Scent Bar XII

[agnyska81]

Nie wiem co mi się wcisnęło, że post z poprzedniej strony się powtórzył. Hmm hmm....
Znalazłam foty, które lepiej by się nadały na futrzakowy, ale wklejam tu.

Fota 1 - Edwardek, który był wielkim miłośnikiem puzzli (pewnie dlatego, że są w tekturowych pudełkach) i zawsze mi przy ich układaniu asystował

Fota 2 - Halka i jej lśniący futrzak, spojrzenie jak widać aroganckie (jak zwykle). W tle mój sypialniany róż

Jako bonus chciałam dorzucić zdjęcie piesy, ale ona zbyt szybko się porusza i okazuje się, że wszystkie zdjęcia jakie mam są poruszone. Jedyne, które nie było zostało poddane cenzurze - psa otaczają z dwóch stron owłosione nogi pana

[escritora]

Napisane przez skarbiatko

a powała to to miejsce gdzie znajduje się mały Misiowy móżdżek

żaden się nie poplątał...a czy jakiś zachwycił?

Zachwycił Miller et Bertaux A Quiet Morning, a to dlatego, że czuje w nim oud Ale i tak go nie kupię. Po pierwsze, jeszcze muszę potestować, po drugie, do końca stycznia niczego nie kupuje, a potem to się zobaczy

Edit: A w ogóle to ja się muszę tu do czegoś przyznać . Nie mam bladego pojęcia, jak pachnie Theorema.

[skarbiatko]

Napisane przez escritora

Zachwycił Miller et Bertaux A Quiet Morning, a to dlatego, że czuje w nim oud Ale i tak go nie kupię. Po pierwsze, jeszcze muszę potestować, po drugie, do końca stycznia niczego nie kupuje, a potem to się zobaczy

aaaa czyli nie kupisz go na pewno w styczniu ale potem...kto wie

ja mam problem z zapamiętywaniem dłuższych nazw perfum... ja to dopiero mam mały móżdżek

[escritora]

Napisane przez skarbiatko

aaaa czyli nie kupisz go na pewno w styczniu ale potem...kto wie

ja mam problem z zapamiętywaniem dłuższych nazw perfum... ja to dopiero mam mały móżdżek

No przecież wiesz, że rozmiar się nie liczy Ważne są zmarszczki i pofałdowania

[skarbiatko]

Napisane przez escritora

No przecież wiesz, że rozmiar się nie liczy Ważne są zmarszczki i pofałdowania

no tak ,zapomniałam zmarszczki jak zmarszczki...ale te pofałdowania.....:rolleye s:






Agnysko,nie mogę Cię zacytować-śliczne kiciaki ,moje też lubią ładować się w pudełka tylko najchętniej takie ze śrubkami

[Pin up girl]

Agnysko, koty prima sorte
A to aroganckie, wyniosłe, zimne spojrzenie... Toż to femme fatale

Ale się obżarłam bananami w czekoladzie... Już nie mogę...

[agnyska81]

Napisane przez skarbiatko

Agnysko,nie mogę Cię zacytować-śliczne kiciaki ,moje też lubią ładować się w pudełka tylko najchętniej takie ze śrubkami

Skarbiątko Ja takie ze śrubkami zabroniłam mężowi trzymać w domu, od tego jest garaż

Teraz z nami jest już tylko Halka, znaczy się ta arogancka diabliczka. Charakterek ma trudny

[escritora]

Napisane przez agnyska81

Nie wiem co mi się wcisnęło, że post z poprzedniej strony się powtórzył. Hmm hmm....
Znalazłam foty, które lepiej by się nadały na futrzakowy, ale wklejam tu.

