Wszystkie maluszki są już z nami-przygodę z Odchowalnią zaczynamy ( list.-grud. 2009)

[gucia6]

Napisane przez katekatee

GUcia a po Sandrę to na NK??

nie tylko parę stron temu wstawiłam zdjęcie

Napisane przez samanthhha

Domi u nas godziny w miarę podobne. Ale Iwo chce za często jeść - a jak daje mu smoka to wpada w taki szał że szok I ja nie wiem co robić w takich sytuacjach? Bo jeśli budzi się po 2,5 h znowu na jedzenie to mam mu podawać? A ja przecież butelką karmie to nie moge chyba tak często.. Raz je co 3 raz co 2,5 albo u nawet 3,5

Boje się że za dużo je Podaje mu teraz więcej jak radziłyście bo dawałam 90 a teraz 120 i on bez problemu to zjada i jest zadowolony. Masakra

A no i w nocy cyrki......

Sam, pamiętaj, że dziecko to nie zegarek. Sandra dziś np jadła o 7 i to mało (a jeszcze dawała się oszukiwać smoczkiem), potem o 10.30 też tak niemrawo jadła, potem ok 13.15 zjadła normalnie, a już o 15.30 to tak się przyssała i jadła długo, i później przed kąpielą o 19 też dużo i długo jadła. Także nie ma reguły.

Ale głowa do góry. Trochę pracy i Iwo zacznie przesypiać noce. W końcu to dopiero jego 4 tydzień. Ja do jako takiego porządku z Sandrą doszłam po 5 tygodniu, a dokarmianie przez sen i smoczek w nocy, to stosujemy dopiero od jakichś 3 tygodni (w środę mamy 10)

A co do ilości zjadanego mleka to też się nie przejmuj. Zdarzyło mi się kilka razy, że Sandra wypiła z butli 130 ml i potem jeszcze wisiała na cycu (chociaż wtedy to prawdopodobnie był skok)

[elalank]

Napisane przez katekatee

Kurcze nie wiem co CI mam jeszcze powiedzieć. Nie denerwuj się po prostu chociaż wiem że to i tak nic nie da Zajmij się może szukaniem jakiegoś dobrego pediatry w okolicy. Bo z tego co piszesz to tą twoją to normalnie . Tak się normalnie Tobą przejmuje że aż się uczyć nie umie. Może ty sie za mnie poucz żeby nie myśleć Przedmiot nosi nazwę: FOrmy płatności w obrocie krajowym i zagranicznym

chętnie bym sie pouczyła byle by ta cholerna żółtaczka zlazła Nie przejmuj sie mną kochana, bo potem będzie że przeze mnie nie zdałaś!(ale oczywiscie-zdasz)
Jutro TZ idzie na szczęście ze mną więc będziemy działać.Znajoma mi poleciła jakiegoś dobrego pediatrę prywatnego (150 zł za wizytę ) ale co tam, pójdziemy jak będzie taka potrzeba, na Olce oszczędzać nie będę. Miłej nauki, dam jutro znać co i jak

Napisane przez domi7ks

No dokładnie zobacze jak ta ranka bedzie wygladala, bo narazie Pola spi a jak wstanie bedziemy ja kapac...a to odparzenie pod paszka nieładnie wygladalo tu sie czlowiek stara dbac a i tak cos musi wyskoczyc:/

Olka miała też odparzone po paszką to jej zasypałam pudrem NIVEA i ładnie się zagoiło. Może spróbuj

Napisane przez zebra666

Ja dawałam płaską łyżeczkę na 50 ml ale postaram się mniej dawać.. ogółem mały niezbyt za tym przepada woli cyca więc muszę na głodniaka go brac a i tak nie zawsze dużo wypije... dziś rano wypił 50, a teraz po lekarzu tylko 30... więc będę musiała w nocy jeszcze mu conieco spróbowac dać tej wody ...
Położna twierdzi, że zmniejsza się mu żółtaczka, bo widzi go co tydzień i widzi różnice... tak, że wszystko wyjaśnią badania które zrobię neidługo...
A i neurolog zapytał czy karmie piersią, jak powiedziałam, że tak to stwierdził, że narazie nie be dzie go męczył tą żóltaczką... czyli zcasem faktycznie zależy od wielu czynników... trzeba to kontrolowac badaniami a wszystko się wyjaśni... byle się poziom bilirubiny zmniejszał... ja nie wiem ile mały może jej mieć... zrobie to badanie pierwszy raz... starsznie sie boję jaka wartość się pokarze...

a co to za czopki masz? co mają dawać? myślę, że to nie ma wpływu na szczepienia, mój też był szczepiony a był żólty... no i kochana napisz mi kiedy podajesz glukozę z wodą, ile jej na arz wypija dzidzia? chodzi mi o to, ze cchciałabym żeby mój tak chciał tego wypić...ale narazie udaję się nam koło 100 ml czasem więcej...
Acha i położna mi mówiła, że różne są "szkoły"walki z żółtaczką, jedni uwqażają, że trzeba dopajać wodą z glukozą, a inni że jak najczęściej przystawiać do piersi... może na jedno dziecko lepiej dziuała jedno na inne drugie?Bo dziewczyna z wątku innego przystawiała do piersi jak najczęściej i się widocznie zmniejszyła żółtaczka... zaraz to zeświruje od myślenia o tym...

dziś wypił już 240 ml, ale to rekord.Daję jej zawsze przed karmieniem, albo po prostu podsuwam jej częściej, a nóż wypije chociaż te 10 ml.

