Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;) - Strona 96 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-01-17, 23:45   #2851
aleksandrettaa
Zakorzenienie
 
Avatar aleksandrettaa
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 13 962
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez Antii89 Pokaż wiadomość
Dawaj go tutaj! zapytamy
hehe ale wtedy to już bym żadnych szans na wyleczenie jego sztywnych kolan nie miała. Pogoniłby mnie jakby wiedziała, że ja taka wymuszaczka i zazdrośnica jestem
__________________
Razem
Jestem na TAK
NA ZAWSZE


Buła jest z nami od 25.11.2014
aleksandrettaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-17, 23:48   #2852
Antii89
Zakorzenienie
 
Avatar Antii89
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 13 474
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
oj ale bez gumek jest zupełnie inaczej, szkoda to sobie odbierać chociaż wiem, że wolałabyś uniknąć tabletek antykoncepcyjnych
Chyba już jest późno i nie umiem przekazać tego co myślę.
Dni płodne - gumki, pozostałe bez niczego...
Pewno do 1. dzidziusia.

Tabletki są u mnie wykluczone. Nie chcę się truć.

---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:47 ----------

Cytat:
Napisane przez aleksandrettaa Pokaż wiadomość
hehe ale wtedy to już bym żadnych szans na wyleczenie jego sztywnych kolan nie miała. Pogoniłby mnie jakby wiedziała, że ja taka wymuszaczka i zazdrośnica jestem
Ale to my tak delikatnie zapytamy. A on już się taki delikatny nie robi tylko klęka, klęka, bo czas najwyższy.
__________________
"Najfajniej jest, gdy stoisz przed lustrem susząc włosy i szczerzysz zęby w uśmiechu na wspomnienie o wczorajszym wieczorze."
Antii89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 00:15   #2853
Hawwa87
Zakorzenienie
 
Avatar Hawwa87
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 5 268
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość

kochana, a jeśli taka murzynka gdzieś w dziczy jest wierna jednemu mężczyźnie ale nie ma z nim ślubu bo nie słyszała o czymś takim to jest grzeszenie ? Seks to nie jest grzech
Jeśli nie słyszała, to dość logiczne chyba, że nie grzeszy Ty słyszałaś i jesteś świadoma tego, że to grzech, więc grzeszysz
__________________

Powód do śmiechu dał mi Bóg

Rdz 21,6



Postanowienia 2014:
Czytam 13/25
Oglądam 13/25
Gram 23/50


Razem
Zaręczeni
Szczęśliwa żona
Hawwa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 00:39   #2854
katarakta
Zadomowienie
 
Avatar katarakta
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Wizaż mój drugi dom
Wiadomości: 1 570
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez Hawwa87 Pokaż wiadomość
Jeśli nie słyszała, to dość logiczne chyba, że nie grzeszy Ty słyszałaś i jesteś świadoma tego, że to grzech, więc grzeszysz
Moja koleżanka kiedyś usłyszała, że grzechem nie jest seks przed ślubem jako taki, tylko że przeznaczeniem seksu jest przedłużanie gatunku i jeśli ktoś robi to przed ślubem, żeby mieć dzieci to nie jest to grzech. I to chyba powiedział jej ksiądz. Nie wiem czy oddałam sens tej wypowiedzi, nie potrafię tłumaczyć
Ja też nie żałuję dziewictwa bo to przemyslana decyzja i z moim obecnym Tż co mnie bardzo cieszy, ale czasem sumienie robi wyrzuty, chociaż większe mialam na początku. W sumie to Tż traktuję jak męża, tylko żę nie jest to oficjalnie potwierdzone.
__________________
1 - 2 - 3
katarakta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 05:21   #2855
sanrioo
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: śląsk :)
Wiadomości: 4 116
GG do sanrioo
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

dzień dobry

moje tematy a mnie tu nie ma ;(

ummm smutno mi że nie mogę was czytać ale nie mam jako tako internetu i mam ogrom nauki... jejku nigdy się tyle nie uczyłam
z TŻtem super ....

jesteśmy na etapie 3typów pierścionków ubierałam jeden z nich żeby mu powiedziec dokładnie jaki jest bo on też ma sesje w dodatku pisze magisterke...
wszytsko zmierza ku postępowi tylko nie moja sesja jak mnie wychrzanią ze studiów albo będą chcieli kase.... to uciekam stamtąd.

3majcie się mocno!! dziewczynki

---------- Dopisano o 06:21 ---------- Poprzedni post napisano o 06:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość


kochana, a jeśli taka murzynka gdzieś w dziczy jest wierna jednemu mężczyźnie ale nie ma z nim ślubu bo nie słyszała o czymś takim to jest grzeszenie ? Seks to nie jest grzech I w ogóle nie protestuj bo ja jestem na wydziale teologicznym Byłoby nieprzyzwoite gzić się z kim popadnie na pierwszej randce ale to jest Twój mężczyzna, planujecie wspólną przyszłość. Nikogo nie krzywdzisz, poza moralnością niektórych pań. A moja mama wczoraj miała telefon od babci, że był u niej brat z narzeczoną i krzyczała na cały dom że wcale jej to nie obchodzi i że ona jest obojętna, po czym 3 godziny robiła rajwach ze 'ona dupy przed ślubem nie dawała'. Kawałek błony nie czyni człowieka dobrym. Zatroszcz się o inne aspekty życia bo jeśli już i tak to robisz to teraz grzechem byłoby pozbawiać TŻ tego co zna i kocha dla powodu, który nie jest udowodniony. Już i tak uprawiałaś seks, celibat Cię teraz nie rozgrzeszy.

jeśli chodzi o te murzynki to one nie wiedzą że to jest grzech z punktu widzenia KK wiec nie maja grzechu. Żeby był grzech muszą być spełnione 3 warunki: świadomie, dobrowolnie, w ważnej sprawie. Jeżeli ktoś jest nieświadomy że robi coś złego to nie może zareagować na to więc błoga jest nieświadomość

No a nigdy nie można być nieczego pewnym dla mnie to jest tak jakby prawie ksiądz udzielał mi ślubu... a ja nie chce seksu z prawie mężem tylko z mężem bo nigdy nie wiadomo czy się dziś nie zabije w drodze na uczelnie... a wtedy nikt nie cofnie mojej decyzji i nie będę dla swojego chłopaka przyszłego męża pierwszą.... ani on dla mnie
sanrioo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 06:14   #2856
*Insane
Ona przychodzi nocą ;)
 
Avatar *Insane
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11 029
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez crozee Pokaż wiadomość
ale z drugiej strony, to patrze z mojego punktu widzenia i mojej teorii- czyli biednie, ale razem. wierze, ze dalibysmy sobie razem rade.tak samo nie rozumiem ludzi, ktorzy mieszkaja ze soba, maja jakies tam warunki na wspolna przyszlosc, ale slubu nie biora. tzn dzieki zazdrosnicom to rozumiem, ze kobiety by juz chciały, ale faceci niekoniecznie..
mi taki scenariusz jak najbardziej odpowiada.
Ale mężczyźni to już są tacy, że oni muszą mieć zapewnioną przyszłość na najbliższych 100 lat, żeby zaplanować choćby jeden tydzień z góry
Ja tam mam świadomość, że raczej będziemy żyli tak, jak zyjemy. Nie przewiduję wygrania w totka i takiego przekwalifikowania któregokolwiek z nas, żebyśmy zarabiali kokosy a mimo wszystko uważam, ze jeśli rzeczywiście teraz będziemy mieć o te 400zł więcej, to stać nas i na slub i na dziecko. W końcu 400zł nadwyżki miesięcznie to nie jest mało.
A nadwyżkę rozumiem przez to, że skoro teraz jakoś żyjemy i nie musimy pożyczać, to zamiast to 400zł roztrwonić na głupoty moglibyśmy odkładać.

