Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

[KroplaDeszczu]

Napisane przez Lagunaaa

O tym trzecim pisalam jeszcze w pierwszej czesci zazdrosnic rozstawalismy sie juz kilka razy i zawsze wracalismy chodzilismy do tej samej klasy w lo, znamy sie 5 lat, 3 lata bylismy razem, a ogolnie swirujemy od 4 lat ale nie moge z nim byc bo bede cierpiala (chyba... )

ja wam mowie u mnie to jest moda na sukces... moje zycie to telenowela i nikt nie nadazy za nim...

To ten, który Cię zostawił i nawet nie powiedział "cześć" jak Cię zobaczył? I wysłałaś mu puchar na dzień chłopaka?

[Cocaine essence]

Jakie podchody do tego ex
Każda coś innego pamięta, ale opowieść nam wyjdzie

[Rebelious]

Napisane przez pycia17

no ja też w młodosci kochałam sie w takich nieodpowiednich a teraz jak jestem starsza wstyd mi za mój gust :p

to tak jak mój TŻ o czym pisałam wcześniej.
jemu też pewnie jest wstyd, tylko dlaczego wstyd jest również mi?

[oh Mandy]

Napisane przez Rebelious

to tak jak mój TŻ o czym pisałam wcześniej.
jemu też pewnie jest wstyd, tylko dlaczego wstyd jest również mi?

Reb, kazdy mial taki okres w zyciu...
Ja, bedac z exem, flirtowalam na boku , spotykalam sie, calowalam sie z 10 różnymi nowopoznanymi kolesiami w ciagu 2 miesiecy..
wstyd mi teraz za to, ale ex mnie nie szanował , wiec uznałam że mi wszystko wolno...
dumna jestem z siebie tylko, ze do seksu z zadnym z nich nie doszło i ze zaczekałam z tym na TŻta

[KroplaDeszczu]

Napisane przez Rebelious

to tak jak mój TŻ o czym pisałam wcześniej.
jemu też pewnie jest wstyd, tylko dlaczego wstyd jest również mi?

Jak się cieszę, że mój nie wie o wszystkich moich przebojach z młodości

[Rebelious]

Napisane przez Koszkaa

Mega długiego posta napisała, a mi to nic nie odpisała niedobra

widocznie nie miałam nic ciekawego do powiedzenia

w tym miejscu pragnę podziękować Madame (i jeszcze oh Mandy), że jako jedyne przeczytały mój post. potrzebowałam rady i wsparcia mimo tego, że dzielnie walczę z zazdrością.

dziewczyny,
obskoczył = kręcił z nimi, flirtował
tłumaczył mi się, że nic z nimi nie robił, bo naprawdę tam tylko przytulanie, całowanie i odprowadzanie do domu.
ja jestem jego pierwszą jeśli chodzi o współżycie

Madame, twój TŻ nie poszedłby do łóżka ze szlaufem dla zabawy? to brawa dla niego, bo mój się tam nie kryje, że gdyby był sam to by nie pogardził taką na jedną noc
czasem jest szczery aż do bólu.

co do perfum - rozumiem, że zamieniłaś się z jego siostrą tak? i ona będzie tych twoich perfum używać?
mówisz, że trułaś mu o perfumach, które ci się podobają.. może zapomniał, nie zrozumiał aluzji albo te mu się spodobały bardziej.
po prostu macie inne gusta, myślę, że nie chciał ci robić na złość i starał się.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez KroplaDeszczu

To ten, który Cię zostawił i nawet nie powiedział "cześć" jak Cię zobaczył? I wysłałaś mu puchar na dzień chłopaka?

mi też się właśnie z tym skojarzyło.
to było pierwsze chyba rozstanie w wątku, żeśmy tak wszystkie razem przeżywały

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez Cocaine essence

Czarownicy Pies- pisałam tu takiego dłuuugaśnego posta, niedawno , po pasterce to było, strasznie się pokłociliśmy....O to, że mi wtrynił kolezankę swoją na moje osiedle

