Na kolana! Czyli zazdrośnic część XII :)

[carmelova]

Mój kapselek przemówił : Życe jest piękne nie tylko we snach

[madziamacius8786]

Napisane przez _Maya_

Dziewczynki - pomocy! na @ zdjecia i moj problem... pomozcie mi pliss bo ja dzisiaj taka niezdecydowana jestem a dzialac trzeba...

mi się podoba zaproszenie brązowe z kokardką

Może wkleisz swój przepis na to cudo?

Napisane przez Gleniusia

Tż zapytał, jak wróciłam do domu i czy się o niego martwiłam...po czym powiedział, ze nie miał jak się skontaktować przez rozładowany telefon (odkrycie roku) i stwierdził, że nie pamięta, że mnie zostawił na środku ulicy i że ma schizofrenię...po czym poszedł spać, co jakiś czas wzdycha

Czekam aż będzie w stanie, by normalnie pogadać, ale jak się Wam wygadałam to już mi trochę lżej, chociaż jak zaczniemy o tym gadać z Tż to zaraz znowu mi będzie przykro...

To poczekaj aż się wyśpi bo teraz rozumiesz..jest nie do życia


A mnie Tż wkurzył bo jak mu powiedziałam,żeby poszedł jutro do lekarza bo może mieć jakieś powikłania z tego to on odpowiedział,że u jego mamy w szpitalu jakiś wirus panuje,że jego babcia też od kilku dni się źle czuła..ale co to ma wspólnego z pójściem do lekarza? On myśli,że to mu przejdzie a mnie już wkurza to czekanie,on marudzi ,że się źle czuje ,że głowa go boli ale do pracy chodzi nie mam słów na niego i o spotkanie się prosić nie mam zamiaru o nie


a mój kapselek : odśwież mnie wiecie co to może znaczyc?

[butterfly20]

Napisane przez carmelova

właśnie Maya, chciałam prosić o przepis na crumble, bo uwielbiam

Ola niech Cię lepiej nic nie zżera bo mi juz całkiem znikniesz chudzinko. My też mamy lepsze i gorsze dni, jak w każdym związku. Wczoraj był lepszy. A jaki będzie dzisiaj? Zobaczymy.

Baterflajku a Wasz zespół ma jakąś stronkę? I co na to Teściowa?

Teściowa jeszcze nic. No ale popatrz-ten ich zespół est trzyosobowy i biorą 2700,a my mamy 5 osób za 3500.Więc nie powinna narzekać.Tym bardziej,że trochę poczytałam i podobno zespoły w mniejszych składzie najczęściej jadą z podkładu. A tym,w których jest więcej osób łatwiej grac i śpiewać.I nawet jeśli mają podkłady to dodatkowo mogą coś grać.
Nie mają chyba stronki...ja nawet nie wiem jeszcze jak się nazywają
Ale jak to powiedziała moja Mama-jak zespły są dobre i mają duzo chętnych to nie muszą się reklamować w internecie ani na targach.

[carmelova]

Aaaa! znowu mi sie agresor włączył. Tż poprosił mnie, żebym zrobiła jakiś przelew z jego konta internetowego i wiecie co ? Zobaczyłam, że za ten zestaw SPA zapłacił 229 zł w Douglasie no co za ciołek.... W dodatku zabrał mnie na kolacje za ponad 100 zł.... Już wolałabym gdzieś wyjechać na weekend...

[Gleniusia]

Dobra, skumałam kapselka wyszło mi "Ktoś myśli o Tobie"

aanix, doskonale rozumiem, już to kiedyś przerabiałam...

[OlkaR]

Napisane przez Gleniusia

Tż zapytał, jak wróciłam do domu i czy się o niego martwiłam...po czym powiedział, ze nie miał jak się skontaktować przez rozładowany telefon (odkrycie roku) i stwierdził, że nie pamięta, że mnie zostawił na środku ulicy i że ma schizofrenię...po czym poszedł spać, co jakiś czas wzdycha

Czekam aż będzie w stanie, by normalnie pogadać, ale jak się Wam wygadałam to już mi trochę lżej, chociaż jak zaczniemy o tym gadać z Tż to zaraz znowu mi będzie przykro...

Olka, a co to za kapselek?