Co do seksu - ja jedyne, czego czasami żałuję to to, że TŻ nie był moim pierwszym, choć ja dla niego byłam. Ze swoją ex uzgodnili, że czekają do ślubu, ale cóż - ona puściła go kantem. A później jakieś dziwne propozycje go nie interesowały. Z tego akurat się cieszę, ale czasami mnie gryzie to, że ze mną to nie do końca tak było, bo on jest moim drugim partnerem.
A co do samego współżycia przedmałżeńskiego, to hmm.. nie, nie czuję się jak grzesznica. Czasami może mnie coś lekko gryzie z tego powodu, ale wiem, że robię to naprawdę z miłości, że to mój partner zyciowy, a nie przygoda w dyskotece, że mieszkamy razem i że (mam nadzieję ) będziemy małżeństwem. Poza tym ciężko byłoby żyć w celibacie, mieszkając razem - jednak popęd seksualny jest odruchem czysto fizjologicznym, nad którym oczywiście można panować. Ale jacy Ci ludzie byliby po roku mieszkania razem i pohamowywania się ? Wydaje mi się, że za bardzo sfrustrowani....

Bardziej boli mnie stanowisko Kościoła, że mieszkanie ze sobą przed ślubem to olbrzymi grzech. Prawda jest taka, że gdyby nie mieszkanie razem, to nie bylibyśmy z TŻtem nigdy parą, dlatego, że nie wyobrażam sobie randkowania między Gdynią, a Krakowem, a wcześniej jeszcze między Gdynią, a Sneem w Irlandii. To się nie mogło udać bez podjęcia decyzji o wspólnym zamieszkaniu.
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum
*Insane jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 07:50   #2857
arrakis
Zakorzenienie
 
Avatar arrakis
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Jelenia Góra
Wiadomości: 14 725
GG do arrakis
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez madziamacius8786 Pokaż wiadomość

to dobrze,że zapłaci
a no tak jest..człowiek myśli,że jak coś złego się stanie to nie akurat nam a tu lipa..

a Ty pewnie stojąc w pół godzinnym korku bujałaś w obłokach
no juz nawet dziewczyna dzwonila do mnie rpzed chwila - na jutro sie umowilismy bo dzis jej taty nie ma, nawet dobrze bo mi tez dzisiaj nie pasuje

aaa powiem ci, ze nawet nie bardzo bujalam w oblokach - no moze troche - ale jechalam jeszcze z kolezanka i gadalysmy no i probowalysmy dojrzec co tam sie stalo...

a w ogole to jechalam na te szkolenie z dziewczyna ktora do mnie trafila z ogloszenia a okazalo sie ze nasi rodzice sie znaja, ona jest chrzesnica mojego taty dawnego kolegi z pracy ktory u nas czesto bywal, ona do mojego taty wujek mowila, a my kiedys sie poznalysmy w dziecinstwie - tylko ja jej w ogole nie pamietam,za to tego jej wujka pamietam bardzo dobrze bo czesto u nas bwal i go lubilam bardzo bo fajnie opowiadal

straszny zbieg okolicznosci normalnie do teraz w szoku jestem hehh
__________________
...świat obrazów nie zna śmierci ani życia,
gdy nie materia tylko myśl jest ciałem...
arrakis jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-01-18, 07:55   #2858
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Dzieńdoberek wróciłam
Cytat:
Napisane przez pagka Pokaż wiadomość

Gwizdaczku
miłego pobytu nad moim ukochanym morzem
bardzo dziękuję
Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość

http://www.pudelek.pl/artykul/22252/...alu_randkowym/

Która chętna?Tak patrząc na jego wymagania to i Gwizdaczek i Arrakis by się nadały...Ale Gwizdak nie chce,a Arrakis... chyba tkaich nie lub
eee, czemu spełniam wymagania? Wymagania Pudziana..... łał , ale jednak, mimo wielkiej pokusy zostanę z tym Moim Jedynym, z którym jestem
Cytat:
Napisane przez _Maya_ Pokaż wiadomość
Dziewczynki kochane

Przesyłam pozdrowienia z
wietrzno,
deszczowo,
sloneczno,
pochmurnego,
czasami zimnego Edynburga
tęsknie za Wami troszeczkę

Nie nadrobię Was na pewno bo nie dam rady, ewentualnie jakieś streszczenie poproszę jak wrócę w poniedziałek to zerknę
a co Ty tam robisz??
Justynka, myślę, że dorze robisz rezygnując z pracy Mając do wyboru karierę naukową i karierę w sklepie z butami (oczywiście nie umniejszając nic karierze w sklepie z butami ) też bym tak wybrała jak Ty

Cytat:
Napisane przez madziamacius8786 Pokaż wiadomość

gratuluje 5 i zazdroszcze spotkania z Gwizdaczkiem
ooooo ja też gratuluję 5 (nie chwaliła się nic, nooo ) A co do spotkania, to madziamaciuś, wszystko przed nami Mogę zrobic turnee po Polsce w celu odbycia licznych spotkań
Cytat:
Napisane przez OlkaR Pokaż wiadomość
Aaaa i chciałam powiedzieć, że dzwonił (ex)TŻ... Najpierw pogadaliśmy chwilę tak całkiem normalnie, śmiesznie było nawet
On coś powiedział o przyjeździe do mnie, ja stwierdziłam, że mnie jego plany nie obchodzą bo jak zwykle nie dotrze do mnie. On dalej swoje że niezależnie od tego kiedy przyjedzie, to w środę będzie musiał wracać. Ja na to: a to ty zamierzasz dłużej tu zostać? myślałam że przyjedziesz rano, pogadamy, pójdziemy na pizzę i wieczorem pojedziesz do domu...
Cisza...
Po chwili:
M: noo... myślałem że np. mógłbym u Ciebie zostać
ja: taaak? a po co? liczysz na coś?
M: mhm, na Twoje miękkie serce (porażka
)

Później znowu się pośmialiśmy z czegoś tam. Skończyliśmy rozmawiać, za parę minut znowu dzwoni, odbieram...
M: naprawdę ze mną zerwałaś?
ja: noo... już powiedziałam o tym dziewczynom na forum więc chyba tak
M: aha (takie smutne)... naprawdę?
ja: tak, naprawdę
M: a wrócisz do mnie?
ja: jak mi pokażesz że warto
M: ok
że się zejdziecie, to dla mnie jasne jak słońce
Cytat:
Napisane przez Hawwa87 Pokaż wiadomość
Ja się chętnie zamienię... Jeszcze nie zaczęłam sesji, a już mam dość
hmmmm... no może tak jest, że zawsze dobrze tam gdzie nas nie ma Ale wolałam studia od etatu

Cytat:
Napisane przez rusałka_1 Pokaż wiadomość

Gwizdak ostatnio napisał że jesli ktoś nie miał nigdy poprawki to jest dupa a nie student.... To od dziś dupa nie jestem a studentem, nie zaliczyłam koła;/. Pisałam je wtedy ja byłam chora i mam poprawkę w najgorszym tygodniu - mnóstwo innych zaliczeń.
jestem z Ciebie dumna Poprawkę zdasz, a wspomnienie pozostamie
Cytat:
Napisane przez Gleniusia Pokaż wiadomość
Dzień dobry

