|
Notka |
|
Ceremonia i tradycja ślubna, weselna W tym miejscu możesz podzielić się widzą, jak zaplanować ceremonię ślubną. Na co zwrócić uwagę przy szukaniu sali weselnej. Przypomnieć tradycje weselne. |
|
Narzędzia |
2010-01-23, 21:28 | #331 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa, Dublin
Wiadomości: 587
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
ja kiedys slyszalam z historii ze bylo zaproszonych i potwierdzonych 250 osob a nie przyszlo 150 osob...masakra.....
|
2010-01-24, 11:59 | #332 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 829
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
U nas bylo tak: meza rodzina tzn ciotki i wujki nie przyszli nawet na slub, nagle sie wszyscy rozchorowali, w szpitalach poznajdywali itp. a w niedziele po naszym slubie byla w tej rodzinie komununia i co? cudzowne uzdrowienie, wszyscy sie odchaczyli jak jeden maz
|
2010-01-27, 12:55 | #333 |
Zadomowienie
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
U nas narazie nie jest tak zle. Zaproszenia rozdalismy w mojej czesci rodziny prawie wszyscy bardzo sie ucieszyli i od razu potwierdzili obecnosc Jedynie moj dziadek z racji na swoj wiek, ma 94 lata mowi zeby raczej go nieliczyc bo dla niego to troche za daleko (slub i wesele organizujemy w zakopanem), ale jak sie bedzie dobrze czul to przyjedzie. Ogolnie wszyscy bardzo sie ciesza, ze tam jest slub i nie gderaja niz ze za daleko. Jednie moj kuzyn, ktory tak sie zazekal ze bedzie na moim slubie nawet nie podziekowal za zaproszenie. Mieszka w irlandii takze zaproszenie wyslalismy poczta i napisalam mu maila, ze dostanie zaproszenie i prosze zeby napewno potwierdzil czy bedzie czy nie bo musimy wiedziec ile pokoi rezerwowac. No i kuzyn nawet nie powiedzkowal za zaproszenie i od tego momentu nasz kontakt sie urwal. A ja nie bede go blagac, nie odezwie sie to nie. Zobaczymy jeszcze jak to bedzie z rodzina TZ czy przyjda czy tez bede wymowki wymyslac. Najbardziej powalila mnie moja przyjaciolka, ktora zamiast podziekowac za zaproszenie oznajmila tylko, ze nie wiadomo jak to bedzie, bo maja zamiar starac sie o dziecko i w czerwcu to juz bedzie 5 miesiac a podroz jest daleka i meczaca...no po prostu szok. Jeszcze nie ma tego dziecka, nie wiadomo jak im wyjdzie to staranie ale ona juz wie ze bedzie zmeczona podroza:/ Jest mi strasznie pzykro, bo ok ja rozumiem, ze moze nie ma ochoty sie pojawic chociaz to przyjaciolka....ale nie musiala tak sie zachowywac. Mogla podziekowac za zaproszenie nic nie mowic i potem powiedziec, ze bede lub nie. Chociaz nie ukrywam, ze naprwde mi smutno ze ich nie bedzie. Nawet jak sie nie ma kasy to przeciez tutaj nie chodzi o to zeby kupowac nie wiadomo jak drogie prezenty czy cos, przede wszystkim chodzi o to zeby ktos wazny dla ciebie i na kim ci zalezy byl w tak waznym dniu. Naprawde nie rozumiem niektorych ludzi
__________________
|
2010-01-27, 19:10 | #334 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane |
|
2010-01-31, 14:52 | #335 |
Rozeznanie
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
