Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ III

[LadyMK]

Napisane przez Kasia_Dublin

Kochane ja tylko na chwile wpadlam. Jestem bardzo wzruszona bo gadalam przed chwila z mama przez tel i powiedzialam jej o ciazy. Moja mama jest bardzo 'surowa' osoba i potrzebuje troszke czasu na rozkrecenie wlasnych emocji bo na poczatku podchodzi do wszystkiego w bardzo beznamietny i rzeczowy sposob. Ale roztopilo jej sie serducho i razem sobie poplakalysmy . Bylam zbyt rozklejona zeby powiedziec tacie i rodzenstwu wiec mama sie zaoferowala ze sama im powie i ze zadzwonia do mnie jutro. Ciagle mi leca lezki

heh mam nadzieje, że to tylko i wyłączeni łzy szczęścia!

Ps ... mi się dziś zrobiło przykro, bo ... z przyszłym teściem kontakty mi się popsuły już 3tyg temu... Dziś zadzwonił Kościelny z pytaniem czy przyjmujemy kolędę, a tata TŻta... powiedział nie... Zawsze przyjmował. Eh. Poczułam, że to przez to, że tu mieszkam... Bo teść jest religijną osobą, przy wprowadzce mojej do TŻta powiedział, że jesteśmy dorośli i sami decydujemy, jego zdanie jest niezmienne w tych sprawach.
Odczułam to jako taki cios porządny... Ale TŻcik kochany powiedział, że to z nim jestem a nie z jego tatą i mam się nie przejmować.

[magdusia33]

Cześć wam wszystkim.bardzo dawno mnie nie było i mam dużo zaległości.wczoraj byłam na usg i widziałam swoje maleństwo wszystko jest ok serduszko bije bardzo się cieszę ale jedno nie daje mi spokoju lekarz który robił mi usg ogólnie powiedział że jest dobrze ale jakieś duże to dzieciątko jest jak na swój wiek .zapytałam co to znaczy a on coś poszeptał pod nosem i powiedział że już nic nie wiem może sieję panikę ale..................

[aa2]

Kasiu super że mama tak zareagowała, na pewno bedziesz miała w niej oparcie
Lady dobrze mówi twój tż i dobrze że cie wspiera , a z teściem to może pogadaj? alebo za jakiś czas mu przejdzie i bedzie ok
magdusia na pewno z maleństwem wszystko ok, a ten lekarz to powinien sie zastanowić co wogóle gada a ni straszyć pacjentki, a tak swoją drogą to dopytałaś co miał na mysli? ja bym na twoim miejscu poszła jeszcze do innego tak dla swiętego spokoju

[latko0]

Napisane przez aa2

ja może i jestem trochę inna pod tym wzgledem , ale ja robiłam np wesele dla siebie bo chciałam ubrać fajną kieckę i dobrze sie bawić, zapraszałam tylko te osoby które chciałam a nie że kogoś wypada albo że o może tą ciotkę bo sypnie kasą, absolutnie nie chciałam czegoś takiego, no i nie ukrywam że troche jestem przeciwnikiem dołączania bilecików mówiacych mi ze zamiast prezentu mam dac kase (wiem ze z jednej strony jak ktos ma juz wszytko to lepiej ale stawia gosci w troche niezręcznej sytuacji, i też wiem ze z drugiej strony fajnie bo nie trzeba się głowić o prezent-ale jak dla mnie to mamy takie czasy że ludzie o tym wiedzą i tak zazwyczaj daje sie kase, dlatego jestem przeciwnikiem)mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi no a zmierzam do tego ze w tym zaproszeniu dostałam taki bilecik mówiący że mam nie kupować prezentu tylko dać kase grrrrrrrrrrr

Witam z rana
Asiu co do osobistego wręczania zaproszeń to się z Tobą w pełni zgadzam, my z tż rozwieźliśmy osobiście wszystkie zaproszenia, nawet do mojej siostry ciotecznej co nie mam z nią dobrych kontaktów, ale umówiłyśmy się w kawiarni, bo do domu by nas nie zaporsiła przez jej mamę... i wręczyliśmy, a ona brała ślub tydzień po nas i zamiast też nam wręczyć to wysłała, byłam w mega szoku po prostu mi by było wstyd na jej miejscu ale... no i po za tym do końca mi nie poiedziałą czy będzie czy nie i wkońcu nie przyszła. Tak się zdenerwowałam i oczywiście my też nie poszliśmy.
A co do tekstów o pieniądzach to my z tż umieściliśmy coś takiego:

