Siatkówka bogiem. Wizaż nałogiem, a bez pały nie ma chwały! Czyli Łona Fajt?! cz. III

[klaudiabp]

Napisane przez KaasiaaK

zerkam zerkam, nawet coś robię ;D

Dzięki wielkie

Napisane przez s_ylwiaa

Klaudia życiowe tematy

No nie mówię, że nie

[arkadia1616]

Napisane przez s_ylwiaa

Call święte słowa. Ta sama sytuacja a różne podejście. Dziewczyna dziwka, facet maczo. A przecież chodzi o to samo.

Może i macie racje. Ale co powiecie na to:

1) Dziewczyna jest z chłopakiem ale jej się po prostu znudził zerwalaby z nim ale to zniszczyłoby jej reputację aniołka. Co więc robi? Ze swoim nowym z którym juz praktycznie jest tylko nie oficjalnie bo oficjalnie to ciągle z tamtym wymyśla plan.
Wygląda on tak. Z nowym zakładają fałszywe konto wtedy jeszcze na fotce podaja sie ze jakas dziewczyne zktora zakochała się w tym jej oficjalnym facecie. On sie broni że ma dziewczyne ale po kilku tygodniach zaczyna sie jej tej fotkowej zwierzac ze mu sie w związku nie układa ze jego dziewczyna sie zmieniła. Tamci co podaja sie za dziewczyne puszczaja mu txty typowo zabujanej osoby. W koncu gdy nadchodzi kulminacyjny moment moja ukochana 'przyjaciolka' w fantastycznie przypadkowy sposób znajduje owe wiadomości na fotce. Ofc 'załamana poważnie' zrywa z nim nie dajac mu nic wytłumaczyć i opowiada wszystkim w koło jaki z niego dran bo ją przez neta zdradzał. Wszyscy jej wspolczują a ona z wizerunkiem aniolka może spokojnie ogłosic światu że oto znalazł się pocieszyciel który ukoił jej złamane serce i otarł łzy rozpaczy. Tada. Tak to sie robi kochane. Wykołowany koleś nie dość że wystrychnięty na dudka to jeszcze wyszedł prze wszystkimi na bezdusznego zdrajcę.

Sytuacja nr 2.
Arki wychacza kolesia. Gra w naszej szkolnej drużynie siatki. Nazywa go roboczo coby nikt nie wiedzial że o niego chodzi 'Wlazły' Bo był podobny nawet do Sehr'a
Pokazuje go 'przyjaciolce' opowiada ze szuka teraz tylko kogos zeby go poznać. Przychodzi wielkanoc Arki jedzie do babci w bieszczady na 2 tygodnie. Wraca. Wszystko jest ok. Tylko 'przyjaciolka' ma jakby mniej czasu. Looz. Po kilku tygodniach Arki dowiaduje się że 'przyjaciolka' ma nowego chlopaka (nie zeby byl to szok ) ale nikt nie jest w stanie ustalic jego tożsamości. Arki idzie do 'przyjaciolki' pyta podekscytowana pyta kto to?! I czemu nic nie mowilas?! Zapada cisza. Arki juz zna odpowiedzi na oba pytania. Wlazły. Arki wybacza nie mogła przecież rościc sobie praw do kolesia który jej nawet nie znał ( wtedy tak naiwna głupia myślała w poświęceniu dla 'przyjaźni' ) Mijają miesiące. 'Przyjaciolka' zdradza zakochanego po uszy wlazłego z kim się da. Arki serce się kraja kiedy musi na to patrzeć a musi bo w końcu jesteśmy 'przyjaciolkami'. Może nic do niego nie czuje już ale myśli są że mogłoby być inaczej. W końcu przychodzi dzień taki w którym zaczyna się sprawdzony scenariusz. Wlazły się znudził długo dawał się zdradzać i okłamywać ale i to się znudziło więc trzeba go odstawić. Decyzja już zapadła teraz co z nim zrobić? Oh tak! Arki kiedys go chciala. I padaja takie oto słowa 'Wiesz Arki między mną a Wlazłym to była jednak pomyłka teraz to wiem. Nie pasujemy do siebie. I wiesz co? On jednak jest stworzony dla Ciebie myślę że bylibyście świetną parą. Do Ciebie pasuje o wiele bardziej. Nareszcie to zauważyłam.' Arki robi się ciemno z wściekłosci przed oczami bąka coś że musi wracac do domu i ucieka. Po kilk dniach dostaje wiadomość 'Ale ten Wlazły jest głupi zaczełam go unikać że niby to on unika mnie i tylko mu napisałam że coś się miedzy nami zepsulo a on przyjechał do mnie i mi się rozpłakał w pokoju. Nie mogłam na to patrzeć był taki żałosny wrzasnęłam na niego żeby się wynosił. Nareszcie jestem wolna (wolna w cudzysłowie bo już była z następnym )

Takich histori znam tysiące.
I jak określilibyście ową 'przyjaciółkę' inaczej niż 'suka'?
Ja mówię 'nimfomanka chociaz to i tak szczyt delikatności.
Tak żyłam przez 12 lat.

