PM 2010 śluby relacjonują, w stan małżeński szczęśliwie wstępują! cz.14

[wife_to_be]

Napisane przez Danaeee84

Cześć Ostatnie nauki za nami Dzisiaj było z proboszczem - mega sympatyczny ksiądz

pm1408 prześliczna sukienka

woda sodowa mi w tym roku odpadł problem ze swetrami, bo teściowa mi zrobiła jeden na moją prośbę i cztery od siebie

a ja w pt pierwsze ciekawe jak pojdzie
potem jeszcze ta poradnia

ale masz fajna tesciowa, zazdrosze!
a jak w ogole wasze uklady z przyszlymi tesciami?...

[fistaszek24]

Napisane przez wife_to_be

a ja w pt pierwsze ciekawe jak pojdzie
potem jeszcze ta poradnia

ale masz fajna tesciowa, zazdrosze!
a jak w ogole wasze uklady z przyszlymi tesciami?...

Ja będe miała fajnych teściów tylko czasami teściowa mnie z równowagi wyprowadzi ale mój stawia ją do pionu także spoko. Stara się jak może żeby się nie wtrącać ale jeszcze musi ćwiczyć .

[woda sodowa]

Napisane przez wife_to_be

a jak w ogole wasze uklady z przyszlymi tesciami?...

U mnie ogolnie bardzo dobrze, ale ostatnio troche sie poprztykalam z tesciem
on: zaprowadzilabys to dziecko do fryzjera, bo ma wlosy jakos dziwnie obciete
ja: widzisz go raz na miesiac, wiec ty akurat nie masz nic do powiedzenia w sprawie jego fryzury
Jakos mi nerw ostatnio na nich puscil, po prostu wkurzam sie, ze nawet nas nie odwiedza, rozmawialam z TZ-em i jemu jest baaaardzo przykro, ze w sprawach slubnych nie zaoferowali zadnej pomocy...nie chodzi o kase, bo z kasa sie wyrobimy, ale o zwykla troske w stylu: czy potrzebujesz, zebysmy cos dla ciebie zrobili, za cos byli odpowiedzialni? TZ-owi jest na tyle smitno, ze nie chce im nawet skladac podziekowan na weselu, chce tylko dziekowac moim rodzicom, ktorzy bardzo nam pomogli, zarowno organizacyjnie, jak i finansowo. Zal mi go strasznie...

[fistaszek24]

Napisane przez woda sodowa

U mnie ogolnie bardzo dobrze, ale ostatnio troche sie poprztykalam z tesciem
on: zaprowadzilabys to dziecko do fryzjera, bo ma wlosy jakos dziwnie obciete
ja: widzisz go raz na miesiac, wiec ty akurat nie masz nic do powiedzenia w sprawie jego fryzury
Jakos mi nerw ostatnio na nich puscil, po prostu wkurzam sie, ze nawet nas nie odwiedza, rozmawialam z TZ-em i jemu jest baaaardzo przykro, ze w sprawach slubnych nie zaoferowali zadnej pomocy...nie chodzi o kase, bo z kasa sie wyrobimy, ale o zwykla troske w stylu: czy potrzebujesz, zebysmy cos dla ciebie zrobili, za co byli odpowiedzialni? TZ-owi jest na tyle smitno, ze nie chce im nawet skladac podziekowan na weselu, chce tylko dziekowac moim rodzicom, ktorzy bardzo nam pomogli, zarowno organizacyjnie, jak i finansowo. Zal mi go strasznie...

U Nas w drugą strone. Chcą pomóc ale nie dajemy im bo jakbyśmy dali to wesele byłoby takie jak oni by chcieli także nawet finansowo nie pomagają jedynie tata załatwia produkty bo ma znajomości.

[anesh_]

Napisane przez Martoolka87

Eeehh... No właśnie... z Teściową się będę musiała skontaktować Kurde TŻ nawet nie wie jak jego najbliższa ciotka ma na imię, bo wszyscy mówią na nią "Stenia" Podejrzewam, że Stefania, ale z tymi zdrobnieniami nigdy nic nie wiadomo, więc lepeij tez zapytam

Ja mam ciotkę "Stenię", ale ma na imię Stanisława.