Gościom nisko się kłaniamy, na wesele zapraszamy,
Będą tańce, pląsy bale i jedzenia stosy całe.
Więc się nasi mili stawcie, o prezenty się nie martwcie,
By nie stawiać ich na stercie, niechaj zmieszczą się w kopercie

Chcieliśmy dać do zrozumienia że potrzebujemy kasy, zwłaszcza że tą kase chceiliśmy przeznaczyć na wpłatę na mieszkanie i bardzo nam na zależało żeby uzbierać wymaganą zaliczkę. Po za tym, my z tż mieszkaliśmy już 3 lata sami i mieliśmy wszystko, a z zaproszonych osób było sporo strszych cioć i baliśmy się trochę że kupią nam czajnik lub toster, woeleliśmy nie ryzykować. Dlatego ja uważam że czasami delikatna aluzja nie jest zła

A jak tam u was kochane? Jak się czujecie? Dużo pracy, nauki?

Ja dziś znowu w pracy, mój firmowy komputer się popsuł i mi informatyk zabrał i teraz tylko na zastępczym pracuje a na nim nie mam potrzebnych rzeczy ...

Kochane moje mam pytanie do tych zafasolkowanych, jak to jest z tymi ruchami dziecka na samym początku, jak to się odczuwa?
Ja zwłaszcza wieczrem jak już się położę albo odpoczywam czuje w podbrzuszu takie dziwne coś, nie ciągnięcie ale tak dziwnie nawet nie wiem jak to opisać
U mnie to ponad 15 tyg. czy to możliwe żebym coś czuła, zwłaszcza że to pierwsza ciąża?

[Scio]

A mnie się właśnie @ rozkręca, a już miałam nadzieję.
Załamałam się, chyba nigdy nie dane będzie mi mieć dziecka

[Cosmaaaaaaa]

Czesc dziewczynki

Scio, nie zalamuj sie ... Wiem ze to dolujace, ale uwierz- bedzie Ci dane Widocznie musisz troszke dluzej na to poczekac Ja trzymam kciuki za Ciebie!

Latko, kochanie, wydaje mi sie ze jak na pierwsza ciaze to troche za wczesnie, ale wszystko mozliwe


Wczoraj mi sie tak fajnie cieplutko na serduchu zrobilo ... Rozmawialismy z TZ o mojej szkole, ja wyliczalam ile jeszcze bede musiala podrozowac, no i wyszlo ze wlasciwie rok, bo ost semestr nie mam normalnych zajec tylko pisze prace.... No i on skomentowal ze jeszcze tylko rok bede z nim cwiczyla, co mnie zdziwilo i takim ostrym glosem odpowiedzialam : Niby dlaczego??
A on do mnie : No jak, z brzusiem????
Poza tym codziennie prawie slysze, jak TZ wychodzi do pracy, ze idzie zarobic na np lozeczko, rowerek itd

Boje sie, bo on naprawde mysli ze zajsc w ciaze to raz sie bzyknac i juz .... A ja juz sie martwie jak to bedzie ....
Ach jakos to bedzie nie?



Dzisiaj czeka mnie ciezkie przedpoludnie ... Musze skoczyc do salonu po jeszcze jeden podpis, posprzatac, poprasowac i sie spakowac .... Tak mi sie nie chce ....

[Maggie1983]

Napisane przez Scio

Czesc



Proszę bardzoCieszę się, ze się przydały.

Maggie, czy Twój TZ ma dziś imieniny? Czyżby był Mariuszem?

Nie, Henryk zartuje Mariusz Mariusz, tylko tak mu dzisaj dokuczalam, ze dzis sa jego imieninki, bo dzis Henryka

Napisane przez lei83

A propos filmów, zastanawiamy sie z tż-em nad Avatarem ostatnio. Warto pójść??

warto warto! Ja nie lubie takich bajeczek, ale tam fabulka jest nawet fajna-watek romantyczny jest wiec bylam w pelni usatysfakcjonowana, no a efekty 3d i ten dzwiek ... bomba!

