2010 r. nadchodzi więc PM oznajmiają iż ze stanu "PANNY" w "ŻONY" sie zmieniają - 13

[toskaKrk]

Hej dziewczyny
Wybyłam dziś rano z domu i tak jakoś cały dzień zleciał, ale ani do kina nie udało nam się w końcu dotrzeć na czas, ani kupić mi jakiejś bluzki (umyśliłam sobie kupić jakąś fajną bluzkę na niedzielę poślubną, bo moje zasoby ubraniowe to ale nic na mnie nie leży)

Napisane przez luskap

Dzięki za podpowiedź. Mam z liceum ale tylko takie świadectwo ukończenia kursu przedmałżeńskiego TŻ też takie ma. Ale to się chyba nie liczy.i nie mamy żadnych karteczek do spowiedzi.Te akty chrztu to myślę, że sie poda razem z dokumentami z urzędu, tak 2-3 m-ce przed ślubem. A z bierzmowania to nie mam żadnego aktu, ale pewnie jest w kościele. Ale nie wiem kiedy te nauki, nic o nich ksiądz nie mówił. No i iśc jeszcze raz upewnić się czy ksiądz przepisał nas na naszą datę i godzinę do kalendarza na ten rok czy to już będzie natręctwo?

Ten kurs przedmałżeński nam uznano jako nauki więc warto zapytać w Twojej parafii, bo może uda się nauk uniknąć (oczywiście jeśli tego chcecie)


Chciałam poinformować, że mamy zarezerwowane pokoje dla przyjezdnych gości

No i ostatnie zaproszenie powędrowało dziś w ręce kogo trzeba
Już wiemy też, że kilku osób nie będzie...

[BlackAngel]

Lusmarija, tak szkolenia
Nie wiem czy się cieszyć czy płakać..

[can't be perfect]

toska chyba u każdej z nas zawsze ktoś odmówi, różnie się w życiu dzieje. moja siostra zapraszała 130 osób, a przyszło 100. My chcemy zaprosić 100, żeby przyszło 80

[chilanes]

u nas jak przyjdzie 40 parę to będzie fajnie, ale my zapraszamy 60

[201701300931]

My zapraszamy około 40 i raczej wszyscy przyjdą. A jak nie, to zaprosimy kilka innych osób. Potwierdzenia mamy do końca marca, więc nie będzie to na ostatnią chwilę Rodzina TŻ już ma porezerwowane urlopy na nasz ślub...

can't ja biorę ślub tydzień przed Tobą i do tej pory mam tylko alkohol zakupiony Ani zaproszeń, ani nauk... Nie mogę się zebrać w sobie, żeby buty ślubne kupić, a mam jeszcze w styczniu przymiarkę sukni... Nie mam pomysłu na fryzurę, bukiet ani nic... Fryzjera ani nic też jeszcze nie mam. No i nie mam DJ

[can't be perfect]

Napisane przez Danaeee84

can't ja biorę ślub tydzień przed Tobą i do tej pory mam tylko alkohol zakupiony Ani zaproszeń, ani nauk... Nie mogę się zebrać w sobie, żeby buty ślubne kupić, a mam jeszcze w styczniu przymiarkę sukni... Nie mam pomysłu na fryzurę, bukiet ani nic... Fryzjera ani nic też jeszcze nie mam. No i nie mam DJ

ja co prawda buty mam..
ale brak koncepcji na fryzurę, makijaż, kwiaty, welon,biżu brak
brak fryzjerki, kosmetyczki
alkoholu brak
ciasta, tortu brak
samochód plus ozdoba brak
pani od ubierania kościoła jeszcze żadnego kontakty
kwiaciarka nie wybrana chociaz TŻ się upiera przy jednej
jednym słowem jest git
listy i zaproszeń brak
obrączek brak, koncepcji brak

jeśli chodzi o poradnię, i te 3 spotkania z księdzem to mamy przyjść 3 miesiące wczesniej, więc myślę że od marca będzie u nas intensywnie się działo w przygotowaniach ślubnych, do połowy lutego musimy zrobic listę, wybrać zaproszenia, bo po sesji będziemy rozwozić, żeby potwierdzenia były miesiąc przed

[obca7]

Cześć

A ja walcze z mgr. To będzie ciężki weekend, ale jestem dobrej mysli.
I sprawa wyjazdu do kuzynki sie wyjaśniła dzisiaj mi przysłała smsa, że mam na imieninki do chrześniaczka przyjechać