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez wife_to_be

a ja w pt pierwsze ciekawe jak pojdzie
potem jeszcze ta poradnia

ale masz fajna tesciowa, zazdrosze!
a jak w ogole wasze uklady z przyszlymi tesciami?...

Ja mam cudowną teściową. Fajna z niej babka. W nic sie nie wtrąca, a mieszkamy z nią

[wife_to_be]

Napisane przez fistaszek24

Ja będe miała fajnych teściów tylko czasami teściowa mnie z równowagi wyprowadzi ale mój stawia ją do pionu także spoko. Stara się jak może żeby się nie wtrącać ale jeszcze musi ćwiczyć .

hihiihi niech ćwiczy:P

Napisane przez woda sodowa

U mnie ogolnie bardzo dobrze, ale ostatnio troche sie poprztykalam z tesciem
on: zaprowadzilabys to dziecko do fryzjera, bo ma wlosy jakos dziwnie obciete
ja: widzisz go raz na miesiac, wiec ty akurat nie masz nic do powiedzenia w sprawie jego fryzury
Jakos mi nerw ostatnio na nich puscil, po prostu wkurzam sie, ze nawet nas nie odwiedza, rozmawialam z TZ-em i jemu jest baaaardzo przykro, ze w sprawach slubnych nie zaoferowali zadnej pomocy...nie chodzi o kase, bo z kasa sie wyrobimy, ale o zwykla troske w stylu: czy potrzebujesz, zebysmy cos dla ciebie zrobili, za cos byli odpowiedzialni? TZ-owi jest na tyle smitno, ze nie chce im nawet skladac podziekowan na weselu, chce tylko dziekowac moim rodzicom, ktorzy bardzo nam pomogli, zarowno organizacyjnie, jak i finansowo. Zal mi go strasznie...

ojj przykra sytuacja... czasami ludzie tacy są ale moze z czasem sie to wszystko pouklada? nie wiem jak dlugo sie znacie wszyscy, ale zawsze mozna nad soba pracowac (to o tesciach ) bedzie good


u mnie niby wszystko ok, zadnych scysji ani nic, ale moze dlatego ze ja jakis dystans wyczuwam (bardziej w kontekscie tesciowej niz tescia), nie wiem czym to spowodowane i czy przypadkiem to nie moj wymysl albo moze ona po prostu taka jest

w kazdym razie zawsze troche mi zejdzie zanim sie przy nich zupelnie wyluzuje

[Martoolka87]

Napisane przez anesh_

Ja mam ciotkę "Stenię", ale ma na imię Stanisława.

No i bądź tu człowieku mądry i wypisuj poprawnie zaproszenia

[BlackAngel]

dobranoc!

[agawoo]

Napisane przez woda sodowa

U mnie ogolnie bardzo dobrze, ale ostatnio troche sie poprztykalam z tesciem
on: zaprowadzilabys to dziecko do fryzjera, bo ma wlosy jakos dziwnie obciete
ja: widzisz go raz na miesiac, wiec ty akurat nie masz nic do powiedzenia w sprawie jego fryzury
Jakos mi nerw ostatnio na nich puscil, po prostu wkurzam sie, ze nawet nas nie odwiedza, rozmawialam z TZ-em i jemu jest baaaardzo przykro, ze w sprawach slubnych nie zaoferowali zadnej pomocy...nie chodzi o kase, bo z kasa sie wyrobimy, ale o zwykla troske w stylu: czy potrzebujesz, zebysmy cos dla ciebie zrobili, za cos byli odpowiedzialni? TZ-owi jest na tyle smitno, ze nie chce im nawet skladac podziekowan na weselu, chce tylko dziekowac moim rodzicom, ktorzy bardzo nam pomogli, zarowno organizacyjnie, jak i finansowo. Zal mi go strasznie...

Przykra sprawa z rodzicami Twojego TZ..

Tak na dobrą sprawę, nasi rodzice też nie bardzo się interesują naszym ślubem (moja mama czasem o coś zapyta i jak ją poproszę, żeby ze mną pojechała coś załatwić to ok), ale ja jakoś tej pomocy nie oczekuję i wolę zająć się wszystkim sama ..
Ale rozumiem, że Twojemu TZ jest przykro..

