Scent Bar XII

[Maja102]

Napisane przez Sabbath

Ewo, ale ja tez nie ciumciam (na myśl o "śłodzieniu dziidziusinkofi ślićnemu" normalnie szczękościsku dostaję) i nie jestem postrzegana jako matka pozbawiona uczuć. Tak przynajmniej myslę.

nie no... ja to mam alergię na te wszystkie ciumciające mamuśki, jeszcze do tego zapatrzone w ubabranego jedzeniem brzdąca...
Jak słyszę "mój synaluś, mój Michałuś jest najślićniejsi na świecie" itp, to mnie...

Napisane przez Sabbath

Jak zezwierzęcenie, to od razu Gryx?

Napisane przez Sabbath

Naprawdę tylko to?
Czy to znaczy, że zgadzasz się na przykład z tym, że "orientacja homoseksualna jest "obiektywnym zaburzeniem" (z ang. "objective disorder") i jest "tendencją" w kierunku powiązanego z nią "moralnego zła" (z ang. "intrinsic moral evil")" i popierasz "sprzeciw wobec projektowi rezolucji ONZ, wzywającej do zniesienia penalizacji kontaktów homosekualnych"?

Taki tylko przykład wybrałam...

to jest takie karanie?
Karania nie popieram
A co do KK, to wybrałam przykład, który mi najbardziej zawadza
Z innymi nie miałam problemu, to nie drążyłam tematu. Juz taka egoistka ze mnie
Zresztą, wierzę w to, co wierzę, a Kościół to dla mnie sposób na kontakt z Bogiem i sakramentami.
No, ale trzeba przyznać, że ten Kościól troche skostniały... Przydałby się np. jakiś kolejny Sobór, żeby trochę zastanowili się, czego ludzie dziś potrzebują i starali sie bardziej im to zapewnić

Napisane przez Sabbath

Nie doceniasz dzieci. Bardzo nie doceniasz.

z 4-letnią siostrzenicą mi sie nudzi... Zeby to chociaż książki już jakies czytało i własne zainteresowania miało, to co innego...

[Redhaired Witch]

Napisane przez Sabbath

Nie doceniasz dzieci. Bardzo nie doceniasz.

Wujek mojego TŻta ma 10-letnią sąsiadkę, fankę Quentina Tarantino. Ostatnio byli razem na Bękartach Wojny
Inny przypadek: 7-letnie dzieciaki mojego kolegi świetnie grały w Carcassonne i Osadników czyli moje dwie ulubione gry w kategorii "odprężacze". Myślę, że nie będzie tak tragicznie...

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Napisane przez Maja102

Jak słyszę "mój synaluś, mój Michałuś jest najślićniejsi na świecie" itp, to mnie...

Ta moja Matka-Polka ciągle mówi do swoich nastoletnich dzieci Michaś, Martusia i Marysieńka I ćwierka im przez telefon ciuchutkim głosem miłej-pani-z-biura-obsługi-abonenta.

[Maja102]

Napisane przez Redhaired Witch

Wujek mojego TŻta ma 10-letnią sąsiadkę, fankę Quentina Tarantino. Ostatnio byli razem na Bękartach Wojny
Inny przypadek: 7-letnie dzieciaki mojego kolegi świetnie grały w Carcassonne i Osadników czyli moje dwie ulubione gry w kategorii "odprężacze". Myślę, że nie będzie tak tragicznie... .

jak podrośnie
Bo jak dla czterolatka na filmach Disneya się nudzi i marudzi, że za długie, to już wymiękam
Nie iwme, u nmie w rodzinie nie było małych dzieci od czasów mnie, w ogóle nie umiem z takimi maluchami gadać
Jak już zacznie sama po filmach, książkach grzebać, szukać, pasjonowac się czymś... to już może będzie ciekawie

Napisane przez Redhaired Witch

Ta moja Matka-Polka ciągle mówi do swoich nastoletnich dzieci Michaś, Martusia i Marysieńka I ćwierka im przez telefon ciuchutkim głosem miłej-pani-z-biura-obsługi-abonenta.

u mnie do niedawna siedziała za mną mamusia dwójki dzieci... myślałam, że padnę, bez przerwy jej telefon dzwonił i napierdzielała takimi tekstami, że ręce opadały.
Jak wszyscy normalni, kulturalni ludzie ściszają dzwonki w prywatnych komórkach i odbierają na korytarzu, tak ta bez przerwy miała dzwonek na full i napierdzielała przy biurku
Nie wiem, jak wy, ale mie szlag trafiał jak coś jadłam albo najzwyczajniej spokojnie sobie w skupieniu pracowałam, a tu nagle słyszałam, jak ta z tyłu dzwoni i: "A jak Adaś? zjadł obiadek? Zrobił kupkę? A jaką? Rzadką?"
Noż kurrrrrrr......

