Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

[oh Mandy]

ale super, jak Ty robisz tą kreske?

moj lubi moj tyłek i jest dla niego tyłek wazniejszy niz biust, wiec..

[szatanica1989]

Napisane przez Myszunia19

kur... mam ochote powiedziec mojemu ze nie musi go ze mna spedzac jak nie chce:/ a przyjaciolk tez mnie zdenerwowala:/ zapowiada sie zaj*******

Właśnie dlatego nie mam koleżanek, tylko kumpli nie denerwuj się, spróbuj załagodzić sytuację, nie bądź nerwusem!

[Rebelious]

ja znowuż raczej klepsydra, bo mam spory biust, a poza tym pełne biodra i uda.
wcięcie w talii spore przez co nie da rady znaleźć na mnie sukienki w sklepie, bo biust kwalifikuje się na jakieś 38-40, a talia 34-36.
moja wymarzona waga - 50kg

[szatanica1989]

Napisane przez oh Mandy

ale super, jak Ty robisz tą kreske?

moj lubi moj tyłek i jest dla niego tyłek wazniejszy niz biust, wiec..

Mandy, jak to mówią: małe do roboty, a duże do pieszczoty oddałabyś swoje długie nogi? ja bym chciała mieć 175 cm

Dziękować, kreskę robię normalnie eyelinerem, najtańszym z Wibo (?). Tylko ja mam fioła na punkcie symetrii, to jedno z moich natręctw, więc czasami nawet pół godziny robię jak mam zły dzień i nie wychodzi końcówkę zawsze patyczkiem do oczu poprawiam, żeby taka ostra była, wiesz ile ja patyczków zużywam na miesiąc

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Napisane przez Rebelious

ja znowuż raczej klepsydra, bo mam spory biust, a poza tym pełne biodra i uda.
wcięcie w talii spore przez co nie da rady znaleźć na mnie sukienki w sklepie, bo biust kwalifikuje się na jakieś 38-40, a talia 34-36.
moja wymarzona waga - 50kg

Ja aktualnie w talii mam jakieś 65-67 cm, za dużo zdecydowanie, chciałabym mieć 63, zobaczy się, popracuję nad tym a ciuchy rozmiar 36-38, to pierwsze czasami w biuście za małe jest, a spodnie to 38 głównie, o dziwo

[oh Mandy]

Napisane przez szatanica1989

Mandy, jak to mówią: małe do roboty, a duże do pieszczoty oddałabyś swoje długie nogi? ja bym chciała mieć 175 cm

Dziękować, kreskę robię normalnie eyelinerem, najtańszym z Wibo (?). Tylko ja mam fioła na punkcie symetrii, to jedno z moich natręctw, więc czasami nawet pół godziny robię jak mam zły dzień i nie wychodzi końcówkę zawsze patyczkiem do oczu poprawiam, żeby taka ostra była, wiesz ile ja patyczków zużywam na miesiąc

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------



Ja aktualnie w talii mam jakieś 65-67 cm, za dużo zdecydowanie, chciałabym mieć 63, zobaczy się, popracuję nad tym a ciuchy rozmiar 36-38, to pierwsze czasami w biuście za małe jest, a spodnie to 38 głównie, o dziwo

też mam taki rozmiar.
w talii mam 64 cm w biuście też 86 cm..

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

super kreska, ja tak nie umiem.

[jagaaaaa]

Napisane przez szatanica1989

Ooo tak Kochana, zgadzam się! Jak ja bym chciała mieć biust większy, chociaż o rozmiar. Niby nie jest aż taki mały (70C) ale jednak dla mnie za mały. No cóż, może kiedyś sobie kupię cycki

PS. Wrzucam swoje oko, chcę się kreską pochwalić xD taką mam na co dzień, to jedyne zdjęcie jakie uda mi się wrzucić przy tej prędkości łącza

ale śliczne oko!!

ja się uczę robić te kreski.. umiem już... ale trochę mi krzywo wychodzi

[szatanica1989]