Fota 1 - Edwardek, który był wielkim miłośnikiem puzzli (pewnie dlatego, że są w tekturowych pudełkach) i zawsze mi przy ich układaniu asystował

Fota 2 - Halka i jej lśniący futrzak, spojrzenie jak widać aroganckie (jak zwykle). W tle mój sypialniany róż

Jako bonus chciałam dorzucić zdjęcie piesy, ale ona zbyt szybko się porusza i okazuje się, że wszystkie zdjęcia jakie mam są poruszone. Jedyne, które nie było zostało poddane cenzurze - psa otaczają z dwóch stron owłosione nogi pana

Piękne koty Piękne!

[madziczka]

Jak mi łeb napierdziela

Witam

Dostałam dziś moje Amour Le Parfum I nawet korek jest. Mam tylko jakieś głupawe odczucie, że nie są pełne Nie mam jak sprawdzić, porównać, podświetlić....

[Redhaired Witch]

Agnysko, kocięcia cudne Mój właśnie myje sobie tyłek na mojej poduszce.

Napisane przez Polly_

większości kobiet sie zachciewa, więc nie ma sie co obruszac na takie stwierdzenie.

powinnam jeszcze dodac ze kiedys pożałujesz tego ze sie nie zdecydowałaś na dziecko
to dobpiero jest perfidne

Mnie zawsze do pasji doprowadza takie gadanie w wykonaniu mojej znajomej z pracy, matki-Polki Ale to ta, która mnie nagminnie i czymkolwiek wkurza. Myślę, że w całej tej gadce najgorsze jest jej ciapowate rozanielenie na twarzy i sformułowania "bobo, bobas, dzidzia" Dziecko, na flaszkę, dziecko! Plus przeświadczenie, że jest lepsza, że obrała jedyną słuszną drogę (taa, 3 dzieci, nie ma co do garnka włożyć, oboje z mężem kiepsko zarabiają).
Że nie wspomnę o podsłuchanym "kobiety, które nie chcą mieć dzieci to egoistki".
Niech mi ona tylko spróbuje nazwać mojego ewentualnego niemowlaka "bobasem", już jej wygarnę za te wszystkie lata Bo dzieciaka ogólnie chciałabym mieć ale odchowanego...

[anastazjaaa2]

Napisane przez agnyska81

Fota 1 - Edwardek, który był wielkim miłośnikiem puzzli (pewnie dlatego, że są w tekturowych pudełkach) i zawsze mi przy ich układaniu asystował

Fota 2 - Halka i jej lśniący futrzak, spojrzenie jak widać aroganckie (jak zwykle). W tle mój sypialniany róż

Jako bonus chciałam dorzucić zdjęcie piesy, ale ona zbyt szybko się porusza i okazuje się, że wszystkie zdjęcia jakie mam są poruszone. Jedyne, które nie było zostało poddane cenzurze - psa otaczają z dwóch stron owłosione nogi pana

Piękne kociarstwo

A po Halkowym pyszczku widać, że kawał diablicy i jakie ma futerko błyszczące

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez Redhaired Witch

Że nie wspomnę o podsłuchanym "kobiety, które nie chcą mieć dzieci to egoistki".

Jezzzu, takie coś, to mnie do szału doprowadza.
Jakie egoistki? Egoistką byłaby kobieta, która rodzi dziecko, dzieci bo nie chce być sama czy to na starość, czy teraz.

[Redhaired Witch]

Napisane przez anastazjaaa2

Jezzzu, takie coś, to mnie do szału doprowadza.
Jakie egoistki? Egoistką byłaby kobieta, która rodzi dziecko, dzieci bo nie chce być sama czy to na starość, czy teraz.

Ba, to też często słyszę od koleżanek z pracy "a kto ci na starość poda szklankę wody?" Niezła motywacja...

