Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[ciri15]

Napisane przez najfajniejsza

iamdesperate, nieładnie twierdzić, że "Ci, co się tak zapieraja, to tak naprawde nie maja w tym temacie nic do powiedzenia", choć jest to wygodne. Ja nie przeżyłam zdrady i nie zdradziłam, a mogę Ci powiedzieć, że NIGDY NIE ZDRADZĘ dlaczego? bo znam siebie. nie zakładam, że mogę zdradzić. Co więcej, będąc z moim byłym, znałam już mojego obecnego faceta, i gdy tylko poczułam, że zaczyna mnie w jego stronę ciągnąć, zakończyłam poprzedni związek, bo NIE UZNAJĘ ZDRADY!
mogłabym najpierw całować tego drugiego, a potem uznać, że jednak wolę pierwszego, ale sumienie by mnie zjadło - to nie byłabym ja. z resztą relacja z byłym już dawno była kiepska, więc zerwanie było kwestią czasu, ale nie zmienia to faktu, że nie wybaczyłabym sobie zdrady nawet wtedy.

do głowy natomiast mi nie przychodzi, jak można pomyśleć o zdradzie, gdy się kogoś kocha? to jest dla mnie absurd. nawet nie wiem, do czego mogłabym to porównać.
Albo jak można być z kimś, kogo się nie kocha, i jeszcze go zdradzać? To podwójny ból dla drugiej strony

Dokładnie, masz rację Co prawda, nie byłam w takiej sytuacji jak Ty, bo mam jednego i jedynego chłopaka, nie wyobrażam sobie go zdradzić po 1 dlatego że go kocham, po 2 dlatego ze mam zasady. Z tym się trzeba urodzić

magda1706 - ja nie oceniam Cie, nie uważam że jesteś po**bana Robisz co chcesz, Twoje życie i ty za nie odpowiadasz Jednak ja bym nigdy nie zrobiła tego w Twoim wieku i sytuacji. Według mnie mogłaś jednak trochę poczekać, aż lepiej poznasz tego chłopaka, bo tak po 2 miesiącach to szczerze mówiąc, g**no się o tej drugiej osobie wie No ale jesli się na razie układa to pozotaje gratulować i życzyć szczęścia. A i wcale nie uważam, tak jak niektóre tu dziewczyny, że związek na pewno się skończy, kto wie...

Izuniaa_ - ja bym się nie zdecydowała... Po tygodniu to nic się o chłopaku nie wie, tylko tyle co sam Ci chciał o sobie powiedzieć. Wg mnie nie było to odpowiedzialne. JA bym po tygodniu nie pojechała z nim samochodem, jeszcze w ciemne pole

[Aganiaszka]

Hmmm... Mam 18 lat i 8 miesięcy i jeszcze się nie całowałam. Nie wstydzę się tego! Nie trafiłam jeszcze na "tego jedynego" księcia z bajki na białym koniu, ale wierzę, ze on gdzieś jest i w końcu się spotkamy Moim zdaniem warto czekać na prawdziwą Miłość

Pozdrawiam!

[ciri15]

Napisane przez Aganiaszka

Hmmm... Mam 18 lat i 8 miesięcy i jeszcze się nie całowałam. Nie wstydzę się tego! Nie trafiłam jeszcze na "tego jedynego" księcia z bajki na białym koniu, ale wierzę, ze on gdzieś jest i w końcu się spotkamy Moim zdaniem warto czekać na prawdziwą Miłość

Pozdrawiam!

Pewnie, że warto! Mnie mój ukochany pocałował mnie pierwszy raz jak miałam sporo ponad 17 lat. Gdy się pierwszy raz z nim umówiłam to wiedziałam, że to właśnie on to zrobi Chcę, żeby on był dla mnie pierwszy pod każdym względem.

