Torby sie pakują-brzuszki się szykują MAMUSIE marzec-kwiecień 2010

[drcron]

tutaj przyklady jak wiazac chuste

[aneczkkaa]

dzień doberek

My już nie śpimy od 7 rano wstałam jakaś taka wyspana zdjadłam już śniadanko nastawiłam pranie a potem podszykuje obiad...

Muszę mojego małża wyciągnąc na targ na jakieś warzywne zakupki może jakiś ciuszek sobie zakupie nie wiem czy warto kase wydawać hehe

[aneczkkaa]

Patrzcie jakie śliczne zdjęcie

[izaizula]

Napisane przez Darusiaaaa

zazdroszcze ze sobie smacznie spicie, ja nie usnelam jeszcze a juz prawie 3:30, martwie sie troche bo małż jeszcze z pracy nie wrocil, owszem zdarzaly sie nadgodziny ale tak po 2 byl przewaznie w domu 3 to juz max a dzisiaj....;/

---------- Dopisano o 03:26 ---------- Poprzedni post napisano o 03:24 ----------

do pracy szedl na czternasta i jeszcze zapomnial kanapek a tam nie ma mozliwosci kupienia czego kolwiek do jedzenia wiec ja nie wiem....( praca fizyczna)

Oj że ja nie wiedziałam że ty tu o tej porze jesteś. Ja juz z nudy o 3.20 wysprzątałam łazienke bo najdalej od pokoju wiec żeby nie pobudzic reszty. Masakra jakaś dzisiaj w nocy. Mam dość. W niedziele dzwonie do gin i niech mi juz ustali konkretna date co bym miała jakis cel, szybciej mi wtedy czas leci.

[mrowak]

Napisane przez Gmyrelka

P.S. Czy któraś z mamuś zamierza używać chusty??

Ja Jeszcze nie kupiłam, ale na pewno to zrobię.

PoP, gratuluję dzielnej córeczki rosnącej na małego "sumaczka"

A co myślicie o takiej macie http://allegro.pl/item937968696_mata...ma_nowosc.html ?

[Izumi]

Napisane przez Darusiaaaa

ja i tak mam sklep w takiej odleglosci ze albo autem albo z wozkiem;/ wiec chusty nie zamierzam nabywac, ale generalnie dobre opinie mają takze w wiekszym miescie ( nie takim zadupiu jak moje) pewnie zdaja egzamin.

Bo chusty wiele osób nie używa na wyjścia, tylko właśnie po domu. Przy sprzątaniu i wykonywaniu codziennych obowiązków - których zwłaszcza jak się mieszka w domu nie bloku - jest naprawdę dużo .

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

Witam dziewczynki
Ja już w domku... wreszcie...
Dziś miałam Usg, ktg no i badanie na foteliku Niby wszystko ok choć mała nadal waży za mało. Przez tydzień przybrała troszkę ale nie za dużo. Powiedział, że mam się nie martwic tylko kontrolować co 2 tygodnie. Brzuch nadal twardnieje ale mam po prostu leżeć, bo tak już będzie...

Jutro zdam więcej relacji bo teraz tylko jestem na moment, bo jestem zmęczona i kładę się do łóżeczka.
A nadrobić was... nie ma szans

Witaj ponownie
Tęskniło się nam za Tobą

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez asienka240

DZIEWCZYNY !!!!!!!!!!

W poniedziałek 22 lutego na świat przyszła moja piękna córeczka Emilka
Przychodząc na świat miała całe 54 cm i 2680 gram
Wszystko z nią w porząku, jest zdrowa jak rybka... w sumie to jest zodiakalną rybą
Dziś wróciłyśmy do domu.

