Torby sie pakują-brzuszki się szykują MAMUSIE marzec-kwiecień 2010

[ania p]

Napisane przez Darusiaaaa

nie no odczytac to ja umiem tylko nie zawsze wiem co co oznacza:P zaraz w necie poszukam:P

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

krwinek bialych (wbc) mam 11,56 a norma -10
hematokryt HCT 35,4 norma 37-47
PDW 14,5 norma 11,0

w ogolnym badaniu moczu mam 1,007 ciężaru właściwego a noema 1,015-1,025

poza tym ok
przeciwcial odpornosciowych dla antygenow krwinek czerwonych nie wykryto i antygen hbs ujemny. Reszta badan tez w normie

weź pod uwagę że normy te sa dla zdrowych normalnie funkcjonujących ludzi a nie dla kobiety pod koniec ciązy wiec pewnie u nas takie maleńkie odchyłki sa normalne .

[Darusiaaaa]

no niby tak ale zawsze lepiej sie miescic w normach niz nie miescic:P

[drcron]

Napisane przez ania p

No tak moja mama używała coli do odrdzewiania jakiś nakretek od śrubek nie wiedziałam tylko że sprite to też taki zajzajer zreszta przy problemach u dzieci brzuszkowych dobrze pomaga rozgazowana cola



Śliczny chłopak a co on na dwoje nowego rodzeństwa ?



A pewnie czemu nie Pojade swoją bryką za wami




Darusiaa - wszystkie normy znajdziesz w necie . A nie masz norm obok wyniku ?

Drcron - ja dostane he he ,, bo ja na zadupiu mieszkam ale zameldowana ja w stolicy no i dziecie tę będzie Warszawiak

ale jestes chwalipieta <foch> nie ladnie tak bo tutaj kolezanka by tez takie bodziaki chciala a u nas nie daja ale za to moje dziecie bedzie w gazecie jak sie urodzi bo u nas z lokalnej przychodza i cykaja fotke wiec ja tez cos bede miala hihi ale i tak zazdroszcze tego ubranka ale tak pozytywnie zazdroszcze

Napisane przez Darusiaaaa

nie no odczytac to ja umiem tylko nie zawsze wiem co co oznacza:P zaraz w necie poszukam:P

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

krwinek bialych (wbc) mam 11,56 a norma -10
hematokryt HCT 35,4 norma 37-47
PDW 14,5 norma 11,0

w ogolnym badaniu moczu mam 1,007 ciężaru właściwego a noema 1,015-1,025

poza tym ok
przeciwcial odpornosciowych dla antygenow krwinek czerwonych nie wykryto i antygen hbs ujemny. Reszta badan tez w normie

jak masz mniejszy ciezar niz norma to znaczy ze masz mocz rozwodniony czyli musialas przed oddaniem duzo wody wypic

ja dzisiaj jak pojechalam na wyniki to zapomnialam swoj sloiczek z moczem i jeszcze raz musialam siusiac tam a w wc tak strasznie smierdzialo ze malo sie nei przekrecilam

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez Darusiaaaa

no niby tak ale zawsze lepiej sie miescic w normach niz nie miescic:P

to co ja mam powiedziec ?? z moim moczem dobrze ze chociaz krewka jest w normie bo chyba bym sie zalamala hemoglobinke mam jak dorosly zdrowy facet hehe 15,4 hehe to dzieki soczka wlasnej roboty pewnie :P

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Napisane przez mloda1989

drcron gratuluje prawka
co do wynikow moczu....to radze zrobic posiew i bedzie wsio wiadome.... ja sie zawsze wkurzam jak robie ogolny mocz bo zawsze cos wychodzi nie halo...tzn za duzo leukocytow niby do 5 jest ok....kieruje mnie na posiew zeby sprawdzic jakie bakterie sa a na posiewie wychodzi ze wszystko ok....juz powoli dochodze do wniosku ze oni chyba robiac ogolny mocz nie trzymaja takich sterylnych warunkow....teraz jak bede to robic to zlece z jednej probki i ogolny mocz i posiew zobaczymy co wyjdzie....