A czopki Luminalum- na zbicie bilirubiny, Naczytałam sie tez o nich, ze raczej się od nich odchodzi, no ale cóż, dałam Olce, może coś jednak pomogą. To sa jakies na uspokojenie, ale na przedłużającą żółtaczkę też pomagają.

mi położna tez mówiła ze żółtaczka ustępuje. i co? jest do dzis. trzeba zrobić badanie krwi i tyle, nie słuchac,bo moja czujność tez uśpiła

[martaN23]

Napisane przez brombusia

Gratulacje



Mierzę rano, a czasami też wieczorem, trwa to chwilkę, a wolę wiedzieć czy jest ok
Prawidłowa temp. to między 36 a 37 st. przy czym w pupce jest zawsze o pół stopnia więcej.
Co do tras, to ja mieszkam o rzut beretem od wojewódzkiego parku, takiego duuuużeeego i tam wszędzie są chodniki, więc wybojów nie ma
Znowu się wydatek szykuje rzędu kilkuset złotych



Pięknie wyglądacie


Tak to niestety wygląda, jak się go wprowadza w życie. Mały musi się przyzwyczaić



Mnie się coś wydaje, że on się budzi o tej 3 z przyzwyczajenia.


Super



To ile razy na dzień go mniej więcej karmisz? Skoro raz jest 2,5 a raz 3,5 godziny, to chyba w sumie wychodzi normalnie?
Jak wpada w szał jak dostaje smoka, to go uspokajaj, śpiewaj, głaszcz, odwracaj uwagę ( np. jakimś nowym dźwiękiem).

Ciekawe co tam u Madzi i Grzesia?
I Asiccca już dawno się nie odzywała, mam nadzieję, że Dominisie wypuścili ze szpitala.

Co do odparzeń Domi, Filuś też miał pod paszką, bo Tatuś mu niedokładnie osuszał
My pudrujemy paszki


Filuś spi, a mnie czeka góra prasowania

Dziołszki, była któraś na "Avatarze"? Bo mam ochotę się wybrać, ale czy warto?

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------




Marta, Oliwka chyba do Ciebie podobna, co?
Śliczne ma oczęta, a te usta, jak Angelina Jolie


Kolanosiu, co do smoczków TT, to może taki wieloprzepływowy by zdał egzamin?
http://www.allegro.pl/item898839290_..._0m_0_bpa.html

no właśnie mówią że Mała podobna do tatusiano nie wiem nie wiem

[samanthhha]

To może mój Iwo też ma skok? I dlatego tak świruje
Dzięki Guciu Mam nadzieje że wszystko się unormuje. I tak już jest lepiej niż jaaakiś czas temu.. Ale noce to mimo wszystko porażka Teraz bede go karmić o 22.00 czyli po 1.00 się obudzi ale nie da się oszukać smokiem bo to bedą ponad 3 h od karmienia i on bedzie głodny Ja już nie wiem kiedy go oszukiwać a kiedy nie

A i zapomniałam Guciu napisać że gratuluje prawdziwego śmieszku Ale fajowo Ja wywieram presje na Iwa i gadam mu ciągle żeby się do mnie uśmiechnął ale on nie chce

A tak w ogóle mówiłam Wam ostatnio ze mam ta Zaklinaczke ale okazało się że sciągnełam cos innego

Ma któraś ebooka? Może Domi? Bo ja tego nie moge znalezc na necie

A chciałabym poczytać bo ponoć to lepsze od jezyka niemowląt

[zebra666]

Elalank w sumie nam zeszło u neurologa sporo czasu i nie było kiedy tak dopajać a jak wrócilismy to wiadomo, że trzeba było nakarmić po tylu godzinach i to porządniemyślałam, że mnie wyssie przez sutki hihi.
Ale wypił przed snem 40 ml czyli w sumie dzisiaj 120 to źle nie jest... jutro będziemy mieli cały dzień na dopajanie więc może pójdzie lepiej.

Co do połoznej to wiem, że sie zmniejszyła bo widzę po białkach w oczach chociażby i po ciałku... wszystko powiedzą te wyniki badań...W końcu chodzi tu o to jaki jest poziom tego paskudztwa...

Jak będe miałą wyniki bilirubiny to zapytam pediatre o te czopki... jeśli wyniki będą nieładne

Ty siebie obwiniasz o coś czego nie mogłaś wiedzieć... bo skąd? a ja że może to moja wina, że mały się urodził wcześniej o miesiąc i może gdyby urodził się w terminie nie miałby tego cholerstwa i wielu innych problemów i niepokojów!!! Czytałam, że praktycznie wszystkie wcześniaki mają żółtaczkę

Dlaczego maluszki muszą tak cierpieć ???

dzisiaj u neurologa w kolejce czekała dziewczyna z 3 miesięczną dziewczynką, która cały czas miała drgawaki jakby- no trzęsła się cała... najbardziej po główce było to widać... aż się serce krajało, ze takie maleństwo musi tak cierpieć

Marta śliczna córusia

[bogus85]

Napisane przez kamilla123

Witaj Widzę, że nasze dzieci urodziły się tego samego dnia czyli dzisiaj kończą 7 tygodni

No dokładnie 7 tygodni Fajnie. Szybko czas leci, a ja wciąż pamiętam poród jakby to było wczoraj.

Co do mycia jamy ustnej dziecka, to ja nie myje. Boje się, że wiecej szkody z tego by było niż pożytku. Zresztą w szkole rodzenia nic nie mówili, ani w książkach nic nie ma o tym. Jednak na wszelki wypadek najbliższej wizycie zapytam lekarza czy trzeba. Tu w ogóle wszystko jest inaczej. Nie robią USG bioderek, nie daja witaminy D, witamine K podobno mały dostał w szpitalu zastrzyk i wiecej nie trzeba, na spacery nie chodzić aż skończy 3 miesiące, bo jest (!) zimno, a temperatura na zewnątrz jest taka, jak w Polsce jesienią, spokojnie w swetrze można chodzić..

