Pogaduchy po szkole część III pt."Żółwie, faksiki i inne tegesy xD"

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez ejMala

hej obudzilam się dzisiaj i nie chciało mi się wstawać :P napisałam do Piotrka czy idzie do szkoły i przyjechał do mnie i spędziliśmy razem dzień )

gdzieś o 14 przyjechał M. i przepraszał mnie i w ogóle... rozpłakałam się przy nim i powiedziałam, że dam mu drugą szansę jak mi nie wyjdzie z piotrkiem i M. powiedzial, że poczeka :O tęsknię za nim okropnie...

Ehhh... teraz pewnie podświadomie będziesz wszystko psuła z P, żeby być z M. Takie błędne koło. Jak na moje, to musisz się określić z kim chcesz być. Przepraszam, że to napiszę, ale to co robisz, jest chamskie. Jak mi nie wyjdzie z P to wrócę do M. No sorry. Ja nie wiem, ten chłopak ma klapki na oczach i zbiera ochłapy a ty wykorzystujesz i P i M. Tak nie powinno być. Tobie będzie się układało z P, a M będzie ciągle czekał i czekał, zranisz go tym. A znowu jak Ci z P nie wyjdzie i wrócisz do M, to P będzie się czuł jak zabawka na pocieszenie. Zrobisz jak uważasz, ale myślę, że Twoje podejście jest nie fair. Nawet w stosunku do M, który sam nie jest święty, ale przede wszystkim do P.

[ejMala]

Czarownica dlaczego od razu zakładasz, że będziesz sama jeśli nie będziesz z tż? będziesz sama, ale na pewno znajdziesz prędzej czy później kogoś z kim naprawdę będziesz szczęśliwa. będąc z kimś kto nie szanuje twojego zdania, okłamuje nie będziesz szczęśliwa i za jakiś czas będziesz mogła tego żałować...

[Leosia69]

zgadzam się w 100% z Czarownica. stałaś się tu straszną egoistką. boisz się zostać sama i na siłę próbujesz któregoś przy sobie zostawić

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez ejMala

Czarownica dlaczego od razu zakładasz, że będziesz sama jeśli nie będziesz z tż? będziesz sama, ale na pewno znajdziesz prędzej czy później kogoś z kim naprawdę będziesz szczęśliwa. będąc z kimś kto nie szanuje twojego zdania, okłamuje nie będziesz szczęśliwa i za jakiś czas będziesz mogła tego żałować...

Znam siebie trochę. Wiem, że wszystkich będę porównywała do M. Poza tym, jestem z nim szczęśliwa, więc po co zrywać?

Napisane przez Leosia69

zgadzam się w 100% z Czarownica. stałaś się tu straszną egoistką. boisz się zostać sama i na siłę próbujesz któregoś przy sobie zostawić

[Leosia69]

same problemy wszyscy mają ostatnio

[ejMala]