Wiecie co, na Sylwestra idę w czarnych rurkach, czarnym gorsecie takim z Trolla jednolitym, materiał taki jak spodnie gładki, nieprześwitujący, duże guziki z przodu, właściwie nie ma ozdób poza guzikami, ale są czarne więc to też żadna ozdoba, mam różowe pazury, oczy będę miała mocno pomalowane, włosy rozpuszczone, obcasy. I mam dylemat – biżuteria. Wymyśliłam łańcuchy, kilka, nie aż tak dużo, chyba dobrze co? Nie chcę słodko wyglądać, bo to nie mój styl. Trochę się wnerwiłam, bo nie chciałam ramiączek zakładać sylikonowych, ale muszę, bo się nie trzyma stanik za bardzo, a bez stanika wyglądałabym jak pięciolatka

Więc pytanie: ŁAŃCUCHY MOGĄ BYĆ? Nie lubię drobnych wisiorków ani korali
Myślicie że te ramiączka będą wyglądały kiepsko? W sumie ich nie widać praktycznie, a bez nich to kiepsko będzie, wszystko się zsunie

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Ta kreska to taka szybka, czasami dłuższą mam i dzisiaj robię taką plus brokat a przy dolnych rzęsach diamenciki, dobrze będzie chyba co?


Też kiedyś nie umiałam kreski robić, uczyłam się kredką a teraz to już wprawę mam, codziennie robię kreskę. Akurat teraz surowa jestem, bo nie chciało mi się malować żeby potem zmywać i na Sylwka od nowa robić

[oh Mandy]

a nie możesz tych ramiączek zakryć wlosami troche?
jeśli lubisz łańcuchy to je założ.

ja sie lece szykować udanego sylestra!

do zobacenia w przyszłym roku zazdrośnice

[szatanica1989]

Napisane przez oh Mandy

a nie możesz tych ramiączek zakryć wlosami troche?
jeśli lubisz łańcuchy to je założ.

ja sie lece szykować udanego sylestra!

do zobacenia w przyszłym roku zazdrośnice

W sumie racja, włosy zakryją te ramiączka na bank, a łańcuchy kocham generalnie kocham to co czarne, srebrne, łańcuchowe i takie rockowe więc będę wyglądała zadziornie


Ja zaraz też w sumie lecę, prysznic czeka, ale to i tak jeszcze czasu mam a czasu do 20.00. Ja chcę już wychodzić

[justynkavip]

ja również Kochane życzę Wam udanego Sylwestra i przede wszystkim więcej cierpliwości dla waszych facetów

ja już wyszykowana, jeszcze drobne poprawki w make upie.

[jagaaaaa]

no ja tu jeszcze będę siedzieć bo u mnie dopiero rano

udanego sylwestra wam życzę

[szatanica1989]

Napisane przez justynkavip

ja również Kochane życzę Wam udanego Sylwestra i przede wszystkim więcej cierpliwości dla waszych facetów

ja już wyszykowana, jeszcze drobne poprawki w make upie.

Zazdroszczę ja dla zabicia czasu będę ogórka ścierać na gyrosa i porę siekać

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Napisane przez jagaaaaa

no ja tu jeszcze będę siedzieć bo u mnie dopiero rano

udanego sylwestra wam życzę

O matko, fakt ja od rana chodzę i doczekać się nie mogę! Wszystkiego dobrego

[Rebelious]

ja lecę się już na dobre szykować.
chociaż tak naprawdę to od rana żyję tym Sylwestrem
trzymajcie się kochane, szampańskiej zabawy życzę bez kłótni!

[MadameButterfly6]

O jejku jakie tu pustki Juz nie pamietam zeby tak tu bylo

A ja sobie wlasnie siedze w sukience, perlach i ponczochach Zaraz ma przyjsc TZ, ciekawe co powie...

[krooolewna]

Witajcie!!!!

Z checia bym do Was dolaczyla
Pewnie bawicie sie na SylwkuZycze udanej zabawy wszystkim dziewczynom

[E.J.]

