Torby sie pakują-brzuszki się szykują MAMUSIE marzec-kwiecień 2010

[aneczkkaa]

a ja mam działkę od tamtego roku

Wzieliśmy pustostan same chaszcze <masakra> doprowadziliśmy ją w miarę do porządku na razie jestem w trakice planowania co gdzie itd. Zdażyliśmy już wybudowac fajną murowaną altanę W prawdzie jest w innym mieście ale to jest jakieś 2 km od mojego mieszkania. Spacerkiem około 20-30minut a spacerkiem dla tego że akurat między miastami mamy piękny chodnik i jestem taka szczęśliwa że będę mogła sobie chodzić na działeczkę spacerkiem z wózkiem

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

mam pytanie odnośnie spacerów kiedy można wybrać się z noworodkiem na pierwszy spacer ? help ja nie wiem ?

[Darusiaaaa]

ania mowila ze jak jest cieplo to szybciutko i ze ona juz na drugi dzien byla z Szymkiem swoim, ja tez nie wiem, jak przyjdzie polozna do domu ( zapomnialam sie pochwalic ze wybralam polozna) to z nia pogadam i jak powie ze juz moge to wyjde

[libra777]

Asieńka gratulacje!!!
czekamy na zdjęcia

[aneczkkaa]

aha no własie czytam i różnie piszą czasem mamy czekaja nawet 3 tyg długooo ... My mamy fajnie urodzimy w samą porę nasze maluszki będą mogły szybko wychodzić na spacerki fajnie co

[Darusiaaaa]

no ja tez sie bardzo ciesze bo wezme mlodego do ogrodu i bedzie sie cieszyl i sobie siedzial tam tak kolorowo fajnie juz sie nie mog etych pieknych pogód doczekac Wziąść szklaneczke piciu z lodem, gazetke (czy nawet do szkoly lepiej mi sie uczy) włączyc radio i usiasc i odpoczywac....BOZEEEE JA CHCE LATOOOOOOOOOOO

[aneczkkaa]

już niedługo Daria w sumie ja też bym chciała żeby było ciepluto

[libra777]

Ja już z moim byłam wczoraj skończył 2 tygodnie, u nas było cieplutko i bez wiatru więc sobie wyszliśmy

[Darusiaaaa]

nie jestem nauczona takiego siedzenia w domu bo jak tylko cieplo to podworko i juz i juz sie doczekac nie moge

[aneczkkaa]

Napisane przez libra777

Ja już z moim byłam wczoraj skończył 2 tygodnie, u nas było cieplutko i bez wiatru więc sobie wyszliśmy

ale ci fajnie zazdroszę jejciu jak ten czas leci już 2 tyg

[megi-megi]

Napisane przez libra777

Ja już z moim byłam wczoraj skończył 2 tygodnie, u nas było cieplutko i bez wiatru więc sobie wyszliśmy

A pokażesz jakieś nowe foteczki dzidziulka?

[ania p]

Napisane przez izaizula

Oj że ja nie wiedziałam że ty tu o tej porze jesteś. Ja juz z nudy o 3.20 wysprzątałam łazienke bo najdalej od pokoju wiec żeby nie pobudzic reszty. Masakra jakaś dzisiaj w nocy. Mam dość. W niedziele dzwonie do gin i niech mi juz ustali konkretna date co bym miała jakis cel, szybciej mi wtedy czas leci.

Sprzatac o 3 rano ,, toż to samobójstwo

Napisane przez mrowak

Ja Jeszcze nie kupiłam, ale na pewno to zrobię.

PoP, gratuluję dzielnej córeczki rosnącej na małego "sumaczka"

A co myślicie o takiej macie http://allegro.pl/item937968696_mata...ma_nowosc.html ?