[Madelaine87]

Napisane przez Izuniaa_

A czym jest seks po tygodniu spotykania się z facetem poznanym przez internet???
Ja swój pierwszy raz przeżyłam właśnie po takim czasie... I nie byłam już taka głupia,bo miałam skończone 18lat i kilka, dłuższych i krótszych, związków za sobą... A facet, któremu oddałam to co miałam najcenniejsze do dziś jest moim jedynym facetem. Jedynym pod względem partnerem seksualnym.Od prawie już 3 lat I mimo,że wcześniej wielu próbowało mnie przekonać to czułam,że to nie na nich czekam... Że jest ktoś kto zasłuży na moją cnotę. I znalazł się. I naprawdę miło wspominam swój pierwszy raz Mimo,że był w samochodzie, w szczerym polu, w środku nocy I to Tż był bardziej zestresowany niż ja,mimo że on wiedział jak to się robi.Ale tak się przejmował mną,żebym nie miała złych wspomnień,co myślę,że tez miało wpływ na moje odczucia.
Dlatego popieram,że warto poczekać aż będzie się gotowym i w żadnym wypadku nie ulegać naleganiom drugiej osoby! A po jakim czasie bycia ze sobą pójdzie się do łóżka to chyba już nie ma znaczenia,ważne,żeby być gotowym na konsekwencje i pamiętać o antykoncepcji...

aha czyli teraz wiek świadczy o tym czy ktoś jest głupi czy nie?
czyli checsz powiedzieć że każda dziewczyna powinna się oddawać facetowi poznanego po tygodniu? bomba, to ja jestem zdewociała bo oddałam się po 2 latach. A gdyby Cię wykorzystał i zostawił to byś była glupia i nawina tak? a jeśli Cię nie zostawił? to miałaś farta i tyle. To samo się tyczy innych tego typu szybkim wskokom do łóżka. Fart i tyle.

[Immerse]

Hm. Mam pewien problem. Mam nadzieję, że coś mi powiecie dziewczyny, uspokoicie, bo trochę się martwię, a nie mam kompletnie z kim o tym porozmawiać...
Mianowicie. Wczoraj przeżyłam swój pierwszy raz. Udawałam przed tym chłopakiem, że to już nie pierwszy raz (wiem, że to głupie, ale pomińmy to...), w każdym razie nie było krwi co mnie bardzo zdziwiło. Jednak na początku bardzo mnie bolało, później już nie, więc sądzę, że błona dziewicza została przebita. Później bolało mnie już tylko wtedy, kiedy brał mi nogi do góry, w normalnej pozycji było nawet przyjemnie. Tylko, że jest coś co mnie trapi... Od wczoraj strasznie boli mnie całe podbrzusze (jajniki, macica, etc.). Nie wiem, czy to jest normalne, czy tak powinno być, ale trochę mnie to martwi... Proszę was kochane o odpowiedź na te dwa pytania: Dlaczego nie było krwi, oraz czy ten ból jest normalny. Z góry dziękuję za pomoc i czekam. Martwię się... Pozdrawiam.

[Brook]

hmm ciesz sie ze nie bylo krwi jakby byla chlopak dowiedzialby sie ze klamas co do swojego nie pierwszego razu wiec chyba problem z glowy?
co do drugiego nie powinno bolec widocznie to pozycja nie dla ciebie ale najlepiej pojsc z tym do ginekologa i mu o tym powiedziec a on cie zbada

[sugarcane]

Napisane przez Madelaine87

aha czyli teraz wiek świadczy o tym czy ktoś jest głupi czy nie?
czyli checsz powiedzieć że każda dziewczyna powinna się oddawać facetowi poznanego po tygodniu? bomba, to ja jestem zdewociała bo oddałam się po 2 latach. A gdyby Cię wykorzystał i zostawił to byś była glupia i nawina tak? a jeśli Cię nie zostawił? to miałaś farta i tyle. To samo się tyczy innych tego typu szybkim wskokom do łóżka. Fart i tyle.