Woda sliczna ta sukienka. Ehh jakie wym macie super figuryA kuzynka bezczelna

Marisia tez bym była zła na twoim miejscu. Mi taki numer wywineła koleżanka-ma wesele tydzien przed nami. Najpierw wypytywała mnie co jak gdzie i keidy a za parę dni się okazało, ze właśnie ustalili date, tydzien przed nami. Ale przejmowałam się parę dni potem mi przeszło.Jedynei co musze prez nia zmieniać to termin panieńskiego-bo siostra organizatorka będzie na tym weselu. No ale to jest koleżanka nie moja kuzynka.
A kuzyn też chciał robić w tym roku, ale jego kuzynka ma i ja tez jego kuzynka ale z innej strony rodziny i ze względu an to robią w przyszłym roku. Bo nie chcieli nam się wtryniać. Ale mi by to nie przeszkadzało, chyba, ze by było tydzień przed albo po moim

A wieczór panieński będzie najpierw w domu a potem przenisiemy się na imprezkę Miał być wypad do karpacza ale siostra stwierdziła, ze za dużo zachodu i temat upadł.

U nas ma byc 120 osób-choć tż coś ostatnio przebakuje, że może na mniej zrobić-z nim gorzej jak ze mną, częsciej zmienia zdanie ehhh I, że niby moze na 100 osób zrobić. ehhh Ale mi to obojetne
No i myślę, że mało osób by nie przyszło-chyba, ze się zbuntują, ze bez dzieci zaparszamy. Ale kit z nimi jak ktoś bedzie chciał to przyjdzie

[woda sodowa]

Napisane przez Danaeee84

My zapraszamy około 40 i raczej wszyscy przyjdą. A jak nie, to zaprosimy kilka innych osób. Potwierdzenia mamy do końca marca, więc nie będzie to na ostatnią chwilę Rodzina TŻ już ma porezerwowane urlopy na nasz ślub...

can't ja biorę ślub tydzień przed Tobą i do tej pory mam tylko alkohol zakupiony Ani zaproszeń, ani nauk... Nie mogę się zebrać w sobie, żeby buty ślubne kupić, a mam jeszcze w styczniu przymiarkę sukni... Nie mam pomysłu na fryzurę, bukiet ani nic... Fryzjera ani nic też jeszcze nie mam. No i nie mam DJ

Slub mamy w tym samym dniu, nawet o tej samej godzinie My chcemy potwierdzenia do 1maja, bo wlascicielka sali prosila o podanie liczby gosci tydzien przed, wiec nawet jakby ktos sie nie odezwal, to bede miala czas, zeby wszystkich obdzwonic
Co do przygotowan, to sie nie martw na zapas, teraz te zaproszenia i dj'a zalatw, bo to najpilniejsze, a jak ci sie sesyja skonczy to ruszysz z reszta z kopyta

[lusmarija]

Napisane przez toskaKrk

Chciałam poinformować, że mamy zarezerwowane pokoje dla przyjezdnych gości

No i ostatnie zaproszenie powędrowało dziś w ręce kogo trzeba
Już wiemy też, że kilku osób nie będzie...

jej to przykro tak jak ktoś odmawia
ale Tosia nie przejmuj sie i głowa do góry już niedługo będziesz żonką i na niedziele poślubną żadna bluzeczka Ci potrzebna nie będzie

Napisane przez BlackAngel

Lusmarija, tak szkolenia
Nie wiem czy się cieszyć czy płakać..

cieszyć się i nie smęcić nauczysz sie czegoś nowego

[201701300931]

Napisane przez woda sodowa

Co do przygotowan, to sie nie martw na zapas, teraz te zaproszenia i dj'a zalatw, bo to najpilniejsze, a jak ci sie sesyja skonczy to ruszysz z reszta z kopyta

DJ mama załatwia, ale nie wiem, jak jej idzie... Mam zapieprz w pracy, więc może dopiero w lutym będzie coś wiadomo, jak będzie miała ferie... Zaproszenia mamy już wybrane, ale teraz trzeba się zebrać w sobie, zrobić dokładną listę gości i zamówić...

A nauki zaczynamy 1 lutego! Pięknie w środku sesji

Edit: przeraziłam się moim suwaczkiem Za miesiąc chyba się zacznę denerwować...

