Na kolana! Czyli zazdrośnic część XII :)

[*Insane]

Dzień dobry

No właśnie, wczoraj leciała reklama dzisiejszego odcinka DD TVN i rozpętała się między nami dyskusja, dlaczego mężczyźni się boją zaręczyn i ślubu. Pogadaliśmy sobie trochę i stwierdzam, że mężczyźni to dziwne stworzenia
Najlepsza była mina TŻta jak się okazało, że jego argumenty są z księżyca wzięte, bo dotyczyć by mogły par, które się spotykają, a nie mieszkają ze sobą. Nie potrafił znaleźć argumentów dla sytuacji, w której para ze swoją mieszka x czasu no nic to.

A co do prywatności - to hmm... no my mamy osobne hasła....
Zawsze mieliśmy osobne hasła na maila, konto, NK i tak dalej. Chociaż czasami je sobie podawaliśmy, żeby druga osoba coś np. sprawdziła. Od niedawna mamy także hasło na gg

[Basiek19]

Doberek

Claris przecież to do przewidzenia było

[Gwizdak]

Claris congratulations

[Choji]

Claris gratuluję

A tak w ogóle to cześć!
Chcę się pochwalić- zaliczyłam to zaliczenie z matematyki i w sobotę jadę do Krakowa na egzamin. A tak to zdałam jeszcze mikroekonomię- co jest postrachem mojego semestru

[carmelova]

Claris brawo Teraz masz już wolne, prawda?

[medeline]

Claris, gratulacje

[pagka]

Brawo Claris

[madziamacius8786]

Cześć Dziewczynki

Claris gratuluję !!! wiedziałam ze zdasz
Majorka,OlaR, Maya
Hawwa gratuluję zaliczenia
Choji gratuluję


Nadrobiłam wszystko uff.. chciałam jeszcze wczoraj wieczorkiem napisać ale nie dałam rady...

Z Tż było suuuuuuuuuper !! na nowo się zakochałam moja złość zniknęła jak go zobaczyłam i widziałam,że się cieszy ,że mnie widzi bo jak jechaliśmy do niego to ciągle mnie zaczepiał w samochodzie a tu łapał za nogę,za policzki itp ahhhh..no i w końcu normalnie już się z nim widzę i przychodzi wieczorkiem

[blabla2626]

Napisane przez Gwizdak

Claris 3mam kciuki

Rany dziewczyny, jak ja zazdroszczę wszystkim Wam, które mieszkacie ze swoimi facetami ech nie ma to jak się obudzić w ramionach swojego ukochanego jednak, nawet jak trzeba do pracy pójść... Szczerze mówiąc byliśmy zaledwie krok oboje od urlopu na żądanie ale zwyciężył rozsądek. Teraz oczywiście biję się z myślą, czemu nie może być tak już codziennie, ale nie panikuję na razie Będzie i tego się 3mam

Posadziłam drzewo

Gwizdak z tym mieszkaniem z facetem wcale nie jest tak słodko A budzenie się w ramionach ukochanego trwa gdzieś tak z poł roku później to już tylko tyłkami do siebie i walka o o kołdrę,miesce na łóżku itp

[Gwizdak]

Napisane przez blabla2626

Gwizdak z tym mieszkaniem z facetem wcale nie jest tak słodko A budzenie się w ramionach ukochanego trwa gdzieś tak z poł roku później to już tylko tyłkami do siebie i walka o o kołdrę,miesce na łóżku itp

tak, tak, wiem, a miłość się kończy, zamienia w rutynę, i nie zostaje nic poza przyzwyczajeniem, kredytem i dziećmi. I w ogóle nie mam się z czego cieszyć. Wielkie dzięki za sprowadzenie na ziemię, ale na szczęście mam inne podejście

[blabla2626]

Napisane przez Gwizdak

tak, tak, wiem, a miłość się kończy, zamienia w rutynę, i nie zostaje nic poza przyzwyczajeniem, kredytem i dziećmi. I w ogóle nie mam się z czego cieszyć. Wielkie dzięki za sprowadzenie na ziemię, ale na szczęście mam inne podejście

Pewnie niedługo zamieszkasz ze swoim to sama zobaczysz Ja też jak mieszkałam sama marzyłam sobie jak to będzie cudownie i było, później jest po prostu inaczej

[madziamacius8786]

blabla ale to też zależy od ludzi i ich podejścia do związku. Jeśli ludzie mają potrzebę bycia blisko siebie,okazywania uczuć to napewno nie będą spać tyłkami do siebie jak to napisałaś. Chyba,że się na takie coś pozwoli. Ale wątpie żeby któraś z Nas w takiej sytuacji nie zareagowała bo ja bym coś z tym zrobiła napewno.