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;16566077]Ehhh... teraz pewnie podświadomie będziesz wszystko psuła z P, żeby być z M. Takie błędne koło. Jak na moje, to musisz się określić z kim chcesz być. Przepraszam, że to napiszę, ale to co robisz, jest chamskie. Jak mi nie wyjdzie z P to wrócę do M. No sorry. Ja nie wiem, ten chłopak ma klapki na oczach i zbiera ochłapy a ty wykorzystujesz i P i M. Tak nie powinno być. Tobie będzie się układało z P, a M będzie ciągle czekał i czekał, zranisz go tym. A znowu jak Ci z P nie wyjdzie i wrócisz do M, to P będzie się czuł jak zabawka na pocieszenie. Zrobisz jak uważasz, ale myślę, że Twoje podejście jest nie fair. Nawet w stosunku do M, który sam nie jest święty, ale przede wszystkim do P.[/QUOTE]
ehh wiem, że to tak wygląda... ale to się zaczęło od lata, kiedy Tż wolał się spotykać z kolegami niż ze mną, aż w końcu się rozstaliśmy. ale gadaliśmy przez kom... często... on pojechał z rodzicami w góry i ja zaczęłam kręcić z piotrkiem, m. o tym wiedział i mówił mi później, że to był najgorszy okres w jego życiu. Ale czekał na mnie i ja musiałam zerwać z piotrkiem, bo myślalam o m. i wiedzialam, że ranie mateusza. powiedziałam o tym piotrkowi i on mi wybaczył i w ogóle szczerze rozmawialiśmy. no i byłam znowu z mateuszem, wtedy mi się oświadczył. Mówił, że się zmieni, że nie będzie tak dużo czasu spędzał ze swoimi starymi kolegami. No ale przy każdej kłótni od tej pory wypominał mi piotrka więc ja zaczęłam wypominać mu tamtą 'przyjaciółkę' sprzed kilku lat. Kilka razy mnie wyzwał i jak był pijany to zaczął sie do mnie rzucać przy koledze, od razu przepraszał i jego przyjaciel najlepszy nawet rozmawiał ze mną i tłumaczył mi jego zachowanie. No i wybaczałam, bo ja też niezawsze byłam miła, uczciwa. No i teraz się rozstaliśmy, ja zadzwoniłam do niego i powiedział mi, że ma kogoś... A ja postanowiłam, że będę kręcić z piotrkiem ,bo go lubię i rozmawiałam z nim, mówiłam, że myślę o byłym, a on to rozumie i powiedział, że od wakacji czekał na mnie. Powiedziałam, że nie wiem też jak będzie kiedy pogodzę się z M. i on się na to wszystko zgodził, bo powiedział, że 'chce ze mną spędzać jak najwięcej czasu'... A mateusz mnei tak zranił, że nie będę myśleć czy ja go ranię czy nie. jeśli chce to niech czeka. ja nie będę miała wyrzutów sumienia

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez Leosia69

zgadzam się w 100% z Czarownica. stałaś się tu straszną egoistką. boisz się zostać sama i na siłę próbujesz któregoś przy sobie zostawić

próbowałam wszystkimi siłami zostawić przy sobie mateusza, bo najwięcej z nim przeżyłam... ale piotrka nie... on chce być ze mną, na wszystko się godzi. Boję się zostać sama, bo nikogo nie mam. Wychowuje mnie brat, a z nim nie mam dobrych stosunków, a rodziców prawie nie znam... Kiedy jednego roku przyjechali na święta to ja przygotowałam wigilię mimo choroby, sprzątałam, a oni przyjechali i.... poszli do znajomych. Więc nie dziwcie się, że boje się samotności.

[tysiaaa]

Czeeść Dziewczynki

Leośś ;***

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez Leosia69

same problemy wszyscy mają ostatnio

No dokładnie. Jakaś zimowa plaga

Napisane przez ejMala

ehh wiem, że to tak wygląda... ale to się zaczęło od lata, kiedy Tż wolał się spotykać z kolegami niż ze mną, aż w końcu się rozstaliśmy. ale gadaliśmy przez kom... często... on pojechał z rodzicami w góry i ja zaczęłam kręcić z piotrkiem, m. o tym wiedział i mówił mi później, że to był najgorszy okres w jego życiu. Ale czekał na mnie i ja musiałam zerwać z piotrkiem, bo myślalam o m. i wiedzialam, że ranie mateusza. powiedziałam o tym piotrkowi i on mi wybaczył i w ogóle szczerze rozmawialiśmy. no i byłam znowu z mateuszem, wtedy mi się oświadczył. Mówił, że się zmieni, że nie będzie tak dużo czasu spędzał ze swoimi starymi kolegami. No ale przy każdej kłótni od tej pory wypominał mi piotrka więc ja zaczęłam wypominać mu tamtą 'przyjaciółkę' sprzed kilku lat. Kilka razy mnie wyzwał i jak był pijany to zaczął sie do mnie rzucać przy koledze, od razu przepraszał i jego przyjaciel najlepszy nawet rozmawiał ze mną i tłumaczył mi jego zachowanie. No i wybaczałam, bo ja też niezawsze byłam miła, uczciwa. No i teraz się rozstaliśmy, ja zadzwoniłam do niego i powiedział mi, że ma kogoś... A ja postanowiłam, że będę kręcić z piotrkiem ,bo go lubię i rozmawiałam z nim, mówiłam, że myślę o byłym, a on to rozumie i powiedział, że od wakacji czekał na mnie. Powiedziałam, że nie wiem też jak będzie kiedy pogodzę się z M. i on się na to wszystko zgodził, bo powiedział, że 'chce ze mną spędzać jak najwięcej czasu'... A mateusz mnei tak zranił, że nie będę myśleć czy ja go ranię czy nie. jeśli chce to niech czeka. ja nie będę miała wyrzutów sumienia