my mielismy miec wesele na 120 osob z tego 60 osob miało byc z rodziny Tż. Tż mieszkał 650km od mojego miejsca zamieszkania i w obrebie 200-300km od jego miejscowosci miał rozsianą rodzine. Stwierdzilismy ze nie wypada zaproszeń rozsyłac pocztą gdyż ja nie znam jego rodziny i głupio bedzie ze na ślubie bedzie mi przedstawiał swoja rodzine i mnie im, wiec poświęcilismy 3 dni aby objechac wszystkich i osobiście wreczyc zaproszenia i sie poznac. Nie licze straconych 3 dni bo w niektórych miejscach było sympatycznie, na paliwo wydalismy troche pieniedzy, które wiadomo ze jak sie samemu organizuje ślub i wesele mozna na cos innego przeznaczyc bo wydatki sa duze.....Prosilismy o potwierdzenie najpozniej do 2 tyg przed data slubu. Tylko nieliczne osoby przy zaproszeniu potwierdziły swoja obecnosc w tym chrzesny TZ ze pomimo rozstania z ciotką TZ postara sie przyjechac
choc na sam ślub a na wesele to sie jeszcze okaze czy przyjdzie. kuzynka TZ stwierdziła ze w czerwcu bedzie rozdziła wiec nie przyjada raczej (dziwne bo prosilismy ich 1 maja i z tego co słyszelismy od reszty rodziny to wcale w ciazy nie była....)Na 2 tyg przed slubem TZ obdzwaniał swoich gosci bo nie było potwierdzen i sie okazało ze znajomych TZ i rodziny zostało tylko 20 osob które przyjada... Z mojej rodziny i znajomych juz przy proszeniu wiedziałam ze nie przyjdzie 1 kuzynka bo pod koniec maja urodziła i kuzynka która mieszka w eWłoszech. Ja niepotrzebnie ograniczyłam zapraszanie znajomych i rodziny do 60 osob choc jeszcze zaprosilismy z moich stron dodatkowe 10 osob to nadal mielismy tylko 90 osob i koszt wesela wzrósł o 20 zł na osobie bo mielismy zgłoszonych 120 osob a co 20 osob cena sie zmieniała.Gdybym wiedziała ze tak bedzie to spokojnie jeszcze 20 osob z mojej strony bym zaprosiła ktore z miłą chęcią by przyszły( Z Tż strony nawet chrzesny nie przyjechał bo stwierdził ze finasne mu nie pozwalaja (pracuje na kolei i ma darmowe przejazdy.... a z ich miasta był wynajęty bus który przywoził wszytskich gosci wiec dojazd nic go nie kosztował a zapraszajac podkreslalismy ze nie zalezy nam na prezencie tylko na jego obecnosci!!!. Reszcie rodziny i znajomych tez pierdułki powypadały nagle. Przykro bo człowiek sie stara a tu totalna olewka... zaproszenia mozna było poczta wysłac...
__________________
watek wymiankowy https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=454154 |
2010-01-31, 15:29 | #336 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
dzieci chore, praca... ślub w sierpniu, więc raczej chrzestna-nauczycielka młodszych klas nie wymiga się znów tekstem, że "sprawdza klasówki", chociaż kto ją tam wie jej mąż już się usprawiedliwiał:"ohhh mamy 4 wesela w tym roku, ciotka taka zalatana/rochwytywana, niewiadomo, jak to bedzie, bow iesz... we wrześniu i w październiku mamy 3 wesela!..." Jeszcze cholender zaproszenia nie dostani, a już się migać próbują Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ehhh aż się boję co to bedzie.. boję się, ze potwierdzą, a potem nas oleją i bez powiadamiania nie przyjdą No pozabijam, jeśli ktoś mi tak zrobi, bo sami w dużej mierze sponsorujemy wesele i można tą kasę inaczej wydać lub zaprosić kogoś, kto cieszył by sie z nami tego wyjątkowego dnia
__________________
|
||||
2010-02-04, 08:50 | #337 |
Raczkowanie
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Już się boję co u mnie wymyślą... Podobno chrzestnemu się nie podoba, że wesela nie robimy, chrzestnej, że jej dorosłych i dzieciatych synków nie prosimy... normalnie cyrk!