Napisane przez Rebelious

nie miałam zamiaru się kłócić
nie wytrzymałam i wszystko mu powiedziałam, tak na spokojnie, spytałam dlaczego nie chce mnie przenocować.
zrozumiem jeśli rodzice czy coś, ale chce wiedzieć.
okazało się, że się nie zrozumieliśmy, że on myślał, że wolę spać w domu.
zaprosił mnie do siebie.
nie zmienia to faktu, że nie zaproponował mi noclegu jako pierwszy.
mam nadzieję, że nie zrobił tego dla świętego spokoju.

przestań ta myśleć, po prostu tak myślal jak Ci powiedział i tyle, przecież gdyby nie chciał to by jeszcze coś wymyślil jakiś nagły zlot rodzinki, umierający szczur w ścianie i takie tam różnie rzeczy

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez Myszunia19

witajcie ja dziś spałam doo 12.00:P \
TZ dzis sie jeszcze nie odzywal ale pewnie tak jak ja jest zabiegany w domku
ja jestem w trakcie robienia sałatki gyros:P i z tortellini
no a pozatym to mam maly problem.. no wiec jest sylwester i moja hmm taka lepsza kolezanka a nawet przyjaciolka spedza go ze mna. tzn w tamtym roku byla ze mna na sylwka bo nie mialam go nawet z kim spedzic i jakos w tym roku tez stwierdzila ze spedzamy razem. no i ma dzis przyjsc. no i moj TZ tez oczywiscie bo jakze by inaczej no i pyta sie mnie ona dzis czy moj chlopak przyjdzie a ja ze tak... no i ona "aha" no i foch znow... znow bedzie pewnie na mnie zla ze on jest i wogole. ona go nie lubi bo wdl niej on jest nadety i wogole brzydki i tak dalej. dodam ze nie miala okazji wogole z nim gadac tylko po prostu na pierwszy rzut oka jak go widziala to wyrobila sobie taka opinie. co mam zrobic zeby nie miala do mnie pretesji ze jest TZ>?

Nie rozumiem - wiedziała, że jesteś z TŻ i jeszcze zdziwiona że on będzie? no cóż...nikt jej na siłe chyba nie kazał być....poza tym ja bym nie pozwoliła obrażać mojego Tż, i skoro ma takie zdanie i nie chce go zmienić to cóż...good bye maleńka to jest Twój i TŻ sykwester z tego co wiem

[jagaaaaa]

ja sie dopiero zbieram na impreze a u Was już za 45 minut będzie Nowy Rok Najlepszego

[mijjenka]

WITAM WSZYSTKIE ZAZDROŚNICE!
I TO NA DODATEK JUŻ W 2010 ROKU!!!!!!!!!!!!


TEN ROK BĘDZIE LEPSZY OD 2009
NA PEWNO!!!!!
BO MY BĘDZIEMY LEPSZYMI KOBITKAMI


_________________________ ____
jak tam wasze główki po imprezie? ja się musze przyznać,że ogólnie mało wypiłam...szok! A Tż praktycznie wcale więc mnie odwiózł do domku,nie musieliśmy iść z buta

A dzisiaj do jego rodziny ajć...

[Myszunia19]

pewnie wszystkie śpią WSZYSTKIEGO DOBREGO

[Rebelious]

ja już nie śpię.
to był najgorszy Sylwester w moim życiu.
nie no może przesadzam.
przyszły te dwie koleżanki, dalsza historia będzie tylko o jednej z nich, tej starszej, bo młodsza się upiła i poszła spać
na początku było fajnie, pogadałyśmy sobie o studiach, wydała się bardzo sympatyczna i nawet sobie pomyślałam, że dałoby radę się z nią zaprzyjaźnić.
ale wszystko zaczęło się psuć, kiedy się upiła.
podrywała mi chłopaka na moich oczach a TŻ-pipa sobie na to pozwalał!
klepała go po brzuchu (to najbardziej intymne miejsce na jego ciele, pozwolił mi się tam dotknąć dopiero po jakimś czasie jak już byliśmy razem), mówiła do niego "misiu", tańczyła z nim. jak wychodziliśmy to nie wiem czy mam urojenia, ale TŻ biorąc bluzę która leżała koło niej zrobił taki ruch dłonią jakby chciał ją złapać za pierś.
ja też dałam ciała, bo o północy strzeliłam focha i się chwilę nie odzywaliśmy. o głupotę jak zwykle, moja wina. ona od razu wykorzystała sytuację i podleciała do niego składać życzenia niby mówiła, że nie musi mu życzyć wspaniałej dziewczyny, bo już ma.
ale wydało mi się to takie fałszywe.
dodam, że nie widzieli się spory szmat czasu, ponad rok, więc generalnie nie mają jakiś zażyłych kontaktów.
nie powiem wam jak się czułam.

