Kilogramowe wzloty i upadki czyli:Jak się pozbyć 37kg? CZ.I

[Bubeczka]

Wow magdzie gratulacje a zdradzisz nam jak do tego doszłaś?

[pysia1711]

Napisane przez ania166

To i ja się przyłączę.

Aktualnie ważę 101 kg, moja wymarzona waga do której będę dążyć to około 75. Mam 166cm wzrostu.
Już od jutra zaczynam 1000 kcal. Myślę, że tygodniowo jakiś kilogramik zleci.
Niestety ćwiczeń brak, bo szkoła naprawdę zabiera mi 3/4 czasu wrrr.
Moje codzienne ćwiczenia to spacer do przystanku autobusowego a potem do szkoły. I tak mi mija... codziennie. a kilogramów przybywa

witaj kochanie odradzam liczenie kalorii,bo źle działa na psychikę samo odliczanie,bo zwykle wychodzi o wiele za dużo albo za mało ciężko jest się w tym zmieścić.
Jeśli chodzi o jadłospis to mam kilka propozycji,oczywiście nie wszystko naraz tylko wymiennie,a więc

śniadanie:
jogurt naturalny z 2-3 łyżkami musli/płatków,płatki z mlekiem,kawałek sera białego/żółtego,chuda szyneczka,pomidor,ogórek czy jakieś warzywo,szybka sałatka,serek homo,twarożek,kefir,maśla nka....

zrezygnowałam bym na śniadanie z pieczywa,a jeśli będzie z tym ciężko to jedną kromkę ale bez masła to już coś mniej tłuszczu.

Do szkoły na drugie śniadanie:
odradzam znów pieczywo lepiej wziąć jakiś owoc,jogurt pitny,wafle ryżowe( u mnie w szkole się sprawdzały),wiele razy do szkoły brałam też w woreczku musli,które zastępowały mi czipsy,orzeszki i tym podobne.A jeśli chodzi o kanapkę jak już musi być to niech będzie bez masła,najlepiej z ciemnego pieczywa i koniecznie z dodatkiem jakiegoś warzywa.Odradzam serki topione,bo są kaloryczne ewentualnie cienutka warstwa,która zastąpi mało.
Jeżeli nie potrafisz się obejść bez słodyczy niech to będzie w ostateczności batonik zbożowy,a tak dobrymi zamiennikami słodyczy sa suszone owoce ale nie w nadmiarze.

Obiad tu często są schody...
co do obiadu na początek jeśli chodzi o zupę to jedna chochla,bo przecież czeka jeszcze na nas drugie danie,a skoro o nim mowa co do ziemniaków to nałóż sobie trochę mniej niż zwykle,a więcej surówki/warzywa to samo się tyczy ryżu,kaszy,makaronu,a z czasem w ogóle z nich zrezygnujesz. Później jak to opanujesz to zamiast smażenia zacznij piec,gotować,dusić.Zwykłe mięso jest niedobre gotowane ale np.pierś czy kurczak pychota.

Podwieczorek niech to będzie coś lekkiego

Kolacja ogólnie wygląda prawie tak samo jak śniadanie czy drugie śniadanie ale niech będzie mniej bogate by na noc nie obciążać żołądka i by było zjedzone 3 godziny przed snem.Ja obecnie je jadam do 19.

To wygląda przerażająco ale w praktyce nie jest tak źle.Mi nigdy się nie udawało jeść 5 posiłków zwykle to były 4,bo po dwóch pierwszych dniach stosowania 5 posiłków czułam ciężar.

Ze słodkimi rzeczami w jednym dni nie przesadzajmy,sięgaj po nie w ostateczności.
Dalej staraj się nie słodzić,ogranicz sól,zrezygnuj z napoi gazowanych,pij najlepiej wodę bez gazu,zieloną herbatę,gdyż oczyszcza tak samo jak czerwona,soki pijaj rzadko są sztucznie słodzone i mniej w nich soku z owoców,a więcej sztuczności.

