5 kg mniej, kto dołączy?

[Morfina]

Napisane przez jucha1980

Witam ponownie zaczynam dietkę ,znów,
Efekt jojo ,przez 2 miesiące nadrobiłam to co schudłam i jeszcze więcej.
Mam 73 kg.
Jakoś tak powiem szczerze mam obawy,nie wiem czy dam radę ostatnio się poddałam

Jasne, że dasz radę! Masz silną wolę i motywację. Nie wolno się poddawać. Trzymam kciuki


A ja dziś rano miałam biegunkę brzuch mnie tak potwornie bolal.... ech.

[kwiatuszekos]

Napisane przez jucha1980

Witam ponownie zaczynam dietkę ,znów,
Efekt jojo ,przez 2 miesiące nadrobiłam to co schudłam i jeszcze więcej.
Mam 73 kg.
Jakoś tak powiem szczerze mam obawy,nie wiem czy dam radę ostatnio się poddałam

tym razem napewno się uda ja też trymam kciuki
Coś się tu cicho zrobiło...
dziewczyny gdzie jesteście???? Haaaalo

[scooby0]

ja rowniez sie dołączam. ale jakie cwicznenia ?
wazxe 51 kg :d na 167 wzrostu moim najwiekszym koszmarem sa udaaa; <
jakies zalecane cwiczenia ?

[maadziulek91]

a ja jestem świnia przed sylwestrem tak dobrze mi szło.. zgubilam chyba z 5 kilo.. wszyscy juz chwalili, widzieli roznice.. a ja przez swieta sie najadlam.. po swietach nie skonczylam i tak wpie pszam co sie da do tej pory.. ani na wage nie wchodze.. a tak sie ladnie udzielalam tu na forum.. bylam z siebie dumna....
a od tamtej pory co zobaczylam u siebie 57 kg nie wchodze na wage.. teraz to nie wiem ile moge miec.. pewnie z 60 znowu czuje sie okropnie a najgorsze jest to ze nie widze motywacji zadnej do odchudzania..

[jucha1980]

Madziulek to tak jak u mnie
Aż wstyd sie przyznać odchudzam się to tylko słowa, jem bez opamiętania o słodkim nie wspomnę
Kobiety co jest ze mną nie tak?!!!

[kasia 605]

Cześć Dziewczyny!!!
chcę do Was dołączyć
mam 24 lata, 178 cm, 62-63 kg, chciałabym ważyć 58kg we wrześniu - śłub
ale zaczynam małymi kroczkami,
narazie chce zgubić 3 kg, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Musze przyznać że rok temu zgubiłam te 3 kg dzieki wizażowi,
dziewczyny potrafią zmotywować
mam nadzieje że tym razem też tak bedzie

Zaczynam....

[fifiorek]

Napisane przez kasia 605

Cześć Dziewczyny!!!
chcę do Was dołączyć
mam 24 lata, 178 cm, 62-63 kg, chciałabym ważyć 58kg we wrześniu - śłub
ale zaczynam małymi kroczkami,
narazie chce zgubić 3 kg, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Musze przyznać że rok temu zgubiłam te 3 kg dzieki wizażowi,
dziewczyny potrafią zmotywować
mam nadzieje że tym razem też tak bedzie

Zaczynam....

nie walnęłaś się ze wzrostem??
przy tych centymetrach to waga, którą chcesz osiągnąć to już prawie niedowaga

[mmalinowa]

Napisane przez fifiorek

nie walnęłaś się ze wzrostem??
przy tych centymetrach to waga, którą chcesz osiągnąć to już prawie niedowaga

to zależy od budowy, też mam taki sam wzrost jak autorka postu, ważę też podobnie, bo już 65, a uwierz mi że do niedowagi to mi jeszcze ho hooo



a w temacie : jestem na siebie koszmarnie zła, bo już było dobrze, trochę schudłam a teraz zaczynam wszystko zaprzepaszczać, znowu słodycze, dużo żarcia eh i od soboty nie ćwiczę oj słaba ta moja siła woli

[kasia 605]

Napisane przez fifiorek

nie walnęłaś się ze wzrostem??
przy tych centymetrach to waga, którą chcesz osiągnąć to już prawie niedowaga

nie "walnęłam" się ze wzrostem, 178 cm jak napisałam,

nie chce dużo kg zrzucić, wystarczą mi 3kg
a do niedowagi to jeszcze mi daleko.

