"I koszule Ci prać albo okna Ci myć..." - X jubileuszowe poczynania zazdrośnic :)

[katarakta]

Napisane przez carmelova

Trzymajcie za mnie kciuki... dzisiaj chcę porozmawiać z szefem o podwyżce. Ma dobry humor, tylko ciągle ktoś u niego siedzi :/

[Gwizdak]

Totalnie, kosmicznie, masakrycznie, w ogóle, zupełnie, wcale, całkowicie, nie chce mi się pracować.

Chyba się nie ogarnę po tym urlopie. Duchem jestem tam....

[arrakis]

gwizdak to nie pracuj poudawaj troche.....

mi tez sie nie chce - ale przed chwila szef zadzwonil do mnie, gadalismy chyba z godzine - opieprzyl mnie za zbyt maly wynik, za malo spotkan, za malo rekrutacji i ogolnie za malo wszystkiego.... przypomnial mi jaki plan mu podalam na te polrocze i ze przypilnuje zebym go wykonala....stwierdzil,ze jestem niesystematyczna i za malo konsekwentna.....

no...ale ogolnie rozmowa byla calkiem mila - zmotywowalam sie, zdzwonilam juz moja grupe maja do mie przyjechac i bedziemy umawiac spotkania i rekrutacje

[Gwizdak]

Napisane przez arrakis

gwizdak to nie pracuj poudawaj troche.....

mi tez sie nie chce - ale przed chwila szef zadzwonil do mnie, gadalismy chyba z godzine - opieprzyl mnie za zbyt maly wynik, za malo spotkan, za malo rekrutacji i ogolnie za malo wszystkiego.... przypomnial mi jaki plan mu podalam na te polrocze i ze przypilnuje zebym go wykonala....stwierdzil,ze jestem niesystematyczna i za malo konsekwentna.....

no...ale ogolnie rozmowa byla calkiem mila - zmotywowalam sie, zdzwonilam juz moja grupe maja do mie przyjechac i bedziemy umawiac spotkania i rekrutacje

A Ty myślisz, że co ja od rana robię?

To Cię kapkę zjechał.... Ty masz w ogole jakiś fajny system pracy, za bardzo chyba nie siedzisz w biurze, co? bo jak tak piszesz, to mam wrażenie, że masz dużo czasu, np żeby pójść na koncert w środku tygodnia i potem spać w dzień Fajnie, też bym tak chciała, może się przekwalifikuje.... A ja tu jakiś przetarg niby ogarniam...

[carmelova]

I po rozmowie.

[gwiazdeczka26]

Napisane przez carmelova

I po rozmowie.

I co??????

[pagka]

Napisane przez carmelova

I po rozmowie.

No i jak?

A ja właśnie wróciłam od promotora, mam wyznaczony termin obrony...

[katarakta]

Napisane przez carmelova

I po rozmowie.

I jak udała się rozmowa?

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez pagka

No i jak?

A ja właśnie wróciłam od promotora, mam wyznaczony termin obrony...

To fajnie, ja muszę wybrać się do swojej, żeby ostatecznie wybrać temat i zaklepać w dziekanacie

[arrakis]

Napisane przez Gwizdak

A Ty myślisz, że co ja od rana robię?

To Cię kapkę zjechał.... Ty masz w ogole jakiś fajny system pracy, za bardzo chyba nie siedzisz w biurze, co? bo jak tak piszesz, to mam wrażenie, że masz dużo czasu, np żeby pójść na koncert w środku tygodnia i potem spać w dzień Fajnie, też bym tak chciała, może się przekwalifikuje.... A ja tu jakiś przetarg niby ogarniam...

no troche zjechal - ale w sumie to mial racje - bo jestem niesystematyczna i niekonsekwentna - i tak mniej niz kiedys - ucze sie ciagle

no inny system pracy ...ja w ogole w biurze nie siedze....
sama musze wszystko sobie ustalic, czas pracy, ilosc pracy.... podaje plan na pol roku z gory i musze go wykonac - nie zwolnia mnie jak nie wykonam, ale wtedy mam takie wlasnie rozmowy jak dzisiaj...

ma to swoje dobre i zle strony - sama ustalam kiedy pracuje i kiedy mam wolne i nie musze wstawac jakos bardzo wczesnie rano (poza wyjazdami na szkolenia), jak potrzebuje wolne w tygodniu to sobie to planuje...
zle strony - jak sie nie zmobilizuje i nic nie zrobie to nie mam wyniku - jak nie mam wyniku to nie mam kasy bo mam wyplate prowizyjna - co za tym idzie moge zarobic 5000 a moge 0....
i mam takie dni ze pracuje godzine dwie a mam takie ze 12 godzin jestem w pracy i nie mam czasu nawet na obiad..... strasznie chaotycznie przez to mam...

