Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[Ilsa Lund]

Napisane przez Neciak89

A napisałam, że znalazłam na NFZ? Mówię, że przepisują.

Specjalnie dla Ciebie przejrzałam 1001 raz ulotkę moich tabletek i mówię jeszcze raz, NIE MA informacji na temat wieku. Poza oczywistą, żeby trzymać zdala od dzieci, ale ten tekst jest w każdej ulotce każdego leku. Tylko, że to zdanie nie tyczy się już osób po 16 r.ż. (może wcześniej) .

dzieci to osoby, które wpychają w siebie tabletki przed stwierdzeniem u nich końca dojrzewania więc przed takimi osobami trzeba trzymać z daleka te tabletki. Mam nadzieję, że skoro niedługo kończysz te 21 lat to nic Ci nie będzie ale mogłaś sobie zrobić krzywdę :/ mało to laseczek chodzi od przychodni do przychodni bo brały w młodym wieku i teraz mają torbiele i zahamowane wydzielanie hormonów ? A w ogóle jak lekarka Cię zbadała nim przepisała pierwsze tabletki ? Ciekawe czy w ogóle kazała Ci robić badania krwi bo teraz to nagminne: ''weźmie pani to przez trzy miesiące a później się zobaczy i będziemy dobierać inne''

[Neciak89]

Napisane przez Ilsa Lund

dzieci to osoby, które wpychają w siebie tabletki przed stwierdzeniem u nich końca dojrzewania więc przed takimi osobami trzeba trzymać z daleka te tabletki. Mam nadzieję, że skoro niedługo kończysz te 21 lat to nic Ci nie będzie ale mogłaś sobie zrobić krzywdę :/ mało to laseczek chodzi od przychodni do przychodni bo brały w młodym wieku i teraz mają torbiele i zahamowane wydzielanie hormonów ? A w ogóle jak lekarka Cię zbadała nim przepisała pierwsze tabletki ? Ciekawe czy w ogóle kazała Ci robić badania krwi bo teraz to nagminne: ''weźmie pani to przez trzy miesiące a później się zobaczy i będziemy dobierać inne''

Badania a wiek to dwie różne sprawy. Kobieta może mieć nawet 30, nie mieć badań i mieć problemy.
A dzieci o których mowa w tych wszystkich ulotkach to po prostu dzieci, osoby które po prostu zjadają co wlezie. Bo przecież bez sensu np ibuprom trzymać z dala od 17-to latki, prawda?

[Ilsa Lund]

Napisane przez Neciak89

Badania a wiek to dwie różne sprawy. Kobieta może mieć nawet 30, nie mieć badań i mieć problemy.
A dzieci o których mowa w tych wszystkich ulotkach to po prostu dzieci, osoby które po prostu zjadają co wlezie. Bo przecież bez sensu np ibuprom trzymać z dala od 17-to latki, prawda?

ibuprom to jednakowoż coś innego niż hormony jeśli zjesz to jak cukierki to czeka Cię najwyżej biegunka więc rzeczywiście bez sensu trzymać go z dala od siedemnastolatki.

[Neciak89]

Odpowiadam tylko na to co napisałaś. I dalej będę się trzymać tego co jest wiadome, czyli, że nie ma konkretnego ograniczenia wiekowego.

[Asienka187]

Napisane przez Ilsa Lund

a gdzie Ty dobrego ginekologa w NFZ znalazłaś ? Jestem ciekawa, sama bym poszła zamiast bulić Jeżeli bierzesz tabletki to sprawdź sobie ulotkę; powinno być wszystko objaśnione - tak jak na aspirynie jest napisane, by nie podawać jej dzieciom. Co i tak ludzie robią, więc po co się przejmować ograniczeniem na inne tabletki

Ja chodze na NFZ i mam bardzo dobrego lekarza.
Dostałam tabletki (Novynette) w wieku 17 lat, po kompleksowych badaniach. Biore już prawie 4 lata, co roku mam robione badania i wszystko ze mna jest w porzadku.