Zacznij nam pisać co jadłaś,a pomożemy ci to ewentualnie coś podpowiedzieć.Tak to ciężko w ogóle coś konkretnego doradzić nie znając tego jak się odżywiasz reszta chyba się ze mną z tym zgodzi.
Co do ćwiczeń niech to będzie cokolwiek kilka przysiadów,skłonów,wymach ów,skrętu ciała to też ćwiczenia.
A i jeszcze najlepsza przerwa między posiłkami to 3-4 godziny.

jak coś źle napisałam to nanieście laski poprawki w końcu co 4 głowy to nie jedna.

[fruzia1988]

Hej dziewczyny Można się przyłączyć ?
Mam 170cm, 66 kg. 1,5 roku temu urodziłam córcie, ale w trakcie ciąży przytyłam do 82kg. Trochę mi tych kg zostało. A jeszcze więcej zbędnego, paskudnego tłuszczu ... Kiedyś ważylam 56 ... Chcialabym wrócić do tej wagi ! ćwiczę od 2 dni między innymi to i troche dancehallu
http://www.youtube.com/watch?v=LG03n...eature=related
http://www.youtube.com/watch?v=_F3e6...eature=related
W udzie mam 56 w najgrubszym miejscu
W pasie 95 !!!!! o ile w dobrym miejscu zmierzyłam ;p
W talii 85 tez jak w dobrym miejscu zrobiłam pomiar
Biodra 97 cm

Muszę schudnąć, bo nie jestem zadowolona ze swojego wyglądu, jesli mi sie to nie uda to jetem gotowa poddać się abdominoplastyce ....

[pysia1711]

Napisane przez fruzia1988

Hej dziewczyny Można się przyłączyć ?
Mam 170cm, 66 kg. 1,5 roku temu urodziłam córcie, ale w trakcie ciąży przytyłam do 82kg. Trochę mi tych kg zostało. A jeszcze więcej zbędnego, paskudnego tłuszczu ... Kiedyś ważylam 56 ... Chcialabym wrócić do tej wagi ! ćwiczę od 2 dni między innymi to i troche dancehallu
http://www.youtube.com/watch?v=LG03n...eature=related
http://www.youtube.com/watch?v=_F3e6...eature=related
W udzie mam 56 w najgrubszym miejscu
W pasie 95 !!!!! o ile w dobrym miejscu zmierzyłam ;p
W talii 85 tez jak w dobrym miejscu zrobiłam pomiar
Biodra 97 cm

Muszę schudnąć, bo nie jestem zadowolona ze swojego wyglądu, jesli mi sie to nie uda to jetem gotowa poddać się abdominoplastyce ....

witaj kochanie po ciąży ponoć ciężko zrzucić te kilogramy,które nam przystworzył dzidziuś będąc w brzuszku i tam sobie tyjąc
Ja ostatnio tak sobie myślałam,że jak dojdę do wagi gdzieś tak 70-60kg i zajdę w ciążę to się chyba załamie,bo wiem,że jak ciąża to i znowu dodatkowe kilogramy,a potem znów walka z nimi.Tragedia...
Coraz nas więcej na wątku bardzo mnie to cieszy

[Dorotka_219]

Witam wszystkie wizażanki, ciesze sie, że w końcu odważyłam się tutaj zapisac. Chciałabym schudnąć 30 kg, mam nadzieje, ze z Wami mi się uda

[pysia1711]

Napisane przez Dorotka_219

Witam wszystkie wizażanki, ciesze sie, że w końcu odważyłam się tutaj zapisac. Chciałabym schudnąć 30 kg, mam nadzieje, ze z Wami mi się uda

hej kochanie najważniejsze,że się zjawiłaś,bo samemu ciężko się walczy ze zbędnymi kilogramami zdradź nam jeszcze swoją wagę i wzrost

[martusia585]

Dorotka, fruzia za chęci do wzięcia się za siebie

no przybywa nas mam nadzieję że nie rozpadniemy się za szybko i będziemy walczyć z naszym kilogramowym ciężarem

[ania166]

dziewczyny za chęci do chudnięcia.

pysia1711 - naprawdę dziękuję za tyle pomocnych rad. co do odliczania kalorii. nie zamierzam się w to bawić, bo nawet nie mam czasu. po prostu staram się jeść warzywa, mało ziemniaków,makaronów itp. piję dużo płynów m.in. herbaty czerwone, czarne. zielonej nie trawię - za gorzka dla mnie. nie potrafiłabym jej pić tak z samej siebie, tylko z przymusu.
opiszę teraz co zwykle jadam, mało ale zawsze coś.

