|
|
#31 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 330
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Słuchaj, powiem tak......... Nie tędy droga..... Dziewczyny trochę kpią z powagi sytuacji... z tego, co piszesz.... ja natomiast poradzę Ci jedno- musisz być teraz niesamowicie stanowcza, twarda. Musisz mu pokazac, że świat Ci sie nie zawali, jak on odejdzie(nawet jesli głęboko w sercu wiesz, że jednak tak bedzie). Zapewne jesteś uzależniona od niego finansowo- wiec postaw sprawe jasno. Że jeśli chce przekreślic tyle lat wspolnie spedzonych, Waszą miłość, swojego synka... to ok, nie staniesz mu na drodze. Ale bedzie za to płacił i to słono.
Bądź stanowcza- postaw warunki. Jak jest w WASZYM domu nie odbiera telefonów od tej pińci, nie sms'uje z nią, na czas podjęcia decyzji niech sie najlepiej z WASZEGO domu wyprowadzi, bo ty musisz miec spokoj i dziecko tez. I niech wróci, jak podejmie decyzję.Powiem Ci, ze w takiej sytuacji facet może spanikowac. Na pewno pojawi mu sie w głowie pytanie: czy warto???? Widzę, ze bardzo byś chciala , by został przy Was..... dam Ci wiec jeszcze jedną radę. Nie proś Go o to. Powiedz mu wprost, że sam do tego dprowadził jak jest teraz, że zostawiajac cie z dzieckiem sam dał przyzwolenie na to, bys stała sie ta kurą domowa. I żeby miał swiadomosc, ze laska, dla której chce to wszystko przekreslic, tez kiedys taka bedzie. A wtedy on zostanie sam, bez niej, bez ciebie i bez syna. Bo powiedz mu otwarcie, ze zrobisz wszystko, by miał z nim jak najrzadsze kontakty. I zamknij drzwi. |
|
|
|
|
#32 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Cytat:
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." |
|
|
|
|
|
#33 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 271
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
1. Nie rozpaczaj
2. Zadbaj o siebie 3. Z mężem postępuj zdecydowanie i ostro- separacja też istnieje 4.Jak już o siebie zadbasz i może kurs asertywności by Ci się przydał to poszukaj sobie jakiegoś adoratora albo i kochanka, najlepiej młodszego i najlepiej żeby mąż się od życzliwych o tym dowiedział to może coś do niego trafi A jak nie to szkoda twojego życia nie rozpaczliwe próby sklejenia czegoś z czego już nawet drzazgi nie zostały. Może to brzmi brutalnie ale znam podobne przypadki z życia i tylko pary , w których babka była tak brutalna zeszły się ponownie. Czasem nawet po rozwodzie. |
|
|
|
|
#34 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 604
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Kochana Twojemu mężowi tak jest wygodnie jak jest.Swoją drogą bezczelny typ,skoro o wszystkim Ci opowiedział. A zrobił to,bo zapewne wie,że bardzo go kochasz...
![]() Z doświadczenia wiem,że nie możesz zrobić nic.Choćbyś nawet stawała na głowie,to i tak nic nie pomoże... Cóż prawda jest taka,że znudziło mu się rodzinne życie i będzie szukał i obwiniał Ciebie byleby oczyścić swoje sumienie... Moim zdaniem powinnaś odejść,postawić się,pokazać że masz charakter i nie pozwolisz się tak traktować.Im wcześniej tym lepiej dla Ciebie i dziecka Ja wierzę,że na krzywdzie ludzkiej nie da się zbudować szczęścia i on tego szybko doświadczy... A Ty kochana zadbaj o siebie. Zobaczysz jeszcze przylezie z podkulonym ogonem... Życzę Ci dużo siły |
|
|
|
|
#35 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 72
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Cytat:
Również uważam, że stanowczo powinnaś wywalić go z domu, najlepiej wcześniej oblać wodą, dać po gębie ... itp., mi pomogło rozładować pierwszy stres ![]() Bardzo mi przykro z powodu sytuacji, która Cię spotkała i rozumiem emocje, które Tobą targają. Najprawdopodobniej jesteś teraz w szoku, nie wiem jak wygląda Twoja kondycja psychiczna i fizyczna, ale myślę, że to i tak nie koniec świata, chociaż jeszcze przez jakiś czas to będzie ostatnia myśl jak Cię najdzie. Ja na Twoim miejscu nie szczypałabym się i udałabym się prosto do psychiatry, po antydepresanty-pozwoli Ci to na zachowanie trzeźwej oceny sytuacji. Naprawdę nie ma czego się wstydzić-sytuacja jest naprawdę trudna. Jeśli nie masz siły żyć, zajmować się codziennymi sprawami, polecam pozwolić sobie na nicnierobienie, ale nie dłużej niż 1 tydzień, góra 2. Ja siedziałam w chacie, nawet się nie myłam i nie zmieniałam ubrań, tak mnie to zmęczyło, że jak się ogarnęłam to był to dla mnie rodzaj inicjacji do rozpoczęcia wszystkiego od nowa ("tyci" kroczek powrotu do normalności). Nie mam pomysłu jak to wykonać mając dziecko - może rodzice pomogą. Pomagał mi płacz (długo wstydziłam się sama przed sobą płakać - ale warto - pomaga ), pomagała muzyka i znajomi-Ci już w trochę późniejszej fazie smutku.Jak przejdzie trochę szok i człowiek czuje, że myśli w miarę rozsądnie, to warto poinformować otoczenie o zachowaniu męża oraz przemiłej Pani, która nim się zajęła, ale spokojnie bez wyzywania obojga i biadolenia. (Ja prócz tego skonfrontowałam się ze swoją zołzą na ostro i narobiłam jej strasznego wstydu-to dało mi spokój duchowy). I oto stosując tak prymitywne środki zaradcze, można dać sobie radę przede wszystkim z samą sobą. Postaraj się zrobić wszystko, by zachować zdrowie psychiczne, nie dać opanować się emocjom, chociaż na początku jak najbardziej - ale krótko, tak by wyrzucić z siebie złość i żal. Któregoś dnia wstaniesz i zobaczysz tę sytuację inaczej ![]() POSZUKAJ WÓWCZAS PRACY KONIECZNIE!Myślę, że będzie chciał wrócić do Ciebie za jakiś czas (jakoś tak to się przedstawiało w innych znanych mi przypadkach ...) - wówczas to Ty zdecydujesz co dalej z Wami. Edytowane przez joancollins Czas edycji: 2010-01-31 o 11:12 |
|
|
|
|
|
#36 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Jagoda, bardzo Ci współczuję ż emusisz przechodzić przez takie piekło.
Ale musisz się zebrać w sobie do ostrych działań, bo moim zdaniem tylko tak jest szansa odbudowac Wasz związek. Mała ale jest. Mam wrażenie, ze Twój mąż dostał trochę szmergla i mu się w główce poprzewracało, zyje sobie teraz w przekonaniu że mozna miec cukierka i zjeść cukierka. Ale widac też, że nie jest to męzczyzna zbyt odważny- boi się podjąć ostetczną decyzję, zostawia ją Tobie. I to jest Twój atut. Musisz mu uświadomić że tak to nie ma. Lec do adwokata i piszcie wniosek o rozwodzie z orzeczeniem winy męża - bo jest ona ewidentna, zapytaj też, czy już wcześniej (przed ew. rozwodem) jest szansa, zebyś dostała alimenty na dziecko i siebie. Musisz mieć dowody na zdradę, do tego dołóż, ze sytuacja w jakiej jesteś (brak pracy spowodowany przeprowadzką, to decyzja podjęta dla dobra kariery męza, Twoim kosztem- to wazne!) Moja znajoma, dostała po rozwodzie 3 000zł miesięcznie na utrzymanie siebie i 2 dzieci + mieszkanie. tak więc... mąz moze trochę przejrzeć na oczka, jak uświadomi sobie, że łatwo nie ma a Ty masz jaja, a nie jest z Ciebie miękka klucha. a jak zostanie z walizką pod drzwiami to zobaczycie, na jak długo kochanka go przyjmie, czy w ogóle i czy codzienne życie z nią będzie tak samo słodkie jak weekendowe randki. ostro, ale moim zdaniem, panem trzeba przede wszytkim wstrząsnąc i mu parę spraw uzmysłowić. Ludzie się schodzą na nowo i po rozwodach, a często jest i tak, ze dopiero jak coś stracą, to sobie uzmysławiają co mieli i że chcą o to walczyć bo było dobre. Swoją drogą, o ile rozumiem że gdzie jest miłość i wiele lat ze sobą przeżytych, to człowiek ma o co walczyć i chce to robić mimo kryzysu, ale z drugiej strony, męzczyzna który tak by to pokierował, chyba już by nie miał u mnie szacunku i już bym go po prostu nie chciała. Co innego romans i branie na klatę jego konsekwencji, co innego takie rozmamłanie- łajdaczy się pantofel z jakąś weekendową flądrą ale nie ma jaj ani honoru żeby wziąć to na klatę i po prostu skonczyć zwiazek skoro twierdzi ze nie kocha. Kapeć nie facet i nie omieszkałabym mu tego uzmsłowić czym prędzej.![]()