Co za człowiek... Ja nie wiem co to sie dzieje z tymi mężczyznami... Mogłaś mu powiedzieć, że spotkałas po drodze przemiłego kolegę który zaproponował odprowadzenie Cię do domu

Widzę, że kapselka już wyczaiłaś więc nie wysyłam

Napisane przez carmelova

właśnie Maya, chciałam prosić o przepis na crumble, bo uwielbiam

Ola niech Cię lepiej nic nie zżera bo mi juz całkiem znikniesz chudzinko. My też mamy lepsze i gorsze dni, jak w każdym związku. Wczoraj był lepszy. A jaki będzie dzisiaj? Zobaczymy.

Ja też chcę przepis

Weeeeź... co do mojego znikania... Chyba po sesji wybiorę się na jakieś konkretniejsze badania bo.... no wszystko na mnie wisi wyglądam jak anorektyczka wczoraj jak się myłam to z przerażeniem stwierdziłam, że czuć pod palcami każde jedno żebro cycki mi zmalały nogi mi schudły Ja tak nie chceeeeeeeeeeeeeeeeee!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
(podkreślam- jem normalnie)
A odnośnie związku... może u nas też jest gorszy dzień, który trwa po prostu wybitnie długo? Ja w to wierzę, może jestem naiwna, ale mam nadzieję, że tak właśnie jest.

Napisane przez aanix

Gadałam w piątek z tż i umawialismy sie co do spotkania. Mieliśmy się spotkać w sobote, ale mówił, że kumple idą do baru oglądąc mecz i też by chciał i że możemy się w niedzielę spotkać. No dla niego jeden dzień w tą czy w tą nie robi różnicy, dla mnie trochę tak, zwłaszcza, że mam sesję i chcę sobie wszystko zaplanować. To w końcu stwierdziłam ok, ale poprosiłam, żeby nie pił za dużo, zgodził się,ale po dłuższej chwili. W sobotę rano stwierdził, że z tym piciem powiedział tak tylko dlatego, żeby mnie uspokoić:| I że bęzie pił, ile chce. To się wkurzyłam, bo rozmawialiśmy o szczerości, zaufaniu i tak dalej i chciałam, żeby przyjechał jednak do mnie. Po niezbyt miłej wymianie smsów napisał, że przyjedzie. I myślałam, że będzie do du.py, bo na początku rozmawialiśmy, mówiłam mu wiele rzeczy, a on się usmiechał, jakbym opowiadała kiepski dowcip i stwierdził, że przesadzam... Ta jasne, tylko że ja go nigdy nie zawiodłam, nidgy nie zawiodłam jego zaufania. On przeciwnie. I żeby to raz... Nie raz... Więc moja cierpliwość jest na wyczerpaniu. On mówi, że przecież przyjechał i nic nie wypił, więc o co mi chodzi??.. Mi chodzi o intencje, z jakimi obiecywał, że wypije tylko kilka piw. Przesadzam? Nie mam racji? Mówiąc mi to, wiedział, że nie zrobi tak, jak ja proszę. No było nijak, tak, że go ograniczam itd, itp, ale jakby mnie nie zawodził i nie robił coraz tto nowych rzeczy, które mu potem niestety nieraz wypominam, to by nie było żadnego ograniczania, chociaz ja wcale nie uważam, żebym aż tak mu przeszkadzała w tym,c co chce robic. Pierwszy raz poprosiłam, żeby nie pił za duzo. Ja wiele nie wymagam, po prostu,żeby był szczery i nie oszukiwał i żeby starał się odzyskać w pełni moje zaufanie. No. Ale potem, jak zaczęliśmy oglądać film, jak mnie przytulil i zaczął całować, tak nie wiem, co się w filmie dzialo :P

Ech, to, co napisałam nie ma ładu i składu i sensu, ale chciałam, więc napisałam.