Fajna pod warunkiem ze da się boki odpiąć bo potem dziecko jednak chce się przemieszczać

Napisane przez Izumi

Dziewczynki .... ja wiem że kobietom w ciąży surowizny nie wolno, ale nie wytrzymam... IDĘ DZIŚ NA SUSHI To będzie premiera Ciekawe jakie pozostawi wrażenia

JADŁAM kilka ray i mi to wogóle nie sakuje a próbowałam różnych . Ja to jakiś dziwak jestem ale mąż mój lubi zjeść czasem nawet kiedyś kupiłam ma na imieniny taki zestaw do robienia i sam robił . Potem wszystko wyniusł do pracy bo ja tego nie chciałam jeść

Napisane przez Darusiaaaa

a jesli chodzi o kosmetyki to kazdy moze dziecko uczulic, sprawdzimy jak bedziemy uzywaly. Jeszcze niedawno byly super a po jednym artykule nagle są be, a jakby teraz zrobili reportaz o hippie czy innych firmach tez byscie zrezygnowaly?
dla mnie to troszke przesada, kazde kosmetyki maja w sobie jakis syf i nic tego nie zmieni.

Tu nie chodzi o uczulenie tylko jakieś gówna rakotwórcze czy inne .

Napisane przez pl_madzia

[Mój synek przez jakieś 5 tyg. codziennie miał od 16-18.30 kolki, a że to było 6 lat temu to na rękach kilka godzin nosiłam i bujałam , i już zwykle nosidło życie ratowało, że człowiek mógł się choć wody napić. Ale te chusty wyglądają na dużo wygodniejsze dla dzieciaczka niż te usztywniane nosidła, takie bardziej naturalne.

Moja kuzynka tak miałam Antek wył po 3 godziny dziennie a ona nic nie mogła zrobić wkońcu ktoś jej tego sab simplexa przytargał i było lepiej ale ogólnie miała masakre . Potem przeboje z zębami jak wyłaziły Antek nie spał tylko wył

Napisane przez Darusiaaaa

no ja tez sie bardzo ciesze bo wezme mlodego do ogrodu i bedzie sie cieszyl i sobie siedzial tam tak kolorowo fajnie juz sie nie mog etych pieknych pogód doczekac Wziąść szklaneczke piciu z lodem, gazetke (czy nawet do szkoly lepiej mi sie uczy) włączyc radio i usiasc i odpoczywac....BOZEEEE JA CHCE LATOOOOOOOOOOO

Ja tam będę od razu wychodziła no chyba że będzie naprawdę zimno . Zreszta w tej gondoli to i tak jest gorąc bo to dobrze osłonięte . Ja tez mam ogród i w tym roku robimy plac zabaw dla Szymka w nim . A młoda będzie sobie kimała w kołysce
na tarasie albo gdzieś obok piaskownicy

[Darusiaaaa]

nie wiem dajcie spokoj juz z tymi kosmetykami, kurcze, jedni wybiora takie drudzy takie, bez sensu pokazywanie swojej racji, rakotworcze jest wszystko, na upartego pampersy tez maja w sobie chemie wiec czemu nie uzywac tetry?
Ja wyjde jak przyjdzie ta polozna i powie ze mozna spokojnie wyjsc z nim na dwor to pojde, tak sama raczej nie bede decydowala.

[drcron]

moja siostra z synkiem wyszla po 3 dniach na podworko zazdroszcze jej spacerkow z maluszkiem ja juz tez bym chciala ale codziennie rano powtarzam mojej corci siedz tam jeszcze do 9 marca conajmniej po 9 mozesz pomalutku syzkowac sie do wyjscia ale pomalutku co bysmy ze wszystkim zdazyli zwlaszcza z remontem korytarza bo jakos sobie nie wyobrazam kurzu i noworodka w jednym miejscu

[Darusiaaaa]

u mnie tez teraz remont korytarza ale na szczescie dzis koniec, z tym ze od poniedzialku lazienka wiec znowu syf, pocieszam sie ze pozniej juz zadnych remontow.