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
#37 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Potrzebujesz teraz dużo siły, żeby walczyć ale nie o ten związek ale o siebie. Wiem, że trudno zacząć wszystko od nowa i przekreślić tyle lat wspólnego życia ale uwierz, że ten ból minie i masz jeszcze szansę na szczęście bez tego faceta. Przede wszystkim powinnaś zadbać o zabezpieczenie przyszłości finansowej swojej i dziecka, wystąpić o alimenty a potem jak już poczujesz się na siłach to osiągnąć niezależność finansową, znaleźć jakąś pracę albo założyć własną firmę. Poszukaj wsparcia u psychologa i u przyjaciół, nie odcinaj się od ludzi, dbaj o swój wygląd. Możesz na przykład zmienić coś w sobie, np. fryzurę, sposób ubierania, to będzie symboliczny początek nowego życia i otwarcia się na nowe możliwości. Pozwalaj sobie na dorbne przyjamności, rozpieszczaj się, rozwijaj zainteresowania. A tego faceta wykreśl ze swojego życia grubą kreską, jednak nie ograniczaj dziecku kontaktów z ojcem, niech rozwód rodziców jak najmniej odbija się na dziecku. W kontaktach z tym facetem, bądż spokojna ale stanowcza i asertywna. Powiedz, że nie będziesz tolerować takiej wygodnej dla niego sytuacji i niech zachowa resztki godności i się wyprowadzi. Nie okazuj przy nim rozpaczy, cierpienia, niech zobaczy silną, zadbaną, atrakcyjną kobietę, która nie płacze nad rozlanym mlekiem, tylko bierze życie w swoje ręce i zaczyna nowe życie i może wtedy dotrze do niego, co traci. Na chwilę słabości pozwalaj sobie tylko sama albo z zaufanymi przyjacółmi nigdy przy nim. I choć teraz wydaje Ci się trudne do wyobrażenia, świat nei konczy się na tym jednym facecie. Masz szansę poznać kogoś, kto na Ciebie zasługuje. Znam wiele kobiet, które po rozwodzie rozkwitły, zmieniły się na plus a nawet weszły w nowe, szczęśliwsze związki. Grunt to nie poddawać się, wierzyć, że jeszcze kiedyś będziesz szczęśliwa i iść do przodu mimo przeciwności. Coś się kończy, ale koniec zawsze oznacza początek czegoś nowego. Powodzenia
|
|
|
|
|
#38 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 152
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Cytat:
Pakuj się. Wyjedź. Zostaw Go!!! Zabierz synka i jedź do rodziny. Daj mu spokój na miesiąc, dwa, trzy. I albo przemyśli, rozumi i wróci... albo odejdzie z tamtą i oby! w przyszłości żałował, że rozbił rodzine. Pamiętaj, że jak zdradził raz... zdradzi i drugi i trzeci.... Chcesz tego??? 17 lat. Sporo. Nie chce wiedzieć co czujesz bo zapewne by mi pękło serce. Tobie to już dawno pęka. Ale... bądź kobietą! jesteś żoną, matką, sprzątasz, pierzesz, gotujesz... a on co teraz z ciebie zrobił??? ![]() Sory, ale facet który zdradził żone to dla mnie totalne dno... dno bez końca. Nie jest wart nawet twojego skunięcia palcem. ![]() Na twoim miejscu zrobiła bym tak... (możecie mnie za to skarcić he)Dowiedziałabym się co to za jedną. Doszukałabym się jej adresu, albo choć popytała ludzi którzy mogą ją znać. Pojechała do niej - nakopała jej do dupy . Zadzwoniła do niego z wiadomością, że poznałaś już swoją następczynie i że miło ci się rozmawiało ![]() Spakowała bym się (lub go - i wywaliła rzeczy za drzwi), albo siebie wyjeżdzając do rodziny czy znajomych, przemyślała wszystko. Wiadomo, że liczy się tez dobro twojego synka ...dla siebie, dla dziecka.powodzenia.