[Callitus]

Arki, współczuję, że miałaś nieprzyjemność zadawania się z kimś takim.
Ale to w sumie taki przykład z cyklu 'jedna na sto'... Bo chłopcy też często takie coś wyprawiają...

[s_ylwiaa]

Arki Twoje przykłady to co tu dużo mówić przegięcie. Jakieś bagno totalne, toksyczna znajomość i faktycznie epitet pasuje. Mi raczej chodziło o sytuacje w której dziewczyna jest wolna i spotyka się z kim chce. I przeważnie jeżeli zmienia facetów jak rękawiczki to dostaje przydomek dziwka. Za to koleś jest kozak, maczo i w ogóle cacy bo jest facetem i jemu wolno. Ta sama sytuacja ale rożna ocena.

[klaudiabp]

Zatkało mnie.
Moja mina jak to czytałam:
Ja nie operuję takimi epitetami właściwie wcale, więc per 'suka' bym jej nie nazwała, ale szczerze - nawet nie wiem jak kogoś takiego nazwać, brak mi określenia....
I trochę mnie zastanawia, dlaczego tak długo się 'przyjaźniłaś' z nią

[arkadia1616]

Klaudi to nie jest takie proste.
Znałam dziewczyne od dziecka. Przez 9 lat siedziałysmy w jednej szkolnej ławce. Ona nie zawsze była taka przynajmniej na początku. Ogolnie pomijając facetów była dobrą przyjaciolką. Wiele razem przezyłysmy naprawdę. Znałysmy się jak 2 łyse konie. Tyle lat. To wszystko się działo z czasem. Najpierw tego nie zauważałam. Potem nie chciałam zauważać. Raz się pokłociłyśmy tak że na 2 miechy się nie znałyśmy no ale przeprosiła i znajomi mówili że takiej przyjaźni jak nasza nigdzie poza filmami nie widzieli i żebym przestała się wygłupiać.
No i przestałam.
Zaczęłam przymykać oko dopóki nie zaczęła godzić we mnie.
Później przestałam jej mówić o pewnych rzeczach a raczej facetach.
Eksa ukrywałam przez rok. Kiedy w końcu za namową znajomych go jej przedstawiłam zaczął się dobrze znany mi scenariusz 'odbijanego' z zachowaniem ofc wszystkich pozorów. Eksio się nie dał na szczescie.
Ale po tym juz wszystko się spsuło. Obserowałam z coraz szerzej otwartymi oczyma jej manipulacje i kłamstwa i swoją głupotę. Patrzyłam i milczałam. W końcu przyszły matury. W trakcie powiedziałam 'dość, koniec nie chce Cie znac!' z dnia na dzień po prostu nie wytrzymałam już dłużej. Padła kropla która przelała czare i wymazałam ją ze swojego życia. O ludzie jaką poczułam ulgę. Jakby ktoś zdjął z mych ramion wielki ciężar. Ludzie gadali ale to był koniec szkoły wakacje ja jechałam do NL na 3 i pol miesiąca wszystko miałam gdzieś. Ci na których mi zależało poznali prawdę już dawno. Ja też ją znałam nic innego mnie nie obchodziło. Wyjechałam. Wróciłam. A ona nawet do mnie słowa nie napisała. Bądźmy szczerzy boi się. Ja za dużo wiem. Jakby mnie wkurzyła jeszcze bardziej moglabym naprawde jej zaszkodzic zwlaszcza ze ona dalej mieszka w naszym miescie.
Ale ja sie od tego uwolnilam. I nie mam zamiaru wchodzic do tego bagna raz jeszcze i to po to by się z nią szarpać. Nie. Nie. Nie.
Nic mnie już ona nie obchodzi chociaz ma czelnosc wypytywac o mnie chociazby moją nieświadomą niczego mamę czy znajomych. No i tez oczyszczajac siebie oczernia mnie. i o tym tez słyszałam. Ale dowiaduje sie czasem ze kolejni ludzie poznają o niej prawdę. Że nie ma już nikogo bliskiego 'poza kolejną ofiarą w postaci ukochanego' kiedyś miała setki bliższych bądź dalszych 'przyjaciolek' nie tak bliskich jak ja ale zawsze. Teraz jest sama. Ludzie ją omijają.
Jeszcze za swoje zapłaci przyjdzie czas...

