"I koszule Ci prać albo okna Ci myć..." - X jubileuszowe poczynania zazdrośnic :)

[medeline]

aanix, strasznie przykra sprawa. Chociaż ja myślę, że to takie czcze gadanie, bo jemu się pomyślało, że fajnie by było i w ogóle... Ale zobaczysz, przemyśli to jeszcze raz i zostanie tu z Tobą. Ew. będzie Cię namawiał na wspólny wakacyjny wyjazd zarobkowy. W każdym razie weź głęboki oddech i mimo tej niesprawiedliwości, jaką się wykazał (bo ty dla niego zrezygnowałaś, a on chce tak ot sobie gdzieś pojechać bez patrzenia na Ciebie) popatrzeć na to jako coś niepewnego i takie gadanie bez pokrycia w rzeczywistości. Przynajmniej na razie
Co nie zmienia faktu, że okropnie egoistycznie to wyszło z jego strony.

[katarakta]

Napisane przez aanix

Przepraszam, że będzie tak egoistycznie tylko o sobie,ale nie chce mi sie i nie mam sily nic nadrabiac
Obiecalam sobie nie wchodzic, albo jak najrzadziej na forum, bo musze sie uczyc, ale nie mam komu sie wyzalic
Gadalam z tż i mi powiedzial, ze jesli bedzie okazja(a sie zapowiada), to chce jechac do pracy do anglii - moje milczenie przez kilka minut. Sie zaczelam pytac, czy myslal co z nami itd, a on, ze nic jeszcze nie jest pewne i ze jak bedzie, to pomysli. Ale jak dla mnie to juz cos myslal, szkoda ze tylko o sobie
Ja sie dalej pytalam... Jak ja chcialam wyjechac po maturze na studia do niemeic, to powiedzial, ze mnie nie pusci. On na to, ze ja swteirdzilam, ze mnie tu w polsce trzyma rodzina i on. To sie pytam, co jego tu trzyma. To powiedzial, ze tylko ja. Pytam, tylko czy aż, to powiedzial, no az. Chcial, zebym o tym nie mowila ale sie nakrecilam. To w koncu mowi, ze mnie to tak jest cos powiedziec, ze w takim razie juz nic mi nigdy nie powie i sie rozlaczyl
Wyc mi sie chce jak k***a mac, a nauka poszla sie j**ac, bo ochota mi odeszla W ogole o mnie nie mysli, ma mnie gdzies, czuję sie do dupy i ech ja chce zeby kleknal a nie wyjezdzal
przepraszam za przynudzanie
i juz nie jest fajnie...

Nie przejmuj się, to pewnie tylko takie gadanie. Mój też kiedyś gadał, że po swoich studiach wyjedzie i że ja dojadę do niego po swoich (a między nami jest różnica 2 lata + 1 rok mam w plecy), ale nigdzie nie pojechał.
W końcu Twój Tż nie jest sam i musi się też z Tobą liczyć.

[aanix]

Napisane przez Antii89

Kochaaaana! Ale w sumie pamiętaj, że jeszcze to nic pewnego, na pewno nie pojedzie, przecież Cie tutaj nie zostawi!
Nie smutaj się, no!!!

zostawi

Napisane przez Ilsa Lund

to na bank takie gadanie i będzie się wybierał jak sójka za morze ale takie decyzje jak zmiana kraju zamieszkania powinien podejmować wspólnie z Tobą może ogarnij się, nie płacz i zadzwoń do niego pewnym głosem za kilkanaście minut albo spotkajcie się tylko po to by obgadać tę sprawę

Wlasnie on (chyba, bo tego nie powiedzial, )uwaza,ze to jego zycie (bo jakby nie patrzec tak jest), jego sprawa i wszystko jego. Przeciez ja jestem tylko jego dziewczyna, a tego kwiatu...wiadomo

Napisane przez frezyjka85

...... a musi jechać?? ma złą sytuację finansową?
może on chce jechać właśnie dlatego żeby mieć z czy klękać...?
jej smutno.....
ja myślę że Cię nie zostawi nie smuć się