śniadanie: musli z mlekiem(niestety 2%) i jakaś herbata.
drugiego śniadania do szkoły nie biore i nie jem. bo nawet nie mam kiedy.
obiad(około 15-16): pierś z kurczaka na parze, potem sypie ją ziołami prowansalskimi i jem to z musztardą. do tego woda.
podwieczorek: zazwyczaj jakiś owoc, albo jogurt - np. wiejski light.
kolacja(około 2o): jajecznica z 2 jajek/ kanapki z malutką ilością masła i z polędwicą sopocką - czasami dodaje jeszcze jakies warzywo.
no i to na tyle. wiem, ze mało kalorii. ;/

[mysiunia85g]

Babeczka, martusia585, ania166, fruzia1988, Dorotka_219 serdecznie witam

Napisane przez ania166

mam dopiero 14l. na karku.
nie mówi mi zbyt wiele pełnoziarniste węglowodany. wolałabym gotowy rozpis posiłków na tydzień. i na "gotowanie" też nie mam czasu, bo do szkoły idę o 8 i kończę o 16 ;/ potem lekcje do 19 albo i pozniej i gdzie tu czas dla mnie albo na jakiekolwiek ćwiczenia?

Ania ja do 11 roku życia miałam normalną wagę, chwile potem zaczęło dojrzewanie, a wraz z nim burza hormonów, po której dosyć dużo przytyłam. W wieku 12 lat razem z moją lekarką zdecydowałam się na odchudzanie w szpitalu, tam zastosowali na mnie drakońską dietę 1000kcal, zero ruchu, zero nauki podstawowych zasad jedzenia, w prawdzie schudłam 5kg w ciągu 2 tygodni pobytu, jednak po wyjściu ze szpitala w ciągu 3 tyg. przytyłam 9kg, czyli jojo jedyne co może być, po tak ubogiej w kalorie diecie.
W wątku założonym przez ciebie przeczytałam, że masz szansę jechać do sanatorium odchudzającego, ale szkoda ci jednego miesiąca wakacji, pytanie czy w ciągu tego miesiąca, będziesz miała coś lepszego do zrobienia? Gdybym była na twoim miejscu, to już bym się pakowała i jechała! przecież tam cię nauczą jak dobrze się odżywiać, dobiorą odpowiednie ćwiczenia, na pewno będzie też sesja z terapeutą, to jak wygrana 6-tki w totka, a ty nie chcesz skorzystać, dlaczego?

Jeśli chcesz, żeby ci jadłospis ustalić, to najpierw musisz napisać, co zjadasz w ciągu dnia, tylko bez oszukiwania, bo jak już to nas nie oszukasz, tylko samą siebie.

A jeśli chodzi o czas na ćwiczenia, to dla chcącego nic trudnego, jeśli masz czas pisać na forum, to czas na ćwiczenia też się znajdzie, a poza tym jest jeszcze weekend, a w weekend do szkoły nie chodzisz, a w tygodniu na pewno przynajmniej 30 minut by się znalazło.
Ja też kiedyś chodziłam do szkoły i bez problemu znalazłam czas na ćwiczenia, a w gimnazjum chyba aż tak zawalona nauką nie jesteś, pomyśl co mają powiedzieć studentki w czasie sesji, a jakoś sobie radzą.

Jeśli moja wypowiedz w czymś cię uraziła, to przepraszam, ale każdy stara się tobie pomóc, tylko pytanie czy ty chcesz tą pomoc?