I jeszcze nie lubię, mamuśków, co tylko o dziciach w kółko gadają, a inne tematy nie istnieją
Jak na taką trafię i mi zacznie trajkotac o pieluszkach i zupkach, to już zwykle ostatnia rozmowa
A masakra trafić przypadkiem w kółko wzajemnej adoracji mamusiek
Jak kiedyś na studiach mamuśki w rzedzie przede mną zaczęły opowiadać o swoich porodach, to myślałam, że zejdę. Clou programu, jak jedna stwierdziła, że jej córka jak "już wreszcie wyszła, to była cała obsrana"
Zgarnęłam kanapkę i spierdzieliłam na sam koniec sali

[Murszafka]

Ciumkanie jeszcze jestem w stanie znieść(ale ze szczekosciskiem), ale jak matka nie reaguje na szalejace dziecko, to mnie krew zalewa. Mam taka kolezanke, ten jej dzieciak to wampir, drze sie, wiesza na ludzach, nie mozna pogadac, a ma juz chyba z 7 lat, wiec jest dzieckiem myslacym. No i tak np. napada na kolezanki kolezanki, wiesza im sie na bluzkach, lapie za piersi, morde pruje, a upacany caly czekolada zawsze. A ona nic. Jakby tego nie widziala. A w najlepszym przypadku mowi, ze "takie z niego zywe dziecko". Normalnie leb bym ukrecila. Matce, nie dziecku, bo skad ono ma wiedziec, ze tak nie wolno...

[Maja102]

Napisane przez Murszafka

Ciumkanie jeszcze jestem w stanie znieść(ale ze szczekosciskiem), ale jak matka nie reaguje na szalejace dziecko, to mnie krew zalewa. Mam taka kolezanke, ten jej dzieciak to wampir, drze sie, wiesza na ludzach, nie mozna pogadac, a ma juz chyba z 7 lat, wiec jest dzieckiem myslacym. No i tak np. napada na kolezanki kolezanki, wiesza im sie na bluzkach, lapie za piersi, morde pruje, a upacany caly czekolada zawsze. A ona nic. Jakby tego nie widziala. A w najlepszym przypadku mowi, ze "takie z niego zywe dziecko". Normalnie leb bym ukrecila. Matce, nie dziecku, bo skad ono ma wiedziec, ze tak nie wolno...

niech zgadnę - ofiara źle rozumianego "bezstresowego wychowania"?
Co w Polsce oznacza zwykle "bezstresowe dla rodziców" - puść gówniarza samopas i się nim nie przejmuj?
Też bym takim pseudorodzicom łby poukrecała.
Jak to już gdzies pisałam "Każdy może mieć dziecko. Ale nie każdy powinien"

[anastazjaaa2]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Tez Wam wkleje kociaki , a co

Biedactwa śliczne
Szkoda, że nie mieszkam bliżej....Znalazły już domy?

Napisane przez Murszafka

Ciumkanie jeszcze jestem w stanie znieść(ale ze szczekosciskiem), ale jak matka nie reaguje na szalejace dziecko, to mnie krew zalewa. Mam taka kolezanke, ten jej dzieciak to wampir, drze sie, wiesza na ludzach, nie mozna pogadac, a ma juz chyba z 7 lat, wiec jest dzieckiem myslacym. No i tak np. napada na kolezanki kolezanki, wiesza im sie na bluzkach, lapie za piersi, morde pruje, a upacany caly czekolada zawsze. A ona nic. Jakby tego nie widziala. A w najlepszym przypadku mowi, ze "takie z niego zywe dziecko". Normalnie leb bym ukrecila. Matce, nie dziecku, bo skad ono ma wiedziec, ze tak nie wolno...

Jakbbym czytała, o synu mojej kuzynki z tym, że on ma 5 lat.
Za każdym razem jak przyjeżdżają, mam ochotę zamknąć go w jakiejś klatce....A jej, ani jej mężowi nie przeszkadza co dziecko wyprawia, poprostu takie żywe jest ale wyrośnie z tego...Każde zwrócenie uwagi kończy się tekstem
'' co ja mogę wiedzieć przecież nie mam dzieci więc skąd mam wiedzieć jak się wychowywać powinno i jakie to trudne''
Tylko, że druga kuzynka ma trójkę maluchów ( rok po roku) i są to chodzące anioły... grzeczne, miłe słodkie, słuchają ...A ich mama nigdy chyba nie podniosła na nich głosu ani nie dała klapsa, ma w sobie tyle cierpliwości i miłości dla tej swojej gromadki, ze coś niesamowitego.


