Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

[arrakis]

crozee dasz rade

za wszystkie zdajace cokolwiek

[madziamacius8786]

Napisane przez crozee

czesc dziewczyny;*
Biska ;*
karmelku, medlaine, trzymam kciuki
za mnie tez trzymajcie, bo na 15 musze jechac poprawiac koło z łaciny! nie wierze, ze go nie zaliczyłam, bo wszystko sciagałam! wiec nie wiem jakim cudem...eh..no ale musze...

A może ściąga była zła?

[*Insane]

Przyszło moje Lumiere
Zawsze się cieszę jak głupia, jak jakieś prochy dojdą

Zaraz się pierwszy raz pomaziam Lumiere czuję podekscytowanie

I muszę do babci jeszcze zadzwonić!

Idę się szykować

[arrakis]

Napisane przez *Insane

Przyszło moje Lumiere
Zawsze się cieszę jak głupia, jak jakieś prochy dojdą

Zaraz się pierwszy raz pomaziam Lumiere czuję podekscytowanie

I muszę do babci jeszcze zadzwonić!

Idę się szykować

a bo to zawsze sie czlowiek cieszy jak dziecko jak cos zamowionego przyjdzie na co sie czeka

[crozee]

Napisane przez madziamacius8786

A może ściąga była zła?

sciaga byla pisana z notatek z zeszytuna 100000% dobra

[madziamacius8786]

Napisane przez *Insane

Przyszło moje Lumiere
Zawsze się cieszę jak głupia, jak jakieś prochy dojdą

Zaraz się pierwszy raz pomaziam Lumiere czuję podekscytowanie

I muszę do babci jeszcze zadzwonić!

Idę się szykować

Ja też się zawsze cieszę jak przychodzi mi jakaś paczka
Napisz później jak efekty ja też muszę właśnie do drugiej babci zadzwonić

Napisane przez crozee

sciaga byla pisana z notatek z zeszytuna 100000% dobra

to może babka się coś pomyliła przy ocenianiu? Powiedz jej ,że to co napisałaś miałaś w zeszycie może to jakieś przeoczenie

[*Insane]

No właśnie, jak dziecko już się wymaziałam zdjęcia w wątku o mineralnych makijażach

[madziamacius8786]

Napisane przez *Insane

No właśnie, jak dziecko już się wymaziałam zdjęcia w wątku o mineralnych makijażach

oglądnęłam zdjęcia i super buźke masz taka gładziutka

[*Insane]

Napisane przez madziamacius8786

oglądnęłam zdjęcia i super buźke masz taka gładziutka

taa... to tylko pod minerałami obecnie mam buzię typowo "okresową", czyli kilka niespodzianek

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

buuu, do pracy wychodzę za 5 minut jeszcze jutro i zobaczę się z TŻtem

[Gwizdak]

Napisane przez justyna_dt

Oj, ja "Dynastię" pamiętam, a jestem tylko 3 lata starsza od Ins to było coś, piękna Alexis, za to ta cała Krystal czy jak jej tam było mnie drażniła

3 lata to szmat czasu Mogłaś się załapać na końcówkę Dokładnie pamiętam, kiedy to zaczęli puszczać - była w 0-wce, czyli w roku 1987 A skończyło się chyba jak już w L.O. bylam, więc w połowie lat 90-tych. Wielkim pojednaniem

Napisane przez arrakis

mnie tez draznila Crystal - nudna byla.....
za to Alexis byla dla mnie w tamtym czasie wzorem kobiety z klasa hehe

kurcze, dla mnie też Alexis była wzorem Prawdziwa dama

Napisane przez crozee

ja pamietam tylko dwie rzeczy z Dynastii- gumy do zucia z dynastii co sie zbierało obrazki i takie duze białe schody w ich rezydencji.
no i alexis

Gum do żucia nie kojarzę A pamiętam wszystko z koneksjami rodzinnymi i imionami dzieci włącznie Nawet sobie przypomniałam jak się ten mąż Alexis nazywał, który mi się podobał: Dex Dexter Ona w ogóle miała tyle nazwisk po drodze...

Napisane przez rusałka_1

Claris zdarzają sie takie egzaminy 'masakry', ale dasz radę!

Ja tez uwielbiałam Retha i "Przeminęło z wiatrem". Czytałam kilka lat temu ale film jakoś później oglądałam.
arrakis ja nawet nie wiedziałam ze są jakieś kontynuacje? Po "przeminęło..." jest "Scarlett" tak??
A kontynuację filmu też jakąś nakręcili?