[broadwaydream]

Jej, mogę się dołączyć? Mam do zrzucenia ok.20kg (ważę 80kg), na diecie jestem drugi dzień. Zdrowej, bo przy moim trybie życia, o głódówce nie mam co myśleć. Ruchu na szczęście mam aż nad to. To w gruncie rzeczy on zmotywował mnie do diety (na tańcu, który jest na moich studiach obowiązkowy mamy podrzucanie rock'n'rollowe do góry, noszenie kobiet na rękach ect., a że jestem najobfitsza na roku, zmobilizowalam się i planuję odciążyć mojego partnera-kolegę z roku). Dzisiejszy dzień upłyną mi pod znakiem gołąbków i wafli ryżowych.

Razem raźniej, prawda?

[mysiunia85g]

Napisane przez ania166

opiszę teraz co zwykle jadam, mało ale zawsze coś.

śniadanie: musli z mlekiem(niestety 2%) i jakaś herbata.
drugiego śniadania do szkoły nie biore i nie jem. bo nawet nie mam kiedy.
obiad(około 15-16): pierś z kurczaka na parze, potem sypie ją ziołami prowansalskimi i jem to z musztardą. do tego woda.
podwieczorek: zazwyczaj jakiś owoc, albo jogurt - np. wiejski light.
kolacja(około 2o): jajecznica z 2 jajek/ kanapki z malutką ilością masła i z polędwicą sopocką - czasami dodaje jeszcze jakies warzywo.
no i to na tyle. wiem, ze mało kalorii. ;/

śniadanie: zamiast musli, płatki owsiane ugotowane na mleku 0,5%+jabłko, banan wkrojony, może do smaku być posypane cynamonem lub inną ulubioną przyprawą
II śniadanie konieczne, przerwy pomiędzy lekcjami istnieją 5min. 10min. i z tego co pamiętam jest też 15 min.
np. sałatka owocowa z jogurtem naturalnym, która bez problemu przygotujesz w domu, to tylko kwestia organizacji, lub 2 kromki grahama lub innego ciemnego pieczywa z chudą szynką i pomidorem, oczywiście bez masła
obiad:pierś z kurczak tak, ale musztarda już nie! zioła w zupełności wystarczą, do tego kurczaka jeszcze warzywa na parze ugotowane, przynajmniej 15dkg
podwieczorek: banan lub brzoskwinia, ewentualnie 2 madarynki
kolacja: serek wiejski 3%tł. + 1 kromka wasy lub wafla ryżowego
oprócz tego powinnaś pić minimum 2 litry wody, jeśli chodzi o zieloną herbatę, to parz ją tylko 3 min. to nie będzie taka gorzka.

[ania166]

mysiunia85g W weekendy oczywiście ćwiczę. Jakieś brzuszki, przysiady, skłony itp. kroki aerobikowe.
A do sanatorium nie chcę jechać, bo boję się być sama. To wkońcu są 3 tyg. Ja nie lubię być sama. Tam napewno będzie dużo biegania itp. ja nawet po niewielkim wysiłku mam krwotoki z nosa. Tak naprawdę to z jednej strony chciałabym tam jechać, a z drugiej się boję. Nawet nie wiem czego.
Chyba wolę odchudzać się w domu. Ech

[pysia1711]

Napisane przez ania166

mysiunia85g W weekendy oczywiście ćwiczę. Jakieś brzuszki, przysiady, skłony itp. kroki aerobikowe.
A do sanatorium nie chcę jechać, bo boję się być sama. To wkońcu są 3 tyg. Ja nie lubię być sama. Tam napewno będzie dużo biegania itp. ja nawet po niewielkim wysiłku mam krwotoki z nosa. Tak naprawdę to z jednej strony chciałabym tam jechać, a z drugiej się boję. Nawet nie wiem czego.
Chyba wolę odchudzać się w domu. Ech

gdyby mi ktoś zaproponował wyjazd do sanatorium odchudzającego jechałabym choćby zaraz.Tam cię mogą zmusić do biegania czy czegokolwiek innego.Do każdej osoby podchodzą indywidualnie,bo nie każdy warzy tyle co i nie ma takiego samego organizmu.Nie mogą ci kazać ćwiczyć ponad siły,bo by mieli problem potem gdybyś im z wysiłku zemdlała.Szkoda,że nie ma czegoś takiego jak oddanie swojego miejsca wybranej przez siebie osobie,proste,że wtedy bym była pierwsza kolejka.

broadwaydream witam serdecznie i życzę powodzenia.