Teściowa przynajmniej przy mnie nie porusza tematu wesela, i dobrze
Bo jak już jej się zdarzy coś powiedzieć, to walnie czymś takim, że mam ochotę na nią nawrzeszczeć ..
Ostatnio wypaliła (ale to już temat mniej związany z weselem, raczej z życiem małżeńskim) - że u niej to mężczyźni nigdy nie gotowali i nie robili prania i ona sobie tego nie wyobraża, żeby tak miało być....
A TZ powiedział, że ostatnio prał sobie robocza koszulę (mieszkamy razem) - a ona aż się zapowietrzyła jak to usłyszała ...że co??? że on sobie sam prał??? jak to???
Uwierzcie mi, myślałam że ją
To znaczy, że jak ja będę chora, albo w ciąży albo jeszcze coś to w domu będzie nie posprzątane, pranie nie będzie zrobione, i chyba umrę z głodu, bo w rodzinie teściowej mężczyźni tego nie robią??????

Szok!!!

[Remmi]

Napisane przez wife_to_be

a ja w pt pierwsze ciekawe jak pojdzie
potem jeszcze ta poradnia

ale masz fajna tesciowa, zazdrosze!
a jak w ogole wasze uklady z przyszlymi tesciami?...

My nauki zaczynamy w niedziele akurat w walentynki ale i tak będziemy mieli skrócone, bo z tymi naukami nie wyrobimy się do naszego ślubu

Ja z teściami mam super. Mieszkam z nimi już ponad 2 lata

Napisane przez anesh_

Ja mam cudowną teściową. Fajna z niej babka. W nic sie nie wtrąca, a mieszkamy z nią

Moja teściowa to samo. Nie wtrąca się, a jak jej się coś wymknie to jej zaraz głupio. Ale tak poważnie to jak chce ze mną pogadać czy coś to bardzo delikatnie do tego podchodzi, żeby tylko mnie nie urazić. Ja z nią mam tak, że sama do niej schodzę na pogaduchy i się jej radzę. Wspiera mnie we wszystkim, nawet w "urabianiu" TŻ-ta.
Mogę rzec - że to idealna teściowa jak na razie

[luskap]

Napisane przez caprica6

Dzidzia zdrowa, wszystko jest w porzadku! Ma "az" 75mm

Suuuper! ale cudo

Napisane przez pm1408

A ta sukienka jak Wam się widzi?

Ta jest śliczna! W porównaniu do tamtej to niebo a ziemia! teraz chyba sama widzisz! I nie przejmuj się, biały do wszystkiego pasuje. Kupisz TZtowi białą koszulę i będzie git!

Napisane przez Martoolka87

IAle pytam mu się jak się nazywa jego chrzestna, a on na to "Genia". Ja mówię "No ale Genowefa, czy Eugenia?". A on "nie wiem" A nazwisko - oczywiście też nie wiedział i powiedział, że Genowefa Pigwa I my zapraszamy na wesele kobietę, której nawet imienia dokładnie nie znamy

Napisane przez agawoo

.
Ostatnio wypaliła (ale to już temat mniej związany z weselem, raczej z życiem małżeńskim) - że u niej to mężczyźni nigdy nie gotowali i nie robili prania i ona sobie tego nie wyobraża, żeby tak miało być....
A TZ powiedział, że ostatnio prał sobie robocza koszulę (mieszkamy razem) - a ona aż się zapowietrzyła jak to usłyszała ...że co??? że on sobie sam prał??? jak to???
Uwierzcie mi, myślałam że ją
To znaczy, że jak ja będę chora, albo w ciąży albo jeszcze coś to w domu będzie nie posprzątane, pranie nie będzie zrobione, i chyba umrę z głodu, bo w rodzinie teściowej mężczyźni tego nie robią??????

Szok!!!

Chyba mamusia będzie wtedy przychodziła i wyręczała synka!

