Planowanie dzidzi na rok 2010 cz. III

[Tity]

Lindsley Będzie dobrze z tym mieszkaniem

[Lenka*]

Napisane przez Pomidora

Lenko wiedziałam Mówiłam, że cię ściągnę Bardzo się cieszę i gratuluję

Dziękuję

Dziękuję Wam wszystkim dziewczynki Już się z tym powoli oswajam..

Malga19, będziesz mieć fajny początek roku

Napisane przez lindsley

Hormony mi szaleją na maksa... Zamiast na sylwestra to bym chętnie poszła do łóżka spać... Boże ale ja smęcę

My tak zrobiliśmy poszliśmy spać o 22.00.... To nasz pierwszy taki sylwester.. No ale jak rano musieliśmy wstać o 6.00 a dzisiaj do pracy na 17.00 !!! To trzeba bylo pospac

Napisane przez Mpik82

to tak wcześnie juz zaczynają się mdłości?
Dziś idziemy do rodziców i babci Mojego obwieścić im dobrą Nowiną w Nowym Roku

Mi tam nic nie jest, nie chce mi się nic jeść, ale czasem tak mam. A rodzince jeszcze nie mówimy, chociaż mój TŻ parę razy omal nie wygadał rodzicom

Napisane przez Tity

Cześć dziewczyny. My wróciliśmy po 3 w nocy. Nie zmrużyłam oka, serce mi strasznie waliło po alkoholu, zasnęłam dopiero o 10 rano. Przed chwilą się obudziłam. W nocy dostałam biegunkę, rano wymioty....yhhhh. Nie piję już alkoholu....a samego szampana piłam. Impreza udana gdyby nie żona kolegi, która gdy się upiła zaczęła mnie "ostrzegać", że jest o męża zazdrosna.... Z tym, że ja nic nie zrobiłam, nawet na niego nie patrzyłam Durna baba.
Mam nadzieję, że Wam się imprezy udały

jakaś dziwna

Napisane przez Celasa

ja rowniez dopisze sie staramy sie od grudnia 2009

Cześć

[aldii]

Celasa witaj
Tity

A ja nadal w dwupaku melduje sie w 2010

[elcia0787]

witam w Nowym Roku mnie rozlozylo wczoraj bylismy na zakupach i musialo mnie przwiac cala noc mnie meczyl bol gardla i glowy do tego katar teraz leze w lozku a TZ mi przynosi wszystko kurcze najgorsze jest to ze wczoraj pierwszy raz spadl u nas snieg i mielismy isc dzisij na spacer i d...pa

[lindsley]

Napisane przez Tity

Lindsley Będzie dobrze z tym mieszkaniem

Dzięki

[abz]

Witam w 2010 roku

Napisane przez lindsley

Posmęcę jeszcze chwilę, bo wiem już co z remontem i wgl na czym stoję. Nie spodobało mi się to co usłyszałam ale muszę to zaakceptować. Teść jeden pokój (ten z którego korzystał jak tu mieszkał) chce zostawić dla siebie, może go wyremontuje sam i możemy z niego korzystać - jako pokój TV ale on chce mieć możliwość powrotu... Najbardziej mnie wkurza to że liczyłam na miejsce w szafach a tu Sami się nie mieścimy już w meblach w naszym pokoju bo są niepraktyczne (ale tz nie pozwoliłby ich wymienić bo mimo że stare to bardzo się mu podobają) a co dopiero z dzieckiem Jest jeszcze pokój siostry Tz i już z nią rozmawiałam że sobie go trochę zagospodarujemy... Zła jestem bo wcześniej teść mówił, że chce mieć mały pokój przez jakiś czas dla siebie...

Ja rozumiem, że teściu chce mieć kąt w domu, tak "w razie czego", ale mógłby sobie wziąć ewewntualnie najmniejszy pokoik a nie tak jak piszesz większy....Ale na pewno nie będzie tak źle. I na pewno to lepsze niż wynajmowana kawalerka. Może ponaciskaj na tż żeby tacie jeszcze wytłumaczył waszą sytuację i potrzeby?

Napisane przez Malga19

dziewcyznz nawet niecche mi sie nadrabiac....sorki...