Miłego dnia

[Redhaired Witch]

Ja akurat mrożących krew w żyłach opowieści o porodach chętnie słucham
Debaty o kupkach i zupkach też mnie nie dziwią bo w końcu to zdobywanie nowych doświadczeń u źródła Tak samo ktoś popatrzy z boku na moje pitolenie o piciu wina na moście.

Wczorajsze sprawozdanie ponoć jest do bani i robimy na gwałt od nowa :P Niech ten mój TŻ załapie się na nową robotę a moja noga już tutaj nie postanie! :P Poszukam bezstresowej roboty na ćwierć etatu, bez klientów, bez sprawozdań, (za marne grosze)...

[Polly_]

Napisane przez gryx82

Btw - można adoptować dziecko, będąc kawalerem?

nie mozna-tzn teoretycznie mozna, ale to sie chyba w Polsce nie zdazyło,zwłaszcza facetowi...

Napisane przez Sabbath

Ryczy i robi pod siebie, czyli hałasuje i śmierdzi.

moje nie ryczało

Napisane przez gryx82

No tak... trzy godziny temu Polly darła się, żebym wylazł, no i czekam na koleżankę... czekam... i czekam nadal...

...

no sorry...jak mówie wyłaź to wyłaź natychmiast

Napisane przez ROZ-ter-KA

Nie mniej udany seks w sensie czysto fizycznym - przy braku porozumienia w innych istotnych dla partnerów płaszczyznach - nie czyni związku udanym.

no właśnie, i wg mnie na odwrót-jesli wszystko gra oprócz sexu nie czyni to związku nieudanym-chos idealnie by było gdyby grało wszystko

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez Redhaired Witch

Niech ten mój TŻ załapie się na nową robotę a moja noga już tutaj nie postanie! :P Poszukam bezstresowej roboty na ćwierć etatu, bez klientów, bez sprawozdań, (za marne grosze)...

tak zeby na 1 flaszke w miesiącu starczyło...i waciki

[Maja102]

słyszałam potwierdzenia, że się Doda z Nergalem w Sylwestra zaręczyli - były kwiaty, Nergal na kolanach...
Chyba zacznę bojkotować słuchanie Behemotha Zniosę szatany, darcie japy, wybryki Mansona, nawet bzykanie silikonowych panien z trudem przełknę, ale małżeństwo z chodzącym, różowym kiczem...

Napisane przez Polly_

moje nie ryczało

Tylko płakało i kwiliło?

[Polly_]

Napisane przez Maja102

Tylko płakało i kwiliło?

nie....spało i jadło, głos dawało jak było głodne,ale to zadko sie zdazało...

[ATENA84]

Ja sie pochwalę swoją psiną Figą

Śmieją sie ze mnie ze traktuje ją jak dziecko , ale tak nie jest!!

Wiec jak sie mnie pytają kiedy wyjdę za mąż albo urodze dziecko to mówie ze mam psa , robię karierę i to mi wystarczy. szkoda ze nie widzicie ich min

Zresztą psa zawsze mozna komus " podrzucic" na czas wakacji albo oddać do hoteliku, zabrać ze soba przy okazji wyjazdu na wakacje a dziecko to si ma na głowie co najmniej do 15 - 25 roku życia


Chociaż jakieś 5 miesiecy temu zachcaiło mi sie dziecka po tym jak kolezanki rodziły, były w ciazy, a teraz mają słodkie bobaski
Fajnie miec jest dziecko ale tak na 5 godzin dziennie

[skarbiatko]

spaliłam właśnie czajnik ale sam się prosił...

[ATENA84]

Napisane przez skarbiatko

spaliłam właśnie czajnik ale sam się prosił...

Elektryczny czy taki zwykły??

Z tych zwykłych to polecam dobrej jakosci srebne ( za ok 100zł) czajniki, bo nawet jak sie "przypali wodę" to tylko kamień odpadnie

[skarbiatko]

Napisane przez ATENA84

Elektryczny czy taki zwykły??

