Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ III

[duska207]

Napisane przez rinoa_woman

któraś z Was ostatnio pisała że śnił jej się facet którego znała wcześniej... ja miałam dzisiaj podobnie, śnił mi się mój kumpel z technikum, siedzieliśmy czasami razem w ławce, lubiłam go ale nigdy przenigdy nie myślałam o tym żeby z nim... no wiecie, wylądować w łóżku. Był i jest tylko kumplem, ale czasem opowiadał mi o swoich problemach z dziewczynami. No i śniła mi się wspólnie spędzona noc z nim właśnie. Mąż nic nie wie, nie powiem mu bo się obrazi, ale to wszystko przez niego, bo nie chce się ze mną kochać i nawet nie chce ze mną porozmawiać o tym problemie...jestem zła, tym bardziej że jestem przed @ grrrrrrr :zły:

Rinoa miałam do nie dawna to samo. raz na dwa tygodnie w zupełności mu wystarczało, a jak zwracałam uwagę, żaliłam sie że czuje że juz go nie pociągam itd to słyszłam że to nie możliwe że nie kochaliśmy sie aż dwa tygodnie bo on ma wrażenie że to było tak niedawno. później niby w żartach, ale ja wiem że to włanie o to chodzi, powiedzał-" no wiesz jak cos sie ma to się mniej tego chce. chodziło mu o to że ja ostatnimi czasy mogłabym codziennie a kiedyś to on zawsze mnie namawiał. przypomniały mi sie słowa mojej mamy. pamiętaj że w związku cały czas trzeba się zdobywac. więc zaczęłam od dowcipów w stylu" juz kochanie nauczyłam się sama sobie radzić jak mam ochotę, więc nie bede Ci wiecej głowy suszyć" oj jak go to ruszyło.( dodałam jeszcze troszke szczegółów i wyobraźnia zaczęła mu działać) od tamtej pory nawet jak jestem w dresach to mnie wzrokiem rozbiera. i obiecalam sobie że już nie zrobię tego błedu co robiłam do tej pory. jak nie bede miała ochoty to poprostu powiem, bo wcześniej przytulaliśmy się nawet jak mi się nie chciało- a odmaiać czasem trzeba!!!!!!!!!!!!!!!

[kasiula1208]

Napisane przez lisek15

Mam nadzieję,że się uda.
Moja mama też czeka na kolejnego wnuka/wnuczkę(starsza siostra ma, a ja jeszcze nie). Nawet chodzi po sklepach i kupuje mi ciuszki. jakby miałoby by to coś przyspieszyć. Oczywiście ja nie mogę nic wiedzieć, bo zaraz była by awantura. Wiem to od siostry podobno nie może się doczekać To tak jak my

FAJNIE ZE OBOJE TEGO CHCECIE..... U MNIE TO JUZ BYŁBY DUZY SUKCES..... NIESTETY U NAS TA METODA(ANTYKONCEPCJI) JEST NIEZAWODNA...5 LAT JUZ JA STOSUJEMY I NIC.. MOJA MAMA STOSOWAŁA TAKA 20 LAT... A SIOSTRA MOJEGO TZ.. 11 LAT I NIC.. WIEC TE STATYSTYKI NIE NASTRAJAJA MNIE OPTYNISTYCZNIE.... I RACZEJ NA TO NIE LICZECIEZKO JEST ZAJSC NAWET JAK SIE STARA (Z TEGO CO WIDZE) A CO DOPIERO JAK SIE NIE STARA... WIEC MYSLE ZE SZANSE WPADKI SA RÓWNE ZERU.. NIESTETY