[Pin up girl]

Napisane przez Redhaired Witch

Mnie zawsze do pasji doprowadza takie gadanie w wykonaniu mojej znajomej z pracy, matki-Polki Ale to ta, która mnie nagminnie i czymkolwiek wkurza. Myślę, że w całej tej gadce najgorsze jest jej ciapowate rozanielenie na twarzy i sformułowania "bobo, bobas, dzidzia" Dziecko, na flaszkę, dziecko! Plus przeświadczenie, że jest lepsza, że obrała jedyną słuszną drogę (taa, 3 dzieci, nie ma co do garnka włożyć, oboje z mężem kiepsko zarabiają).
Że nie wspomnę o podsłuchanym "kobiety, które nie chcą mieć dzieci to egoistki".
Niech mi ona tylko spróbuje nazwać mojego ewentualnego niemowlaka "bobasem", już jej wygarnę za te wszystkie lata Bo dzieciaka ogólnie chciałabym mieć ale odchowanego...

Ja bym chyba zastrzeliła...
Ciekawe jaką ma opinię ta temat tych, które nie mogą mieć dzieci... Pewnie do domów dziecka i brać ile się da...

[madziczka]

Co do argumentów "dzieciowych" totalnie i na amen zastrzelił mnie jeden. Gdzieś tu na forum jest wątek "anty-dzieciakowy"i jedna z Wizażanek usłyszała od znajomej tekst-pytanie w stylu, że dlaczego ona nie ma dzieci? że dlaczego miałaby mieć lepiej od innych kobiet? Padłam, autentycznie padłam. Zastanawiam się jaki potencjalnie był poziom frustracji życiowej osoby pytającej, że padło z jej ust takie sformułowanie.

[escritora]

Napisane przez madziczka

Co do argumentów "dzieciowych" totalnie i na amen zastrzelił mnie jeden. Gdzieś tu na forum jest wątek "anty-dzieciakowy"i jedna z Wizażanek usłyszała od znajomej tekst-pytanie w stylu, że dlaczego ona nie ma dzieci? że dlaczego miałaby mieć lepiej od innych kobiet? Padłam, autentycznie padłam. Zastanawiam się jaki potencjalnie był poziom frustracji życiowej osoby pytającej, że padło z jej ust takie sformułowanie.

[Eenax]

Napisane przez agnyska81

Znalazłam foty, które lepiej by się nadały na futrzakowy, ale wklejam tu.
Fota 1 - Edwardek, który był wielkim miłośnikiem puzzli (pewnie dlatego, że są w tekturowych pudełkach) i zawsze mi przy ich układaniu asystował
Fota 2 - Halka i jej lśniący futrzak, spojrzenie jak widać aroganckie (jak zwykle). W tle mój sypialniany róż

Piękne futrzaki

Napisane przez skarbiatko

ja mam problem z zapamiętywaniem dłuższych nazw perfum... ja to dopiero mam mały móżdżek

To co ja mam powiedzieć jak ja nawet jak te krótkie zapamiętam to na 90% z błędem literowym.
---------------------------------------------------------
Odnośnie dzieci.
Nieznoszę zdrobniania itp. To jest noworodek, niemowlę lub dziecko a nie: dzieciaczek, bobasek czy berbeć.
Jedyne co toleruje to zdrobnianie imion u dzieci (pod warunkiem ze nie w infantylny sposób).
Np. Gosia, Julcia, Krysia, Grześ ale Amelusia, Krzysiunio, Julciusia itp. doprowadza mnie do gorączki.

Inna rzeczą która mnie wqr...a to nawiedzone MatkiPolki.
By byc dobra matka wcale nie muszę się rozpływać na widok dziecka, nie muszę do niego "ciurlać" i nie musze za nim chodzic krok w krok. Bycie kobieta pracująca i zadbana moim zdaniem nie wyklucza bycia dobra matką. A i siedzenie i pisanie po forach nie oznacza ze zaniedbuje dziecko.
------------------------------------

Miałam napisać co innego ale wyparowało mi głowy co. Chyba mi ostatnio pamięć szwankuje.

[lady_poison]

Napisane przez Pin up girl

Agnysko, koty prima sorte
A to aroganckie, wyniosłe, zimne spojrzenie... Toż to femme fatale

Ale się obżarłam bananami w czekoladzie... Już nie mogę...