Napisane przez madziorka_82

Jejku dopiero widzę jak długo mnie tu nie było
hmmm...tak nieśmiało. Nie wiem co z tego wyjdzie, może zaraz wykminię jak to się robi. I wtedy Waszym oczom ukażą się moje patyki

O, udało się To nie było takie trudne Więc oto ja

Proszę się nie śmiać Zawsze miałam męską urodę Z resztą i tak chłopczyca ze mnie...

sliczna jestes, figurka bomba...tylko gdzie Ci sie usmiech zapodzial, co????? popraw sie nastepnym razem

Napisane przez Kasia_Dublin

Kochane ja tylko na chwile wpadlam. Jestem bardzo wzruszona bo gadalam przed chwila z mama przez tel i powiedzialam jej o ciazy. Moja mama jest bardzo 'surowa' osoba i potrzebuje troszke czasu na rozkrecenie wlasnych emocji bo na poczatku podchodzi do wszystkiego w bardzo beznamietny i rzeczowy sposob. Ale roztopilo jej sie serducho i razem sobie poplakalysmy . Bylam zbyt rozklejona zeby powiedziec tacie i rodzenstwu wiec mama sie zaoferowala ze sama im powie i ze zadzwonia do mnie jutro. Ciagle mi leca lezki

Kasia, super ze taka reakcja!

Napisane przez Scio

A mnie się właśnie @ rozkręca, a już miałam nadzieję.
Załamałam się, chyba nigdy nie dane będzie mi mieć dziecka

ajajajajaj, nie mow tak bedziemy jeszcze tulic nasze male bobaski i wtedy nie bedziemy zalowac ani jednego rozczarowania, jakie przezylysmy, bo beda one warte tego cudu i dzidzia nam wynagrodzi wszystkie przeszle troski

[Pamela86]

Witam z samego ranka
Dzisiaj czeka mnie wizyta u gina, zobaczymy co mi powie odnośnie tych dziwnych plamień, 33dc a tu @ nadal brak...

[Scio]

Napisane przez Maggie1983

Nie, Henryk zartuje Mariusz Mariusz, tylko tak mu dzisaj dokuczalam, ze dzis sa jego imieninki, bo dzis Henryka


ajajajajaj, nie mow tak bedziemy jeszcze tulic nasze male bobaski i wtedy nie bedziemy zalowac ani jednego rozczarowania, jakie przezylysmy, bo beda one warte tego cudu i dzidzia nam wynagrodzi wszystkie przeszle troski

Mam nadzieje, ze mi przejdzie. Mam mętlik w głowie.

Maggie, siostro, nawet męża o tym samym imieniu mamy. Mój Mariuszos też wczoraj miał imieninki

[Maggie1983]

Napisane przez Scio

Mam nadzieje, ze mi przejdzie. Mam mętlik w głowie.

Maggie, siostro, nawet męża o tym samym imieniu mamy. Mój Mariuszos też wczoraj miał imieninki

nie no teraz to normalnie mnie rozwalilas ale mam rogala na buzi

[giovi13]

Witam

A ja obudziłam sie trochę z wisielczym humorem,bo sama w domku,ale mam nadzieje,ze mi przejdzie.

latkoo Co do pierwszych ruchów,to ja je poczułam jakoś koło 19 tyg(też pierwsza ciąża).A objaw ciężki trochę do opisania,ale to nie było rwanie.Takie jakby bulgotanie pojedyńcze.Troche tak jakby gazy sie zbierały w brzuchu(),takie bulgotanie.Wydaje mi się,że jak poczujesz,to będziesz wiedziała,że to to.

[Scio]

Napisane przez Maggie1983

nie no teraz to normalnie mnie rozwalilas ale mam rogala na buzi

[Carol77]

Witajcie kochane!!

Ja tylko leżę, bo od 2 dni ten cholerny polip znowu daje o sobie znać. W II trymestrze śluzówak jest jeszcze bardziej wrażliwa i podatna na krwawienia a ja jak widac mam do tego straszne predyspozycje.