a i chwale sie wozeczkiem zdecydowalismy sie jednak na czerwony

poki co tezet na tydzien wywiozl mnie do moich rodzicow do bielawy i pewnie bede sie tu zanudzac na smierc....chociaz na jutro troche rozrywki bo musze album kupic (grr nigdzie nie ma tych tradycyjnych moze u fotografa jakis wypatrze) i zdjecia bede nasze wklejac bo dalam do wywolania

zrobie posiew chyba jutro przed wizyta powiem zeby zrobili mi cito to moze na wizyte zabiore ze soba
wozeczek fajniusi sliczny ma kolorek
gdybys sie nudzila to ja zapraszam na herbatke i ciacho w sumie calkiem niedaleko z bielawy do mnie ewentualnie do swidnicy

[Izumi]

Dziewczynki, dziękuję wam za pocieszenie Jesteście KOOOOCHANE
Ja w sumie samą sytuacją się aż tak bardzo nie martwię, mieszkamy na razie u moich rodziców, mąż jest (niestety) bardzo inteligentny i obrotny, więc nawet w najgorszym wypadku pewnie coś by znalazł w dość niedługim czasie. Bardziej się o niego martwię. On czuje się odpowiedzialny za to, że mamy takie anie inne warunki i obwinia za wszystko siebie. Że za mało zarabia, że co z niego za facet co nie potrafi lepszych warunków rodzinie zapewnić . Kurcze... mówię mu i tłumaczę, że jest dobrze. Że ten nasz mały pokoik mi wystarcza, że dla mnie ważniejsze jest to że mam jego itd. ale jakoś chyba go to jeszcze bardziej dołuje. Od wczoraj ani razu się nie uśmiechnął biedny . No a dziś dla odmiany jeszcze go w domu nie ma.... to już 16 GODZINA jego pracy dziś! .... (szef nim dziury łata na razie - czyli wysyła go do robienia różnych rzeczy w różnych miejscach ;[ ) i jeszcze go w domku nie ma . On się urabia po pachy żeby tylko pieniążka na mnie i dzidziusia zarobić i tu nagle takie coś .... ehhhh . Kto by pomyślał, że ten mój mąż tak sobie strasznie to do serca weźmie. Eh.

Drcron - szok! Niby niedawno całkiem wklejałaś zdjęcia brzuszka ale teraz wydaje mi się on o wiele, WIEEELE większy! O_o !!! ALE MAŁA ROŚNIE!

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Napisane przez ilkia24

Zaczynam sie powaznie zastanawiac nad szczepionkami na pneumokoki, i meningokoki (chyba tak sie pisze) bo dzisiaj rozmawialam wlasnie z ta pania ktora dzisiaj urodzila, i opowiedzila mi o sojej corce ktora urodzila w 2006 roku, gdy mala miala 2,5 roczku zachorowala, lekarze leczyli ja na jelitowke, i niestety umarla koiecie na rekach bbbbbbbbuuuu, okazalo sie ze mala miala te meningokoki ech lekarze sie nie poznali.... musze cos wiecej na ten temat poczytac...

Dziś nam Neonatolog mówiła, że w szpitalu pobiera się krew i wysyła na badanie przeciw 3 chorobom ( fenyloketonuria była jeszcze i coś czego nie pamiętam), min. właśnie meningokoki. To jest podobno obowiązkowe, a Ty dostajesz w szpitalu info do podpisania, ze wiesz że krew była w tym celu pobrana i że zgadzasz się na przebadanie pod tym kątem. Jeśli wyniki są dobre to nie dostajesz informacji (chyba że sama się upomnisz) jeśli natomiast jest coś nie tak, to do miesiąca czasu dostajesz list/telefon co dalej robić. (...)... to tak mniej więcej .... .

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez mloda1989

a i chwale sie wozeczkiem zdecydowalismy sie jednak na czerwony

Śliczny!!!