[brombusia]

Napisane przez bogus85

Tu w ogóle wszystko jest inaczej. Nie robią USG bioderek, nie daja witaminy D, witamine K podobno mały dostał w szpitalu zastrzyk i wiecej nie trzeba, na spacery nie chodzić aż skończy 3 miesiące, bo jest (!) zimno, a temperatura na zewnątrz jest taka, jak w Polsce jesienią, spokojnie w swetrze można chodzić..

U nas też dostają zastrzyk po porodzie, ale to podobno dawka na tydzień
Zresztą podawanie witaminy K, to wymysł dopiero kilku ostatnich lat.
A z tym spacerem to dziwnie. A ile macie stopni teraz?
W jakim stanie mieszkasz ? ( Ja z tych ciekawskich jestem )

[katekatee]

Napisane przez martaN23

witam wieczorowo
Zdecydowałam że jedną porcję ciuszków dam koleżance a drugą spróbuje sprzedać na allegro zawsze to tą kaskę kupię coś Oliwii
Chwalę się swoim skarbem,który kończy jutro 2 miesiące

Śliczna cała mama

Napisane przez brombusia

Mnie się coś wydaje, że on się budzi o tej 3 z przyzwyczajenia.


Ciekawe co tam u Madzi i Grzesia?
I Asiccca już dawno się nie odzywała, mam nadzieję, że Dominisie wypuścili ze szpitala.

Brombi co robić Mam mu dawać smoka jak on mi się tak strasznie darł i ciągnął cycka jakby nie jadł 10 godzin.
Nio Madzia też coś cicho ostatnio

Napisane przez elalank

chętnie bym sie pouczyła byle by ta cholerna żółtaczka zlazła Nie przejmuj sie mną kochana, bo potem będzie że przeze mnie nie zdałaś!(ale oczywiscie-zdasz)
Jutro TZ idzie na szczęście ze mną więc będziemy działać.Znajoma mi poleciła jakiegoś dobrego pediatrę prywatnego (150 zł za wizytę ) ale co tam, pójdziemy jak będzie taka potrzeba, na Olce oszczędzać nie będę. Miłej nauki, dam jutro znać co i jak

mi położna tez mówiła ze żółtaczka ustępuje. i co? jest do dzis. trzeba zrobić badanie krwi i tyle, nie słuchac,bo moja czujność tez uśpiła

150 kurcze strasznie dużo.... u mnie to neurolog prywatnie wziął 60 zł a zbadała go od stóp do głów. Pamiętaj że czasem jak ktoś dużo bierze wcale nie oznacza że jest dobry. Zwłaszcza że do pediatry będziesz musiała chodzić minimum co 6 tygodni. No ale póki co to może lepiej idź a potem poszukasz kogoś kto tak strasznie nie zdziera. Trzymam kciuki za jutro
Mi też położna mówiła że schodzii jakoś wcale nie zeszło....

Napisane przez zebra666

Ty siebie obwiniasz o coś czego nie mogłaś wiedzieć... bo skąd? a ja że może to moja wina, że mały się urodził wcześniej o miesiąc i może gdyby urodził się w terminie nie miałby tego cholerstwa i wielu innych problemw i niepokojów!!! Czytałam, że praktycznie wszystkie wcześniaki mają żółtaczkę

Dlaczego maluszki muszą tak cierpieć ???

dzisiaj u neurologa w kolejce czekała dziewczyna z 3 miesięczną dziewczynką, która cały czas miała drgawaki jakby- no trzęsła się cała... najbardziej po główce było to widać... aż się serce krajało, ze takie maleństwo musi tak cierpieć

Marta śliczna córusia

Ja się też obwiniam że Wiki się urodził w 38tc. Bo ja w sumie sobie dużo pomogłam żeby szybciej urodzić. I przezemnie Wiki się strasznie chudziutki urodził bo miał tylko 2900.
Nie pisz mi takich rzeczy bo ja już siedze i rycze. Strasznie się wrażliwa na krzywdę dzieci zrobiłam odkąd się Wiki urodził.

[bogus85]

Napisane przez brombusia

U nas też dostają zastrzyk po porodzie, ale to podobno dawka na tydzień
Zresztą podawanie witaminy K, to wymysł dopiero kilku ostatnich lat.
A z tym spacerem to dziwnie. A ile macie stopni teraz?
W jakim stanie mieszkasz ? ( Ja z tych ciekawskich jestem )

Mieszkam w Kalifornii, teraz jest 16 stopni. Chce do Polski!

[zebra666]

Napisane przez bogus85

No dokładnie 7 tygodni Fajnie. Szybko czas leci, a ja wciąż pamiętam poród jakby to było wczoraj.

Co do mycia jamy ustnej dziecka, to ja nie myje. Boje się, że wiecej szkody z tego by było niż pożytku. Zresztą w szkole rodzenia nic nie mówili, ani w książkach nic nie ma o tym. Jednak na wszelki wypadek najbliższej wizycie zapytam lekarza czy trzeba. Tu w ogóle wszystko jest inaczej. Nie robią USG bioderek, nie daja witaminy D, witamine K podobno mały dostał w szpitalu zastrzyk i wiecej nie trzeba, na spacery nie chodzić aż skończy 3 miesiące, bo jest (!) zimno, a temperatura na zewnątrz jest taka, jak w Polsce jesienią, spokojnie w swetrze można chodzić..