Mniaaaam, banany w czekoladzie? W sensie, że jak?

Napisane przez Redhaired Witch

Że nie wspomnę o podsłuchanym #1"kobiety, które nie chcą mieć dzieci to egoistki".
Niech mi ona tylko spróbuje nazwać mojego ewentualnego niemowlaka "bobasem", już jej wygarnę za te wszystkie lata #2Bo dzieciaka ogólnie chciałabym mieć ale odchowanego...

#1 Tak, najlepiej niech wszyscy rodzą dzieci, a później wyżywają na nich swe frustracje, bo po roku stwierdzą, że to bajka nie dla nich...
#2 Z odchowanym dzieciakiem dobry patent- też o tym myślałam...

Uważam, że jeżeli jakaś kobieta świadomie nie decyduje się na dziecko, bo wie, że nie spełniłaby się w tej roli, to mam ją za osobę mądrą i wrażliwą właśnie. Świadomą tego czego pragnie ona i czego pragnęłoby to dziecko, a ona nie potrafiłaby mu tego dać.
Podziwiam też kobiety, które decydują się na macierzyństwo, są przy tym fajnymi, ciepłymi i wyrozumiałymi mamami. Też kiedyś bym tak chciała, ale jestem na tym etapie "Dziecko fajne jest, ale na chwilę"

[kamena]

Napisane przez agnyska81

Fota 1 - Edwardek, który był wielkim miłośnikiem puzzli (pewnie dlatego, że są w tekturowych pudełkach) i zawsze mi przy ich układaniu asystował

Fota 2 - Halka i jej lśniący futrzak, spojrzenie jak widać aroganckie (jak zwykle). W tle mój sypialniany róż

Łaa, piękne koty, Agnysko


Się pochwalę Kluchencją.
Pierwsze zdjątko jak była piękna i chuda, a drugie prawie obecnie, jak jest piękna i okrągła.


I wkleję kilka moich ulubionych lolcatsów

[La bamba]

Napisane przez gryx82

"Nadszedł czas na melanż ostateczny. Będzie epicko, roz****imy kosmos''

zanim jednak to zrobimy musimy przeprowadzić modernizację naszej stylówy

Napisane przez gryx82

Wróciłem z Kozaka... moje zdrowie psychiczne siadło, szczególnie po starych zdjęciach Paulli...

Niczym żona nowobogaciego bisnes-cwaniaka z lat '90 w futrze i kozakach w szpic. No nie wiem tak mi się kojarzą te niebieskie cienie na całą powiekę.

Napisane przez justynaneyman

Kochani moi.
Jestem już w domu, przebadana wzdłuż i wszerz.
Z nerw to wszystko było i przemęczenia. Zdaniem ojca posypał mi się procesor z nadmiaru bodźców Sylwester rzeczywiście był niszowy.
Dziękuję za pamięć.
Jeszcze nie ponadrabiałam zaległości- więc tak piszę ni w pięć, ni w dziesięć.

Dużo muszę pozmieniać- przede wszystkim nauczyć się "rozdawać obowiązki" jak mówi mój neuropsycholog. No i odtajać po oglądaniu takiego ogromu ludzkiego nieszczęścia.
Całuję Was mocno.

zdrówka i relaksu w nowym roku

Napisane przez lady_poison

Ja krzyczałam, ja
Śnieg jest fajny, śnieg jest suuuper

noo Łódź jest pięknie zasypana dziś wracałam godzinę do domu a zwykle wracam 20 minut

Napisane przez escritora

Jeżeli ktoś wierzy w Boga, a nie wierzy w kościół, to na jakiego grzyba chce ślubu kościelnego

jak to stwierdziła moja koleżanka:
-no bo sukienka
-no bo wesele
-no bo prezenty

yyyyy

Napisane przez Murszafka

Dzieci lubię z daleka i z wiatrem, raczej mnie brzydzą niz rozczulają.