Dzień dobry i miłego dnia! Mój nie będzie miły, bo spędzony na randce z książkami. Pa

Rozumiem Cię.
Chciałam coś jeszcze dopisać odnośnie pogrubionego, ale mi wyleciało z głowy i niebardzo wiem jak to poskładać do kupy. Może później, jak mnie wena nawiedzi

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Napisane przez Gleniusia

Dobra, skumałam kapselka wyszło mi "Ktoś myśli o Tobie"

A mi "Kocha Cię"... taaaaaaaaaaaaa

[justyna_dt]

Bry...
Dzięki, dziewczynki, za odpowiedzi na @ odpowiedziałam i ja, żeby nie było
Kamka, taaak, Pan i Władca... to chyba jego jedyna wada. Jeszcze na początku (po powrocie) się starał o mnie, bo bał się, że mnie znowu straci - był gotów na wszystko. Potrafił zrozumieć, być, przeprosić. Teraz - jak już czuje, że ma mnie w garści - w ogóle o mnie nie walczy.

Z tego wszystkiego... ja już nie chcę zaręczyn. To jest bez sensu. Wolę żyć w wolnym związku, gdzie jest większe ryzyko, że jedno drugie straci, bo wtedy jedno się o drugie stara. A im bardziej związek zaawansowany, tym mniej wysiłku on w niego wkłada. Nie robię z tego reguły, ale dokładnie tak jest w moim przypadku.

Toteż mam nadzieję, że się mojemu chłopcu nie uwidzi w najbliższym czasie oświadczać.

[Gleniusia]

Napisane przez justyna_dt

Z tego wszystkiego... ja już nie chcę zaręczyn. To jest bez sensu. Wolę żyć w wolnym związku, gdzie jest większe ryzyko, że jedno drugie straci, bo wtedy jedno się o drugie stara. A im bardziej związek zaawansowany, tym mniej wysiłku on w niego wkłada. Nie robię z tego reguły, ale dokładnie tak jest w moim przypadku.

Toteż mam nadzieję, że się mojemu chłopcu nie uwidzi w najbliższym czasie oświadczać.

wiesz co, ja ostatnio też się zaczynam zastanawiać, czy to ma sens...i na razie też bym nie chciała "...", bo nie wiem, czy chcę, żeby tak moje małżeństwo wyglądało...

[pagka]

Cześć dziewczynki

Wiecie co mi powiedział kapsel? "Schudnąć każdy może"... Skąd on wiedział, że muszę się wziąć za siebie!?

Mayu ja bym wybrała fiolet, ale z kokardką. Oczywiście u mnie ślub się nie szykuje, ale już wiem, że fiolet ciemny będzie u mnie motywem przewodnim

[upadly_aniol00]

Witam Wszystkie obecne użytkowniczki
A ja się zastanawiam czy zacząć temat z TŻ o orkiestrze , niby zaręczyny w tym roku wstępnie ustaliliśmy termin ślubu na czerwiec 2012 i ja mam sprawdzoną orkiestrę , którą bym chciała aby grała na naszym ślubie , ale wiadomo , że teraz zespół zamawia się 2-3 lata przed i ja bym już ich zarezerwowała , ale trzeba kaucję wpłacić i nie wiem czy pogadać z TŻ dziś na ten temat czy nie ?

A tak jeszcze małe pytanie sądzicie , że dobre kotlety mielone wyjdą z mięsa mielonego z indyka ?

[Gleniusia]

Napisane przez upadly_aniol00

Witam Wszystkie obecne użytkowniczki
A ja się zastanawiam czy zacząć temat z TŻ o orkiestrze , niby zaręczyny w tym roku wstępnie ustaliliśmy termin ślubu na czerwiec 2012 i ja mam sprawdzoną orkiestrę , którą bym chciała aby grała na naszym ślubie , ale wiadomo , że teraz zespół zamawia się 2-3 lata przed i ja bym już ich zarezerwowała , ale trzeba kaucję wpłacić i nie wiem czy pogadać z TŻ dziś na ten temat czy nie ?

A tak jeszcze małe pytanie sądzicie , że dobre kotlety mielone wyjdą z mięsa mielonego z indyka ?

wydaje mi się, że tak

co do orkiestry to delikatnie nawiąż do tematu jakoś

[sanrioo]

Napisane przez P-o-n-y

no, teraz taka pogoda. starczylo, ze z -20 stopni zrobilo sie +3 i sie zalatwilam

no ja mam tak samo apsik!!

czuje coś podobnego do justynki....
poprostu chyba czas zrozumiec że okres starania o dziewczyne już się skończył i teraz jak już facet jest zmęczony to nie chce imponować tylko poprostu to mówi: jestem zmęczony nie chce mi się z Tobą widzieć.
No a my... myślimy sobie nie kocha mnie już, nie stara się... co mu jest jak to możliwe że może być zmęczony...