Buziaki

Gratulacje Kochana!!!
Czekamy na więcej zdjęć Emilki i jakieś sprawozdanie z porodu

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

.
A co do chusty... to sprawa świetna, jednak mi się raczej nie przyda . Za to Tż napalony na to żeby sobie kupić jak diabli Taże wszystko się może jeszcze okazać

.
.
Dziewczynki .... ja wiem że kobietom w ciąży surowizny nie wolno, ale nie wytrzymam... IDĘ DZIŚ NA SUSHI To będzie premiera Ciekawe jakie pozostawi wrażenia

[Darusiaaaa]

Napisane przez drcron

ja tam wole w dziecie moje nie pakowac zadnego syfu i jesli mam wybor dac cos co nie ma syfu < wcale tutaj nie dramatyzuje ani nie popadam w paranoje >to wole zaplacic i dac bez syfu tycy sie to samo szczepionek jak i kosmetykow czy jedzenia w pozniejszym czasie ja z okresu czarnobyla wiec i tak odemnie dziecie jakis syf wyciagnie wiec po co go narazac a ostatni rozmawialam z sasiadkami < one maja dzieciaczki > to one sa tego samego zdania ze po co narazac dziecko jak mozna zapobiec niektorym sytuacja od malenkiego

a tak apropo to dzien dobry
ja dzisiaj w nocy mialam koszmary i zaczela mnie od wczoraj bolec nerka i nie mama pojecia od czego

---------- Dopisano o 05:51 ---------- Poprzedni post napisano o 05:35 ----------



maty sa rewelacyjne tezmi sie podobaja z tiny love ja mam dwie takie zwykle juz do raczkowania w sumie jak rozloze dwie to zajma prawie pol pokoju moja mamcia powiedziala zebym nie kupowala maty bo ona cos by chciala kupic tej znusi a ja juz wszystko mam chuste tak samo zwykla wiazana i kolkowa

wedlug mnie nie powinno sie nosic dzieci w tych chustach zwlaszcza jak sa male do marketu juz lepiej w foteliku samochodowym albo w wozku ze wzgledu na mozliwosc udezenia przez innych kupujacych dziecko w chuscie nie jest niczym zabezpieczone a jak w nas wjedzie jakis nierozwazny kierowca wozka sklepowego to co w tedy ?? ostatnio jak bylam na zakupach to taka babcia wjechala w moj brzusio wydarlam sie na nia na caly sklep potem sama sie z siebie smialam dzidzia jeszcze w brzuszku u mnie siedzi wiec troszke chroniony jest a co jak by byl w chuscie ?? zero ochrony wiec ja ta chuste bede stosowala na jakies wycieczki < napewno nie gory bo to gtez niebezpieczne > albo do chodzenia po domu czy nawet wyjsc do nas na wioske do sklepu bo kawalek jest wiec spacer maly bedzie


hehe moj ja ostatnio zappomnial obiadu do pracy to wsiadlam do busa i popedzilam z obiadem do niego do pracy jak dojechalam to sie zdziwilam bo chlopacy sobie na obiad zrobili klopsy i spagetti a ja taka ciezka zapiekanke dzwigalam no ale bynajmniej na kolacje moj malz zjadl co do nadgodzin hehe to wasi mezowie maja fajnie ba maja za to placone a moj dupa blada jak musi zostac w pracy bo gdzies jest na wyjezdzie i zostaje kilka lub kilkanascie godzin dluzej to nikt mu za to nie placi najgorzej jest wiosna latem i jesienia < uwielbiam zime bo wtedy malo sie dzieje u niego w pracy > i jak zaczynaja podpalac trawy albo jest zagrozenie powodziowe wtedy sciagaj go z wolnego do pracy i chodzi co 24 godziny na 24 godziny jak wraca to tylko spi bo jest padniety i tyle mam z meza w tym czasie

Darusia fajnie masz kladziesz sie spac po 3 ale pewnie dlugo spisz a ja ide spac o 3 -4 a o 5 juz oczy jak piec zlotych i nie moge spac w ciagu dnia nie ma mozliwosci o dzemce zadnej nieststy

---------- Dopisano o 06:06 ---------- Poprzedni post napisano o 05:51 ----------

ja mam taka
http://www.allegro.pl/item903129350_...s.html#gallery
i taka
http://www.allegro.pl/item926140398_...t.html#gallery
ta druga dostalam od siostry
chusta jest jeszcze fajna pod jednym wzgledem bo nosimy w niej dziecko na zabke jesli ma jakies problemy ze stawem biodrowym to ta chusta doskonale sie sprawdza no i tak jak Ania napisala dziecie w niej nie wisi

u mojego zaklad zamkniety wiec nie ma opcji wejscia zeby mu cos zawiesc a tel mu padl wczoraj, wrocil po 8 ;/ odsypia.....

