Studniówkowiczki 2010 :) cz III

[Xtase]

Napisane przez 19agusia91

Dziewczyny, a jak TZ przyjedzie po mnie na studniówkę to ma kupić kwiatka tylko dla mnie,czy dla mojej mamy też? jak z tym u Was?

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

Dziś zaliczam pierwszą studniówkę, nie moja, ale TŻ, nerwy są

Szczerze mówiąc to TŻ nie wpadnie wg na pomysł żeby komukolwiek kupić kwiatka Jest taki zwyczaj? Jeśli tak to ładnie by było gdyby był też kwiatek dla mamy

Napisane przez MyLastHope

Dziewczyny jestem! Odblokowana i po studniówce! Miałam odsypiać ale nawet mi się spać już nie chce ;p chcecie wiedzieć jak było? beznadziejnie...

Wróciłaś Czekamy na sprawozdanie ;p Dlaczego beznadziejnie?

[MyLastHope]

oczywiście żartuje! było super, SUPER !

to może zacznę od początku. Mimo, że M się spóźnił i myślałam, ze nie zdążymy bo jeszcze musiał wyprasować koszulę i się przebrać byliśmy na czas, przy wejściu wszystko poszło gładko, aż się zdziwiłam bo nikt nikomu nie sprawdzał ani zaproszeń, ani alkoholu ani nic. Więc w tej sprawie było ok, nie było żadnego chowania butelek i picia pod stołem, wszystko stało na i nawet kieliszki były, co prawda 1 na cały stół, ale był^^ M nie pił bo prowadził, ale on to nawet bez % potrafi się super bawić. Polonez też wyszedł nam wyjątkowo dobrze, mimo zmiany układy na ostatnią chwilę^^ Potem było jedzenie, przystawka, danie głowne, deser i w trakcie zupa, do tego jakieś sałatki, wędliny i napoje bez ograniczeń więc było ok. Tylko kelnerzy w większości byli starzy, łysi albo grubi, ogólnie nie atrakcyjni, nie było na czym zawiesić nawet oka ;p I za szybko zabierali talerze z przed nosa, nie pytając się czy się skończyło czy nie. Ale oprocz tych dobrych szczegołów wszystko było idealnie. M. tak mnie zakręcił na parkiecie, że normalnie nigdy się tak dobrze nie bawiłam! Robiliśmy tylko sobie co chwile przerwy na picie, odpoczynek i pogawędki. Bo tak super jak mi się z nim tańczyło, tak super też mi się z nim gadało. Gadaliśmy o wszystkim, zacząwszy od komentowania ubiorów, skończywszy o problemach i marzeniach. Zdjęć nie mam, tylko tyle co zdążyłam zrobić czekając na niego przed, w makijażu i fryzurze, a potem nie było nawet czasu na robienie innych zdjęć w domu. Ale liczę na te od fotografa i od klasy. A co do klasy... Miałam takie wejście jak sobie wymarzyłam, prawie jak kopciuszek na balu, czułam się pięknie, a M ciągle mi powtarzał, że ślicznie wyglądam i że pasuje mi ta sukienka. Ogolnie reakcja ludzi też była pozytywna, pokazałam się im z innej strony, sukienka też im się podobała. Swoją droga widziałam dziewczynę która miała taką sukienkę jak ja, tylko, że zieloną i krótka, za kolano. Sukienki były rożne, od skromnych, aż czasem za bardzo ^^(tyłek ledwo co zakrywały ;p) aż do tych bardzo balowych i "księżniczkowatych". Ale ja ani przez chwilę nie żałowałam, że kupiłam tą sukienkę, w tej chwili te wszystkie przykre opinie którymi się przejmowałam, wogole nic się nie liczyły. I powtórzę jeszcze raz: to była wymarzona studniówka, gdybym miała taką możliwość wróciłabym tam bez wahania! I miałam świetnego partnera, zawsze chciałam iść tylko z nim i ani chwili tego nie załowałam! M świetnie tańczy, znalezliśmy wspolny rytm na parkiecie, śmialiśmy się i śpiewaliśmy, buzia mi się nie zamykała. Trochę obszerna jest ta moja relacja, ale naprawdę jest co opowiadać. A pomyśleć, ze tak się bałam i stresowałam tą całą sytuacja... A efekt końcowy przerósł nawet moje wyobrażenia, bawiłam się z nim tak dobrze, że aż chyba za dobrze....