[klaudiabp]

Miss, mama kazała przekazać, że trzyma za słowo

[KaasiaaK]

Klaudia, spr. pw

[klaudiabp]

Arki, chyba Cię rozumiem. Chociaż po części...Nie mogę powiedzieć, że wiem dokładnie co czujesz, ale też doświadczyłam tego, że ludzie (przyjaciółki, które się zna od dawna) się zmieniają... I się zastanawiam, czy ostatnimi czasy nie jestem traktowana jak dawne koleżanki, z których się wyśmiewano na prawo i lewo, tak się czuję, ale miejmy nadzieję, że nie
W sumie masz rację, błędów przyjaciółek chyba nie chce się zauważać i wytykać.
W każdym razie, współczuję znajomości...

To co postanowiłaś w związku z tym facetem, co?

[s_ylwiaa]

Arki klasyczna toksyczna znajomość. Tyle się znałyście, 2 psiapsióły od dziecka itd. Brnie się w to co raz bardziej, nie dostrzega się pewnych rzeczy i co raz trudniej się uwolnić. Czasami ludzie nie chcą dostrzec rzeczy oczywistych. Na szczęście Tobie się udało, nie zawsze każdy ma takiego farta. A dziewczyna niedługo zostanie sama, w końcu skończą się kolesie do podrywu.

[arkadia1616]

Matko kochana ale wam naspamowałam wypracowania

Co do Pana X... Ehh nie wiem sama jak sie jutro zachowam trudno to przewidzieć. Uraze mam chociaz nie powinnam. Nie mam bladego co z tym fantem zrobić... A lubie go oj tak

[s_ylwiaa]

Najlepiej przeproś za tego natręta i wspomnij o jakimś zadośćuczynieniu w przyszłości. Może to być ta kawa. Tylko tak na luzie i z uśmiechem i głowa do góry, szeroki uśmiech i do przodu. Mleko się wylało ale jeszcze nic straconego.

[arkadia1616]

Ehh dobry plan. Ale co wyjdzie to wyjdzie. Poki co lece spać bo kiepsko sie czuje. Dobranoc dziewczynki

[KaasiaaK]

Napisane przez arkadia1616

Może i macie racje. Ale co powiecie na to:

1) Dziewczyna jest z chłopakiem ale jej się po prostu znudził zerwalaby z nim ale to zniszczyłoby jej reputację aniołka. Co więc robi? Ze swoim nowym z którym juz praktycznie jest tylko nie oficjalnie bo oficjalnie to ciągle z tamtym wymyśla plan.(...)

Sytuacja nr 2.
Arki wychacza kolesia. Gra w naszej szkolnej drużynie siatki. Nazywa go roboczo coby nikt nie wiedzial że o niego chodzi 'Wlazły' Bo był podobny nawet do Sehr'a (...)

Takich histori znam tysiące.
I jak określilibyście ową 'przyjaciółkę' inaczej niż 'suka'?
Ja mówię 'nimfomanka chociaz to i tak szczyt delikatności.
Tak żyłam przez 12 lat.

ręce opadają.
ja bym się nawet nie wahała, żeby nazwać taką pannę "suką" ;]
to co robi jest wręcz obrzydliwe i niech się nie dziwi jak niedługo zostanie sama ;]
ech, wymyślają te dziewczyny, a potem udają niewiniątka i biedne skrzywdzone panienki ;]

Napisane przez s_ylwiaa

Najlepiej przeproś za tego natręta i wspomnij o jakimś zadośćuczynieniu w przyszłości. Może to być ta kawa. Tylko tak na luzie i z uśmiechem i głowa do góry, szeroki uśmiech i do przodu. Mleko się wylało ale jeszcze nic straconego.

jak ta obywatelka mądrze gada

pierś do przodu! ;D

Arki, będzie guuut ;*

[s_ylwiaa]

Dobry plan to podstawa
Też uciekam, kolorowych.