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

A o tym sprite i coca-coli to już czytałam wcześniej tutaj - http://www.dzieciowo.pl/2009/11/na-k...coca-cola.html

[Darusiaaaa]

izumi widze ze teoj tz taki sam jak moj, nie pokazuje ze sie lamie, tak samo bylo z ta jego wyplata przed swietami co ukradli;/
tez uwaza ze jest odpowiedzialny juz za nas i potrafi nieraz dluzej pracowac zeby miec te 2200-2300

[mloda1989]

Izumi trzymam kciuki by sie wszystko poukladalo....mojego tezeta od czasu do czasu dopada chandra ze w tym wieku jeszcze zadnej firmy nie zalozyl...i wkurza sie ze przez to ze nie dostal kopal od zycia to nie mial mobilizacji....dlatego ciesze sie ze teraz chcemy zalozyc ta firme fotograficzna i bedzie cos naszego

dzisiaj kurcze specjalnie przyjechal do moich rodzicow by sie zameldowac bo poki co jest bezdomny i grrr nie zameldowali go bo musi miec ksiazeczke wojskowa....no masakra a zgubil gdzies a niby do 50 roku zycia to jest mus przy meldunkach i teraz musi 7 dni czekac na nowa....ehh

[Darusiaaaa]

no jest niestety potrzebna , jak tż meldowal sie do nas do domq to tez musial miec

[mloda1989]

no wlasnie ale sami sobie problem robia, bo z wro wymeldowali go bez problemu tylko musial tam dane wpisac a nie pokazywac ksiazeczke....i teraz jakby go nagle szukac zaczeli to nie maja miejsca stalego meldunku, bo to niby po to zeby wojsko moglo go znalesc...ale jak ma go teraz znalesc jak on nie jest nigdzie zameldowany i nie bedzie przez najblizsze 7 dni.....no glupota...

[ania p]

Napisane przez drcron

ale jestes chwalipieta <foch> nie ladnie tak bo tutaj kolezanka by tez takie bodziaki chciala a u nas nie daja ale za to moje dziecie bedzie w gazecie jak sie urodzi bo u nas z lokalnej przychodza i cykaja fotke wiec ja tez cos bede miala hihi ale i tak zazdroszcze tego ubranka ale tak pozytywnie zazdroszcze

U nas też cykają Szymek był w wyborczej a co Niektóre laski się nie godziły bo nie wiedziały o co kaman jak fotograf ganiał po szpitalu he he a potem żałowały jak im powiedziałam ze o gazete chodzi . Do tego mam foto na wadze takiego umazanego w tej mazi zaraz po wyjęciu z brzucha i potem taka pani też chodziła i robiła dzieciaczkom . Oczywiście to płatne i pamiętam że za kilka fot mnie skasowali ponad 100 zeta ale duża tego część na szpital na szczęscie idzie bo Ci fotografowie takie mają umowy.

Napisane przez Izumi

Dziewczynki, dziękuję wam za pocieszenie Jesteście KOOOOCHANE
Ja w sumie samą sytuacją się aż tak bardzo nie martwię, mieszkamy na razie u moich rodziców, mąż jest (niestety) bardzo inteligentny i obrotny, więc nawet w najgorszym wypadku pewnie coś by znalazł w dość niedługim czasie. Bardziej się o niego martwię. On czuje się odpowiedzialny za to, że mamy takie anie inne warunki i obwinia za wszystko siebie. Że za mało zarabia, że co z niego za facet co nie potrafi lepszych warunków rodzinie zapewnić . Kurcze... mówię mu i tłumaczę, że jest dobrze. Że ten nasz mały pokoik mi wystarcza, że dla mnie ważniejsze jest to że mam jego itd. ale jakoś chyba go to jeszcze bardziej dołuje. Od wczoraj ani razu się nie uśmiechnął biedny . No a dziś dla odmiany jeszcze go w domu nie ma.... to już 16 GODZINA jego pracy dziś! .... (szef nim dziury łata na razie - czyli wysyła go do robienia różnych rzeczy w różnych miejscach ;[ ) i jeszcze go w domku nie ma . On się urabia po pachy żeby tylko pieniążka na mnie i dzidziusia zarobić i tu nagle takie coś .... ehhhh . Kto by pomyślał, że ten mój mąż tak sobie strasznie to do serca weźmie. Eh.