Moi teściowie są bardzo w porządku i luzaccy, co do wesela, to mówią, że może im się czasem podobać coś innego, ale to nasze wesele i będzie tak jak my chcemy, oni nam kupią czy załatwią co chcemy. Większe zastrzeżenia mam do babci TZta, która też z nimi mieszka i czasem niby żartem ale potrafi dogryźć.
Moja teściowa to zlota kobieta, mogę z nią pogadać i pośmiać się, ale fakt, trochę rozpieściła synalków- ściela im łóżka, sprząta, pierze, babcia gotuje, no i wstaje o 6 rano, żeby wszystkim mężczyznom w domu podać śniadanko... Dobrze, że mój TŻ sam czasem chce coś ugotować, w domu nie sprząta, bo zanim pomyśli to już jest posprzątane, ale np w naszym budynku gospodarczym(mamy tam pokój+kuchnia w 1) przeszkadza mu najmniejszy bałagan i bierze się za sprzątanie.

[ultraradiola]

pierwsza

CZEŚĆ

Napisane przez caprica6

Dzidzia zdrowa, wszystko jest w porzadku! Ma "az" 75mm

Gratulacje piękne uczucie zobaczyć swoją kruszynkę

Napisane przez pm1408

A ta sukienka jak Wam się widzi?

Super podoba mi się bardzo

oh a ja mam jakiego dołka coś od paru dni z TZ nie możemy się dogadać wiem ze to związane z jego nową pracą dopiero się klimatyzuje ale czy musi ten stres na mnie rozładowywać bardzo smutno mi z tego powodu Mam nadzieje że w walentynki się rozluźni i będzie pięknie Bierzemy saneczki z znajomymi i będziemy szaleć tym bardziej że w górach ma spaść 20-30 cm świeżego puchu a wieczorkiem pójdziemy sobie na piwko z znajomymi a potem sami wineczko w pokoiku Mam nadzieję ze bedzie tak jak planuję

[Ellin_ak]

Witajcie z rana dziewczyny!
Ja wczoraj miałam spotkanie w sali z przedstawicielem firmy cateringowej i oglądaliśmy o obgadaliśmy co i jak. Załatwiłam tez formalności związane z samą salą więc super. Muszę się zabrać za szukanie odpowiednich misek na świeczki, wazonów i przygotować schemat rozstawienia gości na stołach i zaznaczyć gdzie catering ma poukładać wizytówki.
Niestety najgorsze ze w tym miesiącu zapłaciliśmy już zaliczkę za obrączki, za miesiąc(czyli na kolejną wypłatę ) czeka nas opłata za całość obrączek. A okazało się że już musimy zapłacić 1/3 za catering... a moglibyśmy to zrobić dopiero na kolejną wypłatę. Ale coś wymyślimy

[83mika]

Napisane przez ultraradiola

oh a ja mam jakiego dołka coś od paru dni z TZ nie możemy się dogadać wiem ze to związane z jego nową pracą dopiero się klimatyzuje ale czy musi ten stres na mnie rozładowywać bardzo smutno mi z tego powodu Mam nadzieje że w walentynki się rozluźni i będzie pięknie Bierzemy saneczki z znajomymi i będziemy szaleć tym bardziej że w górach ma spaść 20-30 cm świeżego puchu a wieczorkiem pójdziemy sobie na piwko z znajomymi a potem sami wineczko w pokoiku Mam nadzieję ze bedzie tak jak planuję

Przejdzie muMój TŻ też ma czasami takie humorki, wraca z pracy zły "na cały świat" a na mnie sie to odbija, ale przeważnie wieczorkiem jak już naprawdę przesadzi to mnie przytuli i jet ok

[BlackAngel]

dzień dobry..
omg śnieg! chce wiosnę

[caprica6]

Napisane przez luskap

Suuuper! ale cudo

Napisane przez ultraradiola

Gratulacje piękne uczucie zobaczyć swoją kruszynkę



Super podoba mi się bardzo

oh a ja mam jakiego dołka coś od paru dni z TZ nie możemy się dogadać wiem ze to związane z jego nową pracą dopiero się klimatyzuje ale czy musi ten stres na mnie rozładowywać bardzo smutno mi z tego powodu Mam nadzieje że w walentynki się rozluźni i będzie pięknie Bierzemy saneczki z znajomymi i będziemy szaleć tym bardziej że w górach ma spaść 20-30 cm świeżego puchu a wieczorkiem pójdziemy sobie na piwko z znajomymi a potem sami wineczko w pokoiku Mam nadzieję ze bedzie tak jak planuję

Dzieki

Diola nie martw sie, na pewno mu zaraz przejdzie, zwlaszcza ze idzie weekend

Napisane przez agawoo

Przykra sprawa z rodzicami Twojego TZ..

