Nałogowe Kosmetykoholiczki - część X

[Jelonek]

Napisane przez bossy

Ja się w pełni zgadzam z Jelonkiem. Ogólnie nie soliłam potraw, nie używałam cukru, jadłam regularnie. Od kiedy przestałam jeść regularnie i zdrowo mam takie problemy. Wcześniej Wam pisałam o tych fast foodach. starałam się jeść zdrowo i ponownie regularnie ale narazie mi niezbyt to wychodzi. Do tego jem słodycze, zaczęłam pakować w siebie owoce (nie mogę, jestem uczulona) i mam za swoje. Porobiły mi się afty od cytrusów, b.źle się czuję. dodatkowo mam codziennie rozwolnienia, już mnie tyłek boli, nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam. Ogólnie jestem odwodniona, jadłam przez jakiś czas pierś gotowaną w vegecie - strasznie napuchłam. Ogólnie popsuła mi się cera, wysuszyły włosy. na zmiane zaparcia z rozwolnieniami, jakieś mdłości. eh.
Wiem jak trudno wrócić do "normalnego" jedzenia, wiec nie wiem czemu przestałam jeść zdrowo, jak zwykle jadłam. Nie jest łatwo, i pewnie troche czasu mi to jeszcze zajmie. A ja już nie mam siły, te bóle brzucha, rozwolnienia. mam dość.

a wszystko przez jedzenie. jak to się tam mówi jesteś tym co jesz.

poza tym u mnie nieciekawie z pracą i w ogóle. nich tylko się pochlastać.

Bossy A jesteś pewna, że to tylko (aż ) kwestia tego co jesz, a nie czegoś poważniejszego? Pamiętam jak pisałaś całkiem niedawno, że miałaś krew w stolcu, na biało, bo może nie życzysz sobie aby o tym wspominać
Ja bym na Twoim miejscu wybrała się jednak żeby to gruntowniej zbadać.
Biegunki, bóle brzucha nie biorą się z niczego. Nie wspominając o tym, jakie długofalowe skutki mogą Ci zafundować. Odwodnienia już się nabawiłaś, o nie nietrudno, dalej będzie już tylko mniej "wesoło".
Do rodzinnego marsz. Morfologia jaką robiłaś ostatnio to oczywisty wstęp, ale żaden szanujący się lekarz nie powinien bagatelizować krwistych stolców i kończyć tylko na morfo Twojej diagnostyki.
Nie straszę broń Boże, siedzę w tym, więc namawiam dla Twojego dobra
Co nie zmienia faktu, że powinnaś powrócić do racjonalnego odżywiania. Niełatwo będzie się przestawić, bo dla normalnie funkcjonującego (pracującego/uczącego się ) człowieka bywa to upierdliwe, ale sama doskonale wiesz, że warto

[bossy]

Napisane przez Jelonek

Bossy A jesteś pewna, że to tylko (aż ) kwestia tego co jesz, a nie czegoś poważniejszego? Pamiętam jak pisałaś całkiem niedawno, że miałaś krew w stolcu, na biało, bo może nie życzysz sobie aby o tym wspominać
Ja bym na Twoim miejscu wybrała się jednak żeby to gruntowniej zbadać.
Biegunki, bóle brzucha nie biorą się z niczego. Nie wspominając o tym, jakie długofalowe skutki mogą Ci zafundować. Odwodnienia już się nabawiłaś, o nie nietrudno, dalej będzie już tylko mniej "wesoło".
Do rodzinnego marsz. Morfologia jaką robiłaś ostatnio to oczywisty wstęp, ale żaden szanujący się lekarz nie powinien bagatelizować krwistych stolców i kończyć tylko na morfo Twojej diagnostyki.
Nie straszę broń Boże, siedzę w tym, więc namawiam dla Twojego dobra
Co nie zmienia faktu, że powinnaś powrócić do racjonalnego odżywiania. Niełatwo będzie się przestawić, bo dla normalnie funkcjonującego (pracującego/uczącego się ) człowieka bywa to upierdliwe, ale sama doskonale wiesz, że warto

Miałam, i ostatnio znów miałam kilka dni pod rząd. Ale myślę, że to akurat jest winą płatków fitness. Musiały mnie podrażnić ostre kawałki.. Bo po prostu czułam, że nie do końca wszystko jest strawione. A jak przestałam je jeść to akurat ten problem minął. Wcześniej myślałam, że to hemoroid, ale chyba nie, bo wtedy zrobił mi się czyrak. bolesny skurczybyk jeden
Kilka dni temu byłam na badaniu moczu, wszystko ok. Miałam ponowną morfologię - wszystko ok. Ale chcę się wybrać na badanie pod kątem pasożytów, wirusów itp.