Z tych zwykłych to polecam dobrej jakosci srebne ( za ok 100zł) czajniki, bo nawet jak sie "przypali wodę" to tylko kamień odpadnie

zwykły ,taki srebrny własnie...wygotowałam wszystko i zrobił się czarny....a właściwie teraz jak już wystygł troche to szaro zwęglony

[ATENA84]

Napisane przez skarbiatko

zwykły ,taki srebrny własnie...wygotowałam wszystko i zrobił się czarny....a właściwie teraz jak już wystygł troche to szaro zwęglony

Ja czesto przypalam wode ale tylko kamień odpada
Jak na mnie wrzeszczą ze nie zakładam gwizdka to sie tłumacze ze nie trzeba odkamieniac czajnika:brzydal :


Ale to moze od jakości czajnika zalezy

[Murszafka]

Napisane przez skarbiatko

zwykły ,taki srebrny własnie...wygotowałam wszystko i zrobił się czarny....a właściwie teraz jak już wystygł troche to szaro zwęglony

Dlatego ja musze miec wszystko pikajace, samowylaczajace itp O czajniku notorycznie zapominam, ale na szczescie jest elektryczny, wiec jest na tyle uprzejmy, ze nie czeka na mnie z wylaczeniem. Ale pralka gdyby nie wrzeszczala, jak skonczy, tez bym w zyciu prania nie rozwiesila... Podobnie automat do chleba, gdyby nie pikał, to bym węgiel wyjmowała

[Sabbath]

Napisane przez Maja102

z 4-letnią siostrzenicą mi sie nudzi... Zeby to chociaż książki już jakies czytało i własne zainteresowania miało, to co innego...

Napisane przez Maja102

Jak już zacznie sama po filmach, książkach grzebać, szukać, pasjonowac się czymś... to już może będzie ciekawie

Wiesz... ja nie chcę wychodzić na nietowarzyskiego buca, ale mnie się z większością ludzi nudzi.
Bo to tak jest, że znakomita większość dorosłych też nie czyta, ogląda chłam, gada zbyt wolno (mój umysł zwykle wykonuje operacje poboczne, a ja siłą powstrzymuję się, żeby toku myślenia kopniakami nie przyspieszać), nie mówiąc już o tym, że ta znakomita większość dorosłych, takich naprawdę dorosłych, jest wyprana z pasji. Dzieci mają jej więcej.
I to nie prawdza, że dzieci niczym się interesują - interesują się! I to intensywnie. tylko często czymś innym, niż my.
Wolę jednak czasem pogadać z dzieckiem, niż z miałkim dorosłym. Ich sposób postrzegania świata to czasem świetna stymulacja dla kolebiącego się ustalonymi koleinami umysłu.

Ogólnie do dorosłych i dzieci mam podejście podobne - większość mnie nie interesuje. Tak, jak nie zachwycam się dorosłym, bo jest dorosły, tak i nie będę zachwycać się dzieckiem tylko dlatego, że jest dzieckiem. Człowiek to człowiek. Jeśli jest fajny i interesujący - polubię go bez względu na rozmiar i "przebieg".

Napisane przez Redhaired Witch

Wujek mojego TŻta ma 10-letnią sąsiadkę, fankę Quentina Tarantino. Ostatnio byli razem na Bękartach Wojny
Inny przypadek: 7-letnie dzieciaki mojego kolegi świetnie grały w Carcassonne i Osadników czyli moje dwie ulubione gry w kategorii "odprężacze". Myślę, że nie będzie tak tragicznie...

Ja w wieku sześciu lat obejrzałam "Wejście smoka" i przepadłam.
Nie mówiąc już o tym, że wcześniej zaliczyłam każdą Godzillę pierdylion razy. Ojciec już nie mógł...

A do swojego synka mówię przy ludziach per: Młody, albo jak mnie wkurzy to: Chłopie.

Prywatnie mówię na sto sposobów. I nie przyznam się jak.

Napisane przez Murszafka

Normalnie leb bym ukrecila. Matce, nie dziecku, bo skad ono ma wiedziec, ze tak nie wolno...

Dobrze gadasz!

Napisane przez Redhaired Witch

Ja akurat mrożących krew w żyłach opowieści o porodach chętnie słucham
Debaty o kupkach i zupkach też mnie nie dziwią bo w końcu to zdobywanie nowych doświadczeń u źródła Tak samo ktoś popatrzy z boku na moje pitolenie o piciu wina na moście.

Ja wolę o piciu wina.
I tak serio - są ludzie, którzy znają mnie od lat i nie wiedzą, że mam dziecko. Bo o nim nie opowiadam.
No chyba, że ktoś pyta.

Napisane przez Polly_

moje nie ryczało

Ej... No wszystkie ryczą. Na pewnym etapie to ich jedyna metoda komunikacji ze światem. Fakt, że niektóre ryczą bardziej.