Moja gin tez jakos nie ma obwieszonego gabinetu ulotkami z Yaz ani zadnymi innymi ulotkami tabl. anty.
A w ulotce nie ma ograniczeń wiekowych, wiec nie wypisuj głupot.

Podaj jakieś aktualne i realne źródło, w którym mowa jest o ograniczeniach wiekowych w braniu tabletek (nie mówie o jakis tanich artykułach z neta, ktore pisze pani z warzywniaka)

[zelkowa_krolewna]

Napisane przez Ilsa Lund

no cóż, nie życzę Ci, żebyś skończyła jak te dwie, które też twierdziły że to wymyślanie niestety ginekolodzy przepisują te tabletki młodym dziewczynom bo takie są ich oczekiwania i jeśli by tego nie robili to by nie zarobili. Słono przecież płacimy za wizytę.

Dziewczyno, skąd Ty takie głupoty wytrzasnęłaś?!
Moje pierwsze tabletki dostałam w wieku 18 lat i to nie jako antykoncepcję a jako terapię na bolesne i nieregularne miesiączki... Po przebytych badaniach nawet 17sto latka może je przyjmować.

I nie mów mi, że lekarze dają recepty tylko dlatego, że takie są oczekiwania, bo w swojej praktyce spotkałam się w wieloma lekarzami,którzy wcale tacy rozrzutni nie są.

Więc powiedz skąd Twoje negatywne doświadczenia... Masz na poparcie swoich argumentów jakąś fachową literaturę?

A tekst o niepłodności przestał być arumentem lata świetlne temu, kiedy rzeczywiście dawka hormonów była ogromna i powodowała tragiczne skutki uboczne nawet u 40sto latek.

[bbb0]

hmm tak więc generalnie widzę, że przekonałyście mnie do tego, żeby iść po te tabletki, a tak a propo wieku i tabletek myślę, że nie trzeba mieć 21 lat, dostają to osoby, które maja problem z prawidłowym miesiączkowaniem badź jakies zmiany na jajnikach wiec...
a tak a propo ja mam 21 lat wiec...
muszę się więc wybrać do ginekologa... ehh

[Ilsa Lund]

Napisane przez zelkowa_krolewna

Dziewczyno, skąd Ty takie głupoty wytrzasnęłaś?!
Moje pierwsze tabletki dostałam w wieku 18 lat i to nie jako antykoncepcję a jako terapię na bolesne i nieregularne miesiączki... Po przebytych badaniach nawet 17sto latka może je przyjmować.

I nie mów mi, że lekarze dają recepty tylko dlatego, że takie są oczekiwania, bo w swojej praktyce spotkałam się w wieloma lekarzami,którzy wcale tacy rozrzutni nie są.

Więc powiedz skąd Twoje negatywne doświadczenia... Masz na poparcie swoich argumentów jakąś fachową literaturę?

A tekst o niepłodności przestał być arumentem lata świetlne temu, kiedy rzeczywiście dawka hormonów była ogromna i powodowała tragiczne skutki uboczne nawet u 40sto latek.