Fajne w tym wszystkim jest to , że mąż się tak o was martwi a nie jest z tych co to usiąda ręczki założa i niech się dzieje co chce . dobrego chłopa trafiłas . A może coś własnego ? Myslał o tym , ma doświadczenie może by sam firme kurierska jakąś otworzył sciągnął chłopaków z tej pracy , można jakies dotacje teraz dostac . Myślał coś o tym ?
Mój na szczescie nie ma problemów z praca i raczej ich mieć nigdy nie będzie . Inżynierów raczej bezrobocie nie tyka tym bardziej że w takiej specjalizacji jest może kilka osób w kraju i z jego doświadczeniem . No i to chyba jedna z nielicznych prac gdzie czym wiecej ma się lat i doświadczenia tym zarabia się wiecej . I oby tak zostało.

Ide w kime

Izumi - to chyba chodzi o to badanie co się z piętki krew pobiera ?
A to nie na mukowiscydoze też jest ? ale nie jestem pewna

[Darusiaaaa]

u nas tez fotki cykaja i na stronie internetowej zamieszczaja i w gazecie






zreszta jak wiekszosc papierkowych spraw w Polsce;/

[Baobabek]

obudziłam się z potwornym bólem gardła i katarem i co ja mam teraz zrobić??? tantum verde mi się skończyło, nic nie chce psikać, cytryny nie mam, tylko sam miód..., mleka nie mam i czym ja się mam leczyć???????tż pojechał do pracy i nie ma mi kto kupić, a sama do apteki mam daleko, zresztą zabrał mój samochód to raz, a kurtki nie mam i piechotą odpada to dwa Muszę poczekać aż się teść wyniesie i zrobię sobie płukanie z wody i soli...i jak a do notariusza pojadę później... całą ciążę byłam zdrowa (no we wrześniu coś tam mi było) i teraz mnie dopadło
U mnie mgła za oknem straszna-nic nie widać
Wczoraj kupiłam w aptece internetowej aspirator do nosa-marimer dla dziecka - moja siostra ma i jest zadowolona, nie trzeba tam zmieniać końcówek jak przy fridzie, tylko się wyparza i sterylizuje i jeszcze kupiłam w spray'u marimer na rozpuszczanie glutków u dzidzi i mały oilatum i żel do cycków dla mnie z AA bo mi się perfecta mama kończy..,a kupiłam dlatego, że w tej aptece te wszystkie rzeczy są sporo tańsze niż w aptekach u mnie nawet po doliczeniu przesyłki - 8 zł. Chciałam jeszcze ten oscenisept co mrowak pisała, ale nie mają
A i już wiem co mojej chrześnicy kupię na roczek - basenik z palmą do ogrodu i namiot - 2 domki połączone tunelem
ZOSTAŁO MI 5 TYGODNI I 5 DNI DO TERMINU (29 MARZEC)

[ilkia24]

witam dziewczynki!!!

A mnie zaczal sie 36 tydz.

[ASIULEK_23]

Witam kochane mamuśki

Ja dziś na szczęście wyspana, bardzo dobrze mi się spało, nawet na siku nie wstawałam co rzadko się zdarza.

Wczoraj byłam na tym usg 4d. Niestety jako, że mój pan doktor dopiero sie uczy i testuje swój nowy sprzęcior to szału nie było. Sam mówi "nie jest to takie proste". No ale najważniejsze, że widziałam moja kruszynkę, mam zdjęcia pyszczka choć nie tak ładne jak Wy nieraz wklejacie z 4d bo on jeszcze tak dobrze nie umie. Ale dość ładnie widać, nawet jak ssie paluszka Odwrócona główką do dołu, choć jak twierdzi mój lekarz na tym etapie może się jeszcze przekręcić, więc nie cieszę się zawczasu Niestety nie mógł zrobić pomiarów bo coś mu sprzęt odmówił posłuszeństwa. Także i tak pójdę do niego na normalne usg, żeby się tego dowiedzieć. A za wczorajsza wizytę nie wziął nawet grosika akże jestem zadowolona- bo widziałam maleństwo, posłuchałam serduszka... szyjka zamknięta, wszystko ok...