Znalazłam i przeczytałam. Ale się uśmiałam, takie teksty puszczałaś hehe. No ale wiesz ty masz w sumie gorzej (a może lepiej) bo nie znasz tej laski i jest ci neutralna bardziej w stronę wroga, a ja tamte znam, jedną od przedszkola, a drugą od gimnazjum i dziwnie byłoby mi powiedzieć chłopakowi: wiesz co, lepiej żebyśmy się z nimi nie spotykali czy coś takiego. Nie wiem, w kropce jestem. Dobija mnie jak do nich, a zwłaszcza do tej co w kinie z nią był, się zwraca tak jak do mnie tj. "mała", "młoda" czy coś takiego. Zwracałam mu na to uwagę ale on uważa, że to nic takiego. W sumie może nie, ale mnie to drażni. Jest jeszcze dużo takich małych - wielkich spraw, ale jakoś mi uciekły z głowy teraz...

[oh Mandy]

Napisane przez Rebelious

widocznie nie miałam nic ciekawego do powiedzenia

w tym miejscu pragnę podziękować Madame, że jako jedyna przeczytała mój post. potrzebowałam rady i wsparcia mimo tego, że dzielnie walczę z zazdrością.

obskoczył = kręcił z nimi, flirtował
tłumaczył mi się, że nic z nimi nie robił, bo naprawdę tam tylko przytulanie, całowanie i odprowadzanie do domu.
ja jestem jego pierwszą jeśli chodzi o współżycie

twój TŻ nie poszedłby do łóżka ze szlaufem dla zabawy? to brawa dla niego, bo mój się tam nie kryje, że gdyby był sam to by nie pogardził taką na jedną noc
czasem jest szczery aż do bólu.

co do perfum - rozumiem, że zamieniłaś się z jego siostrą tak? i ona będzie tych twoich perfum używać?
mówisz, że trułaś mu o perfumach, które ci się podobają.. może zapomniał, nie zrozumiał aluzji albo te mu się spodobały bardziej.
po prostu macie inne gusta, myślę, że nie chciał ci robić na złość i starał się.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------



mi też się właśnie z tym skojarzyło.
to było pierwsze chyba rozstanie w wątku, żeśmy tak wszystkie razem przeżywały

Rebolu, też przeczytałam Twój post ,musiałam się najpierw dowiedzieć, czy chodziło o seks z nimi, a tu jakieś flirty..
On sie tego wstydzi, na pewno tego żałuje, Ty sie tego też wstydzisz, ale z drugiej strony, nie znał Cie wtedy, nie wiedział jeszcze ze pozna taka wspaniała kobiete. On jest tylko człowiekiem i każdy z nas popełnia błedy.. Rebek, nie wierze, ze Ty nie miałas jakiejs przygody z facecikiem, której teraz żałujesz.

A co do kolegów to sadze ze chcieli sie popisać przed Toba.

[MadameButterfly6]

Napisane przez Rebelious

widocznie nie miałam nic ciekawego do powiedzenia

w tym miejscu pragnę podziękować Madame, że jako jedyna przeczytała mój post. potrzebowałam rady i wsparcia mimo tego, że dzielnie walczę z zazdrością.

obskoczył = kręcił z nimi, flirtował
tłumaczył mi się, że nic z nimi nie robił, bo naprawdę tam tylko przytulanie, całowanie i odprowadzanie do domu.
ja jestem jego pierwszą jeśli chodzi o współżycie

twój TŻ nie poszedłby do łóżka ze szlaufem dla zabawy? to brawa dla niego, bo mój się tam nie kryje, że gdyby był sam to by nie pogardził taką na jedną noc
czasem jest szczery aż do bólu.

co do perfum - rozumiem, że zamieniłaś się z jego siostrą tak? i ona będzie tych twoich perfum używać?
mówisz, że trułaś mu o perfumach, które ci się podobają.. może zapomniał, nie zrozumiał aluzji albo te mu się spodobały bardziej.
po prostu macie inne gusta, myślę, że nie chciał ci robić na złość i starał się.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------



mi też się właśnie z tym skojarzyło.
to było pierwsze chyba rozstanie w wątku, żeśmy tak wszystkie razem przeżywały

Aaaa takie obskakiwanie... To wez sie tym nie przejmuj. (Wiem, łatwo mowic, a sama mam to samo...)

Wiesz tak mi powiedzial, a nie wiadomo co by bylo jakbysmy sie rozstali... Niby mi mowi, ze takie zabawy go nie kreca i nie poszedlby do lozka z laska do ktorej nic nie czuje, ale moze tylko teraz tak mowi...

