Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

[m a d e i r a]

Napisane przez dorusss90

przepraszam ze sie wtrace, ale mnie nurtuje jedna rzecz. Facet podał mi swój numer telefonu przy pierwszej rozmowie na gg. Co mam o nim myslec??

Ja tak jak Koszka też bym sie do niego nie odzywała.. Jakoś tak dziwnie by mi było. Zresztą do takich znajomych poznanych wirtualnie zawsze podchodziłam z wielkim dystansem.

Mandy jeśli to Ty na avatarku to jesteś śliczota

[E.J.]

Witam Was Mój w pracy więc nie mam z nim jak na razie kontaktu. Czekam az mnie przestanie brzuch boleć by moc normalnie funkcjonować bo troche spraw do załatwienia mam dziś.

[kika17]

Jesteście szalone, musiałabym chyba wogóle nie spać, żeby Was nadrobić, niestety zaraz musze sie na uczelnie zbierać...
U mnie TŻ miał na 8 do pracy i do teraz żadnego smsa ani nic...

[Red Lipstick]

Ja dopiero co wstalam , ale śpioch ze mnie. A wczoraj w nocy nagle przestalam pisac, bo z przyjaciolka gadalysmy na gg. Ze strony mojego/nie mojego wciaz cisza, nie odezwal sie wcale. Siedzial rano na gronie (jak ja jeszcze spalam, ale musialam sprawdzic, oczywiscie z niewidoka:P) i nie usunal naszych zdjec. To dziwne, bo przeciez teoretycznie nie jestesmy juz razem. Moze czeka, na to, az ja to pierwsza zrobie? Nie wiem, ale dzis na szczescie nie mam zbyt wiele czasu na rozkminy. Pozno sie obudzilam, teraz lece sie uczyc a pozniej z przyjaciolka na piwo.Jak jest zle, to trzeba sie napic zeby ukoic nerwy. Szkoda, ze jutro uczelnia, bo moze bysmy na balet jakis skoczyly? W koncu jestem singielką, więc czemu by nie.

[m a d e i r a]

Napisane przez E.J.

Witam Was Mój w pracy więc nie mam z nim jak na razie kontaktu. Czekam az mnie przestanie brzuch boleć by moc normalnie funkcjonować bo troche spraw do załatwienia mam dziś.

Co się stało? Okres? Brałaś jakąś tabletke?

[E.J.]

Napisane przez m a d e i r a

Co się stało? Okres? Brałaś jakąś tabletke?

Dokładnie, okres. Tak już zawsze mam, od wczoraj umieram, ale dziś juz wziełam nospe nie ibuprom i zaczynam żyć bez bólu tylko za to lekko mi się w głowie kręci no ale cóż coś za coś, juz wole to niż nie móc chodzić

[m a d e i r a]

Napisane przez E.J.

Dokładnie, okres. Tak już zawsze mam, od wczoraj umieram, ale dziś juz wziełam nospe nie ibuprom i zaczynam żyć bez bólu tylko za to lekko mi się w głowie kręci no ale cóż coś za coś, juz wole to niż nie móc chodzić

Ojj biedna też tak kiedyś miałam, wiec wiem dokładnie co przeżywasz

[E.J.]

Napisane przez m a d e i r a

Ojj biedna też tak kiedyś miałam, wiec wiem dokładnie co przeżywasz

Dzięki

[garfieldek]

kamila tylko, zeby on jeszcze przyznal sie, ze zle powiedzial, albo cos, a on sie tego tak jakby wypiera i do mnie ma pretensje, ze wymyslam

Nie odzywamy sie do siebie, ani ja ani on...

[E.J.]

Napisane przez garfieldek

kamila tylko, zeby on jeszcze przyznal sie, ze zle powiedzial, albo cos, a on sie tego tak jakby wypiera i do mnie ma pretensje, ze wymyslam

Nie odzywamy sie do siebie, ani ja ani on...

Ale napisalaś mu coś, tak jak wczoraj mówiłaś?
A na spokojnie próbowalaś mu to wytłumaczyć, bez fcohów, dąsów ect.

[garfieldek]

nie pisalam mu nic, bo dopiero co wstalam

mam pomysl, zeby na gg mu napisac, bo troche tego jest i duzo esow by wyszlo.... sama nie wiem, potem bym mu tylko napisala niech na gg zajrzy, co wy na to?

[E.J.]

Napisane przez garfieldek

nie pisalam mu nic, bo dopiero co wstalam

mam pomysl, zeby na gg mu napisac, bo troche tego jest i duzo esow by wyszlo.... sama nie wiem, potem bym mu tylko napisala niech na gg zajrzy, co wy na to?

Wg mnie to dobry pomysł, taki rodzaj listu jeśli nie wkurzają go takie rzeczy to ja jestem za

[garfieldek]

no to zabieram sie za pisanie

[E.J.]