[BlackAngel]

Napisane przez lusmarija

cieszyć się i nie smęcić nauczysz sie czegoś nowego

i hope so!

chciałam z Wami oficjalnie posiedzieć do godziny 24:00
ale jestem tak zmęczona, ze marzę o spaniu!
dobranoc!

[lusmarija]

grzeczne dziewczynki powinny już spać, wiec zmykam

kolorowych snów

[obca7]

Napisane przez woda sodowa

Slub mamy w tym samym dniu, nawet o tej samej godzinie My chcemy potwierdzenia do 1maja, bo wlascicielka sali prosila o podanie liczby gosci tydzien przed

My też mamy tydzien przed podac liczbę gości, ale potwierdzenia bedziemy zbierać do 15 sierpnia.

[woda sodowa]

Napisane przez Danaeee84

Edit: przeraziłam się moim suwaczkiem Za miesiąc chyba się zacznę denerwować...

Twoj suwaczek prawie codziennie mnie przeraza od jakichs dwoch tygodni

Napisane przez obca7

My też mamy tydzien przed podac liczbę gości, ale potwierdzenia bedziemy zbierać do 15 sierpnia.

Wydaje mi sie, ze 2 tygodnie-tydzien przed slubem, to juz ludzie mniej wiecej powinni wiedziec czy przychodza czy nie, chociaz pewnie sie zdziwie jak bardzo mozna byc niezdecydowanym w tak prostej sprawie



Ja juz ide dolaczyc do moich mezczyzn w lozkuDo jutra

[can't be perfect]

My chyba ostateczną liczbę gości mamy podać 2 tygonie przed weselem


wiecie co.. jak sie zaręczalismy to do slubu było 2 lata, teraz niecałe 5 miesięcy i się zastanawiam kiedy to zleciało... w sumie cieszę się że niedługo będę żonką ,chociaż to do mnie nie dociera.. nie mogłam się doczekać 2010 roku,a teraz nie mogę w to uwierzyć że niedługo to będzie już szczególnie że czas mi starsznie szybko ucieka, a jak teraz sesja się zacznie to miesiąc z głowy ale ostatnia sesja na studiach w przyszłym semestrze to chyba mamy labolatoria i seminaria dyplomowe i jeden przedmiot obieralny, chyba że im się coś odmieni

[Martoolka87]

Ale naprodukowałyście Człowiek zmęczony po całym dniu na uczelni wraca, a tu na niego w domu czeka jeszcze kupa postów na wizażu do nadrobienia

Napisane przez Remmi

Zapomniałam jeszcze Wam powiedzieć o jednej rzeczy

Dziś studniówka Tzn. dziś 100 dni mija od oświadczyn....

Gratuluję studniówki

Napisane przez woda sodowa

A ja tak sobie mysle, ze moze bym wziela laptopka do fryzjera, zeby sie troche na wizazu odstresowacCzy moznaby to juz nazwac wizazowym uzaleznieniem

Zdecydowanie tak

Napisane przez Aaś

Nam wodzirej zaproponował podobny element na weselu. Po oczepinach na przykład.Światła są wygaszane i wodzirej mówi że młodzi chcieliby podziękować gościom za przybycie (prezenty) i jedyna rzecz jaką mają na nowej drodze życia to miłość którą chcialiby się symbolicznie podzielić. I każdy gość dostaje świeczkę i odpala od świczki młodych i powoli się sala rozjaśnia I wszyscy tańczą jakiś tam wolny taniec. Mi się nawet pomysł podoba tylko co na to przepisy ppoż

Pooglądaj sobie wpadki z wesel na youtubie . Było kilka akcji, że się PM kica zapaliła

Napisane przez tancerka212

mi tż nie mówi że ładnie wyglądam jak się umaluję kurdę... za to mówi mi to zupełnie w innych momentach- np jak tż teraz nocował u mnie to musiał wstać po godz 6 i jechać do pracy więc pomyślałam że zrobię mu przyjemność i zrobię mu kanapkę do pracy- wstalam, zawinęłam się w koc jak buka jakaś, ledwo co doszłam do lodówki, kanapkę to robiłam jednym okiem, potargana jak nie wiem co, zero makijażu, a tż wyszedł z łazienki i taaaak mnie mocno przytulił i mi mówi że śliczna jestem i tak dalej... kto zrozumie faceta

Ja jak się owinę w koc to słyszę "Co Ty wyprawiasz? Nie ciągnij tego koca po podłodze"

