Marka: Żony, Model: Wyjątkowe, Rocznik: 2009 /część XV

[zaaaabcia]

Kashier dzisiaj nie bylo jeszcze nie?
Moze na porodowce jest

[ewurka]

Napisane przez Sysunia_d

Jak to nie mili

domi



Ja nawet nie szukam tego typu filmików bo jestem okropną panikarą , cholernie boje sie bólu Wiec nie chce sie dodatkowo stresować. Po obejrzeniu takiego filmika uciekłam bym gdzie pieprz rosnie

Ja sobie tego nie wyobrażam dla mnie to wrecz nie mozliwe .


Iwka jakoś rodzic w domu sobie nie wyobrażam , przeciez mamy XXI wiek od tego sa szpitale. Może i w domu jest bardziej sterylnie ale kurcze jakby sie cos działo dziecku czy matce to az strach sie bac .

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------




Szczerze mówiąc ja tez, chociaz znam kilka dziewczyn które rodziły tu w UK i sa bardzo zadowolone ba chwalą sobie ze podejście lepsze niz w Polsce ( jeśli chodzi o sam poród , opieke przy maleństwie zaraz po prodzie ze połozna przychodzi do domu pomaga itp ) Tak wiec tak naprawde nie wiadomo co myslec pewnie kazda z nas sie przekona dopiero w momencie kiedy zajdzie w ciąże. Nie wiem jak to jest też z podejściem do kobiety w pierwszych tyg ciązy ale przeraża mnie to co napisałaś. Ja pewnie bym latała do PL na badania bo nie wyobrażam sobie tak czekać i nic nie robic , przecież jakaś kontrola musi być!

ja pracuje właśnie teraz z dziewczyną która jest w ciąży i powiem Ci Sysunia, że wcale jej nie oszczędzają przez całe święta pracowała po 12h...ale oni są zahartowani chyba myślę, że nie ma co panikować, ale warto o siebie dbać już teraz

[ktosia86]

Napisane przez Maggie1983

nie mam zdjecia, ale mam jeszcze ze trzy kawalki w lodowce chyba, ze tz juz wcial cala reszte
ale rzeczywiscie wyszlo tak jak na fotkach u dziewzcyny, ktora wrzucila ten przepis ja tylko do smietany 30% nie dalam galaretki zielonej, tylko pomaranczowa, bo shrek shrekiem, ale za zielono by mi bylo a ten kremik na bazie pysia wychodzi pyszotka, naprawde niespodziewalam sie fajne ciacho!
a jutro meza imieninki i niby sie nikogo nie spodziewamy, ale zrobie tym razem niedzielnego lakomczucha juz robilam i tez pycha! zarabisty pomysl "zonki idealne gastronomicznie"
a teraz ide szukac przepisu na tortille, bo jutro chyba zrobie na obiadka

Ja też bardzo lubię shreka, kiedyś zrobiłam go na fioletowo, tzn. zamiast na zielonym pysiu zrobiłam na fioletowym i fioletową galaretkę. Też był smaczny, nie powiem, ale lepszy na zielonym. No ale rzecz gustu, bo tacie smakował bardziej ten fioletowy.
Jeśli chodzi o tortillę, to ja kilka stron wcześniej podawałam przepis - polecam, bo wychodzi idealna!

EDIT: Mój przepis na tortillę jest na stronie 96

Napisane przez martucha84

kazde wszystko zalezy od wychowania


w niepublicznym czyli prawie prywatnym;D
a promotor najlepiej jakby jego zainteresowania byly zwiazane z tym co chcesz pisac.. bo wtedy ci pomoze.. a kogo masz do wyboru moze jakos pomoge..


wspolczuje... aaaa z mezem nie da sie pogadac.. albo sie wyniesc wynajac cos..