Wczoraj poznałam Gwizdaczka i jej koleżanki, bardzo sympatyczne z nich osóbki Troszkę poimprezowałyśmy i dzisiaj zamiast się uczyć to leżę przez pół dnia w łóżku, bo mi się wstawać nie chce

za to teraz Tż się dopytuje, co to za forum na którym koleżanki poznałam no przecież mu nie powiem, że to zazdrośnice są
nic mu nie mów, niech cierpi
To teraz chwilkę o weekendzie. Dojechałyśmy w piątek jakoś o 22:30 mniej więcej i urządziłyśmy sobie pidżama party z wińskiem Następnego dnia przeszłyśmy się po bulwarze w Gdyni, potem pojechałyśmy do Sopotu, gdzie jako jedyne wytrwałe dolazłyśmy na sam koniec molo. Co chwila musiałyśmy gdzieś wchodzić, żeby się dogrzać, bo marzłyśmy strasznie. Dogrzewałyśmy się grzanym winem Potem powrót do Gdyni i wycieczka piesza do kwater. Zmarzłyśmy tak, że myślałam, że już nigdzie nie wyjdę. Godzina pod kołdrą niewiele dała, ale udało nam się zebrać Spotkałyśmy się z Gleniusą i poszłyśmy do jakiegoś klubu, gdzioe chwilę potańcowałyśmy, wypiłyśmy po driniu i miałyśmy się przenieść gdzie indziej, ale na górze spotkałyśmy Tż Gleniusi i jego znajomych, więc posiedziałyśmy chwilę z nimi. Bardzo sympatycznie było No a potem Polazłyśmy jeszcze na dyskotekę, gdzie się wyskakałyśmy za wszystkie czasy O 3:30 z wielkim trudem zsciągnęłyśmy moją kumpelę z parkietu i wszystcu udaliśmy się do domów. My padłyśmy na wyrka i wstałyśmy o 11:30 jakoś. Miałyśmy wyjechać koło 15, ale koniec końców wyjechałyśmy wcześniej jakoś po 13. I całe szczęście, bo droga powrotna okazała się koszmarkiem. Zawieje, zamiecie, śnieg na drogach. Długie odcinki jechałyśmy z zawrotną prędkością 40 - 60 km/h. Prowadziłam całą drogę. Po zarwanej nocy to nie było miłe doświadczenie. Wróciłam do domu tak padnięta, że nie miałam już na nic ochoty i siły, tylko na łózko.... ale jak już dojechałam, to czekała mnie miła niespodzianka - czekający stęskniony tż Faaaaajnie Dobrze czasem wyjechać na chwilkę, żeby ktoś tak potem wyprzytulał No więc generalnie weekend udany Nie przekułam uszu tylko
__________________
o7.10.07-zakochana
18.12.10- narzeczona
05.03.11 - żona
22.08.11 - Mrówka
13.05.13 - Bulgotka
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 08:22   #2859
arrakis
Zakorzenienie
 
Avatar arrakis
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Jelenia Góra
Wiadomości: 14 725
GG do arrakis
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

gwizdaczku no to powitanie mialas fajne

i zgodze sie, ze warunki na drodze to wczoraj tragiczne byly...
__________________
...świat obrazów nie zna śmierci ani życia,
gdy nie materia tylko myśl jest ciałem...
arrakis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 08:35   #2860
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez arrakis Pokaż wiadomość
gwizdaczku no to powitanie mialas fajne

i zgodze sie, ze warunki na drodze to wczoraj tragiczne byly...
A jak tam? z Wiadomo kim?
__________________
o7.10.07-zakochana
18.12.10- narzeczona
05.03.11 - żona
22.08.11 - Mrówka
13.05.13 - Bulgotka
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 09:14   #2861
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Co się robi na przewianie ? Bo źle spałam i każdy ruch korpusu to dla mnie męka.
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-18, 09:18   #2862
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
Co się robi na przewianie ? Bo źle spałam i każdy ruch korpusu to dla mnie męka.
Ale przewiałaś sobie mięsień jakiś? To najlepiej wygrzać - gorąca kąpiel dużo daje. Możesz też sobie kupić maść - Ben Gay - śmierdzi niemiłosiernie, ale rozgrzewa i pomaga bardzo
__________________
o7.10.07-zakochana
18.12.10- narzeczona
05.03.11 - żona
22.08.11 - Mrówka
13.05.13 - Bulgotka
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 09:27   #2863
carmelova
Zakorzenienie
 
Avatar carmelova
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 18 325
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Hej Piękne

Justynka, aleks przepisów na brownies i inne moje muffinkowe wypieki: Www.mojewypieki.blox.pl . Brownies upiekłam z tego przepisu: http://mojewypieki.blox.pl/2007/09/Brownies.html/


Dzisiaj dla odmiany śnił mi się Gwizdaczek. Ale znowu miałam pokręcony sen
carmelova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 09:29   #2864
arrakis
Zakorzenienie
 
Avatar arrakis
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Jelenia Góra
Wiadomości: 14 725
GG do arrakis
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość
A jak tam? z Wiadomo kim?
na razie bez zmian - jak juz pisalam bylam wczoraj po drodze ze szkolenia u kolezanki na chwile na kawie i mialam nadzieje,ze jego tez spotkam przy okazji ale akutrat go nie bylo
ale w pierwszy weekend lutego sie tam wybieram na weekend.... wiec zobaczymy....

a poki co cisza - on sam z siebie sie nie odezwie a ja tez nie pisze na razie bo nie bardzo mam co pisac....
__________________
...świat obrazów nie zna śmierci ani życia,
gdy nie materia tylko myśl jest ciałem...
arrakis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 09:33   #2865
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Czeeeść Nadrabianie...

Cytat:
Napisane przez *Insane Pokaż wiadomość
Super baaaardzo się cieszę
Nie wiem na ile w tym zasługa mojego kciukania.... ale najważniejsze, że jest już dobrze


Co do zespołu, czy DJ-a... My chyba wolelibyśmy DJ-a dlatego, że chcielibyścy zrobić wesele w bardziej rockowym stylu i szczerze mówiąc wątpię, żebyśmy znaleźli zespół, który porządnie zagra na gitarze/perkusji i jednocześnie uciagnie utwory wokalnie
Chociaż nie wykluczamy spotkania młodych talentów widzieliśmy jeden zespół, który grywa na weselach w takim właśnie stylu, ponadto normalnie koncertuje ze swoimi kawałkami - i takie coś już prędzej wchodzi w grę

Hmm wydaje mi się,że ten zespół Ulysses jest w bardziej rockowym stylu
Ale potrafią na pewno zagrać wszystko

Cytat:
Napisane przez carmelova Pokaż wiadomość
nie marudźcie, ja nie mam wcale ferii Ba! Ja nawet wakacji nie mam z wyjątkiem 1 tyg. urlopu, kiedy i tak non stop mi dzwoni komórka służbowa :/

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Ilsa co do urlopu Tżta to oni potem każą mu wypełniać wniosku urlopowe i niby jest wszystko ok
I też dostałam dzisiaj okres, ale jestem taka szczęśliwa, że nie czuję bólu Chociaż Tż chciałby mieć już dziecko, ja chyba mniej...
Ja też nie wiem co to ferie?? Czasem też nie wiem co to wakacje.
A u Nas na uczelni nie ma ferii. Co roku jest tak,że sesja kończy się 10-14 lutego. W zeszłym roku skończyła się 11 a 14 już były zajęcia...

