Na kolana! Czyli zazdrośnic część XII :)

[Zwies]

Napisane przez crozee

w ogole mnie dzisiaj troche tz dobił. ja juz nic nie rozumiem niby chce wziac slub za 1,5 roku, na zareczyny sie nie zanosi, a kazde moje napomkniecie na temat rodziny, slubu czy mieszkania ignoruje czuje sie jak głupek obiecuje, ze nie bede wiecej gadac o tym.
dzisiaj np sie go pytam o kuchenke pod zabudowe czy jest lepsza niz zwykla, bo przegladałam gazetke promocyjna z auchan i tam było (w smsie sie pytałam) i mi oczywiscie nie odpisał. wiec ja mu potem rozgoryczona napisałam, ze czuje sie po prostu jak idiotka. ja tu sobie robie nadzieje z kupnem tego mieszkania, juz w wyobrazni je całe urzadziłam itd., a on nawet sie sprecyzowac nie umie i potem mi odpisał, ze czasami czuje sie jeszcze nie gotowy, ze tu juz trzeba byc odpowiedzialnym:coo l::cool : ehhhhhhh. daje sobie z tym spokoj, bo najpierw mnie nakrecał, ja mam plany, marzenia, a on z takim czyms wyskakuje. moze to i lepiej... czas wszystko pokaze.... (i zaloze sie, ze bede najdluzej oczekujaca zazdrosnicawszystki e za maz powychodzicie, a ja, z laseczka, pomarszczona i zgarbiona, drobnymi kroczkami do oltarza bede isci wesele skonczy sie przed 22, bo babcia bedzie musiała tabletki wziac i isc spac)

spokojnie
Mój też ostatnio numerki odstawia.

A co do kuchenki - wydaje mi się, że lepsza normalna aniżeli do zabudowy - moi rodzice chcieli właśnie do zabudowy (nawet pół było), ale potem okazało się, że to się strasznie nagrzewa - więc w sumie z lekka niebezpieczne jest.

I nie mów hop - bo jak na razie większość czeka i tak samo jak Ty się czuje.

[crozee]

Napisane przez Zwies

spokojnie
Mój też ostatnio numerki odstawia.

A co do kuchenki - wydaje mi się, że lepsza normalna aniżeli do zabudowy - moi rodzice chcieli właśnie do zabudowy (nawet pół było), ale potem okazało się, że to się strasznie nagrzewa - więc w sumie z lekka niebezpieczne jest.

I nie mów hop - bo jak na razie większość czeka i tak samo jak Ty się czuje.

no ale do zabudowy to mozesz wszedzie wstawic;-)
kurcze, czy ja wymagam tak duzo?? zeby chociaz ze mna rozmawiał?? To ja juz wiecej z moimi rodzicami ostatnio rozmawiam o naszej przyszłosci niz z nim. na serio mnie to dołuje 3 miesiace temu mowił, ze 'to na co czekam niedługo nastąpi'. ciul, ze nie nastapiło, ale mogłby chociaz do jasnej ciasnej wypowiedziec sie na temat kupna mieszkania, skoro zamierzamy to zrobic
w ogole moi rodzice sa kochani... glupio mi, ze ja jestem taka okropna Pocieszaja mnie teraz, kiedy mam poprawke, mowia, ze mam sie nie załamywac, ze nawet jesli nie zdam, to nie ma co rozpaczac, bo i tak robie wszystko co moge.(jak sobie pomysle to....na 220osob zdało ok 40). No i z tym mieszkaniem i w ogole nasza przyszłoscia to chca nam pomagac... powiedzieli, ze lepiej kupic wczesniej mieszkanie i je spłacac. tzn wyszli z propozycja, ze dopoki bede studiowac to beda placic nam za czynsz i dorzucac sie troche do spłaty kredytu (bo bedziemy musieli wziac kredyt na polowe mieszkania) i beda mi dawac tyle kasy na utrzymanie, co dostaje teraz. (bo i tak by musieli mnie utrzymywac do konca studiow, a tak to juz jakos zaczniemy sobie budowac tą nasza przyszłosc...) ehhhhhhhh....... jak sobie pomysle to... jeszcze jutro moj tata idzie do szpitala, bo bedzie miał operacje na przepukline. trzymajcie kciuki