---------- Dopisano o 08:29 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Ale najlepsze jest to, ze ten gabinet był w szpitalu i piętro wyżej była porodówka. No i pan doktor na troche musiał iśc na porodówkę bo jest ordynatorem a był akurat poród wiec się naczekaliśmy... ale nie w tym rzecz... siedzimy, siedzimy, cisza jak makiem zasiał bo byliśmy tylko my z tż i jeszcze jedna parka i nagle krzyk... ale tak przeraźliwy, że... zaczęłam się bac porodu a mój tż zrobił się blady i mówi "no,no... i to nie jest film..."A po chwili było słychać piękny płacz dziecka...
Ale ten krzyk mam wciąż w uszach... pierwszy raz słyszałam i już teraz wiem... oj, musi to boleć

[drcron]

Baobabku biedactwo to moze popros tate by Ci cos podzucil albo siostre ewentualnie pij wode z miodem ale zeby nie byla goraca bo podrazniasz sluzowki wtedy musi byc letnia

Aniap a u nas nie trzeba placic robia takie zdjecia za darmoche tylko takie juz po porodzie podczas to nie no chyba ze zapisze sie do projektu i wyraze zgode by moje zdjecia z porodu ukazaly sie w prasie < te ogolne nie z mojego wnetrza > to wtedy na sali porodowej tez robia

a ja dzisiaj na wizyte kurcze i zas rano w wc wylecial mi taki wielki kremowy glut nocka zas zaliczona do nie przespanych usnelam przed 5 rano a o 6 budzik mnie obudzil bo maz do pracy jechal i juz po spaniu jeszcze pies sasiadow ma cieczke i nasz wariat ciagle piszczy i wyje chyba mu tasma zakleje pyszczek by choc chwile byl spokojny

[Baobabek]

Napisane przez drcron

Baobabku biedactwo to moze popros tate by Ci cos podzucil albo siostre ewentualnie pij wode z miodem ale zeby nie byla goraca bo podrazniasz sluzowki wtedy musi byc letnia

wiesz drcronku ja na moją siostrę to w najmniejszym nawet stopniu liczyć nie mogę...więc nawet nie robiłabym z siebie głupa prosząc ją, żeby mi coś podwiozła a z ojcem właśnie zdążyłam się rano pokłócić przez tel wiadomo jak zwykle - o pieniądze Moja kochana mama jak zawsze dzwoni wtedy jak jest w potrzebie i z wielkimi pretensjami, że powiedziałam, że nie mam ot tak hop siup 1tys. żeby jej pożyczyć...bo ciągle to samo ale tego ile kredytów za nią pospłacałam to już nie widzi....a teraz zadziera głowę do góry i wielka pani dyrektor...i zadzwoniłam do ojca po wsparcie duchowe, a on, że jak to no bo on też liczył, że pożyczę i się zaczęło...dzień mam z głowy już...jedynie tż mnie rozumie Także, na ojca też nie mam co liczyć... ja mam tylko i aż mojego kochanego tżJa mam już dość mojej rodziny...oczywiście nikt z nich nawet się nie zapyta jak się czuję itp.

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

zapomniałam dodać, że uryczałam się jak bóbr i chyba cała ulica mnie słyszała
Asiulek fajnie, że chociaż widziałaś malutką...ja ostatnio mojego Kubusia to na połówkowym widziałam bo w szpitalu mi nie pokazali...

[ita83]

witam z samego rana - wczoraj po przyjsciu z pracy nawet nie mialam jak komputera wlaczyc.....najpierw mialam swoja uczennice - chyba pisalam wam ze raz w tyg. udzielam lekcji angielskiego.......
Potem jeszcze robilam za kierowce i w lozeczku bylam dopiero o 11....znow mnie czeka kawcia dzisiaj......
Ale juz powiedzialam ze dzis nigdzie nie jade - bo ze niby mialabym znow jechac odwiezc ta osobe co wczoraj przywiozlam ale powiedzialam ze mam to wbo jestem w 8 miesiacu ciazy, mam duzo wypoczywac i jak nie ma kto jechac to niech zamawiaja taksowke - wiem wiem wredna sie zrobilam pod koniec ciazy ale wczoraj po powrocie sie taka jakas rozbita czulam ze jak do mnie z samego rana zadzwonili to im nagadalam do sluchu

[anakazar]

Baobabku a może mleko i miód ciepłe Ci pomoże-jak masz to dowal czosnku troszkę-mi to akurat zawsze pomaga,we wrześniu załatwiłam sięs trasznie i wyleczyłam się tym eliksirem.