przezylam najgorsze 2 dni w zyciu.. w nocy w sobote zaczelam plamic... w niedziele tez wzielam wieksza dawke ttabletek (dodzwonilam sie do poloznej i tak zadecydowala) plakalam co chwile.. a dzis bylismy u lekarza.. i sam sie zmartwil ale... to prawdopodobnie oklejny okres.. bo na usg wszystko jest dobrzxe nasze szczescie ma 3cmi53 mm, planowany porod znowu sie przysieszyl na 13 sierpnia.. i za 2 tyg to bedziemy potwierdzac... mam lezec ten tydzien do pracy juz niewroce..
na szczescie wszystko jest dobrze.. aczkolwiek postawa pani dyr umocnila mnie w przekonaniu ze niewroce tam wogole.. pojechalam mi przy rodzicach! ze t ja mam sie z nia kontaktowac a nie wojtek (on dzwonil bo ja niebylam w stanie) poczym powidziala ze ona 3 ciaze miala i nigdy nie byla na l4 i ze kobiety sa delikatne i mma juz brac l4 do konca bo tak naprawde bylam jej potrzebna tylko przen ten tydzien... no zarabiscie.. do tego niedala mi dojsc do slowa.. wojtek byl w szoku niewiedzial co powiedziec.. pierwszy raz widzial takie cos.. dalam jej l4 i wyszlam... TRAGEDIA

Brak mi słów na tą dyrektorkę. Nie pamięta już wół jak cielęciem był. Ale kit z nią, najważniejszy jest dzidziuś, więc olej ją sikiem prostym i odpoczywaj. Teraz na szczęście jest tak, że kobieta może być całą ciążę na zwolnieniu, więc nie będziesz musiała jej oglądać. A zanim wrócisz z macierzyńskiego spokojnie zdążysz sobie znaleźć inną pracę.
A to, że pojechała Ci przy rodzicach to tylko sobie w ten sposób wystawiła opinię. Bo dla 99% normalnych ludzi problemy w ciąży nie podlegają dyskusji, a jak ona nie rozumie tego, to już tylko o niej świadczy.

[Maja102]

Napisane przez zaaaabcia

Ale dziewczyny troche racji w tym jest prawda? wczesniej kobiety rodzily dzieci to pracowaly do ostatniego miesiaca ... nie bylo tak jak wczesniej .. ze dziewczyny maja zagrozone ciaze i musza lezec .. tzn napewno takie przypadki sie zdarzaly ale nie tak czeto jak wczesniej ...
Ciekawe czym to jest spowodowane

bo kiedyś, przed rozwojem medycyny, to była selekcja naturalna - kobiety słabsze lub z problemami nie zacodziły w ciążę, słabsze poroniły, albo umierały przy porodzie, a tylko te twarde i wytrzymałe żyły i rozmnażały sie dalej

[anuulaa]

Cześć Dziewczyny,
ostatnio tylko tu na chwilę zaglądam, bo brak mi czasu. U nas remont i zamieszanie, co chwilę się o coś kłócimy. Masakra, chciałabym mieć już wszystko gotowe ,żeby móc się wprowadzić.

[ktosia86]

Napisane przez anuulaa

Cześć Dziewczyny,
ostatnio tylko tu na chwilę zaglądam, bo brak mi czasu. U nas remont i zamieszanie, co chwilę się o coś kłócimy. Masakra, chciałabym mieć już wszystko gotowe ,żeby móc się wprowadzić.

Aniu to chyba normalne, że się kłócicie. Jest nerwowo, więc łatwo o sprzeczkę, a do tego dochodzi różnica zdań w remoncie i klops.
A jak w ogóle idzie Wam remont? Kiedy się wprowadzicie?

A w ogóle to zapomniałam się Wam pochwalić, że kupiliśmy sobie ekspres do kawy. Pracowałam ostatnio trochę po godzinach, więc kasa wpadła, a że o ekspresie marzyłam od dawna, to stwierdziliśmy z mężem, że można zaszaleć Jak na razie parzenie kawy to czarna magia, ale luzik, początki są zawsze trudne

[Scio]

A propo porodów to tak sobie pomyślałam, ze duzo zalezy od lekarzy i pielęgniarek. W miłej, kompetentnej atmosferze, gdzie kobiet czuje się bezpiecznie rodzi się lepiej niż tam gdzie kobietą pomiatają, krzyczą itd.

