Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr Pierre Dukana, cz. 3

[madzo]

Kochane Dziewuszki!
Nie pisałam racja, to ja jestem tą, która wykrakała że w święta sobie nie poradzę. Ale już od dzisiaj powróciłam na dobrą drogę.
Chcę schudnąć bardzo, ale mam chyba za słabą wolę.
Waga pokazała + 1,6 kg. Smutno, i jakoś de-motywuje, prawda? Ale cóż, sama tego chciałam, nic nie mogę już poradzić. Powinnam dostać porządne lanie, nie ma co. Najgorzej że mój Luby bardzo we mnie wierzy a ja go tak zawiodłam.
Bardzo żałuję, ale na śniadanko już dzisiaj jajeczko i teraz jogurt wcinam.
Mam jednak wątpliwości - czy dam radę?

[Arienna]

Oj, Lanka, Lanka... byłaś jedną z niewielu osób, które trzymały nas w ryzach... wracaj do swojej roli I to raz, dwa!

Madzo, myślę, że przy odrobinie samozaparcia dasz sobie radę. Zresztą, jak zobaczysz jutro lekki spadek wagi to na pewno siły do dietowania powrócą! Trzymam kciuki!

[Didier]

Napisane przez stozynka44

I mam nadzieję, że rozumiecie moją "troskę" o Was. Krzyczę dla Waszego dobra. Wiem, że powinnam spokojniej, ale mam dziś bojowy dzień.... A lekko podniesiony ton jeszcze nikomu nie zaszkodził
Ale na wszelki wypadek przepraszam jeśli uraziłam.

niezle pojechalas bojowniczko stozynko44

[eliza40]

Witam
I od razu zje...a się należy za rozczulanie się nad sobą(same jesteśmy sobie winne tych kilogramów) za dalsze obżeranie.No dziewczyny popatrzcie sobie na zdjęcia naszych koleżanek i do roboty !!!
Lanka a gdzie są twoje zdjęcia ? usunęłaś ? trzeba na nie znowu po patrzeć i się zmotywować.Mnie też jeszcze trochę po świętach zostało,ale od niedzieli już nie ma rzeczy nie dozwolonych.Ja też mam ten problem,że jak zaczynam sobie pozwalać to nie mogę przestać,ale bardzo się staram bo 12 kg za mną i bardzo mi tego szkoda i wiem jak było ciężko.

Ruszać dupy i do roboty !!!

[stozynka44]

Napisane przez Didier

niezle pojechalas bojowniczko stozynko44

Skoro Lanka chwilowo wypadła ze swej roli, postanowiłam ją zastąpić Mam nadzieję, że ostatni raz

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

A w ogóle to ciekawe co tam u wiolqn? Pewnie wygrzewa pupe w słoneczku...ale jej zazdroszczę. I pewnie będzie nam łyso jak się dowiemy, że się trzymała w ryzach jako jedna z nielicznych

[agus30]

Witam
Tak,tak,wracać na swój dobry szlak bo szkoda zawalać dietę.U mnie tez po świętach +2kg i smutno mi było,ale jak to stożynka mówi to tylko i wyłącznie z naszej winy.Święta jednak nie trwają wieczność i trzeba się wziąć za siebie znowu i pokusy w odstawkę. Jak na razie udało mi się już 1,5kg zgubić,więc nie jest tak źle,choć wiem że Jutro też pofolguję,ale po sylwestrze znowu dieta i jeszcze raz dieta,pomimo tego ze lodówka pęka od smakołyków to niech domownicy ją opróżniają nie ja
Doskonale rozumiem,że jak się posmakowało w święta tych pyszności to normalnie pożarło by się wszystko i teraz ciągnie do tego niesamowicie bo też tak miałam.Pomyślałam jednak że tyle trudu i samozaparcia włożyłam w to aby być szczuplejsza i lepiej wyglądać,zbierać zewsząd pochwały to mi się nie uśmiecha wracać do swego obrazu sprzed ponad 4 miesięcy. Więc dziewczyny uszy do góry,bierzemy się za siebie bo nikt za nas tego niestety nie zrobi.