Ja też dzisiaj wyspana,ale w nocy teraz dla odmiany budzą mnie moje mokre piersi;/kurcze jak mi to przeszkadza-codziennie wstaje z zalaną koszulką-eh czuję się jak krówka;/wczoraj wchodziłam do wanny i byłam schylona i patrze coś kapie na podłoge-lukam na sufit,a tam nic,patrze na dół dalej kapie i po czasie skumałam,że to ze mnie,a raczej z piersi;D

Baobabku najważniejsze,że masz swojego Tż i że na niego możesz liczyc,nie denerwuj się tak i nie przejmuj innymi-Twój dzidziuś martwi się razem z Tobą,więc wyluzuj i miej ich wszystkich w nosie.

[ASIULEK_23]

Napisane przez anakazar

codziennie wstaje z zalaną koszulką-eh czuję się jak krówka;/wczoraj wchodziłam do wanny i byłam schylona i patrze coś kapie na podłoge-lukam na sufit,a tam nic,patrze na dół dalej kapie i po czasie skumałam,że to ze mnie,a raczej z piersi;D

A mi nadal nic nie kapie. Zaczynam się martwić, że nie będę miała pokarmu...

[anakazar]

Napisane przez ASIULEK_23

A mi nadal nic nie kapie. Zaczynam się martwić, że nie będę miała pokarmu...

Ee jeszcze mamy trochę czasu 8-9tyg,więc się niczym nie martw-chętnie bym oddała pół mojego "kapania".
Nie ma to jak poranna "apetyczna" żonka z wielkimi plamami mlecznymi

[Darusiaaaa]

Napisane przez ASIULEK_23

A mi nadal nic nie kapie. Zaczynam się martwić, że nie będę miała pokarmu...

Dzien dobry
Ta noc lepsza od poprzedniej ale nie wyspana jestem i tak;/
asiulek mnie tez nic nie kapie z piersi...
baobabku najwazniejsze ze macie siebie z tżtem i teraz bedziecie miec jeszcze maleństwo
Ty termin na 29 marca a ja do szpitala 28 chyba ze maly sie wczesniej zdecyduje opuscic dotychczasowy domek.

[asienka240]

Napisane przez Izumi

Cześć

Mam dziś kiepski humor Troszkę nam się pogmatwało Nie z dzidziusiem! Z małym ok! Jaknajbardziej. Tylko od jutra prawdopodobnie mój tż nie będzie miał gdzie pracować Także taki lekki nie fart. ..... strasznie się załamał biedny. Ehhhh. (...) Dobrze że mops blisko :P ....

A tak poza tym to... postraszyłam się trochę sama ;]. Termin mi wypada za 62 dni ... . PIERWSZY termin jaki ustalono wedłóg OM. ostatnio jak byłam lekarz podał inny termin porodu (z resztą co wizyta prawie się zmienia), do tego terminu co on podał zostało 47 dni .... a że w sumie już 2 tyg. przed terminem można uznać ciążę za terminową to GODZINA ZERO może nadejśc nawet za 33 dni ... ... no i się postraszyłam :P.

asienka240 Twój opis mnie przeraża ... kurcze... to już prawie! I megi -megi też ... nie mogę się doczekać

Na pewno wszystko się ułoży i będzie oki
Moim zdaniem z pracą wcale nie jest tak ciężko jak się wydaje...
Przynajmniej u nas...

A co do opisu... ani mi nie gadaj, sama w strachu jestem
najbardziej się boję tego bólu po cięciu i samego wbijania w kregoslup...