Generalnie dzieci są mi obojętne ale ostatnio poczułam szczere obrzydzenie kiedy zobaczyłam jak jedna z moich znajomych dała swojemu małemu synkowi jedzenie po czym on przeżuł i nie chciał i wypluł a ona po nim zjadła twierdząc, że przecież prawdziwa mama sie niczego nie brzydzi po swoim dziecku,no przepraszam jak to ma tak wyglądać to ja wysiadam albo argumenty w stylu 'nie wyjdę do pracy bo moje dziecko bedzie płakać' 'nie wyślę mojego dziecka do przedszkola bo go pobiją'-to są autentyczne poglądy matek, które usłyszałam nie wiem może jestem za młoda żeby zrozumieć matczyną miłość,instynkt ale mnie to napawa jakąś taką irytacją i niechęcią.

A teraz bijcie

Napisane przez agnyska81

Nie wiem co mi się wcisnęło, że post z poprzedniej strony się powtórzył. Hmm hmm....
Znalazłam foty, które lepiej by się nadały na futrzakowy, ale wklejam tu.

Fota 1 - Edwardek, który był wielkim miłośnikiem puzzli (pewnie dlatego, że są w tekturowych pudełkach) i zawsze mi przy ich układaniu asystował

Fota 2 - Halka i jej lśniący futrzak, spojrzenie jak widać aroganckie (jak zwykle). W tle mój sypialniany róż

Jako bonus chciałam dorzucić zdjęcie piesy, ale ona zbyt szybko się porusza i okazuje się, że wszystkie zdjęcia jakie mam są poruszone. Jedyne, które nie było zostało poddane cenzurze - psa otaczają z dwóch stron owłosione nogi pana

Niczym rademenes z siedmiu życzeń

Siedzimy w domu z mamą i czekamy na ksindza,niestety zwolnili mnie z ostatnich zajęć i jestem wcześniej no cóż,życie Orszak sąsiadek przywitał mnie jak wracałam,myślę że jeszcze stoją na klatce i czekaja na swojego mastera

[Polly_]

Napisane przez escritora

Zachwycił Miller et Bertaux A Quiet Morning, a to dlatego, że czuje w nim oud Ale i tak go nie kupię. Po pierwsze, jeszcze muszę potestować, po drugie, do końca stycznia niczego nie kupuje, a potem to się zobaczy

Edit: A w ogóle to ja się muszę tu do czegoś przyznać . Nie mam bladego pojęcia, jak pachnie Theorema.

to skandal!!!!!
a w ogóle to przeczytałam ze przeniuchałaś w Galilu 27 grzechów ...

Napisane przez Redhaired Witch

Niech mi ona tylko spróbuje nazwać mojego ewentualnego niemowlaka "bobasem", już jej wygarnę za te wszystkie lata Bo dzieciaka ogólnie chciałabym mieć ale odchowanego...

eee...co ty-małe jest fajne i niekłopotliwe- je i śpi

Napisane przez madziczka

Co do argumentów "dzieciowych" totalnie i na amen zastrzelił mnie jeden. Gdzieś tu na forum jest wątek "anty-dzieciakowy"i jedna z Wizażanek usłyszała od znajomej tekst-pytanie w stylu, że dlaczego ona nie ma dzieci? że dlaczego miałaby mieć lepiej od innych kobiet? Padłam, autentycznie padłam. Zastanawiam się jaki potencjalnie był poziom frustracji życiowej osoby pytającej, że padło z jej ust takie sformułowanie.

oglądam na youtube gościa co sie maluje

[lady_poison]

Napisane przez Polly_

oglądam na youtube gościa co sie maluje

Polly - dawaj linka

[Murszafka]

Agnysko, Kameno -piękne sierście
Też bym swoje wkleiła, ale chwilowo jestem na netbooku i nie mam na nim żadnych plików
A ja jutro zaczynam w końcu regularną naukę arabskiego

[escritora]

Napisane przez Polly_

to skandal!!!!!
a w ogóle to przeczytałam ze przeniuchałaś w Galilu 27 grzechów ...

