto Królów-K.....
Wiadomości: 591
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
ja spac nie moge.....
![]() a wszyscy spia ehhe
|
|
|
|
#3204 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 916
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
dzień dobry moje słoneczka
![]() wczoraj padłam jak kawka , za dużo emocji dziękuję za troskę ufff... czym bliżej porodu tym bardziej chcę mieć Małą już na rękach oj kochana , napewno teraz nadrabiasz nocne siedzenie i smacznie śpisz ![]() całuski dla Ciebie
__________________
" Tylko niekiedy szczęście bywa darem , najczęściej trzeba o nie walczyć " P.Coelho http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73q3br6dgn.png Zębole ![]() http://s2.pierwszezabki.pl/036/036140970.png?5725 |
|
|
|
#3205 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Dobry z rana,
cos mam takie wrazenie, ze snilo mi sie cosik o Zeberce, ale teraz juz nie pamietam co. wiem, ze jak wstalam w nocy do kibelka, to jeszcze pamietalam o co chodzi i ze to na bank bylo z Zebra zwiazane, zapewne cos o porodzie, no ale teraz to juz zapomnialam Ula to dobrze, ze tak to sie skonczylo, niezle piruety krecisz no nic, ide na kawe bo czuje, ze mnie wola.... dzis szal zakupowy w UK. jak wstalam na siuski to Tz sie przebudzil, a ja do niego, ze ma sie ubierac bo jedziemy stac w kolejkach przed sklepami no ale sie nie ruszyl, a teraz to juz mi wszystko wykupili,
__________________
02.02.2010 urodzilo sie najwieksze szczescie mojego zycia-Natalia: http://picasaweb.google.co.uk/stanczak.magdalena/Natalia# |
|
|
|
#3206 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Lubin
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Cytat:
Ja dopiero wstalam i idziemy zaraz do rodzicow na sniadanko bo zapraszali. Ciekawe co u Zeberki, nie moge sie doczekac wiesci od niej. Kurcze ta historia z zeberka troszke mi uswiadomila ze to juz niedlugo. Ja mam termin tylko 4 dni po niej. A ja jeszcze nie mam koszul do szpitala.......Ale postanowilam ze dzisiaj spakuje torbe. Bo przeciez nei znamy dnia ani godziny ja postanowilam odpoczywac i leniuchowac do 1 stycznia bo od paru dni cos mnie pobolewa brzusio a wczoraj twardnial jak szalony. Po nowym roku moge roidzic, ale nie teraz........Sweet wspolczuje przezyc ale najwazniejsze ze dobrze sie skonczylo i ze masz Filipka ze soba. Jest slodziutki i sliczniutki. Wynagrodzi ci kazde cierpienie. |
|
|
|
|
#3207 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 864
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Witajcie mamuski w II dzień Świąt
Pysia-TVN-24 (jak to mawia mój mąż Melduje co następuje: Wieści od Lili: "niestety Świaeta spędzą w szpitali Bartuś ma za dużo bilirubiny.Pozatym ma siędobrze.To jest nie samowite uczucie mieć przy sobie taki cud! Dziekuje za wszystkie Gratulacjie i ściska Was mocno... Aaaa i jeszcze poleca CC- twierdzi że jest naprawdę OK i nie ma co się bać" ps. Lila też zaskoczona i przekazuje uściski dla wszystkich nowych mamuś ![]() Poznajcie Bartusia : Załącznik 2741337 Wieści od Kamyczka: "Kamyczek trzyma kciuki za wszystkie dziewczyny...Paulinka ciągle na cycu, a niby nie głodna.Chyba dostanie smoka ...mało spala" Wieści od Zebci: "Nadal nie rodze, ale wody podciekają i na ktg wychodzą skurcze" ************************* ************************* ***** Zebcia trzymamy kciuki i czekamy na dobre wieści
__________________
*** -12,5kg*** Edytowane przez pysiamn Czas edycji: 2009-12-26 o 10:35 |
|
|
|
#3208 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 776
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Pysia-TVN24 dziekujemy za wiesci z frontu
Lila szkoda, ze swieta w szpitalau, ale Twoj piekny cud wszystko Ci wynagrodzi Kamyczku moze jeszcze jej sie zmieni Zebciu ![]() ![]() tylko zeby to przetrzymanie nie skonczylo sie cc
|
|
|
|
#3209 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 2 168
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
No to dzisiaj będę czekać na ZEberkę pozdrawiam cieplutko wszystkie mamusie!
__________________
Moje słoneczko Filipek! 2010 Moje słoneczko Dominik! 2015 Moje słoneczko w drodze? zrobię na różowo może wywołam dziewczynkę ![]() |
|
|
|
#3210 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 571
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz. IV Wielkie Zimowe Rozpakowywanie
Witajcie jeszcze bardzo świątecznie!
Jeden dzień bez komputera sobie zrobiłam a tu już takie rewelacje!! Zeberko kochana trzymam kciuki bardzo mocno za Ciebie i Piotrusia!! Mamaidy wielkie, przeogromne gratulacje! super prezent na świętaSweet jejku jakie miałaś przeżycia!! wiedziałam, że to przez ten weekend tak Cie trzymali! nic tylko by ich tak wszystkich ![]() ale najważniejsze, że z Tobą i Filipkiem jest już dobrze i trzymam kciuki, że z dnia na dzień będzie jeszcze lepiej. zdjęcia synka przesłodkie! szczególnie to ze zmrużonym zalotnie oczkiem
__________________
Idę tam, gdzie idę. Nie idę, gdzie nie idę. Idę tam, gdzie lubię. Nie idę, gdzie nie lubię. ------------------------------------------------ --> Adaś <--jest z nami od 08.01.2010 |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:37.





. Przecież najpierw się badania robi
. Moja siostra miała malutki brzuszek ( ja to przy niej na bliźniaki wyglądam), a wszystko było ok.
tez tak mysle, ze jest po prostu kruszynka, bo ja mala dziewuszka jestem i z moego j Tzeta tez zaden byk, no ale zamiast zrobic skan i sie upewnic, to jakimis miarkami mierza i nosem potem kreca, ze male 

i coś mam przeczucie, że niedługo ja się będę chwaliła zdjęciem dzidziusia....ech......:p rosi:buziaczki














bardzo Ci współczuje tych przezyć ale doskonale wiem jak się czułas. Wiele sytuacji miałam podobnych, najgorsza jest niewiedza co sie dzieje z dzieckiem i ta niemoc gdy nikt nie chce nas poinformowac
a i tak każdy lekarz co przychodził na obchód miał swoją wersje, o tym co tak na prawde było mojemu dziecku dowiedziałam się z wypisu !!! Lekarze potrafią jeszcze byc na tyle bezczelni, ze jeszcze się wydzierają jak zadaje się im pytania !!!