__________________
Poleruje rutynę swojego życia, nadajac jej idealny połysk... - ~ Dyplomowana kosmetyczka ~ - Urządzamy Nasz dom zaKochana
|
|
|
|
|
|
#39 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 72
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
|
|
|
|
|
#40 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 177
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Cytat:
Wielu po takim czymś wraca - bo liczyli, że będą mieli za darmo nową Mam jednak nadzieję, że po takim kroku zaślepki Ci z oczu spadną i zaczniesz życie układać sobie na nowo już bez tego Pana. Ogólnie facet powiedział, ze Cię nie kocha, więc nie wiem o co chcesz walczyć? Możesz iść do fryzjera, kosmetyczki, zmienić się w demona sexu - tylko po co skoro on Cie nie kocha? Edytowane przez Wroclovianka Czas edycji: 2010-01-31 o 14:11 |
|
|
|
|
|
#41 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 152
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Cytat:
. Rozumiem też autorkę, że to dla niej trudna decyzje, zwłaszcza po tylu latach. Niestety pozwoliła się zamknąć w czterech ścianach , rezygnując z pracy i idąc ślepo za mężem. Teraz na pewno wydaje jej się, że rozstanie z nim to koniec świata. Jagodo napisz nam jaką decyzję podjęłaś. Napiszę Ci, że moja znajoma miała podobną sytuacje, tylko po 8 latach małżeństwa. Pewnego dnia jej kochany mąż wrócił do domu i powiedział, że się zakochał . Mieszkał przez jakiś czas w domu, a wieczorami i na weekendy jeździł do tej ..... Koleżanka była w nim ślepo zakochana i też czekała , aż Pan się wyszaleje i wróci do niej i dziecka. Pewnie nadal tkwiła by w tym super związku ze świadomością , że mężulek zdradza ją na prawo i lewo, gdyby nie pomoc przyjaciół, rodziny. Wreszcie postanowiła od niego odejść. Wystąpiła z wnioskiem o rozwód z orzeczeniem o winie męża ( my postarałyśmy się o dowody ). Teraz jest w trakcie rozprawy rozwodowej i w szystko wskazuje na to , że dostanie mieszkanie i wysokie alimenty . No i mężulek się obudził, uświadomił sobie, że straci żonę i dziecko,bo kochanka kopnęła go w tyłek . Niestety jest już za późno , bo koleżanka nie zamierza do niego wracać. . Uświadomiła sobie, że jest tak samo wartościową kobietą bez niego i że warto żyć dla siebie samej i dla dziecka. Tobie też życzę wytrwałości i stanowczości. Ni e pozwól , aby on Cię poniżał!!! |
|
|
|
|
|
#42 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: katowice
Wiadomości: 63
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
jeśli zależy Ci na tym aby mąż z Tobą został nie pozostaje Ci nic innego jak tylko rozkochać go w sobie na nowo. Bądź optymistką, zadbaj o siebie, staraj się uśmiechać, polecam Ci również książkę "dlaczego mężczyźni kochają zołzy" znajdziesz tam wiele istotnych wskazówek jak zwrócić na siebie uwagę mężczyzny bazując na jego psychice. Zacznij od oczyszczenia domowej atmosfery, spraw by znów chciało mu się wracać do domu. Kup grę planszową, graj w nią z dzieckiem, uśmiechaj się, rozluźnij zaproś męża do zabawy. Wieczorem ni stąd ni zowąd przynieś mu kubek herbaty, przed wyjściem do pracy zaproponuj mu szalik i napomknij że jest bardzo zimno, przestrzeż żeby jechał ostrożnie bo jest ślisko, zacznij od drobiazgów, niech zobaczy że o niego dbasz, że się nim interesujesz.
|
|
|
|
|
#43 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 184
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Cytat:
Zdradza matkę to nie oznacza, ze jest złym tatą. Tak samo jak matka stała się męczennicą codzienności, nie oznacza że jest zła matką. Cytat:
Widzi w tobie kurę domową, która nie jest w stanie go zaskoczyć, czyli rozumiem, że kiedys było inaczej? Może warto byś pewne rzeczy zmieniła w sobie, ale nie dla niego, a dla samej siebie. A to, że on jawnie kontynuuje romans to jakis koszmar i chora gra. Cytat:
Szczerze mówiąc, nie podejrzewam autorki wątku o taką siłę. A co do mieszania w rozgrywki dziecko uważam to za bezsensowne, szkodliwe dla samego dziecka. Najgorsza z możliwych opcji. |
|||
|
|
|
|
#44 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 330
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Owszem, mieszanie dziecka w takie rozgrywki nie jest najlepszą z opcji- przyznaje. PONIOSLO MIE TROCHĘ>> Powinna odizolować męża od dziecka na czas podjęcia decyzji. Nie mozna miec wszystkiego. Gdy zostawiał żonę sama z dzieckiem a sam bawił sie w najlepsze z jakas lafiryndą to wtedy był dobrym tatusiem??? no trzymajcie mnie dziewczyny ale chyba same nie wierzycie w to, co piszecie.