[lanka]

Napisane przez gk7

Lanka ja jestem przypadkiem podobnym do Ciebie w sensie nieopanowania w jedzeniu. Nie martw się na nartach to zgubisz, tylko ja wiem, te wyrzuty sumienia są straszne. Ale jak chcesz to masz bacikaode mnie. I już daj spokój z tym keksem, ja na swojego nawet nie patrzę, bo jak mi się przypomi ten smak keksa z gorącą herbatką to będzie niedobrze.
Ja od poniedziałku się trzymam samych proteinek bo jutro bal sylwestrowy i muszę się tego brzusia poświątecznego pozbyć, ale i tak nie dam rady zejść do wagi z Wigilii i chlebka dukanowego też narazie nie jem.
Pozdrawiam

Dzieki, mam nadzieje, ze zgubie na nartach, ale poki co od dzis proteinki.

Napisane przez stozynka44

Osz Ty! Jak to Cię nikt nie ochrzanił!? Masz tu od razu i tu nie ma co pocieszać tylko ochrzanić z góry na dół!!! Chcesz zaprzepaścić co osiągnęłaś?! Brawo-jesteś na dobrej drodze! Tylko czy warto?! W święta każdy dał sobie trochę luzu, ale już mamy 3 dni po świętach, a więc nic Cię nie usprawiedliwia! Weź się w garść bo będziesz żałować! Chwila przyjemności podczas jedzenia ciastek, czekoladek i innych smakołyków- efekt miesiąc diety lub nawet więcej!!! Potrzebne Ci to? Lanka dobrze Ci szło (mimo grzechów-nie mylić z obżarstwem) więc ogarnij się!!! I nikt Cię tu nie będzie przytulał i pocieszał za to że się objadłaś!!! Nie ten wątek Kochana! A niech ktoś tylko spróbuje to też go ochrzanie

Bierz się w garść i zbieraj pochwały a nie baty!!!

Stozynka ja wiem, ze nie warto! ale ja jestem jak nalogowiec jakis. Wiesz, ze rzucilam palenie i teraz nawet nie zblizam sie w kierunku papierosow, bo wiem, ze od razu zaczelabym palic z powrotem. I tak samo najwyrazniej jest u mnie ze slodyczami. Niestety. Ale masz racje, trza sie wziac w garsc

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Napisane przez eliza40

Witam
I od razu zje...a się należy za rozczulanie się nad sobą(same jesteśmy sobie winne tych kilogramów) za dalsze obżeranie.No dziewczyny popatrzcie sobie na zdjęcia naszych koleżanek i do roboty !!!
Lanka a gdzie są twoje zdjęcia ? usunęłaś ? trzeba na nie znowu po patrzeć i się zmotywować.Mnie też jeszcze trochę po świętach zostało,ale od niedzieli już nie ma rzeczy nie dozwolonych.Ja też mam ten problem,że jak zaczynam sobie pozwalać to nie mogę przestać,ale bardzo się staram bo 12 kg za mną i bardzo mi tego szkoda i wiem jak było ciężko.

Ruszać dupy i do roboty !!!

eliza nie usunelam zdjec... sa przy ktorejs tam wypowiedzi na forum. Za to mam zdjecia z wigilii, ktore wysylalam rodzicom do Polski i mysle, ze jednak te 5 kg mniej by sie jeszcze przydalo

[becia78]

Dzień dobry wszystkim
kilka dni nie czytałam a tu same płacze i żale widzę. Dziewczyny koniec z płaczem jedziemy dalej przecież zawzięte cholery jesteśmy i na wiosnę i już napewno lato będziemy super laski

[stozynka44]

Napisane przez lanka

Stozynka ja wiem, ze nie warto! ale ja jestem jak nalogowiec jakis. Wiesz, ze rzucilam palenie i teraz nawet nie zblizam sie w kierunku papierosow, bo wiem, ze od razu zaczelabym palic z powrotem. I tak samo najwyrazniej jest u mnie ze slodyczami. Niestety. Ale masz racje, trza sie wziac w garsc