Cytat:
Napisane przez Gleniusia Pokaż wiadomość
słyszałam o jednych znajomych Tż, którzy zrobili dla rodziny uroczysty obiad a dla wszystkich znajomych weselną "dyskotekę" w Uchu w Gdyni, czyli na rockowo
Mój koelga też tak chce zrobić,ale dla znajmych będzie salsoteka

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
toś Ty taka ? Najpierw mi doradzacie książkę a później żadna się nie stosuje ? Prawdziwa zołza wcale nie zaprasza faceta do siebie bo unika na początku sytuacji seksualnych przynajmniej przez miesiąc, o ! Niech zdobędzie szacunek przez czekanie na Ciebie, bardziej się szanuje zabawkę, na którą się odkładało samemu niż taką co Ci mama podrzuci po pracy.


no własnie chodziło mi o przeglądanie historii w sensie sprawdzenia adresu tego fotografa ale skoro zobaczył reklamę to... kurczę, mam nadzieję, że chociaż na niego podziałała wizja ślubów (a te w plenerze są super )


nie widziałam jeszcze na weselu DJa w akcji więc nie umiem sobie tego wyobrazić a jak on może grać ?
Haha to ja jestem prawdziwa zołza,bo mój czekał kilkadziesiąt miechów

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
no że na półeczce się stawia rożne figurki a Ty będziesz piękna jak lalunia z porcelany jak się nauczysz o tych wszystkich kwasach i kremach

on Cię przecież kocha, więc zrozumie brak seksu do ślubu, chociaż jeśli mam być szczera - a nie powinnam bo wtedy się zapędzam - to dla mnie dziwne jest najpierw zgadzać się na seks a później rezygnować z niego. To i tak niczego nie zmieni a osłabi relacje. Możesz go namawiać na inne formy spędzania czasu niż zamykanie się w domu na chwile intymności, ale gdybyś mu powiedziała, że po rozmowie z księdzem decydujesz się na celibat do ślubu to mógłby zrozumieć to jako naciskanie na szybką decyzję co do obrania tej nowej ścieżki w życiu. Poza tym co konkretnie powiedział ksiądz ? Bo tak szczerze to jeśli Bóg istnieje i jest nieskończenie miłosierny to czy go obchodzi czy jakieś małe pyłki uprawiają seks i w jaki sposób ? Kiedyś nie było ślubów, to jest wymysł cywilizacyjny, więc za czasów starożytnych jakieś chłopki do których ten zwyczaj nie doszedł, grzeszyły ? Jesteś wierna i to się liczy.

Dla mnie to też dziwne -zdecydować się na seks,a potem rezygnować?Może w przypadku crozee nie była to do końca dojrzała i przemyślana decyzja,skoro żałuje...

Cytat:
Napisane przez crozee Pokaż wiadomość
oczywiscie, ze przy npr mozna tez wpasc zadna metoda nie daje 100% gwarancji. co do npr to powiem wam, ze to jest obszerny temat i niewielu ludzi tak naprawde prawidlowo to stosuje, zna sie na tym itd. wiedza tyle o ile, a potem wpadaja. szczerze mowiac, to nawet moj tz wie o NPR wiecej niz ja, bo ja po prostu nie miałam jeszcze kiedy do tego przysiasc i poczytac. zastanawia mnie tylko, co na to kosciol, jesli kobieta ma nieregularne miesiaczki- wtedy to chyba raczej jest niemozliwe, zeby stosowac....

ja zaluje, ze sama sobie odebrałam noc poslubną- taka prawdziwa, z mezem. teoretycznie powinnam byc zadowolona i nie miec takich rozterek, bo nasze pozycie jest 100000% satysfakcjonujace, ale jednak mam.... a co do slubow na studiach to uwazam, ze jesli ktos ma mozliwosc, to powinien go wziac, o ile chce. z jednej strony rozumiem ludzi, ktorzy czekaja, zbieraja pieniadze na mieszkanie.... ale z drugiej strony, to patrze z mojego punktu widzenia i mojej teorii- czyli biednie, ale razem. wierze, ze dalibysmy sobie razem rade.tak samo nie rozumiem ludzi, ktorzy mieszkaja ze soba, maja jakies tam warunki na wspolna przyszlosc, ale slubu nie biora. tzn dzieki zazdrosnicom to rozumiem, ze kobiety by juz chciały, ale faceci niekoniecznie..

To też potwierdza,że chyba nie była to przemyślana decyzja.
Ja tez długo czekałam,ale nie dlatego,że chciałam życ w zgodzie z naukami KK,tylko raczej z własnym sumieniem i moralnością.Musiałam być pewna,że chcę spedzić z tym człowiekiem życie. Wtedy to,kiedy nastąpi ten pierwszy raz nie miało takiego znaczenia.Dla mnie nic by nie zmieniało,że to było w trakcie nocy poślubnej,bo i tak zapamiętałam tę chwilę bardzo miło

Pewnie,że chcę być już zawsze tylko z moim TŻem.
Ale nie wiem czemu któras z Was pisała,że jakby to zrobiła przed ślubem,a TŻ miałby wypadek to bylaby wielka tragedia. Głupie to trochę.Kocham człowieka i wtedy cieszę się,że to z nim przeżyłam taką chwilę. Nawet jeśli w wyniky tragedii stracę ukochanego i wyjdę za mąż za innego...No ale może mam dziwne myslenie...dla mnie liczy się miłość do drugiej osoby,a nie sam fakt czy kochaliśmy się przed czy po ślubie...
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 09:41   #2866
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez carmelova Pokaż wiadomość
Dzisiaj dla odmiany śnił mi się Gwizdaczek. Ale znowu miałam pokręcony sen
a co ci się śniło?
Cytat:
Napisane przez arrakis Pokaż wiadomość
na razie bez zmian - jak juz pisalam bylam wczoraj po drodze ze szkolenia u kolezanki na chwile na kawie i mialam nadzieje,ze jego tez spotkam przy okazji ale akutrat go nie bylo
ale w pierwszy weekend lutego sie tam wybieram na weekend.... wiec zobaczymy....

a poki co cisza - on sam z siebie sie nie odezwie a ja tez nie pisze na razie bo nie bardzo mam co pisac....
hmmm....... hmmm...... hmm.... no nic, byle do 30-go
Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość


Mój koelga też tak chce zrobić,ale dla znajmych będzie salsoteka
też chcę
__________________
o7.10.07-zakochana
18.12.10- narzeczona
05.03.11 - żona
22.08.11 - Mrówka
13.05.13 - Bulgotka
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 09:44   #2867
crozee
Zakorzenienie
 