dzisiaj rano jak wstaliśmy to gadaliśmy trochę o tym. TŻ stwierdził, że ona była pijana. ale czy to ją usprawiedliwia? i czy to usprawiedliwia jego? (znowu wyszło, że broń boże nie ma w tym winy jego i tej dziewczyny, tylko moja bo się czepiam)
wiecie jak się tłumaczył? że co niby miał zrobić? że on jest za dobry i nie potrafi zwrócić komuś uwagi nawet do zdjęcia grupowego go objęła, że wyszliśmy jak trójkąt! spytałam w takim razie czy jakby mu jakaś wskoczyła do łóżka to też by się w ten sposób tłumaczył? zamilkł. bardzo się zawiodłam na nim, że tak się dawał podrywać, a ja musiałam na to wszystko patrzeć.
jak ja mam mu do cholery ufać?
no jak?
pójdzie na imprezę, upije się i też nie odmówi pierwszej lepszej?
a może mu się to podobało?
nawet jego kumpel jak chciał ze mną zatańczyć to się go pytał czy może. jego dobry kumpel, którego ja też dobrze znam. a ona nic. zachowała się koszmarnie. zupełny brak klasy.
potem się przylepiła (na szczęście) do drugiego kolegi mojego TŻta. a TŻ się na nich gapił...

ehh. co on małe dziecko jest? jak chce by go traktować jak mężczyznę, to niech się zachowuje jak mężczyzna, a nie głupia pipa, która nie ma swojego zdania.

przesadzam?

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez mijjenka

BO MY BĘDZIEMY LEPSZYMI KOBITKAMI

ja na pewno będę.
ale nie wiem czy akurat z tym facetem.

[E.J.]

Witajcie

Rebelious może rzeczywiście nie z tym aczkolwiek jakbyś się od niego odsuneła to może coś by do niego dotarło...

U mnie nawet fajnie było kuzynka mojego gdzieś sobie poszła i byliśmy sami i bardzo przyjemnie było I wiecie co?usłyszałam od mojego, że się poprawiłam ostatnio bo nie obrażam się, nie focham się, nie czepiam się niczego już zupełnie czyżby to było jakieś rozwiązanie do eo by było lepiej?....

[oh Mandy]

Reb, to faktycznie idiotka z tej dziewczyny. W głowie mi się to nie mieści.
I tutaj też jest sporo winy TŻ, bo gdyby się z nią nie spoufalał,to dałaby sobie spokój...
Kurcze ,przykro mi się zrobiło po przeczytaniu Twojego posta, bo myślałam, że napiszesz, że impreza była fajna, a później spędziliście upojne chwile u niego, A tu ehhh...

Ja byłam u TŻta o 19, a jego mama wyszła z domu dopiero po 21. Więc przez te 2 godziny sobie leżeliśmy, on sie bawił moim telefonem, a ja jego. Po wyjściu jego mamy zrobiliśmy sobie kolację przy świecach i winie. A później romantyczny seks przy świecach (najpierw wiecie, pozycja klasyczna, było super, ale nie dobierał się do mnie tak, jak ja bym tego chciała... ), później na jeźdźca i starałam się dać z siebie wszystko
Później się ubraliśmy, przygotowaliśmy szampana i poszliśmy na balkon powitać Nowy Rok. Powiedział tylko "Szcześliwego Nowego roku". Potem kolejne jedzenie, a po 1 już się poszłam kąpać, bo On już był zmęczony. Jak już byliśmy w łóżku, to znów ten teges, i On poszedł spać, a ja do 6 rano się kręciłam, dopiero nad ranem usnęłam. Wyobrażałam sobie, że leży koło mnie Di Caprio. I Di Caprio to na pewno by mnie teraz dotykał, pieścił i prawił komplementy.
Wstaliśmy ok. 12 , znów ten teges Ogarnełam się, tata po mnie przyjechał.
Zaproponowałam TŻtowi żeby do mnie później przyjechal, niby powiedział, że zobaczymy, czy nie będzie zmęczony, ale czuję, że z góry wie, że się dziś nie spotkamy. Nie wiem czemu, ale mam przeczucie, że ma On inne plany

Generalnie było super - romantyczna oprawa, kolacja przy świecach i ponad 18 godzin razem, ale zdecydowanie za słabe życzenia noworoczne i komplementów brak.

