|
|
#121 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
Cytat:
Brak słow, niektórzy w teorii sa naprawde swietni.Zwłaszcza, jesli mowia o tym osoby, które jezdza bez prawa jazdy i dostaja za to wysokie mandaty, które płaca, lub nie z pieniedzy rodziców :P
Edytowane przez Gwiazdeczka1978 Czas edycji: 2010-01-04 o 08:24 |
||
|
|
|
|
#122 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6
|
Dot.: ja i moja matka
Widze ze autorce watku oberwalo sie od was kolejny raz.traktujecie jak nieroba ktoremu nic sie nie chce, tylko od matki by brała. Przeciez mowi wam ze chce sie wyniesc a wy ciagle te swoje ble ble ze niedpowiedzialna ze ma tylek ruszyc itd a autorka chce cos zrobic ze swoim zyciem-i zrobi jesli naprawde chce. Potraficie tylko obrazac. Ile jest takich rodzin ze po slubie mlodzi mieszkaja z rodzicami?! Malo??? Nie!!!! Sama znam takich wiele.na garnuszku rodziców?? Przeciez placa.ich jest troje,jest jeszcze mama i babcia.placa po polowie-chryste i coz ztego.naprawde zamiast jakos podniesc na duchu tylko sie czepiacie.
---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ---------- I to stwierdzenie ze autorka domaga sie zeby matka zajela sie jej dzieckiem..... Chyba nie doczytalyscie. Autorka jedynie. Trudno mi zrozumiec dlaczego matka nie chce zajac sie jej dzieckiem. Skoro pomaga jednej corce to i drugiej powiina pomoc.nie uwazacie??? Powtarzam-tylko krytykujecie!!!!! Nie stac was na cos wiecej. |
|
|
|
|
#123 | ||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
Niech się wyniesie od matki to zobazy jak zmienią się ich relacje. Nikt jej nie obraza. To że szokuje nas jej zachowanie i negujemy je nie znaczy że stawiamy sobie za cel obrażanie kogokolwiek. Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ---------- Cytat:
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
||||
|
|
|
|
#124 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6
|
Dot.: ja i moja matka
ale twiedzisz ze jej tak wygodnie... chyba tak nie jest skoro pisze na tym forum. Dokopac,dokopac i jeszcze raz dokopac. Ja wierze ze autorka watku sobie poradzi. Tylko wiecie co-jak musi byc jej przykro kiedy czyta wasze slowa typu rusz tylek,liczysz na gotowe itp.
ja widze tutaj manipulacje ze strony matki.wytlumaczcie mi dlaczego wnuczat abbcia nie traktuje jednakowo? |
|
|
|
|
#125 | |||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
![]() Część osób to wypowiadające się smarkule, którym wydaje się że wszystkie rozumy pozjadały, aż chciałabym zobaczyć jak one świetnie radzą sobie w życiu zgodnie z tym co tu piszą Akratttt.. ..![]() Cytat:
I żeby nie było - tak, dzieci powinny pomagać swoim rodzicom, ale miłoby było, gdyby od czasu do czasu (w sytuacjach podbramkowych) rodzic również zaoferował pomoc, ale co ja mówię....tym, którzy kochają swoje dzieci i chcą dla nich jak najlepiej nie trzeba tego nawet tłumaczyć...bo sami z siebie potrafią zaoferować pomoc. Cieszę się strasznie, że mam taką wspaniałą mamę, wiem że zawsze mogę na nią liczyć, że zawsze mi pomaga i mówi, że jestem najważniejsza (to bardzo ważne nawet jak się ma te 30 lat) i vice versa - ona również może liczyć na mnie, jeśli tylko będzie czegoś potrzebować i nigdy nie zapomnę co dla mnie zrobiła i robi. Autorko współczuję Ci, że nie masz takiego duchowego wsparcia ze strony mamy Cytat:
Cytat:
Żyć w 3 osób za mniej niż 2 tys?????? Pewnie jeszcze Ci ludzie o których piszesz wynajmują mieszkanie/albo spłacają kredyt.... Chyba nie masz pojęcia ile kosztuje jedzenie, dojazdy do pracy, opieka nad dzieckiem/żłobek + ile razy dzieci chorują, tak że matki nawet 3 tyg w miesiącu są na zwolnieniach lekarskich..... to są realia.... wiem że łatwo napisać, że inni jakoś żyją. Znajdź mi takich ludzi i zapytaj się no jak oni żyją Pewnie są przeszczęśliwi, że na obiad jedzą kartofle i że mięso mają raz na tydz - bo przy takich zarobkach na co innego można sobie pozwolić.Kwestia kredytu -mam nadzieję, że ty równie łatwo podejdziesz do tego tematu szczególnie jak będziesz zarabiać 1,5-2 tys, a cała twoja pensja pójdzie na spłatę(i tak do końca życia, nie mówię już o tym, że możesz stracić pracę w międzyczasie i zostaniesz z 1 pensją męża, a tu trzeba płacić ) - dziwię się że niektórym osobom wydawanie osądów i dawanie "dobrych" rad przychodzi tak łatwo, jak dla mnie sytuacja autorki jest dość skomplikowana i rozwiązania wcale na dzień dzisiejszy nie są takie jednoznaczne jak się wszystkim wydaje.Cytat:
, piękne przemówienia naprawdę. I aż chciałabym zobaczyć jak je stosują w praktyce
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka ![]() |
|||||
|
|
|
|
#126 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: ja i moja matka
Czytałam wszystko od początku.
Do Autorki: nie sądzę by relacje z matką się polepszyły, u mnie było to samo dopóki sie nie wyprowadziłam, matka potrafiła mi nazwymyślać przy ludziach, że jestem ******** (same przekleństwa), do niczego się nie nadaję, że nie umiem nic zrobić przy dziecku, mam dwie lewe ręce itd. Nie chce mi się opisywac mojej sytuacji ale wkoncu kupilismy z mężem mieszkanie i mamy swój własny kąt. Mąż zarabia tyle co twój, co roku jeździ na zbiory za granicę i dzięki temu mamy kasę na raty na nie cały rok. Były momenty że tak nas ścisnęło finansowo że po opłaceniu wszystkiego zostało nam 400 zł na miesiąc na 3 osoby. Rozumiem w pełni twojego męża że chce spędzić z wami czas po pracy, mój tak samo długo pracuje, wraca koło 18, 19 do domu i też chce spędzić czas z rodziną, na rozmowie, zabawach z dzieckiem, przytuleniem do żony itd. Ale powiem ci że warto się usamodzielnić, wiadomo: nic za darmo, nas to kosztowało wiele wyrzeczeń i nadal kosztuje ale mamy spokój psychiczny a relacje z matką obróciły sie o 180 stopni, serio, teraz jest zupełnie inaczej, dzwonimy do siebie co drugi dzień, stosunki są ciepłe, wiem teraz że mogę powiedziec jej wszystko a i ona też swoje zrozumiała, choc jest typem człowieka że strasznie trudno jest się jej przyznać do porazki, błedu itd. Życzę ci tego samego I nie słuchaj rad typu: 29 lat i jeszcze mieszka z mamą, z dzieckiem i mąż nic z tym nie robi. Nikt lepiej niż ty nie zna twojej sytuacji, jakie były powody waszego zamieszkania z mamą. A prawie każdy w tym temacie ma tyyyle do powiedzenia jakby co najmniej zęby na tym połamał... ![]() życzę wszystkiego dobrego ---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
|
#127 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
Mało kto zauważa, że matka autorki juz się zajmuje dwójka dzieci. Ale co tam, dorzućmy jej trzecie do opieki, w koncu nie jest jeszcze taka stara. Nie chce jeszcze trzeciego?! Wyrodna matka i babcia, to dlaczego opiekuje się tamta dwójką?! Nie przyszło ci autorko do głowy, że własnie dlatego, że może chce byc w tym wszystkim "sprawiedliwa"? Że zajmuje się dziecmi Twojej siostry, bo Tobie zapewnia dach nad głową? Ale nie, użalmy się nad autorką, bo ona biedna a matka okropna. ![]() Autorka tego watku ma 29 lat. I to sa niby "poczatki"? Ludzie, ja mało znam osob, które w tym wieku mieszkaja z rodzicami. I są to osoby bardzo niezaradne, niestety. Trudno, jeśli w tym wieku się mieszka z matką, nie potrafi się o siebie zadbać i jeszcze sie człowiek oburza, że matka ma tego dosyc, to ja przepraszam, ale użalac sie nie będę. Jasne, sa różne sytuacje w życiu i każdemu może sie noga powinąć i nie wiadomo czy nie wyląduje w domu rodziców/krewnych. Przypadki losowe to ja rozumiem. Ale też nie każdy musi sobie w życiu dobrze radzić, są osoby, które wiecznie beda na tym garnuszku mamusi (bo płacenie połowy rachunków i wielkie oburzenie na to, ze matka chce za wynajem pieniądze to śmiech na sali). I będa się żalic