Kokosow nie zarabia, ale i tez tylko siebie utrzymuje. Kiedys mi powiedzial (bo kumpel pojechal jakis rok temu tak samo), ze by tak nie potrafil, bo przeciez tamten jest sam, a on ma mnie. Ale widac, ze chyba zmienil zdanie. A ja nie chce pierscionka nawet za tysiac, w ogole nie chce, jakbym chciala, tobym sobie kupila, on dobrze wie. Tylko jego. I wyjedzie bee

[Ilsa Lund]

Napisane przez aanix

zostawi

Wlasnie on (chyba, bo tego nie powiedzial, )uwaza,ze to jego zycie (bo jakby nie patrzec tak jest), jego sprawa i wszystko jego. Przeciez ja jestem tylko jego dziewczyna, a tego kwiatu...wiadomo

szok ! to ile wy jesteście ze sobą że myśli że może mieć inną a Ciebie zostawić ??

[aleksandrettaa]

Napisane przez aanix

Przepraszam, że będzie tak egoistycznie tylko o sobie,ale nie chce mi sie i nie mam sily nic nadrabiac
Obiecalam sobie nie wchodzic, albo jak najrzadziej na forum, bo musze sie uczyc, ale nie mam komu sie wyzalic
Gadalam z tż i mi powiedzial, ze jesli bedzie okazja(a sie zapowiada), to chce jechac do pracy do anglii - moje milczenie przez kilka minut. Sie zaczelam pytac, czy myslal co z nami itd, a on, ze nic jeszcze nie jest pewne i ze jak bedzie, to pomysli. Ale jak dla mnie to juz cos myslal, szkoda ze tylko o sobie
Ja sie dalej pytalam... Jak ja chcialam wyjechac po maturze na studia do niemeic, to powiedzial, ze mnie nie pusci. On na to, ze ja swteirdzilam, ze mnie tu w polsce trzyma rodzina i on. To sie pytam, co jego tu trzyma. To powiedzial, ze tylko ja. Pytam, tylko czy aż, to powiedzial, no az. Chcial, zebym o tym nie mowila ale sie nakrecilam. To w koncu mowi, ze mnie to tak jest cos powiedziec, ze w takim razie juz nic mi nigdy nie powie i sie rozlaczyl
Wyc mi sie chce jak k***a mac, a nauka poszla sie j**ac, bo ochota mi odeszla W ogole o mnie nie mysli, ma mnie gdzies, czuję sie do dupy i ech ja chce zeby kleknal a nie wyjezdzal
przepraszam za przynudzanie
i juz nie jest fajnie...

Nie łam się. Porozmawiajcie spokojnie. Przeanalizujcie wszystkie za i przeciw. Jaki to wyjazd, czy miałby tam tylko zarabiać kasę czy też zdobyć konkretne doświadczenia zawodowe? Może zastanówcie się nad możliwością wspólnego wyjazdu? A jeśli zdecyduje się jechać sam to określcie jasny i realny termin powrotu. Mój tż przez ponad rok pracował za granicą. Wiedziałam jednak, że jedzie do międzynarodowej instytucji badawczej a nie na zmywak więc to szansa rozwoju. I wiedziałam też na ile tam jedzie. A on miał świadomość, że jak nie wróci w terminie to nie będzie miał do kogo wracać. Jasno określiliśmy zasady. Było ciężko. Czasem bardzo. Ale daliśmy radę, nasz związek się wzmocnił. Nie załamuj się Będzie dobrze

[aanix]

Napisane przez Ilsa Lund

szok ! to ile wy jesteście ze sobą że myśli że może mieć inną a Ciebie zostawić ??

Znaczy, ja to napisalam tak od siebie, on tak nie powiedzial, no tez tak na pewno nie mysli. Jego tata zawsze mu tak powtarzal,(jako ze mu nie pasuję), a tz sie z tego tylko smial. A jestesmy razem 3.5 roku.