Tak na dobrą sprawę, nasi rodzice też nie bardzo się interesują naszym ślubem (moja mama czasem o coś zapyta i jak ją poproszę, żeby ze mną pojechała coś załatwić to ok), ale ja jakoś tej pomocy nie oczekuję i wolę zająć się wszystkim sama ..
Ale rozumiem, że Twojemu TZ jest przykro..

Teściowa przynajmniej przy mnie nie porusza tematu wesela, i dobrze
Bo jak już jej się zdarzy coś powiedzieć, to walnie czymś takim, że mam ochotę na nią nawrzeszczeć ..
Ostatnio wypaliła (ale to już temat mniej związany z weselem, raczej z życiem małżeńskim) - że u niej to mężczyźni nigdy nie gotowali i nie robili prania i ona sobie tego nie wyobraża, żeby tak miało być....
A TZ powiedział, że ostatnio prał sobie robocza koszulę (mieszkamy razem) - a ona aż się zapowietrzyła jak to usłyszała ...że co??? że on sobie sam prał??? jak to???
Uwierzcie mi, myślałam że ją
To znaczy, że jak ja będę chora, albo w ciąży albo jeszcze coś to w domu będzie nie posprzątane, pranie nie będzie zrobione, i chyba umrę z głodu, bo w rodzinie teściowej mężczyźni tego nie robią??????

Szok!!!

Naprawde szok! Moja tesciowa w ogole taka nie jest, wrecz przeciwnie, TŻa czesto goni do roboty u siebie w domu Ale powiem Wam ze mam koleznki ktore ostatnio sie strasznie zdziwily jak powiedzialam ze gora 2 razy cos uprasowalam TŻowi (mieszkamy razem prawie 2 lata) Zupelnie tego nie rozumiem, nie wyobrazam sobie takiego zwiazku w ktorym wszystko musze robic ja

[fistaszek24]

Napisane przez caprica6

Dzieki

Diola nie martw sie, na pewno mu zaraz przejdzie, zwlaszcza ze idzie weekend

Naprawde szok! Moja tesciowa w ogole taka nie jest, wrecz przeciwnie, TŻa czesto goni do roboty u siebie w domu Ale powiem Wam ze mam koleznki ktore ostatnio sie strasznie zdziwily jak powiedzialam ze gora 2 razy cos uprasowalam TŻowi (mieszkamy razem prawie 2 lata) Zupelnie tego nie rozumiem, nie wyobrazam sobie takiego zwiazku w ktorym wszystko musze robic ja

Mieszkamy rok ale wole prasować bo żelazko w rękach mojego to niebezpieczna sprawa ale za to on stara się myć naczynia bo ja nie lubie i odkurzać także każdy rbi co lubi .

[chilanes]

Napisane przez sjoanna

Oglądam stronkę ze ślubnymi paznokciami i tak się zastanawiam nad zrobieniem żelowych paznokci bo moje nie są najpiękniejsze.
Ale nie lubię długich i kwadratowych. Można zrobić takie bardziej "normalne" ?
http://www.wedding.w8w.pl/ŚLUBNY%20M...E/index.html#0

A wy planujecie coś takiego ? Ja nie wiem, szczególnie że nigdy nic takiego nie robiłam.

Można, jak najbardziej

Napisane przez caprica6

Dzidzia zdrowa, wszystko jest w porzadku! Ma "az" 75mm

Niech rośnie zdrowo

Napisane przez pm1408

A ta sukienka jak Wam się widzi?

To przede wszystkim Tobie ma się widzieć, a nie nieznanym Ci dziewczynom z neta

Napisane przez Danaeee84

Cześć Ostatnie nauki za nami Dzisiaj było z proboszczem - mega sympatyczny ksiądz [.....]

kolejna sprawa z głowy

Ellin_ak nie za wcześnie trochę na catering i winietki?