A i dodam jeszcze, że jak jedliśmy kolację przy świecach, to popłakałam się ze szczęścia. Kazał mi nie płakać.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

No , już się pyta, czy jestem zmęczona.
Mówię, że przecież spałam, a jego odpowiedź "Kochanie przez większość nocy się wierciłaś, a Ty potrzebujesz dużo odpoczynku".
A więc pewnie powie, że "dla mojego dobra" się dziś nie spotkamy.

[Rebelious]

kurcze Mandy, zazdroszczę

ja też mam się wieczorem spotkać z TŻtem..
ale nie wiem co mu powiedzieć.
znowu mam to uczucie żalu i zazdrości, z którym walczę od miesiąca.
ściska mnie w gardle.
boję się, że takie sytuacje będą się powtarzać, a drugiej takiej nie przeżyję.
mam nadzieję, że on teraz śpi i nie polazł do sióstr pożegnać się z koleżankami

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez oh Mandy

No , już się pyta, czy jestem zmęczona.
Mówię, że przecież spałam, a jego odpowiedź "Kochanie przez większość nocy się wierciłaś, a Ty potrzebujesz dużo odpoczynku".
A więc pewnie powie, że "dla mojego dobra" się dziś nie spotkamy.

to może złożysz mu niezapowiedzianą wizytę?

[oh Mandy]

Napisane przez Rebelious

kurcze Mandy, zazdroszczę

ja też mam się wieczorem spotkać z TŻtem..
ale nie wiem co mu powiedzieć.
znowu mam to uczucie żalu i zazdrości, z którym walczę od miesiąca.
ściska mnie w gardle.
boję się, że takie sytuacje będą się powtarzać, a drugiej takiej nie przeżyję.
mam nadzieję, że on teraz śpi i nie polazł do sióstr pożegnać się z koleżankami

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------



to może złożysz mu niezapowiedzianą wizytę?

byłam u niego tyle godzin więc tak głupio by było jeszcze raz jechać ;>

Reb spokojnie , po co miałby sie żegnać z idiotkami?

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Taaa, wiedziałam
On jest takiiii zmęczony
No tak, bo ****a balował całą noc i ani godziny nie spał

[Rebelious]

Napisane przez oh Mandy

byłam u niego tyle godzin więc tak głupio by było jeszcze raz jechać ;>

Reb spokojnie , po co miałby sie żegnać z idiotkami?

bo dla niego to nie są idiotki.
tzn. jedna neutralnie poszła spać, zresztą wydała się w porządku, naprawdę. poza tym nie podrywała mi chłopaka więc nic do niej nie mam.
a ta starsza wypiła i odwalała. było 5 WOLNYCH facetów, a ona na wstępie przywaliła się do mojego.
i on ją tak namiętnie tłumaczy. potrafi się postawić w jej sytuacji, ale w mojej to już nie!
źle mi.
chyba powinnam mu pokazać to, co tutaj napisałam na forum.


a twój widzę też coś kombinuje..

[oh Mandy]

No bo kurcze spał dłużej ode mnie i w zasadzie wstaliśmy dopiero o 12. A chyba nie jest niemowlakiem który musi przespać dobę. Więc jak raz spał 7 godzin to nic wielkiego sie nie stało, nie?
Chciałam go zaprosić na ciasto do mnie, ale jak nie to nie Narzucac sie nie będę.

A ta starsza to jest ta od medycyny?

Powiedz mu że jak potrafi wykazać taka empatie, to niech chociaż zrozumie co Ty czujesz.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Jakie te dziewczyny niektóre są bezczelne...
Ja sobie nie wyobrażam tak latać za facetami, cudzymi zwłaszcza... :O

[Rebelious]

Napisane przez oh Mandy

No bo kurcze spał dłużej ode mnie i w zasadzie wstaliśmy dopiero o 12. A chyba nie jest niemowlakiem który musi przespać dobę. Więc jak raz spał 7 godzin to nic wielkiego sie nie stało, nie?
Chciałam go zaprosić na ciasto do mnie, ale jak nie to nie Narzucac sie nie będę.