Zdecydowaliśmy się zaprosić najbliższą rodzinę na obiad po Mszy Św., wyszło nam 30 osób. Są to rodzice, dziadkowie, nasze rodzeństwo, chrzestni i ksiądz (bo przyjedzie specjalnie z daleka). Nie planujemy zapraszać kuzynów i innych ciotek, tymbardziej, że moja część rodziny ma ze sobą słaby kontakt, a chcieliśmy żeby było sprawiedliwie. Mam zamiar podać w zaproszeniu termin potwierdzania przybycia i jak ktoś nie zadzwoni, to ja za nimi wydzwaniać nie będę! O nie! Nikt mi łaski nie robi i jeśli chrzestni nie poczuwają się być przy mnie tym wyjątkowym dla mnie dniu, to nie. Całą resztę rodziny planowałam zapraszać na sam ślub, ale ostatnio mama powiedziała, że to może zostać odebrane w taki sposób, jakbym chciała dostać prezent, ale nie dawała nic w zamian i gotowi mnie obgadać. Więc nie wiem - zapraszać czy nie? Odnoszę wrażenie, że dla niektórych ludzi nie sam fakt ślubowania jest najważniejszy, tylko właśnie picie i balowanie. Ja i TŻ sami wszystko organizujemy, więc będzie tak jak my chcemy, od początku do końca.
__________________
|
2010-02-04, 10:38 | #338 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
Luźne skojarzenie: powiedziałam kiedyś (daaawno temu), że na moim weselu nie będzie wódki, tylko piwo i wino (do wyboru) + szampan. Pół rodziny mojego taty obśmiało się jak norki: "A kto na takie wesele przyjdzie?!". Zatkało mnie, bo myślałam, że procenty i wyżerka to tylko dodatek a goście przychodzą, bo chcą spędzić ważny dzień z Młodymi. I proszę, wyszło jaka jestem nieżyciowa
__________________
ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37 Edytowane przez mysiak Czas edycji: 2010-02-04 o 10:39 |
|
2010-02-04, 10:55 | #339 |
Raczkowanie
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
To też jestem nieżyciowa. W takim razie otwórzmy Klub Nieżyciowych
__________________
|
2010-02-04, 11:17 | #340 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Się chętnie przyłącze.
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane |
2010-02-04, 11:38 | #341 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Pierwsze słyszę, by zapraszani na sam ślub wręczali prezenty! Wogóle prezent to dobra wola obdarowującego i nie dla prezentów zapraszamy gosci na wesele i ślub ;/ Ludzie są nienormalni ;/
__________________
|
2010-02-04, 12:32 | #342 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
|
|
2010-02-04, 13:12 | #343 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
Tak samo z innymi okazjami - robisz urodziny, to zapytaj jaki wystrój mieszkania goście sobie życzą, żeby czuli się dobrze Ja rozumiem to tak: nasza impreza, my mamy na nią wizję, my ją organizujemy. Więc dlaczego to inni mają dyktować warunki? Polacy nie są tolerancyjni, nie szanują cudzych poglądów, jeżeli coś nie jest według starego, ustalonego schematu, to już źle. Może w takim razie dopisać na dole zaproszenia drobnym drukiem "Nie czekamy na prezenty, czekamy na Was"?
__________________
|
|
2010-02-04, 14:16 | #344 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
Cytat:
Nie dajmy sie zwariować! Jakby nie było i czy bedzie idealnie, czy nie, to i tak nas obgadają, każdemu nie dogodzimy, itd...
__________________
|
||
2010-02-04, 15:19 | #345 | |||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
Cytat:
Jasne jest dla mnie, że wyprawiając jakąkolwiek imprezę liczymy się z gośćmi, ale nie oznacza to, że sporządzamy listę ich żądań, tylko że dbamy o to, żeby atmosfera była miła, muzyka nie zagłuszała rozmów a jedzenie nie skończyło się w połowie przyjęcia... Cytat:
Cytat:
Cytat:
*panna młoda nie może być za blada/opalona, nie może bezprawnie nosić bieli/welonu, *muzyka nie może być zbyt nowoczesna/niszowa/obciachowa *wystrój nie powinien być zbyt skromny/przeładowany
__________________
ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37 |
|||||
2010-02-05, 07:48 | #346 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 890
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
No ale się nie dogodzi. Było pełno % to prawie nikt nie pił. A jak by było bez % to bylibyśmy nieźle obgadani. I tak źle i tak nie dobrze. No ja dałam taki dopisek na naszej stronce ślubnej, w dziale lista prezentów. Ale i tak wyszłam na materialistkę, egosistkę itd.