Wiem, że siedzisz

Dzięki Dziewczyny

[isa666]

aante miałam zagranicznego Waxa i nie byłam zbytnio zadowolona, służy mi za to bardzo polski L`Biotici dla blondynek Nie jestem jednak systematyczna w jego stosowaniu (raz na tydzień albo i rzadziej) i może dlatego nie ma efektów. Ale może się jakoś zmuszę i będę używać go regularnie, bo mam całe nowe opakowanie
BTW. Właśnie była u mnie fryzjerka, podcięła mi końce i wycieniowała włoski, więc wyglądają teraz o niebo lepiej Fajnie się układają i wydaje się, że jest ich więcej.

[Jelonek]

Napisane przez bossy

Miałam, i ostatnio znów miałam kilka dni pod rząd. Ale myślę, że to akurat jest winą płatków fitness. Musiały mnie podrażnić ostre kawałki.. Bo po prostu czułam, że nie do końca wszystko jest strawione. A jak przestałam je jeść to akurat ten problem minął. Wcześniej myślałam, że to hemoroid, ale chyba nie, bo wtedy zrobił mi się czyrak. bolesny skurczybyk jeden
Kilka dni temu byłam na badaniu moczu, wszystko ok. Miałam ponowną morfologię - wszystko ok. Ale chcę się wybrać na badanie pod kątem pasożytów, wirusów itp.

Tym razem całość na biało, bo może są tu delikatesy które niekoniecznie chcą pogłębiać swoją wiedzę dotyczącą tej dziedziny
Miałaś znów krew w stolcu, tak? Czy mówisz o tych biegunkach i bólach brzucha? Jeśli o pierwsze chodzi, to u zdrowego człowieka płatki śniadaniowe nie mogą dawać aż takich efektów. Coś się złego musi dziać wewnątrz organizmu, bo nie ma możliwości żeby poharatały człowieka do tego stopnia (w trakcie obróbki stają się przecież zwykłą papką ), żeby doszło do krwawienia.
Inna sprawa- to, że stolec teraz wygląda normalnie na pierwszy rzut oka, nie znaczy, że nie zawiera krwi. Należałoby się upewnić robiąc test na obecność krwi utajonej w kale.
Nie będę pytać jaki charakter miała ta krew (żywoczerwona sugerująca, że problem dotyczy dolnej części układu pokarmowego, stolce smoliste- górnej, logiczne ), bo tym się powinien zająć Twój lekarz zbierając wywiad. Robienie tego przez sieć jest czymś śmiesznym, czego ja nie praktykuje Jeżeli miałaś badany tylko mocz i morfo, idź do kogoś innego. To niedorzeczne

[kochanie]

Napisane przez sleepy

I właśnie dlatego że ciągle produkują może się to dla nas źle skończyć

Napisane przez bossy

a wszystko przez jedzenie. jak to się tam mówi jesteś tym co jesz.

poza tym u mnie nieciekawie z pracą i w ogóle. nich tylko się pochlastać.

Wiesz Bossy, wydaje mi się, że stres w pracy też robi swoje, bardzo dużo ludzi je niezdrowo i nie mają aż takich objawów. Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie wróci szybko do normy


Czy u Was też cały dzień pada śnieg? Pięknie jest i nawet nie zbyt zimno Tylko najgorzej jest przejśc przez ulicę, bo tam jakieś wąwowy porobili z brudnego śniegu

[emememsik]

Napisane przez kochanie

Czy u Was też cały dzień pada śnieg?

U mnie nie pada, za to topnieje.

[bossy]

Jelonku dziekuje a co do białego to wersja nr 1

[isa666]

Napisane przez emememsik

U mnie nie pada, za to topnieje.