może dostanę ostrzeżenie, nie wiem, ale kobieto, jesteś tak cholernie irytująca na tym wizażu, że krew mnie zalewa jak cię czytam. nie dlatego, że się z tobą nie zgadzam - wręcz przeciwnie, masz zbliżone do moich poglądy, ale noż jasna cholera, jak można być tak protekcjonalną i narzucającą innym zdanie przez Internet :O to offtop, przepraszam.

dziewczyna się "oddała" (a facet co robi? "daje" "bierze"? ) po tygodniu, bo czuła, że słusznie robi. fart, niefart, nie tobie to oceniać - tak samo jak 15-latki uprawiającej seks ze swoim chłopakiem. grunt, to myśleć o swoich potrzebach i być odpowiedzialnym. a nie, czy się "oddawać" (co to w ogóle za określenie o________________O) po określonym czasie/w wieku do tego odpowiednim

[Madelaine87]

Twoim problemem jest to że cię wkurzam i to ze nie umiesz wyciągać wniosków z opinii innych, jeżeli moje posty a tym bardziej ten to narzucanie innym swojego zdania to naucz się czytania ze zrozumieniem.



Jeśli czegoś nie rozumiesz to może masz spowolnione procesy myślowe ?

może warto się nad tym zastanowić?

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez sugarcane

może dostanę ostrzeżenie, nie wiem, ale kobieto, jesteś tak cholernie irytująca na tym wizażu, że krew mnie zalewa jak cię czytam. nie dlatego, że się z tobą nie zgadzam - wręcz przeciwnie, masz zbliżone do moich poglądy, ale noż jasna cholera, jak można być tak protekcjonalną i narzucającą innym zdanie przez Internet :O to offtop, przepraszam.

dziewczyna się "oddała" (a facet co robi? "daje" "bierze"? ) po tygodniu, bo czuła, że słusznie robi. fart, niefart, nie tobie to oceniać - tak samo jak 15-latki uprawiającej seks ze swoim chłopakiem. grunt, to myśleć o swoich potrzebach i być odpowiedzialnym. a nie, czy się "oddawać" (co to w ogóle za określenie o________________O) po określonym czasie/w wieku do tego odpowiednim

a komu? panu bogu ? (jestem niewierząca ), to nie ocenianie tylko opinia. Dlaczego tak wiele osób nie potrafi zrozumieć różnicy pomiędzy opinią a oceną? może dlatego że ocena to by była gdybym napisała " jestes taka sraka i owaka bo zrobiłaś to czy tamto" a ja tylko zaopiniowałam. Z czym do ludzi? z kim ja dyskutuję?

[sugarcane]

Napisane przez Madelaine87

Twoim problemem jest to że cię wkurzam i to ze nie umiesz wyciągać wniosków z opinii innych, jeżeli moje posty a tym bardziej ten to narzucanie innym swojego zdania to naucz się czytania ze zrozumieniem.



Jeśli czegoś nie rozumiesz to może masz spowolnione procesy myślowe ?

może warto się nad tym zastanowić?

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------



a komu? panu bogu ? (jestem niewierząca ), to nie ocenianie tylko opinia. Dlaczego tak wiele osób nie potrafi zrozumieć różnicy pomiędzy opinią a oceną? może dlatego że ocena to by była gdybym napisała " jestes taka sraka i owaka bo zrobiłaś to czy tamto" a ja tylko zaopiniowałam. Z czym do ludzi? z kim ja dyskutuję?

już na pewno nie ze mną. totalny brak szacunku dla drugiej osoby widać w każdym twoim poście.
żal, po prostu żal.

[Madelaine87]

no, niesamowity żal

jeżeli twoim zdaniem brak szacunku można wyłapać po treści, bez werbalizacji to już nic nie muszę dodawać.