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez izaizula

Oj że ja nie wiedziałam że ty tu o tej porze jesteś. Ja juz z nudy o 3.20 wysprzątałam łazienke bo najdalej od pokoju wiec żeby nie pobudzic reszty. Masakra jakaś dzisiaj w nocy. Mam dość. W niedziele dzwonie do gin i niech mi juz ustali konkretna date co bym miała jakis cel, szybciej mi wtedy czas leci.

nie leci szybciej buuu...ja mam date i sie dłuuuuzyyy

[mrowak]

Napisane przez Izumi

Dziewczynki .... ja wiem że kobietom w ciąży surowizny nie wolno, ale nie wytrzymam... IDĘ DZIŚ NA SUSHI To będzie premiera Ciekawe jakie pozostawi wrażenia

A może dla świętego spokoju weź sobie wegetariańskie albo wyłącznie przesmażone? Skoro to premiera to przestrzegam: albo się zakochasz albo więcej nie pójdziesz Ja należę do tych pierwszych, ale imbiru nie tknę Już nie mogę się doczekać kiedy pójdę na PRAWDZIWE, a nie wegetariańskie. Bardzo lubię, bardzo, bardzo.
Zazdroszczę Ci!

[Darusiaaaa]

a jesli chodzi o kosmetyki to kazdy moze dziecko uczulic, sprawdzimy jak bedziemy uzywaly. Jeszcze niedawno byly super a po jednym artykule nagle są be, a jakby teraz zrobili reportaz o hippie czy innych firmach tez byscie zrezygnowaly?
dla mnie to troszke przesada, kazde kosmetyki maja w sobie jakis syf i nic tego nie zmieni.

[drcron]

ale u nas dzisiaj ladna pogoda az sie nie chce w domku siedziec a ja nie mam gdzie isc na spacer no chyba ze na wioske w ta i z powrotem ale po poludniu wezme lezak i pojde do ogrodu troche sie dotlenic a potem zaczne zdrapywac lamperie od gory <jupi> bedziemy mieli tynki <jupi> bo juz mi sie niedobrze robi jak patrze na ta lamperie ciagle wydaje mi sie ze jest brudna

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Darusia nie kazde uczula bo sa kosmetyki ktore w skladzie maja takie skladniki ze nie uculaja gdyby nie zrobili artykulu i nie naglosnili sprawy o szkodliwych substancjach to bysmy dalej zyli w nieswiadomosci i truli samych siebie i nasze dzieci a tak to mamy wybor albo truc dalej albo wybrac takie same moze czasem troszke drozsze choc nie koniecznie a ktore nie szkodza
Darusia skoro uwazasz ze to bez roznicy jaki jest sklad to po co kupowaas butelki i smoczki ktore nie zawieraja BPA przeciez to tez normalne wiele rzeczy ma to w skladzie a z tego co pamietam to wybieralas butelki bez tego tak samo dzialaja kosmetyki zawierajace konserwanty i substancje rakotworcze wiec jesli mamy wybor to dokonujmy madrych wyborow nie szkodzmy sobie samym i naszym dziecia na poczatku moze to nie miec znaczenia jakie kosmetyki uzywamy ale z biegiem czasu jak zaczna sie problemy ze skora w okresie dojzewania to bedziemy sie zastanawiac czy oby przypadkiem nie ma to zwiazkwu z tym czego uzywalismy w wieku niemowlecym ja tam wole nie ryzykowac a sklady czytam dokladnie im mniej tym lepszy

ach zdenerwowalam sie ide upiec ciasto

[Darusiaaaa]

hehhehe tez mielismy lamperie i tez nie moglam na nia patrzec, wiec cie rozumiem....
az tak cieplutko macie ze lezak i ogrod wchodza w gre?
u nas tez dzis fajnie ale nie az tak a ja tez chceeeeee...a u nas na podworku jeszcze snieg zalega wiec nie bede glupa robila z siebie i siedziala w sniegu na podworku;D

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

wiesz co wydaje mi sie ze to ze bede miec jakies tam kosmetyki z nivea to nie znaczy ze truje dziecko, bez przegięć;/ A to ze problemy sie moga pojawic z biegiem czasu to prawda, tylko ze tak samo moze byc to innymi czynnikami spowodowane i juz wtedy nie bedziesz wiedziala na bank czym.