[OlkaR]

Napisane przez upadly_aniol00

Witam Wszystkie obecne użytkowniczki
A ja się zastanawiam czy zacząć temat z TŻ o orkiestrze , niby zaręczyny w tym roku wstępnie ustaliliśmy termin ślubu na czerwiec 2012 i ja mam sprawdzoną orkiestrę , którą bym chciała aby grała na naszym ślubie , ale wiadomo , że teraz zespół zamawia się 2-3 lata przed i ja bym już ich zarezerwowała , ale trzeba kaucję wpłacić i nie wiem czy pogadać z TŻ dziś na ten temat czy nie ?

A tak jeszcze małe pytanie sądzicie , że dobre kotlety mielone wyjdą z mięsa mielonego z indyka ?

Smakowo dobre, ale będą suche


Jakich ja mam słodkich kolegów... jeden taki, 2 lata młodszy ode mnie, jest na pierwszym roku medycyny i mi właśnie nawciskał "Ola, ja w Ciebie wierzę... dasz radę, kto jak nie Ty". Miło tak... i w ogóle ostatnio jak rozmawiam z tymi młodszymi kolegami, to mi każdy mówi, że ja zawsze jestem w stanie kogoś zmotywować i że mam się nie poddawać, bo to do mnie nie pasuje. Jeden mi pojechał, że jak wymięknę na tych studiach to on straci swój autorytet (bo mi zawsze mówił że pod względem podejścia do życia i studiów jestem jego autorytetem).... to tak jakby... jest jakaś tam motywacja

Nie wiem co poradzić w sprawie rozmowy z TŻem...

[upadly_aniol00]

w sumie zjeść mnie nie zje , więc chyba mogę tak delikatnie wejść na ten temat .

[Gleniusia]

kolejna część rozmowy...

powiedziałam mu, co czułam itp, że to było nieodpowiedzialne i w ogóle, no on stwierdził że musi to przemyśleć i pytał się, jaką karę mam dla niego...powiedziałam, że niech ma świadomość, że mnie zranił.

a poza tym nie wiem, mam jakąś karę zastosować? hehe

[Antii89]

Napisane przez Gleniusia

kolejna część rozmowy...

powiedziałam mu, co czułam itp, że to było nieodpowiedzialne i w ogóle, no on stwierdził że musi to przemyśleć i pytał się, jaką karę mam dla niego...powiedziałam, że niech ma świadomość, że mnie zranił.

a poza tym nie wiem, mam jakąś karę zastosować? hehe

Niech "za karę" zorganizuje jakiś cudowny dzień, który spędzicie tylko razem, niech Cię gdzieś porwie, zrobi niespodziankę.

[butterfly20]

Ech jak dobrze,ze u mojego po 4,5 roku się jeszcze nie skończył okres starania i napalania

Aniołku 3 lata przed to może przesada.2 lata wcześniej to maks.

[madziamacius8786]

Napisane przez carmelova

Aaaa! znowu mi sie agresor włączył. Tż poprosił mnie, żebym zrobiła jakiś przelew z jego konta internetowego i wiecie co ? Zobaczyłam, że za ten zestaw SPA zapłacił 229 zł w Douglasie no co za ciołek.... W dodatku zabrał mnie na kolacje za ponad 100 zł.... Już wolałabym gdzieś wyjechać na weekend...

ojj nic mu nie mów,że widzialaś oni nie myślą tak jak my pewnie nie wpadłby na pomysł wyjazdu

Napisane przez justyna_dt

Bry...
Dzięki, dziewczynki, za odpowiedzi na @ odpowiedziałam i ja, żeby nie było
Kamka, taaak, Pan i Władca... to chyba jego jedyna wada. Jeszcze na początku (po powrocie) się starał o mnie, bo bał się, że mnie znowu straci - był gotów na wszystko. Potrafił zrozumieć, być, przeprosić. Teraz - jak już czuje, że ma mnie w garści - w ogóle o mnie nie walczy.