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez duska207

Rinoa miałam do nie dawna to samo. raz na dwa tygodnie w zupełności mu wystarczało, a jak zwracałam uwagę, żaliłam sie że czuje że juz go nie pociągam itd to słyszłam że to nie możliwe że nie kochaliśmy sie aż dwa tygodnie bo on ma wrażenie że to było tak niedawno. później niby w żartach, ale ja wiem że to włanie o to chodzi, powiedzał-" no wiesz jak cos sie ma to się mniej tego chce. chodziło mu o to że ja ostatnimi czasy mogłabym codziennie a kiedyś to on zawsze mnie namawiał. przypomniały mi sie słowa mojej mamy. pamiętaj że w związku cały czas trzeba się zdobywac. więc zaczęłam od dowcipów w stylu" juz kochanie nauczyłam się sama sobie radzić jak mam ochotę, więc nie bede Ci wiecej głowy suszyć" oj jak go to ruszyło.( dodałam jeszcze troszke szczegółów i wyobraźnia zaczęła mu działać) od tamtej pory nawet jak jestem w dresach to mnie wzrokiem rozbiera. i obiecalam sobie że już nie zrobię tego błedu co robiłam do tej pory. jak nie bede miała ochoty to poprostu powiem, bo wcześniej przytulaliśmy się nawet jak mi się nie chciało- a odmaiać czasem trzeba!!!!!!!!!!!!!!!

JAKBYM SŁYSZAŁA MOJEGO TZ..."NIE PRZESADZAJ PRZECIEZ KOCHALISMY SIE PARE DNI TEMU"NO NIE MOGE.....JA JESTEM TERAZ GORACA 30-TKA...HIHI MAM TAKA CHCICE ZE HEJ.. MOGŁABYM CO GODZINE....ON PEWNIE TAK BEDZIE MIAŁ JAK BEDZIE MIAŁ 40TKE...(DRUGA MŁODOSC U FACETÓW)...JA SIE WZIEŁAM NA SPOSÓB I ODMAWIAM MU TERAZ...(CZASAMI) BO JESTEM ZDANIA ZE JAK TROCHE ZA MNA POBIEGA TO TO GO ROZOCHOCII TO DZAŁA

[lisek15]

Napisane przez duska207

Rinoa miałam do nie dawna to samo. raz na dwa tygodnie w zupełności mu wystarczało, a jak zwracałam uwagę, żaliłam sie że czuje że juz go nie pociągam itd to słyszłam że to nie możliwe że nie kochaliśmy sie aż dwa tygodnie bo on ma wrażenie że to było tak niedawno. później niby w żartach, ale ja wiem że to włanie o to chodzi, powiedzał-" no wiesz jak cos sie ma to się mniej tego chce. chodziło mu o to że ja ostatnimi czasy mogłabym codziennie a kiedyś to on zawsze mnie namawiał. przypomniały mi sie słowa mojej mamy. pamiętaj że w związku cały czas trzeba się zdobywac. więc zaczęłam od dowcipów w stylu" juz kochanie nauczyłam się sama sobie radzić jak mam ochotę, więc nie bede Ci wiecej głowy suszyć" oj jak go to ruszyło.( dodałam jeszcze troszke szczegółów i wyobraźnia zaczęła mu działać) od tamtej pory nawet jak jestem w dresach to mnie wzrokiem rozbiera. i obiecalam sobie że już nie zrobię tego błedu co robiłam do tej pory. jak nie bede miała ochoty to poprostu powiem, bo wcześniej przytulaliśmy się nawet jak mi się nie chciało- a odmaiać czasem trzeba!!!!!!!!!!!!!!!

Masz rację ;D Trzeba się ciągle zdobywać, bo wtedy nie ma znudzenia i monotonii w związku. choć tez trzeba wiedzieć jak. Ja postanowiłam,że zacznę bardziej o siebie dbać. Lepsza dieta( zdrowsza), trochę sportu, więcej odpoczynku, więcej uśmiechu Tylko skąd wziąć ten czas??

[Kasia_Dublin]

Dziewczyny dobrym sposobem na 'odswiezenie' relacji jest spedzanie troszke czasu osobno (nie chodzi tutaj tylko o prace). Mielismy z tz-em taki okres ze nie mielismy za bardzo kasy wiec sila rzeczy nie bylo mowy o zadnych wyjsciach czy zabawie, po prostu siedzielismy w domu albo szlismy gdzies razem na spacer. Stronilismy od ludzi bo to czesto wiazalo sie z wydatkami. W tym czasie prawie wogole sie nie przytulalismy . Nawet malo ze soba rozmawialismy bo jedno np ogladalo telewizje a drugie siedzialo na internecie. Wszystkie dni byly takie same. A jak nasze finanse sie ozywily to ja znowu zaczelam wiecej wychodzic z dziewczynami, on sobie chodzil na jakies mecze, zdarzaly sie weekendy ze ktores z nas wyjezdzalo i bylismy osobno i to zadzialalo jak swieze powietrze. Po prostu nie moglismy sie od siebie oderwac. Do tej pory tak sobie zyjemy i zawsze mamy o czym pogadac, ktores z nas opowiade co smiesznego sie wydarzylo itp. Oprocz tego czesto wychodzimy gdzies razem z racji tego ze mamy tak naprawde wspolnych znajomych tyle ze czasami po prostu dzielimy sie na chlopaki i dziewczyny . Czasami wystarczy mala odmiana (np przytulanki w innym pokoju czy na stole w kuchni)