Chodź mię tu teraz, moja droga, polerować śpluty monitorek Ale obiecuję, że jak już się w te wszystkie grzechy wwacham, podzielę się wrażeniami. No dobra, a teraz barowiczki i barowicze: słać mi próbki

[Eenax]

Napisane przez lady_poison

Polly - dawaj linka

Ja nie Polly ale:

Ta da

Z tym ze tu jest wszystko: malowanie, czesanie, perfumowanie, przegląd torebki, garderoby i pokoju Do koloru do wyboru

A i ON kocha leginsy i generalnie tylko legginsy ubiera

[feliz1984]

Napisane przez kamena

I wkleję kilka moich ulubionych lolcatsów

Ta biala puchowa mordercza kulka - nienawidze jej
A lolcats sa faktycznie zacne

[kamena]

Chciałam wkleić jeszcze jednego lolcatsa, ale chyba nie przebije pana z youtube....

A zresztą, co tam.. Wklejam

[La bamba]

Napisane przez Polly_

oglądam na youtube gościa co sie maluje

widziałam przed chwilą na opisach z allegro ktoś wrzucił linka
właśnie o takich chłopcach ja mówiłam

[Polly_]

w sumie ciuchów to gościu za duzo nie ma... az sie zdziwiłam, ale makijaż wymiata!!! ja nawet nie wiedziałam ze tak sie to robi-tzn tyle róznych rzeczy nakłada -ale jaki efekt! moze jestem zboczona ale on mi sie podoba-nie jako facet ale tak ogólnie-jako...yyy..niewiem co

[Maja102]

Napisane przez Polly_

Maja! ale ksiądz nie ma tu nic do rzeczy czy sie zgodzi czy nie- małżenstwo jako sakrament i tak bedzie niewazny
Ale na pocieszenie dodam ze moze Ci sie odmieni i zapragniesz miec dzieci i mysle ze tak właśnie sie stanie.

Trochę dziwi mnie Twoja niewiedza w tak kluczowych tematach, zwłaszcza ze jesteś praktykująca-pamiętam ze nawet na rekolekcje chodziłaś.

Poczytaj sobie tu:
http://www.teologia.pl/m_k/spis06h.htm


i nie martw sie na zapas

szczegółami sakramentu małżeństwa nie zawracałąm sobie do tej pory głowy - nie dotyczy mnei i przez kilka lat jeszcze raczej nie...
I "na pocieszenie" że mi się jeszcze odmieni????
NIEEE!!! chyba bym się pochlastała...
A właśnie... czym ja się tu głupia martwię? Jeśli bez anty nie zajdę w ciążę (bez ingerencji lekarzy bądź chirurga) to już chyba się pod bezpłodność kwalifikuje
Chyba faktycznie macierzyństwo mi z natury nie pisane i dlatego mnie do niego nie ciągnie...

Napisane przez escritora

Muszę coś dodać, muszę, inaczej się uduszę... a w zasadzie to nie dodawanie... pewnej rzeczy po prostu nie rozumiem.
Jeżeli ktoś wierzy w Boga, a nie wierzy w kościół, to na jakiego grzyba chce ślubu kościelnego dawanego przez księży, których się nie uznaje jako pewnego rodzaju pośrednika między człowiekiem przeciętnym a Bogiem? No bo to jest sprzeczność - jak chcieć czegoś, w co się nie wierzy? Wtedy zycie bez takiego ślubu nie jest grzechem, bo tego grzechu się nie uznaje jako sztucznie wymyślonego przez sobory (a więc w mocnym skrócie księży). A może ja tu czegoś nie rozumiem?