__________________
Edytowane przez sweetish Czas edycji: 2010-01-31 o 15:08 |
|
|
|
|
#45 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 184
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Cytat:
Uważam, że sprawa rozstania to sprawa między rodzicami/ partnerami a nie ich dzieckiem/ dziećmi. Nie ważne jak bardzo to boli ludzie czasami przestają się kochać i robią głupie rzeczy i chodzą na boki. Nie oznacza to, że zdradzanie zony jest godne pochwały. Równoczesnie jednaknie oznacza, że ojciec jest złym ojcem, bo zdradza matkę (co najwyżej traci jako przykład moralny itd.) Jeśli nie zaniedbuje obowiazków ojca, mając w tym samym czasie kochankę, moze wg mnie być dobrym tatą. Podobnie jak rozwdnicy mogą być dobrymi ojcami. |
|
|
|
|
|
#46 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 152
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Cytat:
![]() ![]() Owszem, mieszanie dziecka w takie rozgrywki nie jest najlepszą z opcji- przyznaje. PONIOSLO MIE TROCHĘ>> Powinna odizolować męża od dziecka na czas podjęcia decyzji. Nie mozna miec wszystkiego. Gdy zostawiał żonę sama z dzieckiem a sam bawił sie w najlepsze z jakas lafiryndą to wtedy był dobrym tatusiem??? no trzymajcie mnie dziewczyny ale chyba same nie wierzycie w to, co piszecie. Masz trochę racji. W końcu jadąc na weekend do tej lafiryndy zostawia nie tylko żonę , ale i dziecko. Nie sądzę , żeby będąc u niej pomyślał, że rozbija rodzinę i krzywdzi dziecko , bo nie może utrzymać ptaka w rozporku. Odchodząc od tematu ciągle się zastanawiam skąd się biorą i co myślą takie baby , które rozbijają rodziny .
|
|
|
|
|
|
#47 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 184
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Co do kobiet rozbijających rodziny
ja widzę jedną przyczynę główną: z miłości. One tego faceta kochają, wierzą, że są lepsze niż żona. Chcą się poczuć wyjątkowo i czasami dowiadują się o żonie zbyt póxno, a czasami za wcześnie (od samego pana, co sprawia wrażenie wielkiej uczciwości ze strony kochanka). Spędzając czas z kochanką, faktycznie facet zostawia rodzinę. Jednak przewrotnie powiem, że robiłby to również chodząc z kumplami na piwo czy trenując jakiś sport kilka razy w tygodniu
|
|
|
|
|
#48 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Cytat:
A nie - facet traktuje Cię jak kuchtę i nie wiadomo kogo a Ty kup grę planszową. On mnie zdradza a ja mu szalik!! Chyba że baaardzo mocno zacisnąć, bo cholera jasna no ![]() Plus " Kotku, jedź ostrożnie do swojej kochanki". Jezusie. Autorko- tak czy siak- WYKOP go z domu. Ciekawe czy tamta będzie taka chętna go przyjąć. |
|
|
|
|
|
#49 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 152
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Cytat:
Dobre. Podoba mi się. Swoją drogą też się zastanawiam czy jeśli Jagoda wykopie swojego kochanego mężusia , to ta druga tak szybko go przygarnie. Oby się niemile zdziwił, jak nie będzie miał gdzie mieszkać . Tego mu ja z całego serca życzę .
|
|
|
|
|
|
#50 |
|
BAN stały
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Kiedy się z nim żeniłaś to bardzo go kochałaś, mam racje? Oboje byliście zakochani, i to dlatego się z nim żeniłaś, ponieważ chcieliście iść razem przez życie, jak rozumiem do końca, chyba po to bierze się ślub.