Napisane przez BlackAngel

dzień dobry..
omg śnieg! chce wiosnę

u mnie też

[wife_to_be]

witajcie

widze ze wiekszosci z tesciami sie dobrze uklada... goood
ja coś zmięta jestem, ehhhh

dzisiaj chyba tż przyjeżdża do mnie, jupiii

[Remmi]

Heejkaa

Ale pada ten śnieg, ja chcę już wiosnę!

Napisane przez fistaszek24

Mieszkamy rok ale wole prasować bo żelazko w rękach mojego to niebezpieczna sprawa ale za to on stara się myć naczynia bo ja nie lubie i odkurzać także każdy rbi co lubi .

Hehehe, to tak jak u mnie
na szczęście zmywarka jest, więc nie musi "tyyleee" zmywać

No dobrze, muszę się zebrać i pójść z tym pieskiem na spacer w taką śnieżycę.. ale tak mi się nie chce..bleeeeeee
(Ale od razu ruszę tyłek po pączki)

[gospella]

Napisane przez woda sodowa

Jakos mi nerw ostatnio na nich puscil, po prostu wkurzam sie, ze nawet nas nie odwiedza, rozmawialam z TZ-em i jemu jest baaaardzo przykro, ze w sprawach slubnych nie zaoferowali zadnej pomocy...nie chodzi o kase, bo z kasa sie wyrobimy, ale o zwykla troske w stylu: czy potrzebujesz, zebysmy cos dla ciebie zrobili, za cos byli odpowiedzialni? TZ-owi jest na tyle smitno, ze nie chce im nawet skladac podziekowan na weselu, chce tylko dziekowac moim rodzicom, ktorzy bardzo nam pomogli, zarowno organizacyjnie, jak i finansowo. Zal mi go strasznie...

no my mamy podonie z moim ojcem, ale cóż zrobisz

w ogóle witam serdecznie
jestem niewyspana śnieg sypie, ogólnie okropność

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

Napisane przez pm1408

A ta sukienka jak Wam się widzi?

ta super, delikatna, powabna klasyczna

[ultraradiola]

dzięki dziewczyny za pocieszenie mam nadzieję ze TŻ-kowi szybko minie

o nie pada i pada i ma tak być cały dzień

[Martoolka87]

Dzień dobry

Napisane przez ultraradiola

oh a ja mam jakiego dołka coś od paru dni z TZ nie możemy się dogadać wiem ze to związane z jego nową pracą dopiero się klimatyzuje ale czy musi ten stres na mnie rozładowywać

Oj mój TŻcik jak miał stresa w pracy to też się wszystko odbijało na mnie, bo byłam zawsze pod ręką Będzie dobrze, tylko musi się zaklimatyzować w tej pracy
My za to wczoraj się pokłóciliśmy o tą durną dekorację Ja się cały dzień tego naszukałam, a TŻ mi coś przerwał w połowie zdania jak mu opowiadałam, bo chciał skomentować, ja się wkurzyłam i mu powiedziałam, że ma mi nie przerywać, a ten zaraz, że ja podnoszę na niego głos i jak dalej mu opowiadałam to już mnie nie chciał słuchać. Aż mi się tego wesela odechciało. Noa le na szczęście nie umiemy się na siebie za długo gniewać, więc sobie wszytsko wyjaśniliśmy i jest ok

Napisane przez Remmi

na szczęście zmywarka jest, więc nie musi "tyyleee" zmywać

Oj tak... zmywarka to jest to Szkoda, że się sama nie napełnia i nie opróżnia

[BlackAngel]

jedzie do mnie 200 pączków
ale nie martwcie się! ja ich sama nie zjem

[Ellin_ak]

Napisane przez chilanes

Ellin_ak nie za wcześnie trochę na catering i winietki?