kłania się czytanie co inni ludzie piszą. Napisałam, że w wyjątkowych sytuacjach dopuszczalne jest podawanie tabletek dziewczynom z zaburzoną gospodarką hormonalną - w przypadku gdy ujawniają się cechy męskie, zaburzając sygnały do mieszków włosowych albo sygnały do regularnej miesiączki. Proszę Cię, zajrzyj do jakiejkolwiek fachowej literatury a zdobędziesz informacje o których mówię; mogę Ci oczywiście powiedzieć, z jakich źródeł korzystam ja - i są to książki a nie panie z warzywniaka - ale co to zmieni ? Prześcigasz się na książki, do których i tak nie zajrzysz jak je wymienię Gdyby zaś informacje moje były przestarzałe to zmieniono by je także na wiki. http://pl.wikipedia.org/wiki/Tabletk...ia_na_organizm
Autorzy 'moich' książek to np. Raul Artal, Tom Smith (ino nie ten od psychiatrii) czy George Roston ale nie wiem, kto napisał co, gdyż są to dzieła zebrane. Jeśli chcesz to bierz tabletki, to Twoje ciało. Tylko biedne są ta dzisiejsze ciałka, znoszą solarę, tabletki, tlenienie włosów i popijanie wódki. W każdym razie na razie nie zna się skutków nowocześniejszych tabletek, więc nie możesz powiedzieć, że niepłodność była lata świetlne temu bo jest to dziecinne. Faktem jest, że obecnie już co dziesiąta para ma wielkie trudności z zajściem w ciążę. Kiedyś było takich ludzi np. 2% a poza tabletkami metody antykoncepcji się nie zmieniły. Oczywiście zostanę zakrzyczana, że jestem z ciemnogrodu i tabletki to po prostu piękna sprawa no ale jak do kogoś nie trafiają argumenty, bo akurat trafił na innego lekarza... no ciekawe który ginekolog teraz zleca testy krwi i robi wywiad rodzinny. O co się pytał Twój ginekolog nim przepisał tabletki i co badał w krwi ? Tak wybadam czy gadasz żeby gadać czy faktycznie coś robił

[daafnee]

A ja nie pamiętam daty, ale było to po 4 latach koleżeństwa i 2 latach związku.. Rozstaliśmy się 2 lata później, bo w sumie byliśmy 4..
Czy żałuje? Tak, ale z tego względu iż facet okazał się gnojem.. Ale podczas 1 razy on był prawiczkiem, no i naturalne, że ja.. Duże stresu i bólu, ale to z innego względu niż przebijana błona..
Żałuje, też, bo akutalnie jestem z mężczyzną, dla którego ja byłam pierwsza i boli mnie, że ja nie mogłam ofiarować mu tego samego ;(

[zelkowa_krolewna]

Napisane przez Ilsa Lund

kłania się czytanie co inni ludzie piszą. Napisałam, że w wyjątkowych sytuacjach dopuszczalne jest podawanie tabletek dziewczynom z zaburzoną gospodarką hormonalną - w przypadku gdy ujawniają się cechy męskie, zaburzając sygnały do mieszków włosowych albo sygnały do regularnej miesiączki. Proszę Cię, zajrzyj do jakiejkolwiek fachowej literatury a zdobędziesz informacje o których mówię; mogę Ci oczywiście powiedzieć, z jakich źródeł korzystam ja - i są to książki a nie panie z warzywniaka - ale co to zmieni ? Prześcigasz się na książki, do których i tak nie zajrzysz jak je wymienię Gdyby zaś informacje moje były przestarzałe to zmieniono by je także na wiki. http://pl.wikipedia.org/wiki/Tabletk...ia_na_organizm
Autorzy 'moich' książek to np. Raul Artal, Tom Smith (ino nie ten od psychiatrii) czy George Roston ale nie wiem, kto napisał co, gdyż są to dzieła zebrane. Jeśli chcesz to bierz tabletki, to Twoje ciało. Tylko biedne są ta dzisiejsze ciałka, znoszą solarę, tabletki, tlenienie włosów i popijanie wódki. W każdym razie na razie nie zna się skutków nowocześniejszych tabletek, więc nie możesz powiedzieć, że niepłodność była lata świetlne temu bo jest to dziecinne. Faktem jest, że obecnie już co dziesiąta para ma wielkie trudności z zajściem w ciążę. Kiedyś było takich ludzi np. 2% a poza tabletkami metody antykoncepcji się nie zmieniły. Oczywiście zostanę zakrzyczana, że jestem z ciemnogrodu i tabletki to po prostu piękna sprawa no ale jak do kogoś nie trafiają argumenty, bo akurat trafił na innego lekarza... no ciekawe który ginekolog teraz zleca testy krwi i robi wywiad rodzinny. O co się pytał Twój ginekolog nim przepisał tabletki i co badał w krwi ? Tak wybadam czy gadasz żeby gadać czy faktycznie coś robił