No on juz kilka razy mowil, ze by wyjechal ,ale wiedzialam, ze to mowi i nic z tego nie bedzie... A teraz jest tak, ze z obecnej pracy po prostu wysylaja do anglii na to samo, a tam wiadomo, zarobki wieksze. A prace ma nawet spoko. No jak nieraz na nocnej zmiaanie spal po 5 godzin, to bajeraaaa... (szanse rozwoju - ) Tylko wieksza kasa. Powiedzial, ze chcialby jechac, bo nie chce mu sie tu pracowac za mala kase.
Ale jakby mu zalezalo, to by tu czegos poszukal, zrobil jakies kursy, nie wiem, na studia poszedl. Ale przeciez to jego sprawa, mnie nic do tego.

[frezyjka85]

Napisane przez aleksandrettaa

A swoją drogą to Kawa jak ta wczorajsza poważna rozmowa z TŻ?

nooo! Kawa co tam u Ciebie?

Napisane przez Antii89

Frezyjko bajeranckie to zdjęcie!

Napisane przez justyna_dt

Frezyjko, zdjęcie bomba

Napisane przez Ilsa Lund

frezyjko, płomienie i tak widać ale zawsze możesz przygotować kilka wersji i zobaczyć na której podobają Ci się najbardziej

dziękuję Wam

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Napisane przez aanix

Znaczy, ja to napisalam tak od siebie, on tak nie powiedzial, no tez tak na pewno nie mysli. Jego tata zawsze mu tak powtarzal,(jako ze mu nie pasuję), a tz sie z tego tylko smial. A jestesmy razem 3.5 roku.


No on juz kilka razy mowil, ze by wyjechal ,ale wiedzialam, ze to mowi i nic z tego nie bedzie... A teraz jest tak, ze z obecnej pracy po prostu wysylaja do anglii na to samo, a tam wiadomo, zarobki wieksze. A prace ma nawet spoko. No jak nieraz na nocnej zmiaanie spal po 5 godzin, to bajeraaaa... (szanse rozwoju - ) Tylko wieksza kasa. Powiedzial, ze chcialby jechac, bo nie chce mu sie tu pracowac za mala kase.
Ale jakby mu zalezalo, to by tu czegos poszukal, zrobil jakies kursy, nie wiem, na studia poszedl. Ale przeciez to jego sprawa, mnie nic do tego.

oo! widzę że miły tatuś...:/
nie przejmuj się! to ile jesteście razem swiadczy o tym że będzie się z Tobą liczył...
teraz jesteście na świeżo po tej informacji...nerwy i brak rozmowy...
wyjaśnicie sobie wszystko i zobaczysz że weźmie Twoje zdanie pod uwagę i przede wszystkim Ciebie

[justyna_dt]

aanix, eee, mi się wydaje, że jak już tak sobie gadał nieraz, to i tym razem nici będą z wyjazdu. Nie sądzę, żeby się zdecydował
Frezyjko, dziękuję za PW strzałki nie puszczę dzisiaj, bo nie mam nic na koncie

[frezyjka85]

Napisane przez justyna_dt

[B]
Frezyjko, dziękuję za PW strzałki nie puszczę dzisiaj, bo nie mam nic na koncie

luzik! jak napiszesz smsa w sobotę o miejscu spotkania to będę wiedzieć kto

[aanix]

Napisane przez justyna_dt

aanix, eee, mi się wydaje, że jak już tak sobie gadał nieraz, to i tym razem nici będą z wyjazdu. Nie sądzę, żeby się zdecydował
Frezyjko, dziękuję za PW strzałki nie puszczę dzisiaj, bo nie mam nic na koncie

