Żonaty, kocha nas obie - Strona 11 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-01-20, 11:12   #301
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

tak mogłoby się wydawać... ale nie chce mi się już nawet na ten temat dyskutować,bo to nie ma sensu ,jak się wam wszystko takie proste wydaje to ciesze się bardzo lepiej dla was

miłość jest uczuciem "wyższym" tylko soby niezdolne do jej odczówania widzą wszystko tak prosto i nieskąplikowanie... a uczucia komplikują wiele.... niestety ....
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake

Edytowane przez Romanaccia
Czas edycji: 2010-01-20 o 11:17
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:15   #302
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
tak mogłoby się wydawać... ale nie chce mi się już nawet na ten temat dyskutować,bo to nie ma sensu ,jak się wam wszystko takie proste wydaje to ciesze się bardzo lepiej dla was
Ja to jestem tylko ciekawa czy wyznawałabyś równie liberalne poglądy gdybyś to Ty była zdradzana Czy tak samo byś była pełna współczucia dla zakochanej i sypiającej z Twoim facetem/mężem kobiety...i czy tak samo byś miała szacunek do niego
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:20   #303
Marseille
Rozeznanie
 
Avatar Marseille
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Pod słońcem Toskanii...
Wiadomości: 634
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
tak mogłoby się wydawać... ale nie chce mi się już nawet na ten temat dyskutować,bo to nie ma sensu ,jak się wam wszystko takie proste wydaje to ciesze się bardzo lepiej dla was

miłość jest uczuciem "wyższym" tylko soby niezdolne do jej odczówania widzą wszystko tak prosto i nieskąplikowanie... a uczucia komplikują wiele.... niestety ....


kochana cos mi sie wydaje, ze jeszcze duzo czujesz do tego mezczyzny i stad te usprawiedliwienia.
__________________
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie."
Marseille jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:28   #304
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez sicily Pokaż wiadomość
Kobieta, która NIC nie może dac takiemu mężczyźnie poza nieodwzajemnioną miłością,
No, coś tam mu jednak przez te ileś lat związku dawała i jemu to wystarczało.

Cytat:
Napisane przez sicily Pokaż wiadomość
Mój mężczyzna nie zdradził jej ze mną.
A z mojej perspektywy to on jednak ją z Tobą zdradził. Psychicznie, emocjonalnie czy jak to tam nazwać. A już na pewno, nie był w stosunku do tamtej zupelnie uczciwy. Nie miał przecież chęci/odpowiednio dużo motywacji żeby odejść jeszcze zanim kogoś spotkał skoro wcześniej już wiedział, że to nie to - jak twierdzi. Moim zdaniem po prostu postanowił przeczekać, bał się być sam, bał się podejmować decyzje o odejściu w ciemno, kiedy nie miał jeszcze na oku nowego potencjalnego obiektu do zakładania związku. Moim zdaniem to konformizm a nie żadna tam szlachetna postawa. Dopiero kiedy ten obiekt, czyli Ty, pojawił się na horyzoncie, nabrał odwagi. Moim zdaniem to nie jest uczciwe podejście do sprawy. Nie wiesz zresztą jak wtedy było między nimi, czy on faktycznie tak bardzo w tamtym związku był niespełniony (tym bardziej, że zdecydował się na kredyt i budowę domu z kobietą, z ktorą nie miał przecież ślubu - dziwne zachowanie jak na kogoś kto czuje, że nie kocha i jest mu w związku źle). Gdyby było mu naprawdę źle - odszedłby wcześniej i daję sobie za to rękę uciąć.
Moim zdaniem też chcesz postrzegać swojego faceta w różowych kolorach. W moich kategoriach to naprawde uczciwe postępuje ten, kto po prostu kończy związek kiedy przestaje kochać i wtedy dopiero rozgląda sie za kolejnym związkiem. Jeżeli nie da się drugiej stronie jasno odczuć, że to koniec kiedy ten koniec faktycznie nastąpił (dla mnie tym końcem jest wygaśnięcie uczucia) i ciągle trzyma się u jej boku, to nic już później (kiedy jest za późno i pojawił się ktoś nowy) nie jest w stanie zrekomensować jej (tej porzuconej osobie) poczucia bycia zdradzonym i oszukanym - nic, ani szczera rozmowa (bo już na nią za późno) ani dom (bo to wtedy nie jest najważniejsze). Nic też nie jest w stanie zagłuszyć wyrzutów sumienia jakie dręczą tego co porzucił bo on doskonale wie, że mogł to załatwić inaczej, wcześniej. I tym samym nie wciągać w to wszystko tej "nowej kobiety". Twój facet Ci tego niestety nie oszczędził.


Cytat:
Napisane przez sicily Pokaż wiadomość
Jestem tą złą w tej historii. Ładniejsza, młodsza o prawie 20 lat, inteligentniejsza, z perspektywami, zabezpieczona finansowo - obiektywnie lepsza pod każdym względem. I to jest moją dodatkową wadą w oczach wszystkich, którzy znają naszą historię...
OBIKTYWNIE to można stwierdzić najwyżej to, że jesteś od niej młodsza albo bardziej majętna. Cała reszta to już Twoje subiektywne zdanie i chęć umniejszenia jej zalet. A otoczenie wcale nie musi Ciebie odtrącać/potępiać w czambuł - zapewne ich subiektywnym zdaniem jest inaczej niż Ci sie wydaje i inaczej postrzegają tamtą kobiete. Mają prawo do własnej opinii.