[Lucka91]

Napisane przez MyLastHope

Dziewczyny jestem! Odblokowana i po studniówce! Miałam odsypiać ale nawet mi się spać już nie chce ;p chcecie wiedzieć jak było? beznadziejnie...

No nareszcie jestes
powiadaj jak bylo, na pewno ne az tak, zle prawda?

[MyLastHope]

[QUOTE=Xtase;16494791]Szczerze mówiąc to TŻ nie wpadnie wg na pomysł żeby komukolwiek kupić kwiatka Jest taki zwyczaj? Jeśli tak to ładnie by było gdyby był też kwiatek dla mamy


a mi M kupił cały bukiet herbacianych róż, choć mu mowiłam, ze nie potrzeba, ale on mowi że trzeba bo on swoje zasady ma ;p

[Lucka91]

Napisane przez MyLastHope

oczywiście żartuje! było super, SUPER !

to może zacznę od początku. Mimo, że M się spóźnił i myślałam, ze nie zdążymy bo jeszcze musiał wyprasować koszulę i się przebrać byliśmy na czas, przy wejściu wszystko poszło gładko, aż się zdziwiłam bo nikt nikomu nie sprawdzał ani zaproszeń, ani alkoholu ani nic. Więc w tej sprawie było ok, nie było żadnego chowania butelek i picia pod stołem, wszystko stało na i nawet kieliszki były, co prawda 1 na cały stół, ale był^^ M nie pił bo prowadził, ale on to nawet bez % potrafi się super bawić. Polonez też wyszedł nam wyjątkowo dobrze, mimo zmiany układy na ostatnią chwilę^^ Potem było jedzenie, przystawka, danie głowne, deser i w trakcie zupa, do tego jakieś sałatki, wędliny i napoje bez ograniczeń więc było ok. Tylko kelnerzy w większości byli starzy, łysi albo grubi, ogólnie nie atrakcyjni, nie było na czym zawiesić nawet oka ;p I za szybko zabierali talerze z przed nosa, nie pytając się czy się skończyło czy nie. Ale oprocz tych dobrych szczegołów wszystko było idealnie. M. tak mnie zakręcił na parkiecie, że normalnie nigdy się tak dobrze nie bawiłam! Robiliśmy tylko sobie co chwile przerwy na picie, odpoczynek i pogawędki. Bo tak super jak mi się z nim tańczyło, tak super też mi się z nim gadało. Gadaliśmy o wszystkim, zacząwszy od komentowania ubiorów, skończywszy o problemach i marzeniach. Zdjęć nie mam, tylko tyle co zdążyłam zrobić czekając na niego przed, w makijażu i fryzurze, a potem nie było nawet czasu na robienie innych zdjęć w domu. Ale liczę na te od fotografa i od klasy. A co do klasy... Miałam takie wejście jak sobie wymarzyłam, prawie jak kopciuszek na balu, czułam się pięknie, a M ciągle mi powtarzał, że ślicznie wyglądam i że pasuje mi ta sukienka. Ogolnie reakcja ludzi też była pozytywna, pokazałam się im z innej strony, sukienka też im się podobała. Swoją droga widziałam dziewczynę która miała taką sukienkę jak ja, tylko, że zieloną i krótka, za kolano. Sukienki były rożne, od skromnych, aż czasem za bardzo ^^(tyłek ledwo co zakrywały ;p) aż do tych bardzo balowych i "księżniczkowatych". Ale ja ani przez chwilę nie żałowałam, że kupiłam tą sukienkę, w tej chwili te wszystkie przykre opinie którymi się przejmowałam, wogole nic się nie liczyły. I powtórzę jeszcze raz: to była wymarzona studniówka, gdybym miała taką możliwość wróciłabym tam bez wahania! I miałam świetnego partnera, zawsze chciałam iść tylko z nim i ani chwili tego nie załowałam! M świetnie tańczy, znalezliśmy wspolny rytm na parkiecie, śmialiśmy się i śpiewaliśmy, buzia mi się nie zamykała. Trochę obszerna jest ta moja relacja, ale naprawdę jest co opowiadać. A pomyśleć, ze tak się bałam i stresowałam tą całą sytuacja... A efekt końcowy przerósł nawet moje wyobrażenia, bawiłam się z nim tak dobrze, że aż chyba za dobrze....