U mnie też i jest lodowisko o czym pisałam rano, bo ze śniegu zrobił się na chodnikach lód. Mam nadzieję, że do poniedziałku albo nasypie świeżego śniegu albo ten lód się roztopi, bo inaczej połamię nogi w drodze do pracy

Ale pachnie piernikiem w całym domu. Mama upiekła i nie mogę się doczekać aż zjem kawałek

[Organzza]

Bossy, mam nadzieję, że szybko nastąpi poprawa Twojego zdrowia bardzo współczuję tych zawirowań

Napisane przez kochanie

Czy u Was też cały dzień pada śnieg? Pięknie jest i nawet nie zbyt zimno Tylko najgorzej jest przejśc przez ulicę, bo tam jakieś wąwowy porobili z brudnego śniegu

rano mi stopy przymarzały od tego śniegu, teraz pada deszcz ze śniegiem - a fe ale niestety się nie rozpuszcza przez ujemną temp. :/
dziś chyba ludzie zastrajkowali, bo chyba nie widziałam porządnie odśnieżonej powierzchni, wszędzie zaspy , że nie da się iść, z autobusu ciężko wysiąść nie wpadając w kupę śniegu, potworność.

[Jelonek]

Napisane przez bossy

Jelonku dziekuje a co do białego to wersja nr 1

Tak myślałam, tym bardziej nie lekceważ proszę tego, szkoda zdrowia

U mnie taka zawierucha, że szkoda słów. Co śmieszniejsze, kocurowi to w ogóle nie przeszkadza Hasa po tarasie wśród śniegu, turla się jak szalony, a później "otrzepuje" łapki robiąc przy tym zdegustowaną minę Nienormalny jakiś, a taki staruszek

[emememsik]

Napisane przez Jelonek

U mnie taka zawierucha, że szkoda słów. Co śmieszniejsze, kocurowi to w ogóle nie przeszkadza Hasa po tarasie wśród śniegu, turla się jak szalony, a później "otrzepuje" łapki robiąc przy tym zdegustowaną minę Nienormalny jakiś, a taki staruszek

Ale to musi słodko wyglądać.
Jak ja chciałabym znów mieć kotka.

[aante_e]

Napisane przez isa666

aante miałam zagranicznego Waxa i nie byłam zbytnio zadowolona, służy mi za to bardzo polski L`Biotici dla blondynek Nie jestem jednak systematyczna w jego stosowaniu (raz na tydzień albo i rzadziej) i może dlatego nie ma efektów. Ale może się jakoś zmuszę i będę używać go regularnie, bo mam całe nowe opakowanie
BTW. Właśnie była u mnie fryzjerka, podcięła mi końce i wycieniowała włoski, więc wyglądają teraz o niebo lepiej Fajnie się układają i wydaje się, że jest ich więcej.

Szkoda, że Ci nie służy. To nie wiem co Ci polecić oprócz stosowania L'Biotici, chyba tylko regularności

U mnie pada śnieg z zamarzającym deszczem O nieodśnieżonych chodnikach nie wspomnę, bo Lbn pod tym względem jest wybitnym, nawet w Centrum drogi i chodniki są nieodśnieżone.

[loverynka]

Nie było mnie dosyć długo bo moja ciocia jest w szpitalu No i nie bardzo mam czas na cokolwiek.
Dzisiaj miałam kilka egzaminów na uczelni. Jutro kolejne 2.
Teraz zaczynam oszczędzanie też, więc zakupów nie będzie w najbliższym czasie. Ale mam nadzieję dać radę

[lizzie]

Hej dziewczyny, ja tylko na chwilkę, pożegnać się bo jutro bladym świtem (a raczej jeszcze ciemną nocą) wyjeżdżam. Przez ostatnie kilka dni załatwiałam w trybie przyspieszonym wszystkie rzeczy związane z wyjazdem więc i na Wizaż nie było czasu, niestety nie miałam nawet chwilki żeby nadrobić, i nie wiem kiedy znowu się pojawię Mam nadzieję, że do połowy tygodnia uda mi się już załatwić jakieś mieszkanie i ogarnąć się na Uniwerku. Niestety pogoda jest fatalna, mam nadzieję, że na lotnisku jutro nie będzie problemów i obędzie się bez opóźnień.
Postaram się odezwać jak tylko będę już miała jakieś lokum i internet Buziaki

[aante_e]