Cytat:
Napisane przez sicily Pokaż wiadomość
Ale boję się tej kobiety, choć WIEM, że mój Mężczyzna jest CAŁY mój i mnie tylko kocha.
Nie wiem czy boisz się tej kobiety, raczej nie ufasz swojemu facetowi mimo, że chcesz wierzyć, że jest cały Twój i tylko Ciebie kocha. Sama może czujesz, że to co Ci się obiektywnie o tamtej wydaje wcale nie musi być też prawdą w jego oczach. Może myślisz, że tamta może Ci zagrozić, odebrać faceta. Tylko Ty wiesz dlaczego tak jest.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2010-01-20 o 11:33
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:31   #305
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Ja to jestem tylko ciekawa czy wyznawałabyś równie liberalne poglądy gdybyś to Ty była zdradzana Czy tak samo byś była pełna współczucia dla zakochanej i sypiającej z Twoim facetem/mężem kobiety...i czy tak samo byś miała szacunek do niego
Owszem,bo uważam,że każde uczucie nawet najsilniejsze,może przeminąć,z całą pewnością bardzo bym cierpiała,to jest nieuniknione,ale nie winiłabym nikogo za to,że przestał mnie kochać,za to,że mnie oszukiwał oczywiście,ale co w takiej sytuacji mogłabym zrobić ?

Marseille - tak,uczucia jeśli szczere nie mijają ot tak sobie...
nie usprawiedliwiam siebie,ani niczego czy nikogo innego,poprostu po tym co przeżyłam widze to w innym świetle,miłość czy jakiekolwiek inne głębsze uczucie nie potrzeboje usprawiedliwienia,poprost u się pojawia....
nie musi mieć pretekstu,wymówek....
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:32   #306
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez sicily Pokaż wiadomość
nawet nie mogłam jej znienawidzić.
Dlaczego kobiety zawsze chcą nienawidzić siebie nawzajem. Nawet jak nie mają ku temu powodów, to przyznają to z żalem. A może w tym układzie był ktoś inny, kto na nienawiść zasługiwał (i to obu pań)? Dlaczego kobiety nie patrzą na to w ten sposób ? Siebie nawzajem najchętniej by nienawidziły, a facet - cacy i obie o niego zabiegają, mimo, że on je obie oszukuje, zwodzi, manipuluje i kieruje się wyłącznie swoim ego. Trudno mi to zrozumieć...
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:34   #307
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Kochanie jednostronne (a u Ciebie uważam, że tak było - może Ty i kochałaś, ale on Ciebie nie - inaczej by ślubu i potem dziecka nie było) uważam na dłuższą metę za głupie - im jestem starsza, tym bardziej szkoda mi czasu na takie głupoty.

Znam nieco par po rozwodach (to już taki wiek, że pierwsza fala rozwodów już była) i widzę, że można pewne sprawy załatwić bardzo krótkim, szybkim cięciem, bez zastanawiania się, medytowania, filozofowania i oszukiwania tej drugiej strony miesiącami. A Ci co zaczynają się zastanawiać, ale... no właśnie, zastanawiają się do tej pory (zdradzając).
Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Ależ to jest bardzo, bardzo, wrecz banalnie proste, o ile człowiek ma w zyciu jasne zasady i się nimi kieruje. Nic skomplikowanego.
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Jak wyżej. Jak ktoś lubi sobie komplikować, to nawet sikanie podniesie do rangi problemu.

Facet ma ciasteczko i zjadł ciasteczko, a zaślepiona panna czeka na cud - tyle w tym temacie, do tego się cała ta historia sprowadza, jakiej filozofii by się nie dorabiało i "wyższych uczuć".
jak mozna oceniac kochanie w kategori glupie-madre?? głupie może byc co najwyżej zachowanie tej zakochanej oosby
mi się wydaje, że tak łatwo wszystko upraszczać i racjonalizować jak się w takiej sytuacji nigdy nie znalazło....i
wiadomo, ze wiazanie sie z zajetym nie jest ani dobre a ni rozsadne i rzadko z tego coś sensownego wynika. Ale naprawdę to nie zawsze jest takie proste
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:37   #308
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
jak mozna oceniac kochanie w kategori glupie-madre?? głupie może byc co najwyżej zachowanie tej zakochanej oosby
mi się wydaje, że tak łatwo wszystko upraszczać i racjonalizować jak się w takiej sytuacji nigdy nie znalazło....i
wiadomo, ze wiazanie sie z zajetym nie jest ani dobre a ni rozsadne i rzadko z tego coś sensownego wynika. Ale naprawdę to nie zawsze jest takie proste
A i widzisz, może się znalazło? Ja mojego obecnego partnera poznałam bedąc w innym związku. On, dowiedziawszy się o tym, poinformował mnie, że jak uporzadkuje swoje życie emocjonalne, to mam dać znać, bo on, niezależnie od tego co czuje lub wydaje mu się, że czuje do mnie, pakowac się w jakies relacje z kobietą będacą w związku nie ma zamiaru.

No i proszę sobie wyobrazić, że można zakończyć poprzedni związek (zakończyłam), aby z czystym sumieniem wejść w inny związek (jestem). I co więcej - być bardzo, bardzo szczęśliwym.

Zwykle na początku jest fascynacja, zakochanie, fizyczny pociąg. Wtedy spokojnie mozna się odwrócić i pójść swoją drogą nie pozwalając się rozwinąć owej sytuacji.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.

Edytowane przez hihi
Czas edycji: 2010-01-20 o 11:39
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:38   #309
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
A kto powiedział,że zakochanie zwalnia z myślenia ?,jeśli ktoś świadomie (jakby się mogło wydawać) decyduje się na "związek" z osobą w formalnym związku,może oczywiście wielu rzeczy się domyślać,wyobrazić sobie jak to może wyglądać,ale potem się okazuje,że jednak wielu rzeczy nie było się świadomym ,rozumie się to już po fakcie,ale kiedy zabrnie się za daleko,trudno się wycofać,zwłaszcza jak się kocha....
Moja historia nie jest nawet szczególnie podoba to tej autorki wątku,i tak uważam ,że na ten temat z całą pewnością wiem dużo więcej od osób,które przez to nie przeszły,osób,które moge się jedynie domyślać,ale nie wiedzą.... i dlatego wydaje im się to absurdalne



---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------



Gdyby wszystko było takie proste to świat byłby idealny,gdyby bylo takie łatwie ,to nie byłoby problemów ,to wszystko właśnie takie się wydaje,łatwe,proste i nieskomplikowane,logiczni e myślać powinno tak właśnie być jak piszesz,powinno,ale bardzo często nie jest ....
z wielu różnych powodów...

i pozwol mi mieć własne zdanie na ten temat,nie musisz mi narzucać swojego ...