Z tego wszystkiego... ja już nie chcę zaręczyn. To jest bez sensu. Wolę żyć w wolnym związku, gdzie jest większe ryzyko, że jedno drugie straci, bo wtedy jedno się o drugie stara. A im bardziej związek zaawansowany, tym mniej wysiłku on w niego wkłada. Nie robię z tego reguły, ale dokładnie tak jest w moim przypadku.

Toteż mam nadzieję, że się mojemu chłopcu nie uwidzi w najbliższym czasie oświadczać.

Mój też mi się wydaje,że mniej się stara,oni chyba tak mają z czasem. Choć zauważyłam,że np u Motylka chyba tak nie jest czy u Carmi (ale ona ze swoim mieszka ) a Motylek jest zaręczona nie wiem,nie wiem...oni by otworzyli oczy jakby zobaczyli ,że mogą nas stracić ale po co ich wystawiać na próby? Uczuć się nie wystawa na próby..fajnie by było gdyby tak sami z siebie się starali...echh..

Napisane przez upadly_aniol00

Witam Wszystkie obecne użytkowniczki
A ja się zastanawiam czy zacząć temat z TŻ o orkiestrze , niby zaręczyny w tym roku wstępnie ustaliliśmy termin ślubu na czerwiec 2012 i ja mam sprawdzoną orkiestrę , którą bym chciała aby grała na naszym ślubie , ale wiadomo , że teraz zespół zamawia się 2-3 lata przed i ja bym już ich zarezerwowała , ale trzeba kaucję wpłacić i nie wiem czy pogadać z TŻ dziś na ten temat czy nie ?

A tak jeszcze małe pytanie sądzicie , że dobre kotlety mielone wyjdą z mięsa mielonego z indyka ?

Skoro Twój Tż rozmawiał z Tobą o zaręczynach,o wstępnej dacie na ślub to myślę,że możesz spokojnie z nim o tym porozmawiać

Co do mielonego myślę ,że będą dobre

Napisane przez sanrioo

no ja mam tak samo apsik!!

czuje coś podobnego do justynki....
poprostu chyba czas zrozumiec że okres starania o dziewczyne już się skończył i teraz jak już facet jest zmęczony to nie chce imponować tylko poprostu to mówi: jestem zmęczony nie chce mi się z Tobą widzieć.
No a my... myślimy sobie nie kocha mnie już, nie stara się... co mu jest jak to możliwe że może być zmęczony...

na zdrówko
Sanrioo dokładnie tak jest..faceci na początku nawet jak coś muszą załatwić odkladają to na inny dzień żeby się zobaczyć z dziewczyną a potem...wszystko inne najpierw bo my poczekamy

[butterfly20]

Hmmm mam przykład krzywdzenia dziecka imieniem...miałam tutaj babkę z nastoletnią córką i jak usłyszałam jej imię to padłam...ALBERTA

[justyna_dt]

Napisane przez Gleniusia

kolejna część rozmowy...

powiedziałam mu, co czułam itp, że to było nieodpowiedzialne i w ogóle, no on stwierdził że musi to przemyśleć i pytał się, jaką karę mam dla niego...powiedziałam, że niech ma świadomość, że mnie zranił.

a poza tym nie wiem, mam jakąś karę zastosować? hehe

Ja bym nie stosowała żadnej kary, jeśli zazwyczaj to robisz niech poczuje, że tym razem jest inaczej

Popijam cappuccino, remontuję farmę i czytam Zagajewskiego. W sumie miłe popołudnie połączone z całkiem przyjemną nauką.

[madziamacius8786]

Napisane przez Gleniusia

kolejna część rozmowy...

powiedziałam mu, co czułam itp, że to było nieodpowiedzialne i w ogóle, no on stwierdził że musi to przemyśleć i pytał się, jaką karę mam dla niego...powiedziałam, że niech ma świadomość, że mnie zranił.

a poza tym nie wiem, mam jakąś karę zastosować? hehe

hmm..niech tak jak Antii radzi niech zaplanuje Wam dzień

Napisane przez butterfly20

Ech jak dobrze,ze u mojego po 4,5 roku się jeszcze nie skończył okres starania i napalania

hehe u mnie co do tego drugiego to jest tak jak na początku więc tym się nie martwię gorzej z tym staraniem się..