Avatar crozee
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 643
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
kochana, a jeśli taka murzynka gdzieś w dziczy jest wierna jednemu mężczyźnie ale nie ma z nim ślubu bo nie słyszała o czymś takim to jest grzeszenie ? Seks to nie jest grzech I w ogóle nie protestuj bo ja jestem na wydziale teologicznym Byłoby nieprzyzwoite gzić się z kim popadnie na pierwszej randce ale to jest Twój mężczyzna, planujecie wspólną przyszłość. Nikogo nie krzywdzisz, poza moralnością niektórych pań. A moja mama wczoraj miała telefon od babci, że był u niej brat z narzeczoną i krzyczała na cały dom że wcale jej to nie obchodzi i że ona jest obojętna, po czym 3 godziny robiła rajwach ze 'ona dupy przed ślubem nie dawała'. Kawałek błony nie czyni człowieka dobrym. Zatroszcz się o inne aspekty życia bo jeśli już i tak to robisz to teraz grzechem byłoby pozbawiać TŻ tego co zna i kocha dla powodu, który nie jest udowodniony. Już i tak uprawiałaś seks, celibat Cię teraz nie rozgrzeszy.
no własnie tak myslałam, ze wydział teologiczny bo moja kumpela skonczyła takie studia... teologia o specjalnosci dialog społeczny
no i tym bardziej sie dziwie, ze siejesz takie farmazony, Ilsa Jestes jak ciocia dobra rada, tylko ze te rady to mało praktyczne...
dlaczego piszesz,ze nikogo nie krzywdze poza moralnoscia niektorych pan?? kogo masz na mysli?? bo ja, majac dylematy moralne, wcale nie mysle o zadnych babach, dewotkach czy o kim tam jeszcze, tylko O MNIE I TZcie. i wiem, ze robie sobie krzywde(kilka postow wyzej juz wszystko opisałam)

jesli juz straciłam dziewcitwo, to teraz tylko do piekła?? oczywiscie, ze celibat nie rozgrzeszy z dawnych grzechow, ale jesli mam teraz postanowienie poprawy, probowałabym wytrwac w czystosci...- to juz chyba nie jest grzech, co??


Cytat:
Napisane przez sanrioo Pokaż wiadomość
dzień dobry

No a nigdy nie można być nieczego pewnym dla mnie to jest tak jakby prawie ksiądz udzielał mi ślubu... a ja nie chce seksu z prawie mężem tylko z mężem bo nigdy nie wiadomo czy się dziś nie zabije w drodze na uczelnie... a wtedy nikt nie cofnie mojej decyzji i nie będę dla swojego chłopaka przyszłego męża pierwszą.... ani on dla mnie
dokladnie tez mam takie zdanie. Pawlukiewicz sanrioo
__________________
A & Z
"miłość się wreszcie stała ciałem, które chce trzymać nas za rękę"
crozee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 09:45   #2868
arrakis
Zakorzenienie
 
Avatar arrakis
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Jelenia Góra
Wiadomości: 14 725
GG do arrakis
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość

hmmm....... hmmm...... hmm.... no nic, byle do 30-go
ano juz sie ciesze na nasze spotkanie

a ze mna i z "wiesz kim" jest tak, ze ja nie lubie pisac smsow o niczym tak dla samego pisania i on tez tak ma wiec ten kontakt przez to to tak na odleglosc bedzie raczej slaby.... no i on ze swojej strony to raczej zeby pierwszy cos zrobic to raczej nie - to taki typ ze to jego trzeba zdobywac raczej...
__________________
...świat obrazów nie zna śmierci ani życia,
gdy nie materia tylko myśl jest ciałem...
arrakis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 09:53   #2869
carmelova
Zakorzenienie
 
Avatar carmelova
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 18 325
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Ja też mam tak jak Motylek. Tż czekał na mnie 12 miesięcy i czekałby o wieeeele dłużej gdyby była taka potrzeba.To całkiem sporo biorąc pod uwagę, że byliśmy juz na studiach jak zaczęliśmy być parą. Dla mnie seks jest czymś uzupełniającym, dodatkowym, jakby trochę z boku. Nie znaczy to, że nie jest ważny, ale bez przesady...
Nie wykluczam, że zajdzie jakaś sytuacja losowa przez którą nie będę mogła być z Tżtem. Życie się różnie układa. Na pewno nie chciałabym wtedy umartwiać się przez wieeele lat tylko dlatego, że miałam już jednego partnera czy męża.
carmelova jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-18, 09:54   #2870
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez crozee Pokaż wiadomość
no własnie tak myslałam, ze wydział teologiczny bo moja kumpela skonczyła takie studia... teologia o specjalnosci dialog społeczny
no i tym bardziej sie dziwie, ze siejesz takie farmazony, Ilsa Jestes jak ciocia dobra rada, tylko ze te rady to mało praktyczne...
dlaczego piszesz,ze nikogo nie krzywdze poza moralnoscia niektorych pan?? kogo masz na mysli?? bo ja, majac dylematy moralne, wcale nie mysle o zadnych babach, dewotkach czy o kim tam jeszcze, tylko O MNIE I TZcie. i wiem, ze robie sobie krzywde(kilka postow wyzej juz wszystko opisałam)

jesli juz straciłam dziewcitwo, to teraz tylko do piekła?? oczywiscie, ze celibat nie rozgrzeszy z dawnych grzechow, ale jesli mam teraz postanowienie poprawy, probowałabym wytrwac w czystosci...- to juz chyba nie jest grzech, co??



dokladnie tez mam takie zdanie. Pawlukiewicz sanrioo
uuu trudny temat podjęłyście. Mi się wydaje, że trzeba robić tak, żeby być w zgodzie z samym sobą. Jedni lubią tak inni inaczej. Dla mnie osobiście nie ma większego znaczenia, czy jestem jego pierwszą czy drugą. Ważne że ostatnią On moim też ostatnim
Cytat:
Napisane przez arrakis Pokaż wiadomość
ano juz sie ciesze na nasze spotkanie

a ze mna i z "wiesz kim" jest tak, ze ja nie lubie pisac smsow o niczym tak dla samego pisania i on tez tak ma wiec ten kontakt przez to to tak na odleglosc bedzie raczej slaby.... no i on ze swojej strony to raczej zeby pierwszy cos zrobic to raczej nie - to taki typ ze to jego trzeba zdobywac raczej...
a Ty lubisz zabiegać, czy jak o Ciebie zabiegają? Bo ten tutaj kandydat, to podejrzewam, że jak się zepnie to może pozabiegać
__________________
o7.10.07-zakochana
18.12.10- narzeczona
05.03.11 - żona
22.08.11 - Mrówka
13.05.13 - Bulgotka
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 10:01   #2871
carmelova
Zakorzenienie
 
Avatar carmelova
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 18 325
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Gwizdaczku śniło mi się, że byłyśmy u mnie w mieście w jakiejś stadninie koni i zaprosiłaś mnie na swoje urodziny na 18:00. W międzyczasie odpakowywałaś prezent od mojego kolegi z LO, który został księdzem. Było to kilkanaście zestawów z Body Shopu, w tym większość to mydełka w kostce, ale o fajnych zapachach. Ja musiałam iść do pracy. Z pracy wyszłam za późno i żeby być wcześniej w domu pożyczyłam Twój jak mniemałam biały meeeega stary oldschoolowy skuter (mniej więcej taki: http://foto.scigacz.pl/gallery/skute...a_PX_125.jpg)z kaskiem (taki, tylko biały i z jakimś znakiem z przodu: http://sklep.airsoftguns.pl/data/gfx...190391_1.jpg)z parkingu. Pomyslałam, że się nie obrazisz, skoro robię to żeby nie spóźnić się na Twoją imprezę. Okazało się jednak że skuter i hełm/kask należą do niemieckiego żołnierza-ss-mana, który popijał piwko w barze tuż przy parkingu. Zaczęłam uciekać tym skuterem i nagle odkręciło mi się siodełko, jak w rowerze (wypadła rurka jak podskoczyłam na jakich wybojach). Zaryłam o asfalt i sen się skończył
carmelova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 10:06   #2872
madziamacius8786
Zakorzenienie
 
Avatar madziamacius8786
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 812
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