Dziwne to wszystko... zastrzyk owszem ale po dwóch tyg on już nie wystarcza a jak się karmi z cyca to jej za wiele tam nie ma... A D myślałam, ze koniecznie zwłaszcza zimowe dzieci:|
A jamy ustnej nie trze się jak pumeksemto mycie normalne... nie wyobrażam sobie np. że ja miałabym nie myć zębów... bo u maluszka to zamiast mycia ząbków... Zresztą widać w dziubku, że robią się osady z mleka... to jak u nas kawałek kurczaka między zębami... Ale to ja tak myślę i w szpitalu kazaliMoże co szpital/lekarz to ma inne zdanie. Wiadomo, że karzdy może inaczej myśleć w sumie pisałam, ze nie wiedziałam o tej buźce i nie domyśliłabym się, ze powinnam tak robić jakby w szpitalu nie robili pokazów o pielęgnacji karzdej mamusi z osobna

Katekatee ja też:\ wogóle od ciązy mi została już ta płaczliwość i jak zobaczyłam ta małą to pomyslałam, ze mogło to spotkać moje dziecko... ja urodziłam w 36:\ i w sumie nie oszczędzałam się przez całą ciążę- wiadomo nie nosiłam mebli no ale nie umiałam tak coś pomału po troszku tylko jak zaczęłam to musiałam skończyć:\ plus przejmowanie sie wszytskim i Wigilia była chybana to okresem najgorętszym toteż w nocy po Wigilii się zaczęły nasze problemy...Z tą wiedzą co teraz mam olałabym przejmowanie się innymi sprawami, albo innymi osobami, które bardzo chciały to poczucie winy we mnie obudzić... Ale co się stało to się nie odstanie i trzeba zrobić teraz wszytsko żeby było jak najlepiej Uszy do góry

[katekatee]

Napisane przez gucia6

nie tylko parę stron temu wstawiłam zdjęcie

A to ja już tamtą foteczkę widziałam. Dziewczyny po tyłach som Co nie zmienia faktu że mała superaśna ale najlepiej wygląda na zdjęciu na tym zwierzu

[Ravenne]

Napisane przez samanthhha

Domi u nas godziny w miarę podobne. Ale Iwo chce za często jeść - a jak daje mu smoka to wpada w taki szał że szok I ja nie wiem co robić w takich sytuacjach? Bo jeśli budzi się po 2,5 h znowu na jedzenie to mam mu podawać? A ja przecież butelką karmie to nie moge chyba tak często.. Raz je co 3 raz co 2,5 albo u nawet 3,5

Boje się że za dużo je Podaje mu teraz więcej jak radziłyście bo dawałam 90 a teraz 120 i on bez problemu to zjada i jest zadowolony. Masakra

A no i w nocy cyrki......

Jeśli karmisz tylko sztucznym mlekiem, to mogę powiedzieć jak u nas było.
Alicje karmiłam równo co 3 godziny, czasem dawałam jej 15-20 minut wcześniej jak płakała, że jest głodna. Ale gdy spała zawsze w dzień budziłam ją na karmienie co 3 godziny. Na początku też nam potrafiła po dwóch godzinach włączyć syrenę, że che jeść, ale nie martw się to wszystko się unormuje. Jak bardzo płakała to podawałam jej wodę między karmieniami.
Jeśli nie ulewa po jedzonku to dawaj mu 120, w końcu zbliża się do 2 miesięcy, więc może potrzebuje już więcej.
W nocy Ala przez około 5-6 tygodni budziła się co 3 godziny, czasem 3,5 na jedzonko, a potem jakoś tak zaczęła te przerwy sobie wydłużać do 4 godzin, później do 5. Jakoś tak naturalnie to wyszło, jedyne co zrobiłam to jak zaczęła wydłużać godziny snu, to przestawiłam ostatnie karmienie (o pół godziny wcześniej co dwa dni, na początku jadła na noc o 23) tak, że teraz je o 21 i śpi do 6-7 rano. (ale tak o 4-5 muszę podać smoka, żeby ja troszkę oszukać i przedłużyć sen) Im Iwo będzie starszy tym dłużej będzie spał, a pory posiłków też się unormują, trzeba tylko troszkę cierpliwości.

[brombusia]

Napisane przez bogus85

Mieszkam w Kalifornii, teraz jest 16 stopni. Chce do Polski!

U nas -16
I co, siedzisz z Małym w domu? Czy jednak wychodzisz na spacerki?

Napisane przez katekatee

Brombi co robić Mam mu dawać smoka jak on mi się tak strasznie darł i ciągnął cycka jakby nie jadł 10 godzin.

Jak mu dasz koło 23 to o 3 raczej nie powienien być glodny, więc to chyba kwestia nawyku, skoro potem wytrzymuje spokojnie do 8 czyli 5 godzin. On się darł, bo przyzwyczajony jest dostawać cycka. W ogóle się nie uspokoił, czy się przestraszyłaś, że może jednak głodny i poprzestałaś na jednej próbie?

Można jeszcze lekko go wybudzić, wtedy burzy się mu schemat.
W "Zaklinaczce" jest napisane dokładnie tak:

"Obudzić, żeby spało?
Tracy, chyba żartujesz
Rodzice są często zszokowani, gdy mówię im o strategii budzenia, by spało w przypadku nawykowego budzenia nocnego. Nastaw budzik godzinę wcześniej niż pora budzenia dziecka i idź do jego pokoju. Potrząśnij nim lekko, pomasuj mu brzuszek i wetknij mu smoczek do buzi - wszystko to doprowadzi niemal do jego wybudzenia. Następnie wyjdź. Dziecko z powrotem zaśnie. Dzięki temu to Ty będziesz mieć kontrolę, zamiast siedzieć i zastanawiać się, czy nawyk Twojego dziecka w jakiś czarodziejski sposób zniknie ( nie zniknie, zapewniam). Budząc je godzinę wcześniej, zburzysz wzorzec nawykowego budzenia się."