Napisane przez lizzie

Hej dziewczyny, ja tylko na chwilkę, pożegnać się bo jutro bladym świtem (a raczej jeszcze ciemną nocą) wyjeżdżam. Przez ostatnie kilka dni załatwiałam w trybie przyspieszonym wszystkie rzeczy związane z wyjazdem więc i na Wizaż nie było czasu, niestety nie miałam nawet chwilki żeby nadrobić, i nie wiem kiedy znowu się pojawię Mam nadzieję, że do połowy tygodnia uda mi się już załatwić jakieś mieszkanie i ogarnąć się na Uniwerku. Niestety pogoda jest fatalna, mam nadzieję, że na lotnisku jutro nie będzie problemów i obędzie się bez opóźnień.
Postaram się odezwać jak tylko będę już miała jakieś lokum i internet Buziaki

Elu fajnie , że w tym pośpiechu o nas pamiętałaś. Trzymam kciuki, żebyś szybko się ulokowała na miejscu, spotkała samych miłych ludzi i do Nas jak szybciej napisała!

[MagJa]

Napisane przez Jelonek

Jeśli o mnie chodzi, nie solę wcale. Przyzwyczaiłam się do tego już dawno, produkty kupowane w sklepach są dla mnie wystarczająco naładowane Tak jak napisałaś- kwestia smaku, ale i nie tylko. Również jego "wyrobienia".
Dla osoby, która ograniczy np. cukier/zrezygnuje z niego wcale, po kilkunastu dniach żywność dla niej dotychczas normalna w kwestii słodkości będzie nie do przełknięcia. Serio

Trochę ciachnęłam Twoją wypowiedź, ale jeszcze wtrącę swoje trzy grosze, tylko najpierw zapytam o czerwoną herbatę. Mam rozumieć, że lepiej jej nie pić non-stop? Jelitka zawsze cierpią ;>
A co do soli i cukru. Herbaty nie słodzę od podstawówki i w zasadzie cukru używam tylko do pieczenia czy inszych deserów, w sezonie do truskawek. Noo, odkąd zaczęłam pić kawę, to i ją słodzę, ale ostatnio jedną łyżeczkę, a wypijam max 2 kubki dziennie i to tylko jak jestem w pracy, w domu czasem max 1 kawkę łyknę.
Solić solę mało, a w zasadzie mogłabym nawet z niej zrezygnować, bo i tak zwykle jak ja coś gotuję, to dla innych jest to niesłone Więc co za różnica. Tak naprawdę posolić lubię tylko pomidora na kanapce i to tylko takiego dobrego, jak jest sezon. No i jajko na miękko. Do wszelakich innych potraw ziółka mi wystarczą.
A propos, nie wie któraś z Was co było w składzie mieszanki do jaj i kefirów FitUp Kamisa? Bo chyba ją wycofali A że ja zawsze przesypywałam ja do słoiczka, to nie mam żadnej torebki, żeby wyczytać skład. A zmajstrowałabym sobie taką sama, bo używałam jej praktycznie do wszystkiego.

Napisane przez Hosenka*

W watku Rossmannowskim już nowa gazetka.
Jakie ceny
Postarali sie pod tym względem, lecz póki co nic nie wypatrzyłam dla siebie (ale nie skończyłam jeszcze ogladac )

Fakt faktem ceny superowe, ale całe szczęście prawie nic mnie nie kusi. Noo, może kredka Burżuja do smoky, ale u mnie w żadnym Ross nie ma szaf Burżuja i obadać nie mam jak, a z drugiej strony kredek mam tyle, że mogę bez niej żyć. Jedyne co kupię to odświeżacz powietrza Sense&Spray, bo stary coś przestał działać, dam TŻ cynka o żelu po goleniu AA, a mamie o odplamiaczu z kodów. A nuż okaże się równie dobry jak jak Vanish. Także w sumie i tak nic dla siebie.
Ale w sumie ledwie wczoraj złożyłam zamówienie w YR, więc trochę kasy pójdzie. Wzięłam dla siebie ten nowy krem Cure Solutions i do tego zestaw na wypróbowanie serum i maseczki z tej samej serii, a w gratisie za zamówienie puder matujący Couleurs Nature. Zaryzykowałam z Jasnym, mam nadzieję, że nie będzie za ciemny. Porcelanki jednak się trochę bałam.
Najgorsze jest to, że mimo wszystko korci mnie jeszcze zamówić sobie w Eskulapie krem do cery suchej i ten krem czy to pianka do mycia Vichy Essentielles. Mają jeszcze lepszą cenę niż w SP, a moja buźka jakaś taka przesuszona jest przez te mrozy i chyba żel Effaclar. Niby używam kremu na zaczerwienienia YR, ale mam wrażenie, że na suchoty to on bardzo nie pomoga. Bardziej niweluje zaczerwienienia i tworzy barierę ochronną.
ice, Ty masz wersję dla suchelców, nie?