[Callitus]

Branoc

Ja też już mykam. A w ogóle jadę do Wro jutro, a w środę znowu dzieciaczki na mnie czekają

[klaudiabp]

W takim razie uciekam i ja
Kasiu - dzięki raz jeszcze
Dobranoc

[Martita 88]

Dzieńdoberek

normalnie śnieg pada mam już tego dość. niby chodniki są odśnieżone ale są takie góry tego śniegu że normalnie w chowanego bawić sie można

[Karola20]

Dzień dobry moje drogie wizażanki

Idę czytać Wasze wypociny wczorajsze

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

także cz. I

Napisane przez KaasiaaK

;D ja na szczęście w głupich momentach nie zostałam przyłapana, raczej wyglądałam normalnie, ale pamiętam jak kiedyś mecz był o 20. godzina 21:30 czy później dostaję smsa "nie uśnij" a od innej osoby "poklaskałabyś trochę" na pocz. tego sezonu siedzę na meczu, dzwoni brat "jesteś na meczu?" - "a skąd wiesz?" - "aaa siedzimy na ipli oglądamy"

Jesteś sławna A tacy ludzie przyłapani w momencie przysypiania na meczach są extra uwielbiam oglądać takie momenty (pod warunkiem, że to nie mnie pokazują )

Napisane przez Miss Dramatique

straciłaś cnotę, bo co? bo sama tego chciałaś !

w sumie dobrze, bo piżdżamy to ja nie posiadam . ino t-shirt i getry

a jak się darły do Kurka .
a facet przed nimi wrzeszczał: AUT !

reszty [czyt. jednej strony ] nie chcę mi się nadrabiać, bo mnie brzuch boli, bo wzięłam apap na pusty żołądek, bo chyba zaczyna mi się ósemka wyżynać
ale przeczytałam

Straciłam cnotę i co? I już nie będę miała
Generalnie ja tez piżam nie posiadam tylko w t- shirtah poleguję i getrach No mam jedną piżamkę ale jej nie założę taka oczoj.ebna seledynowo pomarańczowa w żyrafie cętki Spodenki są takie całe w te cętki i rękawy bluzki
Chyba, że sobie zakupimy na piątek jakieś piżamki i będziemy paradować
Męża sobie upatrzyły
A ten facet tak mi działał na nerwy że szok. mało tam nie wylazł zza tych band
Ułaaaa... To boli, swędzi, drapie itd :/ Ja wspominam koszmarnie ten czas
[1=8333a35fc810f30489e5cd3 1a0a2e632009e1e59_604d520 27db87;17053998]Spoko damy radę nie zgubimy się[/QUOTE]
No my się nie zgubimy bo będziemy Cię miały pod ręką Ale Kasia- Katarzyna sama z Radomia przyjeżdża... Chyba, że damy radę się spotkać gdzieś na mieście i razem na Torwar uderzyć

Napisane przez arkadia1616

W skrócie: Poznalam kogoś kilka dni temu na ulotkach. Bylo fajnie było miło. Było nawet tulenie na ulicy trochę objęć lekki flirt. Dałąm się z leksza zakręcic. Troche mam spóźniony zapłon i olałam jego zaproszenie na kawę. To bylo w piatek. Dziś znowu było fajnie było miło. Znowu troszkę tulenia i obejmowania. Aż ja niechcący mu powiedziałam że jest 'natrętny'. No i on zaprosil dziś moją koleżankę na piwo (znał ją 5 minut bo przyszła po mnie ) No i mnie zmroziło i juz przestało być tak miło. Byłam na siebie wsciekla ze sie tak dałam zakręcic a on to taki bawidamek. Trochę się podłamałam i ogolnie dołek. Ale pogadałam z moją przyjaciólką która w klocki zwane 'empatia stosunki damsko męskie i psychologia i poradnictwo' jest mistrzem świata no i wyszło na to że jestem ślepa że koleś mnie rwał a ja nie wykazywałam zainteresowania ba jeszcze mu rąbnęłam że jest natrętny i co ja bym sobie pomyślała gdybym od kilku dni podbijała do chłopaka i była miła i było tulanie itp a ten by mi powiedział że jestem ntrętna. Eszzz i wyszło na to że niezle dałam ciała.
I nie wiem czy da sie naprawić i nie wiem jak się jutro zachować.
Mówiłam jestem głupia. jak bÓt