[rusałka_1]

przerobiłam/przemieliłam 13 z 20 zagadnień na jutrzejszy egzamin.
Nastawiam budzik na 6 muszę dociągnąć to do końca;/

trzymajcie te kciuki naprawdę mocno, proszę

dobranoc

[Zwies]

Napisane przez crozee

no ale do zabudowy to mozesz wszedzie wstawic;-)
kurcze, czy ja wymagam tak duzo?? zeby chociaz ze mna rozmawiał?? To ja juz wiecej z moimi rodzicami ostatnio rozmawiam o naszej przyszłosci niz z nim. na serio mnie to dołuje 3 miesiace temu mowił, ze 'to na co czekam niedługo nastąpi'. ciul, ze nie nastapiło, ale mogłby chociaz do jasnej ciasnej wypowiedziec sie na temat kupna mieszkania, skoro zamierzamy to zrobic
w ogole moi rodzice sa kochani... glupio mi, ze ja jestem taka okropna Pocieszaja mnie teraz, kiedy mam poprawke, mowia, ze mam sie nie załamywac, ze nawet jesli nie zdam, to nie ma co rozpaczac, bo i tak robie wszystko co moge.(jak sobie pomysle to....na 220osob zdało ok 40). No i z tym mieszkaniem i w ogole nasza przyszłoscia to chca nam pomagac... powiedzieli, ze lepiej kupic wczesniej mieszkanie i je spłacac. tzn wyszli z propozycja, ze dopoki bede studiowac to beda placic nam za czynsz i dorzucac sie troche do spłaty kredytu (bo bedziemy musieli wziac kredyt na polowe mieszkania) i beda mi dawac tyle kasy na utrzymanie, co dostaje teraz. (bo i tak by musieli mnie utrzymywac do konca studiow, a tak to juz jakos zaczniemy sobie budowac tą nasza przyszłosc...) ehhhhhhhh....... jak sobie pomysle to... jeszcze jutro moj tata idzie do szpitala, bo bedzie miał operacje na przepukline. trzymajcie kciuki

nie wymagasz, ale mężczyźni to bliżej niezidentyfikowane typy - ciężko zrozumieć o co im właściwie chodzi.

Masz świetnych rodziców

Trzymam kciuki,
mam nadzieję, że się wszystko uda po Twojej myśli

[rusałka_1]

hej

ja juz po porannej kawie, powtarzania ciąg dalszy.
Pamiętajcie o kciukach po 12

[Biska]

Z tym niemym "e" na końcu to prawda, ale są takie firmy już w PL, chociażby - "diverse" więc może jednak


Sama nie wiem, wszystkim i tak przecież nie dogodzę No nic, mam jeszcze dzisiaj czas na zastanowienie się...

Za wszstkie zdające dzisiaj

[justyna_dt]

Bry...
Nie wiem, jak przetrwam dzisiejszy dzień byle do 15-16... to zaliczenie gorsze jest niż sobotni egzamin dla mnie pod względem psychicznym (bo materiału o wiele mniej). Oby się udało
Miłego dnia i za potrzebujące

[Gwizdak]

za wszystkie zdające, będzie gitarra

Justynka, czytałam Twój nowy felieton i wiem czego w nim brakuje - radości Rozchmurz się koleżanko, wszystko się ułoży i wszystko będzie dobrze

Ilsa, a ile razy w tygodniu Ty na ten fitness chodzisz, co?

Nam wczoraj dała na salsie instruktorka tak popalić, że wychodziłam z zajęć ledwo żywa Zmieniłam szkołę, chodzę na zajęcia salsy solo (czyli styling dla kobiet) i powiem, że jeszcze na tak prowadzonych zajęciach nie bywałam - zlana potem wychodzę Czad. Od marca będę jeszcze chodzić na streching, tylko się boję, że czasowo nie dam rady, bo z zajęć ruchowych mam już salsę, basen i ten streching dojdzie. Ale nic to

Słonko świeci, fajnie jest

[butterfly20]

Helloł

Biska chyba za późno,ale może Lavonne Butique? Yvonne też mi się kojarzy jakoś tak niezbyt dobrze- to nazw od swojego imienia niezbyt fajne jest