[Morfina]

Hej A ja weszłam na wagę i zobaczyłam 54,5kg troszkę już ruszyło na szczęscie. Niewiele no ale lepsze to niż nic.....

[kwiatuszekos]

Morfina małymi kroczkami ale do przodu
Ja mam 1kg mniej cieszę się ale z drugiej strony wiem że przez te prawie 2 miesiące mogłam zrzucić duuuużo więcej...

[jamaika]

Dawno tu nie pisałam, dopiero wczoraj skończył mi się maraton kół :P Tak jak myślałam nie zaliczyłam jednych ćwiczeń i poprawa dopiero w sesji poprawkowej No i w tym tygodniu miałam ostatni aerobik, a już w przyszłym semestrze nie mam wfu Pojutrze się ważę... 3 tyg temu było 66, 2 tyg temu też 66... zobaczymy czy coś spadło Dietkę jako taką trzymam, co prawda w ostatnim tygodniu zdarzało mi się czasem dziwne rzeczy jeść (np. tosta z serem żółtym i salami) Ale słodyczy dalej nie tknęłam! To już chyba 1,5 miesiąca bez ani kostki czekolady

Napisane przez kasia 605

nie "walnęłam" się ze wzrostem, 178 cm jak napisałam,

nie chce dużo kg zrzucić, wystarczą mi 3kg
a do niedowagi to jeszcze mi daleko.

To prawda, że wszystko zależy od budowy. Ja przy 172cm wzrostu najmniej ważyłam 58kg, czyli też niby 3kg w dół i miałabym niedowagę, ale na pewno nie wyglądałam jak anorektyczka Miałam dość spore uda i łydki, nosiłam spodnie o rozmiarze 38 a to chyba nie jest rozmiar dla anorektyczek

Napisane przez Morfina

Hej A ja weszłam na wagę i zobaczyłam 54,5kg troszkę już ruszyło na szczęscie. Niewiele no ale lepsze to niż nic.....

Gratulację, ja bym chciała zobaczyć na wadze 64,5

[Morfina]

No małymi kroczkami, ale moje są naprawdę małe.... przez 3 tygodnie tylko te 1,5kg a trzymam dietę, nie było ani jednej wpadki.... ale ćwiczę 2 razy w tygodniu na siłowni to może mięsni przybyło a mięsnie trochę ważą. Za tydzień okres to może już się zaczyna woda zatrzymywać... albo po prostu tak mało schudlam i już. Nie zamierzam się poddawać i walczyć dalej

[maadziulek91]

a ja kupiłam sobie nowa wagę taka elektryczną haha ale co z tego skoro stanęłam na niej i zobaczyłam 60 kg.. a przed świętami dla porównania miałam 56-57... do dupy

[fifiorek]

Napisane przez mmalinowa

to zależy od budowy, też mam taki sam wzrost jak autorka postu, ważę też podobnie, bo już 65, a uwierz mi że do niedowagi to mi jeszcze ho hooo

rzeczywiście nie wzięłam tego pod uwagę ..
ja tymczasem mam takie pytanie - moja praca to jedno wielkie pomieszanie z poplątaniem bo pracuje nieregularnie w systemie dwunastogodzinnym - raz dzień, później noc, wolne, później znowu np. noc - i tu moje pytanie - jak powinnam jeść w nocy w pracy? powinnam to wtedy traktować tak jakby to był dzień i normalnie 5 posiłków ?