Napisane przez szana

ja tez miałam taką wzruszającą chwilę w trakcie sylwka a potem staliśmy z K. przytuleni na balkonie,obserwowaliśmy sztuczne ognie i tak mocno mnie przytulił ,po czym dodał,że to NASZ rok i tak mi serducho zaczęło mocno bić

Taaa... mi TŻ tak nasłodził, że się poryczałam. No ale przynajmniej przetestowałam mój próbny ślubny make-up i wyszło, że jest łzoodporny

Napisane przez can't be perfect

lista gości nie zrobiona, zaporoszenia nie wybrane... aaaaaaaaaa zaczynam panikować

Can't będzie dobrze, tylko sie uspokój i zabierz za załatwianie tego wszystkiego Tak w ogóle to sama sobie cos takiego powinnam powiedzieć - Martoolka bierz się za załatwianie tego wszystkiego - no to se powiedziałam

Mariiasia - nie napiszę nic na temat tej głupiej dziewuchy, bo mi się same brzydkie słowa cisną na usta (albo raczej na palce )

[obca7]

Napisane przez woda sodowa

Wydaje mi sie, ze 2 tygodnie-tydzien przed slubem, to juz ludzie mniej wiecej powinni wiedziec czy przychodza czy nie, chociaz pewnie sie zdziwie jak bardzo mozna byc niezdecydowanym w tak prostej sprawie

Oj można mozna. U mnie będzie taki problem, ze jestem pewna, ze nikt nie zadzwoni i potwierdzi,. bo jak nie dzwonie to znaczy, ze będę Może napisze, ze mają dzwonić tylko te osoby, które nie przyjdą
a najgorzej jak ktoś powie, ze bedzie i nie przyjdzie. U siostry niestety tak było i to ok. 20 osób. Bo pojedyncze przypadki to ja rozumiem, bo różne są sytuacje.

[toskaKrk]

Napisane przez chilanes

u nas jak przyjdzie 40 parę to będzie fajnie, ale my zapraszamy 60

My zaprosiliśmy prawie 70, ale w tym kilka starszych osób ze świadomością, że ich nie będzie. Najbardziej zależy mi na obecności dobrych znajomych i najbliższej rodziny

Napisane przez lusmarija

jej to przykro tak jak ktoś odmawia
ale Tosia nie przejmuj sie i głowa do góry już niedługo będziesz żonką i na niedziele poślubną żadna bluzeczka Ci potrzebna nie będzie

No przykro, mimo ze tych ludzi właściwie nie znam
A bez bluzki w domu teściów, pełnym rodziny Tż, nie wystąpię

Napisane przez can't be perfect

My chyba ostateczną liczbę gości mamy podać 2 tygonie przed weselem


wiecie co.. jak sie zaręczalismy to do slubu było 2 lata, teraz niecałe 5 miesięcy i się zastanawiam kiedy to zleciało... w sumie cieszę się że niedługo będę żonką ,chociaż to do mnie nie dociera.. nie mogłam się doczekać 2010 roku,a teraz nie mogę w to uwierzyć że niedługo to będzie już szczególnie że czas mi starsznie szybko ucieka, a jak teraz sesja się zacznie to miesiąc z głowy ale ostatnia sesja na studiach w przyszłym semestrze to chyba mamy labolatoria i seminaria dyplomowe i jeden przedmiot obieralny, chyba że im się coś odmieni

Ja z kolei dziś troszkę pożałowałam, że nie miałam, jak Wy, tego czasu oczekiwania przez rok albo dłużej od zaręczyn, aż do momentu kiedy nagle wizja ślubu staje się bardzo realna, a przez to sam ślub będzie przez Was bardziej przeżywany, bo wyczekany
Zazdroszczę też troszkę tym, które po ślubie zaczną w pełni wspólne życie z Tż-tami - pewnie podekscytowane tym jesteście

[can't be perfect]

Napisane przez Martoolka87

Can't będzie dobrze, tylko sie uspokój i zabierz za załatwianie tego wszystkiego Tak w ogóle to sama sobie cos takiego powinnam powiedzieć - Martoolka bierz się za załatwianie tego wszystkiego - no to se powiedziałam

heh wiesz ile razy to soie powtarzam a i tak to nic nie daje nie ma to jak adrenalinka która towarzyszy zawsze w moim zyciu jak coś robię na ostatnia chwilę.. uwielbiam to hehe i nadal się nie zorganizowałam