Kurcze, jakbym miała skaner, to bym Wam zeskanowała całą książkę

[katekatee]

Napisane przez bogus85

Mieszkam w Kalifornii, teraz jest 16 stopni. Chce do Polski!

16 stopni i zimnoU mnie teraz jest lekko -16. I nie pozwalają Wam wychodzić???? Ja mojego Wikiego to daje do przedsionku i otwieram mu drzwi na dwór i robię tam temperature tak 3-5 stopni i tak sobie spi z godzinę, półtorej. I póki co jest wszystko ok.

[bogus85]

Napisane przez brombusia

U nas -16
I co, siedzisz z Małym w domu? Czy jednak wychodzisz na spacerki?

Hehe no wychodzimy, nie na długo,ale jakoś nie wyobrażam sobie, żebym go miała więzić w domu przez 3 miesiące. Jedynie co, to unikamy tłumów, bo świńska grypa. Ostatnio przez tydzień padał deszcz, były powodzie, tornada i dwa trzęsienia ziemi...

Zebra, dobry kurczakowy przykład . Może dziś spróbuje coś tam poskrobać
A to się myje raz dziennie, czy po każdym posiłku?

[domi7ks]

Napisane przez Ravenne

Jeśli karmisz tylko sztucznym mlekiem, to mogę powiedzieć jak u nas było.
Alicje karmiłam równo co 3 godziny, czasem dawałam jej 15-20 minut wcześniej jak płakała, że jest głodna. Ale gdy spała zawsze w dzień budziłam ją na karmienie co 3 godziny. Na początku też nam potrafiła po dwóch godzinach włączyć syrenę, że che jeść, ale nie martw się to wszystko się unormuje. Jak bardzo płakała to podawałam jej wodę między karmieniami.
Jeśli nie ulewa po jedzonku to dawaj mu 120, w końcu zbliża się do 2 miesięcy, więc może potrzebuje już więcej.
W nocy Ala przez około 5-6 tygodni budziła się co 3 godziny, czasem 3,5 na jedzonko, a potem jakoś tak zaczęła te przerwy sobie wydłużać do 4 godzin, później do 5. Jakoś tak naturalnie to wyszło, jedyne co zrobiłam to jak zaczęła wydłużać godziny snu, to przestawiłam ostatnie karmienie (o pół godziny wcześniej co dwa dni, na początku jadła na noc o 23) tak, że teraz je o 21 i śpi do 6-7 rano. (ale tak o 4-5 muszę podać smoka, żeby ja troszkę oszukać i przedłużyć sen) Im Iwo będzie starszy tym dłużej będzie spał, a pory posiłków też się unormują, trzeba tylko troszkę cierpliwości.

Ivo zbliza sie do miesiaca

[katekatee]

Napisane przez bogus85

Hehe no wychodzimy, nie na długo,ale jakoś nie wyobrażam sobie, żebym go miała więzić w domu przez 3 miesiące. Jedynie co, to unikamy tłumów, bo świńska grypa. Ostatnio przez tydzień padał deszcz, były powodzie, tornada i dwa trzęsienia ziemi...

Zebra, dobry kurczakowy przykład . Może dziś spróbuje coś tam poskrobać
A to się myje raz dziennie, czy po każdym posiłku?

To już rozumie czemu chcesz do Polski

[domi7ks]

Napisane przez brombusia

Można jeszcze lekko go wybudzić, wtedy burzy się mu schemat.
W "Zaklinaczce" jest napisane dokładnie tak:

"Obudzić, żeby spało?
Tracy, chyba żartujesz
Rodzice są często zszokowani, gdy mówię im o strategii budzenia, by spało w przypadku nawykowego budzenia nocnego. Nastaw budzik godzinę wcześniej niż pora budzenia dziecka i idź do jego pokoju. Potrząśnij nim lekko, pomasuj mu brzuszek i wetknij mu smoczek do buzi - wszystko to doprowadzi niemal do jego wybudzenia. Następnie wyjdź. Dziecko z powrotem zaśnie. Dzięki temu to Ty będziesz mieć kontrolę, zamiast siedzieć i zastanawiać się, czy nawyk Twojego dziecka w jakiś czarodziejski sposób zniknie ( nie zniknie, zapewniam). Budząc je godzinę wcześniej, zburzysz wzorzec nawykowego budzenia się."

Kurcze, jakbym miała skaner, to bym Wam zeskanowała całą książkę

zastanawiam sie czy tej ksiazki nie zamowic

[kolanosia]

Marta śliczne maleństwo

Brombi jutro idę na poszukiwania tego smoczka, jak nie znajdę to przez allegro

A ja byłam dzis na wizycie kontrolnej u gina. no i jak zwykle...przez 11 miesięcy wstrzemięźliwość, poród cc a ja mam stan zapalny....no skąd???
Także przed przywróceniem mnie mężowi jeszcze musze kurację gynalginem walnąć....ale już bliżej jak dalej:b rzydal:

A oprócz tego wszystko dobrze sie goi

Moja niunia juz dokazuje....ciekawe jaka będzie nocka

[brombusia]

Napisane przez domi7ks

zastanawiam sie czy tej ksiazki nie zamowic

Ja uważam, że to moje najlepiej wydane 37 zł.
Zwłaszcza, że jest też o jedzeniu i zachowaniu, buncie dwulatka i treningu toaletowym

[katekatee]

Napisane przez brombusia

U nas -16
I co, siedzisz z Małym w domu? Czy jednak wychodzisz na spacerki?