Jeśli chodzi o papierosy to coś o tym wiem... sama rzuciłam, ale ostatnio miałam bardzo stresujący okres i zamiast zajadać stres zaczęłam znów palić...teraz moja walka z nałogiem zaczęła się od nowa...chyba stąd moje bojowe nastawienie... W sumie nie wiem co gorsze baty rozdaje, a sama nie jestem święta-choć w innej kwestii...
A Ty rzuciłaś sama czy miałaś jakieś wspomagacze?
Co do Twojego obżarstwa (innych też to dotyczy) jeśli macie smak na coś niedozwolonego, zajmijcie się czymś, napijcie się wody czy herbaty, idzcie na spacer i może ochota Wam minie... Mnie pomaga-choć nie zawsze, ale warto spróbować Przynajmniej wiadomo, że się walczyło z pokusą

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

A gdzie Isabelll?

[kiltii synti]

Wiecie co kobity ja tu czytam że jak obżerałyście się na świętach to przytyłyście ok 1,5-2kg każda no a ja Wam Moje Drogie powiem że mnie równo rozśmieszyłyście!
Ja nie nagrzeszyłam niczym oprócz 2 mandarynek dla trawienia i co -> też 2 kg w górę bo jadłam to co mogłam ale baaardzo dużo np. ryby w sosie po grecku no oczywizda light bez tłuszczu i jakoś się nie rozklejam..
A wy co nie dość że w święta szaleństwo to i po również hah a najbardziej żałosne jest to że połowa przeszła na III fazę z myślą że w Wigilie zrobią sobie ucztę a teraz co Wy robicie? oczywiście z podkulonym ogonem wracacie na II fazę
Mam pytanie czy sir. Dukan nie mówił nam o kombinowaniu? mamy się wystrzegać obejść i odstępstw od diety mamy być dokładne i wyciągać wnioski z tego co robimy a nie robić co nam się rzewnie podoba i ukrywać się za III fazą! a oto baciki

no ale nie będe już taka niedobra dla wszystkich te które zrzuciły poświąteczne balasty i te które nie przytyły na świętach:dzie kuje: szczere gratujeszyn

no i muszę się pochwalić że ja też już wróciłam do wagi z opisu

[Didier]

a ja w sumie zgrzeszylam tylko kutia i nie ciagnie mnie do slodkiego na swieta zrobilam sobie tiramisu i jadlam je przez 3 dni, jak bardzo mi sie czegos chce to robie sobie budyn kakaowy
stozynka44 ja bardzo podziwiam ludzi, ktorzy rzucili palenie bez wspomagania, kiedys i ja tak rzucilam i wspominam to jako droge przez meke, w marcu rzucilam z pomoca wyrownania pola magnetycznego i mam spokoj, chociaz ciagle mnie ciagnie; jezeli mialabym komus polecic jakis sposob to ten jest moim zdaniem najtanszy i najlepszy a rzucic probowalam niejednokrotnie

[gk7]

Lanka to pochwal się tymi zdjęciami z Wigilii, chętnie popatrzymy, prawda dziewczyny? Ja też się zmotywuję troszkę i obiecuję, że foty z Sylwestra po Nowym Roku zamieszczę.

I mam nowy cel 67kg do końca stycznia!!!

[Parvati]

Didier a cóż to za sposób? Ja co prawda nie palę, ale mój Ukochany nałogowo - próbował rzucić i nic.

Stozynka popieram Cię w każdym bacie dla każdej, która się obżera/grzeszy!!!

Lanka bierz się w garść toż nie będziemy same (ja i stozynka) tu porządku pilnować

Madzial daj znać jak Ci z tą galaretką wyjdzie - tyko pilnuj żeby w składzie herbaty nie było soku owocowego (często jest)

Metallinka - popieram stozynke - jeśli zależy Ci na tej diecie to marsz do książki i czytania wątku. Dużo? Innym zależało i czytały

[BogaczKa22]