[drcron]

Napisane przez Darusiaaaa

hehhehe tez mielismy lamperie i tez nie moglam na nia patrzec, wiec cie rozumiem....
az tak cieplutko macie ze lezak i ogrod wchodza w gre?
u nas tez dzis fajnie ale nie az tak a ja tez chceeeeee...a u nas na podworku jeszcze snieg zalega wiec nie bede glupa robila z siebie i siedziala w sniegu na podworku;D

u nas nie ma juz sniegu ja wyciagne lezak postawie go od strony kuchni tam sa tylko pola i nikt mnie nie bedzie widzial wezme gruby kocyk co by mi nie bylo zazimno i ksiazke i troszke pooddycham swiezym powietrzem nie mamy tarasu ani balkonu wiec tylko ogrod zostaje zima tez tak robilam ze szlam na lezakowanie do ogrodu jak zostawalam sama w domku a chcialam swiezym powietrzem pooddychac a nie chcialo mi sie isc na spacer cielak przy mnie biega wtedy i chce sie bawic patykiem

[Darusiaaaa]

moj tez i to nie patykiem a jakims KIJEM WIELKIM.

[mrowak]

Napisane przez drcron

nie mamy tarasu ani balkonu wiec tylko ogrod zostaje

Zaraz Ci napukam normalnieJa nie mam tarasu, balkonu ani ogrodu i ja się tak nie bawię "TYLKO ogród"- myślałby kto!

[Izumi]

Napisane przez mrowak

A może dla świętego spokoju weź sobie wegetariańskie albo wyłącznie przesmażone? Skoro to premiera to przestrzegam: albo się zakochasz albo więcej nie pójdziesz Ja należę do tych pierwszych, ale imbiru nie tknę Już nie mogę się doczekać kiedy pójdę na PRAWDZIWE, a nie wegetariańskie. Bardzo lubię, bardzo, bardzo.
Zazdroszczę Ci!

Mrówcia... boję się że mi się spodoba właśnie . Idę tam: http://www.kyoto.rzeszow.pl/ ... na sushi znam się tylko w teorii trochę... ale już od dawna chciałam skosztować . I niedawno otwarli u nas właśnie tą restaurację. Tam masz czysto po japońsku. jak wchodzisz ściągasz butki (i latasz w skarpetach) stoły na poziomie podłogi , przez lokal płynie rzeczka .... no ale tam mamy kawałek i jeść tam nigdy nie jadłam . A teraz otwarli niedaleko nas drugi lokal . Co prawda już nie w tym stylu zupełnie, no ale cóż. ... Eh. DOCZEKAĆ SIĘ NIE MOGĘ!!! A może uda mi się namówić Tż'a do pojechania do tego ładniejszego lokalu W razie czego to rozmówki japońskie powtórzę

Marówcia,a Ty jakie sushi lubisz najbardziej? Maki? Nigiri? Tematki? Od czego zacząć "przygodę"? ???

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Napisane przez mrowak

Zaraz Ci napukam normalnieJa nie mam tarasu, balkonu ani ogrodu i ja się tak nie bawię "TYLKO ogród"- myślałby kto!

Przyłączam się! Ja mam balkonik 1,5x1m a dookoła balkony sąsiadów ... Biedna drakonka ma TYLKO ogród ... pech

[Darusiaaaa]

wlasnie dzwonila kuzynka, dzis albo jutro po poludniu bedziemy miec wozek

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez mrowak

Zaraz Ci napukam normalnieJa nie mam tarasu, balkonu ani ogrodu i ja się tak nie bawię "TYLKO ogród"- myślałby kto!

ja ogrody mam 3, wszystko pieknie ladnie, ale kurcze ile pracy wymagają zeby wszystko bylo ladnie to o tym sie glosno nie mowi;D

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez Izumi

Mrówcia... boję się że mi się spodoba właśnie . Idę tam: http://www.kyoto.rzeszow.pl/ ... na sushi znam się tylko w teorii trochę... ale już od dawna chciałam skosztować . I niedawno otwarli u nas właśnie tą restaurację. Tam masz czysto po japońsku. jak wchodzisz ściągasz butki (i latasz w skarpetach) stoły na poziomie podłogi , przez lokal płynie rzeczka .... no ale tam mamy kawałek i jeść tam nigdy nie jadłam . A teraz otwarli niedaleko nas drugi lokal . Co prawda już nie w tym stylu zupełnie, no ale cóż. ... Eh. DOCZEKAĆ SIĘ NIE MOGĘ!!! A może uda mi się namówić Tż'a do pojechania do tego ładniejszego lokalu W razie czego to rozmówki japońskie powtórzę

Marówcia,a Ty jakie sushi lubisz najbardziej? Maki? Nigiri? Tematki? Od czego zacząć "przygodę"? ???