Napisane przez aante_e

A próbowałaś Waxa zagranicznego? Nakłada się go na skórę głowy, ma wspomagać porost, ale u mnie też bardzo dobrze odżywiał. To był mój pierwszy Wax i uratował mi włosy -używałam wtedy tylko sklepowych odżywek, żadnych masek, włosy codziennie suszone i modelowane, zapuszczałam i nie podcinałam, miałam straszne siano. Porost też zauważyłam, co prawda nie jakiś szalony, ale był. i najważniejsze, że włosy wzmocniły się właśnie od samych cebulek, a nie tylko końce.
Jest tez wersja dla blondynek, mi ona bardziej pasowała niż ta uniwersalna.

Poleciłam go w tamtym roku współlokatorce, która miała wieczny problem z suchymi i zniszczonymi końcami, mimo masek i olejowania, regularnego podcianania co miesiąc i praktycznie włosy jej nie rosły. Teraz ma piękne, długie włosy i co najważniejsze, sama powiedziała, że rosną jej zdrowsze.

Właśnie też muszę go w końcu kupić, może od razu zamówie w DOZie za pamięci, bo tak się zbieram i zbieram i zebrać nie mogę. Na mnie też lepiej działał ten dla blondynek, ale teraz wielkiego wyboru nie mam i jako czerwonowłosa muszę brać ten uniwersalny. Ostatnio nie mogę dojść do ładu i składu z moimi włosami, są suche i cienkie, więc taka zimowa terapia Waxem im się przyda.

Napisane przez Jelonek

U mnie taka zawierucha, że szkoda słów. Co śmieszniejsze, kocurowi to w ogóle nie przeszkadza Hasa po tarasie wśród śniegu, turla się jak szalony, a później "otrzepuje" łapki robiąc przy tym zdegustowaną minę Nienormalny jakiś, a taki staruszek

Hehe, to moja kota na odwrót - czai się codziennie ze 2 godziny, żeby wyjść, a koniec końców i tak jej muszę delikatnie pomagać w podjęciu tej męskiej decyzji wystawiając ją za okno lub drzwi. Nie bardzo jej się ta pogoda podoba i woli się piecuszyć w domu. A dziś to w ogóle przeszła samą siebie, wpakowała się w reklamówkę, która leżała niedaleko kominka i w takiej saunie sobie spała

[isa666]

Napisane przez emememsik

Ale to musi słodko wyglądać.
Jak ja chciałabym znów mieć kotka.

Ja teeeż Ale musiałabym go trzymać w domu i nie wypuszczać w ogóle na podwórko (a to niemożliwe przecież), bo pewnie prędzej czy później mógłby zostać zabity przez samochody na drodze jak większość moich kotów

Napisane przez loverynka

Nie było mnie dosyć długo bo moja ciocia jest w szpitalu

lizzie miłej podróży


Ale mam dziś szopę na głowie i w dodatku każdy włos sterczy w swoją stronę
Dopóki mi włosy nie odrosną trochę będę pewnie miała problemy z ich ułożeniem, bo po nocy będą powykręcane. Niestety nie mam ochoty znów myć głowy rano
Zrobił mi się jeszcze jakiś bardzo bolący wyprysk (a właściwie dopiero się tworzy) na płatku ucha i dziad jeden boli jak cholera Ale sobie miejsce wybrał na wytworzenie

[Jelonek]