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Napisane przez butterfly20

Hmmm mam przykład krzywdzenia dziecka imieniem...miałam tutaj babkę z nastoletnią córką i jak usłyszałam jej imię to padłam...ALBERTA

o rany ciekawe jakie zdrobnienie ma..Albi?

Napisane przez justyna_dt

Popijam cappuccino, remontuję farmę i czytam Zagajewskiego. W sumie miłe popołudnie połączone z całkiem przyjemną nauką.

miłego czytania i odstresowania się

[butterfly20]

Napisane przez madziamacius8786

ojj nic mu nie mów,że widzialaś oni nie myślą tak jak my pewnie nie wpadłby na pomysł wyjazdu


Mój też mi się wydaje,że mniej się stara,oni chyba tak mają z czasem. Choć zauważyłam,że np u Motylka chyba tak nie jest czy u Carmi (ale ona ze swoim mieszka ) a Motylek jest zaręczona nie wiem,nie wiem...oni by otworzyli oczy jakby zobaczyli ,że mogą nas stracić ale po co ich wystawiać na próby? Uczuć się nie wystawa na próby..fajnie by było gdyby tak sami z siebie się starali...echh..


Skoro Twój Tż rozmawiał z Tobą o zaręczynach,o wstępnej dacie na ślub to myślę,że możesz spokojnie z nim o tym porozmawiać

Co do mielonego myślę ,że będą dobre


na zdrówko
Sanrioo dokładnie tak jest..faceci na początku nawet jak coś muszą załatwić odkladają to na inny dzień żeby się zobaczyć z dziewczyną a potem...wszystko inne najpierw bo my poczekamy

Hmmm u mnie to akurat jest tak,że bywało gorzej-z jego winy.Ale zawsze mu bardzo na mnie zależało.Może boi się mnie stracić?Ale fakt faktem,że często mi uczucia wyznaje i okazuje, a także baaardzo często komplementuje.Dzisiaj rano usłyszałam kilka razy jaka to jestem śliczna (chociaż dzisiaj to akurat bym się z tym nie zgodziła).

[Grapefrutka]

Napisane przez Claris

Strasznie się cieszę razem z Tobą

Napisane przez _Maya_

Mojemu też coś ostatnio się poprzestawiało no i dzisiaj oprócz kawy do łóżka dostałam też śniadanie!!!! szok normalnie

ale Ci zazdroszczę

ja się tylko przywitam pożalę się troszkę i zniknę do garów obiad szykować
dziś obudził mnie buziak, miłe "dzień dobry" a po chwili, kiedy jeszcze dobrze oczy nie otworzyłam stwierdzenie:"wiesz co, nie chce mi się iść na to wesele bo mam poczucie że to strata czasu naszego krótkiego urlopu"
więc zgodnie z prawdą mu powiedziałam że iść przecież nie musi jak mu się nie chce to się tylko spytał "a ja jestem w ogóle zaproszony?" :mdlej:
miałam ochotę zapytać to co w takim razie chce robić w sobotnie popołudnie i wieczór żeby ten czas nie był stracony ale sie ugryzłam w język i zamilkłam co nie zmienia faktu że humor będę mieć zepsuty przez cały dzień
teraz się przymila i przed chwilą mi powiedział że on chce tego ślubu naprawdę co ma piernik do wiatraka nie wiem ale mu odpowiedziałam że jakoś w to nie wierzę bo wielce prawdopodobne jest prze trochę przed usłyszę że mu się nie chce iść.................
kolejna niedziela zrąbana................
dobra zmykam do garów przynajmniej przygotuje coś pysznego do zjedzenia przynajmniej dla mnie

[butterfly20]

Napisane przez justyna_dt

Ja bym nie stosowała żadnej kary, jeśli zazwyczaj to robisz niech poczuje, że tym razem jest inaczej

Popijam cappuccino, remontuję farmę i czytam Zagajewskiego. W sumie miłe popołudnie połączone z całkiem przyjemną nauką.

Nooo super Trza się zrelaksować

[upadly_aniol00]

Napisane przez butterfly20

Ech jak dobrze,ze u mojego po 4,5 roku się jeszcze nie skończył okres starania i napalania

Aniołku 3 lata przed to może przesada.2 lata wcześniej to maks.