---------- Dopisano o 06:21 ---------- Poprzedni post napisano o 06:16 ----------




jeśli
Cytat:
Napisane przez arrakis Pokaż wiadomość
no juz nawet dziewczyna dzwonila do mnie rpzed chwila - na jutro sie umowilismy bo dzis jej taty nie ma, nawet dobrze bo mi tez dzisiaj nie pasuje

aaa powiem ci, ze nawet nie bardzo bujalam w oblokach - no moze troche - ale jechalam jeszcze z kolezanka i gadalysmy no i probowalysmy dojrzec co tam sie stalo...

a w ogole to jechalam na te szkolenie z dziewczyna ktora do mnie trafila z ogloszenia a okazalo sie ze nasi rodzice sie znaja, ona jest chrzesnica mojego taty dawnego kolegi z pracy ktory u nas czesto bywal, ona do mojego taty wujek mowila, a my kiedys sie poznalysmy w dziecinstwie - tylko ja jej w ogole nie pamietam,za to tego jej wujka pamietam bardzo dobrze bo czesto u nas bwal i go lubilam bardzo bo fajnie opowiadal

straszny zbieg okolicznosci normalnie do teraz w szoku jestem hehh
no świat jest mały

[QUOTE=Gwizdak;16533769



nic mu nie mów, niech cierpi
To teraz chwilkę o weekendzie. Dojechałyśmy w piątek jakoś o 22:30 mniej więcej i urządziłyśmy sobie pidżama party z wińskiem Następnego dnia przeszłyśmy się po bulwarze w Gdyni, potem pojechałyśmy do Sopotu, gdzie jako jedyne wytrwałe dolazłyśmy na sam koniec molo. Co chwila musiałyśmy gdzieś wchodzić, żeby się dogrzać, bo marzłyśmy strasznie. Dogrzewałyśmy się grzanym winem Potem powrót do Gdyni i wycieczka piesza do kwater. Zmarzłyśmy tak, że myślałam, że już nigdzie nie wyjdę. Godzina pod kołdrą niewiele dała, ale udało nam się zebrać Spotkałyśmy się z Gleniusą i poszłyśmy do jakiegoś klubu, gdzioe chwilę potańcowałyśmy, wypiłyśmy po driniu i miałyśmy się przenieść gdzie indziej, ale na górze spotkałyśmy Tż Gleniusi i jego znajomych, więc posiedziałyśmy chwilę z nimi. Bardzo sympatycznie było No a potem Polazłyśmy jeszcze na dyskotekę, gdzie się wyskakałyśmy za wszystkie czasy O 3:30 z wielkim trudem zsciągnęłyśmy moją kumpelę z parkietu i wszystcu udaliśmy się do domów. My padłyśmy na wyrka i wstałyśmy o 11:30 jakoś. Miałyśmy wyjechać koło 15, ale koniec końców wyjechałyśmy wcześniej jakoś po 13. I całe szczęście, bo droga powrotna okazała się koszmarkiem. Zawieje, zamiecie, śnieg na drogach. Długie odcinki jechałyśmy z zawrotną prędkością 40 - 60 km/h. Prowadziłam całą drogę. Po zarwanej nocy to nie było miłe doświadczenie. Wróciłam do domu tak padnięta, że nie miałam już na nic ochoty i siły, tylko na łózko.... ale jak już dojechałam, to czekała mnie miła niespodzianka - czekający stęskniony tż Faaaaajnie Dobrze czasem wyjechać na chwilkę, żeby ktoś tak potem wyprzytulał No więc generalnie weekend udany Nie przekułam uszu tylko [/QUOTE]
to sympatycznie spędziłaś weekend
a z Tż rozumiem już zgoda nie ma fochów?


Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość


Haha to ja jestem prawdziwa zołza,bo mój czekał kilkadziesiąt miechów


mój czekał aż rok

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Cytat:
Napisane przez arrakis Pokaż wiadomość
ano juz sie ciesze na nasze spotkanie

a ze mna i z "wiesz kim" jest tak, ze ja nie lubie pisac smsow o niczym tak dla samego pisania i on tez tak ma wiec ten kontakt przez to to tak na odleglosc bedzie raczej slaby.... no i on ze swojej strony to raczej zeby pierwszy cos zrobic to raczej nie - to taki typ ze to jego trzeba zdobywac raczej...
no a załóżmy ,że bylibyście razem to nie pisalibyscie do siebie normalne smsy jak sie czujesz? co robisz? i coś miłego?? bo ja bym tak nie mogła rozmawiać tylko wtedy kiedy się spotykam z Tż..

Cytat:
Napisane przez carmelova Pokaż wiadomość
Gwizdaczku śniło mi się, że byłyśmy u mnie w mieście w jakiejś stadninie koni i zaprosiłaś mnie na swoje urodziny na 18:00. W międzyczasie odpakowywałaś prezent od mojego kolegi z LO, który został księdzem. Było to kilkanaście zestawów z Body Shopu, w tym większość to mydełka w kostce, ale o fajnych zapachach. Ja musiałam iść do pracy. Z pracy wyszłam za późno i żeby być wcześniej w domu pożyczyłam Twój jak mniemałam biały meeeega stary oldschoolowy skuter (mniej więcej taki: http://foto.scigacz.pl/gallery/skute...a_PX_125.jpg)z kaskiem (taki, tylko biały i z jakimś znakiem z przodu: http://sklep.airsoftguns.pl/data/gfx...190391_1.jpg)z parkingu. Pomyslałam, że się nie obrazisz, skoro robię to żeby nie spóźnić się na Twoją imprezę. Okazało się jednak że skuter i hełm/kask należą do niemieckiego żołnierza-ss-mana, który popijał piwko w barze tuż przy parkingu. Zaczęłam uciekać tym skuterem i nagle odkręciło mi się siodełko, jak w rowerze (wypadła rurka jak podskoczyłam na jakich wybojach). Zaryłam o asfalt i sen się skończył
__________________
Miłość nie zna granic ...
madziamacius8786 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 10:06   #2873
Grapefrutka
Zakorzenienie
 
Avatar Grapefrutka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 12 396
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez aleksandrettaa Pokaż wiadomość
A my dziś rano mieliśmy mały wypadek z durexami Wracam do pigułek bo tak stresować się to nie ma sensu
Cytat:
Napisane przez Antii89 Pokaż wiadomość
Uuu, a co Wy takiego pecha macie? Bo to już chyba nie 1. raz.
nie należy się obrażać na firmę bo to na pewno nie jest pech bo dumka tak sobie, sama z siebie nie pęka już to kiedyś Claris tłumaczyłam i z tego co się orientuję takie sytuacje już nie mają miejsca to jest po prostu złe dobranie rozmiaru gumki do warunków TŻ'ta tak każda gumka ma inny rozmiar więc trza to sprawdzić i wybrać te najbardziej pasujące

Cytat:
Napisane przez *Insane Pokaż wiadomość
A my wróciliśmy z Chaczapuri było faaaaajnie. Porcja taka, że TŻ ledwie zmieścił, a ja nie przejadłam, nie dałam rady TŻ fundował bo dostał premię 60zł jeszcze z TP.SA

No i ogólnie było faaaaajnie
yes, yes, yes!!!!!
wiedziałam że jak przy mnie obieca to słowa dotrzyma
cieszem siem ogromnie w końcu zaczyna dbać o Agatkę, oby tak dalej

tak was czytam i jakoś wbić się nie mogę...........
muszę się wziąć za sprzątanie a nie mam na nic ochoty...........
__________________
Hello!
I'm the Fitness Fairy.
I've just sprinkled
motivation dust on you.
Now go and move your ass!
This sh.it is expensive!
Grapefrutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 10:12   #2874
arrakis
Zakorzenienie
 