A ta starsza to jest ta od medycyny?

Powiedz mu że jak potrafi wykazać taka empatie, to niech chociaż zrozumie co Ty czujesz.

masz rację, nie narzucaj się

tak, ta starsza do ta od medycyny.
od 12 się nie odzywa, ja też nie mam zamiaru.
pewnie znowu uważa, że on się zachowywał w porządku, tylko ja źle.
jak się posprzeczaliśmy o północy to powiedział, że od rana się stresował i był pewien że się pokłócimy.
no dobra, dałam ciała.
przeprosiłam go kilka razy.
wiem, że to wszystkiego od razu nie naprawi, ale zdenerwował mnie tymi akcjami z koleżanką, byłam rozdrażniona i tak wyszło.
żałuję. ale nie mam zamiaru się przed nim płaszczyć, bo on swoich błędów w ogóle nie widzi i widzieć nie chce.

[oh Mandy]

A może ja przesadzam? Może za dużo narzekam i analizuje ?
Może jestem nie do zniesienia?

[Rebelious]

Napisane przez oh Mandy

No bo kurcze spał dłużej ode mnie i w zasadzie wstaliśmy dopiero o 12. A chyba nie jest niemowlakiem który musi przespać dobę. Więc jak raz spał 7 godzin to nic wielkiego sie nie stało, nie?
Chciałam go zaprosić na ciasto do mnie, ale jak nie to nie Narzucac sie nie będę.

A ta starsza to jest ta od medycyny?

Powiedz mu że jak potrafi wykazać taka empatie, to niech chociaż zrozumie co Ty czujesz.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Jakie te dziewczyny niektóre są bezczelne...
Ja sobie nie wyobrażam tak latać za facetami, cudzymi zwłaszcza... :O

one udają takie niby dobre przyjaciółki.
żenada.
nosz kurde, też jestem kobietą i wiem, że na pewno bym się tak nie zachowała.
stąd moja złość i żal do TŻta, że tego nie rozumie i jej bezczelnie broni.

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez oh Mandy

A może ja przesadzam? Może za dużo narzekam i analizuje ?
Może jestem nie do zniesienia?

ty narzekasz i za dużo analizujesz swoją drogą.
a to jak on się zachowuje to druga sprawa.

w moim przypadku jest tak samo.

[oh Mandy]

Napisane przez Rebelious

masz rację, nie narzucaj się

tak, ta starsza do ta od medycyny.
od 12 się nie odzywa, ja też nie mam zamiaru.
pewnie znowu uważa, że on się zachowywał w porządku, tylko ja źle.
jak się posprzeczaliśmy o północy to powiedział, że od rana się stresował i był pewien że się pokłócimy.
no dobra, dałam ciała.
przeprosiłam go kilka razy.
wiem, że to wszystkiego od razu nie naprawi, ale zdenerwował mnie tymi akcjami z koleżanką, byłam rozdrażniona i tak wyszło.
żałuję. ale nie mam zamiaru się przed nim płaszczyć, bo on swoich błędów w ogóle nie widzi i widzieć nie chce.

A on Cie chociaż przeprosił za swoje akcje ?

Nie no na serio źle sie zachował.. Mógł ją jakoś spławić, a nie jakaś obca laska włazi mu w dupe, a on tylko "hihihih" i nic jej nie powie

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez Rebelious

one udają takie niby dobre przyjaciółki.
żenada.
nosz kurde, też jestem kobietą i wiem, że na pewno bym się tak nie zachowała.
stąd moja złość i żal do TŻta, że tego nie rozumie i jej bezczelnie broni.

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------



ty narzekasz i za dużo analizujesz swoją drogą.
a to jak on się zachowuje to druga sprawa.

w moim przypadku jest tak samo.

może gdyby nie dawali nam powodów to byśmy tyle nie analizowały i w ogóle.

chociaż ja mojego muszę pochwalić ,że się postarał z tymi świeczkami i ogólnie było fajnie, bez kłotni.