MagJa Chodziło mi nie tyle o samą herbatę, a o brak rozsądku u sporej ilości ludzi, którzy ją sobie serwują Prawda jest taka, że częściej stosują ją nie w celach smakowych, a odchudzających. I tu się zaczyna problem, bo jak wiadomo nie od dziś, ten kto chce zrzucić nadmiar kilogramów często popada w skrajność- najlepiej żeby pozbyć się oponki jak najszybciej i jak najmniejszym wysiłkiem, wyrzeczeniami. Prowadzi to do różnych głupstw typu dieta kapuściana/iluś-dniowa/jabłkowa i nie wiem co tam jeszcze wymyślono Dodatkowo sporo osób wspomaga się specyfikami, w tym przypadku ową herbatą, nie tylko pijąc ją w niesamowitych ilościach (wiadomo, na pewno "szybciej zadziała" ), ale i stosując schemat-> objadłam się chipsami pomimo diety, zaleję je kilkoma kubkami "herbatki odtłuszczającej", na wszelki wypadek I tak ich diety wyglądają. Zero racjonalnego myślenia, zero ćwiczeń, mylenie diety redukcyjnej z głodówką (biedne nerki i wątroba ) i wlewanie w siebie takich ilości, że z czasem organizm się zacznie buntować. Żeby się odchudzać, potrzebny jest rozsądek i choćby podstawowa wiedza o tym, jak to zrobić żeby sobie nie zaszkodzić
A pudrem martwić się nie powinnaś One naprawdę wszystkie były aż dziwnie jasne

Wiedziałam, że o czymś zapomnę
Lizzie- powodzenia w "wyprawie" Obyś miała spokojny lot

[Organzza]

Ela, trzymaj się cieplutko! mam nadzieję, że szybko się tam zaaklimatyzujesz

[fuksjaa]

lizzie, życzę powodzenia i trzymam kciuki żeby wszystko dobrze poszło. Odzywaj się czasem do nas.

Podobnie jak Em i Isa, chciałabym mieć kotka. Ale dopóki mieszkam u siebie w domu to mieć nie mogę, bo brat ma silną alergię na kocią sierść. Na szczęście TŻ ma kotkę i ją uwielbiam - z wzajemnością.

Dziś rano wyszłam to było lodowisko wszędzie, a kiedy 1.5h później wracałam do domu to wszystko zasypane. Dalej pada taki ogromny śnieg. Nie wiem jak jutro dojadę na zajęcia.

[aante_e]

Napisane przez fuksjaa

Dziś rano wyszłam to było lodowisko wszędzie, a kiedy 1.5h później wracałam do domu to wszystko zasypane. Dalej pada taki ogromny śnieg. Nie wiem jak jutro dojadę na zajęcia.

Właśnie siedzę i się gapię w okno jak sypie Ogromne płatki śniegu, nic nie widać, tak jest biało.

Ech muszę iść się uczyć Zaszyję się w łóżku, bolą mnie coś plecy, starość starość.

[isa666]

U mnie też śnieżyca a pługów ani widu ani słychu Zastanawiam się czy w ogóle wstawać jutro o 6 i iść na busa o 7 czy może zrezygnować i pojechać do pracy później, bo nie wiem czy w ogóle coś dojedzie przez te zaspy
Na dodatek w tym tygodniu ma znów być bardzo mroźno, ale chyba już wolę mróz niż gdyby ten śnieg zaczął się nagle topić.

[emememsik]

Napisane przez fuksjaa

Dalej pada taki ogromny śnieg.

Napisane przez aante_e

Ogromne płatki śniegu, nic nie widać, tak jest biało.

U mnie to samo, takie wielkie płatki śniegu.

lizzie, koniecznie daj znać jak Ci się tam udało zadomowić.

[Vibeska]

Lizzie powodzenia Niech ci się wszystko dobrze układa

Dziewczyny ma być zima największa od pięciu lat, ma sypać, padaći ma być mróz przez najbliższe miesiące ...

No pieknie

[luskap]

Lizzie, trzymam kciuki, żeby Ci się wszystko udało i mam nadzieję, że będziesz o nas pamiętać!

U mnie też pada śnieg właśnie, rano nie padał. A najgorsze jest to, że jak się zostawi samochód na kilkanaście minut na dworze, to zaraz cały jest pokryty grubą warstwą lodu!
W przyszłą sobotę mam zjazd, a mają być ogromne mrozy. Jak sobie pomyślę o staniu na przystankach...
Poza tym jestem cala wypryszczona i nie mam pojęcia od czego, jestem już po @

[isa666]

Napisane przez Vibeska

Dziewczyny ma być zima największa od pięciu lat, ma sypać, padaći ma być mróz przez najbliższe miesiące ...