[kasiula1208]

Napisane przez Kasia_Dublin

Dziewczyny dobrym sposobem na 'odswiezenie' relacji jest spedzanie troszke czasu osobno (nie chodzi tutaj tylko o prace). Mielismy z tz-em taki okres ze nie mielismy za bardzo kasy wiec sila rzeczy nie bylo mowy o zadnych wyjsciach czy zabawie, po prostu siedzielismy w domu albo szlismy gdzies razem na spacer. Stronilismy od ludzi bo to czesto wiazalo sie z wydatkami. W tym czasie prawie wogole sie nie przytulalismy . Nawet malo ze soba rozmawialismy bo jedno np ogladalo telewizje a drugie siedzialo na internecie. Wszystkie dni byly takie same. A jak nasze finanse sie ozywily to ja znowu zaczelam wiecej wychodzic z dziewczynami, on sobie chodzil na jakies mecze, zdarzaly sie weekendy ze ktores z nas wyjezdzalo i bylismy osobno i to zadzialalo jak swieze powietrze. Po prostu nie moglismy sie od siebie oderwac. Do tej pory tak sobie zyjemy i zawsze mamy o czym pogadac, ktores z nas opowiade co smiesznego sie wydarzylo itp. Oprocz tego czesto wychodzimy gdzies razem z racji tego ze mamy tak naprawde wspolnych znajomych tyle ze czasami po prostu dzielimy sie na chlopaki i dziewczyny . Czasami wystarczy mala odmiana (np przytulanki w innym pokoju czy na stole w kuchni)

popieram nam szczególnie upasował sie pokój u mojej tesciowej(jego mamy) jak tam niekiedy spimy mały dreszczyk emocji.....

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

cos mało piszecie dziewczynki spadam bo koniec pracy... do jutra.. bayyyyyyy

[madziorka_82]

Jejku dopiero widzę jak długo mnie tu nie było
Dziewczyny, nawet nie wiecie jakie rzeczy wyprawiam żeby tylko zafasolkować... Naprawdę boję się że niedługo okaże się że jest dla mnie za późno Wiem że nie należy tak myśleć ale jak tu nie myśleć jak człowiek coś sobie wbije do głowy i do tego nakręci jeszcze lekarz...
Cóż, mam nadzieję że wkrótce coś z tego wyjdzie. Czuję się upokorzona do granic możliwości ale czego się nie zrobi... Nie chcę kiedyś obudzić się z ręką w nocniku - "przykro nam ale musimy pani usunąć to i owo". Chyba bym się powiesiła
Jestem pod ogromną presją... Co za świat

Napisane przez motylek85

ok kochana nie krzycz już na mnie i pokazuj swoje foteczki

hmmm...tak nieśmiało. Nie wiem co z tego wyjdzie, może zaraz wykminię jak to się robi. I wtedy Waszym oczom ukażą się moje patyki

O, udało się To nie było takie trudne Więc oto ja

Proszę się nie śmiać Zawsze miałam męską urodę Z resztą i tak chłopczyca ze mnie...

[myszka_maj]

Napisane przez madziorka_82

O, udało się To nie było takie trudne Więc oto ja

Proszę się nie śmiać Zawsze miałam męską urodę Z resztą i tak chłopczyca ze mnie...

wow niezłe fotki

dziewczynki mam do was pytanie, czy na badanie hormonów mozna dostac skierowanie? jesli tak to czy jest jakas ulga chodzi oczywiscie o cene

[madziorka_82]

Napisane przez myszka_maj

wow niezłe fotki

dziewczynki mam do was pytanie, czy na badanie hormonów mozna dostac skierowanie? jesli tak to czy jest jakas ulga chodzi oczywiscie o cene

Dzięki

Nie wiem jak to jest z tymi badaniami. Wydaje mi się że lekarz daje skierowanie ale tak czy owak jest to płatne. Cena chyba zależy od laba i nie wydaje mi się żeby była na to jakaś ulga ale ja się nie znam...