I teraz on Cię nawet nie szanuje, nie kocha, okłamuje, wraca do waszego wspólnego domu, by za chwilke wyjechac i spotkać się z tamtą, a Ty moja Kochana chcesz na to pozwalać! STOP, NIE! Ja na takiego człowieka nie mogłabym patrzeć.I wiesz jeśli sądzisz, że zostaniesz z nim dla dziecka, to znowu popełniasz błąd.Tak myśli wiele osób, ale akurat to nie jest dobre rozwiązanie.Wiem coś o tym, bo podobna sytuacja była z moimi rodzicami, ale nie będę się rozpisywać. Posłuchaj, dziecko dorośnie i będzie wiedziało, że to On od Ciebie odszedł, on Cię zostawił dla innej.Twój syn nie bedzie miał do Ciebie żalu, moze być zły jedynie na Ojca.Ale dorośnie, zacznie życ właśnym życiem i nauczy się od CIEBIE, że nie wolno dawac się pomiatać, że trzeba wiedzieć, kiedy powiedzieć Nie.Zdrada niszczy obie osoby, ale trzeba ponieść konsekwencje.To nie był wyskok, tylko treźwy, przemyślany romans, a twoj mąż...chyba nie ma sumienia, i nie wie ze boli kiedy się kogoś krzywdzi...Cham jeden, idiota! Nie nawidze takich,, czy on wie jak to Cie boli i niszczy? Blagam my Ci pomożemy, będziemy Cię wspierać.. |
|
|
|
|
#51 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Cytat:
Tak jasne niech jeszcze robi z siebie idiotkę bo tak by było gdyby zrobiła to co jej radzisz....ten pożal się Boże facet miałby jedynie satysfakcję powiedzenia jej: rozchwiana emocjonalnie wariatka. I co by zyskała? NIC. No może oprócz tego że pozostałby wielki niesmak że zrobiła co zrobiła i się poniżyła. Wszelkie plany zemsty(a już zwłaszcza na kochankach) to można sobie układać i owszem ale żeby zostawały w głowie i nie wyglądały na światło dzienne, w innym wypadku to się obróci tylko przeciwko autorce. a ona jest ponad tą całą sytuację, zarówno ponad jego i jego kochankę. Wyżywać się można w myślach, krzycząc, płacząc przyjaciółce w rękaw ale nie "jechać do kochanki i nakopać jej". Że też trzeba tu pisać takie oczywistości Swoją drogą najlepszą zemstą jest ignorancja ale autorka na razie na etapie zemsty nie jest bynajmniej.Do autorki: Po pierwsze uświadom sobie że facet Cię oszukiwał więc z definicji nie jest Ciebie wart, o co tu walczyć, jak dla mnie on jest zwykłym śmieciem. Nie kocha Cię, zmusić się do miłości nikogo nie da(grą planszową np. jak tu któraś podsuwała-pomysł roku ). I jeżeli to zrozumiesz to dalej już będzie coraz łatwiej, przede wszystkim zobacz w tym wszystkim dziecko, Twój syn potrzebuje miłości i ciepła a nie obojętności, zimna, albo i krzyków, kłótni. Jeśli nie masz siły dbać o siebie w tym wszystkim w tej początkowej fazie pomyśl właśnie o nim i to ze względu na niego walcz o rozwód z jego winy, o to żeby płacił godziwe alimenty, łożył na Wasze utrzymanie. Zapewniam Cię że mina mu nieco zrzednie gdy oświadczysz że już złożyłaś wniosek o rozwód i żeby się wynosił bo raczej masz średnią ochotę go oglądać. Spakuj mu wszystko na odwal się żeby nie było że jesteś jak to mówi kurą domową, wszystko ładnie składającą i prasującą. Czy nie brzmi to lepiej od błagania go o miłość? Później będzie źle, będzie okropnie ale w końcu się pozbierasz, wiele kobiet to przeżywa i jakby głupio to dla Ciebie w tej chwili nie brzmiało: to nie koniec świata. Pokaż sobie że potrafisz,pokaż klasę, że jesteś silna, dla siebie i dziecka. Swoją drogą jego postawa jest wręcz wzorcowa: jaśnie pan, zdradził, oszukał, teraz i tak czujesz się winna Ty, bo sprytnie tak pokierował rozmową, że wyszło na to że to Twoja wina bo to bo siamto bo kura domowa. Uwierz że z boku to on jest strasznie żałosny, w dodatku tchórzliwy gdyż daje Ci czas i czeka na Twój ruch....jaki ruch do cholery?! Dobrze zrób ruch-spakuj jego manatki i zacznij się leczyć z drania. Niestety, nie masz innej mądrzejszej opcji ruchu w tej chwili. Być może wszystko to źle ujęłam, mam nadzieję że inna wizażanka zrobi to lepiej i uświadomi Ci że nie warto walczyć o kogoś kto zachował się jak zwykły smieć. Trzymam za Ciebie mocno kciuki |
|
|
|
|
|
#52 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Cytat:
Wcześniej - przed kochanką - już musiało być mocno źle, że zdradził. Ratować to pewnie rzeczy warto zanim się całkiem rozwalą, a Wy przespaliście ten moment. A może dopiero przy kochance stał się nieostrożny, a zdradzał wcześniej? Tak, czy inaczej gra jest naprawdę warta świeczki? |
|
|
|
|
|
#53 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 360