Drcron - G R A T U L A C J E !!!!!
pamiętam jak ja zdawałam... kiedy to było

Mrowak- widzę, że wszystkie się zbliżamy wielkimi krokami do tych pięknych chwil... a potem forum będzie zasypane zdjęciami hihihi

Anakazar - ja też ci trochę zazdroszczę tych cieknących cycków...
Ja za 13 dni mam rodzić i co? nic... ani plamki, plameczki, plamczusi...

[drcron]

Napisane przez Baobabek

wiesz drcronku ja na moją siostrę to w najmniejszym nawet stopniu liczyć nie mogę...więc nawet nie robiłabym z siebie głupa prosząc ją, żeby mi coś podwiozła a z ojcem właśnie zdążyłam się rano pokłócić przez tel wiadomo jak zwykle - o pieniądze Moja kochana mama jak zawsze dzwoni wtedy jak jest w potrzebie i z wielkimi pretensjami, że powiedziałam, że nie mam ot tak hop siup 1tys. żeby jej pożyczyć...bo ciągle to samo ale tego ile kredytów za nią pospłacałam to już nie widzi....a teraz zadziera głowę do góry i wielka pani dyrektor...i zadzwoniłam do ojca po wsparcie duchowe, a on, że jak to no bo on też liczył, że pożyczę i się zaczęło...dzień mam z głowy już...jedynie tż mnie rozumie Także, na ojca też nie mam co liczyć... ja mam tylko i aż mojego kochanego tżJa mam już dość mojej rodziny...oczywiście nikt z nich nawet się nie zapyta jak się czuję itp.

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

zapomniałam dodać, że uryczałam się jak bóbr i chyba cała ulica mnie słyszała
Asiulek fajnie, że chociaż widziałaś malutką...ja ostatnio mojego Kubusia to na połówkowym widziałam bo w szpitalu mi nie pokazali...

wspolczuje i zarazem rozumiem a to moze jakis zyczliwy sasiad lub sasiadka ktora wybiera sie na zakupy moze by podeszla do apteki jesli bedzie miala podrodze a moze jest u was taki market Piotr i Pawel tam mozna zrobic zakupy przez internet i oni do domu za free dostarczaja wiem bo moi znajomi z wroclawia tak robia lenie smierdzace nawet na zakupy do marketu im sie nie chce jechac wiec moze i Ty bys tak mogla ?? kurcze jak bys byla blizej podzucilabym Ci te tantum ja mam poltorej opakowania tabletek do ssania mi nieststy po nich niedobrze wiec sobie leza w apteczce i czekaja na lepsze chwile

[Darusiaaaa]

matko.... 13 dni ale Ci fajnie

[Baobabek]

Napisane przez Darusiaaaa

Dzien dobry
Ta noc lepsza od poprzedniej ale nie wyspana jestem i tak;/
asiulek mnie tez nic nie kapie z piersi...
baobabku najwazniejsze ze macie siebie z tżtem i teraz bedziecie miec jeszcze maleństwo
Ty termin na 29 marca a ja do szpitala 28 chyba ze maly sie wczesniej zdecyduje opuscic dotychczasowy domek.

termin terminem, ale jak mi zdjemie pessar 10-11 marca to mogę urodzić w ciągu paru godzin tak mi powiedział...i tak bym też chciała wizytę mam 24 lutego i może wreszcie mi zrobi usg i wtedy też pewnie się okaże, czy oby mały się wcześniej nie wybiera do mamusi jak będę w 37 tyg to będę szczęśliwa

[Darusiaaaa]

niestety nie w kazdym Piotrze i Pawle tak jest;/
U nas jest a zakupy przez internet poki co nie sa mozliwe;/

[izaizula]

Napisane przez ASIULEK_23

A mi nadal nic nie kapie. Zaczynam się martwić, że nie będę miała pokarmu...

Asiulek nic się nie martw na to nie ma reguły. Moja mama mi opowiadał ze jak była ze mna w ciąży to chodziła ulana po same kolana mało co a po porodzie raptem pokarmu starczyło na miesiac. Ja z Kuba też ulana chodziłam i karmiłam do roku czasu. Teraz raczej nic mi nie lecia le i tak myślę że będzie dobrze. Spoko spoko damy radę.