Tylko , że ja bym chciała sprawdzony zespół , a oni już mają rezerwację na 3 lata do przodu , już niejedni biorą ślub w piątek, żeby tylko u nich grali .
Wiem jak jest ponieważ mój brat organizuje wesele i dwa lata przed wszystko łatwił i tak ledwie co mu się udało . Wszystkie dobre zespoły , kamerzyści są zajęci .

[butterfly20]

Grape może jak przyjedziecie do Pl to mu przejdzie.Niedziela jest i pewnie załapał syndrom leniuszka

[Gleniusia]

Napisane przez Antii89

Niech "za karę" zorganizuje jakiś cudowny dzień, który spędzicie tylko razem, niech Cię gdzieś porwie, zrobi niespodziankę.

hehe dobry pomysł, to mi się podoba

Napisane przez butterfly20

Hmmm mam przykład krzywdzenia dziecka imieniem...miałam tutaj babkę z nastoletnią córką i jak usłyszałam jej imię to padłam...ALBERTA

oj biedna...

Napisane przez justyna_dt

Ja bym nie stosowała żadnej kary, jeśli zazwyczaj to robisz niech poczuje, że tym razem jest inaczej

Popijam cappuccino, remontuję farmę i czytam Zagajewskiego. W sumie miłe popołudnie połączone z całkiem przyjemną nauką.

zazwyczaj kary nie stosuję, aczkolwiek rzadko się takie przykre sytuacje u nas zdarzają...

to miłego popołudnia, ja zaraz idę oglądać piłkę ręczną

[butterfly20]

Napisane przez upadly_aniol00

Tylko , że ja bym chciała sprawdzony zespół , a oni już mają rezerwację na 3 lata do przodu , już niejedni biorą ślub w piątek, żeby tylko u nich grali .
Wiem jak jest ponieważ mój brat organizuje wesele i dwa lata przed wszystko łatwił i tak ledwie co mu się udało . Wszystkie dobre zespoły , kamerzyści są zajęci .

Loooooo to nieźle. A co to za zespół?Dasz mi namiar na PW?

[madziamacius8786]

Napisane przez butterfly20

Hmmm u mnie to akurat jest tak,że bywało gorzej-z jego winy.Ale zawsze mu bardzo na mnie zależało.Może boi się mnie stracić?Ale fakt faktem,że często mi uczucia wyznaje i okazuje, a także baaardzo często komplementuje.Dzisiaj rano usłyszałam kilka razy jaka to jestem śliczna (chociaż dzisiaj to akurat bym się z tym nie zgodziła).

no to super Tża można pozazdrościć nie każdy ma tak dobrze jak Ty

Napisane przez Grapefrutka

ja się tylko przywitam pożalę się troszkę i zniknę do garów obiad szykować
dziś obudził mnie buziak, miłe "dzień dobry" a po chwili, kiedy jeszcze dobrze oczy nie otworzyłam stwierdzenie:"wiesz co, nie chce mi się iść na to wesele bo mam poczucie że to strata czasu naszego krótkiego urlopu"
więc zgodnie z prawdą mu powiedziałam że iść przecież nie musi jak mu się nie chce to się tylko spytał "a ja jestem w ogóle zaproszony?" :mdlej:
miałam ochotę zapytać to co w takim razie chce robić w sobotnie popołudnie i wieczór żeby ten czas nie był stracony ale sie ugryzłam w język i zamilkłam co nie zmienia faktu że humor będę mieć zepsuty przez cały dzień
teraz się przymila i przed chwilą mi powiedział że on chce tego ślubu naprawdę co ma piernik do wiatraka nie wiem ale mu odpowiedziałam że jakoś w to nie wierzę bo wielce prawdopodobne jest prze trochę przed usłyszę że mu się nie chce iść.................
kolejna niedziela zrąbana................
dobra zmykam do garów przynajmniej przygotuje coś pysznego do zjedzenia przynajmniej dla mnie

ojojoj on chyba już zaczyna się stresować tym ślubem bo skoro zaraz zmienił zdanie to o tym to świadczy nie przejmuj się,ważne ,że Cię Kocha i napewno nie może się już doczekać tego dnia

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez Gleniusia

ja zaraz idę oglądać piłkę ręczną

[upadly_aniol00]

Napisane przez butterfly20

Loooooo to nieźle. A co to za zespół?Dasz mi namiar na PW?

Zaraz poszukam