Tyle, że jak mi taki koleś ryczy: "Eeeeeeeeeeee!", to ja nie wiem, czy on ryczy: "E, ty, osrałem się!", "E, matka, daj jeść!", "E, stara, nudzi mi się", czy może "Eż no kurde, rypie mnie w trzewiach!".

[ATENA84]

Ja nie dawno miałam okres zapominania wyłaczania żelazka

jeden to sie nawet spalił, ale nie wtym dniu co ok 5 godzin stał właczony, ale tydzień pozniej podczas prasowania, ale dobrze sie stało bo było to stare zelazko i sie zle nim prasowało

[Redhaired Witch]

Napisane przez ATENA84

słodkie bobaski

Moja trauma

Swoją drogą ciekawe skąd u niektórych kobiet taka awersja do "słodkich bobasków"?
Ja mam jeszcze alergię na szopki ślubne - piętnastowarstwowe suknie na kole, atak na solarkę, balony, pompony, kotyliony, gołąbki, trąbki, orszak małych dziewczynek w różowych sukienkach rzucających płatki róż, pieska niosącego w zębach obrączki... Pamiętam jak znajomy spędził dwa dni na dekorowaniu sali balonami i przyczepianiu zawieszek na alkohol, po grzyba to komu

[La bamba]

Heeeejjjkaaaa Uwielbiam czwartki półtorej godziny zajęc na 8 no ale przynajmniej jestem już w domu

Napisane przez gryx82

Na tych dawnych zdjęciach wygląda masakrycznie (i o wiele starzej, niż teraz)

Nie miała wtedy kasy ,żeby tu i ówdzie sie naciągnąć a teraz proszę zrobiła moderrnizacje swojej stylówy i wygląda jako tako
Swoją drogą taka tona tapety jaką ona ma na sobie wkońcu kiedyś zaszkodzi Toż to ona z trudem oczy otwiera

Napisane przez Maja102

nie no... ja to mam alergię na te wszystkie ciumciające mamuśki, jeszcze do tego zapatrzone w ubabranego jedzeniem brzdąca...
Jak słyszę "mój synaluś, mój Michałuś jest najślićniejsi na świecie" itp, to mnie...

ŁoJezu mam to samo moja koleżanka siedzi z synkiem na kolanach rozmawiamy nagle ona bierze tego synka, zapomina o całej rozmowie i do niego cium cium och kiciu kicu i tekst 'czyż on nie jest słodziutki?'osz kur..a mać jak mnie to irytuje

Napisane przez Murszafka

Dlatego ja musze miec wszystko pikajace, samowylaczajace itp

Ja też notorycznie zapominam o czajniku tosterze i co gorsza o żelazku

Właśnie testuję youth dew amber nude el i trochę mnie ten zapach przeraża, kojarzy mi się ze starszą schorowaną natartą 'świętymi' olejami popitalającą do kościoła panią w moherowym berecie.
A miało być tak pięknie.....

[Polly_]

Napisane przez Sabbath

A do swojego synka mówię przy ludziach per: Młody, albo jak mnie wkurzy to: Chłopie.

ja do mojej córy tez mówie czasem chłopie dodając imię

Tyle, że jak mi taki koleś ryczy: "Eeeeeeeeeeee!", to ja nie wiem, czy on ryczy: "E, ty, osrałem się!", "E, matka, daj jeść!", "E, stara, nudzi mi się", czy może "Eż no kurde, rypie mnie w trzewiach!".

mmhhhh...ale moje np na kupke w gatkach nie beczało, ani na nude , jak sie nie spóźniłam z jedzeniem to nie dawało głosu-nigdy

[Maja102]

Napisane przez Sabbath

Wiesz... ja nie chcę wychodzić na nietowarzyskiego buca, ale mnie się z większością ludzi nudzi.
Bo to tak jest, że znakomita większość dorosłych też nie czyta, ogląda chłam, gada zbyt wolno (mój umysł zwykle wykonuje operacje poboczne, a ja siłą powstrzymuję się, żeby toku myślenia kopniakami nie przyspieszać), nie mówiąc już o tym, że ta znakomita większość dorosłych, takich naprawdę dorosłych, jest wyprana z pasji. Dzieci mają jej więcej.
I to nie prawdza, że dzieci niczym się interesują - interesują się! I to intensywnie. tylko często czymś innym, niż my.
Wolę jednak czasem pogadać z dzieckiem, niż z miałkim dorosłym. Ich sposób postrzegania świata to czasem świetna stymulacja dla kolebiącego się ustalonymi koleinami umysłu.