Doris - mężczyzna ten nadal deklaruje swoje uczucie,powiedział nawet,że może zostawić dla mnie rodzine,ale trzeba to dobrze zaplanować

Wiedziałabys moze gdybys wyciągneła wnioski ze swojej historii, a nie wyciągnełas.(Swiadczy o tym fakt, ze piszeszs, ze ten facet Cie kochał, a patrzac obiektywnie, kochajacy facet nie zeni sie z inną) Twoja historyjka była podobna łudząco do tej w watku i do tysiąca innych w których naiwne dziewczeta wierza slepo swoim kochankom w absurdalne, idiotyczne i smierdzace z daleka kłamstwa.
Btw, skad Romanccia wiesz kto był w takiej sytuacji a kto nie był?
Powiem Ci, ze sa osoby, które nie musza byc w danej sytuacji, a mądrosc nie pozwala im na pewne czynnosci i zachowania, a sa osoby, które musza wszystko przezyc na swojej skórze.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:38   #310
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
jak mozna oceniac kochanie w kategori glupie-madre?? głupie może byc co najwyżej zachowanie tej zakochanej oosby
mi się wydaje, że tak łatwo wszystko upraszczać i racjonalizować jak się w takiej sytuacji nigdy nie znalazło....i
wiadomo, ze wiazanie sie z zajetym nie jest ani dobre a ni rozsadne i rzadko z tego coś sensownego wynika. Ale naprawdę to nie zawsze jest takie proste
w końcu osoba,która coś rozumie ...
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:41   #311
sicily
Raczkowanie
 
Avatar sicily
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 260
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość

A z mojej perspektywy to on jednak ją z Tobą zdradził. Psychicznie, emocjonalnie czy jak to tam nazwać. A już na pewno, nie był w stosunku do tamtej zupelnie uczciwy. Nie miał przecież chęci/odpowiednio dużo motywacji żeby odejść jeszcze zanim kogoś spotkał skoro wcześniej już wiedział, że to nie to - jak twierdzi. Moim zdaniem po prostu postanowił przeczekać, bał się być sam, bał się podejmować decyzje o odejściu w ciemno, kiedy nie miał jeszcze na oku nowego potencjalnego obiektu do zakładania związku. Moim zdaniem to konformizm a nie żadna tam szlachetna postawa. Dopiero kiedy ten obiekt, czyli Ty, pojawił się na horyzoncie, nabrał odwagi. Moim zdaniem to nie jest uczciwe podejście do sprawy. Nie wiesz zresztą jak wtedy było między nimi, czy on faktycznie tak bardzo w tamtym związku był niespełniony (tym bardziej, że zdecydował się na kredyt i budowę domu z kobietą, z ktorą nie miał przecież ślubu - dziwne zachowanie jak na kogoś kto czuje, że nie kocha i jest mu w związku źle). Gdyby było mu naprawdę źle - odszedłby wcześniej i daję sobie za to rękę uciąć.
Moim zdaniem też chcesz postrzegać swojego faceta w różowych kolorach. W moich kategoriach to naprawde uczciwe postępuje ten, kto po prostu kończy związek kiedy przestaje kochać i wtedy dopiero rozgląda sie za kolejnym związkiem. Jeżeli nie da się drugiej stronie jasno odczuć, że to koniec kiedy ten koniec faktycznie nastąpił (dla mnie tym końcem jest wygaśnięcie uczucia) i ciągle trzyma się u jej boku, to nic już później (kiedy jest za późno i pojawił się ktoś nowy) nie jest w stanie zrekomensować jej (tej porzuconej osobie) poczucia bycia zdradzonym i oszukanym - nic, ani szczera rozmowa (bo już na nią za późno) ani dom (bo to wtedy nie jest najważniejsze). Nic też nie jest w stanie zagłuszyć wyrzutów sumienia jakie dręczą tego co porzucił bo on doskonale wie, że mogł to załatwić inaczej, wcześniej. I tym samym nie wciągać w to wszystko tej "nowej kobiety". Twój facet Ci tego niestety nie oszczędził.

Dziękuję za rzeczowego, ale nie pozbawionego wrażliwości posta. Masz rację. Z bólem Ci ją przyznaję, ale tak to mniej więcej wygląda. Dlatego przeszłość wraca i boli... Boli mimo deklaracji o oddaniu i uczuciu, dbaniu o mnie w każdej sferze życia, super-wakacji i weekendów, etc. Stąd rysy na bezkresnym szczęściu. Stąd moja niepewność siebie, blizny w sercu, których nie potrafię się pozbyć.
__________________
Kuba - wyprawy, porady, wspomnienia z podróży i wszystko co wiemy o tej wyspie. Zapraszam

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=157276
sicily jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:48   #312
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
A i widzisz, może się znalazło? Ja mojego obecnego partnera poznałam bedąc w innym związku. On, dowiedziawszy się o tym, poinformował mnie, że jak uporzadkuje swoje życie emocjonalne, to mam dać znać, bo on, niezależnie od tego co czuje lub wydaje mu się, że czuje do mnie, pakowac się w jakies relacje z kobietą będacą w związku nie ma zamiaru.