Napisane przez carmelova

Motylku mi też się duże domy nie podobają. Taki 150 m2 to max. Moim zdaniem dom ma być do mieszkania a nie do sprzątania. I chciałabym, żeby mój był w środku "ciepły" w odcieniach beżu i czekolady Nie samo szkło i metal Po prostu nie lubię dębowych mebli i tego typu rzeczy, kojarzy mi się z nowobogactwem I bibelotów też nie lubię. Najchętniej wszystko bym pochowała a na komodzie postawiła tylko wazon z ciętymi kwiatami, a w kuchni fajnie wyeksponowane eleganckie pojemniki na przyprawy. Ale to dobrze, że każdy ma inny styl, bo świat byłby nudny. W domku Claris pasowałby mi kominek i pokoik na poddaszu a w takim eleganckim skórzane brązowe sofy

To ja mogę mieć z 160 m2,bo to jakoś tyle co mają Teściowie i fajnie sobie mają Moi Rodzice mają 140m2. Ale Szwagierka ma 240...

Wrzuciłam wyszukiwarkę domków z podpiwniczeniem (koniecznie chcemy piwnicę) i z tych,które wrzuciło najbardziej pasowałby mi ten http://www.extradom.pl/projekt-domu-...8-d794b7fafa14 choć może zmieniłabym to "bawole oko" bo drogo wychodzą takie okna i rozłożenie dachówek na to.
Bardzo też zależy mi na garderobach i spiżarni koło kuchni

A tak w ogóle to marzy mi się domek w ładnym żółtym odcieniu, z grafitowym dachem i białymi oknami,drzwiami itp.

[arrakis]

Napisane przez Ilsa Lund

i nie zazdrościsz że miał wcześniej swój ślub ?

no nie wiem, napisałam mu że raczej nie będzie zdjęć i jak się czuję a on na to że trudno bo i tak mnie kocha i mu się podobam. No ale co innego miał powiedzieć ? Tak wypada bo jest moim chłopakiem. Gdybym miała robić te zdjęcia to całe by ociekały skropleniem i gaussem

Ilsa jejku - twoj facet to swieta cierpliwosc musi miec do ciebie jak wytrzymuje jak mu tak marudzisz jaka to jestes nie taka jak trzeba.... po zdjeciach widze, ze wszystko z toba w porzadku wiec wyluzuj dziewczyno.... i jak juz to tak jak radza dziewczyny - cwicz wiecej....

[butterfly20]

Napisane przez Zwies

spokojnie
Mój też ostatnio numerki odstawia.

A co do kuchenki - wydaje mi się, że lepsza normalna aniżeli do zabudowy - moi rodzice chcieli właśnie do zabudowy (nawet pół było), ale potem okazało się, że to się strasznie nagrzewa - więc w sumie z lekka niebezpieczne jest.

I nie mów hop - bo jak na razie większość czeka i tak samo jak Ty się czuje.

My mamy kuchenkę w zabudowie i nic przez 5 lat nie nagrzewała

[crozee]

mi sie wydaje, ze jakby zwykla kuchenke postawiło sie np koło szafek kuchennych to tez przeciez by je nagrzała.. i chyba az takiej roznicy nie ma. jesli kupimy to mieszkanie, to bedzie w zabudowie, bo kuchnia jest malutka;/

[Zwies]

Napisane przez butterfly20

My mamy kuchenkę w zabudowie i nic przez 5 lat nie nagrzewała

Wszystko możliwe, że to od modelu zależy
Pamietam tylko, że coś było nie tak - mała byłam

[Claris]

ale mam stresa jestem chyba nienormalna, tak się boję

Oglądam rano w pytaniu na śniadaniu wywiad z Arturem Siódmakiem, jakieś pół godziny później w ddtvn kto? Artur Siódmak

[Gleniusia]

Hej dziewczynki

Zaraz pędzę na spotkanie z przyjaciółką, a potem mam przesłuchanie do radia (trzymajcie kciuki!)

Miłego dzionka!