No jego matka i siostra z wielka laska sie ze mna zamienily. I maja ich uzywac na spolke. Nie rozumiem co za problem skoro te moje perfumy im sie podobaly... No ale koniec tematu.

Ja tez jestem strasznie zazdrosna. I zauwazam ze jak siedze u siebie w domu i nigdzie nie wychodze to jest jeszcze gorzej. A w Lodzi to a to sie z kolezankami spotkam, a to ludzi na uczelni widze, a to gdzies wyjde a to mam korki i jestem zajeta soba a nie TZ. A teraz do srody albo czwartku bede musiala siedziec tutaj, a moj TZ dzisiaj wyjezdza do Lodzi i nie wiem jak to bedzie... Musze sie wziac za nauke i o tym nie myslec.
Kochana musimy sie wspierac w tej zazdrosci. Ty juz madrze myslisz. Robisz postepy. Gratuluje i oby tak dalej

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez Rebelious

widocznie nie miałam nic ciekawego do powiedzenia

w tym miejscu pragnę podziękować Madame, że jako jedyna przeczytała mój post. potrzebowałam rady i wsparcia mimo tego, że dzielnie walczę z zazdrością.

obskoczył = kręcił z nimi, flirtował
tłumaczył mi się, że nic z nimi nie robił, bo naprawdę tam tylko przytulanie, całowanie i odprowadzanie do domu.
ja jestem jego pierwszą jeśli chodzi o współżycie

twój TŻ nie poszedłby do łóżka ze szlaufem dla zabawy? to brawa dla niego, bo mój się tam nie kryje, że gdyby był sam to by nie pogardził taką na jedną noc
czasem jest szczery aż do bólu.

co do perfum - rozumiem, że zamieniłaś się z jego siostrą tak? i ona będzie tych twoich perfum używać?
mówisz, że trułaś mu o perfumach, które ci się podobają.. może zapomniał, nie zrozumiał aluzji albo te mu się spodobały bardziej.
po prostu macie inne gusta, myślę, że nie chciał ci robić na złość i starał się.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------



mi też się właśnie z tym skojarzyło.
to było pierwsze chyba rozstanie w wątku, żeśmy tak wszystkie razem przeżywały

Mój miał kiedyś laskę na jedną noc no ale to przed związkiem więc... Teraz by tego nie zrobił, jak jest ze mną. Ale wiem, że jak byśmy się rozstali to czemu nie

[Cocaine essence]

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;16071985]Znalazłam i przeczytałam. Ale się uśmiałam, takie teksty puszczałaś hehe. No ale wiesz ty masz w sumie gorzej (a może lepiej) bo nie znasz tej laski i jest ci neutralna bardziej w stronę wroga, a ja tamte znam, jedną od przedszkola, a drugą od gimnazjum i dziwnie byłoby mi powiedzieć chłopakowi: wiesz co, lepiej żebyśmy się z nimi nie spotykali czy coś takiego. Nie wiem, w kropce jestem. Dobija mnie jak do nich, a zwłaszcza do tej co w kinie z nią był, się zwraca tak jak do mnie tj. "mała", "młoda" czy coś takiego. Zwracałam mu na to uwagę ale on uważa, że to nic takiego. W sumie może nie, ale mnie to drażni. Jest jeszcze dużo takich małych - wielkich spraw, ale jakoś mi uciekły z głowy teraz...[/QUOTE]
No to co, że ją znasz? To , że kogoś znamy, nie znaczy , że dla szeroko pojętej ,,przyzwoitości i kultury" powinniśmy dać włazić sobie na głowę.
Mój też mówi ,,młoda" do mnie często
Kurde, niech on nie uważa do cholery, tylko jak mu dziewczyna mówi , że jej to nie pasuje , to niech się zamknie i to przyjmie a nie będzie Ci mówić co Cie powinno zaboleć a co nie. Nie daj się tak traktować, to nie sztuka mieć własną dziewczynę i kilka innych,,małych".