[kwiatuszekos]

Napisane przez fifiorek

rzeczywiście nie wzięłam tego pod uwagę ..
ja tymczasem mam takie pytanie - moja praca to jedno wielkie pomieszanie z poplątaniem bo pracuje nieregularnie w systemie dwunastogodzinnym - raz dzień, później noc, wolne, później znowu np. noc - i tu moje pytanie - jak powinnam jeść w nocy w pracy? powinnam to wtedy traktować tak jakby to był dzień i normalnie 5 posiłków ?

heh ja też pracowałam w takim systemie :/
To zależy...jeżeli po takiej nocce odsypiasz cały dzień to moim zdaniem w pracy powinnaś jeść tak jakby to był dzień. A jeżeli nie odsypiasz albo nie tak długo i wytrzymasz w pracy 12 godz bez jedzenia nio to nie ma problemu
Albo poprostu te 5 posiłków rozłóż wtedy na 24h
Ehhh fajny system pracy bo dużo ma się czasu wolnego ale organizm kiepsko to przyjmuje...

[fifiorek]

Napisane przez kwiatuszekos

heh ja też pracowałam w takim systemie :/
To zależy...jeżeli po takiej nocce odsypiasz cały dzień to moim zdaniem w pracy powinnaś jeść tak jakby to był dzień. A jeżeli nie odsypiasz albo nie tak długo i wytrzymasz w pracy 12 godz bez jedzenia nio to nie ma problemu
Albo poprostu te 5 posiłków rozłóż wtedy na 24h
Ehhh fajny system pracy bo dużo ma się czasu wolnego ale organizm kiepsko to przyjmuje...

rzeczywiście dobre jest to że można mieć sporo wolnego na tygodniu

[Morfina]

ale to takie rozregulowanie doby dla organizmu.... jak masz nocną zmianę to nie ś;pisz w nocy, jak masz dzienną to nie śpisz w ciągu dnia...

[Dziobaczka]

dziewczyny a co myslicie o tym?
czy to kolejna sciema???
http://stracilambrzuch.pl/kopenhaska...FQWIzAodREsCzw

[fifiorek]

można się przyzwyczaić do takiej pracy, zwłaszcza jak pracuje się tak cały czas
rzeczywiście ciężko wtedy o normalne odżywianie albo tym bardziej regularne ćwiczenie, ale i z tym można sobie jakoś poradzić

[jamaika]

Ja się dzisiaj w końcu ważyłam i na czczo było 65,5kg... no ale dzisiaj też dostałam okres i czuję się cała opuchnięta... więc może tak na prawdę mniej ważę Za tydzień we wtorek następne ważenie to wtedy się przekonam Ale pierwszy cel uważam za osiągnięty - zmieściłam się w moje spodenki do kolan o rozmiarze 38 które kupiłam 2 lata temu W te wakacje nie umiałam ich nawet wciągnąć na uda Miesiąc temu udało mi się je wciągnąć na tyłek ale nie umiałam zapiąć, 2 tygodnie temu umiałam zapiąć ale było widać że są bardzo opięte, a teraz już nawet fajnie wyglądają
Dziobaczka - według mnie ściema... jak można schudnąć 6kg w ciągu tygodnia??? I w następnym tygodniu znowu 6kg Prawidłowe tempo zrzucania tłuszczyku to 05-1kg na tydzień, a nie 1kg na dzień Jedyne mądre co tam pisze to to, że głodówki są bez sensu i że trzeba jeść 5 posiłków dziennie.

[Heroin Chic]

Witam Was serdecznie dziewczęta Znalazłam ten wątek i pomyślałam, że chętnie się dołączę ze względu na to, że chciałabym zgubić właśnie ok 5 kg a w grupie raźniej i zawsze jest taka większa samodyscyplina, żeby się pilnować przed kuszącymi zewsząd pysznościami. Sama kiedyś miałam sporo motywacji a nawet za dużo (cierpiałam na zaburzenia odżywiania i leżałam z tego powodu w szpitalu) jednak myślę, że ten etap jest już za mną i wręcz za dużo sobie ostatnimi miesiącami pofolgowałam z jedzeniem, toteż wypadało by troszeczkę zrzucić aby czuć się lepiej ze swoim ciałem. W końcu każda skrajność jest niedobra.
Obecnie ważę 49 kg / 160 cm chciałabym wrócić do swojej optymalnej wagi tj 43-44 kg wtedy czułam się najlepiej i nawet większość ubrań mam dostosowanych do tamtej wagi i szczerze mówiąc wolałabym się znów w nie mieścić. Mój plan to zdrowe odżywianie, bez słodyczy oraz słodkich napojów. Przy okazji mam problemy z trzustką i lekarze podejrzewają chorobę wrzodową żoładka, dlatego obecnie jestem na diecie lekkostrawnej rozpisanej przez lekarza i po cichu liczę, że coś również na niej schudnę ale myślę, że nie powinno być większego problemu. Jak mój stan się polepszy to wrócę do ćwiczeń na siłowni, na razie tylko basen bo inne ćwiczenia są dla mnie niewskazane. Pozdrawiam Was wszystkie z wielkim zapałem i motywacją do gubienia zbędnych kg