[aleksandrettaa]

Napisane przez crozee

w ogole mnie dzisiaj troche tz dobił. ja juz nic nie rozumiem niby chce wziac slub za 1,5 roku, na zareczyny sie nie zanosi, a kazde moje napomkniecie na temat rodziny, slubu czy mieszkania ignoruje czuje sie jak głupek obiecuje, ze nie bede wiecej gadac o tym.
dzisiaj np sie go pytam o kuchenke pod zabudowe czy jest lepsza niz zwykla, bo przegladałam gazetke promocyjna z auchan i tam było (w smsie sie pytałam) i mi oczywiscie nie odpisał. wiec ja mu potem rozgoryczona napisałam, ze czuje sie po prostu jak idiotka. ja tu sobie robie nadzieje z kupnem tego mieszkania, juz w wyobrazni je całe urzadziłam itd., a on nawet sie sprecyzowac nie umie i potem mi odpisał, ze czasami czuje sie jeszcze nie gotowy, ze tu juz trzeba byc odpowiedzialnym:coo l::cool : ehhhhhhh. daje sobie z tym spokoj, bo najpierw mnie nakrecał, ja mam plany, marzenia, a on z takim czyms wyskakuje. moze to i lepiej... czas wszystko pokaze.... (i zaloze sie, ze bede najdluzej oczekujaca zazdrosnicawszystki e za maz powychodzicie, a ja, z laseczka, pomarszczona i zgarbiona, drobnymi kroczkami do oltarza bede isci wesele skonczy sie przed 22, bo babcia bedzie musiała tabletki wziac i isc spac)

Spoko, spoko. Nie zostaniesz tu sama. Mój TŻ uraczył mnie w piątek opowieścią o tym, że jego znajomi to zaręczali się tak po 5-7 a nawet 12 latach związku. Czyli poczekam tu sobie jeszcze skoro my jesteśmy razem tylko 3,5 roku.

Napisane przez Gleniusia

Hej dziewczynki

Zaraz pędzę na spotkanie z przyjaciółką, a potem mam przesłuchanie do radia (trzymajcie kciuki!)

Miłego dzionka!

Jak za radio to trzymam kciuki z całą mocą

[Antii89]

Kciuki trzymam!

Crozee na pewno za niedługo TŻ Ci się oświadczy, zostaniesz żoną. Młodzi jesteście czas macie, nie ma co marudzic, że się nie doczekasz.
Ja będę dłużej czekała, więc sama nie zostaniesz.

[carmelova]

Napisane przez justyna_dt

Kobieto, jakie nasze 1000 brzuszków? Do tego trzeba organizm stopniowo przyzwyczajać! Ja niegdyś robiłam po 500 brzuszków dziennie bez problemu, a teraz ledwo 100 z przerwami i mam zakwasy - wyszłam z formy, a dawna ilość byłaby samobójstwem. Jak narzekasz na obwisy na ramionach, to ja gorąco naprawdę polecam dwie butelki 1,5 l wypełnione wodą i podnoszenie. Ja tak w 1,5 miesiąca wyrobiłam sobie piękne, zgrabne ramiona.

Muszę zacząć ćwiczyć z butelkami Bo ramion nie mam zwisających tylko otłuszczone :/ I jak ja będę wyglądać na plaży w wakacje ;(

Napisane przez _Maya_

czerwone: ja się pochlastam
fioletowe: chcieć nie równa się dobrze wyglądać jak laska z okładki - w wakacje to troche późno nie uważasz? chyba że chcesz dobrze wyglądać w bikini za 1,5 roku...to ok. zgadzam się.
zielone: kochana no z brzuszków to raczej mięśni na ramionach nie uzyskasz...jędrość straciły bo nie masz mięśni. musisz je wyrobić żeby Twoja skóra miała na czym się trzymać...jak nie masz wypełnienia w środku to będziesz miała flaczki = smutna prawda.
czerwone: słyszałaś o tym że gorąca woda rozleniwia skóre, komórki, krążenie i jeszcze inne rzeczy o których teraz nie pamietam??? to że lubisz lody to nie znaczy że mozesz je jeść tonami tak samo z gorącymi kąpielami - NIE WOLNO ich brać i koniec. no chyba że chcesz ieć kłopot z pajączkami, rozszerzonymi naczynkami, sflaczałą skóra, cellulitem- tak to też od gorących kąpieli itp no to prosze bardzo.

zawsze do usług Kochana

no to do dzieła - zacznij razem ze mną: "brzuchu do kolan zniknij i więcej nie wracaj!" zalecam tak ze 100razy dziennie - powinno pomóc

no pewnie że hoduję, nie po to apelowałam dzisiaj do brzucha o teleportacji, żeby o tym teraz zapomnieć powtarzam to jak mantrę - co godzinę

Napisane przez _Maya_

NO nO nO Nie lubimy flaczków?PRAWDA?? no to już do roboty!!
bo narazie 1. słowne upomnienie dostałaś ode mnie, ale jutro to już będzie 2. ...jak się nie posłuchasz to zastosuje kary cielesne 3. albo 4 a jeżeli nadal nie będziesz chciała rozstać się z flaczkiem to nie pozostanie mi nic innego jak 5. albo co najgorsze.......6. ZROZUMIANO?????