Napisane przez kiltii synti

Wiecie co kobity ja tu czytam że jak obżerałyście się na świętach to przytyłyście ok 1,5-2kg każda no a ja Wam Moje Drogie powiem że mnie równo rozśmieszyłyście!
Ja nie nagrzeszyłam niczym oprócz 2 mandarynek dla trawienia i co -> też 2 kg w górę bo jadłam to co mogłam ale baaardzo dużo np. ryby w sosie po grecku no oczywizda light bez tłuszczu i jakoś się nie rozklejam..
A wy co nie dość że w święta szaleństwo to i po również hah a najbardziej żałosne jest to że połowa przeszła na III fazę z myślą że w Wigilie zrobią sobie ucztę a teraz co Wy robicie? oczywiście z podkulonym ogonem wracacie na II fazę
Mam pytanie czy sir. Dukan nie mówił nam o kombinowaniu? mamy się wystrzegać obejść i odstępstw od diety mamy być dokładne i wyciągać wnioski z tego co robimy a nie robić co nam się rzewnie podoba i ukrywać się za III fazą! a oto baciki

no ale nie będe już taka niedobra dla wszystkich te które zrzuciły poświąteczne balasty i te które nie przytyły na świętach:dzie kuje: szczere gratujeszyn

no i muszę się pochwalić że ja też już wróciłam do wagi z opisu

Ale pojechałaś ... , no ale masz rację

[stozynka44]

Napisane przez Didier

a ja w sumie zgrzeszylam tylko kutia i nie ciagnie mnie do slodkiego na swieta zrobilam sobie tiramisu i jadlam je przez 3 dni, jak bardzo mi sie czegos chce to robie sobie budyn kakaowy
stozynka44 ja bardzo podziwiam ludzi, ktorzy rzucili palenie bez wspomagania, kiedys i ja tak rzucilam i wspominam to jako droge przez meke, w marcu rzucilam z pomoca wyrownania pola magnetycznego i mam spokoj, chociaz ciagle mnie ciagnie; jezeli mialabym komus polecic jakis sposob to ten jest moim zdaniem najtanszy i najlepszy a rzucic probowalam niejednokrotnie

"wyrównania pola magnetycznego?" możesz cos o tym więcej powiedzieć bo nic mi to nie mówi...

[BogaczKa22]

Nie pochwaliłam się jak tam stoję wagowo... otóż dziś 0,2 więcej ale mam na co zwalić: jutro @ . Jeśli za parę dni nie zacznie mi spadać, wtedy zacznę się martwić

[Parvati]

Napisane przez kiltii synti

(...)te które nie przytyły na świętach:dzie kuje: szczere gratujeszyn

no i muszę się pochwalić że ja też już wróciłam do wagi z opisu

Dzięki i gratuluję również

Edit:
Muszę Wam powiedzieć, że podjęłam dziś ważną decyzję. Otóż po zakończeniu III. fazy - jak już ustabilizuję wagę - na 100% idę na II fazę znowu Nie temu, że teraz tyję - waga pięknie stoi w miejscu, ale temu, że mam nowe marzenie - 50kg żeby zmieścić się w jedne ukochane stare spodnie
Ale póki co grzecznie pilnuję się na III. fazie i stabilizuję zrzucone kilosy

[stozynka44]

Napisane przez Parvati

Dzięki i gratuluję również

Edit:
Muszę Wam powiedzieć, że podjęłam dziś ważną decyzję. Otóż po zakończeniu III. fazy - jak już ustabilizuję wagę - na 100% idę na II fazę znowu Nie temu, że teraz tyję - waga pięknie stoi w miejscu, ale temu, że mam nowe marzenie - 50kg żeby zmieścić się w jedne ukochane stare spodnie
Ale póki co grzecznie pilnuję się na III. fazie i stabilizuję zrzucone kilosy

A tak można?!