Jak mu dasz koło 23 to o 3 raczej nie powienien być glodny, więc to chyba kwestia nawyku, skoro potem wytrzymuje spokojnie do 8 czyli 5 godzin. On się darł, bo przyzwyczajony jest dostawać cycka. W ogóle się nie uspokoił, czy się przestraszyłaś, że może jednak głodny i poprzestałaś na jednej próbie?

Można jeszcze lekko go wybudzić, wtedy burzy się mu schemat.
W "Zaklinaczce" jest napisane dokładnie tak:

"Obudzić, żeby spało?
Tracy, chyba żartujesz
Rodzice są często zszokowani, gdy mówię im o strategii budzenia, by spało w przypadku nawykowego budzenia nocnego. Nastaw budzik godzinę wcześniej niż pora budzenia dziecka i idź do jego pokoju. Potrząśnij nim lekko, pomasuj mu brzuszek i wetknij mu smoczek do buzi - wszystko to doprowadzi niemal do jego wybudzenia. Następnie wyjdź. Dziecko z powrotem zaśnie. Dzięki temu to Ty będziesz mieć kontrolę, zamiast siedzieć i zastanawiać się, czy nawyk Twojego dziecka w jakiś czarodziejski sposób zniknie ( nie zniknie, zapewniam). Budząc je godzinę wcześniej, zburzysz wzorzec nawykowego budzenia się."

Kurcze, jakbym miała skaner, to bym Wam zeskanowała całą książkę

Boże jakaś ty mądra Może załóż jakieś prywatne przedszkole Książke sobie chyba też zamówię ale to dopiero po sesji na razie będę żerować na Tobie Nasz Guru

A ja skapitulowałam po 3 wypluciu smoka bo on mi się o 3.30 darł wniebogłosy a tżt o 4.30 do pracy wstawał i nie chciałam żeby go obudził. Ale dziś już nie wstaje. ALe zrobie tak że nastawie sobie budzik na 2.40 i mu dam smoka. Zobaczymy co to będzie

Dobra idę się szykować do spania i nakarmić Wikiego.
Dobranoc mamusie

[zebra666]

Napisane przez bogus85

Hehe no wychodzimy, nie na długo,ale jakoś nie wyobrażam sobie, żebym go miała więzić w domu przez 3 miesiące. Jedynie co, to unikamy tłumów, bo świńska grypa. Ostatnio przez tydzień padał deszcz, były powodzie, tornada i dwa trzęsienia ziemi...

Zebra, dobry kurczakowy przykład . Może dziś spróbuje coś tam poskrobać
A to się myje raz dziennie, czy po każdym posiłku?

Tylko po kąpieli karzdej, codzienny rytuał Mój nawet to lubi choć zawsze na początku płacze, ale jak pisałam wtedy fajnie si ę myje bo szeroko otarty ma dziobek no a potem chce ssać paluchaalbo zaciska szczęki i nie ma zamiaru otworzyć.

[brombusia]

Napisane przez kolanosia

A ja byłam dzis na wizycie kontrolnej u gina. no i jak zwykle...przez 11 miesięcy wstrzemięźliwość, poród cc a ja mam stan zapalny....no skąd???
Także przed przywróceniem mnie mężowi jeszcze musze kurację gynalginem walnąć....ale już bliżej jak dalej:b rzydal:

Ło rany, jeszcze to

Tak mi się przypomniało a propos tego krzyżyka w smoczku, że moja Mama mówiła, że jadłam tak łapczywie jako niemowlak, że zawsze nałykałam się powietrza, więc ona zamiast dziurki w smoczku wycinała krzyżyk i zaraz lepiej było

[elalank]

Napisane przez zebra666

Elalank w sumie nam zeszło u neurologa sporo czasu i nie było kiedy tak dopajać a jak wrócilismy to wiadomo, że trzeba było nakarmić po tylu godzinach i to porządniemyślałam, że mnie wyssie przez sutki hihi.
Ale wypił przed snem 40 ml czyli w sumie dzisiaj 120 to źle nie jest... jutro będziemy mieli cały dzień na dopajanie więc może pójdzie lepiej.

Co do połoznej to wiem, że sie zmniejszyła bo widzę po białkach w oczach chociażby i po ciałku... wszystko powiedzą te wyniki badań...W końcu chodzi tu o to jaki jest poziom tego paskudztwa...

Jak będe miałą wyniki bilirubiny to zapytam pediatre o te czopki... jeśli wyniki będą nieładne

Ty siebie obwiniasz o coś czego nie mogłaś wiedzieć... bo skąd? a ja że może to moja wina, że mały się urodził wcześniej o miesiąc i może gdyby urodził się w terminie nie miałby tego cholerstwa i wielu innych problemów i niepokojów!!! Czytałam, że praktycznie wszystkie wcześniaki mają żółtaczkę

Dlaczego maluszki muszą tak cierpieć ???

dzisiaj u neurologa w kolejce czekała dziewczyna z 3 miesięczną dziewczynką, która cały czas miała drgawaki jakby- no trzęsła się cała... najbardziej po główce było to widać... aż się serce krajało, ze takie maleństwo musi tak cierpieć

120 to bardzo ładnie.
Nie ma sie co obwiniać, w końcu to nasze pierwsze dzieci, więc skad mamy to wszytsko wiedzieć. W sumie nie powinni wypisywać ze szpitala z taką żółtaczką Przy drugim dziecku to zaprę się i nie wyjdedopóki bilirubina nie będzie w normie.

Mi też serce pęka jak widzę, jak takie maluszki cierpią

Napisane przez katekatee

150 kurcze strasznie dużo.... u mnie to neurolog prywatnie wziął 60 zł a zbadała go od stóp do głów. Pamiętaj że czasem jak ktoś dużo bierze wcale nie oznacza że jest dobry. Zwłaszcza że do pediatry będziesz musiała chodzić minimum co 6 tygodni. No ale póki co to może lepiej idź a potem poszukasz kogoś kto tak strasznie nie zdziera. Trzymam kciuki za jutro
Mi też położna mówiła że schodzii jakoś wcale nie zeszło....