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Piszesz, że dla niego przeniosłaś sie do innego miasta, że poświęciłaś dużo dla niego i waszej rodziny. Zbudowałaś świat wokół jego życia i niego, stał się twoim 'wszechświatem" i to był błąd. Może to co teraz czujesz to nie jest miłość, ale obawa jak będzie wyglądało twoje przyszłe życie, bo przecież stracisz stabilność finansowa i stracisz swój "wszechświat", czyli jego. Twoje życie nagle straci sens, więc dlatego tak usilnie starasz się, żeby go odzyskać. Może to nie miłość a przyzwyczajenie i lęk o jutro, więc zastanów się nad tym i pamiętaj, że wszystko co on do ciebie czuł umarło już dawno, a ty tego nie dostrzegłaś. Czas na zmiany, więc przełknij gorzką pigułkę zdrady i wystąp o rozwód(z orzeczeniem winy lub bez - to już twój wybór). Pogódź się z faktami i przestań żyć w świecie, który zbudowałaś we własnym umyśle. To rozgoryczenie, żal, wściekłość, rozczarowanie, przyzwyczajenie i strach przed jutrem i brakime pieniędzy trzymają cię w tym małżeństwie, a nie miłość(ale o tym przekonach się dopiero po roku lub dwóch jak od niego odpoczniesz - ja tak miałam). Życzę powodzenia i zacznij działać, bo samo się nic nie zrobi. A za centrum swego obecnego wszechświata weź synka
|
|
|
|
|
#54 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 32
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Nie, nie i jeszcze raz nie....ja rozumiem, dziecko, miłość, przyzwyczajenie, ale prosze Cie..nie walcz o takie "coś"....ciężko może uwierzyć, ale nie ma o co, pozwól odejść, a nawet spakuj, bo Twoja walka może przynieść więcej szkody niż pożytku..a dziecko..rozumie więcej niż Ci się wydaje, i to, że jest coś nie tak to zobaczy prędzej czy później ...to po co udawać...nie lepiej sobie życie układać od nowa???? wiem..ze to w słowach proste, gorzej w czynie...ale masz zamiar sobie takie coś fundować na całe życie? chyba nie sądzisz, że on na tym poprzestanie..dzisiaj ta, jutro inna, a Twoje przyzwolenie jest mu jak najbardziej na rękę, dojdzie do tego,że będzie Ci ją do domu sprowadzał...Także...godn ość na pierwszym miejscu...please...
|
|
|
|
|
#55 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Niebo
Wiadomości: 15
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Znam osobę, która była w podobnej sytuacji... Po ślubie ładnych pare lat... ośmioletni syn... ona ciągle w domu, gotowała, sprzątała, dbała o niego i dziecko. Nie pracowała.
Mąż ją zdradzał, ale ona w niego ślepo zapatrzona Za każdym razem mu wybaczała (tak, wracał, ale gdy potrzebował pieniędzy, czyli po każdym powrocie z zagranicy tej kobiety, bo udało się jej znaleźć prace) a potem i tak odchodził. Po jakimś czasie dowiedziała się, że ma syna z inną kobietą. Pomimo to, nadal dawała mu szanse, czekała, umawiała się z nim, chociaż każdy jej mówił, że to nie ma sensu, że jest młoda i że zasługuje na kogoś bardziej wartościowego. Po jakimś czasie nie odpisywała na jego smsy, nie odbierała telefonów. (mówił, że kocha, płakał, nagle biedaczek się zrobił )Myślała, że już nic nie będzie miało sensu... Ciągle wspierali ją rodzice. W końcu przeprowadziła się do nich, złożyła pozew rozwodowy a w jej życiu pojawił się ktoś, kto kocha ją i jej syna. Jest dla niej oparciem. Zdaję sobie sprawę z tego, że jesteś bardzo zraniona... że jest Ci ciężko... że nie widzisz żadnego optymistycznego wyjścia z tej sytuacji... Ale pamiętaj, że życie płata nam różne figle... te optymistyczne też się zdarzają Nie warto walczyć o faceta, który tak rani... a on 5 lat ma? nie zdaje sobie powagi z tej sytuacji? Pokaż mu, że wcale Ci się życie nie zawali! Masz dziecko ![]() A kto wie, może i Ty spotkasz kogoś, kto się Tobą zaopiekuje, da szczęście i szacunek. Pamiętaj... teraz jest ciężko... ale będzie lepiej, zobaczysz ![]() Nie pozwól by Tobą manipulował i ranił Cię w ten sposób
__________________
Kochanie |
|
|
|
|
#56 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 10
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Dziękuję za t wszystkie podpowiedzi. Byłam u psycholog - jej bardziej szczegółowo przedstawiłam tą sytuację. Powiedziała,że jeśli mi zależy to mam "szansę" go odzyskać. Z mężem staramy się rozmawiać, nie ma kłótni czy walki. Mój mąż zawsze był troskliwy, ale on sie rozwija, a ja stanęłam w miejscu. Staram się nie rozpaczać choć serce krwawi.Po takim prysznicu wzięłam się w garść:zmieniłam nieco kolor włosów, zapisałam sie na fitness.Robię to dla siebie,żeby poczuć sie wartościową.Niestety największy problem mam ze znalezieniem pracy, a tego teraz najbardziej potrzebję. Potrzebuję kontaktu z ludźmi. Fajnie,że mam wasze wsparcie-jak piszecie, ale potrzebuję też prawdziwej przyjaciółki i to w realu. Narazie nie bedę robić żadnych drastycznych, ostatecznych kroków. Porzeczekam jeszcze chwilę, niech moje emocje jakoś się uspokoją, choć pomału dojżewam do myśli o rozwodzie.Macie rację to zaczęło sie rozjeżdżać wcześniej, ale ja nie zauważyłam, a on nie mówił o tym wprost, myślał,że się domyślę-rozminęłiśmy sie po drodze. Najgorsze,że jest tamta i nie odpuszcza (mój mąż -po rozmowie-wydaje sie trochę w tym wszystkim zagubiony, sam do końca nie wie czego chce).Nie dziwię się,że babka sie przyczepiła jak przysłowiowy rzep, bo oprócz tego przykrego zajścia, nigdy nie miałam powodów do narzekań:troskliwy,opieku ńczy, zaradny, ambitny, a do tego bardzo przystojny. Narazie zadbam wie co siebie, tylko żeby jak najprędzej mieć tą pracę, z której choć trochę będę zadowolona-na początek.