[Rebelious]

Napisane przez oh Mandy

Rebolu, też przeczytałam Twój post ,musiałam się najpierw dowiedzieć, czy chodziło o seks z nimi, a tu jakieś flirty..
On sie tego wstydzi, na pewno tego żałuje, Ty sie tego też wstydzisz, ale z drugiej strony, nie znał Cie wtedy, nie wiedział jeszcze ze pozna taka wspaniała kobiete. On jest tylko człowiekiem i każdy z nas popełnia błedy.. Rebek, nie wierze, ze Ty nie miałas jakiejs przygody z facecikiem, której teraz żałujesz.

A co do kolegów to sadze ze chcieli sie popisać przed Toba.

już cię dopisałam skarbie w podziękowaniach

myślisz, że tu chodzi o popisanie się?
bo mnie to już osobiście denerwuje. siedzę z nimi, a oni najpierw wspominają dawne czasy, a potem planują sobie popijawy na cały tydzień. z tą butelką to już przegięcie totalne.
i z kolegami gada inaczej, mi na ucho szepcze jak to mnie kocha i że jestem najważniejsza i że tak w ogóle to on żartuje.

[KroplaDeszczu]

Napisane przez Rebelious

widocznie nie miałam nic ciekawego do powiedzenia

w tym miejscu pragnę podziękować Madame (i jeszcze oh Mandy), że jako jedyne przeczytały mój post. potrzebowałam rady i wsparcia mimo tego, że dzielnie walczę z zazdrością.

dziewczyny,
obskoczył = kręcił z nimi, flirtował
tłumaczył mi się, że nic z nimi nie robił, bo naprawdę tam tylko przytulanie, całowanie i odprowadzanie do domu.
ja jestem jego pierwszą jeśli chodzi o współżycie

Madame, twój TŻ nie poszedłby do łóżka ze szlaufem dla zabawy? to brawa dla niego, bo mój się tam nie kryje, że gdyby był sam to by nie pogardził taką na jedną noc
czasem jest szczery aż do bólu.

co do perfum - rozumiem, że zamieniłaś się z jego siostrą tak? i ona będzie tych twoich perfum używać?
mówisz, że trułaś mu o perfumach, które ci się podobają.. może zapomniał, nie zrozumiał aluzji albo te mu się spodobały bardziej.
po prostu macie inne gusta, myślę, że nie chciał ci robić na złość i starał się.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------



mi też się właśnie z tym skojarzyło.
to było pierwsze chyba rozstanie w wątku, żeśmy tak wszystkie razem przeżywały

Mój facet ma taką samą sytuację jak Ty. Miałam przed nim kilkunastu "podchłopaków". I gdyby miał mi to wypomnieć, ale żalić się z tego powodu to bym się ostro wkurzyła. Przeszłość teraz się nie liczy.

[Rebelious]

Napisane przez MadameButterfly6

Aaaa takie obskakiwanie... To wez sie tym nie przejmuj. (Wiem, łatwo mowic, a sama mam to samo...)

Wiesz tak mi powiedzial, a nie wiadomo co by bylo jakbysmy sie rozstali... Niby mi mowi, ze takie zabawy go nie kreca i nie poszedlby do lozka z laska do ktorej nic nie czuje, ale moze tylko teraz tak mowi...

No jego matka i siostra z wielka laska sie ze mna zamienily. I maja ich uzywac na spolke. Nie rozumiem co za problem skoro te moje perfumy im sie podobaly... No ale koniec tematu.

Ja tez jestem strasznie zazdrosna. I zauwazam ze jak siedze u siebie w domu i nigdzie nie wychodze to jest jeszcze gorzej. A w Lodzi to a to sie z kolezankami spotkam, a to ludzi na uczelni widze, a to gdzies wyjde a to mam korki i jestem zajeta soba a nie TZ. A teraz do srody albo czwartku bede musiala siedziec tutaj, a moj TZ dzisiaj wyjezdza do Lodzi i nie wiem jak to bedzie... Musze sie wziac za nauke i o tym nie myslec.
Kochana musimy sie wspierac w tej zazdrosci. Ty juz madrze myslisz. Robisz postepy. Gratuluje i oby tak dalej

no powiem ci, że kiedyś gdybym zobaczyła, że pisze koleżankom życzenia to bym się wściekła.
o jego kuzynkę, z którą gadał dosłownie o wszystkim (o seksie też), zwierzał jej się, też byłam zazdrosna.
potrafili pół godziny przez telefon gadać, pisali sobie smsy, jak byli młodsi planowali wziąć ślub.
no żałosny ten mój TŻ był kiedyś.
teraz już nie gadają, bo ona się podobno głupia zrobiła (tak twierdzi TŻ). a ja myślę, że to on zmądrzał.