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------


próbowałam wszystkimi siłami zostawić przy sobie mateusza, bo najwięcej z nim przeżyłam... ale piotrka nie... on chce być ze mną, na wszystko się godzi. Boję się zostać sama, bo nikogo nie mam. Wychowuje mnie brat, a z nim nie mam dobrych stosunków, a rodziców prawie nie znam... Kiedy jednego roku przyjechali na święta to ja przygotowałam wigilię mimo choroby, sprzątałam, a oni przyjechali i.... poszli do znajomych. Więc nie dziwcie się, że boje się samotności.

No czytam, czytam i co? I nic. Myślę, że to nadal Cię nie usprawiedliwia. Twojego postępowania. A co do pogrubionego to już kompletna przesada. Załóżmy, że nie wyjdzie Ci z P i co? Wrócisz do chłopaka, na którego szczęściu wgl Ci nie zależy? To co to za związek? Dobrze Ci radzę odpuść sobie tego M. Ten Wasz "związek" to taki odgrzewany kotlet. Ja tu już nie widzę takiego prawdziwego uczucia, tylko przyzwyczajenie. Ciągle się okłamujecie, on cię zdradza, ty niby go kochasz a kręcisz z innym, no paranoja. Już po tym pierwszym powrocie do siebie, teraz niedawno, widziałaś jak było. Daj sobie z tym spokój i skup się na jednym chłopaku, a nie skaczesz z kwiatka na kwiatek. Żal mi P, że daje się tak wykorzystywać, serio. Weź zerwij kontakt z M, ale tak dosadnie, zmień numer gadu, komórki. Olej go. Bo jak on będzie ci pisał takie bajery to ty nigdy się z niego nie wyleczysz i ciągle będziesz wracała do tego co było, a to nie na tym polega. Ogólnie uważam, że powinnaś na razie dać sobie spokój z chłopakami, poświęcić się nauce (która jest ci teraz potrzebna), odnowić przyjaźnie z koleżankami, żeby łatwiej zapomnieć. Jeny ja bym nie mogła tak być między młotem a kowadłem. Albo ten albo ten. Taka ciągła presja. No ale zrobisz jak chcesz, to twoje życie.

[Leosia69]

Mala akurat Czarownica mądrze pisze. A jeśli chodzi o Ciebie to rozumiem co czujesz jeśli chodzi o tę samotność ale nie możesz siebie uszczęśliwiać na siłę

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Leosia, nie wyjdę dziś z TŻ bo idzie do babci. Zapytałam o jutro, powiedział, że musi się uczyć. No więc widzisz.

Eh...

[ejMala]

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;16566747]No czytam, czytam i co? I nic. Myślę, że to nadal Cię nie usprawiedliwia. Twojego postępowania. A co do pogrubionego to już kompletna przesada. Załóżmy, że nie wyjdzie Ci z P i co? Wrócisz do chłopaka, na którego szczęściu wgl Ci nie zależy? To co to za związek? Dobrze Ci radzę odpuść sobie tego M. Ten Wasz "związek" to taki odgrzewany kotlet. Ja tu już nie widzę takiego prawdziwego uczucia, tylko przyzwyczajenie. Ciągle się okłamujecie, on cię zdradza, ty niby go kochasz a kręcisz z innym, no paranoja. Już po tym pierwszym powrocie do siebie, teraz niedawno, widziałaś jak było. Daj sobie z tym spokój i skup się na jednym chłopaku, a nie skaczesz z kwiatka na kwiatek. Żal mi P, że daje się tak wykorzystywać, serio. Weź zerwij kontakt z M, ale tak dosadnie, zmień numer gadu, komórki. Olej go. Bo jak on będzie ci pisał takie bajery to ty nigdy się z niego nie wyleczysz i ciągle będziesz wracała do tego co było, a to nie na tym polega. Ogólnie uważam, że powinnaś na razie dać sobie spokój z chłopakami, poświęcić się nauce (która jest ci teraz potrzebna), odnowić przyjaźnie z koleżankami, żeby łatwiej zapomnieć. Jeny ja bym nie mogła tak być między młotem a kowadłem. Albo ten albo ten. Taka ciągła presja. No ale zrobisz jak chcesz, to twoje życie.[/QUOTE]
nie wyjdzie mi z P. więc może poznam kogoś innego. nie mówię, że wrócę do m., ale też nie mówię, że nie wrócę. Ciężko mi teraz będzie skończyć kontaktowanie się z M, bo nie zmienie teraz numeru, a gg czy n-k nie mam. A piotrek na razie jest dla mnie świetnym kolegą, inne może by go nazwały przyjacielem. Pomaga mi zapomnieć o M.