__________________
|
|
2010-02-05, 08:16 | #347 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
Prócz klubu to jeszcze na terapię grupową sie zapisać chyba powinnyśmy Cytat:
__________________
|
||
2010-02-05, 13:20 | #348 |
Zadomowienie
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Dziewczyny zglaszam sie z Wami na terapie bo wychodzi na to, ze tez jestem totalnie niezyciowa Ludziom to naprwde nigdy nie dogodzisz. Moj kuzyn (z ktorym bylam naprwde blisko i praktycznie cale dziecinstwo wychowywalismy sie razem) w ogole ni raczyl zadzwonic, nawet glupiego smsa czy maila wyslac ze dziekuje za zaproszenie. Na dodatek potem dowiedzialam sie od cioci, zony jego ojca, ze ma wielkie pretensje ze slub bedzie w zakopcu, ze on musialby specjalnie po to przyjezdzaci i nie dosc ze do polski to jeszcze tam go mam czelnosc ciagnac normalnie w szoku jestem. W dodatku uwaza, ze jak w ogole mozemy prosic go o potwierdzenie przybycia, ze skad on ma wiedziec czy bedzie czy nie i moze laskawie przed samym slubem sie dowie,a moze nie grrrr....normalnie mam ochote ukatrupic takich ludzi Pisalam wczesniej juz o przyjaciolce, ktora chce starac sie o dziecko i stwierdzila, ze w czerwcu to ona napewno bedzie juz w ciazy, a podroz jest meczaca dlatego nie wie jak to bedzie....ok przebolalam, nie chce to nie musi byc przyjaciolka cholerna od siedmiu bolesci. Z kolei z druga przyjaciolka probowalam sie od miesiaca umowic zeby osobiscie dac jej zaproszenie na slub i co...skonczylo sie na tym, ze musialam wyslac bo ona zawsze zapominala zeby sie do mnie odezwac jak byla w moim miescie, a jak ja sie odzywalam to milczala...naprwde nie potrafie ogarnac tych wszystkich ludzi i ich postepowania. Zamiast sie cieszyc z radosci innych to zachowuja sie jak rozkapryszenone ksiezniczki, ze wszysto ma byc dostosowane pod nich. Z kolei moj chrzestny (nie znosze dziada, ale coz...chrzestny to chrzestny) zawsze we wszystko sie wpieprza i gada, ze robimy cos nie tak....ze tych to powinnismy zaprosic osobiscie a nie poczta i ze on jak jego syn sie zenil to zapraszal ich osobiscie itd itd normalnie rece opadaja Dobrze przynajmniej, ze reszta rodzinki mnie wspiera Ciesza sie, ze bierzemy slub i nie marudza ze musze jechac ponad 400km bo tak sobie wymyslislimy. Ciekawa jestem jak bedzie wygladala sprawa ze strony TZ. Wlasnie wyslalismy zaproszenia niedlugo spodziewam sie uslyszec od nich ze nie raczylismy pofatygowac sie do kazdego z osobna tylko wyslalsimy poczta...
Jedno jest pewna, nie nalezy przejmowac sie takimi ludzmi i robic swoje bo to przeciez nasz dzien i ma byc wszystko tak jak sobie wymyslimy I niewazne ile osob nas obgada, bo najwaniejsze zebysmy byly szczesliwe i zadowolone
__________________
|
2010-02-05, 16:15 | #349 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 80
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Ja przyznaję się bez bicia, że nie raz zdarzyło mi się odmówić przyjścia czy przyjechania na wesele. Teraz gdy jestem przed swoim jest mi podwójnie głupio. Zwłaszcza jeśli chodzi o moje kuzynostwo. Rodzina liczna bo ciotka ma 10 dzieci z czego ja byłam tylko na ślubie i weselu u jednej z kuzynek, też dlatego, że robiła w moim mieście. Do reszty jej rodzeństwa nie pojechałam. Nigdy sobie nie myślałam w sposób jak to może być ważne dla kogoś, do momentu mojego wesela. Ależ ja byłam głupia Wstyd mi teraz za samą siebie.