[Gwizdak]

Napisane przez blabla2626

Pewnie niedługo zamieszkasz ze swoim to sama zobaczysz Ja też jak mieszkałam sama marzyłam sobie jak to będzie cudownie i było, później jest po prostu inaczej

ojeeeeeeeeeeeejku, nie zobaczę ja mam takiego faceta i taki związek, że nie zobaczę Ale dzięki za ostrzeżenie. Pewnie że będzie inaczej i pewnie że będą gorsze dni, przecież wiem, ale jakoś się nie boję że będzie gorzej i wiem że nie będzie. Nawet jeśli ktoś inny wie lepiej

[aleksandrettaa]

Claris gratulacje!
Zwies to nie siedź przed kompem tylko wyjdź do sklepu po jakąś drożdżówkę.
W kwestii haseł i prywatności to my mamy osobne hasła na komputer (bo mamy osobne kompy), do maila, nk itd. I powiem wam, że to dobry system. Wszak skoro nie czyta się cudzych listów to i maili nie powinno. Za to mam PIN do jego karty, którą czasem mi pożycza jak potrzebuję kasy. A to jak dla mnie dużo większy kredyt zaufania niż hasło do kompa.
A mieszkanie razem - fakt, że po roku jest trochę inaczej niż na początku ale nadal super. Przynajmniej ja sobie chwalę

[blabla2626]

Napisane przez Gwizdak

ojeeeeeeeeeeeejku, nie zobaczę ja mam takiego faceta i taki związek, że nie zobaczę Ale dzięki za ostrzeżenie. Pewnie że nie będzie inaczej i pewnie że będą gorsze dni, przecież wiem, ale jakoś się nie boję że będzie gorzej i wiem że nie będzie. Nawet jeśli ktoś inny wie lepiej

może faktycznie tylko ja jestem rozgoryczona takim stanem rzeczy, w takim razie zazdraszczam wszystkim które tak nie mają

[Gwizdak]

Napisane przez aleksandrettaa

A mieszkanie razem - fakt, że po roku jest trochę inaczej niż na początku ale nadal super. Przynajmniej ja sobie chwalę

[madziamacius8786]

ja uważam,że jak dwie osoby się starają żeby zawsze było dobrze to nawet mieszkanie razem tego nie zburzy a wręcz przeciwnie

[Gwizdak]

Napisane przez madziamacius8786

ja uważam,że jak dwie osoby się starają żeby zawsze było dobrze to nawet mieszkanie razem tego nie zburzy a wręcz przeciwnie

i grunt to z odpowiednią osobą. Blabla, to mówię akurat do Ciebie, bo wiesz jak to jest z tym Twoim....

[*Insane]

No może czasem i zasypia się tyłkiem do siebie, ale to wynika z wybrania najwygodniejszej pozycji poza tym zawsze mnie TŻ jeszcze w nocy poobraca i potuli. No i nie pamiętam dnia, żeby rano mnie nie wytulił i nie wycałował, chociaż przecież różnie między nami bywa(ło)

[blabla2626]

Napisane przez madziamacius8786

ja uważam,że jak dwie osoby się starają żeby zawsze było dobrze to nawet mieszkanie razem tego nie zburzy a wręcz przeciwnie

Dokładnie. Zawsze dwie osoby muszą się starać żeby było dobrze. U mnie niestety było tak,że na początku owszem było cudownie i wogóle. Zamieszkaliśmy razem,przez pierwsze kilka miesięcy wciąż było cudownie. Później coś się zmieniło. Ja dalej się starałam, a partner przestał i postawiła własne JA na piedestale. I tak jest do dzisiaj a ja nie wiem co z tym zrobić bo moje staranie nie donoszą skutku, cały czas daję i daję nie dostając nic w zamian. Aktualnie planuję kupić własne mieszkanie i ewentualnie wyprowadzić się...