[tysiaaa]

ejMala, dziewczyny Ci już tyle tu piszą, że nic chyba nie dodam..
powiem, że zrobisz, co zechcesz, rozumiem, że M Cię zranił strasznie, ale to jest tylko facet. Facet też mający uczucia. I moim zdaniem powinnaś podjąć decyzję raz na zawsze. Jeden lub drugi.

[Leosia69]

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;16566897]Leosia, nie wyjdę dziś z TŻ bo idzie do babci. Zapytałam o jutro, powiedział, że musi się uczyć. No więc widzisz.

Eh... [/QUOTE]

jejku przykro mi

Napisane przez ejMala

nie wyjdzie mi z P. więc może poznam kogoś innego. nie mówię, że wrócę do m., ale też nie mówię, że nie wrócę. Ciężko mi teraz będzie skończyć kontaktowanie się z M, bo nie zmienie teraz numeru, a gg czy n-k nie mam. A piotrek na razie jest dla mnie świetnym kolegą, inne może by go nazwały przyjacielem. Pomaga mi zapomnieć o M.

błędne koło sama sobie robisz. po co chcesz wracać do M skoro on Cię tak traktuje?

[ejMala]

ale nie rozumiecie. nie chcę wracać do M., skończyłam z nim i niech robi co chce. Staram się o nim zapomnieć. A to, że nie wiem co będę w przyszłości... nikt tego nie wie

[Eerie]

Jeej dziewczyny problemy i problemy....

a ja mam doła

[ejMala]

Napisane przez Eerie

Jeej dziewczyny problemy i problemy....

a ja mam doła

dlaczego?

[tysiaaa]

ale, Mala, sama się trochę teraz gubisz.. bo powiedziałaś M. że jak Ci nie wyjdzie z P to wrócisz do niego, tak ? a teraz mówisz, że ma robić co chce..
chyba, że ja tu czegoś nie doczytałam to z góry przepraszam. ;*

Napisane przez Eerie

Jeej dziewczyny problemy i problemy....

a ja mam doła

tak ...

co się dzieje ?

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez ejMala

nie wyjdzie mi z P. więc może poznam kogoś innego. nie mówię, że wrócę do m., ale też nie mówię, że nie wrócę. Ciężko mi teraz będzie skończyć kontaktowanie się z M, bo nie zmienie teraz numeru, a gg czy n-k nie mam. A piotrek na razie jest dla mnie świetnym kolegą, inne może by go nazwały przyjacielem. Pomaga mi zapomnieć o M.

Nie mówisz, że wrócisz do M, a jemu powiedziałaś, że jak Ci nie wyjdzie z P to do niego wrócisz... Czy tylko ja nie wiem o co chodzi? Dajesz M złudne nadzieje. Niepotrzebnie. Tysia ma rację, zdecyduj się. Albo jeden albo drugi. Chociaż mi się wydaje, że i tak jeden z tych wyborów jest skazany na niepowodzenie, ale Twoja sprawa.

Napisane przez Leosia69

jejku przykro mi



błędne koło sama sobie robisz. po co chcesz wracać do M skoro on Cię tak traktuje?

Dzięki Leoś

Właśnie i że on chce być z Tobą, mimo, że kręcisz teraz z innym nie mogę tego ogarnąć. Ja już bym miała wywalone na taką osobę.

Napisane przez ejMala

ale nie rozumiecie. nie chcę wracać do M., skończyłam z nim i niech robi co chce. Staram się o nim zapomnieć. A to, że nie wiem co będę w przyszłości... nikt tego nie wie

Skończyłaś z nim, nie chcesz do niego wracać, a jemu mówisz, że jak ci nie wyjdzie z P to do niego wrócisz. Matko, dobijcie mnie proszę

To w końcu czego Ty chcesz?