[ktosia86]

Napisane przez Scio

A propo porodów to tak sobie pomyślałam, ze duzo zalezy od lekarzy i pielęgniarek. W miłej, kompetentnej atmosferze, gdzie kobiet czuje się bezpiecznie rodzi się lepiej niż tam gdzie kobietą pomiatają, krzyczą itd.

Zgadzam się

[iwka28]

Napisane przez Sysunia_d

Iwka jakoś rodzic w domu sobie nie wyobrażam , przeciez mamy XXI wiek od tego sa szpitale. Może i w domu jest bardziej sterylnie ale kurcze jakby sie cos działo dziecku czy matce to az strach sie bac .

No tu jest taki zwyczaj, w szpitalu rodzi się z powodów medycznych (np. ciąża bliźniacza, zagrożona, chociaż z ich podejściem nie wiem co się w to wlicza). Jak jesteś w ciąży chodzisz do położnej, w którymś miesiącu przysyłają Ci zestaw porodowy - jakieś maty na łóżko, podpórki po łóżkom nożyczki, waciki itp. Ze sterylnością to dziwne, przecież domu całego nie odkazisz, w dodatku rodzisz, a po domu rodzina Ci się pałęta, nie no a potem patrzysz na swoje łóżko i masz wspomnienia zamiast z upojnych nocy z Tż to z bólem i krwią. Po prostu cudnie

Napisane przez myszka_maj

e tam nie ma co opowiadac bylam w kilku firmach, oczywiscie w zadnej nie ma szans na prace, w niektórych zostawiłam CV, w innych nie kazali nawet zostawiac CV , i wogole chodzilo mi o to ze w niektorych firmach umieli z kultura mi powiedziec ze "przykro nam ale nie szukamy pracowników", a w innych nie potrafili sie kulturalnie zachowac i rzucali glupie teksty

Nie martw się, znajdziesz coś, a ich zachowanie nie najlepiej o nich świadczy - sami mogą się znaleźć w takiej sytuacji.

Napisane przez anuulaa

Cześć Dziewczyny,
ostatnio tylko tu na chwilę zaglądam, bo brak mi czasu. U nas remont i zamieszanie, co chwilę się o coś kłócimy. Masakra, chciałabym mieć już wszystko gotowe ,żeby móc się wprowadzić.

Kiedy się wprowadzacie?

[Ana***]

Napisane przez Madzialenka12344321

no własnie. dlatego ja łykam go juz 3 miesiąc
poza tym na stronie foliku jest napisane ze jak sie łyka tabletki anty to tez dobrze go brac bo tabsy wpłukują witaminki z krwi.

a ja sie najadłam za dużo na kolacje i... od razu mnie wymioty złapały

Napisane przez martucha84

kazde wszystko zalezy od wychowania


w niepublicznym czyli prawie prywatnym;D
a promotor najlepiej jakby jego zainteresowania byly zwiazane z tym co chcesz pisac.. bo wtedy ci pomoze.. a kogo masz do wyboru moze jakos pomoge..


wspolczuje... aaaa z mezem nie da sie pogadac.. albo sie wyniesc wynajac cos..

przezylam najgorsze 2 dni w zyciu.. w nocy w sobote zaczelam plamic... w niedziele tez wzielam wieksza dawke ttabletek (dodzwonilam sie do poloznej i tak zadecydowala) plakalam co chwile.. a dzis bylismy u lekarza.. i sam sie zmartwil ale... to prawdopodobnie oklejny okres.. bo na usg wszystko jest dobrzxe nasze szczescie ma 3cmi53 mm, planowany porod znowu sie przysieszyl na 13 sierpnia.. i za 2 tyg to bedziemy potwierdzac... mam lezec ten tydzien do pracy juz niewroce..
na szczescie wszystko jest dobrze.. aczkolwiek postawa pani dyr umocnila mnie w przekonaniu ze niewroce tam wogole.. pojechalam mi przy rodzicach! ze t ja mam sie z nia kontaktowac a nie wojtek (on dzwonil bo ja niebylam w stanie) poczym powidziala ze ona 3 ciaze miala i nigdy nie byla na l4 i ze kobiety sa delikatne i mma juz brac l4 do konca bo tak naprawde bylam jej potrzebna tylko przen ten tydzien... no zarabiscie.. do tego niedala mi dojsc do slowa.. wojtek byl w szoku niewiedzial co powiedziec.. pierwszy raz widzial takie cos.. dalam jej l4 i wyszlam... TRAGEDIA