[oh Mandy]

Napisane przez Rebelious

już cię dopisałam skarbie w podziękowaniach

myślisz, że tu chodzi o popisanie się?
bo mnie to już osobiście denerwuje. siedzę z nimi, a oni najpierw wspominają dawne czasy, a potem planują sobie popijawy na cały tydzień. z tą butelką to już przegięcie totalne.
i z kolegami gada inaczej, mi na ucho szepcze jak to mnie kocha i że jestem najważniejsza i że tak w ogóle to on żartuje.

na bank popisywanie sie. wiesz jacy sa faceci.. zwlaszcza jak widza ze kumpel jest z dziewczyna, to chca pokazać co to nie oni.

[Rebelious]

Napisane przez Cocaine essence

No to co, że ją znasz? To , że kogoś znamy, nie znaczy , że dla szeroko pojętej ,,przyzwoitości i kultury" powinniśmy dać włazić sobie na głowę.
Mój też mówi ,,młoda" do mnie często
Kurde, niech on nie uważa do cholery, tylko jak mu dziewczyna mówi , że jej to nie pasuje , to niech się zamknie i to przyjmie a nie będzie Ci mówić co Cie powinno zaboleć a co nie. Nie daj się tak traktować, to nie sztuka mieć własną dziewczynę i kilka innych,,małych".

dokładnie.
on niby chce mieć dziewczynę, a na boku kilka innych, tak "w razie czego" i po to, by nie czuć się ograniczonym.
a niestety, związek to ograniczenia.
im szybciej to zrozumie, tym lepiej dla niego.

[kamila2006]

to co bylo kiedys tez nie ma dla mnie znaczenia. to bylo i nie mozna miec pretensji o byle zwiazki, czy milosne wybryki. kazdy ma prawo sie wyszalec. i ja i moj tż mielismy wczesniejsze zwiazki i nie jestesmy dla siebie pierwszymi. czy zaluje? hmm z doswiadczenia nie. bo tz powiedzial mi otwarzcie ze sie wyszalał ze wyprobowal wiele i jest pewien ze juz wiecej szukac nie chce. (dla bylego faecta-exa-bylam pierwsza partnerką i po 2 latach powiedzial ze jedna kobieta w jego zyciu to za malo).

tak wiec sporo sobie mowilismy o przeszlosci ale zadne nie ma o to pretensji

[oh Mandy]

Napisane przez MadameButterfly6

Aaaa takie obskakiwanie... To wez sie tym nie przejmuj. (Wiem, łatwo mowic, a sama mam to samo...)

Wiesz tak mi powiedzial, a nie wiadomo co by bylo jakbysmy sie rozstali... Niby mi mowi, ze takie zabawy go nie kreca i nie poszedlby do lozka z laska do ktorej nic nie czuje, ale moze tylko teraz tak mowi...

No jego matka i siostra z wielka laska sie ze mna zamienily. I maja ich uzywac na spolke. Nie rozumiem co za problem skoro te moje perfumy im sie podobaly... No ale koniec tematu.

Ja tez jestem strasznie zazdrosna. I zauwazam ze jak siedze u siebie w domu i nigdzie nie wychodze to jest jeszcze gorzej. A w Lodzi to a to sie z kolezankami spotkam, a to ludzi na uczelni widze, a to gdzies wyjde a to mam korki i jestem zajeta soba a nie TZ. A teraz do srody albo czwartku bede musiala siedziec tutaj, a moj TZ dzisiaj wyjezdza do Lodzi i nie wiem jak to bedzie... Musze sie wziac za nauke i o tym nie myslec.
Kochana musimy sie wspierac w tej zazdrosci. Ty juz madrze myslisz. Robisz postepy. Gratuluje i oby tak dalej

To widze ze gust perfumowy TŻ odziedziczył po siostrze i mamie
Miejmy nadzieje ze na kolejna okazje kupi Ci coś bardziej trafionego

Ja tez zazdroszcze Reb postepów..