Ja się też obwiniam że Wiki się urodził w 38tc. Bo ja w sumie sobie dużo pomogłam żeby szybciej urodzić. I przezemnie Wiki się strasznie chudziutki urodził bo miał tylko 2900.

wiem, wiem, oczywiście, ale to podobno sprawdzony lekarz, leczył dzieci (a nawet ratował zycie), które właśnie do niego trafiały po kilku nieudolnych próbach leczenia przez lekarzy na NFZ.

Wydaje mi się, że nie narodziny dzieci sa pisane na górze, a nie powodowane tymi "wywołaczami" wiec sie nie zadręczaj


a powiedz, w końcu dowiedziałaś sie jaka była przyczyna żółtaczki? czy raczej jest to niemożliwe do zdiagnozowania?

Napisane przez bogus85

Mieszkam w Kalifornii, teraz jest 16 stopni. Chce do Polski!

zazdroszczę takiej temperatury

Napisane przez brombusia

Można jeszcze lekko go wybudzić, wtedy burzy się mu schemat.
W "Zaklinaczce" jest napisane dokładnie tak:

"Obudzić, żeby spało?
Tracy, chyba żartujesz
Rodzice są często zszokowani, gdy mówię im o strategii budzenia, by spało w przypadku nawykowego budzenia nocnego. Nastaw budzik godzinę wcześniej niż pora budzenia dziecka i idź do jego pokoju. Potrząśnij nim lekko, pomasuj mu brzuszek i wetknij mu smoczek do buzi - wszystko to doprowadzi niemal do jego wybudzenia. Następnie wyjdź. Dziecko z powrotem zaśnie. Dzięki temu to Ty będziesz mieć kontrolę, zamiast siedzieć i zastanawiać się, czy nawyk Twojego dziecka w jakiś czarodziejski sposób zniknie ( nie zniknie, zapewniam). Budząc je godzinę wcześniej, zburzysz wzorzec nawykowego budzenia się."

Kurcze, jakbym miała skaner, to bym Wam zeskanowała całą książkę

muszę sobie kupić tę książkę, warto sobie poczytać takie rady

Zapomniałam napisać, że dziś Olkę oszukałam smoczkiem.
Karmiłam ją wczoraj o 21, po czym kolejne karmienie było o 3 a o 5:30 znów chciała jeść, więc poszedł smok w ruch i pospała do 8


Dobra uciekam spać. Trzymajcie proszę kciuki, żeby jutrzejsze badania były dobre!

dobranoc Mamusie

[gucia6]

Napisane przez brombusia

U nas -16
I co, siedzisz z Małym w domu? Czy jednak wychodzisz na spacerki?



Jak mu dasz koło 23 to o 3 raczej nie powienien być glodny, więc to chyba kwestia nawyku, skoro potem wytrzymuje spokojnie do 8 czyli 5 godzin. On się darł, bo przyzwyczajony jest dostawać cycka. W ogóle się nie uspokoił, czy się przestraszyłaś, że może jednak głodny i poprzestałaś na jednej próbie?

Można jeszcze lekko go wybudzić, wtedy burzy się mu schemat.
W "Zaklinaczce" jest napisane dokładnie tak:

"Obudzić, żeby spało?
Tracy, chyba żartujesz
Rodzice są często zszokowani, gdy mówię im o strategii budzenia, by spało w przypadku nawykowego budzenia nocnego. Nastaw budzik godzinę wcześniej niż pora budzenia dziecka i idź do jego pokoju. Potrząśnij nim lekko, pomasuj mu brzuszek i wetknij mu smoczek do buzi - wszystko to doprowadzi niemal do jego wybudzenia. Następnie wyjdź. Dziecko z powrotem zaśnie. Dzięki temu to Ty będziesz mieć kontrolę, zamiast siedzieć i zastanawiać się, czy nawyk Twojego dziecka w jakiś czarodziejski sposób zniknie ( nie zniknie, zapewniam). Budząc je godzinę wcześniej, zburzysz wzorzec nawykowego budzenia się."

Kurcze, jakbym miała skaner, to bym Wam zeskanowała całą książkę

Brombi, co ja bym bez ciebie zrobiła Dziś zastosuję tą metodę. Jak mnie mleko obudzi, to zanim odciągnę, najpierw obudzę Sandrę Może potem nie będę musiała 2 czy 3 razy wstawać, żeby jej dawać smoczek, kiedy jej wypadnie.

I chyba też kupię sobie tą książkę, tyle, że po angielsku, co by tz też się mógł dokształcać Jest może podany tam oryginalny tytuł?

[Ravenne]

Napisane przez domi7ks

Ivo zbliza sie do miesiaca

Źle się wyraziłam, chodziło mi, że zbliża się do rozpoczęcia drugiego miesiąca. Jak już źle formułuje myśli to sygnał, że trzeba iść spać

[brombusia]

Napisane przez gucia6

I chyba też kupię sobie tą książkę, tyle, że po angielsku, co by tz też się mógł dokształcać Jest może podany tam oryginalny tytuł?

" The Baby Whisperer Solves All Your Problems"
Tracy Hogg, Melinda Blau

I żeby było jasne, to nie ja jestem taka mądra, Kate
Ja tylko stosuję się do przeczytanych porad

Ja to bym jeszcze do pełni szczęścia potrzebowała, żeby książki dr Karpa były u nas dostępne, juz nawet nie muszą być przetłumaczone

Edit: znalazłam ale to kupię za jakiś czas, na razie jeszcze "ta" wiedza nie jest mi potrzebna
http://www.empik.com/happiest-toddle...,prod1449396,p

[tarasia]

asioczka, gucia, maria, kolanosia śliczne dzieciaczki!