jak im źle ale nic z tym nei zrobią, bo nie potrafią zwyczajnie. Życzę autorce "przełamania" tej niemocy, czasem to sie zdarza. Własciwie to co ją spotyka w domu matki jest, jakby na to spojrzeć z boku, czymś dla niej dobrym. Bo ją zmobilizuje w końcu do działania, coś zrobi ze swoim życiem. Gdyby matka była wiecznie dobra i nie kopnęła ich w tyłki, to do konca życia siedzieliby w tych dwóch pokoikach. A tak, to może uda im się jeszcze pożyć na własny rachunek. Co do pomocy rodziców. To czym innym jest pomoc a czym innym wieczne sponsorowanie dzieci. Do 29 roku życia chyba wystarczy, co? A w tym watku nie dosyc, że sie matce dostało, to jeszcze mimo tej wielkiej pomocy jaka władowała do tej pory w rodzinę córki, jeszcze się podsumowuje, że nic nie pomogła... No naprawde, nic nie pomogła ![]() edycja. Ja rozumiem, że wiele osób żyje "na kupie" i sa szczęśliwi. Nie każdy musi dążyć do własnego mieszkania, domu, niektórym ludziom odpowiada życie w domu wielopokoleniowym. I to jest normalne przecież. Ale tutaj nie ma takiej sytuacji, takie życie nie pasuje w tym mieszkaniu nikomu. Tyle tylko, że to raczej córka i jej rodzina powinna sie wyprowadzić, a jesli oni do 29 roku życia nie zrobili wiele (nic) aby mieć lepsza płacę, aby stać ich było na mieszkanie, żeby jakoś sobie byt poprawić, to wybaczcie ale nad czym sie tu użalać? Ludzie nie chcą sobie sami pomóc. Zrozumiałabym osobe b. młodą, zaraz po szkole, ze nie ma mieszkania, dopiero startuje w dorosłe życie. To owszem, pomoc rodziców, chocby w użyczeniu mieszkania czy inna, to byłyby wskazana. Gorzej tylko jak ta pomoc rozciąga się na lata a dodatkowo rodzic nie widzi, żeby dziecko chciało sobie samo radzić. W końcu nerwy puszczają i najbardziej kochającej matce.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-01-04 o 10:21 |
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#128 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: ja i moja matka
koniec
Edytowane przez Wierzbiccy2 Czas edycji: 2010-01-05 o 14:04 |
|
|
|
|
#129 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
Cytat:
Czyli jednak coś rady nasze dały Trzymam kciuki abyś znalazła jakieś przytulne mieszkanko, może kiedyś nawet własne. Jejku.. nie zakładaj z góry porażki. Odrobinę optymizmu ! Każdemu zdarza się być na zakręcie jednak sztuką jest nie poddawać się i wyjść z problemów obronną ręką
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj Edytowane przez nicka01 Czas edycji: 2010-01-04 o 11:33 |
||
|
|
|
|
#130 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: ja i moja matka
koniec
Edytowane przez Wierzbiccy2 Czas edycji: 2010-01-05 o 14:05 |
|
|
|
|
#131 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: ja i moja matka
Wierzbiccy, okropnie traktuje cię twoja matka, i żadne argumenty (z którymi się zgadzam, samymi w sobie) mnie nie przekonają
![]() Dziwnie dzieli swoją "miłość" wasza (twoja i twojej siostry) mama. Zupełnie tego nie rozumiem. EDIT do twojego ostatniego pytania, który wycięłam wcześniej. Ale skoro pytasz... "Żeby nie było, mam 31 lat, męża, 2 dzieci i mieszkam na swoim. TYLKO dzięki moim rodzicom - oni praktycznie w całości kupili nam mieszkanie. Wtedy zdecydowaliśmy się na ślub (wcześniej nie było o tym mowy, bo musilibyśmy mieszkać w 5 osób w 3pokojowym mieszkaniu... a czym to może skutkować sama wiesz). Rodzice pomagają nam do tej pory. Tak. A im więcej mają tym więcej nam pomagają. Z własnej woli." I to mnie nie rozbestwiło w żaden sposób... nie oczekuję nigdy pomocy od nich, ale zawsze w jakiejś formie ją dostaję. Edytowane przez Carya Czas edycji: 2010-01-04 o 11:43 |
|
|
|
|
#132 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
Mieszkanie z teściami - nie zawsze jest to dobre rozwiązanie. Twój pierwszy post nic nie wskazywał, że Twoja mama ma jakieś ale do swojego zięcia.