[Pamela86]

Napisane przez myszka_maj

wow niezłe fotki

dziewczynki mam do was pytanie, czy na badanie hormonów mozna dostac skierowanie? jesli tak to czy jest jakas ulga chodzi oczywiscie o cene

Też bym to chciała wiedzieć... ale jutro bede u gina to zapytam i dam ci zanc

[myszka_maj]

Napisane przez Pamela86

Też bym to chciała wiedzieć... ale jutro bede u gina to zapytam i dam ci zanc

o fajnie, bede wdzięczna, dziękuje Kochana

[aa2]

madziorka no no no niezła z ciebie laseczka

[Scio]

Napisane przez myszka_maj

wow niezłe fotki

dziewczynki mam do was pytanie, czy na badanie hormonów mozna dostac skierowanie? jesli tak to czy jest jakas ulga chodzi oczywiscie o cene

Ja bede mieć cytohormony bezpłatnie na NFZ Mój gin mi robi, a potem zanosi do szpitala

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez motylek85

heh nie, nie to u mnie normalne taka mieszanka ja potrafię ogórka kiszonego czekoladą zagryźć i zawsze mnie dziwiło dlaczego inni tak nie potrafią, przecież to normalne poza tym mój organizm się domagał czekolady więc nie mogłam sobie odmówić

Hm ja tez tak lubie U mnie to jest tak - zjem cos kwasnego, ostrego itd i mam zaraz impuls zeby siegnac po cos slodkiego Najchetniej maczalabym ogorki w nutelli - u mnie to raczej normalne, zwlaszcza przed @

Napisane przez kasiula1208

mam to samo kochanie mój tz tez ostatnio nie ma ochoty na przytulanki... moze przez to ze nontop marudze mu o dzxiecku...shize ma jakas czy cus...a mnie to strasznie wkurza.....jak 30 letni facet nie moze miec ochoty

Moj tez nie zawsze ma ochote... Ja z reszta tez nie musze sie bzykac codziennie- choc chetnie bym ro robila
To zalezy od tego jak facet reaguje na stres- moj np jak ma stresowe dni to totalnie unika sexu. Kazdy ma jakies powody, niekoniecznie zwiazane z osoba z ktora maja sie kochac...

Napisane przez lisek15

Moja koleżanka postawiła męża przed faktem dokonanym. też znajdywał 1000 powodów dla których nie mogli mieć dzieciątka. Więc dalej współżyli używając prezerwatyw z tym,że były one dziurawe on o tym nie wiedział. Teraz nie widzi świata poza córeczką Dlatego nie gadaj tylko działaj

Ja radzilabym uwazac, tym ktore planuja cos takiego zrobic...
Jeden facet mowi ze jeszcze nie czas, bo sie tak naprawde boi i jak juz dziecko przyjdzie na swiat to jest idealnym tatusiem po uczy zakochanym w dziecku, a inny mowi ze nie teraz i jesli cos pojdzie nie po jego mysli, to bedzie w stanie zostawic kobiete z dzieckiem - bo nie oszukujmy sie, to jest oszustwo.
Ciekawe czy gdyby ta dziewczyna nie chciala dziecka jeszcze a TZ zrobilby jej taka ''niespodzianke'' to czy bylaby zadowolona z tego jak ktos kieruje jej zyciem ...
Trzeba wyczuc sytuacje, bo nie kazda jest taka sama.

Napisane przez kasiula1208

dobry motyw ale po przemysleniu tego to chyba bym tego nie mogła zrobic mojemu tz.. za jego plecami i wogóle.....nieeeeeeeeee.. .....mimo ze bardzo chce to musi byc nasza wspólna decyzjamusze wiedziec ze on do tego dorósł....

Dokladnie

Napisane przez madziorka_82

Proszę się nie śmiać Zawsze miałam męską urodę Z resztą i tak chłopczyca ze mnie...