U mnie skurcze sa..od wczoraj.....Bzlismy nawet w szpitalu ale podbno to flaszywy alarm byl....ale jest rowarcie na 1 cm...wiec Zobaczy sie jak to bedzie....jak narazei skurcze sa ale slabe...

kurcze, Ty lada dzień urodzisz, jak to zleciało. Trzymaj się

Napisane przez lindsley

Wszyscy się dziś cieszą a ja mam mega doła... Siedzę sama w pokoju i ryczę, powiedziałam wszystkim, że mają dać mi spokój, że chcę być sama... I tak już chyba z godzinę ryczę... Hormony mi szaleją na maksa... Zamiast na sylwestra to bym chętnie poszła do łóżka spać... Boże ale ja smęcę

Napisane przez Tity

Cześć dziewczyny. My wróciliśmy po 3 w nocy. Nie zmrużyłam oka, serce mi strasznie waliło po alkoholu, zasnęłam dopiero o 10 rano. Przed chwilą się obudziłam. W nocy dostałam biegunkę, rano wymioty....yhhhh. Nie piję już alkoholu....a samego szampana piłam. Impreza udana gdyby nie żona kolegi, która gdy się upiła zaczęła mnie "ostrzegać", że jest o męża zazdrosna.... Z tym, że ja nic nie zrobiłam, nawet na niego nie patrzyłam Durna baba.
Mam nadzieję, że Wam się imprezy udały

no no no za dużo się wypiło??

Napisane przez Celasa

ja rowniez dopisze sie staramy sie od grudnia 2009

Witaj, musisz koniecznie napisać coś więcej

Napisane przez elcia0787

witam w Nowym Roku mnie rozlozylo wczoraj bylismy na zakupach i musialo mnie przwiac cala noc mnie meczyl bol gardla i glowy do tego katar teraz leze w lozku a TZ mi przynosi wszystko kurcze najgorsze jest to ze wczoraj pierwszy raz spadl u nas snieg i mielismy isc dzisij na spacer i d...pa

biedna, leż sobie w ciepełku, moze to taki ostatni "odpoczynek" przed narodzinami...

Nasz imprezka bardzo udana, tak nie maiłam na nią ochoty to okazało sie, że było bardzo fajnie. Skończyliśmy imprezować po 5!! jestem w szoku, bo zawsze krótko po północy spałabym w fotelu, a tu nawet nie byłam zmęczona ani śpiąca, tańczyliśmy trochę, pośpiewaliśmy karaoke (solówek nie było na szczęście), także wejście w 2010 zaliczamy do udanych.

No a po powrócie do domu czekała nas informacja, że moja siostra jest w ciąży z drugim dzieckiem. (czyli testowała krótko po mnie). Staranka u nich też były utajnione. Wzruszyłam się troszkę, ale zdążyłam sie odwrócić żeby nikt nie widział. Cieszę się bardzo, bo wiem, ze oni też się cieszą, ale pewnie rozumiecie, że też mi przykro i mam łezki w oczach z tego powodu. Do tego poinformowali rodziców w taki sposób jak ja chciałam, czyli dali małe skarpetki w pudełeczku. Będę musiała być bardziej oryginalna, albo powiem bez prezentu (przyjdzie czas, to pomyślę). U mnie 9dc wiec być może kolejna szansa przed nami.

Mąż oczywiście sie wkurza i mówi, że wymyślam i wmawiam sobie choroby, ale pomyślałam, ze jak ostatnio był taki ładny pęcherzyk i wszystko wskazywało na to, ze może się udać a jednak sie nie udało, to moze mi ten pęcherzyk nie pękł i zrobiła się torbiel i dlatego się nie udało Może wymyślam, ale nie wiem czy nie iść z tymi watpliwościami do gina, tym bardziej, że mam cytologię do odebrania niedługo to mogę go odwiedzić przy okazji.

Długi post mi wyszedł, ale chyba napisałam wszystko co chciałam.

[Ollliwka]

abz , aldii no to ostatni wieczór roku udany u Was i początek też...fajnie
U mnie też udany poszliśmy do przyjaciela , pogadaliśmy z jego fajnymi rodzicami i czas zleciał szybko tylko o 2 mój TŻ chciał wracać już.. tak więc 2 .20 byliśmy w domu , trochę wykorzystałam TŻ no i do 10 spanie.. no a później do Niego pojechałam , posiedziałam i znowu do mnie na rodzinny obiad
lindsley a Ty jak w rezultacie sylwestra spędziłaś? tak źle Ci było ? i jak teraz samopoczucie?
kretencja gdzie jesteś

[lindsley]

Napisane przez abz

Ja rozumiem, że teściu chce mieć kąt w domu, tak "w razie czego", ale mógłby sobie wziąć ewewntualnie najmniejszy pokoik a nie tak jak piszesz większy....Ale na pewno nie będzie tak źle. I na pewno to lepsze niż wynajmowana kawalerka. Może ponaciskaj na tż żeby tacie jeszcze wytłumaczył waszą sytuację i potrzeby?