Ale na wieczór ruch na wątku

mysiunia85g rada z herbatką i mnie się przyda,bo zawsze pije ją strasznie gorzką gdyż nigdy nie patrzyłam na czas jej parzenia :P:P

[mysiunia85g]

Napisane przez ania166

mysiunia85g W weekendy oczywiście ćwiczę. Jakieś brzuszki, przysiady, skłony itp. kroki aerobikowe.
A do sanatorium nie chcę jechać, bo boję się być sama. To wkońcu są 3 tyg. Ja nie lubię być sama. Tam napewno będzie dużo biegania itp. ja nawet po niewielkim wysiłku mam krwotoki z nosa. Tak naprawdę to z jednej strony chciałabym tam jechać, a z drugiej się boję. Nawet nie wiem czego.
Chyba wolę odchudzać się w domu. Ech

Słuchaj nie będziesz tam sama, skoro ma to być w wakacje, to pewnie inne nastolatki i dzieci tam będą, więc się nie przejmuj
Kiedyś w telewizji oglądałam reportaż o takim sanatorium i wcale tam nie kazali biegać, w ręcz przeciwnie były tam spacery, w zależności gdzie te sanatorium było czy w górach czy nad morzem
Uwierz mi, żaden lekarz i trener nie może zalecić biegania przy takiej wadze, bo to nadmiernie obciąża stawy, przynajmniej nie powinien.
Był też base i siłownia
Zostając w domu, tylko będziesz się zamykać w sobie, a wyjazd do sanatorium ma wiele plusów
-schudniesz
-nawiążesz nowe znajomości, może nawet przyjaźnie
-otworzysz się na ludzi
-trochę pozwiedzasz
Jak widzisz same superlatywy

Mój brat też kiedyś miał bardzo często krwotoki z nosa, okazało się że miał za słabe żyłki w nosie, zażywanie wit.C w dużej ilości, oczywiście nie przekraczając dziennej dawki, praktycznie zniwelowało krwotoki.

W weekendy włączaj ulubioną muzykę i tańcz do upadłego lub zacznij ćwiczyć zumbę http://www.youtube.com/watch?v=Vf0q6qtThF4
głowa do góry

Dobra dziewczyny mykam spać, dobranoc i kolorowych snów wszystkim

[pysia1711]

Napisane przez mysiunia85g

Słuchaj nie będziesz tam sama, skoro ma to być w wakacje, to pewnie inne nastolatki i dzieci tam będą, więc się nie przejmuj
Kiedyś w telewizji oglądałam reportaż o takim sanatorium i wcale tam nie kazali biegać, w ręcz przeciwnie były tam spacery, w zależności gdzie te sanatorium było czy w górach czy nad morzem
Uwierz mi, żaden lekarz i trener nie może zalecić biegania przy takiej wadze, bo to nadmiernie obciąża stawy, przynajmniej nie powinien.
Był też base i siłownia
Zostając w domu, tylko będziesz się zamykać w sobie, a wyjazd do sanatorium ma wiele plusów
-schudniesz
-nawiążesz nowe znajomości, może nawet przyjaźnie
-otworzysz się na ludzi
-trochę pozwiedzasz
Jak widzisz same superlatywy

Mój brat też kiedyś miał bardzo często krwotoki z nosa, okazało się że miał za słabe żyłki w nosie, zażywanie wit.C w dużej ilości, oczywiście nie przekraczając dziennej dawki, praktycznie zniwelowało krwotoki.