[fifiorek]

ja w końcu wagę muszę kupić
odchudza się a wagi w domu nie ma - to się nazywa podejście

[maadziulek91]

Napisane przez Heroin Chic

Witam Was serdecznie dziewczęta Znalazłam ten wątek i pomyślałam, że chętnie się dołączę ze względu na to, że chciałabym zgubić właśnie ok 5 kg a w grupie raźniej i zawsze jest taka większa samodyscyplina, żeby się pilnować przed kuszącymi zewsząd pysznościami. Sama kiedyś miałam sporo motywacji a nawet za dużo (cierpiałam na zaburzenia odżywiania i leżałam z tego powodu w szpitalu) jednak myślę, że ten etap jest już za mną i wręcz za dużo sobie ostatnimi miesiącami pofolgowałam z jedzeniem, toteż wypadało by troszeczkę zrzucić aby czuć się lepiej ze swoim ciałem. W końcu każda skrajność jest niedobra.
Obecnie ważę 49 kg / 160 cm chciałabym wrócić do swojej optymalnej wagi tj 43-44 kg wtedy czułam się najlepiej i nawet większość ubrań mam dostosowanych do tamtej wagi i szczerze mówiąc wolałabym się znów w nie mieścić. Mój plan to zdrowe odżywianie, bez słodyczy oraz słodkich napojów. Przy okazji mam problemy z trzustką i lekarze podejrzewają chorobę wrzodową żoładka, dlatego obecnie jestem na diecie lekkostrawnej rozpisanej przez lekarza i po cichu liczę, że coś również na niej schudnę ale myślę, że nie powinno być większego problemu. Jak mój stan się polepszy to wrócę do ćwiczeń na siłowni, na razie tylko basen bo inne ćwiczenia są dla mnie niewskazane. Pozdrawiam Was wszystkie z wielkim zapałem i motywacją do gubienia zbędnych kg

49 ?? ja przy tym wzroście waże 61 kg i tez chce zgubic ok 5 kilo.. wiec wydaje mi sie ze Ty już jesteś ok..

[Cytryna egzotyczna]

Napisane przez fifiorek

ja w końcu wagę muszę kupić
odchudza się a wagi w domu nie ma - to się nazywa podejście

waga? a po co waga? ja z mojej korzystam na prawdę baaardzo rzadko. Nie ważne jest to ile sie waży tylko fakt jak się wygląda mam 171 cm w wakacje ważyłam (rano) 57 a teraz wygladam dokładnie tak samo ważąc (również rano) 59. Moim zdaniem nie ma co wyznaczać sobie "wagowych" celów tylko bacznie obserwować swoje ciało a za "marę" brać ulubione ubrania

[fifiorek]

Napisane przez Cytryna egzotyczna

waga? a po co waga? ja z mojej korzystam na prawdę baaardzo rzadko. Nie ważne jest to ile sie waży tylko fakt jak się wygląda mam 171 cm w wakacje ważyłam (rano) 57 a teraz wygladam dokładnie tak samo ważąc (również rano) 59. Moim zdaniem nie ma co wyznaczać sobie "wagowych" celów tylko bacznie obserwować swoje ciało a za "marę" brać ulubione ubrania

właśnie do tej pory tak robiłam - sprawdzałam czy mieszczę się w swoje ulubione spodnie na początku dało rade wciągnąć je do połowy ud... później w wielkich męczarniach troche wyżej.... następnie był etap że wciągnęłam je na tyłek ale o zapięciu czy nawet próbie nie było co myśleć.... teraz brakuje ociupinke żeby je zapiąć