Tylko ze wlasnie od wczoraj slysze, ze on chce zmian, wczoraj mowil ze chce zrobic jakis tam kurs, dzis rano pisal,ze jak wroci z pracy to bedzie przegladal oferty,mowi ze chce wiecej zarabiac. Ja czuje, ze on naprawde powaznie o tym mysli. Zawsze mowil tylko o wyjezdzie. Teraz chce naprawde zmiany i wiecej kasy. No ciesze się, ale tu też moglby znalezc cos korzystnego a zobaczymy sie pewnie dopiero w sobote, takze sobie jeszzce poplacze. A poza tym pewnie znow powie, ze to jeszcze nic pewnego i pogadamy,jak bedzie cos wiadomo. A ja do tego czasu sie skrece.
Ech, jak ja zarzuce moim problemem to ino roz

[_Maya_]

dobranoc

[justyna_dt]

Napisane przez aanix

Tylko ze wlasnie od wczoraj slysze, ze on chce zmian, wczoraj mowil ze chce zrobic jakis tam kurs, dzis rano pisal,ze jak wroci z pracy to bedzie przegladal oferty,mowi ze chce wiecej zarabiac. Ja czuje, ze on naprawde powaznie o tym mysli. Zawsze mowil tylko o wyjezdzie. Teraz chce naprawde zmiany i wiecej kasy. No ciesze się, ale tu też moglby znalezc cos korzystnego a zobaczymy sie pewnie dopiero w sobote, takze sobie jeszzce poplacze. A poza tym pewnie znow powie, ze to jeszcze nic pewnego i pogadamy,jak bedzie cos wiadomo. A ja do tego czasu sie skrece.
Ech, jak ja zarzuce moim problemem to ino roz

Znasz już ten scenariusz, więc po co się zadręczać? Piszesz, że on mówi o jakichś kursach, ofertach - bardzo możliwe, że znajdzie coś tu na miejscu, że nie będzie nigdzie wyjeżdżał. Po prostu musi się poczuć komfortowo w tych warunkach tak, żeby nie chciało mu się uciekać. Twoja rola w tym, żeby na niego nie warczeć i nie zamartwiać się niepotrzebnie tylko go wesprzeć i na spokojnie z nim rozmawiać, nie odwodzić go na siłę od tego pomysłu tylko mu powiedzieć po prostu, że wolałabyś go mieć tu. Jak się zorientuje, że na Ciebie może liczyć bardziej niż sobie wyobrażał, to na pewno nigdzie nie wyjedzie. Chce zmian, ma kiepskie warunki pracy, więc bądź przy nim, a na pewno się wszystko ułoży na Waszą korzyść

[frezyjka85]

zauważyłyście jak sukcesywnie sprzątali napis na NK? teraz jest kurtyna więc pewnie jakieś wielkie odsłonięcie będzie

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------

Napisane przez justyna_dt

Znasz już ten scenariusz, więc po co się zadręczać? Piszesz, że on mówi o jakichś kursach, ofertach - bardzo możliwe, że znajdzie coś tu na miejscu, że nie będzie nigdzie wyjeżdżał. Po prostu musi się poczuć komfortowo w tych warunkach tak, żeby nie chciało mu się uciekać. Twoja rola w tym, żeby na niego nie warczeć i nie zamartwiać się niepotrzebnie tylko go wesprzeć i na spokojnie z nim rozmawiać, nie odwodzić go na siłę od tego pomysłu tylko mu powiedzieć po prostu, że wolałabyś go mieć tu. Jak się zorientuje, że na Ciebie może liczyć bardziej niż sobie wyobrażał, to na pewno nigdzie nie wyjedzie. Chce zmian, ma kiepskie warunki pracy, więc bądź przy nim, a na pewno się wszystko ułoży na Waszą korzyść

zgadzam się z tym w 100%

[justyna_dt]

Napisane przez frezyjka85

zauważyłyście jak sukcesywnie sprzątali napis na NK? teraz jest kurtyna więc pewnie jakieś wielkie odsłonięcie będzie

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------



zgadzam się z tym w 100%

Widziałam, spodobał mi się ten pomysł te ludki są urocze

[katarakta]

Idę spać. Dobranoc

[frezyjka85]

Napisane przez justyna_dt

Widziałam, spodobał mi się ten pomysł te ludki są urocze

nooo wypas!
ehhh idę spać bo już oczka się kleją
Dobranoc

annix będzie dobrze kochana - nie załamuj się i myśl pozytywnie

[Claris]

Ale lipa, że się spotkacie, a ja z Wami nie
aanix też mi się wydaje, że to tylko takie gadanie było, a jak co do czego by przyszło to by Cię nie zostawił...