Biska Tobą zajmę się jutro


no to teraz Wasza kochana Mayeczka pójdzie już spać, bo jest wykończona 2godzinnym treningiem na siłowni

kolorowych snów - niech przyśnią się Wam kolorowe hantelki - takie 1,5 i 2 kg na początek

Ale dajesz nam kopa Maya Ale to dobrze

Napisane przez Hawwa87

Dziękuję Frezyjko

Carmi - i Tobie (Wam) najlepszego z okazji 5. rocznicy Spełnienia marzeń I żeby tych piątek było jeszcze wiele

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ----------



Czy mamy Mlekowitę - nie wiem Mamy Łowicz, który kiedyś nazywał się Toruńską Spółdzielnią Mleczarską

Napisane przez frezyjka85

aaaa no to carmelku ja także mocno całuję i gratuluję

i teraz już naprawdę idę spać

papa

Napisane przez Biska

Rocznicowym dziewczynkom wszystkiego najlepszego i wielu takich rocznic życzę

Głowię się nad tą nazwą, może wystarczyłoby po prostu - IVONE, IVON?

Do PAR, to mi tylko CZAR do głowy przychodzi


Dlaczego ja jestem taka ograniczona?:P



Medeline

Dziękuję za życzenia rocznicowe

Napisane przez butterfly20

Helloł

Biska chyba za późno,ale może Lavonne Butique? Yvonne też mi się kojarzy jakoś tak niezbyt dobrze- to nazw od swojego imienia niezbyt fajne jest



To ja mogę mieć z 160 m2,bo to jakoś tyle co mają Teściowie i fajnie sobie mają Moi Rodzice mają 140m2. Ale Szwagierka ma 240...

Wrzuciłam wyszukiwarkę domków z podpiwniczeniem (koniecznie chcemy piwnicę) i z tych,które wrzuciło najbardziej pasowałby mi ten http://www.extradom.pl/projekt-domu-...8-d794b7fafa14 choć może zmieniłabym to "bawole oko" bo drogo wychodzą takie okna i rozłożenie dachówek na to.
Bardzo też zależy mi na garderobach i spiżarni koło kuchni

A tak w ogóle to marzy mi się domek w ładnym żółtym odcieniu, z grafitowym dachem i białymi oknami,drzwiami itp.

Ja akurat nie lubię kolumieniek. Chociaż kolorki m ładne. Też bym chciała grafitowy dach i jasną elewację.

[Gwizdak]

duże Wam się te domy marzą, ja to bym chciała mały, ale nie mam się w ogóle co łudzić - na 100% zaczniemy od mieszkania. A docelowo dom też na 100% - oboje z tż wychowaliśmy się w domach z ogródkami i oboje sobie nie jesteśmy w stanie wyobrazić mieszkania w mieszkaniu na zawsze.

[Ilsa Lund]

Napisane przez butterfly20

To ja mogę mieć z 160 m2,bo to jakoś tyle co mają Teściowie i fajnie sobie mają Moi Rodzice mają 140m2. Ale Szwagierka ma 240...

Wrzuciłam wyszukiwarkę domków z podpiwniczeniem (koniecznie chcemy piwnicę) i z tych,które wrzuciło najbardziej pasowałby mi ten http://www.extradom.pl/projekt-domu-...8-d794b7fafa14 choć może zmieniłabym to "bawole oko" bo drogo wychodzą takie okna i rozłożenie dachówek na to.
Bardzo też zależy mi na garderobach i spiżarni koło kuchni

A tak w ogóle to marzy mi się domek w ładnym żółtym odcieniu, z grafitowym dachem i białymi oknami,drzwiami itp.