Fajna laseczka z Ciebie, ale rzeczywiscie jestes strasznie szczuplutka! Kochana, wiecej slodyczy

Wyobraz sobie ze dzis na silowni ... boziu jeszcze nie moge sie otrzasnac z tego widoku- kobieta jeszcze chudsza od Ciebie tak uparcie cwiczyla... na wszelkim przyrzadach, to biegac, to skakac, to brzuch to cos tam.... Anorekcja totalna!

[Gosiaro]

Madziorka sliczne foty!!!Jestes modelką?Jaka meska uroda dziewczyno!!!!!!Zwariował aś!Jeseteś bardzo kobieca!!!


Oczwywiście pisałam,że nie będe nic kupować, że jestem przesądna itp.Dzisaj jednak zauwazyłam, że w Biedronce jest przecena ciuszków niemowlęcych i tak stałam sie posiadaczką 2 koszulek, spioszków i 2 body.Wszystko w neutralnym zielonym kolorze.

[madziorka_82]

Dzięki za komplementy Nie, nie jestem modelką. A z tą męską urodą...no cóż, zdjęcia tego nie oddają. Jestem patyczakiem a jem za 10ciu. Już więcej jeść nie mogę...

[aa2]

Napisane przez Gosiaro

Madziorka sliczne foty!!!Jestes modelką?Jaka meska uroda dziewczyno!!!!!!Zwariował aś!Jeseteś bardzo kobieca!!!


Oczwywiście pisałam,że nie będe nic kupować, że jestem przesądna itp.Dzisaj jednak zauwazyłam, że w Biedronce jest przecena ciuszków niemowlęcych i tak stałam sie posiadaczką 2 koszulek, spioszków i 2 body.Wszystko w neutralnym zielonym kolorze.

hi hi wiem że to kusi, a jak jest okazja to trzeba ją łapać

Napisane przez madziorka_82

Dzięki za komplementy Nie, nie jestem modelką. A z tą męską urodą...no cóż, zdjęcia tego nie oddają. Jestem patyczakiem a jem za 10ciu. Już więcej jeść nie mogę...

no kochana ja tez bym chciała być taka, a ja niestety mam trochę za duzo i w dodatku wszystko mi sie odkłada w brzuch

[madziorka_82]

Ja mam tak że zaraz po posiłku rośnie mi ogromniasty brzuch - wyglądam jakbym była w zaawansowanej ciąży. A po kilku godzinach gdzieś znika i znów jestem taka...

[rinoa_woman]

to kto dodaje następny zdjęcie
madziorka_82 super fotki! świetnie wyszłaś

[madziorka_82]

Dzieki dziewczyny Musze spadać do domciu. Mieszkam daleko od mamy i długa droga przede mną... Trzymajcie się cieplutko i dobranoc

[aa2]

kurcze ale sie właśnie wkurzyłam, nie odebrałam dziś poczty i przed chwilą poszłam do skrzynki i ją przytargałam do domu a tam wśród kopert znalazłam zaproszenie na slub od kuzynki mojego tż, wkurzyłąm się bo jak my braliśmy slub to z każdym zaproszeniem jeżdziliśmy osobiście( dla mnie jeżeli odległośc jest mała to tak to powinno wygladać) normalnie aż nie mogę a naj;epsze jest to że jak zapraszaliśmy to prosiliśmy o potwierdzenie i ona nawet nam nie dała znać czy bedzie czy nie i nawet nie przyszła (sami musialismy sie prosić o odpowiedzź która przekazała nam jej siostra) na pewno na nie nie pójde z poczatku myslelismy żeby iśc bo fajnie spotkac sie z całą rodziną (mimo że ona nie była u nas) no ale po tym jak nawet nam osobiście nie wreczyła zaproszeń niech sie buja!!!

kurcze ale sie rozpisałam, sory ale nie ma męża w domu a musze gdzieś wyładować złość!!!