[medeline]

Heh, to teraz jestem w trudnej sytuacji
Ja i mój TŻ nie śpimy przytuleni do siebie. Tzn. zasypiamy przytuleni, a potem rano jak któreś z nas się obudzi to wtedy się przytula. Bo moje Kochanie to się przewraca w ciągu nocy ze 100 razy z brzucha na boki, z boków na brzuch, z brzucha na plecy itd itd., a ja z kolei preferuję tylko lewy albo prawy bok
I co teraz...? Kurcze, jak my już tak śpimy przed wspólnym zamieszkaniem?

edit: a i przeciągamy się kołdrą, bo ja jestem przyzwyczajona, ze mam duzo między nogami nawinięte tzn między kolanami, że nogi mi się nie stykają, tylko mam kolano na wysokości bioder

[blabla2626]

Napisane przez Gwizdak

i grunt to z odpowiednią osobą. Blabla, to mówię akurat do Ciebie, bo wiesz jak to jest z tym Twoim....

jednak mnie pamiętasz jeszcze

[aleksandrettaa]

Blabla zamiast zazdrościć popracuj nad związkiem. Uczucia trzeba odświeżać.

[madziamacius8786]

Napisane przez *Insane

No może czasem i zasypia się tyłkiem do siebie, ale to wynika z wybrania najwygodniejszej pozycji poza tym zawsze mnie TŻ jeszcze w nocy poobraca i potuli. No i nie pamiętam dnia, żeby rano mnie nie wytulił i nie wycałował, chociaż przecież różnie między nami bywa(ło)

no ale liczy się fakt,że rano CI to wynagradza

Napisane przez blabla2626

Dokładnie. Zawsze dwie osoby muszą się starać żeby było dobrze. U mnie niestety było tak,że na początku owszem było cudownie i wogóle. Zamieszkaliśmy razem,przez pierwsze kilka miesięcy wciąż było cudownie. Później coś się zmieniło. Ja dalej się starałam, a partner przestał i postawiła własne JA na piedestale. I tak jest do dzisiaj a ja nie wiem co z tym zrobić bo moje staranie nie donoszą skutku, cały czas daję i daję nie dostając nic w zamian. Aktualnie planuję kupić własne mieszkanie i ewentualnie wyprowadzić się...

A nie możesz z nim usiąść i porozmawiać tak od serca? Czemu tak jest,co się zmieniło,czemu nie zasypiacie przytuleni? Wtedy dowiesz się co on o tym myśli.

Napisane przez medeline

Heh, to teraz jestem w trudnej sytuacji
Ja i mój TŻ nie śpimy przytuleni do siebie. Tzn. zasypiamy przytuleni, a potem rano jak któreś z nas się obudzi to wtedy się przytula. Bo moje Kochanie to się przewraca w ciągu nocy ze 100 razy z brzucha na boki, z boków na brzuch, z brzucha na plecy itd itd., a ja z kolei preferuję tylko lewy albo prawy bok
I co teraz...? Kurcze, jak my już tak śpimy przed wspólnym zamieszkaniem?

edit: a i przeciągamy się kołdrą, bo ja jestem przyzwyczajona, ze mam duzo między nogami nawinięte tzn między kolanami, że nogi mi się nie stykają, tylko mam kolano na wysokości bioder

Hehe no ale to nie Twoja wina,że Tż się wierci w nocy zasypiacie przytuleni więc to się liczy a co później się dzieje w nocy to wiesz..tylko księżyc wie

[crozee]

Napisane przez Basiek19

Bry wieczór



Aaaaa.. Crooze ta piżama którą pokazywałaś wcześniej moim zdaniem była fajniejsza

Dobranoc

ale ja tylko jedna pokazywałam... http://allegro.pl/item909017458_nowo...warren_xl.html

zastanawiam sie, czy spodenki nie sa za długie.. bo nosi krotsze troche.. tak z 10cm

Napisane przez Hawwa87

Wczoraj był w Faktach po Faktach na TVN24



Muszę trochę zaprotestować, bo niby UMK wcale takie złe nie jest W rankingach raczej wysoko stoi... Wiadomo, że niżej niż UJ czy UW, no ale to czołówka czołówki





Dobrze Cię rozumiem, bo ja już panikuję przed czwartkiem Do tej pory się nie bałam, a teraz...

Dziękuję za dzisiejsze kciuki, z egzaminu piąteczka

I kciukam za wszystkie potrzebujące jutro

ale mi nie chodziło u uniwersytet jako całosc, tylko jako instytut anglistyki

Napisane przez Hawwa87

O Barańczaku wiem tyle, że jest bratem Musierowicz
Na maturze ustnej z polskiego musiałam poloniście wytłumaczyć, kim jest Musierowicz, bo o niej nie słyszał No i mu powiedziałam, że jest jego siostrą

Co do czwartku Naj - witaj w klubie. Ale damy radę, jak nie my, to kto?

a tego to akurat nie wiedziałam... ;-) on jest wybitnym tłumaczem najlepsze jest to, ze kilkadziesiat lat mieszka w stanach, a jednak tłumaczy lepiej niz niejeden o ma stycznosc z jezykiem polskim cały czas