moje mieszkanie ma 130m2 bo to kamienica a domek nie jestem pewna bo jest parter i dwa piętra. Ale działka jest 25x80m i zostaje ponad połowa na ogród i na krzaczki z przodu.
Ino co to jest bawole oko ? ;D z podpiwniczeniem mądra decyzja bo nie tylko będziesz tam mogła przechowywać jedzenie niektóre ale też się przyda na narzędzia, piece itd. a mi się podoba taki pomysł małego zejścia po winka: http://dornob.com/wonderful-wine-cel...in-your-house/

Napisane przez aleksandrettaa

Spoko, spoko. Nie zostaniesz tu sama. Mój TŻ uraczył mnie w piątek opowieścią o tym, że jego znajomi to zaręczali się tak po 5-7 a nawet 12 latach związku. Czyli poczekam tu sobie jeszcze skoro my jesteśmy razem tylko 3,5 roku.

albo Cię chciał nastraszyć żebyś nie czekała albo tamci znali się od dziecka więc musieli być ze sobą dłużej żeby dojść do wieku, w którym się załatwia zaręczyny. Tak czy inaczej, nie przejmuj się przewiduję Twój dzień w szesnastej części, może być ?

[medeline]

To chyba ja jestem inna. Wy, wychowane w domu z ogródkiem, chcecie kolejny dom z ogródkiem. Ja, wychowana w domu z ogródkiem, nie chcę ogródka. Najlepiej niewielki, jeśli udałoby mi się jakąś szeregowkę czy domek na osiedlu złapać (takie co są po 2, z małymi ogródkami + garaż), ew. duże mieszkanie w jakimś osiedlu, z dużym tarasem i działka, żeby TŻ miał warsztacik Bo nie cierpię zajmować się ogrodem, nic mi nie rośnie, nawet głupia fasola w słoiku mi nie wyrosła i dostałam 1 w gimnazjum z biologii za to Poza tym przeraża mnie utrzymywanie domu, te całe remonty, konserwacja, dachy, tynki.... Duży dom wymaga dużo wkładu pracy i czasu A ja bym tak chciała ze 100m powierzchni mieszkalnej

Crozee, nie wkurzaj się. Po prostu przestań liczyć, że on Ci się oświadczy już teraz i w tempie ekspresowym razem stworzycie bajeczną rodzinkę na studiach, mimo ułatwień ze strony rodziców. Na własnym przykładzie stwierdzam, że to nie wychodzi Jeśli on się waha i nie czuje się gotowy co drugi dzień, to trzeba przetrawić tą gorycz i poczekać...

[aleksandrettaa]

Napisane przez Ilsa Lund

albo Cię chciał nastraszyć żebyś nie czekała albo tamci znali się od dziecka więc musieli być ze sobą dłużej żeby dojść do wieku, w którym się załatwia zaręczyny. Tak czy inaczej, nie przejmuj się przewiduję Twój dzień w szesnastej części, może być ?

No nie wiem czy dożyję. W tym tempie produkcji to szesnasta część będzie za lata świetlne normalnie

[Antii89]

Napisane przez aleksandrettaa

No nie wiem czy dożyję. W tym tempie produkcji to szesnasta część będzie za lata świetlne normalnie

Spoko, spoko sesja się skończy i dla Ciebie 16sta będzie już wkrótce. Niech już TŻ zacznie pierścionka szukać, bo nie zdązy!

[aleksandrettaa]

Napisane przez medeline

To chyba ja jestem inna. Wy, wychowane w domu z ogródkiem, chcecie kolejny dom z ogródkiem. Ja, wychowana w domu z ogródkiem, nie chcę ogródka. Najlepiej niewielki, jeśli udałoby mi się jakąś szeregowkę czy domek na osiedlu złapać (takie co są po 2, z małymi ogródkami + garaż), ew. duże mieszkanie w jakimś osiedlu, z dużym tarasem i działka, żeby TŻ miał warsztacik Bo nie cierpię zajmować się ogrodem, nic mi nie rośnie, nawet głupia fasola w słoiku mi nie wyrosła i dostałam 1 w gimnazjum z biologii za to Poza tym przeraża mnie utrzymywanie domu, te całe remonty, konserwacja, dachy, tynki.... Duży dom wymaga dużo wkładu pracy i czasu A ja bym tak chciała ze 100m powierzchni mieszkalnej

To tak jak ja. Też nie marzy mi się wielki ogród bo z moim "talentem' do roślin to byłby to przykry widok. Duży dom to dużo sprzątania. Fajnie, że w takim się wychowałam bo mam 3 rodzeństwa. Jednak ja nie zamierzam mieć gromadki dzieci. I na dom blisko centrum nie będzie mnie nigdy stać a mieszkać na końcu świata nie mam ochoty. Ogólnie wygodniej się mieszka w bloku. Mnie pasuje.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez Antii89

Spoko, spoko sesja się skończy i dla Ciebie 16sta będzie już wkrótce. Niech już TŻ zacznie pierścionka szukać, bo nie zdązy!