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
|
|
|
|
#133 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: ja i moja matka
koniec
Edytowane przez Wierzbiccy2 Czas edycji: 2010-01-05 o 14:05 |
|
|
|
|
#134 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
Tyle, ze ja od bardzo dawna mieszkam osobno. Nie wiem, jak by to bylo, gdybysmy mieszkali razem. Zaden wniosek z tego, co napisalam, nie plynie, bo ludzie sa rozni. Byc moze Twoje stosunki z mama ulegna poprawie, byc moze nie. Zycze Ci, zeby sie poprawily. Powodzenia
|
|
|
|
|
|
#135 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
Powiedziałabym,że wyniosłabym się z domu. Taka jest parawda. Jest jeszcze rodzina męże, przyjaciela. Gdyby was ktoś wyzywał, wyganiał z domu zostałybyście? Jeżeli z mama nie da się dogadać, to ja innego wyjścia nie widzę. No chyba,że dla was lepiej być poniżanym. PS. Każdy ma swoje zdanie,a ostatnio na tym forum zauważyłam,że każda uważa,że jest najmądrzejsza i zamiast tak naprawde pomóc autorce to robicie na forum jedną wielką kłotnię. Jeśli jesteście dorosłe to się tak zachowujcie. Chyba chodzi o wymiane opinii,a nie o "ja mam racje,a nie ty" ---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------
__________________
Mam na imię Magda
Edytowane przez Pimpolinka Czas edycji: 2010-01-04 o 12:06 Powód: . |
|
|
|
|
|
#136 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
A no widzisz - inaczej brzmiało by to gdybyście mieszkali osobno.
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
|
|
|
|
#137 | ||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
Nie rozumiem takich stwierdzeń - kluczem dobrych relacji na linii dziecko - rodzic nie jest wiek Cytat:
Cytat:
Skąd Ty wiesz co oni zrobili a czego nie? Mierzysz ich i całą resztę swoją miarką. Czy uważasz, że ja również jestem niezaradna, bo nie stać mnie na mieszkanie? Prze cież to chore stwierdzenie. W glowie mi się nie mieści to co czytam. Wybacz, ale nie każdy ma superpłatną pracę, nie każdy zarabia kilka-kilkanaście tysięcy na miesiąc i nie każdego stać na kredyt - choć pewnie twoim zdaniem do 30tki to już każdy powinien sobie odłożyć te 300-500 tys na mieszkanie![]() Albo najlepiej ładować się w kredyt nie zastanawiając się nad tym dłużej, a za 5 lat wylądować pod mostem, bo i takie sytuacje się zdarzają, albo mieć problemy finansowe i wysluchiwać od banku, że zabiorą ci dziecko do domu dziecka.... Optymalny kredyt powinien wynosić max do 30% wynagrodzenia całego gospodarstwa domowego - dużo już było napaleńców, którzy jechali po bandzie i zadłużali się na 60-70%.... w wielu przypadkach nie skończyło się to dobrze... Jedynie ktoś kto na codzień żyje z tą presją czy starczy do końca miesiąca czy nie może zrozumieć jakie to zobowiązanie i ilu wyrzeczeń wymaga od przeciętnego śmiertelnika. Cytat:
A ci małoletni na forum, co myślą że są alfą i omegą niech też się zastanowią, że muszą się liczyć z wypowiedziami o ich niedojrzalości życiowej.