Umowa z cateringiem już musi być podpisana. Sporo wcześniej trzeba przecież coś takiego zabukować. Jeśli chodzi o winietki to nie chodzi o drukowanie ale o rozplanowanie powoli miejsc przy stołach. Mogę już się namyślać kto może siedzieć obok kogo żeby się czuł ok. Szczególnie ze stoły są po 10 osób więc ważne by były dobrze dobrane zespoły Ostateczną liczbę gości musimy podać na początku lipca. Wiec jak rozdamy zaproszenia marzec-kwiecień, to będzie czas do połowy czerwca i wtedy ostatecznie zrobię rozstawienie i będę mogła wydrukować winietki i z planem dać cateringowi

[Ahsa]

cześć dziewczynki ;p U mnie też pada i pada więc po pączki nie pójdę i moja dieta nie będzie zagrożona Widzę że u Was z TŻ i teściami jak u mnie.
1. Ostatnio uzgodniłyśmy z mamą, że zrobimy mniejsze wesele na 120 osób, powiedziałam o tym P. a on że absolutnie, bo nie będzie rezygnował ze swoich gości itd. Najwyżej dopłaci. Ok. Ale dlaczego nie może ulegnąć mi i zrobić mniejsze wesele tylko musi się pokazać ile on może (bo ja tak to odebrałam).
2. wyskoczył że on chce dzidziusia i w ogóle żebym w tym czasie i pracowała i zajmowała się dzieckiem i pracami domowymi . Więc mu mówię że czasem nie ma się kiedy w tyłek podrapać, że śniadanie jem w południe jak mamusia dzidzi przyjdzie bo wcześniej nie ma kiedy bo np marudzi (opiekuję się córą siostry), a on tego nie rozumie.

[obca7]

Cześć

Napisane przez BlackAngel

jedzie do mnie 200 pączków
ale nie martwcie się! ja ich sama nie zjem

no liczymy na to, ze się podzielisz z nami

[lain]

Czesc i czolem ale naprodukowlyscie przelecialam tak z grubsza

Napisane przez obca7

Lain gratulacje będziesz ciociunią

dziekuje

Napisane przez obca7

Nawet moja krawcowa to mówiła. Jak szyje np. matkom weselnym stroje to widzi różnice między tymi miastowymia tymi ze wsi. Np. miastowe to spodnie często chcą szyć do kostiumu, a te ze wsi powiedzą, ze matce weselnej nie wypada mieć spodni. . No ale nie ejst to regułą tylko takie spostrzeżenia z naszej okolicy

ja nie wiem czy to kwestia pochodzenia z miasta czy ze wsi, ale dla mnie szokiem jest, ze niektorzy na wesela stroja sie wrecz w suknie balowe
ja tam wrzucam na siebie zawsze jakas sukienke koktalowa do kolan i jest git w tym roku z reszta spokojnie moglabym isc na wszystkie wesela w jednej kreacji, bo idziemy do 3 roznych par znajomych, na wesela na ktorych bedzie kompletnie rozne towarzystwo

Napisane przez caprica6

Dzidzia zdrowa, wszystko jest w porzadku! Ma "az" 75mm

gratulacje ale fajnie musi byc zobaczyc co tam w Tobie siedzi i ze to zyje
siostra TZa wczoraj wlasnie byla na pierwszym USG i jej fasolek czy tez fasolka ma 45mm no i nie urodzi nam na weselu, bo ma termin poczatkiem wrzesnia

Napisane przez wife_to_be

a jak w ogole wasze uklady z przyszlymi tesciami?...

u mnie rewelacyjnie szczegolnie doceniam to jak czytam czasem historie innych PMek o swoich tesciowych. bo u mnie nie ma zadnych klotni, sprzeczek, niedomowien, wbijania sobie szpil, wsciubiania nosa w nie swoje sprawy. mam bardzo taktownych i milych tesciow a jak jest jakas bardziej drazliwa sprawa do zalatwienia (typu wywalenie mebloscianki z mieszkania babci, gdzie bedziemy od sierpnia mieszkac ) to TZ to zalatwia
z reszta tesciowie sa mi chyba nawet troche wdzieczni, ze po czesci przejelam ich obowiazki 'wychowania' TZa w momencie kiedy oni sobie przestawali z tym radzic (TZ w okresie nastoletnim nie byl zbyt 'grzecznym' chlopcem ) mysle, ze w ich przekonaniu TZ wyrosl na takiego fajnego czlowieka po czesci dzieki mnie wiec mamy ich pelne blogoslawienstwo