[mrowak]

Napisane przez Izumi

Mmmmmniamciu <sior>
Mrówcia...a powiedz Ty mi... . Jak się konsumuje Nigiri? Bo maki to wiem jak (i mam nadzieję, ze się uda ), ale nigiri? Swoją drogą jakiej to jest wielkości? Bo ze mnie taka kaleka że mi się zawsze wszystko rozlatuje A nie chciałabym napaskudzić
Z tym imbirem to zobaczymy. Z tego co pamiętam imbir jest po to by kubki smakowe oczyścić przed kolejnym kawałkiem sushi, więc może nikt się nie obrazi jak nie zjem

Nie wiem czy już nie wybyłaś, ale w razie czego to mówię: każdy kawałek powinno się na raz do paszczynawet spore nigiri. Potem się fajnie wygląda, bo paszcza pełna i pękata i mówić się nie da I ponoć jest też tak, że nie powinno się napaskudzić ryżem w sosie, a to dopiero sztuka
Z imbirem faktycznie jest jak piszesz-ma zabić smak jednego kawałka przed drugim, ale ja nie dam rady anyway, ale może Tobie zasmakuje. A poza tym to podejrzewam, że w Polsce nikt się też nie obrazi jak będzie się jadło sushi widelcem, bo niby skąd mamy mieć taką biegłość w pałeczkach? No, chyba, że się idzie z Japońcami na sushi to trochę wiocha z widelcem wyskoczyć

Drcron, oj jak ja Cię rozumiem z tym miastem- 3/4 życia mieszkałam poza miastem i jak jeszcze mieliśmy tzw. ciuchcię to było w miarę, ale potem zostały tylko pksy i jest przerąbane. Wiem co czujesz! Ale ogrody za sad z jabłkami i tam bym wzięła w zamian za miasto!!!

[drcron]

Napisane przez Darusiaaaa

u mnie tez teraz remont korytarza ale na szczescie dzis koniec, z tym ze od poniedzialku lazienka wiec znowu syf, pocieszam sie ze pozniej juz zadnych remontow.

hehe ja tez tak mowilam ze juz spokoj jak zrobilismy ostatni pokoj na gorze ale anszlo mnie na korytarz hehe i teraz sie pozadnie za niego zabieram oczywiscie z pomoca fachowcow bo samej ciezko juz z brzuszkiem i boje sie po drabinach skakac a u nas najwyzszy punkt na scianie na schodach ma prawie 8 metrow wiec troche wrazie czego bym spadala a tak to bede tylko polecenia wydawala i sprawdzala czy rowno hehe
maz sie ze mnie smieje bo ja uwielbiam remontowac przestawiac zmieniac ze jak skonczymy to bede spokojnie na tylu siedziala hehe to mu powiedzialam ze jeszcze jest ogrodek ktorym sie zajme i okna do malowania bo my mamy drewniane i raz w roku trzeba je malowac by ladnie wygladaly
a pampersy sa bardziej ekologiczne niz tetra i nawet ekolodzy je stosuja u swoich dzieci zuzywaja mniej energi i mniej wody
a ja bylam u sasiadow na swiezynce bo swinke bili nasza bedzie zaraz bita troszke mi jej szkoda taka biedna i bezbronna ale za to jaka smaczna :P
a teraz mam zgage a mialam juz spokoj od wczoraj dlugo sie nie nacieszylam hehe

[Izumi]

Napisane przez mrowak

Nie wiem czy już nie wybyłaś, ale w razie czego to mówię: każdy kawałek powinno się na raz do paszczynawet spore nigiri. Potem się fajnie wygląda, bo paszcza pełna i pękata i mówić się nie da I ponoć jest też tak, że nie powinno się napaskudzić ryżem w sosie, a to dopiero sztuka
Z imbirem faktycznie jest jak piszesz-ma zabić smak jednego kawałka przed drugim, ale ja nie dam rady anyway, ale może Tobie zasmakuje. A poza tym to podejrzewam, że w Polsce nikt się też nie obrazi jak będzie się jadło sushi widelcem, bo niby skąd mamy mieć taką biegłość w pałeczkach? No, chyba, że się idzie z Japońcami na sushi to trochę wiocha z widelcem wyskoczyć