Avatar arrakis
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Jelenia Góra
Wiadomości: 14 725
GG do arrakis
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość
a Ty lubisz zabiegać, czy jak o Ciebie zabiegają? Bo ten tutaj kandydat, to podejrzewam, że jak się zepnie to może pozabiegać
oj ze mna to roznie - lubie zabiegac - lubie wyzwania,
ale tez lubie ak o mnie zabiegaja - byle nie jakos przesadnie

Cytat:
Napisane przez madziamacius8786 Pokaż wiadomość
[


no a załóżmy ,że bylibyście razem to nie pisalibyscie do siebie normalne smsy jak sie czujesz? co robisz? i coś miłego?? bo ja bym tak nie mogła rozmawiać tylko wtedy kiedy się spotykam z Tż..

nie pisalibysmy - ja nie pisze takich smsow ani nie lubie takich dostawac zbytnio
__________________
...świat obrazów nie zna śmierci ani życia,
gdy nie materia tylko myśl jest ciałem...
arrakis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 10:15   #2875
frezyjka85
Zakorzenienie
 
Avatar frezyjka85
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: NS/Kraków
Wiadomości: 9 640
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

cześć to i ja się troszkę poprawię i ponadrabiam intensywniej

Cytat:
Napisane przez madziamacius8786 Pokaż wiadomość
Hej i Dobranoc miłej nocki z Tż


tzn?
dziękuję

Cytat:
Napisane przez madziamacius8786 Pokaż wiadomość
Studiuje we Wrocławiu
niektorzy myślą,że kosmetologia to robienie paznokci (frezyjka ),wyciskanie pryszczy itp..ale nie..na studiach mamy dużo teorii a po ukończeniu szkoły jest wiele możliwości pracy..w Spa,przy kosmetykach,w hurtowniach,jako dystrybutor,przedstawicie l,w gabinecie itp dużo możliwości
ja się znam tylko na paznokciach nie kończyłam niestety żadnej kosmetologii (wręcz przeciwnie bo zarządzanie na AGH) tylko sam kurs stylizacji

Cytat:
Napisane przez crozee Pokaż wiadomość
nadrobiłam
jestem juz u siebie, po caaaałym weekendzie z tztem. fajnie było przyjechali tacy nasi znajomi, parka zareczeni juz bo zaocznie studiuja i zawsze nocuja w mieszkaniu tzta. pogralismy w pokera, spiłam sie z tym kolegą a dzisiaj bylismy na lyzwach i na zakupach. zakupy uszczesliwiaja kobietei chociaz ja kupiłam sobie tylko 1 pare spodni, to jestem mega szczesliwa, bo tz w koncu kupił sobie buty zimowe (takie porzadne z campusa), 3 pary spodni ( bo ten glupek moj chodzi ciagle w jednej) i bluze. w ogole to jest masakra, zeby go wyciagnac na zakupy, wiec swieto lasu dzisiaj
znowu mam kaca moralnego odnosnie seksu. po całym miłym weekendzie z tztem bylismy dzisiaj na 20.00 w kosciele. jak ksiadz (btw nasz znjamomy, fenomenalny ksiadz;-)) walnał kazanie to tak glupio mi sie zrobiło.... ehhhh... bo gdzies tam gleboko w srodku serca wiem, ze robie zle i mam wyrzuty sumienia........ Nie chce zyc w takim zaklamaniu, czuje sie nie w porzadku...... no ale moje przemyslenia tu na forum sie chyba nie nadaja.. Nie prosciej byłoby wziac slub i byc małzenstwem??? nie wiem dlaczego on zwleka.... ehhhhh... musze isc pogadac sobie z tym naszym ksiedzem, moze to bedzie lepsze rozwiazanie niz taka anonimowa spowiedz, w koncu on zna i mnie, i tzta wiec bedzie mogl cos mi doradzic w tej sytuacji...
lubię...nawet bardzo

Cytat:
Napisane przez arrakis Pokaż wiadomość
a tu to w ogole nikt nie tesknil za mna
wszytskie tęskniłyśmy

Cytat:
Napisane przez Antii89 Pokaż wiadomość
Ja tego trochę nie rozumiem, że para regularnie uprawiająca seks dostanie rozgrzeszenie, a jak ktoś razem mieszka to już nie...
też zupelnie tego nie czaję :/
najlepsze jest to że jak ostatnio były chrzciny chrześnicy TŻta to kazanie było o tym że miłość trzeba pielęgnować..."a wspólne mieszkanie zabija miłość" i że jeśli rodziców narzeczonych żyją w wierze katolickiej to z całych sił powinni zaniechać wspólnego mieszkania przed ślubem

aTŻtowi rodzice bardzo pomagają finansowo i myślałam że po tym kazaniu zaprzestaną ale na szczęście w ogóle tego nie skomentowali, ale było gorąco i wkurzona byłam

zupełnie tego nie rozumiem, ale w sprawy wiary nie wnikam.... to niekończąca się dyskusja....

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
kochana, a jeśli taka murzynka gdzieś w dziczy jest wierna jednemu mężczyźnie ale nie ma z nim ślubu bo nie słyszała o czymś takim to jest grzeszenie ? Seks to nie jest grzech I w ogóle nie protestuj bo ja jestem na wydziale teologicznym Byłoby nieprzyzwoite gzić się z kim popadnie na pierwszej randce ale to jest Twój mężczyzna, planujecie wspólną przyszłość. Nikogo nie krzywdzisz, poza moralnością niektórych pań. A moja mama wczoraj miała telefon od babci, że był u niej brat z narzeczoną i krzyczała na cały dom że wcale jej to nie obchodzi i że ona jest obojętna, po czym 3 godziny robiła rajwach ze 'ona dupy przed ślubem nie dawała'. Kawałek błony nie czyni człowieka dobrym. Zatroszcz się o inne aspekty życia bo jeśli już i tak to robisz to teraz grzechem byłoby pozbawiać TŻ tego co zna i kocha dla powodu, który nie jest udowodniony. Już i tak uprawiałaś seks, celibat Cię teraz nie rozgrzeszy.
mocna wypowiedź, ale w ogólnym poglądzie się zgadzam!
seks zbliża ludzi.... i uważam że jest bardzo potrzebny....