Leeeenię się

Nakręcili. Był serial Scarlett. Beznadziejny, leciał kiedyś w tv. Nie pamiętam kto grał Scarlett (ale jakieś brzydactwo), ale Retha w tym serialu grał ten koleś, który grał chwilę Bonda..... Jak on się nazywał, nie pamiętam, jak sobie przypomnę, to napiszę

Napisane przez carmelova

Dzień dobry Śpiochy

Dzisiaj mam urlop, więc piszę jeszcze z łóżka Trzymajcie za mnie kciuki od 14:00. To jak nikogo nie ma, to ja wracam do notatek. Miłego dnia .

Zapomniałam napisać, że wczoraj dostałam wreszcie wagę z all. I lekko się podłamałam... 62 na liczniku przy wzroście 170-171 cm. Ale dostałam powera i od wczoraj zabrałam się porządniej za siebie. Za 2 miesiące będę ważyć 56 kg A do lipca 53

do 53 to nie przesadzaj, 56 to jeszcze w normie.

Mam masakrycznie zalatny dzień......

Biska - you are my guru i cieszę sie, że się układa

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Timothy Dalton - grał Retha w Scarlett

[pagka]

Napisane przez Gwizdak

Timothy Dalton - grał Retha w Scarlett

Dokładnie Dalton. Beznadziejny był, do pięt nie dorasta Clarkowi Gable

[crozee]

http://www.youtube.com/watch?v=b6t4Z...eature=related

[OlkaR]

Napisane przez najfajniejsza

ok, naprawdę idę się uczyć.
ale wcześniej Wam narzeknę!
otóż spotkałam dziś daaaawną koleżankę, no i tak gadamy, co u niej, co u mnie. Najpierw narzekanie na s(r)esję, potem coś o pracy. No i powiedziałam jej, że ja pracuję w redakcji właśnie i takie tam. Spytała, ile zarabiam. Powiedziałam, bo dla mnie to nie jest żaden sekret, nie drażni mnie takie pytanie z ust osoby, którą bądź co bądź znam.
Dziś odezwała się do mnie inna znajoma na GG, która mi pisze, że "ponoć pracujesz w wyborczej, tak?
- tak, a skąd wiesz? :P
- nieważne
masz możliwosc zalatwic mi praktyki chociaz?
ponoc niezle zarabiasz, daj dorobic innym
przeciez jak ty dajesz rade w takiej pracy to
ja dam na bank
no nie byc swinia!!!!!"

powiedziałam, że nie jestem pośredniakiem i że kończę tę rozmowę, na co moja rozmówczyni:
"taaaa, nara. najlepiej,,, teraz to wielka pani z ciebie.
niewazne
nara:/"

matko, dlaczego żyjemy w takim głupim kraju, w którym jak ktoś na pytanie: "co u ciebie?" odpowie, że OK, a jeśli prosi się o kontynuację, to NIE NARZEKA, tylko mówi, że jest szczęśliwy, bo w życiu prywatnym i w pracy/na studiach wiedzie mu się dobrze, od razu na niego sięnajeżdża i psuje mu się ten dobry humor i takie tam...

sorry, musiałam się wygadać, a teraz wracam do XX wieku :P

Ja się zawsze zastanawiam skąd się biorą tacy ludzie...

Napisane przez Claris

No naskrobałam, ale 60% trzeba mieć dobrze, a tyle to napewno nie mam... Były i te pytania, na które się uczyłam i takie, na które nie starczyło mi czasu.
Najbardziej rozbroiło mnie pytanie o przykłady szczepionek doustnych, no kurde co ja jestem na jakiejś medycynie czy na biologii
A co do czwartku to przedmiot nazywa się Geografia roślin, już jedną połówkę tego egzaminu miałam. Nie uczyłam się, no bo kiedy, immuno ważniejsza. No i chyba teraz będę musiała liczyć na ściągi (a ciężko u tej baby ściągać, ostatnio złapała jedną dziewczynę), bo jednak muszę skupić się na tej immuno, nie mam wyjścia, skoro to ostatnia poprawa, a potem to już komis

Będzie dobrze, nie marudź bo na to jeszcze za wcześnie może akurat te 60% napisałaś