[lain]

Napisane przez Samoa

aaaa zwiariuję Ja Cię nie wysyłam do Vistuli, żebyś sie zakochała, padła na kolana macała szybę z płaczem tylko, żebys zobaczyła o co mi chodziNie musi Ci sie podobać, bo po co mi to, chciałam, żeby była jasnośc jak wyglada smoking o którym mówię

ale po co mam tam isc po raz enty skoro ja juz tam wszystko (lacznie ze smokingami) widzialam przy wczesniejszych wizytach

Napisane przez Samoa

żeby się Lain nie złosciła, chociaz kto wie jaki bedzie skutek, bo jej moje żarty przeciez nie śmiesząUps:hahaha :

zloscila? ja? chyba sobie zartujesz
nie podchodze tak emocjonalnie do forum internetowego ani do Twoich wywodow zeby przejawiac tak glebokie uczucia jak zlosc
reaguje raczej gromkim smiechem politowania

Napisane przez lusmarija

co sie umieszcza na takiej stronce??? Liste prezentów, rozkład sali, miejsca, datę ślubu godzinę????
Hm... podziwiam ze Wam sie chciało ja za duży leniuch jestem na takie rzeczy

na naszej stronce jest cos tam o nas, o tym gdzie bedzie slub + jak i czym dojechac, prosba o niesypanie ryzem, troche o swiadkach, gdzie bedzie przyjecie + jak i czym dojechac, informacja o winietkach i tablo przy wejsciu, troche o przygotowaniach, co mamy itp., o noclegach i mozliwosci dodatkowej rezerwacji jakby ktos chcial, o tm ze chcemy kase zamiast prezentow i wino zamiast kwiatkow, o podrozy poslubnej, nasza galeria i ksiega gosci
jak zalatwimy busy to sie jeszcze wrzuci informacje oktorej beda odjezdzaly w nocy, a jak beda zaproszenia to wstawimy prosbe o potwierdzenie i bedzie mozna potwierdzic wysylajac formularz ze strony

wiec jak widzisz takie ogolne praktyczne info + namiastka o glownych bohaterach tego dnia czyli Nas

a tworzenie tej strony bylo dla nas przyjemnoscia i dobra zabawa

Napisane przez woda sodowa

no i dzidzia mowi, ze juz nie chce kolejnej godziny przed tv siedziec

Napisane przez chilanes

Wy jak swoje panieńskie wieczory chciałybyście przeżyć?

ja juz moze nie bede pisac, bo znow bedzie burza


spadam pouczyc sie troche finansow przedsiebiorstw, bo za 3 dni pierwszy exam tej sesji nie chce sie strasznie, ale przynajmniej potem bedzie mniej
c ya

[aniolekKB]

Hello

Bardzo dziękuje za wszystkie życzenia!!!

Normalnie nie spodziewałam się ich aż tyle Jak się wszystkie spełnią, to dożyje miliona lat
A już za 40 min świętujemy urodziny Black

[Martoolka87]

Napisane przez can't be perfect

heh wiesz ile razy to soie powtarzam a i tak to nic nie daje nie ma to jak adrenalinka która towarzyszy zawsze w moim zyciu jak coś robię na ostatnia chwilę.. uwielbiam to hehe i nadal się nie zorganizowałam

Ja się niby zorganizowałam, ale i tak nic nie robię I nadal lubię robić wszystko na ostatnią chwilę Jakąś dolinę energetyczną mam ostatnio, czuję, że mogłabym zapaść w sen zimowy

[can't be perfect]

co do panieńskiego to są 3 opcje:
1. albo zrobimy razem z TZtem kawalersko-panieński i pójdziemy na imprezę
2. albo zabiorę kilka najbiższych dziewczyn i pójdziemy do pubu/ na imprezę
3. jak bedziemy mieć już mieszkanko to tam urządzę panieński.
opcja 3 najbardziej mi się podoba, bo mogłabym zrobić coś dobrego do jedzonka, jakieś fajne drineczki, zabawy i pewnie kupa smiechu by z tego była znając dziewczyny i tak bardziej na luzie by było

[tancerka212]

dobranoc dziewczyny
widzę ze lekka panika u wiosennych PMek nastała- zaczynam się cieszyć z tego że do ślubu mam więcej czasu niż wy
a ja z tżtem właśnie kupiliśmy karnisz na allegro no to mamy już wszystko z pierwszej listy minimum rozpoczęcia egzystencji w mieszkaniu teraz już "tylko" pomontować to wszystko co nakupowaliśmy przez ferie świąteczne i można się wprowadzać

[agawoo]

Mariiasia, szkoda słów, żeby się wypowiadać na temat tej panny
Ale może się jej odwidzi ......