[Cytryna egzotyczna]

O, to ładnie a to dopiero środek zimy...Mam nadzieje ze wiosna, tym bardziej lato pomagają Ci schudnąć też zazwyczaj patrze po spodniach bo z góra nie mam problemów... bardzo szczupłe raniona i brzuch ( rozmiar 36 ale na szczęście na brak biustu nie narzekam ) ale jak już troszkę przytyje to moje biodra znacząco się zaokrąglają i wyglądam jak sowita gruszka

[fifiorek]

no całkiem fajnie - tym bardziej że się jakoś specjalnie nie męczę z dietami
przestałam jeść słodkości i chipsy /wcześniej objadałam się tym jak wariat/
zaczęłam w miarę regularnie jeść, unikam rzeczy smażonych i tłustych, za to zaczęłam jeść dużo warzyw gotowanych na parze, kaszy, ryżu, wszelkiego rodzaju płatki, dużo owoców, do tego pije dużo zielonej herbaty, zamiast ryby w panierce wole zrobić rybe na parze, to samo z kurczakiem /gotuje zamiast smażyć czy piec/, najadam się do syta, a mimo to wiele tych kalorii w ciągu dnia nie ma
dziś na sniadanie było musli z mlekiem i kanapka z dżemem,w międzyczasie podgryzłam kilka orzechów, później jabłko, koło południa dwa naleśniki z serem odgrzane bez tłuszczu, później znowu przegryzłam jabłko bo miałam smaka na "coś" ale sama nie wiedziałam co , na obiad zjadłam warzywa na parze razem z kaszą gryczaną z przyprawami /oduczam się używania soli i jestem w ciężkim szoku bo można bez niej żyć i smacznie jeść /, a na kolacje będzie serek wiejski - dziś może z cebulką i na ostro, albo z czosnkiem
jakbym tak podliczyła kalorie to jakiejś wielkiej tragedii by nie było - tak mi się przynajmniej wydaje, a chodzę najedzona i zadowolona
do tego troche dziś pohulałam, zrobiłam 8 min abs, troche ćwiczeń na wzmocnienie ud i wsio

[Morfina]

Napisane przez jamaika

Ja się dzisiaj w końcu ważyłam i na czczo było 65,5kg... no ale dzisiaj też dostałam okres i czuję się cała opuchnięta... więc może tak na prawdę mniej ważę Za tydzień we wtorek następne ważenie to wtedy się przekonam Ale pierwszy cel uważam za osiągnięty - zmieściłam się w moje spodenki do kolan o rozmiarze 38 które kupiłam 2 lata temu W te wakacje nie umiałam ich nawet wciągnąć na uda Miesiąc temu udało mi się je wciągnąć na tyłek ale nie umiałam zapiąć, 2 tygodnie temu umiałam zapiąć ale było widać że są bardzo opięte, a teraz już nawet fajnie wyglądają
Dziobaczka - według mnie ściema... jak można schudnąć 6kg w ciągu tygodnia??? I w następnym tygodniu znowu 6kg Prawidłowe tempo zrzucania tłuszczyku to 05-1kg na tydzień, a nie 1kg na dzień Jedyne mądre co tam pisze to to, że głodówki są bez sensu i że trzeba jeść 5 posiłków dziennie.

gratuluję schudnięcia!

A co do kopenhaskiej- to jedna wielka ściema! Chyba, ze ktoś chce spotkać się z kochanym jojo....

[kwiatuszekos]

Napisane przez Dziobaczka

dziewczyny a co myslicie o tym?
czy to kolejna sciema???
http://stracilambrzuch.pl/kopenhaska...FQWIzAodREsCzw

ściema

Napisane przez Heroin Chic

Obecnie ważę 49 kg / 160 cm chciałabym wrócić do swojej optymalnej wagi tj 43-44 kg

mówisz poważnie?? ostatnio moja siostra przy wzroście 165cm schudła do wagi takiej jaką Ty masz teraz. I wyglądała jak patyk Nie wiem jak wyglądasz ale wydaje mi się że waga jaką chcesz osiągnąć jest zdecydowanie za niska!!