|
|
|
|
|
#57 | |||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 013
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Pospiech i emocje to kiepscy doradcy. Bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie, Jagodko.---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ---------- ![]() Dziecko jest niewyczerpanym zrodlem sily i ogromnym skarbem
|
|||||||
|
|
|
|
#58 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Chyba nie masz wyjscia, powinnas zachowac honor i odejsc zznim on to zrobi. Co z tego, ze Ty go kochasz, skoro on Ciebie juz nie kocha i zdradza, czyli nie szanuje.
Jak mozna zostawic zone, dziecko i jezdzic z nową laska na weekendy? Juz pal licho zonę, ale dziecko? Nie mozesz tego akceptowac z załozonymi rekami. Najlepiej zebys sie wyprowadziła, nawet z miasta, a jak nie chcesz, to zacznij układac swoje zycie, bo jest teraz całkowicie rozproszone. On ma prace, ustabilizowane zycie, nowa kobiete, a Ty masz tylko dziecko na utrzymaniu. Nie chce Cie straszyc, ale jesli sie rozstaniecie,alimenty nie beda ogromne, wiec i tak musisz zaczac prace, zeby utrzymac z czegos siebie i dziecko. |
|
|
|
|
#59 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 72
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#60 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 10
|
Dot.: Proszę o pomoc-mąż mnie zdradza
Oliath, widzę, że myślisz podobnie jak ja. Piszesz,że w podobny sposób walczyłaś o uczucie i zwyciężyłaś. Cieszę się,że Ci sie udało.Ja też cały czas mam nadzieję, że jakoś sie ułoży. Może podsuniesz mi kilka pomysłów, jak go znowu rozkochać? Niestety ostatnio trochę nakręciłam i boję się,żeby to nie obróciło się przeciwko mnie.Trochę za dużo powiedziałam teściowej (a mamy dobre stosunki), a ona potem wyolbrzymiła sobie pewne rzeczy, część dodała w bardziej dramatycznej formie i cytując mnie (na szczęście nie wszystko, ale jednak) rozmawiała z mym mężem, twierdząc,że proszę ją o pomoc.Nie chciałam żeby tak wyszło.Mam wrażenie, że zrobiłam krok do przodu, a przez ten głupi incydent (nie porafie kłamać, jak mnie ktoś o coś pyta) znowu cofnęłam się o kilka kroków.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:06.







... itp., mi pomogło rozładować pierwszy stres 






(możecie mnie za to skarcić he)
...dla siebie, dla dziecka.
. 



Tak jasne niech jeszcze robi z siebie idiotkę bo tak by było gdyby zrobiła to co jej radzisz....ten pożal się Boże facet miałby jedynie satysfakcję powiedzenia jej: rozchwiana emocjonalnie wariatka. I co by zyskała? NIC. No może oprócz tego że pozostałby wielki niesmak że zrobiła co zrobiła i się poniżyła. Wszelkie plany zemsty(a już zwłaszcza na kochankach) to można sobie układać i owszem ale żeby zostawały w głowie i nie wyglądały na światło dzienne, w innym wypadku to się obróci tylko przeciwko autorce. a ona jest ponad tą całą sytuację, zarówno ponad jego i jego kochankę. Wyżywać się można w myślach, krzycząc, płacząc przyjaciółce w rękaw ale nie "jechać do kochanki i nakopać jej". Że też trzeba tu pisać takie oczywistości