W weekendy włączaj ulubioną muzykę i tańcz do upadłego lub zacznij ćwiczyć zumbę http://www.youtube.com/watch?v=Vf0q6qtThF4
głowa do góry

Dobra dziewczyny mykam spać, dobranoc i kolorowych snów wszystkim

siłownia,basen,chłopcy z takimi samymi problemami,własny trener czego chcieć więcej i do tego pomyśleć,że ci chłopcy gdy skończą się te 3 tygodnie będę mieli ładniejsze ciałka,a potem na pewno zacząć się rzeźbić mmm... ale się rozmarzyłam hehe też zmykam spać,bo postanowiłam,że koniec z chodzeniem spać po 24.To do jutra dziewczynki weekendzik mamy więc do ćwiczeń i jeszcze raz ćwiczeń

[broadwaydream]

Napisane przez pysia1711

gdyby mi ktoś zaproponował wyjazd do sanatorium odchudzającego jechałabym choćby zaraz.Tam cię mogą zmusić do biegania czy czegokolwiek innego.Do każdej osoby podchodzą indywidualnie,bo nie każdy warzy tyle co i nie ma takiego samego organizmu.Nie mogą ci kazać ćwiczyć ponad siły,bo by mieli problem potem gdybyś im z wysiłku zemdlała.Szkoda,że nie ma czegoś takiego jak oddanie swojego miejsca wybranej przez siebie osobie,proste,że wtedy bym była pierwsza kolejka.

Mea sis cioteczna była, schudła 10kg, niestety, przybyło jej 20. Choć musze przyznać, że to jej zaniedbanie, nie potrafi sie powstrzymać od tłustej kuchni (uzależniona od jedzenia), więc może warto?

[Bubeczka]

ania166 też uważam że warto! Zwłaszcza że sama przyznajesz że nie wiesz do końca jak układać posiłki itd. Na twoim miejscu nie wahałabym się ani chwili. To dla Ciebie wielka szansa!

[_EnIgMaTyCzNa_]

Witam wszystkie nowe duszyczki

*nie jadam serków topionych, to był twarozkowy ze szczypiorkiem

muszę odtłuścic boczki i brzuch

Tak, dzis tylko to zjadłam + sok pomidorowy + pare herbatek zielonych... od dzis kończe z tymi kuleczkami z musli oraz resztą słodyczy, najgorzej jest gdy sama cos pieke, uwielbiam to kocham piec
Ogólnie to nie mam problemu ze słodyczami 'sklepowymi' tych chyba juz nie jadłam od hm..pół roku lub więcej, gorze z 'własnymi wyrobami', jak pisałam uwielbiam piec, a później sie na to połakomię, choc jak np. te kuleczki z musli takim wrogiem nie sa, nie dodaje tam masła ani cukru tylko samo musli + ziarna słonecznika, do jednych dżem, a do drugisz troche ryzu preparowanego, niby nie tak ale, ale jak zacznie sie je jeśc to uch..konca nie widac a tej czekoladki (mojego bloku czekoladowego) zjem, ale niedużo, bo jest b.słodki jak nie pieke to nie jem słodkości, cukru nie uzywam, rano zawsze na sniadanko owsianka z owocem lub czymś innym

ZUMBA jest świetna,jeny...ale świetnie się ruszają, zaraz potańcze sobie później kapiel i spać

dobranoc

[margolka1986]

witam witam
widzę tu kilka kobitek, które chcą schudnąc a nie waże 60 kg ubolewajac nad tym wiec chyba jest to grupa wsparcia dla mnie
od 1 stycznia jestem na diecie 5posiłkowej bez słodyczy cukru itp itd
schudłam 3kg ale niestety od 2 dni mama kryzys,.. oczekuje na @ wiec dopadł mnie mega dołek połączony z gastrofazą :/ na dodatek tydz temu skeciłam powaznie noge i od tyg nie wychodzę z domu bez możliwosci zmiany tego przez najbliższe dni i nie bardzo mam jak ćwiczyc...
potrzebuje wiekszej motywacji, wsparcia - pomożecie ?

wiek 24 lata, wzrost 176 cm , waga było 88,5 jest 85,5 będzie 75

od maja do września schudłam prawie 10 kg pod okiem dietetyczki aczkolwiek dość krótki okres stabilizacji i moja swawola sprawiły ze 8 kg wróciło zaskakująco szybko :/ chce znów czuc sie lepiej

tylko rodzice ciągle jedza jakies pysznosci i kusza.. jak się temu opierać ?