[rinoa_woman]

Napisane przez aa2

kurcze ale sie właśnie wkurzyłam, nie odebrałam dziś poczty i przed chwilą poszłam do skrzynki i ją przytargałam do domu a tam wśród kopert znalazłam zaproszenie na slub od kuzynki mojego tż, wkurzyłąm się bo jak my braliśmy slub to z każdym zaproszeniem jeżdziliśmy osobiście( dla mnie jeżeli odległośc jest mała to tak to powinno wygladać) normalnie aż nie mogę a naj;epsze jest to że jak zapraszaliśmy to prosiliśmy o potwierdzenie i ona nawet nam nie dała znać czy bedzie czy nie i nawet nie przyszła (sami musialismy sie prosić o odpowiedzź która przekazała nam jej siostra) na pewno na nie nie pójde z poczatku myslelismy żeby iśc bo fajnie spotkac sie z całą rodziną (mimo że ona nie była u nas) no ale po tym jak nawet nam osobiście nie wreczyła zaproszeń niech sie buja!!!

kurcze ale sie rozpisałam, sory ale nie ma męża w domu a musze gdzieś wyładować złość!!!

my z mężem też dawaliśmy zaproszenia osobiście, oczywiście tam gdzie się dało, bo do dwóch ciotek wysłaliśmy pocztą bo mieszkają bardzo daleko, ale uprzedziliśmy że nadejdzie poczta no a w zaproszeniach było napisane o potwierdzeniu przybycia. i nikt nie narzekał za to wszyscy przyjechali. też bym nie pojechała na wesele kogoś komu nie zależy na gościach, w końcu wesele tworzą goście.

[aa2]

ja może i jestem trochę inna pod tym wzgledem , ale ja robiłam np wesele dla siebie bo chciałam ubrać fajną kieckę i dobrze sie bawić, zapraszałam tylko te osoby które chciałam a nie że kogoś wypada albo że o może tą ciotkę bo sypnie kasą, absolutnie nie chciałam czegoś takiego, no i nie ukrywam że troche jestem przeciwnikiem dołączania bilecików mówiacych mi ze zamiast prezentu mam dac kase (wiem ze z jednej strony jak ktos ma juz wszytko to lepiej ale stawia gosci w troche niezręcznej sytuacji, i też wiem ze z drugiej strony fajnie bo nie trzeba się głowić o prezent-ale jak dla mnie to mamy takie czasy że ludzie o tym wiedzą i tak zazwyczaj daje sie kase, dlatego jestem przeciwnikiem)mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi no a zmierzam do tego ze w tym zaproszeniu dostałam taki bilecik mówiący że mam nie kupować prezentu tylko dać kase grrrrrrrrrrr

[rinoa_woman]

ja też robiłam wesele dla siebie, zaprosiłam tych ludzi których chciałam a jako prezent zażyczyliśmy sobie...prezenty a nie kasę, choć niektórzy pytali się czy chcemy kase. Dla mnie to pójście na łatwizne, ludzi są leniwi i nie chce im się uruchamiać wyobraźni. Jak się chce to można kupić super prezent młodej parze, są teraz takie sklepy gdzie można znaleźć świetne rzeczy. Co prawda trochę pomogliśmy naszym gościom ale tylko dlatego żeby prezenty się nie powtarzały, podpowiadaliśmy trochę co by nam się przydało no i takim sposobem dostaliśmy to czego na prawdę jest przydatne i z czego korzystamy.

[aa2]

Napisane przez rinoa_woman

ja też robiłam wesele dla siebie, zaprosiłam tych ludzi których chciałam a jako prezent zażyczyliśmy sobie...prezenty a nie kasę, choć niektórzy pytali się czy chcemy kase. Dla mnie to pójście na łatwizne, ludzi są leniwi i nie chce im się uruchamiać wyobraźni. Jak się chce to można kupić super prezent młodej parze, są teraz takie sklepy gdzie można znaleźć świetne rzeczy. Co prawda trochę pomogliśmy naszym gościom ale tylko dlatego żeby prezenty się nie powtarzały, podpowiadaliśmy trochę co by nam się przydało no i takim sposobem dostaliśmy to czego na prawdę jest przydatne i z czego korzystamy.

no własnie i takie podejście jest zdrowe o to mi chodzi jak sie człowiek postara to wie a jak nie wie to zapyta, moja kumpela np wiedziała że już długo mieszkam z mim tż i chciała dać kase ale później powiedziała że chciałaby żebyśmy mieli coś co bedziemy mieli na pamiatkę i że od niej , i zapytała sie czy chcemy np mikrofalówkę czy sokowirówkę bo wiedziała że tego akurat nie mieliśmy bo jakoś nigdy nam potrzebne nie było , no i to było fajne bo wybralismy sokowirówke wiedząć że żadko jej będziemy używać i pewnie długo zastanawialibyśmy sie czy wydawać na to kase, a tym sposobem nie musieliśmy sie głowić