A na co pierścionek? Ten co mi się podobał to dostałam. Innego nie potrzebuję. Najwyżej ten zmniejszę, żeby pasował na serdeczny palec.

[carmelova]

Napisane przez Gwizdak

duże Wam się te domy marzą, ja to bym chciała mały, ale nie mam się w ogóle co łudzić - na 100% zaczniemy od mieszkania. A docelowo dom też na 100% - oboje z tż wychowaliśmy się w domach z ogródkami i oboje sobie nie jesteśmy w stanie wyobrazić mieszkania w mieszkaniu na zawsze.

Gwizdaczku pomarzyć zawsze mozna
My też na 100% zaczniemy od mieszkania. Działka na obrzeżach Krakowa to koszt ok. 200 000 zł

[Ilsa Lund]

Napisane przez medeline

To chyba ja jestem inna. Wy, wychowane w domu z ogródkiem, chcecie kolejny dom z ogródkiem. Ja, wychowana w domu z ogródkiem, nie chcę ogródka. Najlepiej niewielki, jeśli udałoby mi się jakąś szeregowkę czy domek na osiedlu złapać (takie co są po 2, z małymi ogródkami + garaż), ew. duże mieszkanie w jakimś osiedlu, z dużym tarasem i działka, żeby TŻ miał warsztacik Bo nie cierpię zajmować się ogrodem, nic mi nie rośnie, nawet głupia fasola w słoiku mi nie wyrosła i dostałam 1 w gimnazjum z biologii za to Poza tym przeraża mnie utrzymywanie domu, te całe remonty, konserwacja, dachy, tynki.... Duży dom wymaga dużo wkładu pracy i czasu A ja bym tak chciała ze 100m powierzchni mieszkalnej

e, mam tak samo. Marzy mi się nowy blok w spokojnej dzielnicy, blisko do tramwaju i sklepów i już Ilsa ma raj a na co mi dojeżdżanie codziennie do pracy przez 40 minut ? Taki domek to można zacząć budować kiedyś żeby był na starość. To rzeczywiście marzy mi się mieć domek z prawdziwym osiołkiem i ogrodem.

Napisane przez aleksandrettaa

No nie wiem czy dożyję. W tym tempie produkcji to szesnasta część będzie za lata świetlne normalnie

no to pracuj na własne oświadczyny i pisz

[Gwizdak]

Napisane przez medeline

To chyba ja jestem inna. Wy, wychowane w domu z ogródkiem, chcecie kolejny dom z ogródkiem. Ja, wychowana w domu z ogródkiem, nie chcę ogródka. Najlepiej niewielki, jeśli udałoby mi się jakąś szeregowkę czy domek na osiedlu złapać (takie co są po 2, z małymi ogródkami + garaż), ew. duże mieszkanie w jakimś osiedlu, z dużym tarasem i działka, żeby TŻ miał warsztacik Bo nie cierpię zajmować się ogrodem, nic mi nie rośnie, nawet głupia fasola w słoiku mi nie wyrosła i dostałam 1 w gimnazjum z biologii za to Poza tym przeraża mnie utrzymywanie domu, te całe remonty, konserwacja, dachy, tynki.... Duży dom wymaga dużo wkładu pracy i czasu A ja bym tak chciała ze 100m powierzchni mieszkalnej

co do wielkości, to mi by też taki domek mały wystarczył Co do ogrodu też nie lubię/ nie mam serca, więc preferowałabym raczej trawnik wokoło domu niż ogród a remontów i konserwacji się nie boję, ale tak właśnie pomyślałam, że może faktycznie szeregowiec na początek, nie mieszkanie

Napisane przez carmelova

Gwizdaczku pomarzyć zawsze mozna
My też na 100% zaczniemy od mieszkania. Działka na obrzeżach Krakowa to koszt ok. 200 000 zł

to i tak mniej nić w Wawie ... no sprawdziłam... 500m2 działka, czyli nie wielka - 520.000