[yellowsunshine]

Napisane przez Ilsa Lund

czym innym jest seks po roku znajomości a czym innym po dwóch miesiącach możesz być teraz mniej-więcej pewna, że Cię nie zostawi w razie wpadki ale generalnie najlepiej czekać do takiego etapu kiedy można w razie czego rzucić studia i iść do pracy a nie obarczać rodziców swoją nieodpowiedzialną decyzją i jej konsekwencją w ślicznym beciku

Masz racje.
Natomiast jesli mialabym zaczac wspolzycie, to szczerze mowiac nadal bym sie tej wpadki obawiala - nie ze wzgledu na faceta, natomiast na to, ze jestem za mloda na dziecko. Z drugiej strony potrzebuje bliskosci od tego kogo kocham, wiec narazie wypelniam to poznawaniem siebie. I na spokojnie, nigdzie mi sie na szczescie nie spieszy
Masz racje, ze najlepiej byloby zaczac wspolzycie w momencie kiedy jest sie gotowym do podjecia jakichkolwiek jego skutkow.
Czasami to nielatwe

[Pomadka]

Dziewczny odpuśccie sobie, bo będą punkty.
MOżna na tym etapie skończyć jałową dyskusję.

[yellowsunshine]

Napisane przez Pomadka

Dziewczny odpuśccie sobie, bo będą punkty.
MOżna na tym etapie skończyć jałową dyskusję.

mam nadzieję, że to nie do mnie

[ciri15]

Napisane przez yellowsunshine

mam nadzieję, że to nie do mnie

Raczej na pewno nie do Ciebie
Zgadzam się, że najlepiej by było jakby kazdy rozpoczynał wspóżycie wtedy, gdy jest materialnie gotowy na ponoszenie konsekwencji.
Ale tak naprawdę większość ludzi, z wyjątkiem tych co mają bajecznie bogatych rodziców, jest gotowa dopiero gdy ma już pracę, najlepiej stałą i odpowiedzialnego partnera. A i oczywiście, żeby mieli gdzie mieszkać Czyli przy obecnym stylu życia ok. 25-30 Także to jest po prostu niemożliwe.
Bo tak może i będziemy mogli dziecko wychować, utrzymać, ale wiąże się to np. z rezygnacją ze szkoły albo studiów, czy też przeniesieniem na inny tryb(co w przypadku niektórych kierunków nie jest możliwe), niemożnością spełniania swoich zachcianek, marzeń itp.

[Motylicaja]

Napisane przez Aganiaszka

Hmmm... Mam 18 lat i 8 miesięcy i jeszcze się nie całowałam. Nie wstydzę się tego! Nie trafiłam jeszcze na "tego jedynego" księcia z bajki na białym koniu, ale wierzę, ze on gdzieś jest i w końcu się spotkamy Moim zdaniem warto czekać na prawdziwą Miłość

Pozdrawiam!

tez tak samo uwzam chdz jestem o 2 lata starsza

[Ilsa Lund]

Napisane przez ciri15

Raczej na pewno nie do Ciebie
Zgadzam się, że najlepiej by było jakby kazdy rozpoczynał wspóżycie wtedy, gdy jest materialnie gotowy na ponoszenie konsekwencji.
Ale tak naprawdę większość ludzi, z wyjątkiem tych co mają bajecznie bogatych rodziców, jest gotowa dopiero gdy ma już pracę, najlepiej stałą i odpowiedzialnego partnera. A i oczywiście, żeby mieli gdzie mieszkać Czyli przy obecnym stylu życia ok. 25-30 Także to jest po prostu niemożliwe.
Bo tak może i będziemy mogli dziecko wychować, utrzymać, ale wiąże się to np. z rezygnacją ze szkoły albo studiów, czy też przeniesieniem na inny tryb(co w przypadku niektórych kierunków nie jest możliwe), niemożnością spełniania swoich zachcianek, marzeń itp.