Napisane przez garfieldek

no to zabieram sie za pisanie

Powodzenia, i pamietaj! trzymaj się faktów, niech nie uniosą Cię emocje!! i jak najmniej albo wogóle "bo Ty to" "bo Ty tamto"

[garfieldek]

juz napisalam, wyslalam, teraz jestem ciekawa jak zareaguje.....

[Myszunia19]

Napisane przez Cocaine essence

,,Kochanie, pewnie się zdziwisz kiedy zobaczysz , że wiadomość jest ode mnie po tym co Ci powiedziałam(czy napisałam ) ostatnio. Widzisz, powiem Ci najprościej jak umiem , że wcale nie chce żebyśmy się od siebie odsuwali. Jesteś mi potrzebny, nawet nie wiesz jak bardzo, a ja czasami zwyczajnie nie potrafię Ci tego pokazać. Odpycham Cię , a potem cierpię, bo wiem , że i Ty cierpisz i to przeze mnie. Przepraszam. Chciałabym żebyśmy się nawzajem wspierali, nawet gdy jest źle. Czekam na wiadomość, że wszystko z Tobą w porządku. Kocham Cię"

bardzo ladne mysle ze to zadzialolo bo...( o tym nizej;p)

Napisane przez MadameButterfly6

Garfi, odpusc. Ja pewnie tez bym sie wkurzyla. Ale coz, faceci juz maja takie glupie pomysly i zarty. Nawet moj, co mnie dobija czasem...
Powiedz, ze nie chcesz sie juz klocic, ale ze Cie to zabolalo i zeby juz tak nie robil.

A mi smutno, bo moj TZ ma kupe pracy i nauki i chyba bedziemy sie widywac rzadko i na krotko ;( Kurcze, a bylo tak milutko Chyba pomyslimy nad jakims mieszkankiem, bo nie wytrzymam tego

Trzymajcie za mnie kciuki kochane, bo jutro mam zaliczenia. Proszeee

Trzymiemy

Napisane przez garfieldek

no to zabieram sie za pisanie

pisz i wyjasnij mu wszystko szkoda czasu na kłótnie





a u mnie:
otórz dzis humor mam lepszy i okres sie skonczyl poza tym moj luby dzis napisal sms "witam kochanie. nie zadzwonilem wczoraj bo spalem tesknie" normalnie kocham go ten to sie nigdy nie denerwuje lece teraz ogarnąć mieszkanie potem znow tu lookne a potem do babci lece prasowac

[jagaaaaa]

na szczęście ja chyba do szkoły nie idę.. chora jestem.. i boje się wyjść na taka zimnice

[E.J.]

Dziewczyny gdzieś to muszę napisać - właśnie mój mi napisał, że co ja na to gdyby miał taką możliwość, a moze mieć wyjazdu z pracy do Chin na 3-6 miesięcy!! aaaaaa to jeszcze nic pewnego. Oczywiscie odpisałam od razu, że nie było by to latwe dla mnie ale jakby musial albo wiązało się to z większą kasą to ja to rozumiem i jestem za, a z rozłąką bym sobie poradzila, tylko w tym problem ze kompletnie nie wiem jak przecież to cholernie daleko....i dluuuugoooo..... jak prze tydz. się nie widzimy to już dostaje świra z tęsknoty.....

Myszunia19 super, ze u Ciebie lepiej

[garfieldek]

EJ ojjjj, my najdluzej nie widzielismy sie 2 miesiace, bylo ciezko ale dalismy rade... Pol roku to jednak kawal czasu, pewnie gdyby TZ-towi bardzo zalezalo to bym sie zgodzila, ale na pewno łatwo by nie bylo

[gwiazdeczka172]

Napisane przez E.J.

Dziewczyny gdzieś to muszę napisać - właśnie mój mi napisał, że co ja na to gdyby miał taką możliwość, a moze mieć wyjazdu z pracy do Chin na 3-6 miesięcy!! aaaaaa to jeszcze nic pewnego. Oczywiscie odpisałam od razu, że nie było by to latwe dla mnie ale jakby musial albo wiązało się to z większą kasą to ja to rozumiem i jestem za, a z rozłąką bym sobie poradzila, tylko w tym problem ze kompletnie nie wiem jak przecież to cholernie daleko....i dluuuugoooo..... jak prze tydz. się nie widzimy to już dostaje świra z tęsknoty.....