[pagka]

Napisane przez _Maya_

no to do dzieła - zacznij razem ze mną: "brzuchu do kolan zniknij i więcej nie wracaj!" zalecam tak ze 100razy dziennie - powinno pomóc

no pewnie że hoduję, nie po to apelowałam dzisiaj do brzucha o teleportacji, żeby o tym teraz zapomnieć powtarzam to jak mantrę - co godzinę

To takie modły pomagają? Myślałam, żr trzeba w to włożyć trochę więcej wysiłku

Napisane przez butterfly20

To ja mogę mieć z 160 m2,bo to jakoś tyle co mają Teściowie i fajnie sobie mają Moi Rodzice mają 140m2. Ale Szwagierka ma 240...

Wrzuciłam wyszukiwarkę domków z podpiwniczeniem (koniecznie chcemy piwnicę) i z tych,które wrzuciło najbardziej pasowałby mi ten http://www.extradom.pl/projekt-domu-...8-d794b7fafa14 choć może zmieniłabym to "bawole oko" bo drogo wychodzą takie okna i rozłożenie dachówek na to.
Bardzo też zależy mi na garderobach i spiżarni koło kuchni

A tak w ogóle to marzy mi się domek w ładnym żółtym odcieniu, z grafitowym dachem i białymi oknami,drzwiami itp.

O kurde- Orientacyjny koszt budowy domu w stanie surowym zamkniętym bez instalacji: 573921 zł, nas raczej na taką hacjendę nie będzie stać...

Napisane przez Gwizdak

duże Wam się te domy marzą, ja to bym chciała mały, ale nie mam się w ogóle co łudzić - na 100% zaczniemy od mieszkania. A docelowo dom też na 100% - oboje z tż wychowaliśmy się w domach z ogródkami i oboje sobie nie jesteśmy w stanie wyobrazić mieszkania w mieszkaniu na zawsze.

No to mamy identycznie Ja chcę malutki domek i wiem, że będziemy musieli zacząć od mieszkania i też się wychowywaliśmy z TŻtem w domach z ogródkami i też chcemy docelowo się wybudować.
Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie żeby całe życie mieszkać w bloku. Teraz wynajmujemy i już powoli mnie coś trafia...

[madziamacius8786]

Dzień Dobry Dziewczynki

Napisane przez rusałka_1

hej

ja juz po porannej kawie, powtarzania ciąg dalszy.
Pamiętajcie o kciukach po 12

Napisane przez justyna_dt

Bry...
Nie wiem, jak przetrwam dzisiejszy dzień byle do 15-16... to zaliczenie gorsze jest niż sobotni egzamin dla mnie pod względem psychicznym (bo materiału o wiele mniej). Oby się udało
Miłego dnia i za potrzebujące

Napisane przez Gwizdak

Słonko świeci, fajnie jest

no fajnie jest na dworze,jak odśnieżałam koło domu to tak ciepło miałam w tyłekhehehe

Napisane przez Gleniusia

Hej dziewczynki

Zaraz pędzę na spotkanie z przyjaciółką, a potem mam przesłuchanie do radia (trzymajcie kciuki!)

Miłego dzionka!

Napisane przez carmelova

Ja akurat nie lubię kolumieniek. Chociaż kolorki m ładne. Też bym chciała grafitowy dach i jasną elewację.

śliczne domki i gratuluję 5 rocznicy

Hawwa i również gratuluję 5 rocznicy


Ja wreszcie niedługo widzę się z Tż chyba zgwałce go normalnie i też nie wiem czy bede mogła normalnie się do niego odzywać jak przez tyle dni wkurzałam się na niego...idę się szykować a potem z Nim miłego dnia dziewczyny

[Ilsa Lund]

Napisane przez pagka

O kurde- Orientacyjny koszt budowy domu w stanie surowym zamkniętym bez instalacji: 573921 zł, nas raczej na taką hacjendę nie będzie stać...

ale wczoraj ktoś wlepiał projekty po 200-300 tysięcy. Dorzuć do tego koszt działki i 500 tysięcy za postawienie własnego domu to jest bardzo mało bo one idą po 1,5 mln. Poza tym wiadomo, że Motyl to potentatka to ona wybiera takie domy, że nam oko bieleje