Widziałam Twoją wzmiankę o diane35
Wyobraź sobie, że czytanie ze zrozumieniem nie jest dla mnie nowością, natomiast widzę, że dla ciebie otworzenie się i zaakceptowanie nowości jest problemem. Patrząc na świat z Twojego punktu widzenia (wódka jest blee, solarium to zło) należałoby zrezygnować z większości artykułów spożywczych zawierające chemiczne środki konserwujące
Wiesz, powoływanie się na wikipedię to już szczyt dziecinady, bo rzeczy wypisywane tam mogą być tworzone nawet przez dziesięciolatka Twojej literatury nie znam, ale postaram się do niej dotrzeć, bo z uwagi na to że "truję się" antykonpcepcją hormonalną i "pozbawiam siebie i mojego partnera możliwości spłodzenia w przyszłości potomka" staram się poznać wszystkie zdania na ten temat.
Ahaaa, biorąc nawet antybiotyk muszę liczyć się ze skutkami ubocznymi Więc co, nie brać go?

Mój lekarz zaleca wszystkie badania. A jeśli Ty takiego jeszcze nie spotkałaś to szukaj! A Twoja ironia świadczy tylko i wyłącznie o tym, że naprawdę nie masz zielonego pojęcia, że lekarze kompetentni i odpowiedzialni istnieją!

Ps. Może skończmy już ten offtop, ja poznałam Twoje zdanie, Ty moje. Dziękuję za uświadomienie, przemyślenia pozostawiam sobie

[mychamycha]

Napisane przez mychamycha

jak to wygląda z krwawieniem? wiem, że u każdej kobiety przebiega to różnie, ale czy zaraz "po" trzeba lecieć do toalety założyć wkładkę/podpaskę? Czy krwawienie, jeśli wystepuje, to nie tak od razu?

Ponawiam pytanie, bo przez offtopa zaginęło.

[zelkowa_krolewna]

Napisane przez mychamycha

Ponawiam pytanie, bo przez offtopa zaginęło.

Tak jak sama słusznie dobrze zauważyłaś u każdej kobiety może to różnie wyglądać Nie jest to jakieś mega krwawienie jak podczas okresu. Ja (o ile dobrze pamiętam) pościeli i łóżka nie zabrudziłam, można podłożyć jakieś stare prześcieradło na wszelki
Poleżeć z ukochanym, przytulić a później bez wkładki może się nie obyć.

[Neciak89]

Napisane przez bbb0

hmm tak więc generalnie widzę, że przekonałyście mnie do tego, żeby iść po te tabletki, a tak a propo wieku i tabletek myślę, że nie trzeba mieć 21 lat, dostają to osoby, które maja problem z prawidłowym miesiączkowaniem badź jakies zmiany na jajnikach wiec...
a tak a propo ja mam 21 lat wiec...
muszę się więc wybrać do ginekologa... ehh

Ja w ogóle nie wiem, dlaczego ona wyskoczyła z tym wiekiem jak się zapytałaś o tabletki, skoro na początku nawet wieku nie napisałaś ;p A jak masz te 21 lat to już nawet będziesz miała gdzie się kochać, więc tabletki jak najbardziej tylko upomnij się najpierw o badania.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