Ja już nie chcę o tym myśleć. Ustaliliśmy z Tz że robimy remont u siebie i w małym pokoju jego siostry (pytałam ją o zgodę żeby nie było...) W małym Tz zrobi sobie pokoik komputerowy na razie a u nas będzie sypialnia, maleństwu kupimy jakąś komodę... Potem w małym będzie pokój dziecka. Siostra Tz mówiła, że z tatą rozmawiała i zrobi nam trochę miejsca w szafach a z pokoju możemy korzystać jako salonu więc nie najgorzej... Najgorsze są te zmiany zdania bo ja nic nie wiem i sobie planuję a potem wszystko bierze w łeb... Poza tym miałam wrażenie, że teść chce mi trochę moje miejsce pokazać i że nam nie ufa, że jak byśmy sami remont tam zrobili to w razie co nie chcielibyśmy mu oddać tego jego pokoju... Babcia TZ ma takie cyrki z wujkiem i może też przez to...

Napisane przez Ollliwka

lindsley a Ty jak w rezultacie sylwestra spędziłaś? tak źle Ci było ? i jak teraz samopoczucie?

Pisałam już wyżej. Posiedzieliśmy u szwagra z jego żoną i synkiem, siostrą Tz i jej narzeczonym. O północy wyszliśmy na dwór. Potem wróciliśmy posiedzieliśmy chyba do 3 z czego ok 2 ostatnie godziny ja spałam Zmęczona byłam bardzo. Humor miałam ok, było dość wesoło... Ale nie mogłam potem zasnąć znów mnie męczyło.. I dziś rano też... Poza tym chyba za bardzo wszystko przeżywam. Muszę z dystansem podchodzić bo się zamęczę... Zwalam wszystko na hormony, mam nadzieję, że potem mi przejdzie...

[Starlett]

U mnie Sylwester minął tak zwyczajnie ..siedziałam w domu z tż i jego rodzeństwem, pilnowaliśmy dzieci i piesków, które były przerażone sztucznymi ogniami, a dzieci wprost przeciwnie

A dziś byłam u Taty po południu na kawie. A teraz może będę podejmować noworoczne postanowienia Wy macie jakieś?

Pytanie do dziewczyn z południa Polski: leży u Was duży śnieg?
Kretencja- gdzie się podziewasz

[Ollliwka]

lindsley tak właśnie widzę ,że pisałaś.. najlepsze ,że czytałam wypowiedź a i tak zapytałam
starlett postanowienia póki co "układam" w głowie ale sporo chyba ich będzie ehh.. a Ty jakie masz ?

oglądam z rodzicami Ratatuja , świetna bajka

[Starlett]

Napisane przez Ollliwka

starlett postanowienia póki co "układam" w głowie ale sporo chyba ich będzie ehh.. a Ty jakie masz ?

oglądam z rodzicami Ratatuja , świetna bajka

na razie jedno: wstawać wcześniej do pracy

[lindsley]

Ja nie mam żadnych postanowień... Może tyle, że spokojniej do wszystkiego podchodzić

Robimy porządki...

[BordAna]

u mnie coś wczoraj zabawa sylwestrowa średnio się udała...
muliło mnie jak nie wiem, ok 22 giej musiałam się na godzinkę zdrzemnąć...
Gdy wróciliśmy do domku ok 2 giej w nocy to troszkę się ozywiłam i do 4 nad ranem czytałam ksiązkę
za to dzisiaj od rana samopoczucie kiepskie, zresztą nie tylko moje bo połowa rodziny jest"chora", biegają z biegunką albo "wzywają w łazience wodnika szuwarka"

okropne oczucie, że też człowiek musi się tak męczyć...
pół dnia przeleżałam w łózku bo nie dość że z biegunką to od rana męczę sięz gorączką (38,4)...
cały dzień na barszczyku i sucharkach jestem...

chyba muszę sobie zafundować jakąś dietkę:
mój cel - zgubić jeszcze ok 15kg...

[elcia0787]

witam ja dzisiaj z rana nie moglam spac przez ten uporczywy katar i kaszel TZ sobie smacznie spi maly mi tylko dotrzymuje towarzystwa bo kopie a ja popijam herbatke z sokiem malinowym co by sie wykurowac

[aldii]

Olliwko Kretencja planowala sylwestrowy wypad do Poznania
A jak Twoje bole, minely ?
Starlett ja nigdy nie mam postanowien noworocznych
BordAna, Elcia zdrowiejcie szybko !!!!