Jedno faceta nie znam... Drugi jest od warsztatów muzycznych.
Kobietki od historii myśli pedagogicznej i pojęć i systemów, a druga od pojęć i systemów i od podstaw pedagogiki ogólnej...
A o temacie pojęcia nie mam i w ogóle nie wiem co z czym i jak...

[*Agatek*]

Myszko, na pewno coś znajdziesz prędzej czy później tylko rozłóż cv i cierpliwie czekaj... ja szukałam pół roku po realu pracy i ponownie tam wróciłam zobaczymy na jak długo... bo znów są cięcia na obsłudze i dupa, wszystko teraz możliwe z tym dyrektorem... masakra
ale bądź dobrej myśli

zaaaabcia ja trochę się zniechęciłam po oglądaniu tego bałabym się bólu najbardziej

domi7ks przesypiasz noce???

[aniaaa84]

Cześć,

nadrobiłam Waszą weekendową produkcję

odpowiadałam wielocytkiem, ale niestety posta wcięło ... odpisuję z pamięci.

Myszko w kwestii szukania pracy nie jesteś sama, ja byłam pytać w UP o staże, okazało się, że źle mnie do bazy wprowadzili masakra żeby ludzie na takich stanowiskach i z takimi tytułami nie potrafili czytać ze zrozumieniem. Zarejstrowali mnie z wykształceniem wyższym niepełnym czyli licem...i póki co nie mają dla mnie żadnej oferty stażowej, tzn. oferty są ale ja nie spełniam rygorów sama od siebie też codziennie wysyłam aplikacje - cisza jak makiem zasiał

Madzia, napiszesz mi na PW jak nazywa się firma w której pracujecie ? czy to jest pośrednik z Polski? skoro piszesz, że ludzi zwlaniają to chyba w Holandii też nie ma co szukać...a powiedz mi czy potrzebowaliście paszportu do wyjazdu?? bo różne opinie czytam...

Żabciu Floryda brzmi cudnie

Agatko widzę, że Twoj eks jest jedynie mocny w gadce...a co to on mial nie napisać w tym pozwie...

Kasiu 3mam kciuki za szybkie i bezbolesne rozwiązanie, ktoś wspominał o wieszaniu firanek, sprawdzony sposob w mojej rodzinie, przez taka akcje na swiecie pojawil sie moj chrześniak

Martuś co za c..a z tej Twojej dyry !!!! I ona jest pedagogiem jeszcze wiele powinna się nauczyć. Podjełas słuszna decyzje, że nie wrócisz do tego miejsca po porodzie, jak widac nie warto, ale dzieciaczków szkoda, beda za Tobą tęsknić
Kobitą-legendą się nie przejmuj kto jak kto ale Ty sobie spokojnie poradzisz z egzamem u niej, dowód same 5 zbierasz
Teraz najważniejsza jesteś Ty i maleństwo a dyra jeszcze pożałuje swojej nieprzemyślanej paplaniny

dziewczyny ja w sobotę odebrałam pieniądze za sukienkę po drodze do Kielc, jechaliśmy na 18-nastkę mojego kuzyna. Zapowiadał się fajny weekend i w sumie było fajnie, ale wieczorem siedzieliśmy przy stole, zadzwonił mój brat i mówi, że w naszej dzielnicy był wybuch gazu, zginęła 1 osoba 3 ranne a pozbawionych całego dobytku życiowego jest ok. 15 rodzin.
Prawdopodobną przczyną było nielegalne podłoczenie gazu...przez czyjąś głupotę cierpią niewinni ludzie, widok straszny ... żal mi tych ludzi

[iwka28]

aniaaaa84 a próbowałaś sama znaleźć staż? I złożyć wniosek o sfinansowanie do UP? Ja tak załatwiałam, bo po studiach u mnie w UP też nie mieli dla mnie żadnej propozycji, zapytałam się czy jak sobie sama znajdę to dadzą mi pieniądze. Zgodzili się, zapytałam się w miejscu gdzie mnie interesował staż czy mnie przyjmą i złożyłam podanie.