kłania się czytanie co inni ludzie piszą. Napisałam, że w wyjątkowych sytuacjach dopuszczalne jest podawanie tabletek dziewczynom z zaburzoną gospodarką hormonalną - w przypadku gdy ujawniają się cechy męskie, zaburzając sygnały do mieszków włosowych albo sygnały do regularnej miesiączki. Proszę Cię, zajrzyj do jakiejkolwiek fachowej literatury a zdobędziesz informacje o których mówię; mogę Ci oczywiście powiedzieć, z jakich źródeł korzystam ja - i są to książki a nie panie z warzywniaka - ale co to zmieni ? Prześcigasz się na książki, do których i tak nie zajrzysz jak je wymienię Gdyby zaś informacje moje były przestarzałe to zmieniono by je także na wiki. http://pl.wikipedia.org/wiki/Tabletk...ia_na_organizm
Autorzy 'moich' książek to np. Raul Artal, Tom Smith (ino nie ten od psychiatrii) czy George Roston ale nie wiem, kto napisał co, gdyż są to dzieła zebrane. Jeśli chcesz to bierz tabletki, to Twoje ciało. Tylko biedne są ta dzisiejsze ciałka, znoszą solarę, tabletki, tlenienie włosów i popijanie wódki. W każdym razie na razie nie zna się skutków nowocześniejszych tabletek, więc nie możesz powiedzieć, że niepłodność była lata świetlne temu bo jest to dziecinne. Faktem jest, że obecnie już co dziesiąta para ma wielkie trudności z zajściem w ciążę. Kiedyś było takich ludzi np. 2% a poza tabletkami metody antykoncepcji się nie zmieniły. Oczywiście zostanę zakrzyczana, że jestem z ciemnogrodu i tabletki to po prostu piękna sprawa no ale jak do kogoś nie trafiają argumenty, bo akurat trafił na innego lekarza... no ciekawe który ginekolog teraz zleca testy krwi i robi wywiad rodzinny. O co się pytał Twój ginekolog nim przepisał tabletki i co badał w krwi ? Tak wybadam czy gadasz żeby gadać czy faktycznie coś robił

Piszesz tak, jakby każda młoda dziewczyna chodziła na solarium (ja nie chodzę), piła codziennie (piję raz na kilka miesięcy), i tleniła włosy (ja tego nie robię, i nie wiem co to w ogóle ma do rzeczy).

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Napisane przez daafnee

A ja nie pamiętam daty, ale było to po 4 latach koleżeństwa i 2 latach związku.. Rozstaliśmy się 2 lata później, bo w sumie byliśmy 4..
Czy żałuje? Tak, ale z tego względu iż facet okazał się gnojem.. Ale podczas 1 razy on był prawiczkiem, no i naturalne, że ja.. Duże stresu i bólu, ale to z innego względu niż przebijana błona..
Żałuje, też, bo akutalnie jestem z mężczyzną, dla którego ja byłam pierwsza i boli mnie, że ja nie mogłam ofiarować mu tego samego ;(

Ale pociesz się tym, że przy tym ukochanym nie musisz znosić bólu pierwszego razu

[doloresd]

Napisane przez Ilsa Lund

W każdym razie na razie nie zna się skutków nowocześniejszych tabletek, więc nie możesz powiedzieć, że niepłodność była lata świetlne temu bo jest to dziecinne. Faktem jest, że obecnie już co dziesiąta para ma wielkie trudności z zajściem w ciążę. Kiedyś było takich ludzi np. 2% a poza tabletkami metody antykoncepcji się nie zmieniły. Oczywiście zostanę zakrzyczana, że jestem z ciemnogrodu i tabletki to po prostu piękna sprawa no ale jak do kogoś nie trafiają argumenty, bo akurat trafił na innego lekarza... no ciekawe który ginekolog teraz zleca testy krwi i robi wywiad rodzinny. O co się pytał Twój ginekolog nim przepisał tabletki i co badał w krwi ? Tak wybadam czy gadasz żeby gadać czy faktycznie coś robił

skąd te dane?
Poza tym skąd wiesz, że kobieta ma problemy z zajściem w ciążę, bo brała tabletki? Jeśli już rzucasz jakimiś hasłami, dobrze by było gdybyś je uargumentowała...podaj jakieś badania naukowe ?
Bo tak dyskusja zniża się do poziomu zerowego...
Ja mogę powiedzieć, że na poziom bezpłodności wpływa stres, zła dieta itp. , ale to czcze gadanie dopóki nie jest podparte konkretnymi statystykami czy badaniami.