Oby tylko po takiej zimie lato przyszło ciepłe i suche, bo jeśli cały rok będzie taki zimny i pochmurny to chyba oszaleję
Jeszcze włączyłam przed chwilą jakiś program na Luxe.tv, pokazują tam ciepłe kraje i był reportaż o jakimś SPA na Bali. Jak tam jest pięknie
A u nas za oknem istna syberyjska masakra

[Vibeska]

A ja mam taką piękną cerę ...
Odpukać!
Całe lato tak się z nią męczyłam, miałam trądzik gorszy niż jakaś nastolatka, teraz nie mam ani jednej krostki!
Wnioskuję że to musiało być jakieś uczulenie

[fuksjaa]

Napisane przez Vibeska

Dziewczyny ma być zima największa od pięciu lat, ma sypać, padaći ma być mróz przez najbliższe miesiące ...

O nie... Mam nadzieję, że te prognozy się jednak nie sprawdzą i zima szybko się skończy.

[ewwwa]

Witam po ogromnie dłuuuuugiej nieobecności

Tyle sie u mnie dzieje ze nie mialam nawet chwilki czasu zeby zajrzec do Was A mianowicie: sesja, pisanie i poprawianie pracy,a przede wszystkim ogromny stres z tym wszystkim zwiazany

Poza tym przez około 3 tyg moja twarz miała odwyk kosmetyczny gdyż zmagałam sie z jęczmieniem

Poza tym wszyscy bliscy juz wiedzą ze dla mnie najlepiej na prezent swiateczny kupic kosmetyk, dlatego mieli łatwe zadanie Poza tym sama poszalałam nieco

Moje zdobycze:
-zestaw nutmeg i wanilia z Body Shop'u- zapach niesamowity!
-zestaw mango tez z BS
-balsam swiateczny Yves Rocher
-szminka Rimmel w kolorze Airy Fairy -przepiekny kolor
-lakier Avon Coral Bikini
-eye liner Inglota -cudo!
-krem złuszczający do mycia ciała Oriflame i do tego
-krem do ciała do kompletu
-szampon Herbal Niebieski

... więcej grzechów -mówiąc szczerze- na tę chwile nie pamietam

Zakochałam sie ponownie w Inglocie! Zawsze kupowałam tusz do kresek w pisaku z oriflame. Niestety wyschnął mi mój ostatni wiec zmuszona do zakupu eyelinera innej firmy niz oriflame ( bo pisaka w katologu nie bylo) poszłam do Inglota. I tam oszalałam Było tyle ładnych kolorów ze o malo co nie kupiłabym tego klasycznego-czarnego Mam z Inglota szminke i baze pod cienbie i są bardzo dobre, ale ten tusz do kresek to chyba najlepszy jaki kiedykolwiek miałam! Jest niesamowicie czarny, mocno napigmentowany Jak dla mnie cudo Jestem zła na siebie ze męczyłam sie tyle czasu z tymi pisakami

Teraz ide do nauki, ale potem zasiąde i postaram sie chociaz czesc zaleglosci w postach nadrobić

buziaki

[MagJa]

Napisane przez isa666

Ja teeeż Ale musiałabym go trzymać w domu i nie wypuszczać w ogóle na podwórko (a to niemożliwe przecież), bo pewnie prędzej czy później mógłby zostać zabity przez samochody na drodze jak większość moich kotów

Możliwe, ale trudne. Ja moją kotę przez jakieś 2 lata trzymałam w bloku i na dwór nie wychodziła. Po powrocie do rodziców, do domku jednorodzinnego też grzecznie siedziała w domu i za drzwi ją nie ciągnęło. Bała się po prostu. A teraz wychodzi tylko dlatego, że stopniowo zaczęliśmy ją do tego przyzwyczajać, widziała też, jak kot rodziców wychodzi. Na początku nie wytrzymywała nawet minuty na ogródku, bała się każdego obcego odgłosu, a teraz zdarza się, że na całą noc znika, ale generalnie trzyma się blisko domu, bardzo blisko. Także jakbyś bardzo chciała mieć kota i zarówno Ty, jak i domownicy pilnowaliby, żeby go nie wypuszczać, to dałoby radę Mnóstwo ludzi trzyma koty w domu i też są szczęśliwe. Po prostu nie znają tego, co za oknem.