Napisane przez arrakis

ajjj kochana, bo na Dynastie to ty za mloda jestes...... toz ja i Gwizdak to jako malolaty ogladalysmy to ty w przedszkolu bylas chyba jeszcze wtedy
z wikipedii: W Polsce serial emitowany był przez telewizyjną Jedynkę w pierwszej połowie lat 90. XX wieku

wiec sama widzisz - ja to ogladalam w wieku ok 10 lat

Eeej... ale ja też "oglądałam" "Dynastię... A przynajmniej kojarzę ten film- no chyba że jakieś powtórki po latach były

Napisane przez crozee

ja pamietam tylko dwie rzeczy z Dynastii- gumy do zucia z dynastii co sie zbierało obrazki i takie duze białe schody w ich rezydencji.
no i alexis

O to to

Napisane przez Biska

Zgadzam się, ale momentami strach jest jeszcze za duży. Minęły dopiero 3 miesiące. Jest coraz lepiej, więc myślę, że będzie dobrze

Właśnie, dopiero 3 miesiące... wydaje mi się, że nie ma sensu na razie się tym przejmować i rozmyślać. Będzie co ma być. Moim zdaniem, teraz lepiej poczekać troszkę, żeby mieć całkowitą pewność
Będzie dobrze



Z moją farmakologią wyszło tak, że jutro mam zaliczyć antybiotyki oczywiście do pierwszego terminu egzaminu nie jestem dopuszczona, ale ciul. Ważne że jest jeszcze jakaś szansa... Recept nie zaliczyłam bo mi zabrakło...uwaga... JEDNEGO PUNKTU
Więc jutro mam 2 kolokwia, w poniedziałek 2 lub 3, we wtorek w tym wypadku jeden egzamin i w czwartek/piątek znowu jakieś kolokwia

A dzisiaj ex ponoć przyjeżdża...

[crozee]

olka, wspolczuje ci... ;( musisz byc silna i dac rade! trzeba walczyc do konca! ja tez walcze!......

tez sie zgadzam z tym, ze biska nie ma co sie spieszyc, jesli tego nie czuje... co nagle to po diable... ale to ona wie, co naprawde w srodku czuje i co zrobi

[_Remedios]

Ins cudny makijaż

Olka

[OlkaR]

SMS od M: "Idziemy dzisiaj do kina?"

[madziamacius8786]

Napisane przez *Insane

taa... to tylko pod minerałami obecnie mam buzię typowo "okresową", czyli kilka niespodzianek

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

buuu, do pracy wychodzę za 5 minut jeszcze jutro i zobaczę się z TŻtem

w takim razie nic nie widać
Do soboty szybko zleciMiłego dnia

Napisane przez crozee

http://www.youtube.com/watch?v=b6t4Z...eature=related

ładna piosenka

Napisane przez OlkaR

Z moją farmakologią wyszło tak, że jutro mam zaliczyć antybiotyki oczywiście do pierwszego terminu egzaminu nie jestem dopuszczona, ale ciul. Ważne że jest jeszcze jakaś szansa... Recept nie zaliczyłam bo mi zabrakło...uwaga... JEDNEGO PUNKTU
Więc jutro mam 2 kolokwia, w poniedziałek 2 lub 3, we wtorek w tym wypadku jeden egzamin i w czwartek/piątek znowu jakieś kolokwia

A dzisiaj ex ponoć przyjeżdża...

ojj współczuje..to naucz się na jutro
a co do tego,że zabrakło Ci tylko jednego punktu..cóż..mi też się zdarzyło pare razy ech

Napisane przez OlkaR

SMS od M: "Idziemy dzisiaj do kina?"

i co zrobisz??

[OlkaR]

Napisane przez madziamacius8786

ojj współczuje..to naucz się na jutro
a co do tego,że zabrakło Ci tylko jednego punktu..cóż..mi też się zdarzyło pare razy ech

i co zrobisz??

Właśnie się uczę MUSZĘ to jutro napisać. Nie ma innej opcji.