[Brook]

Duże stresu i bólu, ale to z innego względu niż przebijana błona..

a zdradzisz skad ten ból byl? z ciekawosci pytam daafnee

[Ilsa Lund]

Napisane przez doloresd

skąd te dane?
Poza tym skąd wiesz, że kobieta ma problemy z zajściem w ciążę, bo brała tabletki? Jeśli już rzucasz jakimiś hasłami, dobrze by było gdybyś je uargumentowała...podaj jakieś badania naukowe ?
Bo tak dyskusja zniża się do poziomu zerowego...
Ja mogę powiedzieć, że na poziom bezpłodności wpływa stres, zła dieta itp. , ale to czcze gadanie dopóki nie jest podparte konkretnymi statystykami czy badaniami.

http://www.meritum-news.com/PORADY/?p=385
chyba mam dzisiaj dobry humor skoro podaję wam dane i nazwiska a w zamian nie otrzymuję żadnych porządnych źródeł - w sumie to żadnych nie ujrzałam - oprócz wmawiania mi że się mylę, bo teraz wpycha się mniej hormonów. Na taki poziom dyskusji niestety nie mogę się zgodzić; jestem przyzwyczajona do formułowania swoich myśli w oparciu o dowody a nie plotki i reklamy, tak więc nie widzę sensu w dalszym spieraniu się. Ja swoje dowody pokazałam; w odpowiedzi nie dostałam niczego konkretnego, tak więc zakładam, że racja jest po mojej stronie i wracam do swojego zwyczajowego wątku. Może spotkamy się gdy będę oddawać w klinice jajeczka takim jak wy

[doloresd]

Napisane przez Ilsa Lund

http://www.meritum-news.com/PORADY/?p=385
chyba mam dzisiaj dobry humor skoro podaję wam dane i nazwiska a w zamian nie otrzymuję żadnych porządnych źródeł - w sumie to żadnych nie ujrzałam - oprócz wmawiania mi że się mylę, bo teraz wpycha się mniej hormonów. Na taki poziom dyskusji niestety nie mogę się zgodzić; jestem przyzwyczajona do formułowania swoich myśli w oparciu o dowody a nie plotki i reklamy, tak więc nie widzę sensu w dalszym spieraniu się. Ja swoje dowody pokazałam; w odpowiedzi nie dostałam niczego konkretnego, tak więc zakładam, że racja jest po mojej stronie i wracam do swojego zwyczajowego wątku. Może spotkamy się gdy będę oddawać w klinice jajeczka takim jak wy

cytat z artykułu, który przytoczyłaś : stres, niezdrowy tryb życia, przebyte choroby. To wszystko ma ogromny wpływ na naszą płodność - mówi dr Robert Jarema, urolog z warszawskiego Szpitala Klinicznego MSWiA.
No super z tym się mogę zgodzić, a gdzie tu tekst o tabletkach?
O moje jajeczka się nie martw
Sedno sprawy tkwi w tym, że nikt nie udowodnił tego, iż tabletki wpływają na płodność, a raczej że powodują bezpłodność u kobiet.

[Ilsa Lund]

Napisane przez doloresd

cytat z artykułu, który przytoczyłaś : stres, niezdrowy tryb życia, przebyte choroby. To wszystko ma ogromny wpływ na naszą płodność - mówi dr Robert Jarema, urolog z warszawskiego Szpitala Klinicznego MSWiA.
No super z tym się mogę zgodzić, a gdzie tu tekst o tabletkach?
O moje jajeczka się nie martw
Sedno sprawy tkwi w tym, że nikt nie udowodnił tego, iż tabletki wpływają na płodność, a raczej że powodują bezpłodność u kobiet.