Napisane przez carmelova

I po rozmowie.

i jak?

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez pagka

No i jak?

A ja właśnie wróciłam od promotora, mam wyznaczony termin obrony...

i kiedy ta obrona?

[osz rety]

Napisane przez Gwizdak

Totalnie, kosmicznie, masakrycznie, w ogóle, zupełnie, wcale, całkowicie, nie chce mi się pracować.

Witaj w klubie tylko mi naczelnik przeszkadza w udawaniu pracy brzydal jeden

[Ilsa Lund]

Napisane przez arrakis

no troche zjechal - ale w sumie to mial racje - bo jestem niesystematyczna i niekonsekwentna - i tak mniej niz kiedys - ucze sie ciagle

no inny system pracy ...ja w ogole w biurze nie siedze....
sama musze wszystko sobie ustalic, czas pracy, ilosc pracy.... podaje plan na pol roku z gory i musze go wykonac - nie zwolnia mnie jak nie wykonam, ale wtedy mam takie wlasnie rozmowy jak dzisiaj...

ma to swoje dobre i zle strony - sama ustalam kiedy pracuje i kiedy mam wolne i nie musze wstawac jakos bardzo wczesnie rano (poza wyjazdami na szkolenia), jak potrzebuje wolne w tygodniu to sobie to planuje...
zle strony - jak sie nie zmobilizuje i nic nie zrobie to nie mam wyniku - jak nie mam wyniku to nie mam kasy bo mam wyplate prowizyjna - co za tym idzie moge zarobic 5000 a moge 0....
i mam takie dni ze pracuje godzine dwie a mam takie ze 12 godzin jestem w pracy i nie mam czasu nawet na obiad..... strasznie chaotycznie przez to mam...

arrakis, to Ty pracujesz w Herbal Life albo w garnkach że zarabiasz na prowizji ? Ja bym chciała na wakacje do allegro iść pracować, mój brat jest tam programistą a ja bym mogła odpisywać na maile jakieś z pytaniami myślę że pół etatu lub 3/4 by stykło, zależy czy z TŻ-tem bym pracowała

kiepsko się czuję, nic dziś nie spałam robiąc tę swoją pracę a się okazało że jest na jutro mogłam chociaż trochę odpocząć. W dodatku mama na mnie nakrzyczała rano że o siebie nie dbam bo nie śpię i tylko gadam z M. i przyjaciółkami i latam po mieście a później robię po nocach. Nie rozumiem, mam się nie spotykać z ludźmi ? Nie uczę się - źle, uczę się - jeszcze gorzej.

[arrakis]

Napisane przez Ilsa Lund

arrakis, to Ty pracujesz w Herbal Life albo w garnkach że zarabiasz na prowizji ? Ja bym chciała na wakacje do allegro iść pracować, mój brat jest tam programistą a ja bym mogła odpisywać na maile jakieś z pytaniami myślę że pół etatu lub 3/4 by stykło, zależy czy z TŻ-tem bym pracowała

kiepsko się czuję, nic dziś nie spałam robiąc tę swoją pracę a się okazało że jest na jutro mogłam chociaż trochę odpocząć. W dodatku mama na mnie nakrzyczała rano że o siebie nie dbam bo nie śpię i tylko gadam z M. i przyjaciółkami i latam po mieście a później robię po nocach. Nie rozumiem, mam się nie spotykać z ludźmi ? Nie uczę się - źle, uczę się - jeszcze gorzej.

nie, zadne garnki ani Herba-life

w HMi pracuje

[pagka]

Napisane przez arrakis

i kiedy ta obrona?

W przyszły wtorek o 13:30. Najgorsze jest to, że on miał mi wysłać przed świętami maila z info jak mam poprawić swoją bibliografię (bo na pewno wiem, że nie wygląda tak jak wyglądać powinna) ale tego nie zrobił, mimo mojego mu o tym przypominania, no i w związku z tym mam przyjść do niego w piątek. Tylko ja się pytam kiedy do cholery to później poprawię, wydrukuję i dam recenzentowi do oceny? Nie znoszę tej mendy...