Karolinko nie jest za wcześnie na odczuwanie pierwszych ruchów!!! W literaturze pisze, że kobieta może je czuć już od 14 tygodnia, ale granica jest płynna , bo niektóre czują juz w 14 a niektóre dopiero w 26 tygodniu. Te pierwsze ruchy jak mówi Giovi, to takie bulgotanie, jakby ktoś przez cieniutką rurkę puszczał bąbelki w wodzie. Moja dzidzia juz tak od tygodnia bąbelkuje ( a jutro zacznę 15 tydzień), a dzisiaj w nocy coś tam buszowała, nawet ciężko to opisać i rano ją poczułam jakby delikatnie mnie coś dotknęło. Z kazdym dniem będziesz czuła więcej, bo bąbelek jest już duży i da o sobie znac.

Sciskam Was mocno i życzę miłego dnia

[LadyMK]

witam
zerwałam sie na godzine z pracy(TŻ też pojechal mi potowarzyszyc) i polecialam do tego ginka do ktorego chodzilam wczesniej. On mnie skierowal na USG piersi wtedy i teraz tez go o to poprosilam. Przy okazji powiedzialam mu, ze 7cykl sie konczy jak sie staramy o dzidziusia. Spytałam sie czy moge jakies badanie hormonow zrobi, bo mowie ze obecnie jestem w 35dc i @ nadal nie ma. Polecil mi prolaktyne zrobic, jednak platne... no coz. Zrobilam, jutro wyniki.
Co do USG piersi mam termin na USG dopiero 10lutego, ale pani w rejestracji polecila mi zebym poszla dzisiaj i powiedziala, ze pilna sprawa.
Więc powoli wszystko sie wyjasni...
acha i w innej przychodni zapisalam sie do tamtego ginka, do ktorego chcialam isc- na 29.01 (co inna przychodnia wyznaczyla mi na kwiecien dopiero), pojde i tak... podpytac o to samo co pytalam dzisiaj tego. Z reszta bede juz miala wynik prolaktyny, mam nadzieje, że uda mi sie zrobić USG piersi dzis... to bede tez miala akurat zdjecie USG.

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

jak ja jestem to nikogo nie ma! foch!
Maggus chociaz Ty sie odezwij

[Scio]

Lady MK
To ja się zapytam. Dużo za tą prolaktyne płaciłaś?

[Maggie1983]

Napisane przez LadyMK

witam
zerwałam sie na godzine z pracy(TŻ też pojechal mi potowarzyszyc) i polecialam do tego ginka do ktorego chodzilam wczesniej. On mnie skierowal na USG piersi wtedy i teraz tez go o to poprosilam. Przy okazji powiedzialam mu, ze 7cykl sie konczy jak sie staramy o dzidziusia. Spytałam sie czy moge jakies badanie hormonow zrobi, bo mowie ze obecnie jestem w 35dc i @ nadal nie ma. Polecil mi prolaktyne zrobic, jednak platne... no coz. Zrobilam, jutro wyniki.
Co do USG piersi mam termin na USG dopiero 10lutego, ale pani w rejestracji polecila mi zebym poszla dzisiaj i powiedziala, ze pilna sprawa.
Więc powoli wszystko sie wyjasni...
acha i w innej przychodni zapisalam sie do tamtego ginka, do ktorego chcialam isc- na 29.01 (co inna przychodnia wyznaczyla mi na kwiecien dopiero), pojde i tak... podpytac o to samo co pytalam dzisiaj tego. Z reszta bede juz miala wynik prolaktyny, mam nadzieje, że uda mi sie zrobić USG piersi dzis... to bede tez miala akurat zdjecie USG.

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

jak ja jestem to nikogo nie ma! foch!
Maggus chociaz Ty sie odezwij

do uslug

[LadyMK]

Napisane przez Scio

Lady MK
To ja się zapytam. Dużo za tą prolaktyne płaciłaś?

25zł. Rach ciach i po bólu...
Czytam, że nadpotliwość jest oznaką zbyt wysokiego poziomu prolaktyny. Hm... może nie powinnam czytać, tylko spokojnie poczekać na wyniki.
Ginekolog powiedzial takze, że zaburzenia miesiączki u mnie mogą być spowodowane tą zmianą na piersi(a dokładnie na węźle chłonnym pachowym)
...