i czym to twierdzenie chcesz potwierdzić ? Co to znaczy nikt ? To że Ty nie słyszałaś o tym nie znaczy że nikt. Przytaczałam osoby, które stworzyły kompleksową księgę o zdrowiu i płodności człowieka i szczerze mówiąc mam wrażenie że nie obchodzi Cię prawda tylko żeby Twoje było górą. Tylko że ze mną się tak nie da bo dopóki mi nie dasz porządnego artykułu, dopóty będziesz przeze mnie traktowana z pobłażliwością osoby, która się wypowiada i nie popiera niczym swoich słów. Od kiedy to swoje zdanie argumentuje się 'bo Ty się nie znasz' ? Zgłoś się jak znajdziesz coś ciekawego do przeczytania bo zdanie osób takich jak Ty znam i jest ich sporo. Bayer ma w końcu dobry marketing szeptany i lekarzy. W przeciwnym wypadku szkoda na Ciebie i Neciaka tracić czas bo widzę że nie potraficie prowadzić dyskusji, jakiej oczekuję.
Ciekawe że jak trzeba wziąć tyroksynę to jest wielkie halo i płacz wśród rodziny a jak się bierze tabletki antykoncepcyjne to jest to według was oznaka zdrowia i w zasadzie jak dropsy...

[doloresd]

Napisane przez Ilsa Lund

i czym to twierdzenie chcesz potwierdzić ? Co to znaczy nikt ? To że Ty nie słyszałaś o tym nie znaczy że nikt. Przytaczałam osoby, które stworzyły kompleksową księgę o zdrowiu i płodności człowieka i szczerze mówiąc mam wrażenie że nie obchodzi Cię prawda tylko żeby Twoje było górą. Tylko że ze mną się tak nie da bo dopóki mi nie dasz porządnego artykułu, dopóty będziesz przeze mnie traktowana z pobłażliwością osoby, która się wypowiada i nie popiera niczym swoich słów. Od kiedy to swoje zdanie argumentuje się 'bo Ty się nie znasz' ? Zgłoś się jak znajdziesz coś ciekawego do przeczytania bo zdanie osób takich jak Ty znam i jest ich sporo. Bayer ma w końcu dobry marketing szeptany i lekarzy. W przeciwnym wypadku szkoda na Ciebie i Neciaka tracić czas bo widzę że nie potraficie prowadzić dyskusji, jakiej oczekuję.

to, że przytaczasz parę artykułów, nie znaczy, że twoje argumenty nabierają jakichś wartości. Nadal nie podałaś żadnych konkretów że niby tabletki wpływają na płodność.
Stosuję antykoncepcję hormonalną od paru lat, robię regularne badania (krwi, próby wątrobowe) nie mam żadnych skutków ubocznych. Robiłam sobie przerwę w trakcie brania - również miałam badanie usg dopochwowe- płodność jak najbardziej w normie.
Przypadki moich koleżanek : jedna brała tabletki i to regularnie i wpadła- więc z płodnością jak najbardziej w porządku. Od innych również nie słyszałam aby miały jakieś problemy: odstawiały i spokojnie zachodziły.
Marketing szemrany? Może jeszcze mi wmówisz , że jestem przedstawicielem jakieś firmy i promuje anty. hormonalną? Rzeczywiście nie będę prowadzić takiej dyskusji jakiej ty oczekujesz: czyli argumenty ad personam i moja racja jest mojsza niż twoja :P pasuję.
A takich artykułów, że anty. jest skuteczna i nie prowadzi do bezpłodności mogę ci wkleić mnóstwo.

[Ilsa Lund]

- A to zdradź chociaż jakie badania robiła Ci gin przed przepisaniem pierwszych tabletek.
-Kompleksowe

muszę coś dodawać ? Niska świadomość własnego ciała i tego co z nami robią, co badają, sprawia, że łatwiej jest firmom farmaceutycznym wcisnąć Ci tabletki. Powiedz mi może jak Yaz może zlikwidować trądzik spowodowany nadmiarem testosteronu a właśnie to zrobili mojej koleżance, po czym oczywiście rozwaliła sobie organizm
sama będę kiedyś brała tabletki ale na pewno nie teraz kiedy mam 20 lat bo z kolei ja znam mnóstwo przypadków na poronienia i defekty płodu. No i czego w sumie dowodzi to nasze osobiste doświadczenie, którego nikt nie sprawdzi ?