[mysiunia85g]

Witam wszystkie Panie
Ja już po śniadanku i właśnie piję kawę pieska już na spacer wyprowadziłam, w piekarni byłam, brr... ale zimno na tym dworze, tak się zastanawiam czy przypadkiem akumulatora z auta nie wyciągnąć, bo tak straszą tym mrozem
Jeszcze tyle mam do zrobienia, muszę to jakoś ogarnąć, sprzątnie mieszkania, zrobić zakupy,wysprzątać kojec Maksiowi, zaraz pralkę idę załączyć, praktycznie co 2 godz. chodzę z psem na spacer, bo to szczeniak, a i tak mu się zdarzy w kojcu coś zrobić
Pewnie na obiad zjem wczorajszą zupę szpinakową, bo nie wiem czy mi starczy czasu na gotowanie, no chyba że matka coś ugotuje
No i trzeba znaleźć czas na ćwiczenia, na pewno chcę dziś znowu orbitreka zaliczyć, na wieczór może się uda wskoczyć jeszcze na stepper, ale Tż na wieczór przyjeżdża, a przy nim nic nigdy nie wiadomo, ewentualnie będzie inny rodzaj ćwiczeń

Napisane przez _EnIgMaTyCzNa_

muszę odtłuścic boczki i brzuch
ZUMBA jest świetna,jeny...ale świetnie się ruszają, zaraz potańcze sobie

Zumba na boczki i brzuch się sprawdzi, jak posiadasz hula hop, to on też pomoże
Nie katuj się z tym jedzeniem tak, postaw na warzywa i owoce, to tłuszczyk nie będzie się robił.

Napisane przez margolka1986

witam witam
widzę tu kilka kobitek, które chcą schudnąc a nie waże 60 kg ubolewajac nad tym wiec chyba jest to grupa wsparcia dla mnie
od 1 stycznia jestem na diecie 5posiłkowej bez słodyczy cukru itp itd
schudłam 3kg ale niestety od 2 dni mama kryzys,.. oczekuje na @ wiec dopadł mnie mega dołek połączony z gastrofazą :/ na dodatek tydz temu skeciłam powaznie noge i od tyg nie wychodzę z domu bez możliwosci zmiany tego przez najbliższe dni i nie bardzo mam jak ćwiczyc...
potrzebuje wiekszej motywacji, wsparcia - pomożecie ?

wiek 24 lata, wzrost 176 cm , waga było 88,5 jest 85,5 będzie 75

od maja do września schudłam prawie 10 kg pod okiem dietetyczki aczkolwiek dość krótki okres stabilizacji i moja swawola sprawiły ze 8 kg wróciło zaskakująco szybko :/ chce znów czuc sie lepiej

tylko rodzice ciągle jedza jakies pysznosci i kusza.. jak się temu opierać ?

Przykro mi z powodu nogi, mam nadzieję że szybko wrócisz do zdrowia
Też czekam na okres, tym razem jakoś nie mam zachcianek jedzeniowych przed, za to humory po byku mam Spokojnie wredna @ przyjdzie, to wszystko do normy wróci

[Bubeczka]

Ja również witam wszystkie Panie
Nie wiem jak u Was ale u mnie w Krakowie dzisiaj świeci słonko Mróz pewnie ogromny ale przynajmniej chciało się wstać z łóżka! Zaraz śniadanko - serek wiejski 3% z otrębami, a w perspektywie cały dzień przed książkami Nie ma to jak studenckie życie...

[martusia585]

hej hej hej

Napisane przez mysiunia85g

W weekendy włączaj ulubioną muzykę i tańcz do upadłego lub zacznij ćwiczyć zumbę http://www.youtube.com/watch?v=Vf0q6qtThF4
głowa do góry

ale to fajne i jak sie fajnie ruszają chyba zaczne takie coś wyczyniać w domu

ania ja uważam że do sanatorium powinnaś jechać jedynie co Cie tam spotka to sama radość z traconych kg

ja zaraz też zabieram się za śniadanko berlinki z chlebkiem orkiszowym
jadę dzisiaj z rodzicami do biedronki więc muszę sobie zakupić jakieś dobre jedzonko

u mnie świecie słoneczko ale czyjest zimno czy nie to jeszcze nie wiem

[pysia1711]