A co zrobię... No chyba pójdziemy Chociaż nie wiem, bo mu napisałam "ooo to prawie jak randka :P porozmawiamy jak przyjedziesz".
No i mi chodziło o to że pomysł mi się podoba.
A on to odebrał jako to, że ja mam jakiegoś focha.
Odpisał "Spoko..."
a po chwili: "coś w stylu- pogadamy jak przyjedziesz to wtedy Ci humor zepsuję a nie przez smsa?"
Aż mi się głupio zrobiło, że ma do mnie takie podejście...
Napisałam, że nie chcę mu wcale psuć humoru a to że chcę porozmawiać jak przyjedzie to tylko wynika z tego, że przekroczyłam abonament i on dobrze o tym wie (a mnie i tak naciąga na smsy).
Teraz dostałam tylko "siedzę w pociągu".
Bez emotek, bez niczego...
Cholera jasna, nie chcę się z nim dzisiaj kłócić... Napisałam, że ma się uśmiechnąć i przyjść do mnie z możliwie dobrym humorem.

[madziamacius8786]

Napisane przez OlkaR

Właśnie się uczę MUSZĘ to jutro napisać. Nie ma innej opcji.

A co zrobię... No chyba pójdziemy Chociaż nie wiem, bo mu napisałam "ooo to prawie jak randka :P porozmawiamy jak przyjedziesz".
No i mi chodziło o to że pomysł mi się podoba.
A on to odebrał jako to, że ja mam jakiegoś focha.
Odpisał "Spoko..."
a po chwili: "coś w stylu- pogadamy jak przyjedziesz to wtedy Ci humor zepsuję a nie przez smsa?"
Aż mi się głupio zrobiło, że ma do mnie takie podejście...
Napisałam, że nie chcę mu wcale psuć humoru a to że chcę porozmawiać jak przyjedzie to tylko wynika z tego, że przekroczyłam abonament i on dobrze o tym wie (a mnie i tak naciąga na smsy).
Teraz dostałam tylko "siedzę w pociągu".
Bez emotek, bez niczego...
Cholera jasna, nie chcę się z nim dzisiaj kłócić... Napisałam, że ma się uśmiechnąć i przyjść do mnie z możliwie dobrym humorem.

ucz się ucz dopóki nie przyjedzie bo potem bedzie pewnie miłoooo

[OlkaR]

Uciekam odkurzyć i dobić te antybiotyki pieprzone, żeby dla M mieć więcej czasu dzisiaj. Trzymajcie się ciepło.


---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Napisane przez madziamacius8786

ucz się ucz dopóki nie przyjedzie bo potem bedzie pewnie miłoooo

Haha no musi być miło

[Ilsa Lund]

Napisane przez Biska

Dzień dobry

Za Dziewczynki oczywiście od samego rana

U mnie to chyba trochę lepiej (?) Chociażby nawet dlatego, że na myśl o pierścionku i ślubie nie chce mi się już tak strasznie ryczeć Chyba powoli zaczynam dochodzić do tego, że już i tak ciągniemy ten związek za długo i najwyższy czas coś zmienić :mysli: Oczywiście strach jest i to jak sam sk......, a On o tym wie, że boję się sobie zmarnować resztę życia

Tż w tej chwili za wiele zarzuć nie mogę, jeśli chodzi o jego zachowanie. Cały czas mnie po rękach całuje, namawia do zostania na noc, żebym spała obok niego. Generalnie doszedł do wniosku, że jest już stary (26) i chyba czas coś zrobić ze swoim życiem Jest mocno nastawiony na ślub w czerwcu 2011 roku, bo w tym samym roku chciałby sprawić, żebym była w stanie błogosławionym Tak mi powiedział w niedzielę Tak sobie myślę, że chyba na 14.02 sobie planuje podejście nr 2 z pierścionkiem Ja mimo wszystko podchodzę do tego jeszcze z wielkim dystansem, zobaczymy jak będzie.

doszłam już po tym jak odwołałaś zaręczyny. Czy mogę wiedzieć o co chodziło albo gdzie to jest opisane ? I wiem co czujesz jak Ci mówi takie rzeczy o dziecku w przyszłym roku bo mi skacze gula ze stresu w gardle jak mój wspomina że może jednak po tych wakacjach będzie pierścionek. Ja lubię o nim marzyć a boję się go mieć

Napisane przez madziamacius8786

Złożyłyście życzenia babciom?

tak, była strasznie szczęśliwa że dzwoniłam i przekazałam bratu żeby też to zrobił. A po południu jadę do babci M.

http://www.youtube.com/watch?v=mNCgfrjKcqs

[OlkaR]

Ja nie złożyłam bo nie cierpię swojej babci więc nie uznaję tego dnia

[Basiek19]

Hej

Napisane przez OlkaR

Ja nie złożyłam bo nie cierpię swojej babci więc nie uznaję tego dnia

Ja już od ponad 10lat nie mam dziadków...