[Scio]

My też rozwoziliśmy zaproszenia osobiście - tylko do brata mojego ojca i jego córek wysłaliśmy pocztą, bo w ogóle nie mamy z nim kontaktu i co miałam powiedzieć heloł wujku kope lat, ale rodzice się uparli, jeszcze chcieli zebysmy pojechali, ale jego córka pare lat wczesniej sie hajtała i tez wysłała nam zaproszenie pocztą.
Co do prezentów my n ic nie pisaliśmy, daliśmy gościom wolny wybór, dostaliśmy sporo prezentów, ale głównie koperty.
Ale dostawanie prezentów, odpakowywanie jest zdecydowanie fajniejsze

[aa2]

hihi no my w poprawiny buszowaliśmy w prezentach nieźle sie ubawiliśmy i całe mieszkanie było w papierze do pakowania, albo może raczej to co z niego zostało

a właśnie sie ubawiłam bo dzwonił tż i mówie mu to o zaproszeniu i bileciku , a on do mnie że a co to jest? i że nie iwedział nawey że coś takiego można i nigdy nie widział takiego bileciku no to ja mu na to że jak przyjedzie do domu to zobaczy niezapomniane wrażenie

[giovi13]

Ja mam za sobą drugi ślub(pisałam kiedyś,że jestem rozwodką).No i za pierwszym razem dostaliśmy w większości kase.Bardzo tego żałowałam,bo na dzień dzisiejszy nie pamiętam co od kogo dostałam.A poza tym kasę wydaliśmy na"nasze potrzeby"i zawsze było szkoda na jakieś droższe przedmioty.Teraz miałam skromniutkie przyjęcie, bardzo ucieszyły mnie prezenty-przedmioty.Będą nam służyły przez lata i zawsze będę pamiętała od kogo to mam.
Ja prezentom-przedmiotom mówię TAK!!!

[aa2]

wiecie troche mi ulzyło bo myslałam że większość będzie z bilecikami i że zostane zlinczowana ufffff

[LadyMK]

Hello
Madziorka widzę, że też lubisz kolczyki, nie tylko w uszach

Aa2- mnie tez w brzuszek wchodzi, a teraz to juz w ogole nie wiem co sie z nim stalo. Od wczoraj nie jem kolacji, pierdziu :P Właśnie zjadłam mandarynke hehe

I wiecie co? nie dodzwoniłam się do tej położnej co zapisuje na wizytę... Będę męczyć od jutra rana, bo jutro niby przyjmuje ten lekarz w przychodni mojej.

1. Dziewczyny znacie sposoby jakie dają ginekolodzy na wyrównanie okresu?
2. Orientujecie się może jak to jest z tym monitorowaniem cyklu? czy robią na NFZ?
3. Czy można samemu stwierdzić (jakies objawy) czy pęcherzyki pękają? czy to tylko podczas monitorowania cyklu?

Prosze o odpowiedzi

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

co do prezentów ślubnych to ja jeszcze nie mam pojęcia. Co do zaproszeń to także nie mam pojęcia. Życie w konkubinacie jak to brzmi! Jestem 23letnią konkubentką emh;] Ale moje zdanie jest takie: Gdyby ktoś mi wysłał zaproszenie na Ślub- ktoś z kim nie mam kontaktu, ktoś kto mieszka mnie niedaleko... Nie poszłabym- brak szacunku. Tylko dla kasy. Za tą kasę co mam dać w sumie obcej osobie mogę się świetnie wybawić na jakimś balu

[Kasia_Dublin]

Kochane ja tylko na chwile wpadlam. Jestem bardzo wzruszona bo gadalam przed chwila z mama przez tel i powiedzialam jej o ciazy. Moja mama jest bardzo 'surowa' osoba i potrzebuje troszke czasu na rozkrecenie wlasnych emocji bo na poczatku podchodzi do wszystkiego w bardzo beznamietny i rzeczowy sposob. Ale roztopilo jej sie serducho i razem sobie poplakalysmy . Bylam zbyt rozklejona zeby powiedziec tacie i rodzenstwu wiec mama sie zaoferowala ze sama im powie i ze zadzwonia do mnie jutro. Ciagle mi leca lezki