co do mnie, to mój umysł nie nalezy do tych działających błyskawicznie, więc raczej nie wyprzedzam toku rozmów Za to mam tam tyle rzeczy, myśli, że mało kto wytrzymuje dyskusje ze mną
A, no i mój umysł nigdy nie kolebie się ustalonymi koleinami, tylko szarżuje na przełaj
Kolega stwierdził kiedys po kolejnej długiej i wyczerpującej dyskusji, że ja to małolata jestem i chyba nigdy nie dorosnę

Napisane przez Sabbath

Ogólnie do dorosłych i dzieci mam podejście podobne - większość mnie nie interesuje. Tak, jak nie zachwycam się dorosłym, bo jest dorosły, tak i nie będę zachwycać się dzieckiem tylko dlatego, że jest dzieckiem. Człowiek to człowiek. Jeśli jest fajny i interesujący - polubię go bez względu na rozmiar i "przebieg".

o właśnie

Napisane przez Sabbath

Ja w wieku sześciu lat obejrzałam "Wejście smoka" i przepadłam.
Nie mówiąc już o tym, że wcześniej zaliczyłam każdą Godzillę pierdylion razy. Ojciec już nie mógł...

Ja w podstawowce obejrzałam Jurassic Park i przepadłam Do końca podstawówki tylko dinozaury i dinozaury... Przeczytałam tyle ksiażek, że spokojnie mogłabym sobie z jakimiś paleontologami pogadać do dzisiaj pamiętam nawet łacińskie nazwy niektórych gatunków
Z takim starszym dzieciakiem, co ma jakąś pasję, to bym już sobie pogadała - takie dzieci potrafią tak chłonąć wiedzę, że czasem szczęka opada, jakich naukowych rzeczy się można od nich dowiedzieć

Napisane przez Sabbath

Ja wolę o piciu wina.

ja też
Nie lubię, jak mnie zmuszają do słuchania rzeczy, które mnie kompletnie nie interesują. Staram się wybierać to, co mnie naprawde ciekawi, bawi, interesuje... Jak coś mnie nudzi, to zostawiam. A jeśli jestem przymuszona do słuchania tego, to masakra totalna

[Murszafka]

Napisane przez Redhaired Witch

Moja trauma

Swoją drogą ciekawe skąd u niektórych kobiet taka awersja do "słodkich bobasków"?
Ja mam jeszcze alergię na szopki ślubne - piętnastowarstwowe suknie na kole, atak na solarkę, balony, pompony, kotyliony, gołąbki, trąbki, orszak małych dziewczynek w różowych sukienkach rzucających płatki róż, pieska niosącego w zębach obrączki... Pamiętam jak znajomy spędził dwa dni na dekorowaniu sali balonami i przyczepianiu zawieszek na alkohol, po grzyba to komu

Mam to samo
I tesciowa mi nigdy nie wybaczy, ze nie bylo wesela, tylko obiad dla najblizszych, ze nie bylo limuzyny z basenem, tylko sami starym Escortem podjechalismy, ze sukienke mialam "taka nieslubna, przeciez w takim czyms to raczej na sylwestra..."
A tak, na impreze jeszcze jakas sie nada :P

[kamena]

O dzieciach nic nie napiszę bo nie mam czego

Ale za to miałam dziś przyjemność oglądania jak kaczuchy lądowały na puchatym śniegu jak na wodzie

[Maja102]

Napisane przez Redhaired Witch

Moja trauma

Swoją drogą ciekawe skąd u niektórych kobiet taka awersja do "słodkich bobasków"?
Ja mam jeszcze alergię na szopki ślubne - piętnastowarstwowe suknie na kole, atak na solarkę, balony, pompony, kotyliony, gołąbki, trąbki, orszak małych dziewczynek w różowych sukienkach rzucających płatki róż, pieska niosącego w zębach obrączki... Pamiętam jak znajomy spędził dwa dni na dekorowaniu sali balonami i przyczepianiu zawieszek na alkohol, po grzyba to komu

ja lubię wesela, jeśli mieszczą się w granicach zabawy Owszem, siebie bym odpicowała i sukienkę projektowała z miesiąc Ale już np. strojenie sali na duzym weselichu - powiesić balony, rozłożyć obrusy, zastawy i już
Trudno mi zrozumieć tę, za przeproszeniem, "sraczkę" weselną. Wystarczy wejść na pierwsze lepsze forum weselne, albo pogadać zkimś planującym duże przyjęcie, żeby zgłupieć - ja rozumiem, że można się ekscytować skrzypaczką w kościele, ale kolorem serwetek??? Obrusami czy świecznikami na stołach? Żreć się ze świadkową o kolor jej bukietu?