Co to wątku to nawet się nie spodziewałam jak ludzie mogą się wydurnić z głupimi wymówkami. Ja nie będę oczekiwać od nikogo dlaczego tylko aby moi goście powiedzieli mi czy się zjawią czy też nie. Ogónie jak już będę wysyłać zaproszenia to dam znać Mam tylko nadzieję, że Bozia mnie nie skaże teraz brakiem gości :P |
2010-02-08, 09:11 | #350 |
Raczkowanie
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Ja też nie chodziłam na wszystkie wesela, ale chyba nie zaprasza się gości na wesele po to, żeby się zrewanżowali. Tak samo idąc do kogoś, nie oczekuję, że przyjdzie do mnie.
Tydzień temu byłam na weselu przyjaciółki, swoje mam w lipcu i przyjaciółka lojalnie mi powiedziała, że nie da rady na nim być, bo będzie w Stanach (zresztą pracuje tam od paru lat). I ok, ja to rozumiem i dla mnie to logiczne. Natomiast mój przyjaciel wywinął niezły numer... Od paru lat było mówione, że będzie robił zdjęcia na moim ślubie, a jak przyszło co do czego, to wymigał się... mówiąc, że musi zarobić u innych na życie i spłatę kredytów A teraz mam dylemat, bo nie wiem czy jest sens go w ogóle zapraszać na ten ślub, skoro i tak go nie będzie
__________________
|
2010-02-10, 07:48 | #351 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
ale że rodzice płacą mi za wesele to mają sporo do powiedzenia w kwestii gości... z jednej strony ma trochę racji a co do wesel generalnie - jedno opuściłam TŻ-ta kuzynka miała a ja nie pojechałam przez seję, w dzień jej śubu miałam kilka zaliczeń od 8 do 19, na drugi dzień to samo, może dla kogoś to błahy powód ale ja nie poszłam (o czym poinformowałam ich dużo wcześniej) |
|
2010-02-10, 17:47 | #352 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane |
|
2010-02-10, 18:26 | #353 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 80
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
No ale może chociaż do kościoła uda Ci się pójść. Zresztą wesele jest wieczorem. Nie wiem czy po prostu masz w ten dzień zaliczenia czy to są zaliczenia w trakcie normalnych zajęć. Ja też nie pojechałam na wesele bo byłam przed obroną pracy mgr -dokładnie tydzień przed. Niby mogłam ale jednak nie pojechałam.
|
2010-02-16, 15:57 | #354 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Dirty South
Wiadomości: 554
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Ale nie trzeba też popadać w przesadę- zaproszona osoba ma przecież wybór a nie obowiązek obecności i nie można mieć pretensji jeśli ktoś odmówił, nawet jeśli nie podał przyczyny lub przyczyna wydaje nam się absurdalna, pod warunkiem,że zrobiła to w sposób kulturalny i do wyznaczonego terminu.