A w ogole zapomniałam Wam powiedzieć, że chłopak mojej najlepszej koleżanki ze studiów zabiera ją na ten weekend gdzieś, ona nie wie gdzie i się z nią zaręczy Sam fakt zaręczyn też miał być niespodzianką, ale że rzadko gdzieś wyjeżdzają i zbliżał się termin ustalonej granicy do kiedy on ma się zaręczyć (lol ) to się dziewczyna domyśliła A ślub planują na wiosnę 2011. Właśnie szukałam jej ulotek z salami, które wciskali mi rok temu na targach.

[justyna_dt]

Napisane przez Claris

Ale lipa, że się spotkacie, a ja z Wami nie
aanix też mi się wydaje, że to tylko takie gadanie było, a jak co do czego by przyszło to by Cię nie zostawił...

A w ogole zapomniałam Wam powiedzieć, że chłopak mojej najlepszej koleżanki ze studiów zabiera ją na ten weekend gdzieś, ona nie wie gdzie i się z nią zaręczy Sam fakt zaręczyn też miał być niespodzianką, ale że rzadko gdzieś wyjeżdzają i zbliżał się termin ustalonej granicy do kiedy on ma się zaręczyć (lol ) to się dziewczyna domyśliła A ślub planują na wiosnę 2011. Właśnie szukałam jej ulotek z salami, które wciskali mi rok temu na targach.

Termin? rany...
Ech, przyznam, że jest takie ukłucie żalu jak się zna datę zaręczyn
Claris, Ty tu nie bec, ja się zapowiadam na Twój ślub z życzeniami wprawdzie to "tylko" msza i życzenia, ale myślę, że warte tych kilku godzin w pociągu

[aanix]

Teraz to nie ma we mnie nic pozytywnego Mialam isc wczesniej dzis spac zeby miec sily na nauke jutro, to jak zwykle...
Ten rok mial byc lepszy, to fajnie sie zaczal

[medeline]

Napisane przez justyna_dt

Termin? rany...
Ech, przyznam, że jest takie ukłucie żalu jak się zna datę zaręczyn
Claris, Ty tu nie bec, ja się zapowiadam na Twój ślub z życzeniami wprawdzie to "tylko" msza i życzenia, ale myślę, że warte tych kilku godzin w pociągu

No właśnie! Ja Justynko w takim razie zabiorę się z Tobą Bo mam nawet już zamówiony prezent ślubny

---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------

Napisane przez aanix

Teraz to nie ma we mnie nic pozytywnego Mialam isc wczesniej dzis spac zeby miec sily na nauke jutro, to jak zwykle...
Ten rok mial byc lepszy, to fajnie sie zaczal

Słońce Ty Nie zasmucaj się tak Zobaczysz, będzie lepszy

[Claris]

Napisane przez justyna_dt

Termin? rany...
Ech, przyznam, że jest takie ukłucie żalu jak się zna datę zaręczyn
Claris, Ty tu nie bec, ja się zapowiadam na Twój ślub z życzeniami wprawdzie to "tylko" msza i życzenia, ale myślę, że warte tych kilku godzin w pociągu

No ponoć rok temu w rocznicę rozmawiali o tym, ze do roku się oświadczy, no i jakoś w styczniu właśnie ten rok mija
Serio, serio????? bosko

Napisane przez medeline

No właśnie! Ja Justynko w takim razie zabiorę się z Tobą Bo mam nawet już zamówiony prezent ślubny

No nie wygłupiaj się nawet

[aleksandrettaa]

Napisane przez Claris

Ale lipa, że się spotkacie, a ja z Wami nie
aanix też mi się wydaje, że to tylko takie gadanie było, a jak co do czego by przyszło to by Cię nie zostawił...