[Rebelious]

Napisane przez oh Mandy

na bank popisywanie sie. wiesz jacy sa faceci.. zwlaszcza jak widza ze kumpel jest z dziewczyna, to chca pokazać co to nie oni.

zwłaszcza że byłam tam jedyną dziewczyną

jak oni zaczęli gadać o tym graniu w butelkę, to powiedziałam, że chętnie pójdę z nimi a kolega TŻta na to "ale niee, nie możesz, bo co jak wypadnie na mnie i na ciebie?"

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez kamila2006

to co bylo kiedys tez nie ma dla mnie znaczenia. to bylo i nie mozna miec pretensji o byle zwiazki, czy milosne wybryki. kazdy ma prawo sie wyszalec. i ja i moj tż mielismy wczesniejsze zwiazki i nie jestesmy dla siebie pierwszymi. czy zaluje? hmm z doswiadczenia nie. bo tz powiedzial mi otwarzcie ze sie wyszalał ze wyprobowal wiele i jest pewien ze juz wiecej szukac nie chce. (dla bylego faecta-exa-bylam pierwsza partnerką i po 2 latach powiedzial ze jedna kobieta w jego zyciu to za malo).

tak wiec sporo sobie mowilismy o przeszlosci ale zadne nie ma o to pretensji

nie strasz mnie.
bo ja też obawiam się, że mój mi w końcu tak powie..

ja niby też miałam kilka przelotnych flirtów zanim poznałam TŻta. ale to dawno było, nie można tego nazwać związkami.
ale macie rację, nie ma co myśleć o przeszłości, głupi był i tyle

[oh Mandy]

Napisane przez Rebelious

zwłaszcza że byłam tam jedyną dziewczyną

jak oni zaczęli gadać o tym graniu w butelkę, to powiedziałam, że chętnie pójdę z nimi a kolega TŻta na to "ale niee, nie możesz, bo co jak wypadnie na mnie i na ciebie?"

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------



nie strasz mnie.
bo ja też obawiam się, że mój mi w końcu tak powie..

ja niby też miałam kilka przelotnych flirtów zanim poznałam TŻta. ale to dawno było, nie można tego nazwać związkami.
ale macie rację, nie ma co myśleć o przeszłości, głupi był i tyle

to już możesz być pewna, że gadali tak specjalnie.

Twój TŻ jest mądrym facetem i na pewno tak nie powie, Reb.
Popatrz, nie znał Cię, miał okazję uprawiać seks z wieloma dziewczynami, a jednak tego nie zrobił. Może czasem gada Ci na złość, albo żebyś była zazdrosna, jak mówi o tym, że mógłby mieć kogoś na jedną noc.

[Rebelious]

Napisane przez oh Mandy

to już możesz być pewna, że gadali tak specjalnie.

Twój TŻ jest mądrym facetem i na pewno tak nie powie, Reb.
Popatrz, nie znał Cię, miał okazję uprawiać seks z wieloma dziewczynami, a jednak tego nie zrobił. Może czasem gada Ci na złość, albo żebyś była zazdrosna, jak mówi o tym, że mógłby mieć kogoś na jedną noc.

no tak mi mówił kiedyś, że jego koledzy jeździli sobie na laski i tak dalej, jakby chciał to miał wiele okazji by uprawiać seks, a tego nie zrobił.

może się tylko zgrywa, bo to niby fajne jest taki niezobowiązujący seks. tak naprawdę wydaje mi się, że jest inny niż stereotypowy facet.

[kamila2006]

wiecie facet jest tylko facetem. sa rozni. jednym to nie robi roznicy ile kobeit mieli a inni musza sie wczesniej wyszalec. ja jestem z tych kobiet ktore nie wyobrazaja sobie zycia z jednym facetem. no trudno taka jestem. podziwiam zwiazki ktore zaczynaly sie w wieku 15-16 lat i ciagną przez cale zycie. ja sie bawilam, korzystalam z zycia a teraz moge otwarcie powiedziec ze jestem gotowa na stały, powazny zwiazek.


Rebel nie boj sie. nie ma co sie bac. jestescie mlodzi ale kochacie sie i oby tak dalej

[MadameButterfly6]

Napisane przez oh Mandy

To widze ze gust perfumowy TŻ odziedziczył po siostrze i mamie
Miejmy nadzieje ze na kolejna okazje kupi Ci coś bardziej trafionego

Ja tez zazdroszcze Reb postepów..