DZIĘKI DZIĘKI DZIĘKI!!!
Właśnie mamy iść za chwilkę i tak rzutem na taśmę sprawdzałam właśnie czy może odpisałaś. DZIĘĘĘĘKI!
Pałeczkami bez problemu dam radę, bo swojego czasu jak miałam szajbę odnośnie kraju kwitnącej wiśni to jadłam tylko pałeczkami .
Za to nie wiem jak sobie tż poradzi On to z tych co nawet jak je widelcem to i tak zawsze mu się coś rozsieje po całym stole
Jeszcze raz dzięki
PAAAAAAAAAAAAAAA
Zdam relację jak wrócę
Mam nadzieję, że będzie mi smakować, już od tak dawna chciałąm spróbować

[mrowak]

Smacznego

Byłam prawie godzinę na spacerze, z czego większość przesiedziałam sobie na ławce w słońcu, było naprawdę cieplusio aż prawie usnęłam Już bym chciała prawdziwą wiosnę a tu straszą śniegiem na czwartek. Nie zgadzam się!

[anakazar]

Napisane przez drcron

hehe ja tez tak mowilam ze juz spokoj jak zrobilismy ostatni pokoj na gorze ale anszlo mnie na korytarz hehe i teraz sie pozadnie za niego zabieram oczywiscie z pomoca fachowcow bo samej ciezko juz z brzuszkiem i boje sie po drabinach skakac a u nas najwyzszy punkt na scianie na schodach ma prawie 8 metrow wiec troche wrazie czego bym spadala a tak to bede tylko polecenia wydawala i sprawdzala czy rowno hehe
maz sie ze mnie smieje bo ja uwielbiam remontowac przestawiac zmieniac ze jak skonczymy to bede spokojnie na tylu siedziala hehe to mu powiedzialam ze jeszcze jest ogrodek ktorym sie zajme i okna do malowania bo my mamy drewniane i raz w roku trzeba je malowac by ladnie wygladaly
a pampersy sa bardziej ekologiczne niz tetra i nawet ekolodzy je stosuja u swoich dzieci zuzywaja mniej energi i mniej wody
a ja bylam u sasiadow na swiezynce bo swinke bili nasza bedzie zaraz bita troszke mi jej szkoda taka biedna i bezbronna ale za to jaka smaczna :P
a teraz mam zgage a mialam juz spokoj od wczoraj dlugo sie nie nacieszylam hehe

U mnie też dzisiaj mąż z teściem bili świnke u sąsiada i jeszcze krowa zaczeła się cielic i Tż pierwszt raz widział i wrócił taki w szokuhehe ciekawe jak da rade na porodówce

To Ty kobieto też dziewcze wioskowemy ze Szczecina na wieś w grudniu się przeprowadziliśmy-domek skończyliśmy i mieszkamy sobie na zadupiu.Ciężko jest z miasta na wioche-tam sklepów od cholery,co pare metrów,a tu muszę jechac 12km,żeby zakupy zrobic.Hmm,ale nie żałuje mamy wielki dom,taras,sad,ogrody-przynajmniej będę mogła dziecie bez stresu na dworek wystawic,a sama czymś w kuchni się zajac,eh coś kosztem czegoś,pranko na powietrzu suszyc,sąsiadów mam w miare daleko i jest spokój i cisza.

[minka26]

Napisane przez sismuerte

Hej dziewczyny ratujcie Co robić, żeby się odstresować i nie zastanawiać cały czas czy wszystko jest w porządku, a czy skurcze to już te porodowe czy jeszcze nie, a czemu brzuch taki twardy itd
Jestem dopiero w 37 tygodniu i jak tak dalej pójdzie to do porodu znajdę się w wariatkowie Może macie jakieś sposoby na nie myślenie o tym wszystkim?

teraz to już z górki brzuch twardy będzie coraz częściej, bo macica ćwiczy... a bóle to sama będziesz wiedziała, bo jak się rozkręcą na maxa i nie da się wytrzymać to będzie oznaczało, że porodowe. Wg nie ma sensu za wcześnie do szpitala jechać (chyba, że ktoś bierze od razu znieczulenie, albo ma mieć CC). Ja chcę próbować rodzić bez niczego, więc póki się da wolę z bólami w domu siedzieć niż po szpitalnych korytarzach łazić... porodu nie da się chyba przegapić no chyba, że ktoś daleko ma do szpitala to nie ma sensu długo czekać, żeby w samochodzie nie rodzić głowa do góry, kończysz już

[libra777]

Napisane przez aneczkkaa

ale ci fajnie zazdroszę jejciu jak ten czas leci już 2 tyg

Zleciało nawet nie wiem kiedy, wy zanim się obejrzycie to tez będziecie trzymać już swoje aniołki

[libra777]

Napisane przez megi-megi

A pokażesz jakieś nowe foteczki dzidziulka?