Witajcie laseczki te stare i nowo co dołączone
Mi się dziś tak dobrze spało,że najchętniej bym spała godzinkę więcej ale po 9 trzeba było wstać i pójść z pieskiem.To prawda,że przed @ chce się jeść ale mi się jakoś do tej pory udawało uniknąć U mnie w Lublinie też świeci słoneczko i jakoś tak cieplej się wydaje ciekawe tylko na jak długo tak cieplej będzie ach jak to by było fajnie gdyby zima ta strasznie mroźna sobie poszła,a została ta w łagodnej wersji.Ja przed chwilą po śniadanku:3 łyżki szpinaku,gotowana parówka,plater sera białego i zielona herbatka,która nie wyszła pierwszy raz gorzka dzięki przepisowi mysiunia85g Po wczorajszych ćwiczeniach mam zakwasy ale to dobrze wiadomo,że mięśnie popracowały trochę Czekam teraz mama z siostrą się wyszykują,wyjdą z domu i do ćwiczeń.Przy nich jakoś nie bardzo lubię ćwiczyć i wychodzi mi gorzej.

[ania166]

Jeeja. Dziękuję wam dziewczyny za wsparcie.
Jednak pojadę do tego sanatorium. Co mi szkodzi. Pewnie będą spacerki itp. bo sanatorium jest nad morzem w Kołobrzegu.
A ja jeszcze czekam na śniadanko dopiero wstałam.
Mama poszła do sklepu i kupi mi serek wiejski light i do tego zjem może... kanapkę z pomidorkiem?

[Bubeczka]

ania166 świetna decyzja - zobaczysz jestem pewna że nie będziesz żałować
a co do kanapeczki to najlepiej z razowego chlebka albo grahamka

[ania166]

Bubeczka - za późno :P już zjadłam serek wiejski light 3& tłuszczu, i niestety bułkę z polędwicą sopocką. chyba trzeba to liczyć jako drugie śniadanie? :P bo już troszkę późno ;D

[Intheshadow]

Witam, witam!
Ja mam zamiar od dzisiaj się odchudzać, mam zamiar ograniczyć słodycze, jeśc dużo warzyw i owoców, Ćwiczyć.
Ze spacerami nie ma problemu, codziennie wychodzę z przyjaciółmi na dłuuuuuuuuuuuugie spacery (około3 godzin) .

_________________________ ________________

Aktualny wzrozt: ok. 161 cm
Waga: 71 kg
Cel: 60 kg

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Jak na razie zjadłam 2 kromki ciemnego pieczywa z twarozkiem naturalnym,
2 nieduze chochelki 'wody' z zupy z gotowaną marchewką i ledwo zauważalną odrobiną makaronu.
Poza tym biorę błonnik w tabletkach na lepszą przemianę materii, bo w zasadzie dużo nie jem, ale chyba nadrabiałam słodyczmi.
Jak na razie nie tknęłam nic słodkiego, chociaż już sięgałam po kostkę czekolady pomyślałam sobie, ze robię to dla kolegi, który nie chcę się na mnie zawieźć.
Oby tak dalej, kochane ;*

[Bubeczka]

Witaj Intheshadow miło że się do nas przyłączyłaś! Trzymamy kciuki za wytrwałość! Bądź twarda!

U mnie na II śniadanko był banan, a na obiad warzywa z patelni z makaronem

[martusia585]

schadow witaj

ja dzisiaj paluszki rybne z odrobiną ziemniaczków bo kurczę bez nich jakoś tak dziwnie mi ale dzisiaj już w mniejszej ilości

w ogóle akumulator nam w samochodzie padł i to zmusiło mnie do przejscia się z mama na piechotę do biedronki na zakupy

[ania166]

A u mnie dziś na obiad zeberka w jakimś tam sosie - z tej torebki co jest "mam pomysł na soczyste żeberka" i z łyżką ziemniaków. ale już mi jakoś te ziemniaki nie smakują. no i oczywiście z pomidorkiem.
aktualnie piję herbatkę ;D