Napisane przez Jelonek

MagJa Chodziło mi nie tyle o samą herbatę, a o brak rozsądku u sporej ilości ludzi, którzy ją sobie serwują Prawda jest taka, że częściej stosują ją nie w celach smakowych, a odchudzających. I tu się zaczyna problem, bo jak wiadomo nie od dziś, ten kto chce zrzucić nadmiar kilogramów często popada w skrajność- najlepiej żeby pozbyć się oponki jak najszybciej i jak najmniejszym wysiłkiem, wyrzeczeniami. Prowadzi to do różnych głupstw typu dieta kapuściana/iluś-dniowa/jabłkowa i nie wiem co tam jeszcze wymyślono Dodatkowo sporo osób wspomaga się specyfikami, w tym przypadku ową herbatą, nie tylko pijąc ją w niesamowitych ilościach (wiadomo, na pewno "szybciej zadziała" ), ale i stosując schemat-> objadłam się chipsami pomimo diety, zaleję je kilkoma kubkami "herbatki odtłuszczającej", na wszelki wypadek I tak ich diety wyglądają. Zero racjonalnego myślenia, zero ćwiczeń, mylenie diety redukcyjnej z głodówką (biedne nerki i wątroba ) i wlewanie w siebie takich ilości, że z czasem organizm się zacznie buntować. Żeby się odchudzać, potrzebny jest rozsądek i choćby podstawowa wiedza o tym, jak to zrobić żeby sobie nie zaszkodzić
A pudrem martwić się nie powinnaś One naprawdę wszystkie były aż dziwnie jasne

Dzięki, uspokoiłaś mnie i w jednym i w drugim Co prawda ostatnio i tak piję praktycznie zieloną herbatę, ale był czas, że piłam tylko czerwoną. Zresztą nadal mam z 2 rodzaje. Tyle tylko, że nie piłam jej hektolitrami, tylko tak normalnie.
A co do pudru - rzyrafka mi je sprawdzała w salonie i pisała, że oba jasne i Porcelanka minimalnie bardziej chłodna/neutralna, a Jasny cieplejszy, więc wolałam ten drugi. Mam nadzieję, że pod koniec tygodnia sama się o tym przekonam.

Napisane przez ewwwa

Zakochałam sie ponownie w Inglocie! Zawsze kupowałam tusz do kresek w pisaku z oriflame. Niestety wyschnął mi mój ostatni wiec zmuszona do zakupu eyelinera innej firmy niz oriflame ( bo pisaka w katologu nie bylo) poszłam do Inglota. I tam oszalałam Było tyle ładnych kolorów ze o malo co nie kupiłabym tego klasycznego-czarnego Mam z Inglota szminke i baze pod cienbie i są bardzo dobre, ale ten tusz do kresek to chyba najlepszy jaki kiedykolwiek miałam! Jest niesamowicie czarny, mocno napigmentowany Jak dla mnie cudo Jestem zła na siebie ze męczyłam sie tyle czasu z tymi pisakami

A jaki eyeliner kupiłaś? Ten w słoiczku czy tzw. kałamarz?

***************
Za godzinę będzie u mnie TŻ i mamy iść z psem na spacerek na Rynek na koncert WOSP. Sama nie wiem czy to dobry pomysł, no ale najwyżej postoimy chwilę i się zmyjemy. Pogoda mało zachęcająca. Co prawda taką zimę b. lubię, ale na stoku, w ruchu, bo stojąc to chyba przymarznę do podłoża. Niby mam świetne butki na okoliczności takiej pogody - coś a la trekkingi, ale lekko ocieplane, na grubej podeszwie i podgumowane z wierzchu, żeby nie przemakały od śniegu, ale obawiam się, że i tak po godzinie przemarznę ogólnie. W końcu nie założę na siebie kożucha do ziemii, bo nawet takiego nie mam, a moja kurtała mimo iż bardzo ciepła sięga tylko do pasa. Sama taką krótką chciałam, ale teraz to powoli żałuję, że nie kupiłam dłuższej, choćby za tyłek.

A w ogóle to chyba mam dziś jakiś dzień paszteta Nic mi się nie chce, umalowałam się i wyglądam gorzej niż przed i w ogóle najchętniej to bym się zaszyła pod kocykiem z dobrym filmem albo książką i nigdzie nie wychodziła. Aaaa, i jeszcze z jakąś czekoladką