[carmelova]

No więc... :P
Poszłam do bossa, powiedziałam, ze chciałabym porozmawiać o zmianie warunków zatrudnienia, ponieważ pracuję tu ponad rok, obroniłam się, systematycznie zwiększa mi się zakres obowiązków. Zapytał ile teraz zarabiam, to mu powiedziałam, zapytał ile bym chciała tej podwyżki, to mu powiedziałam (700 zł). Dodałam, że dotychczasowe obowiązki idą mi o wiele sprawniej niż na początku i z chęcią podejmę jeszcze jakieś zadania. Ogólnie było miło i na luzie. Piotrek powiedział, że podwyżkę dostanę, ale nie wie jeszcze jak dużą, da mi znać po 15.01, kiedy dopnie rok. No i powiedział, że w lutym szykuje się premia, jezeli dojdzie do skutku, to dostanę kilka tys.

Dzięki za trzymanie kciuków, jesteście najlepsze
Jeszcze za wcześnie na gratulacje, ale jestem dobrej myśli

[arrakis]

no widzisz carmi a tak sie balas

[katarakta]

Karmelku, ale z Ciebie profesjonaliska. Ja to pewnie nie wynegocjuje więcej niż 50zł podwyżki, ale pójdę do pracy to się okaże. Nie gratuluję, żeby nie zapeszyć, chociaż powinnam.

[Ilsa Lund]

Napisane przez katarakta

Karmelku, ale z Ciebie profesjonaliska. Ja to pewnie nie wynegocjuje więcej niż 50zł podwyżki, ale pójdę do pracy to się okaże. Nie gratuluję, żeby nie zapeszyć, chociaż powinnam.

lepiej mieć 50 zł podwyżki niż nic
jestem pod wrażeniem umiejętności przekonywania Karmelka ale widocznie naprawdę widać (masło maślane), że dobrze wykonuje swoją pracę. Brawo u mnie to pewnie TŻ będzie zarabiał głównie a ja na pół etatu żeby mi nie mendził że do domu nic nie przynoszę marzy mi się dzieciarnia i robienie obiadków i kupowanie rzeczy do wystroju domu a nie ślęczenie w biurze.

[gwiazdeczka26]

Swietnie Carmelku No widzicie, naprawde dobrze sie ten rok zaczyna-nie tylko z Tztami.

[justyna_dt]

Kamka, gratulacje!!! ja i mój bolący brzuch cały czas trzymaliśmy kciuki
Gwizdaczku, zażyłam dwa ketonale, mało pomogły, ale w końcu usnęłam, gdzieś po 8:30. Teraz mnie przez to łeb boli, ale ten brzuch to była jakaś masakra... A na dodatek to nie jest pierwszy dzień okresu :/
pagka, współczuję promotora. Ale pomyśl, że jak teraz pobiegasz i się podenerwujesz, to za tydzień już będzie po wszystkim
Ins, no proszę, chłop (p)odmieniony, to teraz czekamy na relację ze spaceru

Aj, nie do życia jestem. Nie zmobilizuje się dzisiaj do napisania tego wszystkiego, dlaczego?? chciałabym umieć się choć odrobineczkę wziąć do roboty teraz.

[aleksandrettaa]

Dziękuję za trzymanie kciuków. Źle nie było, ale jakoś nie mam poczucia, że mnie zatrudnią.
Za to wygrałam książkę o Myslovitz. Fajnie. To takie miłe uczucie jak człowiek ma trochę szczęścia
Ja zasadniczo nigdy nie piłam coli ani innych napojów z bąbelkami. Do czasu aż zasmakowałam w ginie z tonikiem i whiskey z colą. Ale już grzecznie odstawiłam. TŻ ma zakaz przynoszenia takich alkoholi do domu.