[Gwizdak]

Napisane przez medeline

Heh, to teraz jestem w trudnej sytuacji
Ja i mój TŻ nie śpimy przytuleni do siebie. Tzn. zasypiamy przytuleni, a potem rano jak któreś z nas się obudzi to wtedy się przytula. Bo moje Kochanie to się przewraca w ciągu nocy ze 100 razy z brzucha na boki, z boków na brzuch, z brzucha na plecy itd itd., a ja z kolei preferuję tylko lewy albo prawy bok
I co teraz...? Kurcze, jak my już tak śpimy przed wspólnym zamieszkaniem?

edit: a i przeciągamy się kołdrą, bo ja jestem przyzwyczajona, ze mam duzo między nogami nawinięte tzn między kolanami, że nogi mi się nie stykają, tylko mam kolano na wysokości bioder

ja nie wiem, nie ma już dla Was ratunku chyba Na pocieszenie Ci powiem, że my też śpimy tyłem do siebie czasem - przecież się nie będę kontrolować śpiąc,czy śpię wtulona

Napisane przez blabla2626

jednak mnie pamiętasz jeszcze

no musiałam pomyśleć, ale pewnie, że pamiętam Trochę się zdenerwowałam, bo po 1 strasznie mnie drażni jak ludzie, którzy nie są szczęśliwi we własnych związkach wpierają innym że oni nie będą
po 2 mam b. ciężki dzień w pracy i wszystko mnie drażni podwójnie
Ale wiesz, jak Aleks napisała, nie zazdrość, tylko zrób coś - albo ratuj co masz, albo poszukaj kogoś z kim będziesz szczęśliwa naprawdę.

[madziamacius8786]

crozee przynajmniej będzie mu cieplej


Gwizdaczku nie denerwuj się

[blabla2626]

Napisane przez madziamacius8786

n
A nie możesz z nim usiąść i porozmawiać tak od serca? Czemu tak jest,co się zmieniło,czemu nie zasypiacie przytuleni? Wtedy dowiesz się co on o tym myśli.

Kochana! Rozmowy już były ale bez rezultatu -próbowałam. Powiedział tylko: "Ludzie się zmieniają" i koniec tematu.

[crozee]

Napisane przez carmelova

Właśnie, jak jest u Was z szeroko rozumianą prywatnością? Znacie swoje hasła, macie dostęp do maila itp.? U nas jest tak, że nie mamy potrzeby niczego przed sobą ukrywać. Znamy hasło do kompa, na maile, na nk, loginy i hasła do konta internetowego (wspólnego i indywidualnych). W zasadzie nie mamy żadnych tego typu tajemnic. Moją jedyną tajemnicą jest plik z sukniami, pierścionkami itp. Ale też nie jest jakos ukryty czy zahasłowany. Po prostu B. nie wie że takowy istnieje, chociaż jest w "Moich dokumentach" :P

moje wszyskie hasła tz zna, bo zazywczaj jak uzywam jego komputera to z przyzwyczajenia mu te hasła zapisuje a reszte jakby chciał, to mogłby sie domyslic, bo uzywam tylko dwoch haseł :P
ja znam jego, ale nie uzywam, nigdy nawet nie sprawdzałam. za to od czasu do czasu przejrze mu smsy głównie te, ktore z siostra pisze, bo zazdrosna jestem

Napisane przez aleksandrettaa

Claris gratulacje!
Zwies to nie siedź przed kompem tylko wyjdź do sklepu po jakąś drożdżówkę.
W kwestii haseł i prywatności to my mamy osobne hasła na komputer (bo mamy osobne kompy), do maila, nk itd. I powiem wam, że to dobry system. Wszak skoro nie czyta się cudzych listów to i maili nie powinno. Za to mam PIN do jego karty, którą czasem mi pożycza jak potrzebuję kasy. A to jak dla mnie dużo większy kredyt zaufania niż hasło do kompa.
A mieszkanie razem - fakt, że po roku jest trochę inaczej niż na początku ale nadal super. Przynajmniej ja sobie chwalę

a ostatnio tak sie zastanawiałam, jak to u Was Ola jest. nie obraz sie,ze pytam bo twoj tz pracuje, a Ty nie. wiec jak wyglada kwestia utrzymania, Twoich jakichs dodatkowych pieniedzy na własne potrzeby?

[Gwizdak]

Napisane przez madziamacius8786

Gwizdaczku nie denerwuj się

no już mi przeszło