Napisane przez La bamba

ŁoJezu mam to samo moja koleżanka siedzi z synkiem na kolanach rozmawiamy nagle ona bierze tego synka, zapomina o całej rozmowie i do niego cium cium och kiciu kicu i tekst 'czyż on nie jest słodziutki?'osz kur..a mać jak mnie to irytuje

ja to nie rozumiem - czy niektórym kobietom po porodzie te hormony na mózg się rzucają, czy jak? Znam niestety mnóstwo przypadków, gdzie kobiety po urodzeniu dziecka głupieją i już nie poza kaszkami i kupkami przez nasteponych kilka lat się nie liczy

Mam jednego kolegę, inteligentny, zabawny i oczytany facet. I rzadko mi o dzieciach przynudza. Myślałam, ze z jego żoną też się zakumpluję. A ona tylko dzieciaczki, dzieciaczki... Pokazuje zdjęcia swoich pociech "jakie słodkości!"

Jeśli kiedyś urodze dziecko i zacznę się stawać ciumciająca mamusiunią wpatrzoną w dzidziusiunia, to palnijcie mi mocno w łeb, żeby mi znów wszystko na miejsce powrociło

[feliz1984]

To ja tez sie pochwale. Na pierwszym zdjeciu kotka wlasciwa, bez imienia. Nad drugim dwa koty, ktore czasami wpadaja cos przekasic albo odpoczac po trudach dnia

Napisane przez La bamba

ŁoJezu mam to samo moja koleżanka siedzi z synkiem na kolanach rozmawiamy nagle ona bierze tego synka, zapomina o całej rozmowie i do niego cium cium och kiciu kicu i tekst 'czyż on nie jest słodziutki?'osz kur..a mać jak mnie to irytuje

Przypomina mnie sie tutaj scena pociagowa z Dnia Swira kiedy pani prosi pana Miauczynskiego o zdjecie bagazu i slyszy zdecydowane NIE

'czyż on nie jest słodziutki?'
'Nie, ^%#&'

[ATENA84]

Dziewczyny słodkie sa Wasze kotki

Chyba musze sie udać na 2- 3 miesieczny odwyk od kupowania odlewek i perfum a zaczełam przygodę na całego od października 2009roku

Kazda nastepna paka przyniesiona przez listonosza juz mnie tak nie fascynuje jak na poczatku ponad to mam mnóstwo odlewek ( 10ml) które tylko powachałam jak przyszły i tak sobie stoją w szafce.


Przez ostatnie 1,5 roku miała manię kupowania storczyków (teraz mam 13 z czego 10 ma pąki) przestałam kupowac bo brakó mi miejsca w pokoju



Jak mi sie nie chce uczyć na zajęcia , które mam dziś od 18.30 - 20.45 a dodam ze jestem na studiach dziennych

[Redhaired Witch]

Napisane przez Maja102

ja lubię wesela, jeśli mieszczą się w granicach zabawy Owszem, siebie bym odpicowała i sukienkę projektowała z miesiąc Ale już np. strojenie sali na duzym weselichu - powiesić balony, rozłożyć obrusy, zastawy i już
Trudno mi zrozumieć tę, za przeproszeniem, "sraczkę" weselną. Wystarczy wejść na pierwsze lepsze forum weselne, albo pogadać zkimś planującym duże przyjęcie, żeby zgłupieć - ja rozumiem, że można się ekscytować skrzypaczką w kościele, ale kolorem serwetek??? Obrusami czy świecznikami na stołach? Żreć się ze świadkową o kolor jej bukietu?

Siedziałam onegdaj na forum ślubnym żeby się zorientować w temacie - przeraziły mnie sale, orkiestra, rezerwowane z dwuletnim wyprzedzeniem, pokazy sztucznych ogni, cuda na kiju... Ogólnie forum było nienajwyższych lotów (w sensie jakaś taka rywalizacja i zwiść), dziewczyny zjechały mnie z góry do dołu za niechęć do sukni na kole, koków, solarium, welonów, disco polo, orkiestry i o(d)czepin. Podobno byłam po prostu zazdrosna (?) i skąpa (). A kiedy dodatkowo napisałam, że przewiduję rockowo-starodawne przeboje to złośliwie życzono mi kompletnej klapy. Ale jakoś się udało, hm :P

Napisane przez feliz1984

To ja tez sie pochwale. Na pierwszym zdjeciu kotka wlasciwa, bez imienia. Nad drugim dwa koty, ktore czasami wpadaja cos przekasic albo odpoczac po trudach dnia