Napisane przez elalank

Brombi tak zapobiegawczo mierzysz temperaturę codziennie?? Kiedy, wieczorem czy rano? ja jeszcze ani razu nie mierzyłam

odkąd mam termometr ja mierzę codziennie przed kąpielą

Napisane przez karenina19

Dziewczynki,

ja tylko przelotem, bo zalatana jestem dzisiaj...

Tylko chcialam, zebyscie rzucily okiem na to, bo wydaje sie dosc wazne...

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=398552

o kurde nie wiedziałam. a ja ćwiczę brzuszki prawie codziennie i aż się boję czy sobie czegoś nie zepsułam. Całe szczęście mam rozejście na 1 palec.

Napisane przez karenina19

Dziewczynki, ciesze sie, ze link troche wam pomogl...ja boje sie sprawadzac nawet, bo chce robi brzuszki, zebym w lecie mogla do tej nieszczesniej Portugalii leciec z jakos wygladajacym brzuszkiem...

hmm.. czyzby zmiana planów? już się nie pakujesz w dwupak?

Napisane przez domi7ks

Moja Niunia narazie sie usmiecha nieswiadomie, najczesciej jak ssie cyca to wtedy usmiechy trzaska

my tez tak mamy. wtedy mam wrażenie, że sutek ją łaskocze i się uśmiecha. Poza tym mała się śmieje do kresek, które tż narysował i przyczepił nad przewijakiem. maluszki maja jeszce nie do końca rozwinięty wzrok i wydaje im się, że one się ruszają

[zebra666]

Ja sobie zamówiłam "Język niemowląt" pomimo, że mam na kompie to nie cierpie tak czytać książek a w sumie na allegro wyjdzie mnie to jakieś 20 zł... ale tą zaklinaczke też bym chciałano ale nie na raz odczekam co by Tż nie uważał, że nic tylko wydaję

Elalankja przy drugim pewnie też już byłabym mądrzejsza... Mały mi mało zjadł przed snem i teraz cyce mam do pasa... echhhh oby to się szybko skończyło...

[kachula27]

Napisane przez Katarina081

Ja jak jeszcze kamilam piersia, to jadlam i krewetki i paluszki krabowe i sushi i mala nie miala problemu z kupkami ani z brzuszkiem

Kachula odnośnie hula hopa to ja sobie kupilam juz chyba miesiac temu, alo i wiec ijeszcena nim nie cwcyla. Kupilam taki z kulkami maswaniapodobno sa sper efeky, al tylkowtedy jk sie cwiczy, ni elzy w konci Kika rzy robla podchody,ale o tak strasznie boli jak tekukuderzaj!!!

Napisane przez domi7ks

A u nas oprocz pupeczki odparzenie bylo pod paszką. I to w sumie moja wina. Bo przez ta szczepionke, zeby jej nie zamoczyć nie mylam dokladnie tej paszki. I dzis wszytskie zakamarki Malej poogladałam i zobaczyłam, ze pod paszka ma odparzone:/ wiec jej to wyczyscilismy i nakremowalismy i dzis jest spokojniejsza, nie marudzi i teraz ładnie spi...

Kareninina ja tez mam przerwe na palec...

acha!Kareninka i 2befree, Tz mi zrobil system wiec nei mam tych ebookow, zapomnialam na amen Wam odpisac. Moze ktoras z Dziewczyn Wam wysle. Chociaz tam i tak jest tylko jeden rozdzial o karmieniu

acha!Laski po jakim czasie przyszedl Wam @? u mnie jutro mija 5 tyg po porodzie i chyba zaczyna mi sie!kurde...skonczyly mi sie w tamtym tyg plamienia a tu od nowa...

ja nie mam @ do tej pory

Napisane przez Katarina081

Brombusiu i Kolanosiu ja jak karmilam piersią to jadlam krewetki i paluszki krabowe i sushi Małej nic nie było i kupki mała ładne

Kachula co do hula hopa to ja sobie sprawilam jakis miesiac temu, albo i wiecej, takie specjalne z kulkami do masaży. Podobno przynosi super efekty ale niestety, nie jak lezy w kącie Kilka razy robilam podejscie ale przy po kilku obrotach zwijalam sie z bólu, tak boli jak te kulki masuja Muszę się końcu za nie zabrac tak na porzadnie

Ja tylko gadalam bo jeszcze nie kupilamale kupie i bede krecic a co !!

Napisane przez domi7ks

No dokładnie zobacze jak ta ranka bedzie wygladala, bo narazie Pola spi a jak wstanie bedziemy ja kapac...a to odparzenie pod paszka nieładnie wygladalo tu sie czlowiek stara dbac a i tak cos musi wyskoczyc:/
a co do @ to mam nadzieje, ze to jednak nie bedzie jeszcze...szkoda by bylo, niektorzy nie maja kilka miesiecy a nawet rok
a jak sie bierze ta Azalie to sie nie ma @? ja jestem zielona, nigdy nie bralam zadnych anty ale jak pojde do lekarza to pewnie mi cos przepisze...

Domi ja biore Azalie i dlatego nie mam @

Napisane przez martaN23

witam wieczorowo
Zdecydowałam że jedną porcję ciuszków dam koleżance a drugą spróbuje sprzedać na allegro zawsze to tą kaskę kupię coś Oliwii
Chwalę się swoim skarbem,który kończy jutro 2 miesiące

Marta a jak malenstwo Twojej siostry?