Eerie, co jest?

[Eerie]

schudłam. nie mam sie w co ubrać. stwierdziłam że wyglądam okropnie. do tego tak choruje. każdy dzień jest bez sensu, mam dośc tej pier.dolo.nej zimy.. wiem że mój problem przy waszych to nic, ale jednak...

[tysiaaa]

Napisane przez Eerie

schudłam. nie mam sie w co ubrać. stwierdziłam że wyglądam okropnie. do tego tak choruje. każdy dzień jest bez sensu, mam dośc tej pier.dolo.nej zimy.. wiem że mój problem przy waszych to nic, ale jednak...

oj Eerie, nie mów tak ! każdy problem jest na swój sposób ważny, a Twój na pewno, bo chodzi o zdrowie.! dlaczego chudniesz ?! nie wolno ! taka chandra chyba wszystkich powoli dopada, wszyscy mają po prostu dość zimy.. nie przywykliśmy do tego..
ucha w górę !

[ejMala]

Napisane przez Eerie

schudłam. nie mam sie w co ubrać. stwierdziłam że wyglądam okropnie. do tego tak choruje. każdy dzień jest bez sensu, mam dośc tej pier.dolo.nej zimy.. wiem że mój problem przy waszych to nic, ale jednak...

każdy problem jest ważny chudniesz zawsze w zime?

ale dziewczyny. M. zapytal czy jeszcze mu wybaczę, czy dam mu drugą szansę... powiedziałam, że spotykam się z P. i na razie nie mam zamiaru z nim skończyć, a M. zapytał czy kiedyś jeszcze będziemy razem to ja odpowiedziałam mu, że nie wiem, może jak nie będę z P. to nam się uda znowu

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez Eerie

schudłam. nie mam sie w co ubrać. stwierdziłam że wyglądam okropnie. do tego tak choruje. każdy dzień jest bez sensu, mam dośc tej pier.dolo.nej zimy.. wiem że mój problem przy waszych to nic, ale jednak...

Nie mów tak, każdy problem jest ważny.

Mała, ja już sie nie wypowiadam, już nie mam słow.

[tysiaaa]

ale, Mala, poprzednio nam napisałaś coś takiego
"gdzieś o 14 przyjechał M. i przepraszał mnie i w ogóle... rozpłakałam się przy nim i powiedziałam, że dam mu drugą szansę jak mi nie wyjdzie z piotrkiem i M. powiedzial, że poczeka :O tęsknię za nim okropnie..." więc nie dziw się, że tak to odebrałyśmy właśnie ...

[Eerie]

no właśnie w zimę troche zawsze przytyłam... jakoś nie chce jesc... :|

[ejMala]

Napisane przez tysiaaa

ale, Mala, poprzednio nam napisałaś coś takiego
"gdzieś o 14 przyjechał M. i przepraszał mnie i w ogóle... rozpłakałam się przy nim i powiedziałam, że dam mu drugą szansę jak mi nie wyjdzie z piotrkiem i M. powiedzial, że poczeka :O tęsknię za nim okropnie...: więc nie dziw się, że tak to odebrałyśmy właśnie ...

wiem... nie zawsze da się napisać jak było dokładnie.

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Napisane przez Eerie

no właśnie w zimę troche zawsze przytyłam... jakoś nie chce jesc... :|

ja się dłuższy czas męczę z niedowagą ;/

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

w czwartek zamierzam kupić rudą farbę do włosów i taka... podekscytowana jestem haha

[tysiaaa]

ojej, Eerie, martwisz mnie.. ;*

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

ejMala rudy

[Eerie]

Tysia niee martw się

Mała też bd farbować sie na rudo

[ejMala]

Jakiś czas temu w klasie powiedziałam, że moim naturalnym kolorem jest bardzo jasny blond to każdy się tak zdziwił Bo bardzo pasuje mi orzech laskowy np. a jak powróciłam do starego koloru to wszyscy mi mówili, że nie pasuje i że mnie...postarrza ;p

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Napisane przez Eerie

Tysia niee martw się

Mała też bd farbować sie na rudo

rudy chyba teraz modny ^^ :P

[tysiaaa]

Eerie, już mi weszło w nawyk martwienie się.. zwłaszcza teraz..
;*

[Eerie]

eeh...