A znowu z innej beczki - Dziewczyna na szpilkach Lutensa jest w Złotych Fagasach (ba, była nawet przed świętami)

nie ma!
byłam dziś w fagasach w douglasie i nie widziałam

Napisane przez Murszafka

Ja przepraszam, że się wetnę, ale nic mnie tak nie wkurza, jak stwierdzenie, że jeszcze się zachce miec dzieci. Ja nie chcę, ,wiem to od małego, że nie chcę. I nie zachciało mi się, mimo, że już po ostatnim dzwonku niemal. Teraz się narażę jeszcze bardziej Dzieci lubię z daleka i z wiatrem, raczej mnie brzydzą niz rozczulają. Małe koty -tak, małe psy -tak, małe konie -tak, małe ludzie -nie!

Napisane przez Polly_

własnie tez mnie to gnębi escritoro! te same pytania!

z jednym zastrzezeniem tylko- sakramentu ślubu nie udziela ksiądz-udzielają go sobie małżonkowie nawzajem-i nie zawsze ksiądz jest do tego potrzebny-wystarczą swiadkowie

o właśnie - jeśli świadomie ślubują sobie przed Bogiem miłośc, wierność do smierci itp, jeśli autentycznie się kochają, a Bóg zna szczerośc ich uczuć, to moim zdaniem powinno wystarczyć...

Napisane przez Polly_

większości kobiet sie zachciewa, więc nie ma sie co obruszac na takie stwierdzenie.

powinnam jeszcze dodac ze kiedys pożałujesz tego ze sie nie zdecydowałaś na dziecko
to dobpiero jest perfidne
chociaz więcej jest kobiet które załują ze nie mają dzieci niz tych co żałują ze mają

taa... bo jakby się taka przyznała, że choć na chwilę ma dzieciaka dosyć, to zaraz by ją społeczeństwo matek-Polek zlinczowało

Napisane przez agnyska81

Nie wiem co mi się wcisnęło, że post z poprzedniej strony się powtórzył. Hmm hmm....
Znalazłam foty, które lepiej by się nadały na futrzakowy, ale wklejam tu.

Fota 1 - Edwardek, który był wielkim miłośnikiem puzzli (pewnie dlatego, że są w tekturowych pudełkach) i zawsze mi przy ich układaniu asystował

Fota 2 - Halka i jej lśniący futrzak, spojrzenie jak widać aroganckie (jak zwykle). W tle mój sypialniany róż

Jako bonus chciałam dorzucić zdjęcie piesy, ale ona zbyt szybko się porusza i okazuje się, że wszystkie zdjęcia jakie mam są poruszone. Jedyne, które nie było zostało poddane cenzurze - psa otaczają z dwóch stron owłosione nogi pana

jakie fajne uwielbiam koty

Napisane przez Redhaired Witch

Mnie zawsze do pasji doprowadza takie gadanie w wykonaniu mojej znajomej z pracy, matki-Polki Ale to ta, która mnie nagminnie i czymkolwiek wkurza. Myślę, że w całej tej gadce najgorsze jest jej ciapowate rozanielenie na twarzy i sformułowania "bobo, bobas, dzidzia" Dziecko, na flaszkę, dziecko! Plus przeświadczenie, że jest lepsza, że obrała jedyną słuszną drogę (taa, 3 dzieci, nie ma co do garnka włożyć, oboje z mężem kiepsko zarabiają).
Że nie wspomnę o podsłuchanym "kobiety, które nie chcą mieć dzieci to egoistki".
Niech mi ona tylko spróbuje nazwać mojego ewentualnego niemowlaka "bobasem", już jej wygarnę za te wszystkie lata Bo dzieciaka ogólnie chciałabym mieć ale odchowanego...

najlepiej takiego 18-letniego, co zaraz pójdzie na studia, wyjedzie na drugi koniec kraju i będzie spokój
ja to bym chyba takiej coś przygadała, jakby nmie konkretnie wnerwiła

Napisane przez anastazjaaa2

Jezzzu, takie coś, to mnie do szału doprowadza.
Jakie egoistki? Egoistką byłaby kobieta, która rodzi dziecko, dzieci bo nie chce być sama czy to na starość, czy teraz.

to jeszcze nic... urodzić, bo np. teściowie chcą, albo że musi ktoś na emerytury zarabiać... to dopiero straszne motywy!