Bo faceci sa stworzeni chyba tylko po to żeby kobietom na system działać i na urodę
Trochę faktycznie wypaliłas z tym, że natrętny jest ale skoro tak czułaś to czemu miałaś mu tego nie powiedzieć. Może faktycznie sobie trochę za dużo pozwalał to co? Miałas siedzieć cicho. A on jest frajerem skoro zareagował tak a nie inaczej. Zwróciłas mu po prostu uwagę i powinien sie do niej jakos ustosunkować a nie od razu się obrażać na cały świat. I jeszcze akcja z tą koleżanką. No wszystko mi opadło :/ A zachowywać powinnaś się normalnie. W końcu nic złego nie zrobiłaś. Olać go i zachowywać się jakby nic się nie stało. Pewnie on będzie robił to samo i jakoś się wszystko z czasem wyjaśni. A jak będzie miał jakieś pretensje (chociaż nie wiem o co ale to tylko facet więc i taką opcję trzeba wziąć pod uwagę ) to weź go olej bo szkoda sobie nerwów szarpać

[Karola20]

Napisane przez arkadia1616

W ramach sprostowania to nie bylo od razu po odmowie. Odmowa była w piątek. Dziś był 'natręt'.
Ja wam dałam tylko zarys. Przyjaciolce opisałam każdą minutę tego dnia i dni poprzednich pisalam na bieżąco i szczerze wam powiem że nie znam osoby która doradza lepiej niż ona i ufam jej ślepo w tej materii. No i koleżanka 'zaproszona' przyznała jej rację.
A moja przyjaciolka nie jest taka zeby pisala cos zeby mnie pocieszyć. Ba napisała mi wręcz 'a co chcialas usłyszec ze Ty jestes taka biedna a on be i niedobry? wiesz ze Ci tak nie napisze bo ja chcę Ci pomoc a nie oklamac głaskając po głowce. Dalas ciala. To Twoja wina. zależy Ci? Napraw to'

Aaaa sory. Jakos nie wychwyciłam tego o tej odmowie. Znaczy wychwyciłam ale inaczej to zinterpretowałam
Hmmm... To faktycznie kiszka trochę ale jeszcze nic straconego. popieram Sylwię. Zaproś go na kawę, pogadajcie na luzie, wyjaśnijcie sobie to i owo. OK. Trochę go zgasiłaś ale to nie powód żeby od razu zapraszał jakąś inną dziewczynę na spotkanie... Takie trochę nie bardzo to było z jego strony. Skoro był zainteresowany ( a z tego co opisywałaś- był) to nie powinien po jednej uwadze od razu przerzucać się na inny obiekt :/
kawa + rozmowa= wyjaśnienie

Napisane przez klaudiabp

Co z pociągami....
Więc. Mam następującą propozycję
W sobotę o godzinie 9.05 powinnam być na Dworcu Zachodnim.
O godzinie 21.00 mój pociąg odjeżdżałby z Warszawy Centralnej.
Co Wy na to?

Aha, i chciałam poinformować Szanowne Panie, że moja mama oczekuje Waszych numerów telefonów spisanych na kartkę, na wszelki wypadek

Mój numer panienka już ma więc można podesłać mamusi
łosz kurde... 9:05... To trzeba będzie wstać o 7:00 rano dziewczęta

A jakoś tak z godzinę później by się nie dało

Napisane przez s_ylwiaa

Oja Arki ale ze mnie sierota nie doczytałam o tej odmowie w piątek.
Skoro odmówiłaś potem wyskoczyłaś z tym natrętem to Twoja przyjaciółka ma rację.
Teraz musisz to naprawić Ale z drugiej strony takie od razu zapraszanie Twojej koleżanki jest takie trochę nie na miejscu.

prawda prawda

Napisane przez arkadia1616

Sylwia on mnie zaprosil mimochodem na kawę w piątek jak byliśmy sami, Ale jak mowie mam spóźniony zapłon i paraliż zwany nieśmiałością i ten tego wyszło że go olałam. A dziś jak sie z nim widzialam to bylismy zawsze we 3 z jeszcze jedną koleżanką której on najwidoczniej również przypadł do gustu No i troche tak nie bardzo bylo jak. Poza tym raz juz nie zareagowałam na jego propozycję. A później mu walnęłam że jest natrętny. Geniusz ze mnie wiem. Powiedzieć chłopakowi który Ci sie podoba i których najwyraźniej do Ciebie startuje że jest natrętem Takie rzeczy to tylko ja No i moja przyjaciolka stwierdzila ze widocznie nie był az tak bardzo zaangazowany ( nic dziwnego po 3 dniach i kilku rozmowach ) że po takich 2 akcjach dał sobie spokój.
Zwłaszcza że niektore laski robią na jego widok maślane oczy