[lanka]

Napisane przez Didier

a ja w sumie zgrzeszylam tylko kutia i nie ciagnie mnie do slodkiego na swieta zrobilam sobie tiramisu i jadlam je przez 3 dni, jak bardzo mi sie czegos chce to robie sobie budyn kakaowy
stozynka44 ja bardzo podziwiam ludzi, ktorzy rzucili palenie bez wspomagania, kiedys i ja tak rzucilam i wspominam to jako droge przez meke, w marcu rzucilam z pomoca wyrownania pola magnetycznego i mam spokoj, chociaz ciagle mnie ciagnie; jezeli mialabym komus polecic jakis sposob to ten jest moim zdaniem najtanszy i najlepszy a rzucic probowalam niejednokrotnie

Ja tez rzucalam palenie za pomoca chyba tego samego co Ty. Biorezonans BICOM. Mi pomoglo za pierwszym razem. Zapalilam rok pozniej jednego z glupoty, bo mi fajki ciagle pachnialy, potem nastepnego i znow palilam przez 4 miesiace, po czym tuz przed przejsciem na diete dukanowa, koncem sierpnia 2009 w polsce poszlam do gabinetu i dostalam silniejsza dawke. I nic. nie ciagnie mnie ani nic. Fajki mi smierdza okrutnie i na pewno sie nie chwyce palenia. Moim zdaniem najlepsza metoda, bezstresowa, bezbolesna, natychmiastowa. Dodam jeszcze, ze palilam przez 14 lat minimum paczke 20 szt dziennie, albo i wiecej, do dwoch paczek na imprezach.

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Napisane przez stozynka44

A tak można?!

No wlasnie? Ja bym chciala zrobic taki polmetek, utrwalic, zeby znow nie poszlo w las to co juz osiagnelam, a potem na spokojnie jeszcze zrzucic dodatkowe 5...

[kiltii synti]

Parvati mam pytanie ile ty masz wzrostu ? 50 kg to strasznie mało no jak na mój gust

[lanka]

Napisane przez Parvati

Didier a cóż to za sposób? Ja co prawda nie palę, ale mój Ukochany nałogowo - próbował rzucić i nic.

Stozynka popieram Cię w każdym bacie dla każdej, która się obżera/grzeszy!!!

Lanka bierz się w garść toż nie będziemy same (ja i stozynka) tu porządku pilnować

Madzial daj znać jak Ci z tą galaretką wyjdzie - tyko pilnuj żeby w składzie herbaty nie było soku owocowego (często jest)

Metallinka - popieram stozynke - jeśli zależy Ci na tej diecie to marsz do książki i czytania wątku. Dużo? Innym zależało i czytały

dobra, biore sie w garsc. Ze stresu jeszcze nic nie jadlam dzis... tylko dwie kawy... zaraz ide po dukanowe zakupy, lodowka oprozniona, pokus nie bedzie. Tylko dostepny dozwolony towar

[Parvati]

Stozynka, Lanka - można. Dukan pisał o tym we fragmencie poświęconym dążenia do celu. Że jeśli np. ustalimy sobie na początku diety cel 55kg to żeby go nie zaniżać w trakcie na np. 50kg, bo nie dotrzymujemy obietnic danych samym sobie (co może skutkować potem dopuszczaniem wyjątków i wyjątków od wyjątków ). Pisał, że lepiej sobie ustabilizować, a potem zmierzyć własne siły i ustanowic nowe cele - i ja tak zrobię.

kiltii synti jestem kurdupelek 161cm wzrostu, więc do niedowagi to mi daleko. Dziękuję za pytanie i cieszę się, że nie tylko ja pilnuję by nam tutaj się dziewuchy ED nie nabawiły

[lanka]

No tu jest zdjecie. Patrzcie same. Kadlub napakowany, konczyny dolne jakies niedorozwiniete w porownaniu z szerokimi barami. Chlopem mialam byc chyba, a nie kobieta...

[Didier]

Parvati i stozynka44, tak jak lanka pisze to biorezonans, zakladaja opaske magnetyczna na glowe, i stopy tez stawia sie na takich podkladkach magnetycznych, a do rak daja do trzymania takie magnetyczne hantelki i kluja w palucha, watke z krwia wkladaja do machiny do ktorej podlaczaja to wszystko i nic, i sie tak siedzi 20 albo dla opornych 40 minut i nic nie czujesz tylko siedzisz i siedzisz i sie nudzisz...a jak skoncza to wychodzisz i nie palisz no ale nad odruchami to trzeba samemu juz zapanowac wiesz, czyli cos tam z siebie tez dac trzeba, my dietowiczki to rozumiemy co nie
ja tez palilam ze 20 dziennie prawie 20 lat (wczesnie zaczelam) kawal czasu nie ma co ale nie odczulam jakos specjalnie trudow rzucania no poza tym ze troche przytylam ale nie tylko to sie na to zlozylo, w kazdym razie kosztowalo to w marcu 80 zlotych polskich i szybko sie zwrocilo