Maggie dzięki

[Maggie1983]

Napisane przez LadyMK

25zł. Rach ciach i po bólu...
Czytam, że nadpotliwość jest oznaką zbyt wysokiego poziomu prolaktyny. Hm... może nie powinnam czytać, tylko spokojnie poczekać na wyniki.
Ginekolog powiedzial takze, że zaburzenia miesiączki u mnie mogą być spowodowane tą zmianą na piersi(a dokładnie na węźle chłonnym pachowym)
...

Maggie dzięki

tylko kurde spadam, bo musze troche popracowac
gadajcie a ja wszysciutko nadrobie
Aa2 cos tu cicho, wiec chyba nadszedl czas na sprawdzenie obecnosci

[Scio]

Napisane przez LadyMK

25zł. Rach ciach i po bólu...
Czytam, że nadpotliwość jest oznaką zbyt wysokiego poziomu prolaktyny. Hm... może nie powinnam czytać, tylko spokojnie poczekać na wyniki.
Ginekolog powiedzial takze, że zaburzenia miesiączki u mnie mogą być spowodowane tą zmianą na piersi(a dokładnie na węźle chłonnym pachowym)
...

Maggie dzięki

DZięki

Ale mam mętlik w głowie.
W pon będe mieć cyto hormony, zrobie ja na NFZ, ale moja internistka poleciła mi innego gina, ale ten przyjmuje tylko prywatnie. I teraz nie wiem co mam zrobić iść do tego drugiego gina teraz czy po wynikach z cyto.
Chyba do poniedziałku się wstrzymam.

[LadyMK]

Napisane przez Scio

DZięki

Ale mam mętlik w głowie.
W pon będe mieć cyto hormony, zrobie ja na NFZ, ale moja internistka poleciła mi innego gina, ale ten przyjmuje tylko prywatnie. I teraz nie wiem co mam zrobić iść do tego drugiego gina teraz czy po wynikach z cyto.
Chyba do poniedziałku się wstrzymam.

idz po wynikach od razu z nim to skonsultujesz.

Nie wiem dlaczego, ale ... zawsze jak mam jakies pobranie krwi to patrze jak mi igłę wbijają;> stresuje się, ale patrze, bo potem i tak wychodzi, że nic nie czuć. Macie też tak? Moja mama np się boi igieł jak nie wiem co...

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

ps nie przestajemy wierzyć, nie smuć się

[Kasia_Dublin]

Witajcie!

Oj ostatnio malo dziewczyn sie udziela . Cos sie tu rozlecialo wszystko troszenke. Mam nadzieje ze niedlugo wszystkie kobitki powroca z nowa wena i tematami ze po wejsciu rano znowu beda do przeczytania minimum 3 strony zanim sie cos samemu naskrobie...

Ja dzisiaj padam na twarz. Po rozmowie z mama i tych emocjach zostalo mi w glowie tyle mysli ze nie moglam od tego wszystkiego usnac. Tz tez nie spal biedak, wiadomo przechodzimy przez to razem i pewnie on jeszcze bardziej czasami przezywa to wszystko niz ja... Dzisiaj po powrocie do domu pewnie od razu wyladujemy w poscieli i bedziemy sobie spac spac spac

[LadyMK]

gr mnie nikt nie czyta i nikt mi nie odpowiada... (

[aa2]

hejka
to znowu ja
maggi masz rację chyba trzeba sprawzić obecność a teraz doczytam dokładnie co skrobałyście i zobacze komu lanie by sie przydało

[Pamela86]

Napisane przez LadyMK

gr mnie nikt nie czyta i nikt mi nie odpowiada... (

Ja ci odpowiem
Co do igieł to ja nigdy problemu nie miałam, dopóki nie poszlam oddac krwi bedac w ciąży, tak sie zestresowałam że pielęgniarka nie mogła wbic sie do żyły...