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------



Przyłączam się! Ja mam balkonik 1,5x1m a dookoła balkony sąsiadów ... Biedna drakonka ma TYLKO ogród ... pech

fajnie, poszlabym do takiej, nigdy nie bylam ale ja nie znosze chinszczyzny;/

[mrowak]

Stół na poziomie podłogi to raczej obecnie Ci odradzam-chyba byś musiała się tam rozpłaszczyć na podłodze bo jak dosięgniesz?:coje st: Ja to w zwykłej knajpie jakiejkolwiek mam problem z wygodnym usadzeniem się przy standardowym stole, a jakbym miała się do poziomu podłogi "uniżyć" to chyba nie wiem jak

Ja lubię maki wszelkie, california rolls i nigiri też i zupkę miso mmmmmniam! I dużo wasabiale trzeba uważać, bo się zdziwić można Za to wspomniany już imbir jest nie do przeskoczenia-zawsze oddaję TZtowi.

A jak się załapie bakcyla to potem się sushi w domu robi

Lody smażone w cieście tempura??? Wow, ależ to brzmi!
My chodzimy tu http://www.egaosushi.pl/home.html

Drakonik, to japońszczyzna jest raczej

[minka26]

dzień dobry kurcze wy borykacie się z bezsennością, a ja znów ciągle bym spała... codziennie wstaję ok 9, jem śniadanie, piję kawkę, posiedzę godzinkę albo dwie i znów idę spać na jakieś dwie godzinki, dopiero ok 13 jak wstanę, zjem coś i wypiję kawkę to jestem do życia... masakra jakaś... jak się tak przyzwyczaję, to potem jak dziecie będzie to będę wyła
no nic tymczasem uciekam się położyć...

[pl_madzia]

[QUOTE=ania p;17483410]Jak nie ma jakiś tam poduch na tej macie to niby czemu by nie można . Ja Szymka kładłam jak miał jakieś 1.5 miecha wczesniej go to mało obchodziło . A potem sobie tam lezał i gapił się w te zabawki , spał na niej he he . Ogólnie mata to dla mnie był strzał w dziesiątke bo młody bawił się na ninej super potrafił 2 godziny lezeć i sobie przewalac te zabawki . Ja mu dowieszałam nawet grzechotki . Mo,zna kupić same te kółka co na nich wiesza się zabawki i dowieszac co tylko chcesz .
Ja mam właśnie tiny love mate ale inną ta wyspe ma moja koleżanka i też się Szymkowi podobała ta mata . Mi się też podoba ta z rainforest no ale przeciez drugiej nie kupie
ja mam taką
http://www.allegro.pl/item931104782_...2_stronna.html
ogólnie służyła dopóki nie nauczył się pełzać i przemieszczać bo wtedy się wieszał na tych pałąkach .



---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

madzia - ja raczej kupie , bo przy dwójce dzieciaków tym bardziej może mi się przydac . Przy małym nie miałam bo zaraz była zima więc cięzko by było go nosić . Bardzo się mojej jednej kolezance przydała przy kolkach nosiła małą w domu w takiej właśnie elastycznej . Ja u niej tylko próbowałam jak się wiąże taką chuste ale nie nosiłam jakoś długo jej . ogólnie to wiązanie jak się spróbowało nie było takie trudne wcale .
Od kuzynki jedzie tez nosidełko . dają to biore ale jestem przeciwnikiem noszenia dziecka wiszacego na własnym kroku w tym nosidełku . No chyba że będę potrzebowała na chwilke włożyć to może się skuszę .

Mój synek przez jakieś 5 tyg. codziennie miał od 16-18.30 kolki, a że to było 6 lat temu to na rękach kilka godzin nosiłam i bujałam , i już zwykle nosidło życie ratowało, że człowiek mógł się choć wody napić. Ale te chusty wyglądają na dużo wygodniejsze dla dzieciaczka niż te usztywniane nosidła, takie bardziej naturalne.