Ta właściwa to jakaś bestia A małe rude jest przesłooodkie

[Maja102]

Napisane przez ATENA84

Dziewczyny słodkie sa Wasze kotki

Chyba musze sie udać na 2- 3 miesieczny odwyk od kupowania odlewek i perfum a zaczełam przygodę na całego od października 2009roku

Kazda nastepna paka przyniesiona przez listonosza juz mnie tak nie fascynuje jak na poczatku ponad to mam mnóstwo odlewek ( 10ml) które tylko powachałam jak przyszły i tak sobie stoją w szafce.

no to stałaś się Perfumocholiczką
Witamy w gronie

Napisane przez Redhaired Witch

Siedziałam onegdaj na forum ślubnym żeby się zorientować w temacie - przeraziły mnie sale, orkiestra, rezerwowane z dwuletnim wyprzedzeniem, pokazy sztucznych ogni, cuda na kiju... Ogólnie forum było nienajwyższych lotów (w sensie jakaś taka rywalizacja i zwiść), dziewczyny zjechały mnie z góry do dołu za niechęć do sukni na kole, koków, solarium, welonów, disco polo, orkiestry i o(d)czepin. Podobno byłam po prostu zazdrosna (?) i skąpa (). A kiedy dodatkowo napisałam, że przewiduję rockowo-starodawne przeboje to złośliwie życzono mi kompletnej klapy. Ale jakoś się udało, hm :P

o nie mogę...
Ja chce to zobaczyć i przeczytać...
Chętnie bym weszła na jakies forum udając rockową pannę młodą, żeby się z ludzkiej głupoty pośmiać...
(ale mi się nie chce... )

[La bamba]

Napisane przez Maja102

Trudno mi zrozumieć tę, za przeproszeniem, "sraczkę" weselną. Wystarczy wejść na pierwsze lepsze forum weselne, albo pogadać zkimś planującym duże przyjęcie, żeby zgłupieć - ja rozumiem, że można się ekscytować skrzypaczką w kościele, ale kolorem serwetek??? Obrusami czy świecznikami na stołach? Żreć się ze świadkową o kolor jej bukietu?


ja to nie rozumiem - czy niektórym kobietom po porodzie te hormony na mózg się rzucają, czy jak? Znam niestety mnóstwo przypadków, gdzie kobiety po urodzeniu dziecka głupieją i już nie poza kaszkami i kupkami przez nasteponych kilka lat się nie liczy

Mam jednego kolegę, inteligentny, zabawny i oczytany facet. I rzadko mi o dzieciach przynudza. Myślałam, ze z jego żoną też się zakumpluję. A ona tylko dzieciaczki, dzieciaczki... Pokazuje zdjęcia swoich pociech "jakie słodkości!"

Jeśli kiedyś urodze dziecko i zacznę się stawać ciumciająca mamusiunią wpatrzoną w dzidziusiunia, to palnijcie mi mocno w łeb, żeby mi znów wszystko na miejsce powrociło

jeśli chodzi o wesela to mam podobne odczucia,dostałabym świra gdybym miała sie zajmować bukietem świadkowej.Ale przypomniało mi się takie zabawne weselne zdarzenie:
otóż moja przyjaciółka rok temu brała ślub,by wyszło taniej zamówiła w kwiaciarni wiązankę i postanowiła nie mówić że to wiązanka 'ślubna' gdyż uznała,że wtedy policzą jej 3 razy tyle.Kiedy 10 minut przed wyjściem do kościoła ujrzeliśmy ową wiązankę -padliśmy-była to bowiem imieninowo-urodzinowa-wielka wiązanka dla cioci która wyglądała niczym wieniec a nie drobny skromny ślubny bukiet (czyli jak typowa wiązanka którą się w takich sytuacjach jak urodziny czy imieniny podarowywuje)-robiliśmy więc w pośpiechu nowa 'wiązankę'

a co do ciumciających mamuś: dla mnie jest to udręka,nie wiem jak można się zachowywać w taki sposób.Największym zbiorowiskiem ciumciających mamuś jest cóż innego jak nasza klasa.Moja znajoma ma 238 zdjęć w tym ok.90% to dzieciaczki,słodkie, bawiące się,jedzące chelebek,marchewkę,jabłus zko a moze jeszcze konewkę....bla bla bla

Napisane przez feliz1984

'czyż on nie jest słodziutki?'
'Nie, ^%#&'

To ja dla odmiany wkleję zdjecia moich dziewczyn przekochanych szczurasów,bijących rekordy w spaniu i jedzeniuZałącznik 2768222 Załącznik 2768213