No i proszę sobie wyobrazić, że można zakończyć poprzedni związek (zakończyłam), aby z czystym sumieniem wejść w inny związek (jestem). I co więcej - być bardzo, bardzo szczęśliwym.

Zwykle na początku jest fascynacja, zakochanie, fizyczny pociąg. Wtedy spokojnie mozna się odwrócić i pójść swoją drogą nie pozwalając się rozwinąć owej sytuacji.
no to w takim razie w twj partner znalazl sie w takiej sytuacji. No i fajnie, ze tak sie zachował. Nie przecze, ze sa osoby uporzadkowane i rozsadne, ze nigdy sie w takie rzeczy nie wpakują.

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Wiedziałabys moze gdybys wyciągneła wnioski ze swojej historii, a nie wyciągnełas.(Swiadczy o tym fakt, ze piszeszs, ze ten facet Cie kochał, a patrzac obiektywnie, kochajacy facet nie zeni sie z inną) Twoja historyjka była podobna łudząco do tej w watku i do tysiąca innych w których naiwne dziewczeta wierza slepo swoim kochankom w absurdalne, idiotyczne i smierdzace z daleka kłamstwa.
Btw, skad Romanccia wiesz kto był w takiej sytuacji a kto nie był?
Powiem Ci, ze sa osoby, które nie musza byc w danej sytuacji, a mądrosc nie pozwala im na pewne czynnosci i zachowania, a sa osoby, które musza wszystko przezyc na swojej skórze.

e tam to nie zadna madrosc a zwykle gdybanie
i żeby było jasne: nie popieram, zwiazkow z zajętymi facetami. Ale jestem w stanie zrozumieć obie strony. bo kiedy w grę wchodzą uczucia, sprawy zazwyczaj się komplikują
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:50   #313
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Wiedziałabys moze gdybys wyciągneła wnioski ze swojej historii, a nie wyciągnełas.(Swiadczy o tym fakt, ze piszeszs, ze ten facet Cie kochał, a patrzac obiektywnie, kochajacy facet nie zeni sie z inną) Twoja historyjka była podobna łudząco do tej w watku i do tysiąca innych w których naiwne dziewczeta wierza slepo swoim kochankom w absurdalne, idiotyczne i smierdzace z daleka kłamstwa.
Btw, skad Romanccia wiesz kto był w takiej sytuacji a kto nie był?
Powiem Ci, ze sa osoby, które nie musza byc w danej sytuacji, a mądrosc nie pozwala im na pewne czynnosci i zachowania, a sa osoby, które musza wszystko przezyc na swojej skórze.
Wiesz,ja uważam ,że aby mówić o miłości do kogoś trzeba tą osoba dobrze znać, ja i on nie mieliśmy ku temu okazji przed jego ślubem,o którym,podkreślam to ponownie niczego nie wiedziałam....
tak wiec zostawianie przyszłego męża czy też żony dla osoby,którą jesteśmy zauroczeni byłoby totalną głupotą.... ,ale stało się tak iż postanowił ukryć on ten fakt przedemną z obawy,że mnie straci (jeśli mogę mu wierzyć) i oszukwał mnie jeszcze długo,aż narodziło się uczucie,ale wtedy było już za późno....
za późno bo zabrneło to za zadalemoże z góry zakładał,że to będzie przygoda,ale ta przygoda zmieniła się w coś poważniejszego ,a cala reszta potoczyła się już lawinowo....

To co piszesz w dwóch ostatnich zdaniach jest żałośnie śmieszne,każdy jest mądry jak czegoś nie przeżył ,każdemu kto czegoś nie doświadczył łatwo jest oceniać i dawać rady,pouczać innych o moralności itp.itd.
Ja też nie mając o czymś większego pojęcia moge powiedzieć,że nie zrobiłabym tego czy tamtego,a potem jak życie stawia nas przed faktem różnie to bywa....
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:50   #314
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Wiedziałabys moze gdybys wyciągneła wnioski ze swojej historii, a nie wyciągnełas.(Swiadczy o tym fakt, ze piszeszs, ze ten facet Cie kochał, a patrzac obiektywnie, kochajacy facet nie zeni sie z inną) Twoja historyjka była podobna łudząco do tej w watku i do tysiąca innych w których naiwne dziewczeta wierza slepo swoim kochankom w absurdalne, idiotyczne i smierdzace z daleka kłamstwa.
Btw, skad Romanccia wiesz kto był w takiej sytuacji a kto nie był?
Powiem Ci, ze sa osoby, które nie musza byc w danej sytuacji, a mądrosc nie pozwala im na pewne czynnosci i zachowania, a sa osoby, które musza wszystko przezyc na swojej skórze.
Jak wyżej.


I tak, moim zdaniem można traktować miłość w kategoriach głupia/mądra - przecież w przypadku rodziców się mówi nieraz, że "kochają mądrze" lub że "kochają głupio". A w przypadku relacji dwojga dorosłych osób też może być miłość głupia - to taka, która jest jednostronna, niszczy, pozbawia pewności jakie będzie jutro etc.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:52   #315
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
tak mogłoby się wydawać... ale nie chce mi się już nawet na ten temat dyskutować,bo to nie ma sensu ,jak się wam wszystko takie proste wydaje to ciesze się bardzo lepiej dla was

miłość jest uczuciem "wyższym" tylko soby niezdolne do jej odczówania widzą wszystko tak prosto i nieskąplikowanie... a uczucia komplikują wiele.... niestety ....
Srutututu.... Bo TY jestes zdolna do oczuwania miłosci, bo sie wpakowałas w niezłe szambo? Zwyczajnie naiwna byłas, facet zeby isc do łozka wcale nie musi byc zakochany.
Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
No, coś tam mu jednak przez te ileś lat związku dawała i jemu to wystarczało.