Chyba tak... Zobaczymy, okaze sie No wlasnie, Reb masz nam opisywac kazda sytaucje jak radzisz sobie z zazdroscia. Moze my tez kiedys dojdziemy do tego poziomu co Ty

Napisane przez Rebelious

zwłaszcza że byłam tam jedyną dziewczyną

jak oni zaczęli gadać o tym graniu w butelkę, to powiedziałam, że chętnie pójdę z nimi a kolega TŻta na to "ale niee, nie możesz, bo co jak wypadnie na mnie i na ciebie?"

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------



nie strasz mnie.
bo ja też obawiam się, że mój mi w końcu tak powie..

ja niby też miałam kilka przelotnych flirtów zanim poznałam TŻta. ale to dawno było, nie można tego nazwać związkami.
ale macie rację, nie ma co myśleć o przeszłości, głupi był i tyle

Eee no widzisz, TZ Cie zabral pomimo tego, ze zaden z kolegow ze soba dziewczyny nie wzial

Aha czyli TZ kolega sie z Toba pocalowac nie moze ale Twoj TZ z inna laska tak? Ehh faceci i ich myslenie........

O jezu moj sie niby wyszalal w przeszlosci i to mi brakuje rozrywki i szalenstwa ale jak mi tak kiedys powie to sie zalame... Chociaz moj to stwierdzi pewnie, ze woli byc sam a nie z inna...

[Cocaine essence]

Wiecie, ja często jestem jedyną dziewczyną w towarzystwie, ale nie zdarzaja mi sie takie głupie teksty, właśnie wszyscy jego kumple mówią , że będą go pilnować oni w ogóle strasznie szanują nasz związek i chyba by po łbie dostał jakby mi świństwo wykręcił.

[Rebelious]

Napisane przez kamila2006

wiecie facet jest tylko facetem. sa rozni. jednym to nie robi roznicy ile kobeit mieli a inni musza sie wczesniej wyszalec. ja jestem z tych kobiet ktore nie wyobrazaja sobie zycia z jednym facetem. no trudno taka jestem. podziwiam zwiazki ktore zaczynaly sie w wieku 15-16 lat i ciagną przez cale zycie. ja sie bawilam, korzystalam z zycia a teraz moge otwarcie powiedziec ze jestem gotowa na stały, powazny zwiazek.


Rebel nie boj sie. nie ma co sie bac. jestescie mlodzi ale kochacie sie i oby tak dalej

ja też się trochę wyszalałam w młodości, a TŻ to już w ogóle
ale nie należymy do bardzo szalonych osób, więc może tyle wystarczy i nie przyjdą nam do głowy głupoty

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez MadameButterfly6

Chyba tak... Zobaczymy, okaze sie No wlasnie, Reb masz nam opisywac kazda sytaucje jak radzisz sobie z zazdroscia. Moze my tez kiedys dojdziemy do tego poziomu co Ty



Eee no widzisz, TZ Cie zabral pomimo tego, ze zaden z kolegow ze soba dziewczyny nie wzial

Aha czyli TZ kolega sie z Toba pocalowac nie moze ale Twoj TZ z inna laska tak? Ehh faceci i ich myslenie........

O jezu moj sie niby wyszalal w przeszlosci i to mi brakuje rozrywki i szalenstwa ale jak mi tak kiedys powie to sie zalame... Chociaz moj to stwierdzi pewnie, ze woli byc sam a nie z inna...

bo oni nie mają dziewczyn.
trułam im wczoraj cały wieczór, żeby sobie w końcu jakieś baby znaleźli. robią się już takie stare kawalery i głupoty im w głowie

planujemy na Sylwestra zaprosić jakieś dziewczyny

a z tymi moimi postępami to bez przesady
jeszcze mi dużo brakuje do ideału.

[KroplaDeszczu]

Napisane przez Cocaine essence

Wiecie, ja często jestem jedyną dziewczyną w towarzystwie, ale nie zdarzaja mi sie takie głupie teksty, właśnie wszyscy jego kumple mówią , że będą go pilnować oni w ogóle strasznie szanują nasz związek i chyba by po łbie dostał jakby mi świństwo wykręcił.