Myszunia19 super, ze u Ciebie lepiej

hm. mój planuje wyjechać tyle, że do Belgii. źle to przyjęłam, gdy gadaliśmy na żywo o tym kilka razy, zawsze miałam łzy w oczach. widujemy się tylko w weekendy, więc troche jestem przyzwyczajona, że go nie ma na co dzień, ale jeśli dojdzie do tego wyjazdu to będę podłamana. on wie, że boje się, że kogoś znajdzie tam, że mnie zostawi. ale z drugiej strony mówi, że on też się boi, że mnie ktoś wyrwie tutaj. mówi, że to dla nas, dla naszej przyszłości, bo kasa spora, że ma plany wobec mnie. ale wiem, że to będzie bardzo ciężkie...

[szatanica1989]

Mam okienko do 15.oo, dzisiaj nie dałam rady na 8.00 się zebrać na zajęcia, od 5. już nie spałam, przewracałam się z boku na bok

Wczoraj mnie dopadła jakaś depresja, zamiast się cieszyć, że jestem z Tżtem wybuchnęłam płaczem znowu mnie bierze to cholerstwo, ciągle bym płakała, najchętniej spakowałabym się, rzuciła studia i pojechała do domu

Staram się trzymać ale ciężko mi się nawet uśmiechnąć

A, "Amerykańskie ciacho" tylko do ok. 20 minuty jest fajne, potem robi się wielki shit i szkoda oczu. Jedno mi się podoba - brak happy endu. W sam raz na mój nastrój.

[Myszunia19]

te co podaly NK swoje to je pozapraszalam do znajomych wiec prosze o przyjęcie

[gwiazdeczka172]

Napisane przez szatanica1989

Mam okienko do 15.oo, dzisiaj nie dałam rady na 8.00 się zebrać na zajęcia, od 5. już nie spałam, przewracałam się z boku na bok

Wczoraj mnie dopadła jakaś depresja, zamiast się cieszyć, że jestem z Tżtem wybuchnęłam płaczem znowu mnie bierze to cholerstwo, ciągle bym płakała, najchętniej spakowałabym się, rzuciła studia i pojechała do domu

Staram się trzymać ale ciężko mi się nawet uśmiechnąć

A, "Amerykańskie ciacho" tylko do ok. 20 minuty jest fajne, potem robi się wielki shit i szkoda oczu. Jedno mi się podoba - brak happy endu. W sam raz na mój nastrój.

masz kopniaka na rozpęd kochana :kopniak:
nie załamuj się
dlaczego tak jest, zastanawiałaś sie może?

też nie raz tak miewam, ale jakoś się z tego wyłazi

ja sie zabrac za naukę nie mogę

[Myszunia19]

dziekwczyny snil mi sie cmentarz a to zapowiada utrate ukochanego czlowieka/smierc w rodzinie. boje sie...

[garfieldek]

kurcze przeczytal to i zadzwonil.... Dziwny glos mial, tak jakby zaraz mial sie rozplakac... Mowil jak moglam tak o nim pomyslec itd...

[rozanka]

witajcie!poczytuje Was już od dawna ,chyba też jestem zazdrośnicą.Jednak czytając ten watęk jak i jego poprzednie edycje nasuwa mi się jedno pytanie czy to my stwarzamy sobie same problemy,nie potrafimy zając sie swoimi zyciem czy trafiłyśmy na nieodpowiednich mężczyzn?
Miałyście kiedyś takie przemyślenia?

Jestem w związku ponad rok ,kocham go za bardzo .Po okolo pół roku zaczełam sie czepiać ,bo on już nie okazywał tak uczuć.Od 2-3 miesięcy kłocimy sie mniej więcej raz w tygodniu.Wszystko wiąże się z tym ,że on się troche zmienił ,ja wkręcam sobie rożne rzeczy ,on mi to tłumaczy czasami przez godzine czy dwie .Po czym wytrzymuje tydzień i znowu coś wymyślam i nie chodzi tu nawet o typową zazdrość o inną kobietę.
Pozdrawiam zazdrośnice i postaram się naskrobać tutaj coś częsciej

[MadameButterfly6]

Kurde ja sie stresuje... o 15.30 mam to zaliczenie.... Ehhh


Wiecie co? Pytalam wczoraj swojego TZ czy ma jakies fantazje seksulane. I nie zgadniecie co mi odpowiedzial....



Powiedzial mi, ze ostatnio to on nie ma zadnych fantazji, bo to co jest to mu w zupelnosci wystarcza i juz nie musi fantazjowac....
Ale kurde, przeciez my nic takiego nie robimy No ale fajnie, ze przy mnie mu nie potrzeba innych wrazen

[m a d e i r a]

Napisane przez MadameButterfly6

Kurde ja sie stresuje... o 15.30 mam to zaliczenie.... Ehhh

Będziemy trzymać kciuki

[MadameButterfly6]

Napisane przez Myszunia19

Trzymiemy

Napisane przez m a d e i r a

Będziemy trzymać kciuki

Nie dziekuje dziewczyny, zeby nie zapeszyc

[garfieldek]

ja tez ostro zakuwam, ale jakos nie potrafie sie skupic