[kretencja]

Kochane, jak mi miło, że o mnie dopytujecie Od 30-go grudnia nie miałam praktycznie ani chwili, by posiedzieć spokojnie przy kompie
Całą środę spędziliśmy w mieście. Najpierw łaziliśmy po Galerii Łódzkiej, gdzie udało mi się tylko kupić odżywkę do paznokci i podkład Źli, że się nie udało kupić butów ani kiecki, poszliśmy do męża babci na herbatkę i coś przekąsić. Koło 15-tej wyszliśmy stamtąd, a ja mówię "skoro już jesteśmy tak blisko Manufaktury, to może tam spróbujemy?". No to poszliśmy. Zjedliśmy coś szybko w KFC i wznowiliśmy poszukiwania. Mąż wypatrzył dla mnie szpilki. Sama chyba bym ich nie zmierzyła, wydały mi się nie do końca tym, czego szukałam, ale założyłam je dla męża. I okazało się, że są świetne (obcas 9cm, ciekawe, jak ja to wytrzymam ). Mąż cały w skowronkach z chęcią za nie zapłacił (nie wiedziałam, że mam takie zabójcze łydki chyba dopiero w wysokich obcasach to dobrze widać ). Potem długo chodziliśmy za sukienką, byłam już potwornie zmęczona, ale mąż na sam koniec jeszcze namówił mnie, żeby zmierzyć jeszcze raz czarną krótką sukienkę, którą mierzyłam w Galerii w Espricie i wydało mi się, że dekolt jest nieodpowiedni do moich małych piersi. W Manu w Espricie też były te sukienki, więc resztką sił zmierzyłam. No i koniec końców uznałam, że jest OK. Mąż zachwycony, dokupił mi jeszcze pończochy do kompletu Powiem Wam, że jak się w to przebrałam w domu, to się w lustrze nie poznałam Postaram się zrobić zdjęcie jutro (będziemy u Rodziców, to Brat mi zrobi) i wrzucić do albumu, tak jak prosiłyście
Jak wyszliśmy z Manu, dostaliśmy telefon, że... nie mamy z kim jechać do Poznania, bo znajomi, którzy mieli nas zawieźć się rozmyślili Więc bardzo długo zastanawialiśmy się, czy w ogóle jechać. Po sprzeczce i wielu wątpliwościach (oraz seksie, bo mąż jakiś nakręcony był - nie mieliśmy w domu gumek, chociaż ten cykl mieliśmy przeczekać... Ciekawe co z tego wyniknie ), wstaliśmy o 6,30 na pociąg Oczywiście byłoby za różowo, jakbyśmy dotarli w planowane 4,5 godziny. Pod Kaliszem pociąg się popsuł i 2 godziny staliśmy w polu Na miejscu byliśmy o 16-tej, okropnie zmęczeni. Koniec końców okazało się, że było warto, bo impreza była bardzo sympatyczna. Wprawdzie mąż przesadził z alkoholem i rano miał kaca, a ja też nie najlepiej się czułam (chyba ze zmęczenia, bo praktycznie nie piłam, tylko toast szampanem), ale ogólnie sylwester się udał. Przyjaciele przywieźli nas autem z powrotem. W domu byliśmy przed 21-szą wczoraj i też już nie miałam siły tu zajrzeć. Położyliśmy się przed 23, a obudziliśmy się dziś o 10-tej! Organizmy musiały sobie wyrównać niedobory snu

No więc jestem i życzę Wam w tym Nowym Roku wszystkiego, co najwspanialsze. Starającym się (w tym sobie ), żeby im się wkrótce udało, a już zaciążonym - spokojnej ciąży i cudownych dzieci. Bądźcie szczęśliwe!

No i jeszcze Lenka - wielkie GRATULACJE !!!

[Tity]

kretencja to z przygodami mieliście wyprawę Fajnie, że się udał sylwester. Tobie też spełnienia marzeń i szczęśliwego całego roku
My już w tym składzie nie pójdziemy na żadne spotkanie...tzn z tą jedną parą. Mam nadzieję, że niedługo zajdę w ciążę i będę miała wymówkę, żeby już nigdzie nie iść

[Pomidora]

Kretencjo, ale przygody Ja to nie mogę doczekać si,ę zdjęcia w tej kiecy - na pewno wyglądasz zabójczo! A ja nowe buty kupiłam w ten sam sposób - weszłam już resztką sił do jakiegoś sklepu i były

Tity, masz rację, po co użerać się z osobami, które cię denerwują

Elciu, kuruj się kochana

BordAna, mam nadzieję, ze dziś już lepiej

Abz, gratuluję ciociu I nie smuć się, zobaczysz, że będziecie następni. A wasze dzieci będą mniej więcej w tym samym wieku A ty wymyślisz jeszcze lepszy sposób na powiedzenie rodzicom.