Jako że już po północy, to mogę już napisać:
Black, wszystkiego najlepszego
Dziewczynki, zmykam spać.
Proszę jutro spowolnić produkcję postów, żebym po powrocie z pracy mogła w miarę szybko Was nadrobić

Dobranoc

[luskap]

Napisane przez toskaKrk

Ten kurs przedmałżeński nam uznano jako nauki więc warto zapytać w Twojej parafii, bo może uda się nauk uniknąć (oczywiście jeśli tego chcecie)

Bardzo bym chciała, bo nie uśmiecha mi się tam chodzić i sluchać tych pierdół, no ale chyba to nie przejdzie.

Napisane przez can't be perfect

wiecie co.. jak sie zaręczalismy to do slubu było 2 lata, teraz niecałe 5 miesięcy i się zastanawiam kiedy to zleciało... w sumie cieszę się że niedługo będę żonką ,chociaż to do mnie nie dociera.. nie mogłam się doczekać 2010 roku,a teraz nie mogę w to uwierzyć że niedługo to będzie już szczególnie że czas mi starsznie szybko ucieka, a jak teraz sesja się zacznie to miesiąc z głowy

Mnie też dopada taki strach... Było 2 lata a teraz 7 miesiecy. I nawet nie boję się ślubu i wesela, ale wyprowadzki z domu do TZta. Bo wiem jak to będzie wyglądało- moi rodzice myślą, że będziemy z nimi mieszkać póki się nie wybudujemy, ale nam latwiej będzie ze wszystkim u TŻ. I będzie płacz i żal. Mi też będzie smutno, no ale chcę być z TZ. nie wiem jak ja się odetnę i przestawię na życie z nną rodzina. aż mi się plakać chce. Lubimy się i znamy wszyscy i to tylko kilka km no ale boję się tych wielkich zmian...


Black, wszystkiego najlepszego

[Esti10]

Black Sto Lat i Wszystkiego Co Najlepsze

[chilanes]

Black wszystkiego najlepszego

Witam w środę dziewczęta Jeszcze 2 dni i weekend!!!!

[can't be perfect]

hej

Napisane przez Esti10

Black Sto Lat i Wszystkiego Co Najlepsze

podłączam się do życzeń

luskap ja tam bym się cieszyła gdybym mogła wyprowadzić się od rodziców widzę po moich siostrach, że odkąd się wyprowadziły mają lepszy kontakt szczególnie z mamą..

wczoraj doszłam do wniosku, że chyba będziemy szukać jakiegoś mieszkania na rynku wtórnym, a jak bedę mieć pracę to weźmiemy wtedy kredyt na większe mieszkanie deweloperskie albo pomyślimy o budowie.. bo obecnie perspektywa mieszkania z moimi rodzicami mi nie za bardzo odpowiada. może nie byłoby tak źle, ale chciałabym rozpocząć z TZtem zycie tylko we dwoje

[Esti10]

Napisane przez can't be perfect

hej



podłączam się do życzeń

luskap ja tam bym się cieszyła gdybym mogła wyprowadzić się od rodziców widzę po moich siostrach, że odkąd się wyprowadziły mają lepszy kontakt szczególnie z mamą..

wczoraj doszłam do wniosku, że chyba będziemy szukać jakiegoś mieszkania na rynku wtórnym, a jak bedę mieć pracę to weźmiemy wtedy kredyt na większe mieszkanie deweloperskie albo pomyślimy o budowie.. bo obecnie perspektywa mieszkania z moimi rodzicami mi nie za bardzo odpowiada. może nie byłoby tak źle, ale chciałabym rozpocząć z TZtem zycie tylko we dwoje

wiem o czym mowisz moj tz wprowadzil sie do mnie i przez rok mieszkalismy z moja mama oczywiscie nie narzekam ale zdarzaly sie klutnie tzn ja z moja mama a teraz od kad mieszkamy sami to jest bez porownania i wogole fajnie tak moc sie nawzajem odwiedzac