ja nie mam nic przeciwko żeby te panny, które wpadną rezygnowały z chłopakiem ze studiów i szły do pracy bo to jest konsekwencja gdy zawiedzie antykoncepcja; aborcja jest u nas przecież nielegalna. Nie trzeba odkładać współżycia do trzydziestki ale warto mieć chociaż maturę - przy okazji w tym wieku jest się już dość dojrzałym

[ciri15]

Napisane przez Ilsa Lund

ja nie mam nic przeciwko żeby te panny, które wpadną rezygnowały z chłopakiem ze studiów i szły do pracy bo to jest konsekwencja gdy zawiedzie antykoncepcja; aborcja jest u nas przecież nielegalna. Nie trzeba odkładać współżycia do trzydziestki ale warto mieć chociaż maturę - przy okazji w tym wieku jest się już dość dojrzałym

Hmmm... wtedy to często jest konieczność, chyba że ma się skądś pieniądze i z kimś dziecko zostawić. Ja dopiero studia zaczęłam i nie wyobrażam sobie że mogłabym teraz "wpaść" i to mimo używania antykoncepcji. Przykre to takie... Nie chciałabym rezygnować ze studiów, one mają mi dać podstawy do rozpoczęcia pracy, no ale... Z drugiej strony nie ma kogo obwiniać jeśli już takie cos sie zdarzy i konsekwencje ponieść trzeba.
Hehe, ja kiedyś sobie tak założyłam, że seks dopiero po maturze, żeby sobie życia nie zniszczyć przypadkiem

[Pomadka]

Napisane przez sugarcane

może dostanę ostrzeżenie, nie wiem, ale kobieto, jesteś tak cholernie irytująca na tym wizażu, że krew mnie zalewa jak cię czytam. nie dlatego, że się z tobą nie zgadzam - wręcz przeciwnie, masz zbliżone do moich poglądy, ale noż jasna cholera, jak można być tak protekcjonalną i narzucającą innym zdanie przez Internet :O to offtop, przepraszam.

dziewczyna się "oddała" (a facet co robi? "daje" "bierze"? ) po tygodniu, bo czuła, że słusznie robi. fart, niefart, nie tobie to oceniać - tak samo jak 15-latki uprawiającej seks ze swoim chłopakiem. grunt, to myśleć o swoich potrzebach i być odpowiedzialnym. a nie, czy się "oddawać" (co to w ogóle za określenie o________________O) po określonym czasie/w wieku do tego odpowiednim

Napisane przez Madelaine87

Twoim problemem jest to że cię wkurzam i to ze nie umiesz wyciągać wniosków z opinii innych, jeżeli moje posty a tym bardziej ten to narzucanie innym swojego zdania to naucz się czytania ze zrozumieniem.



Jeśli czegoś nie rozumiesz to może masz spowolnione procesy myślowe ?

może warto się nad tym zastanowić?

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------



a komu? panu bogu ? (jestem niewierząca ), to nie ocenianie tylko opinia. Dlaczego tak wiele osób nie potrafi zrozumieć różnicy pomiędzy opinią a oceną? może dlatego że ocena to by była gdybym napisała " jestes taka sraka i owaka bo zrobiłaś to czy tamto" a ja tylko zaopiniowałam. Z czym do ludzi? z kim ja dyskutuję?

Napisane przez yellowsunshine

mam nadzieję, że to nie do mnie

NIe do CIebie, do OBU Pań powyżej.

[bbb0]

witam
hmm chcialam sie podzielić swoimi obawami.. o mój pierwszy raz ... chce to zrobic... ale boje sie konsekwencji w sensie ciazy... i ze nie podołam jakiejs sytuacji w trakcie tego pierwszego razu chce przedtem isc do ginekologa po tabletki...