noo to super, bo juz sie przejelam ze serio zabawa nie byla udana...
No i widzisz, czasem nie warto sluchac wizazanek Pokazesz sie nam jak wygladalas w albumiku?
A ja za rowny tydzien bede odsypiac ;p

[Xtase]

Napisane przez MyLastHope

oczywiście żartuje! było super, SUPER !

to może zacznę od początku. Mimo, że M się spóźnił i myślałam, ze nie zdążymy bo jeszcze musiał wyprasować koszulę i się przebrać byliśmy na czas, przy wejściu wszystko poszło gładko, aż się zdziwiłam bo nikt nikomu nie sprawdzał ani zaproszeń, ani alkoholu ani nic. Więc w tej sprawie było ok, nie było żadnego chowania butelek i picia pod stołem, wszystko stało na i nawet kieliszki były, co prawda 1 na cały stół, ale był^^ M nie pił bo prowadził, ale on to nawet bez % potrafi się super bawić. Polonez też wyszedł nam wyjątkowo dobrze, mimo zmiany układy na ostatnią chwilę^^ Potem było jedzenie, przystawka, danie głowne, deser i w trakcie zupa, do tego jakieś sałatki, wędliny i napoje bez ograniczeń więc było ok. Tylko kelnerzy w większości byli starzy, łysi albo grubi, ogólnie nie atrakcyjni, nie było na czym zawiesić nawet oka ;p I za szybko zabierali talerze z przed nosa, nie pytając się czy się skończyło czy nie. Ale oprocz tych dobrych szczegołów wszystko było idealnie. M. tak mnie zakręcił na parkiecie, że normalnie nigdy się tak dobrze nie bawiłam! Robiliśmy tylko sobie co chwile przerwy na picie, odpoczynek i pogawędki. Bo tak super jak mi się z nim tańczyło, tak super też mi się z nim gadało. Gadaliśmy o wszystkim, zacząwszy od komentowania ubiorów, skończywszy o problemach i marzeniach. Zdjęć nie mam, tylko tyle co zdążyłam zrobić czekając na niego przed, w makijażu i fryzurze, a potem nie było nawet czasu na robienie innych zdjęć w domu. Ale liczę na te od fotografa i od klasy. A co do klasy... Miałam takie wejście jak sobie wymarzyłam, prawie jak kopciuszek na balu, czułam się pięknie, a M ciągle mi powtarzał, że ślicznie wyglądam i że pasuje mi ta sukienka. Ogolnie reakcja ludzi też była pozytywna, pokazałam się im z innej strony, sukienka też im się podobała. Swoją droga widziałam dziewczynę która miała taką sukienkę jak ja, tylko, że zieloną i krótka, za kolano. Sukienki były rożne, od skromnych, aż czasem za bardzo ^^(tyłek ledwo co zakrywały ;p) aż do tych bardzo balowych i "księżniczkowatych". Ale ja ani przez chwilę nie żałowałam, że kupiłam tą sukienkę, w tej chwili te wszystkie przykre opinie którymi się przejmowałam, wogole nic się nie liczyły. I powtórzę jeszcze raz: to była wymarzona studniówka, gdybym miała taką możliwość wróciłabym tam bez wahania! I miałam świetnego partnera, zawsze chciałam iść tylko z nim i ani chwili tego nie załowałam! M świetnie tańczy, znalezliśmy wspolny rytm na parkiecie, śmialiśmy się i śpiewaliśmy, buzia mi się nie zamykała. Trochę obszerna jest ta moja relacja, ale naprawdę jest co opowiadać. A pomyśleć, ze tak się bałam i stresowałam tą całą sytuacja... A efekt końcowy przerósł nawet moje wyobrażenia, bawiłam się z nim tak dobrze, że aż chyba za dobrze....

To super Bardzo się cieszę że się wybawiłaś i na pewno pięknie wyglądałaś, teraz czekamy na zdjęcia
Przez Ciebie już się doczekać nie mogę

[Lucka91]

[QUOTE=MyLastHope;16494828]

Napisane przez Xtase

Szczerze mówiąc to TŻ nie wpadnie wg na pomysł żeby komukolwiek kupić kwiatka Jest taki zwyczaj? Jeśli tak to ładnie by było gdyby był też kwiatek dla mamy


a mi M kupił cały bukiet herbacianych róż, choć mu mowiłam, ze nie potrzeba, ale on mowi że trzeba bo on swoje zasady ma

ooo widze ze mialas loczki, slicznie to wygladalo tez mysle o lokach, tylko powiedz mi czy trzymalo ci sie to cala noc?