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez lanka

No tu jest zdjecie. Patrzcie same. Kadlub napakowany, konczyny dolne jakies niedorozwiniete w porownaniu z szerokimi barami. Chlopem mialam byc chyba, a nie kobieta...

ja nie wiem gdzie ty sie tu chlopa dopatrujesz chyba ten kolo ciebie, laska jestes ze hej

[eliza40]

Dziewczyny ja rzuciłam palenie 10 lat temu.Papierosy żarłam dosłownie.Rzuciłam sama bez niczego,nie ciągnie mnie i strasznie mi śmierdzi.U mnie w domu się nie pali dosłownie,nawet jak mam gości to sobie wychodzą na dwórek

Bogasczko ja też mam dziś 0,2 więcej ,a to dlatego,że wczoraj mało jadłam i mało piłam.

Widzę,że co nie które koleżanki podwyższają sobie poprzeczkę,też o tym myślę,ale jak osiągnę swoje to wtedy zobaczę.

[BogaczKa22]

Napisane przez lanka

No tu jest zdjecie. Patrzcie same. Kadlub napakowany, konczyny dolne jakies niedorozwiniete w porownaniu z szerokimi barami. Chlopem mialam byc chyba, a nie kobieta...

Eeeeeeeeeej, no! Fajo wyglądasz Nie ma dramatu

[Didier]

a wiecie ze dla mnie fajki nie smierdza a bardzo lubie zapach palonego papierosa tylko sam dym mi przeszkadza, albo jak ktos zapali to tak ladnie ciagnie od niego tytoniem czasem lapie sie na tym ze mysle "a moze jednego macha..." ale wiem ze u mnie nie ma to tamto, wszystko albo nic, znam siebie i wiem ze znowu poplyne jak tylko sprobuje

[gk7]

Brawo Lanka, super wyglądasz. Postury ja jestem podobnej, tylko ja jeszcze bardziej do chłopa podobna jestem, bo po tym Dukanie to miseczka z D do B mi się zmniejszyła. Dużego Smyka już masz. Pozdrawiam

[stozynka44]

Napisane przez lanka

No tu jest zdjecie. Patrzcie same. Kadlub napakowany, konczyny dolne jakies niedorozwiniete w porownaniu z szerokimi barami. Chlopem mialam byc chyba, a nie kobieta...

Kochana!!! Dlaczego masz taką niską samoocenę!? Na prawdę nie powinnaś! Super laska z Ciebie I nie mówię tego żeby sie przychlebiać, bo raczej należę do szczerych osób i jak mi się nie podoba to mówię albo zachowuję dla siebie i się nie odzywam, żeby nie urazić! Masz świetne proporcje a jak osiągniesz swój cel to już w ogóle będziesz cacy

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Napisane przez Didier

a wiecie ze dla mnie fajki nie smierdza a bardzo lubie zapach palonego papierosa tylko sam dym mi przeszkadza, albo jak ktos zapali to tak ladnie ciagnie od niego tytoniem czasem lapie sie na tym ze mysle "a moze jednego macha..." ale wiem ze u mnie nie ma to tamto, wszystko albo nic, znam siebie i wiem ze znowu poplyne jak tylko sprobuje

No ja właśnie popłynęłam skoro mówisz, że to takie skuteczne to chyba sie nad tym zastanowię i mam nadzieję, że już tego nie zaprzepaszcze! Nie paliłam od sierpnia do połowy grudnia i bach!!! miał być jeden, potem paczka i się zaczęło! A rzuciłam z tabletkami TABEX też skuteczne...ale nie wiem czy zadziałaja tak samo po raz drugi

[Arienna]

Lanka, zgadzam się z przedmówczyniami - wyglądasz naprawdę ładnie i zgrabnie - żadnych barów nie masz Super!