[carmelova]

Pagka mam będzie ok, nie stresuj się. Jak ponownie czytałam moja magisterkę (już po obronie) to co kilka stron była jakaś paskudna literówka, więc Twoja bibliografia to pikuś
Aleks uwierz w siebie

[crozee]

czesc dziewczynki;* przeczytałam dwie ostatnie strony i lece sie uczyc
carmelku, gratulacje;*
musze pwoiedziec mojemu tztowi, ze szklanka coli to 4 lyzeczki cukru... bo on duzo tego swinstwa pije i nie moge go oduczyc;/

[butterfly20]

Hello

Wróciłam i nadrabiam

Olka ja miałam zakładany aparat w wieku 21 lat. Nie w Polsce.A mimo wszystko trzeba było usunąć 2 zęby.Inaczej by się nie dało,bo zęby miałam krzywe właśnie dlatego,że miałam za małą szczękę i się na siebie naszły.Jakbym nie usunęła to jakby miały się ładnie rozejść?
Ale akurat ja nie załuję,bo jeden z tych zębów i tak był martwy po leczeniu kanałowym:P

[Ilsa Lund]

Napisane przez butterfly20

Hello

Wróciłam i nadrabiam

Olka ja miałam zakładany aparat w wieku 21 lat. Nie w Polsce.A mimo wszystko trzeba było usunąć 2 zęby.Inaczej by się nie dało,bo zęby miałam krzywe właśnie dlatego,że miałam za małą szczękę i się na siebie naszły.Jakbym nie usunęła to jakby miały się ładnie rozejść?
Ale akurat ja nie załuję,bo jeden z tych zębów i tak był martwy po leczeniu kanałowym:P

ja mam bardzo małą szczękę, pamiętam że raz miałam umówione tydzień po tygodniu wyrywanie mleczaków i za trzecim już na mnie żadne znieczulenie nie działało, czułam wszystko a facet nie chciał mi wierzyć i robił swoje na żywca 8-letniej dziewczynce
rok temu miałam usuwany ząb stały bo też przez brak miejsca wyrósł krzywo, miałam później dziurę w podniebieniu tak się wrył :/ ale ogólnie przy odpowiedniej kontroli wyglądają w porządku

[butterfly20]

Isla a ja mam słabiutkie ząbki na dodatek. Często wypada,że trzeba coś zrobić. Malutkie takie kreseczki ubytku,ale jednak naprawić trzeba

Carmi gratuluję!!

A co do odchudzania to ja się nie odchudzam. Jem zdrowiej,regularniej i zupełnie odstawiłam słodycze.

Jedyne na co sobie pozwalam to musli,owsianka,suszone owocki i orzechy (ale te akurat lubię czasem z jakimiś przyprawami).


Nooo ale wydaje mi się,że taką gorzką czekoladę mogę od czasu do czasuy i od tego mi się bakterie nie narobią??

A napi gazowanych nie trawię...bleee

Nooo ale tak jak Maya-popracuję nad ujędrnieniem,bo schudnąć nie chcę

[Hawwa87]

Napisane przez justyna_dt

Uzupełniłam zaręczone na I stronie. To teraz mi powiedzcie, o kim zapomniałam i nie bić proszę
Rezygnuję chyba z mega ambitnego planu pobytu na uczelni w dniu dzisiejszym (wtorek). Chyba wolę się wyspać ale postanowiłam, że napiszę kilka prac zaległych i prześlę do oceny trzymajcie kciuki

To jednak dam linki Zaręczone z części X

CZĘŚĆ X

the_sania
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1060

aaaneczkaaa
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2533
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2541

margueri
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2676
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2697

rusałka_1
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4022
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4060


A teraz idę nadrabiać dalej

[OlkaR]

Dzień dobry

Napisane przez butterfly20

Hello

Wróciłam i nadrabiam

Olka ja miałam zakładany aparat w wieku 21 lat. Nie w Polsce.A mimo wszystko trzeba było usunąć 2 zęby.Inaczej by się nie dało,bo zęby miałam krzywe właśnie dlatego,że miałam za małą szczękę i się na siebie naszły.Jakbym nie usunęła to jakby miały się ładnie rozejść?
Ale akurat ja nie załuję,bo jeden z tych zębów i tak był martwy po leczeniu kanałowym:P

No tak, to też od szczęki zależy, ale ja mam że tak powiem pełnowymiarową i po usunięciu ósemek (krzywo mi rosły) wszystkie inne powinny się zmieścić bez usuwania czegokolwiek
Więc... usunięcie tylko by mi zaszkodziło.