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka ![]() Edytowane przez oshinek Czas edycji: 2010-01-04 o 12:08 |
||||
|
|
|
|
#138 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
Mam wrażenie (nie wiem na ile słuszne), że autorka jest z tych, co zawsze oczekują czegoś id innych, zamiast wziąć się w garść. Mówisz, że Twoja mama nie lubi Twojego męża a i tak się wprowadziliście do jej mieszkania? No to chyba do przewidzenia było, że będą spory i kłótnie! Naprawdę myślałaś, że Twoja mama się ucieszy, jak jej znienawidzony zięć się do niej wprowadzi? Rada taka ogólna - zamiast wymyślać wymówki weź się w garść i się wyprowadź. Dorabiaj na boku (nawet w domu - są prace zdalne). Jak mówisz, że Wrocław drogi to się przeprowadź do innego miasta. Na wszytsko jest rada i wyjście, ale trzeba chcieć zmian. Co do problemu z Mamą to uważam, że są sznse na poprawę sytuacji, jeśli już się wyprowadzicie. Nie oceniaj zachowania swojej Mamy zbyt pochopnie, bo może ma ona swoje powody. (A nie pomyślałaś, że ona zajmuje się dziećmi siostry dlatego, że ta jest samodzielna i zaradna i Mama uważa, że jej się należy większa pomoc. A Ty oczekujesz tylko pomocy innych a sama się nie starasz usamodzielnić? Też może tak być...) Żeby nie było to nie jestem nastolatką i wiem, co mówię, gdyż sama czekam z założeniem rodziny do momentu, kiedy będę miała gdzie mieszkać i za co je wychować. Co nie jest proste bez pomocy rodziców, ale nie jest niewykonalne I tak - przeprowadziłam się z Wrocławia do Katowic, bo we Wrocku w życiu nie stać by mnie było na kupno mieszkania a ceny wynajmu są piorunujące. Pomimo tego, że nikogo w Katowicach nie mam, a we Wrocku zostawiłam wiele. Ale trzeba stać trzeźwo na nogach i realnie myśleć, czego życzę Autorce wątku
|
|
|
|
|
|
#139 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
Powiedziałabym,że wyniosłabym się z domu. Taka jest parawda. Jest jeszcze rodzina męże, przyjaciela. Gdyby was ktoś wyzywał, wyganiał z domu zostałybyście? Jeżeli z mama nie da się dogadać, to ja innego wyjścia nie widzę. No chyba,że dla was lepiej być poniżanym. PS. Każdy ma swoje zdanie,a ostatnio na tym forum zauważyłam,że każda uważa,że jest najmądrzejsza i zamiast tak naprawde pomóc autorce to robicie na forum jedną wielką kłotnię. Jeśli jesteście dorosłe to się tak zachowujcie. Chyba chodzi o wymiane opinii,a nie o "ja mam racje,a nie ty"
__________________
Mam na imię Magda
|
|
|
|
|
|
#140 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: ja i moja matka
oshinku, ja mierze swoją miarą a Ty swoją
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
|
|
|
#141 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
Jednak wyobraź sobie - tyle osób 24 h na dobę ze sobą. Nawet nie można sobie pierdnąć we własnym domu. Cytat:
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
||
|
|
|
|
#142 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: ja i moja matka
przeczytałam tylko pierwszy post i od razu się wnerwiłam
o co Ci chodzi, mama po prostu chce żebyś się wyprowadziła więc wynieś się w końcu, masz 29 lat, rodzinę, ona nie chce mieć was na głowie i jeszcze opłacać za was czynsz jak ja nienawidzę takiego siedzenia na głowie rodzicom, pora dorosnąć |
|
|
|
|
#143 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
Powiedziałabym,że wyniosłabym się z domu. Taka jest parawda. Jest jeszcze rodzina męże, przyjaciela. Gdyby was ktoś wyzywał, wyganiał z domu zostałybyście? Jeżeli z mama nie da się dogadać, to ja innego wyjścia nie widzę. No chyba,że dla was lepiej być poniżanym. PS. Każdy ma swoje zdanie,a ostatnio na tym forum zauważyłam,że każda uważa,że jest najmądrzejsza i zamiast tak naprawde pomóc autorce to robicie na forum jedną wielką kłotnię. Jeśli jesteście dorosłe to się tak zachowujcie. Chyba chodzi o wymiane opinii,a nie o "ja mam racje,a nie ty"