Zdjęcia z wczoraj

[libra777]

Napisane przez Darusiaaaa

nie wiem dajcie spokoj juz z tymi kosmetykami, kurcze, jedni wybiora takie drudzy takie, bez sensu pokazywanie swojej racji, rakotworcze jest wszystko, na upartego pampersy tez maja w sobie chemie wiec czemu nie uzywac tetry?
Ja wyjde jak przyjdzie ta polozna i powie ze mozna spokojnie wyjsc z nim na dwor to pojde, tak sama raczej nie bede decydowala.

Też tak myślę ,że wszędzie jets chemia, w dzisiejszych czasach nie da sie całkowicie od niej uwolnić, nie można popadać w paranoję.
Już się nie cofniemy do czasów kiedy wszystko było naturalne.

[anakazar]

Napisane przez libra777

Zdjęcia z wczoraj

Libra cudny z niego słodziaka jakie włoski-jak ja bym chciała,żeby moja takie miała

[tylkooliwka]

Witaaaaaam Was z Danielkiem z domciu.
Dziewczyny nie wiem kiedy ja nadrobie ponad 30 stron,bede probowala w wolnym czasie.Z góry dziekuję Wam wszystkim za troskę i posty w naszymkierunku kilka juz przeczytalam,znaczy postow nie stron

No wiec jestesmy juz w domu chociaaz chcieli mnie trzymac do poniedzielku,ale sie udalo,w domu od razu inaczej,chociaz jestem jeszcze slaba troche i rana po cieciu boli.

troszke Wam napisze jak to bylo bo malutki jeszcze chwilke pośpi.

Wiec te wody podbrawione krwia to byly plodowe,i tak sie juz sączyly do konca,jak jechalam i dojechalam to boli jeszcze nie bylo i na porodowce latalam po korytarzu zeby przyspieszyc akcje,później przyszly skurcze-ale jakie!!!! skurcze juz pelne a rozwarcie na 1,5 walczylam zeby nie brac zo ale obok lezala dziewczyna ktora juz wziela i mnie przekonala,jak dostalam juz zneczulenie to myslalam ze wycaluje oktora od razu ulga,juz sobie nawet z męzem zartowalam,bo skurcze nawt te najwieksze widzialam tylko na ktg ale nic nie czulam,ani badanie nie bolalo ani masaz szyjki-nic.niestety zo spowolnilo skurcze wiec zeby przyspieszyc podali mi kroplowke z oxyotocyną,po kilku minutkach,tetno malego spadlo do 68,polozna szybko alarm wszyscy sie zlecieli-decyzja natychmiastowa szybkie cięcie bylam taka przestraszona,:pro si: później to wszytko trwało moze ze 4minutki i malutki cud był juz na swiecie jezuuuuu jakie szczęście!!!!!!!!!!!!!ter az piszę i mam ciarki,to jest cos najpiekniejszego na świecie chociaz wszystko boli,telepalo mną jak nie wiem ale tego uczucia nie da sie opisac.później mnie zawieźli na pooperacyjna a maz mógł isc na górę do dziecka trzoszke z nim posiedziec.porobil zdjecia i na chwileczke tylko do mnie mogl wejsc zeby je pokazac,bo w sumie dobrze go nie widzialam,tylko mi go do policzka dali przytulic(zeby przestal plakac).a dalej to juz dochodzenie do siebie i szczesliwy finał,czyli domek ze zdrowiutkim maleństwem warto przezyc te wszystkie cierpienia dla tej chwili.
Jak bedziecie chcialy jeszcze jakies szcegoly poznac to piszcie później wam odpiszę.Buziaczki dla Was wszystkich i uciekam narazie do synusia.