OBIKTYWNIE to można stwierdzić najwyżej to, że jesteś od niej młodsza albo bardziej majętna. Cała reszta to już Twoje subiektywne zdanie i chęć umniejszenia jej zalet. A otoczenie wcale nie musi Ciebie odtrącać/potępiać w czambuł - zapewne ich subiektywnym zdaniem jest inaczej niż Ci sie wydaje i inaczej postrzegają tamtą kobiete. Mają prawo do własnej opinii.



Nie wiem czy boisz się tej kobiety, raczej nie ufasz swojemu facetowi mimo, że chcesz wierzyć, że jest cały Twój i tylko Ciebie kocha. Sama może czujesz, że to co Ci się obiektywnie o tamtej wydaje wcale nie musi być też prawdą w jego oczach. Może myślisz, że tamta może Ci zagrozić, odebrać faceta. Tylko Ty wiesz dlaczego tak jest.
Tu sie zgodzę.
10 lat nie spedza sie z kims kto nic nie znaczy i kogo sie nie kocha. 10 lat ona nie była ta jedyną, a kolejna po mscu czy roku ta jedyną jest? Na ile w takim razie?
Wynika z tego, ze "tych jedynych" nie ma, a są jedynie osoby na jakis czas, zwiazki majace sens jakis czas.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:54   #316
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Jak wyżej.


I tak, moim zdaniem można traktować miłość w kategoriach głupia/mądra - przecież w przypadku rodziców się mówi nieraz, że "kochają mądrze" lub że "kochają głupio". A w przypadku relacji dwojga dorosłych osób też może być miłość głupia - to taka, która jest jednostronna, niszczy, pozbawia pewności jakie będzie jutro etc.
miłość NIGDY nie jest ani mądra ani głupia,jak napisała wcześniej koleżanka,głupie mogą być jedynie nasze zachowania,nie uczucie !
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:58   #317
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
Wiesz,ja uważam ,że aby mówić o miłości do kogoś trzeba tą osoba dobrze znać, ja i on nie mieliśmy ku temu okazji przed jego ślubem,o którym,podkreślam to ponownie niczego nie wiedziałam....
tak wiec zostawianie przyszłego męża czy też żony dla osoby,którą jesteśmy zauroczeni byłoby totalną głupotą.... ,ale stało się tak iż postanowił ukryć on ten fakt przedemną z obawy,że mnie straci (jeśli mogę mu wierzyć) i oszukwał mnie jeszcze długo,aż narodziło się uczucie,ale wtedy było już za późno....
za późno bo zabrneło to za zadalemoże z góry zakładał,że to będzie przygoda,ale ta przygoda zmieniła się w coś poważniejszego ,a cala reszta potoczyła się już lawinowo....

To co piszesz w dwóch ostatnich zdaniach jest żałośnie śmieszne,każdy jest mądry jak czegoś nie przeżył ,każdemu kto czegoś nie doświadczył łatwo jest oceniać i dawać rady,pouczać innych o moralności itp.itd.
Ja też nie mając o czymś większego pojęcia moge powiedzieć,że nie zrobiłabym tego czy tamtego,a potem jak życie stawia nas przed faktem różnie to bywa....
To żart?
Idąc do ołtarza powinnismy być zauroczeni przyszłą zoną/mężem.
Jesli jesteśmy zauroczeni kims innym to branie w tym momencie slubu jest największym świństwem, głupotą i nieodpowiedzialnością.
Zauroczenie inna osoba oznacza w tym momencie tylko i wyłącznie to, że nie kochamy sowjego przyszłego partnera i związywanie go ze sobą, mamienie go od samego początku i udawanie miłości jest paskudne.


No tak, to nie miłosc jest głupia. To ludzie są po prostu totalnie niemądrzy.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 11:58   #318
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
(...)
10 lat nie spedza sie z kims kto nic nie znaczy i kogo sie nie kocha. 10 lat ona nie była ta jedyną, a kolejna po mscu czy roku ta jedyną jest? Na ile w takim razie?
Wynika z tego, ze "tych jedynych" nie ma, a są jedynie osoby na jakis czas, zwiazki majace sens jakis czas.
Taka prawda. I to "jakiś czas" może trwać 5 dni, 5 miesięcy, 5 lat lub 50 lat, czyli całe dorosłe życie.

Macie rację - 10. lat nie spędza z kimś od tak sobie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 12:00   #319
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
Wiesz,ja uważam ,że aby mówić o miłości do kogoś trzeba tą osoba dobrze znać, ja i on nie mieliśmy ku temu okazji przed jego ślubem,o którym,podkreślam to ponownie niczego nie wiedziałam....
tak wiec zostawianie przyszłego męża czy też żony dla osoby,którą jesteśmy zauroczeni byłoby totalną głupotą.... ,ale stało się tak iż postanowił ukryć on ten fakt przedemną z obawy,że mnie straci (jeśli mogę mu wierzyć) i oszukwał mnie jeszcze długo,aż narodziło się uczucie,ale wtedy było już za późno....
za późno bo zabrneło to za zadalemoże z góry zakładał,że to będzie przygoda,ale ta przygoda zmieniła się w coś poważniejszego ,a cala reszta potoczyła się już lawinowo....