Dobra zgasiłas go tą uwagą że jest natrętny Ale może faktycznie trochę był. A to, że mu zwróciłas uwagę nie powinno go od razu tak odstraszyć. Jakby mu zależało to by trochę przystopował i tyle. Dalej byście normalnie rozmawiali, poszli od czasu do czasu gdzieś. Na luzie. Ale skoro on od razu ucieka i zaprasza jekies inne panny na spotkanie bo mu zwróciłas uwagę :/ Ile on ma lat. Litości :/
Nie mówię, że jestes bez winy ale jego reakcja była mocno przesadzona.

Napisane przez KaasiaaK

to chyba najlepszy pomysł

a prawda jest taka, że każda z nas potrafi palnąć coś głupiego w najmniej odpowiednim momencie...

powiem Wam, że zazdroszczę Wam tego, że wiecie, że na bank będziecie na MG ;] ja do 11. żyję w zawieszeniu, nie wiem co robić, czy się szykować, czy co... czy mogę planować a sobotę coś innego ;] ech..

Też tak sądzę
Ojjj tak. A szczególnie w sytuacjach stresowych jak chce się dobrze wypaść i nie strzelić jakiejś gafy i człowiek się skupia żeby wypaść jak najlepiej. Wtedy najszybciej można palnąć coś głupiego
Szykuj się szykuj. No komu mają dać ta akredytację. Tym dzieciom z Łodzi??

Napisane przez Callitus

Moja mama jest hepi, zdała poprawkę, zaczęłam z nią temat Łodzi
I może coś z tego będzie

Takie momenty są najlepsze. Działaj póki euforia nie ostygła jeszcze

[Karola20]

Napisane przez Martita 88

na hali było ful hot13 , były piski, krzyki i w ogóle masakra. Nasi zdobyli złoto,i postanowili zburzyć ustalony porządek ceremonii nie wiadomo skąd wzieli mikrofony i wyjechali z tekstem że dziękują pewnym dziewczynom które nigdy ich nie opuściły, były z nimi zawsze i takie tam pierdoły. hot 13 piski i w ogóle(bo byy pewne ze to o nich) a oni po imieniu nas wywołali patrząc na nas no to sruu rzuciłyśmy i sie na swoich(ja na Miśka)były i , Arki wskoczyła na Zbynia sposobem który opisywała, ale jak zobaczyłam oczy Gumisia to aż sie przeraziłam-centralnie miał mord w oczach(ten wzrok zapamiętałam najbardziej) jka na mnie spojrzał. w ogóle kilka dni potem były walentynki ()

Łoooo Ale odlot Każda miała swojego męża i była gitara Tylko Gumisiowi żądza mordu się załączyła

Napisane przez klaudiabp

Właśnie sobie uświadomiłam, że mam coś wykuć na pamięć na niemiecki, przepisać fizykę, uzupełnić i nauczyć się biologii, nauczyć się na sprawdzian z matematyki, popracować ze słownictwem na angielski oraz odrobić chemię

Kurde, o tym niemieckim zapomniałam na śmierć Jak ja "kocham" uczyć się niemieckiego

Czy to wszystko było do zrobienia na dziś??
Niemiecki Mmmm... Tiaaaa... Rozkosz

Napisane przez Miss Dramatique

eee, no to Kadzik był, tak?
a ja byłam?

I pewnie bys chciała szczegóły znać

Napisane przez arkadia1616

Widze że nie tylko jam tu upośledzona w kontaktach z facetami

Każda napewno by mogła niejeden esej o takich sprawach napisać :/ Bo każda się na facecie przejechała i ma uraz... Mniejszy, większy ale zawsze jakiś ślad zostaje Ja też coś o tym wiem
Że o kwesti flirtu i podrywania nie wspomnę Kiedyś to była masakra teraz nie mam z tym jakichś większych problemów ale i tak zawsze jakąs kaszankę muszę odwalić To chyba nieuniknione

Napisane przez s_ylwiaa

Bo tak jest, że porządny facet trafia na złą dziewczynę i na odwrót. Taka nauczka na przyszłość

Bo za porządnych mężczyzn wychodzi się za mąż a sk**ów się kocha

Nie wiem jak jest z kobietami

Napisane przez Callitus

A mnie rozwala to, że ludzie taką dziewczynę nazywają 'dziwką' 'p[uszczalską', ale to, ze facet zalicza kolejną dziewczynę co dwa dni - a to już świdczy o tym, ze niezły z niego 'kozak'
No i zawsze to dziewczyna winna, nigdy facet, jesli chodzi o seks...