[Gmyrelka]

mróweczko świetna ta mata!! I cena naprawdę korzystna przy tylu wydatkach Tylko tak się zastanawiam co będzie jak dziecie będzie większe/dłuższe i się nie zmieści w tych "ogranicznikach" ... a może da się je rozłożyć ...

Ja też zaliczam się do absolutnych miłośników sushi Parę razy jadłam w ciąży jak nie wiedziałam o fasolce, ale później na kilka kawałków też się skusiłam Uwielbiam!!

O już doczytałam że te boki da się opuścić

[pl_madzia]

Napisane przez mrowak

Ja Jeszcze nie kupiłam, ale na pewno to zrobię.

PoP, gratuluję dzielnej córeczki rosnącej na małego "sumaczka"

A co myślicie o takiej macie http://allegro.pl/item937968696_mata...ma_nowosc.html ?

fajna ta mata, za tą kaskę, aż dziwne. Fajna że boki wysokie to jak dziecko troszke większe to się nie wykula.

[mrowak]

no właśnie te boczki maty są na rzepy więc da się odpiąć, a te pałąki z tego co widzę są na takie zaciski więc mniemam, że da się odpiąć potem.

Tymczasem idę na ostrożny spacer, bo słońce świeci i jakieś ptaszory nawet śpiewają. A na "ostrożny" bo dzisiaj zdecydowanie młoda ma się nigdzie nie wybierać-TZ za daleko. Czy Wy też się męczycie po paruset metrach?
Idę poczłapać trochę, chociaż już nie mogę na siebie patrzeć w tym ciążowym płaszczyku:/

[Izumi]

Napisane przez mrowak

Stół na poziomie podłogi to raczej obecnie Ci odradzam-chyba byś musiała się tam rozpłaszczyć na podłodze bo jak dosięgniesz?:coje st: Ja to w zwykłej knajpie jakiejkolwiek mam problem z wygodnym usadzeniem się przy standardowym stole, a jakbym miała się do poziomu podłogi "uniżyć" to chyba nie wiem jak

Ja lubię maki wszelkie, california rolls i nigiri też i zupkę miso mmmmmniam! I dużo wasabiale trzeba uważać, bo się zdziwić można Za to wspomniany już imbir jest nie do przeskoczenia-zawsze oddaję TZtowi.

A jak się załapie bakcyla to potem się sushi w domu robi

Lody smażone w cieście tempura??? Wow, ależ to brzmi!
My chodzimy tu http://www.egaosushi.pl/home.html

Drakonik, to japońszczyzna jest raczej

Mmmmmniamciu <sior>
Mrówcia...a powiedz Ty mi... . Jak się konsumuje Nigiri? Bo maki to wiem jak (i mam nadzieję, ze się uda ), ale nigiri? Swoją drogą jakiej to jest wielkości? Bo ze mnie taka kaleka że mi się zawsze wszystko rozlatuje A nie chciałabym napaskudzić
Z tym imbirem to zobaczymy. Z tego co pamiętam imbir jest po to by kubki smakowe oczyścić przed kolejnym kawałkiem sushi, więc może nikt się nie obrazi jak nie zjem

[catro]

Napisane przez asienka240

DZIEWCZYNY !!!!!!!!!!

W poniedziałek 22 lutego na świat przyszła moja piękna córeczka Emilka
Przychodząc na świat miała całe 54 cm i 2680 gram
Wszystko z nią w porząku, jest zdrowa jak rybka... w sumie to jest zodiakalną rybą
Dziś wróciłyśmy do domu.

Miałam do szpitala zgłosić się dopiero 2 marca ale Emi się pośpieszyła i w niedzielę 21 lutego dostałam bóli z krzyża a do tego z brzucha... Pojechaliśmy szybko do szpitala gdzie zostałam przygotowana w tempie błyskawicznym do cersaki, z powodu ułożenia miednicowego małej.
Mężuś był przy nas dzielnie cały czas, także podczas operacji

No... musiałam się pochwalić... a teraz lecę powoli szykować kąpiel dla mojej córy Mężuś będzie kąpał

Aaaaa powiem wam.... nawał pokarmu to coś strasznego... dziś odciągałam pokarm bo już nie mogłam, a mała nie nadążała z wysysaniem bo taki ma malutki żołądeczek na razie... chociaz i tak ssie dzielnie
Łzy w oczach, piersi jak kamienie....
Ale każda to przeżyje

no... to lece
jutro wkleje jakieś zdjęcia

Buziaki

Asieńka gratuluję!!!!