[anakazar]

Napisane przez tylkooliwka

Witaaaaaam Was z Danielkiem z domciu.
Dziewczyny nie wiem kiedy ja nadrobie ponad 30 stron,bede probowala w wolnym czasie.Z góry dziekuję Wam wszystkim za troskę i posty w naszymkierunku kilka juz przeczytalam,znaczy postow nie stron

No wiec jestesmy juz w domu chociaaz chcieli mnie trzymac do poniedzielku,ale sie udalo,w domu od razu inaczej,chociaz jestem jeszcze slaba troche i rana po cieciu boli.

troszke Wam napisze jak to bylo bo malutki jeszcze chwilke pośpi.

Wiec te wody podbrawione krwia to byly plodowe,i tak sie juz sączyly do konca,jak jechalam i dojechalam to boli jeszcze nie bylo i na porodowce latalam po korytarzu zeby przyspieszyc akcje,później przyszly skurcze-ale jakie!!!! skurcze juz pelne a rozwarcie na 1,5 walczylam zeby nie brac zo ale obok lezala dziewczyna ktora juz wziela i mnie przekonala,jak dostalam juz zneczulenie to myslalam ze wycaluje oktora od razu ulga,juz sobie nawet z męzem zartowalam,bo skurcze nawt te najwieksze widzialam tylko na ktg ale nic nie czulam,ani badanie nie bolalo ani masaz szyjki-nic.niestety zo spowolnilo skurcze wiec zeby przyspieszyc podali mi kroplowke z oxyotocyną,po kilku minutkach,tetno malego spadlo do 68,polozna szybko alarm wszyscy sie zlecieli-decyzja natychmiastowa szybkie cięcie bylam taka przestraszona,:pro si: później to wszytko trwało moze ze 4minutki i malutki cud był juz na swiecie jezuuuuu jakie szczęście!!!!!!!!!!!!!ter az piszę i mam ciarki,to jest cos najpiekniejszego na świecie chociaz wszystko boli,telepalo mną jak nie wiem ale tego uczucia nie da sie opisac.później mnie zawieźli na pooperacyjna a maz mógł isc na górę do dziecka trzoszke z nim posiedziec.porobil zdjecia i na chwileczke tylko do mnie mogl wejsc zeby je pokazac,bo w sumie dobrze go nie widzialam,tylko mi go do policzka dali przytulic(zeby przestal plakac).a dalej to juz dochodzenie do siebie i szczesliwy finał,czyli domek ze zdrowiutkim maleństwem warto przezyc te wszystkie cierpienia dla tej chwili.
Jak bedziecie chcialy jeszcze jakies szcegoly poznac to piszcie później wam odpiszę.Buziaczki dla Was wszystkich i uciekam narazie do synusia.

Cieszę się,że już jesteście w domku i że wszystko u was dobrze jest
Mnie też straszą cc-mogłabyś napisac jak się teraz czujesz?boli mocno rana?i ile czasu PO leżałaś?bo tydzień temu moja koleżanka miała cesarke i jej kazali na siłe chodzic już po 5 godzinach...

[libra777]

Napisane przez anakazar

U mnie też dzisiaj mąż z teściem bili świnke u sąsiada i jeszcze krowa zaczeła się cielic i Tż pierwszt raz widział i wrócił taki w szokuhehe ciekawe jak da rade na porodówce

To Ty kobieto też dziewcze wioskowemy ze Szczecina na wieś w grudniu się przeprowadziliśmy-domek skończyliśmy i mieszkamy sobie na zadupiu.Ciężko jest z miasta na wioche-tam sklepów od cholery,co pare metrów,a tu muszę jechac 12km,żeby zakupy zrobic.Hmm,ale nie żałuje mamy wielki dom,taras,sad,ogrody-przynajmniej będę mogła dziecie bez stresu na dworek wystawic,a sama czymś w kuchni się zajac,eh coś kosztem czegoś,pranko na powietrzu suszyc,sąsiadów mam w miare daleko i jest spokój i cisza.