Tiaaaa. Facet zaliczy pół osiedla- uuu kozak. Ogier. Szacun. Dziewczyna zrobi to samo- wiadomo

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Arki- ta "koleżanka" to podręcznikowy przykład klasycznej, pospolitej suki. Inaczej nie da się jej nazwać i po pierwsze współczuję tak długiej znajomości z nią a po drugie gratuluję uwolnienia się od takiej "przyjaciółki". Można zrozumieć, że miała taki a nie inny styl bycia i dało się to tolerować ( w końcu mówiłaś, żę przyjaźniłyście się od dziecka) a przyjaciołom się wiele wybacza ale miarka się przebrała jak zaczęła swój styl bycia zastosowywać wobec Ciebie. Przyjaźń do czegoś zobowiązuje i takich rzeczy się zwyczajnie nie robi. Przyjaźń to przyjaźń- zaufanie, szczerość, wsparcie a nie zwykła znajomośc od tak sobie :/
Dziewczyna jest po prostu żałosna i jak w końcu wszyscy się od niej odwrócą to niech nie ma pretensji do świata tylko do siebie, że traktowała ludzi przedmiotowo i jak popychadła :/
Boshe. Aż się nóż w kieszeni otwiera. Dobrze, że już nie masz z nią nic wspólnego

[s_ylwiaa]

Dobry
Kurcze tyle śniegu to ja nie widziałam od dzieciństwa. Co było bardzo dawno

Karola cóż za elaborat walnęłaś Ale zgadzam się z Tobą.

mały teścik http://www.ciacha.net/ciacha/0,97192,7539422.html?bo=1

[KaasiaaK]

Napisane przez Karola20

Jesteś sławna A tacy ludzie przyłapani w momencie przysypiania na meczach są extra uwielbiam oglądać takie momenty (pod warunkiem, że to nie mnie pokazują )


No my się nie zgubimy bo będziemy Cię miały pod ręką Ale Kasia- Katarzyna sama z Radomia przyjeżdża... Chyba, że damy radę się spotkać gdzieś na mieście i razem na Torwar uderzyć

hahaha raz pokażą w TV jak będziesz przysypiać i będzie inna rozmowa ;D


spoko loko, mi tylko powiedzieć jak dojechać na Torwar i jak wrócić do centrum i żyję ;P

Napisane przez Karola20

Ojjj tak. A szczególnie w sytuacjach stresowych jak chce się dobrze wypaść i nie strzelić jakiejś gafy i człowiek się skupia żeby wypaść jak najlepiej. Wtedy najszybciej można palnąć coś głupiego

Szykuj się szykuj. No komu mają dać ta akredytację. Tym dzieciom z Łodzi??

ja w sytuacjach stresowych za bardzo się... stresuję, żeby mówić cokolwiek staję się wtedy małomówna

dzieci z Łodzi nawet się nie prosiły o akr ;P ino jakiś gość z W-wy i ja

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez s_ylwiaa

mały teścik http://www.ciacha.net/ciacha/0,97192,7539422.html?bo=1

ee niezłe ;P mi wyszedł Marcin L.

MARCIN LIJEWSKI. Niech nie zwiedzie Cię ta słodka buzia filmowego amanta - Marcin to zwyczajny chłopak, który kocha żurek i życie rodzinne. Wygląd i doświadczenie jednak robią swoje - Marcin jest ulubieńcem i mentorem wszystkich dokoła. Koleżeński i sympatyczny. Czasami twardy, czasami czuły, dla Ciebie byłby uosobieniem Mężczyzny Idealnego. Niestety, od lat nie ma go już na rynku singli....

edit: w ogóle to zaczynam odczuwać wpływ wizażu i tegoż wątku na moją psychikę do niedawna byłam wolna od siatkarskich snów, ba! nic mi się nie śniło.. ale dzisiaj to było z lekka głupie później napiszę, bo nie chcę z rana Arki denerwować

[Karola20]

Napisane przez s_ylwiaa

Dobry
Kurcze tyle śniegu to ja nie widziałam od dzieciństwa. Co było bardzo dawno