Dziś się dowiedziałam, że idę na sylwka z moim Tż do jego kolegów. Będą sami faceci..powiedzieli , żebym wzięła jakąś kumpelę ze sobą, ale wszystkie już dawno mają jakieś plany. Chyba tam nie pójdę..

[kamila2006]

Madame a jak u was? unormowalo sie wszystko?

[Rebelious]

Napisane przez Cocaine essence

Wiecie, ja często jestem jedyną dziewczyną w towarzystwie, ale nie zdarzaja mi sie takie głupie teksty, właśnie wszyscy jego kumple mówią , że będą go pilnować oni w ogóle strasznie szanują nasz związek i chyba by po łbie dostał jakby mi świństwo wykręcił.

no widzisz.
czyli mam prawo się wkurzać.
tylko dlaczego jakoś niespecjalnie się wkurzam?

ja sobie ostatnio tak pomyślałam, co by było gdyby mój TŻ był super przystojny, dobrze zbudowany, wysportowany, inteligentny, czuły, domyślny.. generalnie prawie-ideał. to już w ogóle bym zwariowała z zazdrości.
a tak.. jak zdradzi to jego strata, co ja sobie będę nerwy szargać, kiedy mam gorsze problemy teraz. chociażby sesję

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez KroplaDeszczu

Dziś się dowiedziałam, że idę na sylwka z moim Tż do jego kolegów. Będą sami faceci..powiedzieli , żebym wzięła jakąś kumpelę ze sobą, ale wszystkie już dawno mają jakieś plany. Chyba tam nie pójdę..

czemu?
my póki co mamy takie same plany.
sześciu facetów i JA
po to właśnie im truje, żeby sobie jakieś laski znaleźli
wszyscy wolni, tylko mój TŻ zajęty.

[kamila2006]

Napisane przez Rebelious

czemu?
my póki co mamy takie same plany.
sześciu facetów i JA
po to właśnie im truje, żeby sobie jakieś laski znaleźli

u mnie na sylwka 8 chłopa i 2 laski ( w tym ja) tyle ze z tą drugą dziewczyną jakos niespecjalnie mam o czym rozmawiać.... wie tak jakby jej nei bylo;D

[MadameButterfly6]

Napisane przez Rebelious

ja też się trochę wyszalałam w młodości, a TŻ to już w ogóle
ale nie należymy do bardzo szalonych osób, więc może tyle wystarczy i nie przyjdą nam do głowy głupoty

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------



bo oni nie mają dziewczyn.
trułam im wczoraj cały wieczór, żeby sobie w końcu jakieś baby znaleźli. robią się już takie stare kawalery i głupoty im w głowie

planujemy na Sylwestra zaprosić jakieś dziewczyny

a z tymi moimi postępami to bez przesady
jeszcze mi dużo brakuje do ideału.

No widzisz ale i tak TZ Cie wzial, a mogl pojsc sam. Tylko uwazaj jakie to maja byc dziewczyny, najlepiej sama je wybierz

My na sylwestra planujemy do naszego akademika zaprosic znajoma pare. I posiedzimy w czworke, chyba ze oni beda cos robic u siebie. A pozniej TZ bedzie u mnie spal. Mam nadzieje ze wyzdrowieje do tego czasu i wszystko sie uda. Oby oby

Napisane przez KroplaDeszczu

Dziś się dowiedziałam, że idę na sylwka z moim Tż do jego kolegów. Będą sami faceci..powiedzieli , żebym wzięła jakąś kumpelę ze sobą, ale wszystkie już dawno mają jakieś plany. Chyba tam nie pójdę..

Czemu nie pojdziesz? Kochana juz lepiej ze beda tam sami faceci niz jakies szlaufy sie mialy znalezc...

Napisane przez kamila2006

Madame a jak u was? unormowalo sie wszystko?

Chyba tak. TZ u mnie wczoraj byl i tak sie srednio czulam. Ale to chyba dla teg ze mialam okres i w dodatku jestem chora. Dzis juz za nim tesknie, pomimo tego ze wczoraj tylkoe czekalam az sobie pojedzie. I zobaczymy sie dopiero w srode albo w czwartek...