To co piszesz w dwóch ostatnich zdaniach jest żałośnie śmieszne,każdy jest mądry jak czegoś nie przeżył ,każdemu kto czegoś nie doświadczył łatwo jest oceniać i dawać rady,pouczać innych o moralności itp.itd.
Ja też nie mając o czymś większego pojęcia moge powiedzieć,że nie zrobiłabym tego czy tamtego,a potem jak życie stawia nas przed faktem różnie to bywa....
TY dalej swoje.... Wiec Ci napisze, ze ja akurat nie byłam na tyle mądra, zeby korzystac z obserwacji innych, ale pisze na własnym przykładzie i własnych doswiadczeniach bycia kochanką i bycia zdradzaną. Teraz mogę napisac? Tyle, ze jak widzisz wyciągnełam zupełnie inne wnioski niz TY.
Z Twojej hiostorii widac jednoznacznie, zes naiwna do potegi, co potwierdza to, co nadal piszesz. Nie rozrózniasz rzeczywistosci od marzen. Zejdz na ziemie, bo to w co wierzysz nie musi byc wcale prawdą. Uwazasz, ze facet który oszukuje Cie tyle czasu Cie kocha??? Który Cie kłamał od poczatku w kazdej niemal waznej sprawie cos do Ciebie czuje poza pozadaniem? A swoja zone poslubił, bo musiał? .....eeeee no tak. W doopie ma was obie, wogole nie szanuje kobiet, tak mowi jego postepowanie.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-20, 12:12   #320
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
To żart?
Idąc do ołtarza powinnismy być zauroczeni przyszłą zoną/mężem.
Jesli jesteśmy zauroczeni kims innym to branie w tym momencie slubu jest największym świństwem, głupotą i nieodpowiedzialnością.
Zauroczenie inna osoba oznacza w tym momencie tylko i wyłącznie to, że nie kochamy sowjego przyszłego partnera i związywanie go ze sobą, mamienie go od samego początku i udawanie miłości jest paskudne.


No tak, to nie miłosc jest głupia. To ludzie są po prostu totalnie niemądrzy.
Owszem,ja się z tym zgadzam,ale jesli ludzie biorą ślub z poczucia obowiązku ,a nie miłości ? ... wtedy ich chyba to niewiele obchodzi...
i logicznym jest fakt,że ... kiedy się spotyka kogoś będąc z kimś w związku i zaczyna się czuć silny pociąg fizyczny,zauroczenie,zako chanie.... cokolwiek,to znaczy to ,że nie kocha się swojego partnera i tyle...

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
TY dalej swoje.... Wiec Ci napisze, ze ja akurat nie byłam na tyle mądra, zeby korzystac z obserwacji innych, ale pisze na własnym przykładzie i własnych doswiadczeniach bycia kochanką i bycia zdradzaną. Teraz mogę napisac? Tyle, ze jak widzisz wyciągnełam zupełnie inne wnioski niz TY.
Z Twojej hiostorii widac jednoznacznie, zes naiwna do potegi, co potwierdza to, co nadal piszesz. Nie rozrózniasz rzeczywistosci od marzen. Zejdz na ziemie, bo to w co wierzysz nie musi byc wcale prawdą. Uwazasz, ze facet który oszukuje Cie tyle czasu Cie kocha??? Który Cie kłamał od poczatku w kazdej niemal waznej sprawie cos do Ciebie czuje poza pozadaniem? A swoja zone poslubił, bo musiał? .....eeeee no tak. W doopie ma was obie, wogole nie szanuje kobiet, tak mowi jego postepowanie.
Ja u Ciebie żadnej mądrości życiowej to nie widze... i nie wydaje mi się,abyś miała takie doświadczenia za sobą....
Tobie się wydaje,że wszystko wiesz najlepiej,jesteś taką typową moralistką,która by tylko pouczała innych o tym co jest słusze a co nie jest,pozwól mi łaskawie na posiadanie własnej oponii,nie musisz mnie przekonywać do swoich,ani też mnie pouczać wstawiając umoralniające gadki...
Może i byłam naiwna,ale czy to zbrodnia ? ,przeszkadza Ci to ?, nie wydaje mi się ,aby to był twój problem,ja sobie już jakoś z tą moją maiwnością będe żyła,a Ty zajmij się soba...
Zależało mi na mężczyźnie i przez pewnien czas byłam przekonana,że jemu rówież zależy,co w tym złego ? ,oszukał mnie i bardzo skrzywdził,ale mimo to nadal mu chciałam wierzyć ,masz z tym jakiś problem ?

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Taka prawda. I to "jakiś czas" może trwać 5 dni, 5 miesięcy, 5 lat lub 50 lat, czyli całe dorosłe życie.

Macie rację - 10. lat nie spędza z kimś od tak sobie.
A gdzie jest napisane,że wszystko musi trwać wiecznie ?
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 12:17   #321
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość



Ja u Ciebie żadnej mądrości życiowej to nie widze... i nie wydaje mi się,abyś miała takie doświadczenia za sobą....
Tobie się wydaje,że wszystko wiesz najlepiej,jesteś taką typową moralistką,która by tylko pouczała innych o tym co jest słusze a co nie jest,pozwól mi łaskawie na posiadanie własnej oponii,nie musisz mnie przekonywać do swoich,ani też mnie pouczać wstawiając umoralniające gadki...
Może i byłam naiwna,ale czy to zbrodnia ? ,przeszkadza Ci to ?, nie wydaje mi się ,aby to był twój problem,ja sobie już jakoś z tą moją maiwnością będe żyła,a Ty zajmij się soba...
Zależało mi na mężczyźnie i przez pewnien czas byłam przekonana,że jemu rówież zależy,co w tym złego ? ,oszukał mnie i bardzo skrzywdził,ale mimo to nadal mu chciałam wierzyć ,masz z tym jakiś problem ?

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------



A gdzie jest napisane,że wszystko musi trwać wiecznie ?
NIe, ja zwyczajnie sie nie wybielam jak Ty, ani szamba nie nazywam perfumami. Nie musze sie chwalic głupotą jak niektórzy.
Wogole nie przeszkadza mi niczyja naiwnosc, co najwyzej smieszy, albo wywołuje wspołczucie, ale nazywajmy sprawy takimi jakimi są. Nie wybielaj sie, nie usprawiedliwiaj siebie, ani pajaca z którym sie bzykałas prawie w trakcie jego slubu z inną, bo to lekko zenujące.