Napisane przez caprica6

Ale powiem Wam ze mam koleznki ktore ostatnio sie strasznie zdziwily jak powiedzialam ze gora 2 razy cos uprasowalam TŻowi (mieszkamy razem prawie 2 lata) Zupelnie tego nie rozumiem, nie wyobrazam sobie takiego zwiazku w ktorym wszystko musze robic ja

oj to ja bede czesto miala przyjemnosc prasowac ale to wynika z naszego podzialu obowiazkow ze wzgledu na to co jest dla kogo mniejszym zlem wiec TZ bedzie np. w zamian za to odkurzal

Napisane przez Ellin_ak

Jeśli chodzi o winietki to nie chodzi o drukowanie ale o rozplanowanie powoli miejsc przy stołach. Mogę już się namyślać kto może siedzieć obok kogo żeby się czuł ok. Szczególnie ze stoły są po 10 osób więc ważne by były dobrze dobrane zespoły

ja wlasnie wczoraj z dziewczynami rozmawialam gdzie chca siedziec i juz mam rozplanowane dwa konce stolu - znaczy sie kogo przy kim nie sadzac, a sadzac jak najdalej od siebie

ale wczoraj z dziewczynami poszalylysmy przedsmak panienskiego (ktory tak a propos zaczal miec rece i nogi, bo juz ustalilysmy czas i konkretne miejsce teraz trzeba polowac na tanie biilety )
ide robic jajecznice na moj skacowany zoladek

[chilanes]

Napisane przez Ellin_ak

Umowa z cateringiem już musi być podpisana. Sporo wcześniej trzeba przecież coś takiego zabukować. Jeśli chodzi o winietki to nie chodzi o drukowanie ale o rozplanowanie powoli miejsc przy stołach. Mogę już się namyślać kto może siedzieć obok kogo żeby się czuł ok. Szczególnie ze stoły są po 10 osób więc ważne by były dobrze dobrane zespoły Ostateczną liczbę gości musimy podać na początku lipca. Wiec jak rozdamy zaproszenia marzec-kwiecień, to będzie czas do połowy czerwca i wtedy ostatecznie zrobię rozstawienie i będę mogła wydrukować winietki i z planem dać cateringowi

a... Wy dopiero ich zaklepujecie to co innego

Napisane przez Ahsa

cześć dziewczynki ;p U mnie też pada i pada więc po pączki nie pójdę i moja dieta nie będzie zagrożona Widzę że u Was z TŻ i teściami jak u mnie.
1. Ostatnio uzgodniłyśmy z mamą, że zrobimy mniejsze wesele na 120 osób, powiedziałam o tym P. a on że absolutnie, bo nie będzie rezygnował ze swoich gości itd. Najwyżej dopłaci. Ok. Ale dlaczego nie może ulegnąć mi i zrobić mniejsze wesele tylko musi się pokazać ile on może (bo ja tak to odebrałam).
2. wyskoczył że on chce dzidziusia i w ogóle żebym w tym czasie i pracowała i zajmowała się dzieckiem i pracami domowymi . Więc mu mówię że czasem nie ma się kiedy w tyłek podrapać, że śniadanie jem w południe jak mamusia dzidzi przyjdzie bo wcześniej nie ma kiedy bo np marudzi (opiekuję się córą siostry), a on tego nie rozumie.

a On co bedzie robił? On ma tylko spłodzić i jego rola się kończy? Szowinizmem mi zaleciało ;/

[Martoolka87]

Napisane przez BlackAngel

jedzie do mnie 200 pączków
ale nie martwcie się! ja ich sama nie zjem

Mi TŻcik właśnie wiezie pączusie

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez Ahsa

wyskoczył że on chce dzidziusia i w ogóle żebym w tym czasie i pracowała i zajmowała się dzieckiem i pracami domowymi . Więc mu mówię że czasem nie ma się kiedy w tyłek podrapać, że śniadanie jem w południe jak mamusia dzidzi przyjdzie bo wcześniej nie ma kiedy bo np marudzi (opiekuję się córą siostry), a on tego nie rozumie.

Myślałam, że to pokolenie facetów obsługiwanych przez kobiety, które muszą zająć się wszystkim, już wymarło A tu jednak... Powinnaś z nim poważnie porozmawiać. Ja bym się na pewno nie zdecydowała zbyt szybko na dziecko, gdyby mój TŻ miał takie podejście