Napisane przez Gmyrelka

A ja chciałam na chwile do tematu mat powrócić Czy dziecie należy/można na tym kłaść od urodzenia?? Do kiedy one dziecku służą?? I co sądzicie o matach tiny love bo mi się szalenie podoba np małpia wyspa. Podobno do nich można dokupować zabawki i dzieci to lubią... jakie inne polecacie??

P.S. Czy któraś z mamuś zamierza używać chusty??

Ja też zamierzam używać chust, ale zielona jestem w tym temacie jak szczypiorek na wiosnę - jeszcze będę musiała się w temat zagłębić.
Może i w moim mieście zorganizują jakieś spotkania na ten temat?


A teraz temat sushi - ja jadłam po raz pierwszy w ciąży (wersje wegetariańskie + specjalnie dla mnie z łososiem grilowanym). Nie umiem powtórzyć nazw tych przysmaków, ale naprawdę mi smakowało (nawet mężowi - przeciwnikowi surowizn i wszystkiego co nie jest schabowym).
Izumi - zazdraszczam

[sismuerte]

Hej dziewczyny ratujcie Co robić, żeby się odstresować i nie zastanawiać cały czas czy wszystko jest w porządku, a czy skurcze to już te porodowe czy jeszcze nie, a czemu brzuch taki twardy itd
Jestem dopiero w 37 tygodniu i jak tak dalej pójdzie to do porodu znajdę się w wariatkowie Może macie jakieś sposoby na nie myślenie o tym wszystkim?

[EQusska]

witajcie

mialam wpadac czescie ale cos mi nie wyszlo....hehe;(

a to dlatego ze wyladowalam w szpitalu.....mala zabrdzo pchala sie na swiat i musielsimy ja powtrzymac troszke...Naszczescie sie udalo...i teraz musze duzo odpoczywac i czekaz przynajmniej do konca marca...wierze ze wytrzymam chodz bedzie to ciezko...

wogole to GRATULUJE!

a i jedno osatecznie zmienilsmy imie dla cori na Dorotke Anne...

[drcron]

Napisane przez mrowak

Zaraz Ci napukam normalnieJa nie mam tarasu, balkonu ani ogrodu i ja się tak nie bawię "TYLKO ogród"- myślałby kto!

Napisane przez Izumi

Mrówcia... boję się że mi się spodoba właśnie . Idę tam: http://www.kyoto.rzeszow.pl/ ... na sushi znam się tylko w teorii trochę... ale już od dawna chciałam skosztować . I niedawno otwarli u nas właśnie tą restaurację. Tam masz czysto po japońsku. jak wchodzisz ściągasz butki (i latasz w skarpetach) stoły na poziomie podłogi , przez lokal płynie rzeczka .... no ale tam mamy kawałek i jeść tam nigdy nie jadłam . A teraz otwarli niedaleko nas drugi lokal . Co prawda już nie w tym stylu zupełnie, no ale cóż. ... Eh. DOCZEKAĆ SIĘ NIE MOGĘ!!! A może uda mi się namówić Tż'a do pojechania do tego ładniejszego lokalu W razie czego to rozmówki japońskie powtórzę

Marówcia,a Ty jakie sushi lubisz najbardziej? Maki? Nigiri? Tematki? Od czego zacząć "przygodę"? ???