__________________
Mam na imię Magda
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#144 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
|
|
|
|
#145 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
to była ogólna refleksja dotycząca większoszci młodych rodzin, a nie skierowana wyłącznie do Autorki wątku ... To chyba Ty masz raczej problem z czytaniem ze zrozumieniem, ale mnie to już guzik obchodzi :Pedit: btw. aż tak się nudzisz, że przeglądasz komusz jeszcze inne jego wątki i na innym temacie przytaczasz jego historię? brak słów
__________________
Cytat:
Edytowane przez Lady in Blue Czas edycji: 2010-01-04 o 13:17 |
||
|
|
|
|
#146 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: ja i moja matka
Miedzy nami na szczęście nie
![]() To była ogólna uwaga do forum.
__________________
Mam na imię Magda
|
|
|
|
|
#147 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#148 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: ja i moja matka
Między nami wizażankami
o to mi chodziło
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
|
|
|
#149 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: ja i moja matka
koniec
Edytowane przez Wierzbiccy2 Czas edycji: 2010-01-05 o 14:07 |
|
|
|
|
#150 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: ja i moja matka
Cytat:
Przyjdź do domu i powiedz : Mamo, chciałabym z Tobą porozmawiać. Ale nie tj do tej pory ze soba rozmawiałyśmy tylko jak normalni dorośli ludzie. Proszę usiądź bo mam Ci coś do powiedzenia. Kocham Cię bardzo i jesteś dla mnie bardzo ważna. Wiem, że ciężko nam się ostatnio porozumieć jednak chciałabym to zmienić. Boli mnie jak mnie traktujesz, jak się do mnie odzywasz, gdy mną pomiatasz. Mało tego; największą przykrość mi sprawiasz faworyzując córki Y (siostry?!). Nie chciałabym aby Natalka czuła się gorsza od swoich kuzynek i niekochana przez swoją babcię. - tutaj reakcja babci- Mamo - chcę aby poprawiły się nasze relacje. Szukam (?!) mieszkania na wynajem abyśmy mogły od siebie odpocząć. Nie chce oczywiście palić mostów, może jest szansa że dojdziemy do porozumienia? ![]() Rozmowa to klucz do wszystkiego
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:06.




Przecież oni już odchowali swoje dzieci i zapewne na starośc chcieliby mieć już święty spokój, a nie zajmować się np trójką małych dzieci
:P



szukajcie wszelkich możliwych rozwiązań..
) - dziwię się że niektórym osobom wydawanie osądów i dawanie "dobrych" rad przychodzi tak łatwo, jak dla mnie sytuacja autorki jest dość skomplikowana i rozwiązania wcale na dzień dzisiejszy nie są takie jednoznaczne jak się wszystkim wydaje.








Prze cież to chore stwierdzenie. W glowie mi się nie mieści to co czytam. Wybacz, ale nie każdy ma superpłatną pracę, nie każdy zarabia kilka-kilkanaście tysięcy na miesiąc i nie każdego stać na kredyt - choć pewnie twoim zdaniem do 30tki to już każdy powinien sobie odłożyć te 300-500 tys na mieszkanie
I tak - przeprowadziłam się z Wrocławia do Katowic, bo we Wrocku w życiu nie stać by mnie było na kupno mieszkania a ceny wynajmu są piorunujące. Pomimo tego, że nikogo w Katowicach nie mam, a we Wrocku zostawiłam wiele. Ale trzeba stać trzeźwo na nogach i realnie myśleć, czego życzę Autorce wątku
to była ogólna refleksja dotycząca większoszci młodych rodzin, a nie skierowana wyłącznie do Autorki wątku