A co do mądrosci zyciowej, wybacz, mam dopiero 30 lat, wiec bez przesady, jak bede na łozu smierci moze bede miec jakas madrosc, a moze nie, zobaczymy.
Zwyczajnie staram sie analizowac to, co jest napisane.

Edytowane przez Gwiazdeczka1978
Czas edycji: 2010-01-20 o 12:21
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 12:17   #322
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
Owszem,ja się z tym zgadzam,ale jesli ludzie biorą ślub z poczucia obowiązku ,a nie miłości ? ... wtedy ich chyba to niewiele obchodzi...
i logicznym jest fakt,że ... kiedy się spotyka kogoś będąc z kimś w związku i zaczyna się czuć silny pociąg fizyczny,zauroczenie,zako chanie.... cokolwiek,to znaczy to ,że nie kocha się swojego partnera i tyle...
Jego zona była o tym poinformowana? wiesz, nie kocham Cię, ślub biorę z obowiązku a kocham inną. Powiedział jej to? Jesli nie, to znaczy, że jest kłamca, oszustem i tanim draniem.
Jeśli jej to powiedział i ona na to przystała, to istotnie ich poczucie obowiazku jest wysokie ponad wszelka miare. Ponad szczęście, udane życie i spełnienie w miłości.
I nadal tak się męcza oboje w tym stadle z obowiązku? Godne podziwu.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 12:29   #323
B-52
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 347
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
każdy jest mądry jak czegoś nie przeżył ,każdemu kto czegoś nie doświadczył łatwo jest oceniać i dawać rady,pouczać innych o moralności itp.itd.
Ja też nie mając o czymś większego pojęcia moge powiedzieć,że nie zrobiłabym tego czy tamtego,a potem jak życie stawia nas przed faktem różnie to bywa....
Może na innym przykładzie przedstawię to co myślę...
Nie akceptuję absolutnie i w żadnym wypadku bicia dzieci, klapsów, szarpania, wyzywania i stosowania jakiejkolwiek przemocy w stosunku do dzieci, które jako słabsze fizycznie i mniej rozwinięte psychicznie od dorosłego, nie są w stanie na równi się bronić. I tak właśnie - będę negatywnie myśleć o rodzicach bijących dzieci, zamierzam ich oceniać i to surowo, mimo że sama dzieci nie mam.
Ale załóżmy że za 10 lat będę mieć dziecko, które wyprowadzi mnie z równowagi i uderzę je. I teraz co, uważasz że mam odwołać wcześniejsze swoje zapewnienia, że bicie dzieci jest złe? Mam nagle uznać, że skoro mam już dziecko i jako osoba dorosła nie jestem w stanie poradzić sobie z kilkulatkiem, to mogę w takim razie ulec nagłym uczuciom i przemożnej chęci złojenia mu tyłka? Chyba moje zdanie nie powinno ulec zmianie, bo to jest OBIEKTYWNA ocena zła i przyznanie się do błędu i przeproszenie dziecka jest tu obowiązkiem. A Ty co byś zrobiła? powiedziałabyś dziecku że "jak będziesz mieć własne dzieci to też będziesz je bić?. No daruj.

To że zmieniłaś zdanie na temat związków z żonatymi, bo kiedyś uważałaś takie coś za niedopuszczalne a zaraz potem ci się przydarzyło, świadczy tylko o słabej motywacji albo bardzo rozciągliwej moralności.
A wystarczy przestać się oszukiwać i przyznać że zrobiło się głupotę, a nie wymyślać jakieś romansidła na potrzebę oczyszczenia sobie sumienia.

Edytowane przez B-52
Czas edycji: 2010-09-08 o 13:05
B-52 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 12:36   #324
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
NIe, ja zwyczajnie sie nie wybielam jak Ty, ani szamba nie nazywam perfumami. Nie musze sie chwalic głupotą jak niektórzy.
Wogole nie przeszkadza mi niczyja naiwnosc, co najwyzej smieszy, albo wywołuje wspołczucie, ale nazywajmy sprawy takimi jakimi są. Nie wybielaj sie, nie usprawiedliwiaj siebie, ani pajaca z którym sie bzykałas prawie w trakcie jego slubu z inną, bo to lekko zenujące.

A co do mądrosci zyciowej, wybacz, mam dopiero 30 lat, wiec bez przesady, jak bede na łozu smierci moze bede miec jakas madrosc, a moze nie, zobaczymy.
Zwyczajnie staram sie analizowac to, co jest napisane.
Głupotą to już się pochwaliłaś,więcej nie musisz,dziękuje
ciesze się,że Cię rozbawiłam,ciesze się,że bawią Cię uczucia i cierpienie innych,przynajmniej masz wesołe życie , ja się nie musze usprawiedliwiać,bo nie mam z czego,ani się wybielać,bo nie popełniłam żadnej zbrodni,a jeśli za zbrodnie uważasz uczucia to ja współczuje Tobie,a jeśli w ogóle umiesz czytać,to zauważ iż do ostatniej chwili nie wiedziłam,że miał inna kobiete....

Luba, masz racje ,ale ja nie odpowiadam za poczynania i decyzje innych,mnie oszukiwał tak sama jak ją...