[madziamacius8786]

Napisane przez OlkaR

Uciekam odkurzyć i dobić te antybiotyki pieprzone, żeby dla M mieć więcej czasu dzisiaj. Trzymajcie się ciepło.


---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------


Haha no musi być miło

miłej nauki i cudownego spotkania

Napisane przez OlkaR

Ja nie złożyłam bo nie cierpię swojej babci więc nie uznaję tego dnia

wiesz, czasem trzeba schować dumę do kieszeni..pewnie i tak jej było przykro,że nie złożyłaś życzeń..

Napisane przez Basiek19

Hej



Ja już od ponad 10lat nie mam dziadków...

Cześć

[Biska]

Napisane przez Gwizdak

Biska - you are my guru i cieszę sie, że się układa

a jak ale już nigdy więcej nie będę nadrabiać 150 stron

Napisane przez OlkaR

Właśnie się uczę MUSZĘ to jutro napisać. Nie ma innej opcji.

A co zrobię... No chyba pójdziemy Chociaż nie wiem, bo mu napisałam "ooo to prawie jak randka :P porozmawiamy jak przyjedziesz".
No i mi chodziło o to że pomysł mi się podoba.
A on to odebrał jako to, że ja mam jakiegoś focha.
Odpisał "Spoko..."
a po chwili: "coś w stylu- pogadamy jak przyjedziesz to wtedy Ci humor zepsuję a nie przez smsa?"
Aż mi się głupio zrobiło, że ma do mnie takie podejście...
Napisałam, że nie chcę mu wcale psuć humoru a to że chcę porozmawiać jak przyjedzie to tylko wynika z tego, że przekroczyłam abonament i on dobrze o tym wie (a mnie i tak naciąga na smsy).
Teraz dostałam tylko "siedzę w pociągu".
Bez emotek, bez niczego...
Cholera jasna, nie chcę się z nim dzisiaj kłócić... Napisałam, że ma się uśmiechnąć i przyjść do mnie z możliwie dobrym humorem.

Jeszcze fochy stroi? Normalnie Będę kciuki trzymać jutro

Napisane przez Ilsa Lund

doszłam już po tym jak odwołałaś zaręczyny. Czy mogę wiedzieć o co chodziło albo gdzie to jest opisane ? I wiem co czujesz jak Ci mówi takie rzeczy o dziecku w przyszłym roku bo mi skacze gula ze stresu w gardle jak mój wspomina że może jednak po tych wakacjach będzie pierścionek. Ja lubię o nim marzyć a boję się go mieć


tak, była strasznie szczęśliwa że dzwoniłam i przekazałam bratu żeby też to zrobił. A po południu jadę do babci M.

http://www.youtube.com/watch?v=mNCgfrjKcqs

W przypłynie zbyt dużego stężenia % alkoholu w organizmie na pewnej imprezie z pracy całował się pewną osobą, ale ja naprawdę nie chcę do tego już wracać. I nie mam wcale żadnej guli, po prostu mnie zaskoczył, że tak konkretnie myśli już o dziecku. Ja również bardzo bym go chciała, ale wiadomo, nie w takich okolicznościach.


Ja to w ogóle jestem dziwna, bo potrafię jednego dnia pomyśleć sobie, że go nienawidzę i nie chcę znać, zalewam się rzewnymi łzami, a następnego myślę sobie, że przecież każdy popełnia błędy, teraz się stara, więc może nie wszystko stracone i tak w kółko zaczynam już nieźle przez to świrować


Basia

[crozee]

Napisane przez Biska

W przypłynie zbyt dużego stężenia % alkoholu w organizmie na pewnej imprezie z pracy całował się pewną osobą, ale ja naprawdę nie chcę do tego już wracać. I nie mam wcale żadnej guli, po prostu mnie zaskoczył, że tak konkretnie myśli już o dziecku. Ja również bardzo bym go chciała, ale wiadomo, nie w takich okolicznościach.