A tak w ogóle to wyobraźcie sobie ze w naszej wspaniałej pabianickiej gazecie tez wstawiaja zdjecia noworodków pabianickich hahuhahu.

Ania P z moim Kuba to jest tak ,że co idę na wizytę do gin to pyta sie czy w koncu juz mi wyjma te dzidzie z brzucha. Bo on juz sie nie moze ich doczekać. Co chwila całuje i przytula mi brzuch i mówi do nich że je bardzo kocha i nigdy nie przestanie. Zaczął wybierać juz zabawaki które da im do pokoju. Takze narazie jestem dobrej mysli. On jest bardzo wrażliwy na jakiekolwiek zmiany wiec pewnie łatwe dla niego to nie bedzie przeprowadzka dzieci ale jakos będzie trzeba to przetrwac.

[Darusiaaaa]

ja czekam do 38 i rowniez bede szczesliwa Juz nic wiecej do szczescia mi nie bedzie trzeba, maluszek bedzie donoszony, gotowy do wyjscia na swiat

a ja nadal mam jeszcze niespakowana torbe, stwierdzilam ze spakuje sie po wizycie w marcu:P

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------

uciekam jeszcze poleniuchowac

[anakazar]

Napisane przez asienka240

Na pewno wszystko się ułoży i będzie oki
Moim zdaniem z pracą wcale nie jest tak ciężko jak się wydaje...
Przynajmniej u nas...

A co do opisu... ani mi nie gadaj, sama w strachu jestem
najbardziej się boję tego bólu po cięciu i samego wbijania w kregoslup...


Drcron - G R A T U L A C J E !!!!!
pamiętam jak ja zdawałam... kiedy to było

Mrowak- widzę, że wszystkie się zbliżamy wielkimi krokami do tych pięknych chwil... a potem forum będzie zasypane zdjęciami hihihi

Anakazar - ja też ci trochę zazdroszczę tych cieknących cycków...
Ja za 13 dni mam rodzić i co? nic... ani plamki, plameczki, plamczusi...

Dziewczyny ja nie wiem jak do końca jest z tym pokarmem,ale myśle,że wszystko ruszy pełną parą jak dzidziuś się urodzi.Mojej bratowej już w 26 tyg zaczęło kapac i po powrocie z maluszkiem ze szpitala już karmiła go butlą.Także po porodzie okaże się na czym stoimy a raczej czy wykarmimy;d

[asienka240]

Napisane przez Darusiaaaa

matko.... 13 dni ale Ci fajnie

Ano już się nie mogę doczekać tej chwili jak mi pokażą maluśka...
Chyba tam zaleje im łzami całą salę operacyjną... oczywiście ze szczęścia
No i jestem ciekawa jaka będzie reakcja Tżta jak ją zobaczy... bo będzie przy mnie

Baobabku... szybko zleci


Moja mama mówiła, że w każdej ciąży ( przebyła 3) w trakcie jej nie ciekło... dopiero po porodzie, a bardzo długo nas karmiła bo każdego do roku a mnie chyba nawet i dłużej... więc liczę, że u mnie będzie podobnie

[Baobabek]

Napisane przez drcron

wspolczuje i zarazem rozumiem a to moze jakis zyczliwy sasiad lub sasiadka ktora wybiera sie na zakupy moze by podeszla do apteki jesli bedzie miala podrodze a moze jest u was taki market Piotr i Pawel tam mozna zrobic zakupy przez internet i oni do domu za free dostarczaja wiem bo moi znajomi z wroclawia tak robia lenie smierdzace nawet na zakupy do marketu im sie nie chce jechac wiec moze i Ty bys tak mogla ?? kurcze jak bys byla blizej podzucilabym Ci te tantum ja mam poltorej opakowania tabletek do ssania mi nieststy po nich niedobrze wiec sobie leza w apteczce i czekaja na lepsze chwile

hmmm po pierwsze u nas każdy sobie rzepkę itd z sąsiadów więc odpada, a Piotra i Pawła u nas nie ma muszę jakoś wytrzymać do 14 ej jak pojadę do notariusza to sobie kupię w aptece tantum i sól morską w ampułkach....