Cytat:
Napisane przez *Insane Pokaż wiadomość
Bardziej boli mnie stanowisko Kościoła, że mieszkanie ze sobą przed ślubem to olbrzymi grzech. Prawda jest taka, że gdyby nie mieszkanie razem, to nie bylibyśmy z TŻtem nigdy parą, dlatego, że nie wyobrażam sobie randkowania między Gdynią, a Krakowem, a wcześniej jeszcze między Gdynią, a Sneem w Irlandii. To się nie mogło udać bez podjęcia decyzji o wspólnym zamieszkaniu.
no to tu odnosi się moja powyższa odpowiedź
i jak chyba Antii napisała.... dziwne jest to że ludzie spowiadając się z regularnego pożycia dostają łatwo rozgrzeszenie, a jak już mieszkają razem to normalnie potępienie..... lol

Cytat:
Napisane przez carmelova Pokaż wiadomość
Ja też mam tak jak Motylek. Tż czekał na mnie 12 miesięcy i czekałby o wieeeele dłużej gdyby była taka potrzeba.To całkiem sporo biorąc pod uwagę, że byliśmy juz na studiach jak zaczęliśmy być parą. Dla mnie seks jest czymś uzupełniającym, dodatkowym, jakby trochę z boku. Nie znaczy to, że nie jest ważny, ale bez przesady...
Nie wykluczam, że zajdzie jakaś sytuacja losowa przez którą nie będę mogła być z Tżtem. Życie się różnie układa. Na pewno nie chciałabym wtedy umartwiać się przez wieeele lat tylko dlatego, że miałam już jednego partnera czy męża.
mój też był cierpliwy, ale nie 12 miesięcy


aaaa w ogóle dzieczyny to jakiś dziwny mam nastrój.....
TŻ pojechał do domu i zobaczę się z nim dopiero w niedzielę...ale za to na cały tydzień do niego jadę bo teściowie wyjeżdzają do znajomych

ponadto mogę oficjalnie ogłosić wszem i wobec że nasza data jest już niezmienna i jest to 18 czerwca 2011 roku podpisaliśmy umowę z kamerzystą i niedługo widzimy się podpisywać umowę z fotografem...

na resztę jeszcze czekamy na oferty, ale nie chcę zapeszać

a ze spraw nieco drażniących i niepokojących.... mam dzisiaj 58 dzień cyklu.... i boję się........ na szczęście idę w piątek do lekarza to się dowiem - uprzedzając pytania mam nadzieję że nie jestem w ciąży bo nie planuję......
frezyjka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 10:16   #2876
katarakta
Zadomowienie
 
Avatar katarakta
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Wizaż mój drugi dom
Wiadomości: 1 570
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez madziamacius8786 Pokaż wiadomość
mój czekał aż rok
To ja myslałam, że mój czekał hoho, bo pół roku. Ale czekał dzielnie i strasznie przeżywał. I ogólnie go kocham, bo jest cudownym Misiem
Dzieńdobry wszyskim
__________________
1 - 2 - 3
katarakta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 10:18   #2877
frezyjka85
Zakorzenienie
 
Avatar frezyjka85
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: NS/Kraków
Wiadomości: 9 640
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość
uuu trudny temat podjęłyście. Mi się wydaje, że trzeba robić tak, żeby być w zgodzie z samym sobą. Jedni lubią tak inni inaczej. Dla mnie osobiście nie ma większego znaczenia, czy jestem jego pierwszą czy drugą. Ważne że ostatnią On moim też ostatnim

a Ty lubisz zabiegać, czy jak o Ciebie zabiegają? Bo ten tutaj kandydat, to podejrzewam, że jak się zepnie to może pozabiegać
pięknie ujęte.... nikt nikogo nie ma prawa oceniać
każdy ma swoją wiarę i sumienie....
frezyjka85 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-01-18, 10:23   #2878
Gwizdak
Zakorzenienie
 
Avatar Gwizdak
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 11 030
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez carmelova Pokaż wiadomość
Gwizdaczku śniło mi się, że byłyśmy u mnie w mieście w jakiejś stadninie koni i zaprosiłaś mnie na swoje urodziny na 18:00. W międzyczasie odpakowywałaś prezent od mojego kolegi z LO, który został księdzem. Było to kilkanaście zestawów z Body Shopu, w tym większość to mydełka w kostce, ale o fajnych zapachach. Ja musiałam iść do pracy. Z pracy wyszłam za późno i żeby być wcześniej w domu pożyczyłam Twój jak mniemałam biały meeeega stary oldschoolowy skuter (mniej więcej taki: http://foto.scigacz.pl/gallery/skutery/Vespa_PX_125_koniec_epoki/_Vespa_PX_125.jpg)z kaskiem (taki, tylko biały i z jakimś znakiem z przodu: http://sklep.airsoftguns.pl/data/gfx/pictures/large/1/9/1152190391_1.jpg)z parkingu. Pomyslałam, że się nie obrazisz, skoro robię to żeby nie spóźnić się na Twoją imprezę. Okazało się jednak że skuter i hełm/kask należą do niemieckiego żołnierza-ss-mana, który popijał piwko w barze tuż przy parkingu. Zaczęłam uciekać tym skuterem i nagle odkręciło mi się siodełko, jak w rowerze (wypadła rurka jak podskoczyłam na jakich wybojach). Zaryłam o asfalt i sen się skończył
odjechany sen miałaś Ale wyśniłaś skuterek, jakim mogłabym sobie pomykać
Cytat:
Napisane przez madziamacius8786 Pokaż wiadomość
to sympatycznie spędziłaś weekend
a z Tż rozumiem już zgoda nie ma fochów?
nie no pewnie Foch od czasu do czasu pro forma się przyda ale ile można
__________________
o7.10.07-zakochana
18.12.10- narzeczona
05.03.11 - żona
22.08.11 - Mrówka
13.05.13 - Bulgotka
Gwizdak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 10:24   #2879
aleksandrettaa
Zakorzenienie
 
Avatar aleksandrettaa
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 13 962
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez Grapefrutka Pokaż wiadomość
nie należy się obrażać na firmę bo to na pewno nie jest pech bo dumka tak sobie, sama z siebie nie pęka już to kiedyś Claris tłumaczyłam i z tego co się orientuję takie sytuacje już nie mają miejsca to jest po prostu złe dobranie rozmiaru gumki do warunków TŻ'ta tak każda gumka ma inny rozmiar więc trza to sprawdzić i wybrać te najbardziej pasujące



yes, yes, yes!!!!!
wiedziałam że jak przy mnie obieca to słowa dotrzyma
cieszem siem ogromnie w końcu zaczyna dbać o Agatkę, oby tak dalej

tak was czytam i jakoś wbić się nie mogę...........
muszę się wziąć za sprzątanie a nie mam na nic ochoty...........
Wątpię, żeby to był zły rozmiar skoro używamy od kilku lat (i to dość często z racji mieszkania razem) a poszła 4 razy tylko. Podejrzewam raczej, że leżą w złym miejscu i mają za ciepło albo coś.
W kwesti sprzątania łączę się z Tobą w bólu. Ja też muszę a nie chce mi się liter z kanapy podnieść
__________________
Razem
Jestem na TAK
NA ZAWSZE


Buła jest z nami od 25.11.2014
aleksandrettaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-18, 10:28   #2880
frezyjka85
Zakorzenienie
 
Avatar frezyjka85
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: NS/Kraków
Wiadomości: 9 640
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez Gwizdak Pokaż wiadomość
uuu trudny temat podjęłyście. Mi się wydaje, że trzeba robić tak, żeby być w zgodzie z samym sobą. Jedni lubią tak inni inaczej. Dla mnie osobiście nie ma większego znaczenia, czy jestem jego pierwszą czy drugą. Ważne że ostatnią On moim też ostatnim

a Ty lubisz zabiegać, czy jak o Ciebie zabiegają? Bo ten tutaj kandydat, to podejrzewam, że jak się zepnie to może pozabiegać

łaaaaaaaaaaa!!! ale niespodzianka!
TŻ właśnie zadzwonił i zapytał czy chcę go jeszcze dzisiaj zobaczyć
a pożegnaliśmy się godzinę temu tylko miał jeszcze coś w krk załątwić
jupi i do tego jeszcze mi sałatkę z KFC wiezie ehh...
mam nadzieję że jednak do ślubu schudnę chociaż do 55
a teraz na razie papa
frezyjka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:37.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.