Napisane przez madziczka

Co do argumentów "dzieciowych" totalnie i na amen zastrzelił mnie jeden. Gdzieś tu na forum jest wątek "anty-dzieciakowy"i jedna z Wizażanek usłyszała od znajomej tekst-pytanie w stylu, że dlaczego ona nie ma dzieci? że dlaczego miałaby mieć lepiej od innych kobiet? Padłam, autentycznie padłam. Zastanawiam się jaki potencjalnie był poziom frustracji życiowej osoby pytającej, że padło z jej ust takie sformułowanie.

Ha , więc jednak nie wszystkie mamusie traktują dzidzi jako szczęście największe

Napisane przez Eenax

Piękne futrzaki


To co ja mam powiedzieć jak ja nawet jak te krótkie zapamiętam to na 90% z błędem literowym.
---------------------------------------------------------
Odnośnie dzieci.
Nieznoszę zdrobniania itp. To jest noworodek, niemowlę lub dziecko a nie: dzieciaczek, bobasek czy berbeć.
Jedyne co toleruje to zdrobnianie imion u dzieci (pod warunkiem ze nie w infantylny sposób).
Np. Gosia, Julcia, Krysia, Grześ ale Amelusia, Krzysiunio, Julciusia itp. doprowadza mnie do gorączki.

Inna rzeczą która mnie wqr...a to nawiedzone MatkiPolki.
By byc dobra matka wcale nie muszę się rozpływać na widok dziecka, nie muszę do niego "ciurlać" i nie musze za nim chodzic krok w krok. Bycie kobieta pracująca i zadbana moim zdaniem nie wyklucza bycia dobra matką. A i siedzenie i pisanie po forach nie oznacza ze zaniedbuje dziecko.

Napisane przez lady_poison

Mniaaaam, banany w czekoladzie? W sensie, że jak?

#1 Tak, najlepiej niech wszyscy rodzą dzieci, a później wyżywają na nich swe frustracje, bo po roku stwierdzą, że to bajka nie dla nich...
#2 Z odchowanym dzieciakiem dobry patent- też o tym myślałam...

Uważam, że jeżeli jakaś kobieta świadomie nie decyduje się na dziecko, bo wie, że nie spełniłaby się w tej roli, to mam ją za osobę mądrą i wrażliwą właśnie. Świadomą tego czego pragnie ona i czego pragnęłoby to dziecko, a ona nie potrafiłaby mu tego dać.
Podziwiam też kobiety, które decydują się na macierzyństwo, są przy tym fajnymi, ciepłymi i wyrozumiałymi mamami. Też kiedyś bym tak chciała, ale jestem na tym etapie "Dziecko fajne jest, ale na chwilę"

A dziecko najlepiej z daleka
Własnych siostrzeńców najchętniej oglądałabym na zdjęciach po jakiś 30 minutach kur***cy dostaję

[escritora]

Napisane przez Polly_

w sumie ciuchów to gościu za duzo nie ma... az sie zdziwiłam, ale makijaż wymiata!!! ja nawet nie wiedziałam ze tak sie to robi-tzn tyle róznych rzeczy nakłada -ale jaki efekt! moze jestem zboczona ale on mi sie podoba-nie jako facet ale tak ogólnie-jako...yyy..niewiem co

Polly, mnie to on się BARDZO podoba (oczywiście, nie jako facet). No ja może dziwna jestem, ale ładny jest tak, że ja mu tej urody zazdroszczę... Ma przesliczne oczy i rzęsy dlugie na kilometr, i idealne kości policzkowe. I cerę rewelacyjną (ja to o takiej pomarzyć ledwie mogę). Owszem, maluje się bardzo mocno, ale jakoś mu to pasuje...