W Holandii dowód Ci wystarczy, ale na paszport patrzą "przychylniej" jak się meldujesz w gminie albo starasz o numer BSN. Do tego po 3 miesiącach pobytu powinno się zarejestrować w biurze imigracyjnym i wtedy do paszportu wklejają taką naklejkę tymczasowego rezydenta (przydaje się w staraniu np. o pożyczki) - ale ta rejestracja już nie jest obowiązkowa.

[Madzialenka12344321]

czesc

Napisane przez iwka28

ewurka - w Holandii tak samo, chodzisz do położnej, która nie oszukujmy się, lekarzem nie jest, rodzisz w domu a jak chcesz w szpitalu z przyczyn nie medycznych to płacisz ekstra. Jak przyjdziesz do położnej przed 12 tyg. to Ci pogratuluje i wyśle do domu, bo do 12 tyg. nikt dziecka ratował nie będzie. Niby jak zaczynasz rodzić to w szpitalu czekają na Twoje ewentualne przyjęcie, ale czasem o życiu i zdrowiu maleństwa decydują minuty i co wtedy?
Mają jeden z najwyższych wskaźników śmiertelności niemowląt i zwalają to na wiek matek - coraz starszy, ja mam inne zdanie. Można narzekać na naszą służbę zdrowia, ale jak się zderzy z tą zagranicą to zaczyna się inaczej patrzeć na naszą.

dlatego ja chce zaczekac z planowaniem ciązy aż wróce do Polski.

Napisane przez aniaaa84

Madzia, napiszesz mi na PW jak nazywa się firma w której pracujecie ? czy to jest pośrednik z Polski? skoro piszesz, że ludzi zwlaniają to chyba w Holandii też nie ma co szukać...a powiedz mi czy potrzebowaliście paszportu do wyjazdu?? bo różne opinie czytam...

Aniu zaraz ci napiszę.

To nie tak,z e jest kryzys i ludzi zwalniają. ale sa prace stałe i sezonowe. ja teraz pracuje na cebulkach (praca sezonowa) i tu zawsze sezon zimowy trwa od grudnia do konca stycznia. mam tylko nadzieję, ze na kolejną prace nie bedziemy długo czekali.
posrednika w Polsce ta firma nie ma, ale napisze ci firmy które mają (a ludzie z nich pracują ze mną i chwalą sobie) . paszport tez nie jest wymagany.

[aniaaa84]

Napisane przez iwka28

aniaaaa84 a próbowałaś sama znaleźć staż? I złożyć wniosek o sfinansowanie do UP? Ja tak załatwiałam, bo po studiach u mnie w UP też nie mieli dla mnie żadnej propozycji, zapytałam się czy jak sobie sama znajdę to dadzą mi pieniądze. Zgodzili się, zapytałam się w miejscu gdzie mnie interesował staż czy mnie przyjmą i złożyłam podanie.

W Holandii dowód Ci wystarczy, ale na paszport patrzą "przychylniej" jak się meldujesz w gminie albo starasz o numer BSN. Do tego po 3 miesiącach pobytu powinno się zarejestrować w biurze imigracyjnym i wtedy do paszportu wklejają taką naklejkę tymczasowego rezydenta (przydaje się w staraniu np. o pożyczki) - ale ta rejestracja już nie jest obowiązkowa.

Iwka już szukałam sama stażu, na 3 cim roku lica, dokumenty były już pozałatwiane, ja zrobiła badania i co się okazało, że Pani dyr. zapomniała mi powiedzieć że ma juz kogoś na moje miejsce!!
Póki co chyba czekam że ktoś "z Holandii" się odezwie...