[MyLastHope]

[QUOTE=Lucka91;16494890]

Napisane przez MyLastHope

ooo widze ze mialas loczki, slicznie to wygladalo tez mysle o lokach, tylko powiedz mi czy trzymalo ci sie to cala noc?

miałam loki i super mi się trzymało całą nic, nawet do teraz mam ;p a zapłaciłam tylko 25 zł, aż byłam w szoku.
za makijaż 50, ale też był profesjonalnie zrobiony i nic mi nie spływało i wszytko się dobrze trzymało.
I dobre jest przekonanie, że im mniej się chce tym lepiej się bawi. Ja się bawiłam tak, ze bede mieć pamiątkę na bardzo długo. A co do zdjęć, dodałam 2 w albumie, więcej dodam jak tylko będe miała.

[Xtase]

Napisane przez MyLastHope

miałam loki i super mi się trzymało całą nic, nawet do teraz mam ;p a zapłaciłam tylko 25 zł, aż byłam w szoku.
za makijaż 50, ale też był profesjonalnie zrobiony i nic mi nie spływało i wszytko się dobrze trzymało.
I dobre jest przekonanie, że im mniej się chce tym lepiej się bawi. Ja się bawiłam tak, ze bede mieć pamiątkę na bardzo długo. A co do zdjęć, dodałam 2 w albumie, więcej dodam jak tylko będe miała.

A jak fryzjerka robiła Ci te loki to myła wcześniej głowę ?

Dobra dziewczyny trzymajcie kciuki żeby i mnie się trzymały też chcę loki, ale mam dłuższe włosy niż Ty Jadę do fryzjera

[wspaniala]

TA SUKIENKA:

http://img338.yfrog.com/img338/6200/p1020925l.jpg

+

TE BUTY:

http://www.deichmann.pl/site/pl/catalog.php?brand=18&cate gory=0060157100000549&pro duct=977968

pasuje jakos ?

[MyLastHope]

Napisane przez Xtase

A jak fryzjerka robiła Ci te loki to myła wcześniej głowę ?

Dobra dziewczyny trzymajcie kciuki żeby i mnie się trzymały też chcę loki, ale mam dłuższe włosy niż Ty Jadę do fryzjera

nie myła mi, bo miałam myte rano, tylko spryskiwała je takim płynem, że i tak były mokre... nakręciła mnie na wałki, pozniej godzinka prawie suszenia, w trakcie makijaz (też z pół godz zeszło), potem jak mi sciągła już wałki to mi je ładnie ułożyła, spięla i utrwaliła także jak na 2 godziny 25 zł to strasznie mało. I loczki wytrzymały w stanie prawie niezmienionym moje całonocne wariacje
Wam też życzę równie udanych studniówek jak moja

jeszcze jedno, byłam bogato wyposażona w razie jakiejś wpadki, tzn buty na zmianę, plastry na odciski, rajstopy, agrafkę, puder, błyszczyk i lusterko i tylko te 2 ostatnie mi się sprzydały, aż byłąm zdziwiona, że tak dobrze mi się tanczyło w tak wysokich i nowych butach, a odcisk jest tylko jeden i nie w tym miejsu, w ktorym bym sie spodziewała, bo na podeszwie ;p

[19agusia91]

Ja za godzine do fryzjera, wyjdę z domu bez makijażu i w ogóle



Ale mam stresa z ta studniówką!

[tit]

Napisane przez 19agusia91

Ja za godzine do fryzjera, wyjdę z domu bez makijażu i w ogóle



Ale mam stresa z ta studniówką!