[Ilsa Lund]

Napisane przez bbb0

witam
hmm chcialam sie podzielić swoimi obawami.. o mój pierwszy raz ... chce to zrobic... ale boje sie konsekwencji w sensie ciazy... i ze nie podołam jakiejs sytuacji w trakcie tego pierwszego razu chce przedtem isc do ginekologa po tabletki...

bez sensu brać tabletki przed pierwszym razem bo nie będziecie na pewno mieć okazji na to by często się kochać. Wystarczy prezerwatywa a jeśli bardzo się boisz to zaplanujcie ten dzień na dni przed okresem kiedy powinnaś być niepłodna.

[Neciak89]

Napisane przez Ilsa Lund

bez sensu brać tabletki przed pierwszym razem bo nie będziecie na pewno mieć okazji na to by często się kochać. Wystarczy prezerwatywa a jeśli bardzo się boisz to zaplanujcie ten dzień na dni przed okresem kiedy powinnaś być niepłodna.

Bez sensu jest stwierdzenie, że bez sensu. Ja bez tabletek bym nie rozpoczęła współżycia, bo nie ufam prezerwatywom. Co z tego, że nie było tak często okazji do seksu? Ważne, że nie było stresu o ciążę.

[mychamycha]

jak to wygląda z krwawieniem? wiem, że u każdej kobiety przebiega to różnie, ale czy zaraz "po" trzeba lecieć do toalety założyć wkładkę/podpaskę? Czy krwawienie, jeśli wystepuje, to nie tak od razu?

[Ilsa Lund]

Napisane przez Neciak89

Bez sensu jest stwierdzenie, że bez sensu. Ja bez tabletek bym nie rozpoczęła współżycia, bo nie ufam prezerwatywom. Co z tego, że nie było tak często okazji do seksu? Ważne, że nie było stresu o ciążę.

jasne, a nie jest ważne że tabletki powinno się przepisywać gdy dziewczyna skończy 21 lat bo przecież najważniejsze co jest teraz a jak później dzieci się nie urodzą to trudno

co do krwawienia nie mam pojęcia bo przebiłam błonę źle dobranym tamponem

[Neciak89]

Napisane przez Ilsa Lund

jasne, a nie jest ważne że tabletki powinno się przepisywać gdy dziewczyna skończy 21 lat bo przecież najważniejsze co jest teraz a jak później dzieci się nie urodzą to trudno

co do krwawienia nie mam pojęcia bo przebiłam błonę źle dobranym tamponem

Gdzie jest powiedziane, że dopiero od 21 lat powinno się brać tabletki?

[Ilsa Lund]

Napisane przez Neciak89

Gdzie jest powiedziane, że dopiero od 21 lat powinno się brać tabletki?

każdy dobry ginekolog Ci to powie ale teraz najczęściej spotyka się tylko takich, których gabinety są oblepione ulotkami i gadżetami Yaz. Dziewczęta rozwijają się płciowo mniej więcej do tego wieku, stabilizuje się gospodarka hormonalna. Dopuszczalne jest stosowanie przez pół roku Diane35 i jej podobnych w szczególnie ciężkich przypadkach trądziku młodzieńczego ale po konsultacji endokrynologa. Dawka hormonów stale się zmniejsza i kobieta czuje się dobrze przy dobrze dobranym poziomie leku ale młodszym kobietom zaleca się jednak metody mechaniczne - jak kondom. Poza tym znajdź 18-latkę, która nie pije, nie żyje w stresie oraz ma uregulowany tryb snu. A koleżanka po wypadku samochodowym chodzi na rehabilitację ruchową z dwoma takimi po wylewie, efektami lekarskiego zapierania się, że można dzieciakom dawać tabletki hormonalne.