Napisane przez Madzialenka12344321

czesc


dlatego ja chce zaczekac z planowaniem ciązy aż wróce do Polski.

Aniu zaraz ci napiszę.

To nie tak,z e jest kryzys i ludzi zwalniają. ale sa prace stałe i sezonowe. ja teraz pracuje na cebulkach (praca sezonowa) i tu zawsze sezon zimowy trwa od grudnia do konca stycznia. mam tylko nadzieję, ze na kolejną prace nie bedziemy długo czekali.
posrednika w Polsce ta firma nie ma, ale napisze ci firmy które mają (a ludzie z nich pracują ze mną i chwalą sobie) . paszport tez nie jest wymagany.

Madziu dzięki za info, chciałabym żeby się udało wyjechać

[Ana***]

Przeczytajcie i obejrzyjcie sobie http://www.youtube.com/watch?v=uMQ1M7FcgKU

[Madzialenka12344321]

Aniu wysałałam ci juz pw

[aniaaa84]

Napisane przez Madzialenka12344321

Aniu wysałałam ci juz pw

Madziu dzięki wielkie poszperam w necie zobacze gdzie mają siedziby

[atomufka]

Napisane przez ewurka

Oj bidulko moja uważaj na siebie Martucha, teraz ciąże są bardzo słabe, klimat cały czas się zmienia, chemia we wszystkim i nasze ciała, organizmy już nie są takie jak naszych rodziców. najważniejsze, że wszystko ok i trzymam kciuki za to aby było dobrze.
Ja się przerażam byciem w ciąży w Anglii tutaj nie ma tak jak w Pl jak plamisz to trudno, jak poronisz to trudno dla nich najważniejsze jest naturalne przejście ciąży, bez podtrzymań itp. położna to Twój jedyny kontakt, nie ma ginekologów, ehhhh nie chce na razie o tym myśleć

Tutaj jest tak samo A macie tam jakies polskie przychodnie?

[Madzialenka12344321]

Napisane przez aniaaa84

Madziu dzięki wielkie poszperam w necie zobacze gdzie mają siedziby

i tak jak pisałam polecam tamte dwa biura bo mają Polskie siedziby

[*Agatek*]

Napisane przez Ana***

Przeczytajcie i obejrzyjcie sobie http://www.youtube.com/watch?v=uMQ1M7FcgKU

łezka się zakręciła mi w oku pod koniec filmu

[Ana***]

Napisane przez *Agatek*

łezka się zakręciła mi w oku pod koniec filmu

Dość wzruszający film...
a ja nie wiedziałam, że cc może powodować tyle komplikacji...

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Dziewczynki, które mają moje dane na nk mogą zajrzeć w końcu wstawiłam coś niecoś...

[zaaaabcia]

Napisane przez aniaaa84

Żabciu Floryda brzmi cudnie

wiem

Napisane przez Ana***

Dziewczynki, które mają moje dane na nk mogą zajrzeć w końcu wstawiłam coś niecoś...

zaraz lukne

[Maggie1983]

Napisane przez domi7ks

hej

MOj Tz ogladal ze mna te filmiki z porodu na youtube, ale na zywo wydaje mi sie, ze jeszcze gorzej to wyglada. W kazdym razie, kiedy ja wtedy plakalam, bo sie balam po obejrzeniu porodu, to mnie pocieszal, ze to nic strasznego
tak, ze nie wszyscy sa tacy ze patrza z obrzydzeniem

ale nas pocieszylas

Napisane przez martucha84

kazde wszystko zalezy od wychowania


w niepublicznym czyli prawie prywatnym;D
a promotor najlepiej jakby jego zainteresowania byly zwiazane z tym co chcesz pisac.. bo wtedy ci pomoze.. a kogo masz do wyboru moze jakos pomoge..


wspolczuje... aaaa z mezem nie da sie pogadac.. albo sie wyniesc wynajac cos..