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------



Przyłączam się! Ja mam balkonik 1,5x1m a dookoła balkony sąsiadów ... Biedna drakonka ma TYLKO ogród ... pech

A WY CO MACIE MIASTO NO MACIE ?? ja do najblizszego miasta mam daleko dwoma busami musze jechac i tylko na godzinke dwie bo trzeba wracac bo busy ograniczone 4 na dobe jak chcecie to ja moge sie zamienic oddam ogrody i sad z jablkami za miasto a no wlasnie japonszczyzne macie jeszcze u siebie a u mnie na zadupiu < ani w jednym miescie ani w drugim > nie ma takiego lokalu wiec moge tylko pomazyc zawsze jak do wroclawia jedziemy to tam jest najblizej a ze jezdzimy niezbyt czesto to ja nienajedzona wiec prosze mi tu nie

Napisane przez Darusiaaaa

wlasnie dzwonila kuzynka, dzis albo jutro po poludniu bedziemy miec wozek

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------


ja ogrody mam 3, wszystko pieknie ladnie, ale kurcze ile pracy wymagają zeby wszystko bylo ladnie to o tym sie glosno nie mowi;D

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------


fajnie, poszlabym do takiej, nigdy nie bylam ale ja nie znosze chinszczyzny;/

Darusia masz racje glosno o tym sie nie mowi ale tak naprawde to zaden wysilek zrobic w ogrodach ja mam jeden od strony sypialni tescia i salonu < chetnie bym tam wywalila wielkie drzwi szklane i zrobila taras bo pikne miejsce ale nie moge > to tam tylko drzewka i trawa wiec wystarczy kosic za domem od kuchni jest tez caly z trawy i kilka drzewek jest od wejscia za plotem jest sad z jablkami przez ktory wjezdza sie do garazow a przy domu tylko trawnik i stoi tam stol i gril od wiosny do jesieni no i od frontu domu tez jest ogrod ten co chce zagospodarowac na krzaczki bo ja kwiadkow od chwastow nie odrozniam i jak plewie to rwe wszystko jak leci hihihihi

Napisane przez mrowak

Stół na poziomie podłogi to raczej obecnie Ci odradzam-chyba byś musiała się tam rozpłaszczyć na podłodze bo jak dosięgniesz?:coje st: Ja to w zwykłej knajpie jakiejkolwiek mam problem z wygodnym usadzeniem się przy standardowym stole, a jakbym miała się do poziomu podłogi "uniżyć" to chyba nie wiem jak

Ja lubię maki wszelkie, california rolls i nigiri też i zupkę miso mmmmmniam! I dużo wasabiale trzeba uważać, bo się zdziwić można Za to wspomniany już imbir jest nie do przeskoczenia-zawsze oddaję TZtowi.

A jak się załapie bakcyla to potem się sushi w domu robi

Lody smażone w cieście tempura??? Wow, ależ to brzmi!
My chodzimy tu http://www.egaosushi.pl/home.html

Drakonik, to japońszczyzna jest raczej

to nie ja pisalam tylko Darusia ja rozrozniam japonszczyzne od chinszczyzny < albo mi sie tlko zdaje hehe >

posprzatalam piwnice ale bylo kurzu kurcze jak sie paliw piecu to doslownie masakra jest

[Darusiaaaa]

mi to wsio ryba nie jem ani jednego ani drugiego.

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

drcron zaden wysilek zrobic w ogrodzie???? kurde wpadaj do mnie zeby tawe skosic we wszystkich 3 ogrodach + podworko to jest dzien z glowy.

[catro]

Ogrodu też zazdraszczam - ja teraz skazana na balkon (gigantyczny co prawda - mrowak wybacz) ale jak mieszkałam z rodzicami w domku to ogród był i na dodatek oczko w głowie rodziców: co za cuda z nim wyprawiali skalniak z przodu i tyłu, część kwiatowa (rozplanowana tak, żeby kwiaty kwitły po kolei, dopasowane kolorystycznie, żaden innego akurat kwitnącego nie miał prawa zasłaniać), jakieś krzaki też tam są zresztą, oczko wodne zrobione samodzielnie przez tatę (od wykopu przez położenie tych wszystkich warstw podłoża żeby nie przeciekało - strasznie długo to trwało, ale tata miał niesamowitą frajdę ), źródełko jednocześnie filtrujące i napowietrzające wodę rybkom . Trawnik też zresztą nie był robiony na łapu-capu: tata powbijał paliki, poprzeciągał linki między nimi, obliczał optymalny kąt nachylenia, żeby woda nigdzie się nie zbierała, specjalnie zwożona ziemia....
No ale efekt genialny.

[Darusiaaaa]

to ja mam tak 3 ogrody, z mama zawsze siedzimy w nich cale lato. Ona zamawia jakies rosliny z za granicy i tak dalej wyglada to cuuuudnie, alepracy od cholery wymaga.