Ja to w ogóle jestem dziwna, bo potrafię jednego dnia pomyśleć sobie, że go nienawidzę i nie chcę znać, zalewam się rzewnymi łzami, a następnego myślę sobie, że przecież każdy popełnia błędy, teraz się stara, więc może nie wszystko stracone i tak w kółko zaczynam już nieźle przez to świrować


Basia

decyzja nalezy do Ciebie. ale uwazam, ze kazdemu nalezy sie szansa. gdyby Tobie sie przydarzyło, to tez pewnie probowałabys naprawic ten bład.. alkohol tak niestety czasami robi, ze robimy rzeczy, ktorych naprawde nie odwazylibysmy sie zrobic. dlatego trzeba go pic z umiarkowaniem daj sobie czas kochana, serce Ci powie, kiedy jestes gotowa

ja złozyłam tylko jednej babci zyczenia, tej ktorej z nami mieszka, bo jest SUPERBABCIA i chciałąbym taka byc dla swoich wnukow... a babci i dziadkowi od strony taty złoze zyczenia jak przyjade do domu.

Napisane przez Ilsa Lund

tak, była strasznie szczęśliwa że dzwoniłam i przekazałam bratu żeby też to zrobił. A po południu jadę do babci M.

http://www.youtube.com/watch?v=mNCgfrjKcqs

ja bym sie chyba nie odwazyła jechac skladac zyczenia babci mojego tzta choc dzisiaj mi powiedział, ze dzwonił do niej i ode mnie tez złozył zyczenia no ok, moze to i miłe, ale to nie jest moja babcia...

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

aha i ZALICZYŁAM KOŁO Z ŁACINY NA 5.

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

http://www.youtube.com/watch?v=_qQ_pQAgKS8&NR=1

[OlkaR]

Napisane przez madziamacius8786

miłej nauki i cudownego spotkania


wiesz, czasem trzeba schować dumę do kieszeni..pewnie i tak jej było przykro,że nie złożyłaś życzeń..

To nie jest sprawa dumy, tylko tego, że nie uważam jej za swoją babcię, dostawała życzenia do czasu aż rodzice mówili, ze tak wypada a odkąd same z siostrą decydowałyśmy co wypada a czego nie- nie składamy jej życzeń.
Swoją drogą, uważam, że jak mam złożyć życzenia nieszczerze to lepiej w ogóle ich nie składać i tyle.
W każdym razie, nie jest to osoba, której bym chciała życzyć dużo zdrowia i szczęścia.

Co do spotkania... nie wierzę, że znowu to piszę, ale spotkania nie będzie.
Już się nacieszyłam spotkaniem, kinem, miło spędzonym czasem... rewelacja.
A myślałam, że po smsie "siedzę w pociągu" już nic innego się nie zdaży tylko się po prostu zobaczymy.

[crozee]

a co sie stało?

[Basiek19]

Iwonko będzie dobrze, przecież inaczej być nie może
A gdy Tż spróbuje w walentynki ponownie, to jaka będzie odpowiedź?

Napisane przez madziamacius8786

Cześć

Napisane przez crozee

aha i ZALICZYŁAM KOŁO Z ŁACINY NA 5.

Była u nas ciocia i mama się pochwaliła, ze zdałam prawko za 1-szym i ona taka zdziwiona, bo nikt nie wiedział że zdawałam i mi się humor poprawił, bo sobie przypomniałam, jak się cieszyłam

[justyna_dt]

Bry, zero weny dziś, na dodatek jakaś obolała jestem, nie wiem, od czego. Chyba po tych masażach wczorajszych, bo zmienił je trochę.
Biska fajnie, że jest fajnie
crozee, gratulacje piąteczki
U mnie zaliczenie przesunięte na środę, zmarnowałam tylko czas, zarówno wieczorem, w nocy jak i rano.
TŻ chodzi jakiś dziwny, ponoć wina sesji. Taki zdystansowany, poważny, w ogóle jakoś tak dziwnie jest.
Na dodatek wysłał mi filmik, jak chłopaczek wyrżnął głową o betonowy podest podczas skakania do wody masakra, wszyscy skakali, ok, on się poślizgnął i wywalił w ten podest... i przeżył. Woda cała we krwi, wyciągnęli go, zawieźli do szpitala i pokazywali go... jak próbował coś powiedzieć, to mu lekarz składał twarz do środka i przytrzymywał, bo to była jedna wielka dziura... na początku myślałam, że mózgu nie ma, w życiu bym nie powiedziała, że żyje... :/

Mamuśka mi dziś kupiła test ciążowy zrobię jutro. Ale teraz łazi i się wyżywa, nie wiem, co jest grane. Potrafiła się wydrzeć na psa, że nie zamyka za sobą drzwi ;| a potem na mnie hejaaaaa i drze się nie wiem nawet o co :|
Zbieram się na kurs tańca