przezylam najgorsze 2 dni w zyciu.. w nocy w sobote zaczelam plamic... w niedziele tez wzielam wieksza dawke ttabletek (dodzwonilam sie do poloznej i tak zadecydowala) plakalam co chwile.. a dzis bylismy u lekarza.. i sam sie zmartwil ale... to prawdopodobnie oklejny okres.. bo na usg wszystko jest dobrzxe nasze szczescie ma 3cmi53 mm, planowany porod znowu sie przysieszyl na 13 sierpnia.. i za 2 tyg to bedziemy potwierdzac... mam lezec ten tydzien do pracy juz niewroce..
na szczescie wszystko jest dobrze.. aczkolwiek postawa pani dyr umocnila mnie w przekonaniu ze niewroce tam wogole.. pojechalam mi przy rodzicach! ze t ja mam sie z nia kontaktowac a nie wojtek (on dzwonil bo ja niebylam w stanie) poczym powidziala ze ona 3 ciaze miala i nigdy nie byla na l4 i ze kobiety sa delikatne i mma juz brac l4 do konca bo tak naprawde bylam jej potrzebna tylko przen ten tydzien... no zarabiscie.. do tego niedala mi dojsc do slowa.. wojtek byl w szoku niewiedzial co powiedziec.. pierwszy raz widzial takie cos.. dalam jej l4 i wyszlam... TRAGEDIA

Martus uwazaj na siebie, lez i sie nie ruszaj!!!! a zachowania dyry nawet nie skomentuje

Napisane przez ktosia86

Ja też bardzo lubię shreka, kiedyś zrobiłam go na fioletowo, tzn. zamiast na zielonym pysiu zrobiłam na fioletowym i fioletową galaretkę. Też był smaczny, nie powiem, ale lepszy na zielonym. No ale rzecz gustu, bo tacie smakował bardziej ten fioletowy.
Jeśli chodzi o tortillę, to ja kilka stron wcześniej podawałam przepis - polecam, bo wychodzi idealna!

EDIT: Mój przepis na tortillę jest na stronie 96



Brak mi słów na tą dyrektorkę. Nie pamięta już wół jak cielęciem był. Ale kit z nią, najważniejszy jest dzidziuś, więc olej ją sikiem prostym i odpoczywaj. Teraz na szczęście jest tak, że kobieta może być całą ciążę na zwolnieniu, więc nie będziesz musiała jej oglądać. A zanim wrócisz z macierzyńskiego spokojnie zdążysz sobie znaleźć inną pracę.
A to, że pojechała Ci przy rodzicach to tylko sobie w ten sposób wystawiła opinię. Bo dla 99% normalnych ludzi problemy w ciąży nie podlegają dyskusji, a jak ona nie rozumie tego, to już tylko o niej świadczy.

ja od razu zapamietalam, ze to byl Twoj przepis i wczoraj juz grzebalam po Twoich postach, zeby go znalezc masz mnie na pewno w ostatni odwiedzajacych

Napisane przez Ana***

Przeczytajcie i obejrzyjcie sobie http://www.youtube.com/watch?v=uMQ1M7FcgKU

ja zobaczylam poczatke.....nie moge dalej, bo wyc mi sie chce wiecie dlaczego

[MAGiALENA]

Napisane przez Maggie1983

ja zobaczylam poczatke.....nie moge dalej, bo wyc mi sie chce wiecie dlaczego

ej! główka do góry!

[201803111825]

Treść usunięta

[Scio]

To ja powiem za Maggie

Trzeba trzymac za Maggie mocno kciuki TERAZ, bo termin @ ma dziś
wszystkie trzymamy zeby @ do Maggie nie zawitała

Dziękuje

[201803111825]

Treść usunięta

[MAGiALENA]

Napisane przez Scio

Trzeba trzymac za Maggie mocno kciuki TERAZ, bo termin @ ma dziś
wszystkie trzymamy zeby @ do Maggie nie zawitała

nie przyjdzie! nie przyjdzie! nie przyjdzie!

[Maja102]

Napisane przez Scio

To ja powiem za Maggie

Trzeba trzymac za Maggie mocno kciuki TERAZ, bo termin @ ma dziś
wszystkie trzymamy zeby @ do Maggie nie zawitała

to i ja się podłączam do wielkiego strumienia dobrych fluidów