[aa2]

Napisane przez LadyMK

witam
zerwałam sie na godzine z pracy(TŻ też pojechal mi potowarzyszyc) i polecialam do tego ginka do ktorego chodzilam wczesniej. On mnie skierowal na USG piersi wtedy i teraz tez go o to poprosilam. Przy okazji powiedzialam mu, ze 7cykl sie konczy jak sie staramy o dzidziusia. Spytałam sie czy moge jakies badanie hormonow zrobi, bo mowie ze obecnie jestem w 35dc i @ nadal nie ma. Polecil mi prolaktyne zrobic, jednak platne... no coz. Zrobilam, jutro wyniki.
Co do USG piersi mam termin na USG dopiero 10lutego, ale pani w rejestracji polecila mi zebym poszla dzisiaj i powiedziala, ze pilna sprawa.
Więc powoli wszystko sie wyjasni...
acha i w innej przychodni zapisalam sie do tamtego ginka, do ktorego chcialam isc- na 29.01 (co inna przychodnia wyznaczyla mi na kwiecien dopiero), pojde i tak... podpytac o to samo co pytalam dzisiaj tego. Z reszta bede juz miala wynik prolaktyny, mam nadzieje, że uda mi sie zrobić USG piersi dzis... to bede tez miala akurat zdjecie USG.

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

jak ja jestem to nikogo nie ma! foch!
Maggus chociaz Ty sie odezwij

ty kochana sie nie fochaj bo co do badań to na pewno będzie wszystko dobrze, ale coś mi tu podejrzana jesteś z tym brakiem@ hmmm ciekawe czemu? a robiłaś test? ale ja głupia jestem przecuież jak byłaś u gin to chyba widział? chyba ze coś nakręciłam i u gina nie byłaś tylko u innego

Napisane przez Kasia_Dublin

Witajcie!

Oj ostatnio malo dziewczyn sie udziela . Cos sie tu rozlecialo wszystko troszenke. Mam nadzieje ze niedlugo wszystkie kobitki powroca z nowa wena i tematami ze po wejsciu rano znowu beda do przeczytania minimum 3 strony zanim sie cos samemu naskrobie...

Ja dzisiaj padam na twarz. Po rozmowie z mama i tych emocjach zostalo mi w glowie tyle mysli ze nie moglam od tego wszystkiego usnac. Tz tez nie spal biedak, wiadomo przechodzimy przez to razem i pewnie on jeszcze bardziej czasami przezywa to wszystko niz ja... Dzisiaj po powrocie do domu pewnie od razu wyladujemy w poscieli i bedziemy sobie spac spac spac

no kochana wyspij sie i odpoczywaj, tylko ładnie was proszę cobyscie odpoczywali bo jak sie tak mocno w siebie wtulicie to odpoczynku nie bedzie tylko.....

Napisane przez LadyMK

gr mnie nikt nie czyta i nikt mi nie odpowiada... (

o kochana ja czytam wszystko
tylko czasem sie nie znam więc nie pisze, ale obiecuje poprawe zaraz zacznę sie edukować tak zeby na każdy temat cośik wiedzieć może być?

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Napisane przez LadyMK

idz po wynikach od razu z nim to skonsultujesz.

Nie wiem dlaczego, ale ... zawsze jak mam jakies pobranie krwi to patrze jak mi igłę wbijają;> stresuje się, ale patrze, bo potem i tak wychodzi, że nic nie czuć. Macie też tak? Moja mama np się boi igieł jak nie wiem co...

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

ps nie przestajemy wierzyć, nie smuć się

nawet o igłach nie wspominaj ja tam potrafię nawet zemdleć na widok igieł, w szpitalu jak wylądowałam jak poroniłam to tyle że prawie nie jarzyłam co soie dzieje bo pewnie też bym padła, a pielengniarka nie umiała mi żyły znaleść żeby sie gdzieś wbić i próbowała, nawet mi powiedziała że do szpitala przyszłam a żyły w domu zostawiłam, wtedy do smiechu mi nie było

[Maggie1983]

Napisane przez LadyMK

idz po wynikach od razu z nim to skonsultujesz.

Nie wiem dlaczego, ale ... zawsze jak mam jakies pobranie krwi to patrze jak mi igłę wbijają;> stresuje się, ale patrze, bo potem i tak wychodzi, że nic nie czuć. Macie też tak? Moja mama np się boi igieł jak nie wiem co...