Ale dzisiaj mam d.upny dzień. Do 3 w nocy siedziałam nad książką z farmakologii. Nie mogłam potem zasnąć bo mi się do TŻa tęskniło. Jak już w końcu usnęłam to zadzwonił mi budzik (chciałam wstać o 7 żeby sie uczyć ale oko otworzyłam dopiero po 9 i to wieeeeelkim trudem). Na wykładzie oczy mi łzawiły bo się chciały zamknąć a siedziałam z przodu więc spać nieładnie.
Ehhh idę spać.

[justyna_dt]

Napisane przez Hawwa87

To jednak dam linki Zaręczone z części X

CZĘŚĆ X

the_sania
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1060

aaaneczkaaa
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2533
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2541

margueri
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2676
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2697

rusałka_1
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4022
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4060


A teraz idę nadrabiać dalej

No tak dziękuję jesteś niezastąpiona

[Hawwa87]

Napisane przez katarakta

Hawwa jaki dałaś mu termin?

Niby 31.08. Aczkolwiek co za różnica, skoro i tak nic nie zrobię wtedy... Chyba, że zacznę przeprowadzać poważne rozmowy

Napisane przez Gwizdak

hehe też tak powiedziałam mojemu kiedyś I też nie wiem, czy on wiedział, że żartuję No ale ja to może naprawdę zrobię jak będzie trzeba, bo żeśmy już wczoraj z moją kumpelą zaplanowały prawie wszystko, z datą ślubu włącznie - w lipcu

Dzieńdoberek wszystkim

Nooo, to będziesz jedną z pierwszych żon na wątku
My gadaliśmy ostatnio o dacie ślubu Miało być po obronie TŻta, a on mówi - maj jest fajny Ale musiałam mu przypomnieć, że wtedy jeszcze nie będzie obroniony i na chwilę obecną jest początek września 2011

Napisane przez katarakta

Ja już po porannej gimnastyce
Moje koleżanki też szantarzują swoich Tż, że albo oświadczyny po np 2latach, albo wyp.... U mnie takie coś by nie podziałało.

Nie wiem, czy u mnie by podziałało, ale dla mnie taki szantaż to głupota. Nie po to chcę, żeby mi się oświadczył, żeby szantażować go rozstaniem. Chcę z nim spędzić życie i po to mają być zaręczyny i ślub, a nie dla mojego kaprysu - bo jeśli ktoś stawia takie ultimatum, to czym innym, niż kaprysem, może być chęć zaręczyn?

Napisane przez Gwizdak

Mój tata mówi: czasem faceta trzeba popchnąć do działania bo sam nic nie zrobi Ponieważ jak dla każdej córuni tatusia jest on dla mnie ideałem męskości, muszę się go słuchać (inna sprawa, że mojemu bratu mówi: nie daj sobą kobiecie sterować )

Wydaje mi się natomiast, że nie będę się musiała oświadczać

Fajny Tata
No i dobrze, że nie będziesz musiała się oświadczać Mam nadzieję, że ja też nie

Napisane przez Gwizdak

No to że tak powiem - ich problem. Jak laska wali takie ultimatum, to najwyraźniej ona też nie jest gotowa na związek z prawdziwego zdarzenia. Szczerze mówiąc, jeśli dziewczyna jest w związku i nie "wyczuwa" temperatury tego związku, w sensie nie wie kiedy i o czym rozmawiać, to też jest coś nie tak. Podobnie jak facet. Ja tam uważam, że w związku o wszystkim się powinno rozmawiać - o tym kiedy i jakie zobowiązania też. To nie jest tak, że wszystko zależy od faceta a my bezwolne, możemy tylko przytaknąć. My też mamy wpływ na to kiedy i co się wydarzy i czy się wydarzy. Oczywiście, że postawienie ultimatum jest ryzykiem. Ale z drugiej strony przeciąganie na wieczne nigdy momentu zawarcia jakiś deklaracji też jest ryzykiem. Brak decyzji też jest decyzją. Dobrze jak para potrafi się wypośrodkować, ale myślę, że jeśli kobieta latami całymi czeka na coś co się nie wydarza, nic nie mówi, tylko to w sobie tłamsi, żeby przypadkiem jej mężczyzna się nie poczuł naciskany, to prędzej czy później musi to wybuchnąć. A wybuchy są najgroźniejsze, bo niekontrolowane..

[carmelova]

Ok, skończyłam pracę, idę na zajęcia... Życie :/