Karola cóż za elaborat walnęłaś Ale zgadzam się z Tobą.

mały teścik http://www.ciacha.net/ciacha/0,97192,7539422.html?bo=1

az musiałam wujka google spytac co to znaczy
Żarcik Mogłabym walnąc dłuższe wypracowanie ale po co Najważnjesze spostrzeżenia zawarłam a takiej ilości i starczy

ide robic test
EDIT: Sławek Szmal mi wyszedł

Napisane przez KaasiaaK

hahaha raz pokażą w TV jak będziesz przysypiać i będzie inna rozmowa ;D


spoko loko, mi tylko powiedzieć jak dojechać na Torwar i jak wrócić do centrum i żyję ;P



ja w sytuacjach stresowych za bardzo się... stresuję, żeby mówić cokolwiek staję się wtedy małomówna

dzieci z Łodzi nawet się nie prosiły o akr ;P ino jakiś gość z W-wy i ja

Ja na meczach nie przysypiam Mogę robić za to inne głupie rzeczy
To pytaj Ani jak dojechac z Centrali na Torwar
A akredytka będzie Szykuj sie. Wyczuwam to w kościach

[KaasiaaK]

Napisane przez Karola20

Ja na meczach nie przysypiam Mogę robić za to inne głupie rzeczy
To pytaj Ani jak dojechac z Centrali na Torwar
A akredytka będzie Szykuj sie. Wyczuwam to w kościach

pilnuj się!

Aniu pytam! jak w najprostszy sposób dojechać z okolic Dworca Centralnego na Torwar i odwrotnie ;>

mówisz? muszę mamie powiedzieć, że w sobotę może będę do W-wy jechać




patrzcie radę dnia dla mnie na facebooku "Blondyn(ka) z niebieskimi oczami? Może to zapowiedź czegoś nowego?"
zaczynam czuć się dziwnie, jak codziennie dostaję rady adekwatne do mojej obecnej sytuacji zacznę wierzyć..
a Julian mi dziś rzekł "opal się!"

[s_ylwiaa]

Mi też wyszedł Marcin L. Lekko mi nie pasuje Wolę Dzidziusia

Kasia nawet tam dostajesz dobre rady, także wal do kolesia jak w dym A może coś wyjdzie z tego

[Karola20]

Napisane przez KaasiaaK

patrzcie radę dnia dla mnie na facebooku "Blondyn(ka) z niebieskimi oczami? Może to zapowiedź czegoś nowego?"
zaczynam czuć się dziwnie, jak codziennie dostaję rady adekwatne do mojej obecnej sytuacji zacznę wierzyć..
a Julian mi dziś rzekł "opal się!"

Ej fejsbuk prawdę Ci powie Ja bym już zaczynała wierzyć A co do Juliana to on zawsze mówił prawdę więc... opal się

Napisane przez s_ylwiaa

Kasia nawet tam dostajesz dobre rady, także wal do kolesia jak w dym A może coś wyjdzie z tego

Co fajsbuk nie może to wizaż dopomoże

EDIT: Bożeeee!! Igiełka nasza
http://www.youtube.com/watch?v=JroDb...eature=related

[arkadia1616]

Napisane przez Karola20

EDIT: Bożeeee!! Igiełka nasza
http://www.youtube.com/watch?v=JroDb...eature=related

Coś mi w głowie świta że Igła kiedyś grał na przyjęciu ale te ataki! I gacek na libero! Patologia!
A jak Igła dawał rade!!!
Omg ale to było takie dziwne widzieć jak piłka idzie do niego do ataku!!! Masakra jakas!

[s_ylwiaa]

Karola ale starocie wyciągnęłaś. Jeszcze Gołaś w kadrze i kadra pokazywana przez TVP

[KaasiaaK]

Napisane przez Karola20

Ej fejsbuk prawdę Ci powie Ja bym już zaczynała wierzyć A co do Juliana to on zawsze mówił prawdę więc... opal się


EDIT: Bożeeee!! Igiełka nasza
http://www.youtube.com/watch?v=JroDb...eature=related

e tam, nie czuję zainteresowania ze strony M., więc nie nie chcę się mu narzucać ;]
co prawda odzywa się na gg, fajnie się gada, ale to tylko koleżeńskie rozmowy ;]
wczoraj przez chwilę myślałam, że zaczyna łapać moje aluzje, ale niestety myliłam się. ;]


ech ten Krzysiek i jego zapędy atakującego na rozgrzewce zawsze musi zaatakować