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

ps nie przestajemy wierzyć, nie smuć się

ja krew nawet moge oddac i juz raz to zrobilam, ale nie moge na to wszystko patrzec

[aa2]

ok, no to prosze mi teraz sie wytłumaczyć gdzie sie podziewacie:: pala:
Sas -ostatnio coś tu mało z nami , ale wspominała że dużo nauki i tylko to ją usoprawiedliwi bo jak nie to
Motylek - od wczoraj coś mi znikneła
Metropolitan -hm tez jej już od paru dni nie widzę
Carol- usprawiedliwiona, ma dbać o dzidziulę!!!
Niunia i Pepus -też coś sie ostatnio opierniczają
Marlenka- no właśnie zawsze była a teraz kochana kdzie jesteś???

juz nie wspomnę że nie widać ostatnio też:
Stara panna,Niutek (która nie dała znać co z jej @ miała mieć 5.01 i nawet nie wiemy czy mioże tam sie fasoleczka nie zrobiła!!), Agnieszka1980 (no tez @ 17.01-i tu tez jest moze fasola a my nie wiemy !!!) no i jeszcze Hnjah, Jaszczka

jak kogoś pominełam to.... sie nie cieszcie bo mogę tez wykukać że nas zostawiłyście:p ala:

[motylek85]

hej dziewczynki ja tylko na chwilę w sumie... Madzia ale laska z ciebie ale powiem ci, że ślicznie ci w tych jasno-ciemnych włoskach
powiem wam coś ale nie krzyczcie na mnie, bo coraz bardziej się nakręcam... wczoraj wstaliśmy z tz dość późno (na razie ma wolne bo za zimno na prace budowlane) czyli około 10.30, poszliśmy na zakupy, później obiad a już o 17.30 ja w kime... i to tak ładnie ponad godzinkę spałam... tz się ze mnie śmiał, że jak on jest to ja śpię ale nie mogłam głowy utrzymać normalnie... i dziś znów te kujące bóle w podbrzuszu, raz z jedne a raz z drugiej strony... ale siski nie bolące...i tylko to mi jakoś nie daje spokoju... jejku jak ja bym już chciała wiedzieć a to jeszcze do poniedziałki czekać trzeba...
Lady jeśli chodzi o igły to przy pobraniu zawsze odwracam wzrok, zaciskam oczy i choć wiem, że to ni eboli to nie mogę się powstrzymać żeby tak nie zrobić;P
KasiaD super reakcja mamy dobrze, że w końcu powiedziałaś bo to też był pewnie nie lada stres...

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Napisane przez aa2

ok, no to prosze mi teraz sie wytłumaczyć gdzie sie podziewacie:: pala:
Sas -ostatnio coś tu mało z nami , ale wspominała że dużo nauki i tylko to ją usoprawiedliwi bo jak nie to
Motylek - od wczoraj coś mi znikneła
Metropolitan -hm tez jej już od paru dni nie widzę
Carol- usprawiedliwiona, ma dbać o dzidziulę!!!
Niunia i Pepus -też coś sie ostatnio opierniczają
Marlenka- no właśnie zawsze była a teraz kochana kdzie jesteś???

juz nie wspomnę że nie widać ostatnio też:
Stara panna,Niutek (która nie dała znać co z jej @ miała mieć 5.01 i nawet nie wiemy czy mioże tam sie fasoleczka nie zrobiła!!), Agnieszka1980 (no tez @ 17.01-i tu tez jest moze fasola a my nie wiemy !!!) no i jeszcze Hnjah, Jaszczka

jak kogoś pominełam to.... sie nie cieszcie bo mogę tez wykukać że nas zostawiłyście:p ala:

heh, obecna mężuś teraz w domku siedzi to i z kompa mniej korzystam ale będę was męczyć jak zawsze przed @ bo oczywiście znów milion objawów widzę;P

[kasiula1208]

ja sie melduje dziewczynki z drugim dniem zalewajacego mnie@no co... nie moge z obiegu wypasc....

[aa2]

motylku ja przy takich objawach bym nie wytrzymała i na pewno zrobiła teścior boże jakby było fajnie jakby ci sie udało, no nic trzeba sie uzbroić w cierpliwośc i czekac na poniedziałek
u mnie sie raczej nie udało bo zero jakichkolwiek znaków, czy zmęczona jestem to nie wim bo i tak siedze w domku i nic nie robie, czasem sprzątam ale cycuch mnie nie bolą ani nic takiego

a jeszcze mam pytanie do zafasolkowanych, czy miały zaparcia? bo ja w pierwszej ciąży to wręcz odwrotnie, dlatego pytam czy miałyście bo może jest tak że zamiast zaparc jets np biegunka albo coś???