Ja sama miałam taką sytuację,że w jeden weekend majowy było wesele i komunia (w różnych rodzinach) w miejscach odległych o kilkanaście kilometrów od siebie. Na komunię pojechałam,bo "komunistka" to dziewczynka,która bardzo mnie lubi i dopytywała się czy będę. Natomiast na weselu nie byłam,ponieważ już miesiąc przed, kiedy należało potwierdzić obecność,wiedziałam,że będę miała bardzo "gorący" czas na uczelni i o ile jeden dzień nauki mogę poświecić na rzecz uroczystości, o tyle całego weekendu już mi szkoda,a z panną młodą ma dość słabe relacje,więc lepiej zrezygnować z wesela niż komunii. |
2010-02-17, 17:06 | #355 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane |
|
2010-03-26, 17:15 | #356 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 4 494
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Od strony taty mam w rodzinie 2 kuzynki, z którymi niepecjalnie utrzymuje kontakt. Nie dlatego że daleko, że się kłócimy czy coś. Przeciwnie - mieszkają bardzo blisko ale niespecjalnie się garną do utrzymywania więzi z całą resztą rodziny. Jedna już dawno poczęstowała mnie tekstem "dobrze że my wyszłyśmy za mąż wcześniej, bo jak Wam teraz przyjdzie nas z dziećmi zapraszać.... to trochę tego jest" (a mają po 3 dzieci) Ciekawe co wymyśli jak nie zobaczy na zaproszeniu dopisku "z dziećmi"
Ogólnie reszta rodziny ok, mam nadzieję że jakichś numerów nie powywijają....
__________________
"...Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze... " |
2010-03-26, 18:49 | #357 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
|
|
2010-03-27, 21:31 | #358 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 237
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Tak, tak... ludzie i ich pomysły. Moja siostra zapraszała ok. 50 osób a przyszło 25... bo tak nagle im coś wypadło...
Też się przyłączę do Klubu Nieżyciowych. Teraz nie planuję ślubu, ale gdyby przyszło co do czego, to nie chciałabym, żeby w połowie zabawy łazili mi po sali, albo czołgali się pijani, obleśni wujkowie... fuj... potem ubikacje są wiecznie zajęte i po zabawie...
__________________
Vivere militare est... |
2010-03-31, 09:34 | #359 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Świetny wątek, przeczytałam cały. )
To może coś z drugiej strony. Moja kuzynka brała ślub cywilny, bez wesela, jedynie z uroczystym obiadem. Zaprosiła moich rodziców, nie pamiętam już czy telefonicznie, czy wysłała zaproszenia, ale na 100% zaproszeni zostali moi rodzice, natomiast o mnie i o siostrze cisza. Głupia sytuacja, nie poszłyśmy, bo nie zostałyśmy zaproszone. Potem się okazało, że dwa miejsca dla nas stały puste, kuzynka się obraziła i połowa rodziny, bo przecież "to logiczne", że skoro zaproszeni są rodzice, to my też. Tylko, że miałyśmy wtedy po 23 i 24 lata i jak dla mnie logiczne jest ujęcie wszystkich pełnoletnich osób w zaproszeniu. Podobnie zachowała się w stosunku do reszty rodziny, zaprosiła wujka i ciocię nic nie mówiąc o ich dwójce pełnoletnich dzieci, z czego jedno nie mieszka już z rodzicami, ale oczywiście miejsca dla tychże dzieci były i "się zmarnowały". Najzabawniejsze w tym jest to, że nikt poza moimi rodzicami i nami nie uważał takiego zachowania za niestosowne. Teraz kuzynka bierze ślub kościelny i wyprawia wesele, zaproszenie przyszło do moich rodziców i osobne dla mnie i siostry z osobami towarzyszącymi. Oczywiście idę razem z TŻ i chociaż nie przepadam za tą częścią rodziny na pewno będę się dobrze bawić. Edytowane przez wika82 Czas edycji: 2010-03-31 o 09:34 Powód: literówka |
2010-03-31, 09:37 | #360 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
|
Dot.: Goście i ich pomysły, wymówki i inne dziwne sprawy.
Cytat:
kuzyn jak nas zapraszał (no przecież logiczne że całą rodzinę) to każde z nas dostało osobno -rodzice, siostra i ja z TŻ normalna sprawa jak są dorosłe dzieci to osobno a jak małe to np Państwa K i Z Kowalskich z dziećmi to by dopiero było jakbyś jednak poszła a miejsca by dla ciebie zabrakło |
|
Nowe wątki na forum Ceremonia i tradycja ślubna, weselna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:06.