---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Cytat:
Napisane przez B-52 Pokaż wiadomość
Może na innym przykładzie przedstawię to co myślę...
Nie akceptuję absolutnie i w żadnym wypadku bicia dzieci, klapsów, szarpania, wyzywania i stosowania jakiejkolwiek przemocy w stosunku do dzieci, które jako słabsze fizycznie i mniej rozwinięte psychicznie od dorosłego, nie są w stanie na równi się bronić. I tak właśnie - będę negatywnie myśleć o rodzicach bijących dzieci, zamierzam ich oceniać i to surowo, mimo że sama dzieci nie mam.
Ale załóżmy że za 10 lat będę mieć dziecko, które wyprowadzi mnie z równowagi i uderzę je. I teraz co, uważasz że mam odwołać wcześniejsze swoje zapewnienia, że bicie dzieci jest złe? Mam nagle uznać, że skoro mam już dziecko i jako osoba dorosła nie jestem w stanie poradzić sobie z kilkulatkiem, to mogę w takim razie ulec nagłym uczuciom i przemożnej chęci złojenia mu tyłka? Chyba moje zdanie nie powinno ulec zmianie, bo to jest OBIEKTYWNA ocena zła i przyznanie się do błędu i przeproszenie dziecka jest tu obowiązkiem. A Ty co byś zrobiła? powiedziałabyś dziecku że "jak będziesz mieć własne dzieci to też będziesz je bić?. No daruj.

To że zmieniłaś zdanie na temat związków z żonatymi, bo kiedyś uważałaś takie coś za niedopuszczalne a zaraz potem ci się przydarzyło, świadczy tylko o słabej motywacji albo bardzo rozciągliwej moralności.
A wystarczy przestać się oszukiwać i przyznać że zrobiło się głupotę, a nie wymyślać jakieś romansidła na potrzebę oczyszczenia sobie sumienia.
Nie porównuj bicia dzieci,do często zawiłych i skomplikowanych związków między dorosłymi ludźmi....
nie musisz mnie pouczać i umoralniać,nie masz do tego uprawnień,nie muszę oczyszczać sumienia,bo te mam czyste,nikogo nie zabiłam,spotkałam mężczyzne,któremu zaufałam,a ten mnie oszukał,bajka stara jak świat....
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 12:43   #325
B-52
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 347
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
nie masz do tego uprawnień
może je zdobędę na jakimś kursie tylko że mam nieaktualną książeczkę zdrowia, więc to może trochę potrwać
B-52 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 12:49   #326
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez B-52 Pokaż wiadomość
może je zdobędę na jakimś kursie tylko że mam nieaktualną książeczkę zdrowia, więc to może trochę potrwać
Chyba musiałabyś świętą zostać,żeby móc to robić legalnie
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 13:03   #327
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
Głupotą to już się pochwaliłaś,więcej nie musisz,dziękuje
ciesze się,że Cię rozbawiłam,ciesze się,że bawią Cię uczucia i cierpienie innych,przynajmniej masz wesołe życie , ja się nie musze usprawiedliwiać,bo nie mam z czego,ani się wybielać,bo nie popełniłam żadnej zbrodni,a jeśli za zbrodnie uważasz uczucia to ja współczuje Tobie,a jeśli w ogóle umiesz czytać,to zauważ iż do ostatniej chwili nie wiedziłam,że miał inna kobiete....

Luba, masz racje ,ale ja nie odpowiadam za poczynania i decyzje innych,mnie oszukiwał tak sama jak ją...


---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------



Nie porównuj bicia dzieci,do często zawiłych i skomplikowanych związków między dorosłymi ludźmi....
nie musisz mnie pouczać i umoralniać,nie masz do tego uprawnień,nie muszę oczyszczać sumienia,bo te mam czyste,nikogo nie zabiłam,spotkałam mężczyzne,któremu zaufałam,a ten mnie oszukał,bajka stara jak świat....
Romanccia, nigdy nie twierdziłam, ze głupot nie popełniałam, nie popełniam, ani, ze musze miec racje i sie nie mylic. TYle, ze wiem, ze głupoty, które robiłam, to głupoty, a swinstwa, to swinstwa. Nie usprawiedliwiam sie jakimis uczuciami, czy czymkolwiek innym, nie usiłuje nikomu mydlic oczu, ja np Ty to robisz, ani sie nie oszukuje.
A co do przykładu, który Ci ktos podał n. t. bicia dzieci, to trafne porównanie, oczywiscie czytelne niejako pomiedzy wierszami, a nie całkiem dosłownie... a zwiazki miedzy ludzmi sa bardzo, bardzo proste. A juz zwłaszcza a takich przypadkach jak tu opisany i daruj, ale w Twoim watku równiez.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 13:19   #328
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Romanccia, nigdy nie twierdziłam, ze głupot nie popełniałam, nie popełniam, ani, ze musze miec racje i sie nie mylic. TYle, ze wiem, ze głupoty, które robiłam, to głupoty, a swinstwa, to swinstwa. Nie usprawiedliwiam sie jakimis uczuciami, czy czymkolwiek innym, nie usiłuje nikomu mydlic oczu, ja np Ty to robisz, ani sie nie oszukuje.
A co do przykładu, który Ci ktos podał n. t. bicia dzieci, to trafne porównanie, oczywiscie czytelne niejako pomiedzy wierszami, a nie całkiem dosłownie... a zwiazki miedzy ludzmi sa bardzo, bardzo proste. A juz zwłaszcza a takich przypadkach jak tu opisany i daruj, ale w Twoim watku równiez.
100% racji.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 13:38   #329
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
no to w takim razie w twj partner znalazl sie w takiej sytuacji. No i fajnie, ze tak sie zachował. Nie przecze, ze sa osoby uporzadkowane i rozsadne, ze nigdy sie w takie rzeczy nie wpakują.

[/B]
e tam to nie zadna madrosc a zwykle gdybanie
i żeby było jasne: nie popieram, zwiazkow z zajętymi facetami. Ale jestem w stanie zrozumieć obie strony. bo kiedy w grę wchodzą uczucia, sprawy zazwyczaj się komplikują
To nie gdybanie, to fakt.
Co do uczuc, to wybacz, ale człowiek nie małpa i moze sie kierowac rozumem a nie jedynie popędem.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 13:39   #330
B-52
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 347
Dot.: Żonaty, kocha nas obie

:p

Edytowane przez B-52
Czas edycji: 2010-09-08 o 13:04
B-52 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.