Może na odwagę strzel sobie coś mocniejszego albo jakaś meliska czy coś? Ja też się będę na pewno cholernie denerwować, zawsze się denerwuje, z tydzień przed Trzymam kciuki żeby wszysyko się udało

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

MyLastHope zazdroszczę Ci normalnie Już nie mogę się doczekać swojej

[19agusia91]

Alkohol raczej na mnei nei działa, musiałąbym 0,7 sama wypić,zeby cos poczuć

Za to po szampanie mam zawroty głowy

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Dziekuję za kciuki

[karolajn91]

Napisane przez 19agusia91

Alkohol raczej na mnei nei działa, musiałąbym 0,7 sama wypić,zeby cos poczuć

Za to po szampanie mam zawroty głowy

widzę że wyćwiczona jesteś ja to czasami po jednym mocniejszym drinku już humora łapie
kupiłam dzisiaj podwiązkę i stanik (oczywiście nie mój rozmiar ) i stwierdziłam, że jednak nie będę przyszywać szelek do sukienki tylko sukienkę do stanika, będę czuła się bezpieczniej
zostały mi do kupienie buty na przebranie, kosmetyki, alkohol, rajstopy/pończochy (tu mam dylemat i chyba zdecyduję się na cieniutkie czarne jakoś lepiej mi wyglądają do mojej kiecki) i to chyba wszystko
od dzisiaj chyba codziennie będę się uczyć chodzić w studniówkowych butach... jak zobaczyłam wczoraj próbę w sąsiedniej szkole myślałam, że padnę. w ostatniej parze dziewczyna kompletnie nie umiała chodzić w szpilkach, ten chłopak to chyba ją musiał podtrzymywać a nogi i tak przy każdym kroku wykrzywiały jej się w różny strony.. porażka

[19agusia91]

karolajn, pierwszego kielicha wódki wypiłam na swojej osiemnastce, naprawdę, nie piłam dużo w dotychczasowym życiu
Ale ostatnio piłąm na równi z ojcem- tatuś lwcięty, a ja nic

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Ja tez mam stanik nie w moim rozmiarze, żaden na mnie eni pasował, przymierzyłam ponad 50...

[karolajn91]

Napisane przez 19agusia91

karolajn, pierwszego kielicha wódki wypiłam na swojej osiemnastce, naprawdę, nie piłam dużo w dotychczasowym życiu
Ale ostatnio piłąm na równi z ojcem- tatuś lwcięty, a ja nic

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Ja tez mam stanik nie w moim rozmiarze, żaden na mnie eni pasował, przymierzyłam ponad 50...

łał to ja pierwszego jak miałam 15, w swoim życiu już dosyć dużo wypiłam, ale głowy to nie mam w ogóle w sumie to dobrze, bo nie idzie dużo kasy na picie
ja się nie namierzyłam staników, po prostu kupiłam jedyny jaki był w moim mieście granatowy ;P i tak kolor lekko się różni

do tej pory na studniówkę wydałam 741 zł może zmieszczę się w 1000

[dzasssta]

jeny ja też mam studniówkę już dziś i wszystko sama robię - makijaż, fryzura itp. właśnie siedzę z wałkami na głowie a odnośnie staników to też mierzyłam bardzo dużo bo chciałam ramiączka pod kolor sukienki i nie było łatwo ale w końcu znalazłam prawie idealny także powodzenia

[MyLastHope]

Napisane przez karolajn91

widzę że wyćwiczona jesteś ja to czasami po jednym mocniejszym drinku już humora łapie
kupiłam dzisiaj podwiązkę i stanik (oczywiście nie mój rozmiar ) i stwierdziłam, że jednak nie będę przyszywać szelek do sukienki tylko sukienkę do stanika, będę czuła się bezpieczniej
zostały mi do kupienie buty na przebranie, kosmetyki, alkohol, rajstopy/pończochy (tu mam dylemat i chyba zdecyduję się na cieniutkie czarne jakoś lepiej mi wyglądają do mojej kiecki) i to chyba wszystko
od dzisiaj chyba codziennie będę się uczyć chodzić w studniówkowych butach... jak zobaczyłam wczoraj próbę w sąsiedniej szkole myślałam, że padnę. w ostatniej parze dziewczyna kompletnie nie umiała chodzić w szpilkach, ten chłopak to chyba ją musiał podtrzymywać a nogi i tak przy każdym kroku wykrzywiały jej się w różny strony.. porażka

wiesz, ja też się bałam że nie wytrzymam długo w moich szpilkach, nie dość że były nowe, to ja jeszcze nie chodzę na codzień w takich butach. Ale i poloneza i calą reszte tańczyło mi się w nich super, obyło się bez zmiany butów