Lindsley, no to chociaż macie plan na remont. Dobrze, że będziecie mogli korzystać z tego pokoju teścia jako z dziennego. A on w ogóle ma zamiar się wyprowadzać, czy na zawsze zostać Bo dla mnie jest niejasne na jakich zasadach dostajecie to nieszkanie - albo się daje, albo nie Ale nie denerwuj się, z doświadczenia wiem, że wszystko w końcu się układa.

A ja wczoraj...ryczałam godzinę I to z teatralnym szlochaniem A jak mnie ktoś spyta, dlaczego, to nie mam pojęcia. Nie mogłam przestać. Musiało przejść samo i jak przeszło, to jakby nigdy tego nie było. Normalnie boję się siebie. Przerażające jest niepanowanie nad swoim humorem

[kretencja]

Pomidorko, u mnie niestety niepanowanie nad własnym nastrojem to normalka

[Lenka*]

kretencja, dziękuję Ale mieliście przeżycia A mąż jak zaszalał na zakupach

[gabisun]

Kretencja ale przygody mieliście, będziecie na pewno nie raz miło to wspominać. A może jeszcze coś z tych spontanicznych przytulanek wyjdzie? czekamy na zdjęcie
Lindsley mam nadzieję, że w końcu dogadacie się z tym remontem i będzie wszystko tak jak sobie zaplanowaliście, teść musi zrozumieć że potrzebujecie jakiegoś kącika dla dzidziusia
Elcia, bordana zdrówka dziewczyny

Wczoraj pospacerowałam sporo po śniegu i w końcu spałam jak zabita bezsenność mam nadzieję już przeszła. Super pogoda na spacerki tylko trochę ślisko...

[Malga19]

I tu o mnie tez nikt nie pamietam

hej...

gratki dla Lenki...:cmok :

jeszcze nie urodzilam jakos sie trzymam

[Tity]

Malga pamięta, tylko na kacu wszyscy
Jak Twoje skurcze?

[Malga19]

Napisane przez Tity

Malga pamięta, tylko na kacu wszyscy
Jak Twoje skurcze?

heheeh

malpki surcze jak narzie..brak ale wczoraj i slwka byly.....

[Starlett]

Malga - pamiętamy i czekamy na Twoje rozpakowanie

[MAGiALENA]

hej!
my w końcu rozłożyliśmy się oboje. ja już byłam zdechlaczek w środę, a mąż zaczął kasłać podczas sylwestra. od wczorajszego rana leżymy razem w łóżeczku. on teraz śpi, to ja postanowiłam się zwlec i zajrzeć do Was.

[Lenka*]

Napisane przez gabisun

Kretencja ale przygody mieliście, będziecie na pewno nie raz miło to wspominać. A może jeszcze coś z tych spontanicznych przytulanek wyjdzie? czekamy na zdjęcie
...

czekamy na zdjęcie tego co z przytulanek wyjdzie fajnie zabrzmiało

Napisane przez Malga19

I tu o mnie tez nikt nie pamietam

hej...

gratki dla Lenki...:cmok :

jeszcze nie urodzilam jakos sie trzymam

Malga, dziękuję.
A o Tobie absolutnie wszyscy tutaj pamiętają

Napisane przez MAGiALENA

hej!
my w końcu rozłożyliśmy się oboje. ja już byłam zdechlaczek w środę, a mąż zaczął kasłać podczas sylwestra. od wczorajszego rana leżymy razem w łóżeczku. on teraz śpi, to ja postanowiłam się zwlec i zajrzeć do Was.

[gabisun]

Lenka a no faktycznie chodziło mi oczywiście o zdjęcie w kreacji sylwestrowej chociaż za jakis czas może inne też się pojawi

[Tity]

Dziewczyny któraś z Was mówiła, że ma testy owu te z allegro najtańsze. Ile trzeba pasek w moczu trzymać? Bop ja trzymam 3 sekundy, nie wiem czy nie za krótko....nie dostałam instrukcji obsługi

[Pomidora]

Tity, w instrukcji miałam, że 7 sekund, ja zawsze ok. 10 sekund trzymałam.

Malga, pamiętamy i czekamy na maleństwo

MAGiALENA, zdrówka, kuruj się

Chyba męża na spacer wyciągnę Ładna pogoda, trzeba dzidzię dotleniać