A w ogole zapomniałam Wam powiedzieć, że chłopak mojej najlepszej koleżanki ze studiów zabiera ją na ten weekend gdzieś, ona nie wie gdzie i się z nią zaręczy Sam fakt zaręczyn też miał być niespodzianką, ale że rzadko gdzieś wyjeżdzają i zbliżał się termin ustalonej granicy do kiedy on ma się zaręczyć (lol ) to się dziewczyna domyśliła A ślub planują na wiosnę 2011. Właśnie szukałam jej ulotek z salami, które wciskali mi rok temu na targach.

Fajny taki wyjazd. Nawet bez zaręczyn taka niespodzianka to byłaby spora frajda.

[justyna_dt]

Napisane przez Claris

No ponoć rok temu w rocznicę rozmawiali o tym, ze do roku się oświadczy, no i jakoś w styczniu właśnie ten rok mija
Serio, serio????? bosko



No nie wygłupiaj się nawet

Super, to będziemy przynajmniej dwie a ja myślę, że się więcej zazdrośnic wybierze Nie ma co, kochana, wszystkie byśmy chciały być w tym dniu z Tobą

[Claris]

Napisane przez justyna_dt

Super, to będziemy przynajmniej dwie a ja myślę, że się więcej zazdrośnic wybierze Nie ma co, kochana, wszystkie byśmy chciały być w tym dniu z Tobą

Ale Wy serio poważnie mówicie, że przyjedziecie taki kawał, a ja Was nawet nie mogę na weselicho zaprosić?

[medeline]

Napisane przez Claris

No ponoć rok temu w rocznicę rozmawiali o tym, ze do roku się oświadczy, no i jakoś w styczniu właśnie ten rok mija
Serio, serio????? bosko



No nie wygłupiaj się nawet

Claris, ja nie będę mieć takiego kawału, bo prawdopodobnie będę w Sosnowcu lub Krakowie

[aanix]

medeline
Jak ja nie lubię tak zamulać
Claris, ale super, już tak niewiele czasu zostało. No coz, pozazdroszczę, jak na zazdrośnicę przystalo

[Claris]

Napisane przez medeline

Claris, ja nie będę mieć takiego kawału, bo prawdopodobnie będę w Sosnowcu lub Krakowie

wariatka moja ale z tym prezentem to nawet nie żartuj!!!!

Napisane przez aanix

Claris, ale super, już tak niewiele czasu zostało. No coz, pozazdroszczę, jak na zazdrośnicę przystalo

Niewiele? 270 dni to kuuuuupa dni ale w sumie do czego mi się spieszy
nie dołuj się za wczasu

Uciekam w kimę, bo znowu się nie wyśpię (i tak się nie wyśpię), buźki!

[Hawwa87]

Napisane przez justyna_dt

Super, to będziemy przynajmniej dwie a ja myślę, że się więcej zazdrośnic wybierze Nie ma co, kochana, wszystkie byśmy chciały być w tym dniu z Tobą

Szkoda, że ja mieszkam tak daleko od Was i się nie wyrwę z domu

[Claris]

Napisane przez Hawwa87

Szkoda, że ja mieszkam tak daleko od Was i się nie wyrwę z domu

Będę szczęśliwa jeśli myślami będziesz ze mną

[arrakis]

Napisane przez justyna_dt

Super, to będziemy przynajmniej dwie a ja myślę, że się więcej zazdrośnic wybierze Nie ma co, kochana, wszystkie byśmy chciały być w tym dniu z Tobą

nooo baaaa nalot zazdrosnicowy zrobimy

claris ja dobrze pamietam,ze ty z wrocka?to daleko nie mam

a ja cos zasnac nie mog...to przylazlam jeszcze do was