[karolajn91]

Napisane przez MyLastHope

wiesz, ja też się bałam że nie wytrzymam długo w moich szpilkach, nie dość że były nowe, to ja jeszcze nie chodzę na codzień w takich butach. Ale i poloneza i calą reszte tańczyło mi się w nich super, obyło się bez zmiany butów

podobno nie powinno się zmieniać butów na studniówce, bo to przynosi pecha wiesz ja nigdy wcześniej nie miałam wysokich butów, bo czułam się w nich za wysoka, to teraz ćwiczę, bo nie chcę zrobić z siebie pośmiewiska jak ta dziewczyna

[plesiunia]

Napisane przez 19agusia91

karolajn, pierwszego kielicha wódki wypiłam na swojej osiemnastce, naprawdę, nie piłam dużo w dotychczasowym życiu
Ale ostatnio piłąm na równi z ojcem- tatuś lwcięty, a ja nic

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Ja tez mam stanik nie w moim rozmiarze, żaden na mnie eni pasował, przymierzyłam ponad 50...

Ja dużego wyboru nie miałam bo wszystkie staniki w rozmiarze D75 były albo czerwone albo białe aż w końcu trafiłam na czarny.

[wenus2029]

Napisane przez L I L Y

Dziewczyny miała któraś balsam brązujący Dove Summer Glow ?
Bo używam Garniera do jasnej karnacji, ale myślę jeszcze żeby kupić ten dove do ciemnej i się ze 2 razy nim też posmarować bo czytałam o nim i ma b.dobre opinie, ale mam dylemat..

Ja miałam, ale zostawały smugi... ogólnie to ładnie by wyglądał gdyby nie to...

[B3jbiCzQ]

Wszysktim dzisiejszym Studniówkowiczką życzę wspaniałej zabawy!!! ja studniówke mam dokładnie za tydzień i już się stresuję:PP

[żanetka91]

A ktora z was zaczyna ferie 1 z kim bede spamować?

[plesiunia]

Napisane przez żanetka91

A ktora z was zaczyna ferie 1 z kim bede spamować?

Ja ferie zaczynam za 2 tygodnie 1 lutego.

[tit]

A ja poszukuje czegoś co mnie delikatnie opali a bardziej ujednolici kolor skóry, solarium odpada, więc zostają balsamy...Macie może cos sprawdzonego, szybko wchłaniającego się, nieśmierdzącego aż tak strasznie?

[pragnienie]

jejkuu... to dziś!
jak się stresuję to nie macie pojęcia mam nadzieję, że nie zaliczę gleby na polonezie 3majcie kciuki
za godzinę wychodzę do fryzjera, później make-up i śmigam na salę, bo na próbę muszę zdążyć już raczej nie wejdę, bo nie zdążę, a jutro poprawiny, więc pewnie zawitam z relacjami w poniedziałek

życzę wszystkim dzisiejszym studniówkowiczkom niezapomnianej zabawy!

i witaj MyLastHope z powrotem

[L I L Y]

MyLastHope nareszcie! cieszę się, że 100dn udana


odnośnie ferii to ja też zaczynam 1 lutego


wspaniala, pewnie, że pasuje

[margaritaa]

cześć dziewczyny
moja studniówka za tydzień
szczerze to już chciałabym mieć to za sobą
mam już dość tego całego zamieszania

[6962ee0b3adcbc2617b598bd1f25bcc17ef659a8_65822eb548399]

Ja też jestem już po... Moje kolano zyje i powiem wiecej swietnie sie bawilam nawet go nie czulam a w torebcae mialam 2tabletki przeciwbolowe jakby co,zadnej nie polknelam.
Troche bylam rozczarowana brakiem lateksowych sukienek ale bylo dobrze, suknie dlugie, krotkie, na ukos. Kolory od czarnego przez niebieski do pomaranczowej i zoltej a nawet kwiecistej
jedzenia ok, muzyka w porzadku, partner sie spisal, z alko nie bylo problemu zadnego, lakier z paznokci mi poodpryskiwal troche, makijaz sie trzymal, fryzura tez.
Ja chce jeszcze raz jak najbardziej pozytywnie, bylo bosko!! wrocilam do domu jak muzyka przestala grac tj ok.4.45.
chaotycznie napisane, ale życze wam takiej studniowki dziewczyny!