[Neciak89]

Napisane przez Ilsa Lund

każdy dobry ginekolog Ci to powie ale teraz najczęściej spotyka się tylko takich, których gabinety są oblepione ulotkami i gadżetami Yaz. Dziewczęta rozwijają się płciowo mniej więcej do tego wieku, stabilizuje się gospodarka hormonalna. Dopuszczalne jest stosowanie przez pół roku Diane35 i jej podobnych w szczególnie ciężkich przypadkach trądziku młodzieńczego ale po konsultacji endokrynologa. Dawka hormonów stale się zmniejsza i kobieta czuje się dobrze przy dobrze dobranym poziomie leku ale młodszym kobietom zaleca się jednak metody mechaniczne - jak kondom. Poza tym znajdź 18-latkę, która nie pije, nie żyje w stresie oraz ma uregulowany tryb snu. A koleżanka po wypadku samochodowym chodzi na rehabilitację ruchową z dwoma takimi po wylewie, efektami lekarskiego zapierania się, że można dzieciakom dawać tabletki hormonalne.

Znajdz 21-latke która nie pije, nie żyje w stresie i ma uregulowany tryb snu.

Ciekawe, ja chodzę do bardzo dobrego ginekologa i jakoś nie powiedziała mi nic na temat wieku, a wyobraź sobie, że nawet nie ma gabinetu obklejonego yazem!
Wymyślasz.

[Ilsa Lund]

Napisane przez Neciak89

Znajdz 21-latke która nie pije, nie żyje w stresie i ma uregulowany tryb snu.

Ciekawe, ja chodzę do bardzo dobrego ginekologa i jakoś nie powiedziała mi nic na temat wieku, a wyobraź sobie, że nawet nie ma gabinetu obklejonego yazem!
Wymyślasz.

no cóż, nie życzę Ci, żebyś skończyła jak te dwie, które też twierdziły że to wymyślanie niestety ginekolodzy przepisują te tabletki młodym dziewczynom bo takie są ich oczekiwania i jeśli by tego nie robili to by nie zarobili. Słono przecież płacimy za wizytę.

[Neciak89]

Napisane przez Ilsa Lund

no cóż, nie życzę Ci, żebyś skończyła jak te dwie, które też twierdziły że to wymyślanie niestety ginekolodzy przepisują te tabletki młodym dziewczynom bo takie są ich oczekiwania i jeśli by tego nie robili to by nie zarobili. Słono przecież płacimy za wizytę.

Na NFZ też płacisz? Nie, a przecież też młodszym się wypisuje. Gdyby było ograniczenie wiekowe, to byłoby o tym wiadomo, jestem tego pewna.

[Ilsa Lund]

Napisane przez Neciak89

Na NFZ też płacisz? Nie, a przecież też młodszym się wypisuje. Gdyby było ograniczenie wiekowe, to byłoby o tym wiadomo, jestem tego pewna.

a gdzie Ty dobrego ginekologa w NFZ znalazłaś ? Jestem ciekawa, sama bym poszła zamiast bulić Jeżeli bierzesz tabletki to sprawdź sobie ulotkę; powinno być wszystko objaśnione - tak jak na aspirynie jest napisane, by nie podawać jej dzieciom. Co i tak ludzie robią, więc po co się przejmować ograniczeniem na inne tabletki

[Neciak89]

Napisane przez Ilsa Lund

a gdzie Ty dobrego ginekologa w NFZ znalazłaś ? Jestem ciekawa, sama bym poszła zamiast bulić Jeżeli bierzesz tabletki to sprawdź sobie ulotkę; powinno być wszystko objaśnione - tak jak na aspirynie jest napisane, by nie podawać jej dzieciom. Co i tak ludzie robią, więc po co się przejmować ograniczeniem na inne tabletki

A napisałam, że znalazłam na NFZ? Mówię, że przepisują.

Specjalnie dla Ciebie przejrzałam 1001 raz ulotkę moich tabletek i mówię jeszcze raz, NIE MA informacji na temat wieku. Poza oczywistą, żeby trzymać zdala od dzieci, ale ten tekst jest w każdej ulotce każdego leku. Tylko, że to zdanie nie tyczy się już osób po 16 r.ż. (może wcześniej) .