Ja też wioskowe dziewcze i nie zamieniłabym na żadne miasto. Jest mnóstwo plusów z mieszkania na wsi mimo,że na zakupy trzeba jechać 12km(też tyle mam),latem dziecko może cały dzień na dworku spać,później jak już będzie większe to mnóstwo atrakcji będzie miało np. zwierzątka różne można pokazać itp.

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Napisane przez anakazar

Libra cudny z niego słodziaka jakie włoski-jak ja bym chciała,żeby moja takie miała

To za tą zgagę co mnie tak męczyła
Tylkooliwka dawaj zdjęcia

[drcron]

Napisane przez Darusiaaaa

u mnie tez teraz remont korytarza ale na szczescie dzis koniec, z tym ze od poniedzialku lazienka wiec znowu syf, pocieszam sie ze pozniej juz zadnych remontow.

Napisane przez anakazar

U mnie też dzisiaj mąż z teściem bili świnke u sąsiada i jeszcze krowa zaczeła się cielic i Tż pierwszt raz widział i wrócił taki w szokuhehe ciekawe jak da rade na porodówce

To Ty kobieto też dziewcze wioskowemy ze Szczecina na wieś w grudniu się przeprowadziliśmy-domek skończyliśmy i mieszkamy sobie na zadupiu.Ciężko jest z miasta na wioche-tam sklepów od cholery,co pare metrów,a tu muszę jechac 12km,żeby zakupy zrobic.Hmm,ale nie żałuje mamy wielki dom,taras,sad,ogrody-przynajmniej będę mogła dziecie bez stresu na dworek wystawic,a sama czymś w kuchni się zajac,eh coś kosztem czegoś,pranko na powietrzu suszyc,sąsiadów mam w miare daleko i jest spokój i cisza.

no kurcze jam wioskowa jest nie da sie ukryc hehe pamietam jak zaczelam tutaj mieszkac <niedlugo bedzie rowny rok> jeszcze przed slubem ze wzgledu na chora tesciowa moja pierwsza noc tutaj w domu to byl koszmar jeszcze spalismy od strony ogrodu tam cisza spokoj ciemno za oknem cala noc nie moglam zasnac i tylko przyszlego meza pytalam co kilka sekund czy juz spi hehe bylo tak cicho ze az buczalo mi w uszach ale teraz sie juz przyzwyczailam i nie zamienilabym naszego domku na miejski mimo ze brakuje mi sklepow parku ruchu miejskiego to i tak tutaj jest jak prawie w raju spokoj cisza swieze powietrze < bardziej niz w miescie > sasiadow mamy bardzo blisko bo za plotem tylko ze do plotu kawalek jest ale sa naprawde wspaniali i za rzeka tez mamy fajnych sasiadow zawsze razem na imprezy sie spotykamy a jak sie tylko zrobi cieplusio to odrazu grile sie robi chociaz ja ostatnio molestowalam meza zeby zrobil mi kielbaski i kaszaneczke z grila to co ze bylo -10 i snieg do kolan ja chcialam i juz zrobil w grilu elektrycznym ale to nie to samo nie smakowalo juz tak wiec nie moge sie doczekac pierwszych oznak wiosny by z grilem wyjsc do ogrodu mniami :brzyda l::brzy dal:

Napisane przez libra777

Zdjęcia z wczoraj

boziuniu ale on jest przeslodki : love:

[libra777]

Tylkooliwka cieszę się,że jesteś szczęśliwa zgadzam się ,że warto pocierpieć dla tej chwili później

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

drcron anakazar dzięki

[Gmyrelka]

libra ale cudny Mikołaj Uwierzyć nie mogę że już niedługo też będę mieć takiego urwiska Bojku, na tym 3 zdjęciu jest tak rozkoszny że bym Go zjadła

oliwka jeszcze raz gratulacje!! super dzielna mamuśka z Ciebie I koniecznie pokaż jeszcze ciotkom domowego Danielka