A rodzenie dziecka w trakcie kuracji hormonami anty to nie jest oznaka dobrej płodności, gdyż ma być ona zahamowana a nie nieprzewidywalna. To tak jakbyś się cieszyła że zupa przeżarła garnek czyli że coś robi. A że nie syci tylko robi Ci robotę w sprzątaniu to co tam.

Proszę o rzeczone artykuły.

[doloresd]

Miałam zrobiony cały wywiad przed przepisaniem tabletek : a więc pytania o zachorowania w rodzinie (rak, zakrzepica itp) badanie wziernikowe, badanie usg, skierowanie na : badanie krwi, próby wątrobowe, dopiero jak przyniosłam wyniki, które były w normie otrzymałam receptę na tabletki.
http://www.kobieta.pl/zdrowie/medycy...izac-plodnosc/


http://www.wdxcyber.com/mbcontra.htm
Can remaining on birth control pills for a long time affect your chances of becoming pregnant or carrying a pregnancy to term in cases where there are no other identified risk factors?

No. Basically pills cover up whatever your body would have done over the time you took them, but they don't alter what your natural history is. For example, if you take pills from age 20 to 35 and then stop, your chances of getting pregnant are the same as any 35 year old who just started trying. At 35 it may be slightly more difficult to get pregnant but the pills don't cause it; age or other intervening disease or circumstances does

Pierwszy artykuł napisany przez lekarza.

[daafnee]

Napisane przez Brook

a zdradzisz skad ten ból byl? z ciekawosci pytam daafnee

Y.. Brook, zdradze Otóż ból był raczej spowodowany dużym rozmiarem.. W ogóle zawsze miałam doła iż "moja" jest za mała na niego..
I ból był zawsze.. Dobrze, że już sie skończyło, bo miałam zero przyjemności..
I nie pisze tego, żeby sie pochwalić wymiarami gdyż z tym facetem już nie jestem i nie miałabym zamiaru go nawer reklamować

[Brook]

spoko rozumiem
dzieki za podzielenie sie

[Ilsa Lund]

Napisane przez doloresd

Miałam zrobiony cały wywiad przed przepisaniem tabletek : a więc pytania o zachorowania w rodzinie (rak, zakrzepica itp) badanie wziernikowe, badanie usg, skierowanie na : badanie krwi, próby wątrobowe, dopiero jak przyniosłam wyniki, które były w normie otrzymałam receptę na tabletki.
http://www.kobieta.pl/zdrowie/medycy...izac-plodnosc/


http://www.wdxcyber.com/mbcontra.htm
Can remaining on birth control pills for a long time affect your chances of becoming pregnant or carrying a pregnancy to term in cases where there are no other identified risk factors?

No. Basically pills cover up whatever your body would have done over the time you took them, but they don't alter what your natural history is. For example, if you take pills from age 20 to 35 and then stop, your chances of getting pregnant are the same as any 35 year old who just started trying. At 35 it may be slightly more difficult to get pregnant but the pills don't cause it; age or other intervening disease or circumstances does

Pierwszy artykuł napisany przez lekarza.

mówisz poważnie ? Pytania i odpowiedzi z Claudii oraz podobnej kobiecie.pl strony brytyjskiej to dla Ciebie wyniki badań ? To ja też stworzę stronę w internecie i ją podam za przykład; chcesz ?

WITAM, JESTEM BARDZO ROZCZAROWANA. Mam powatrzajace sie infekcje, za kazdym razem Pani doktor dawała mi kolejne leki. Niestety problem cały czas powracał. Zasugerowałam badanie posiewowe (ile mozna przyjmowac te same leki bez skutku....) okazało sie ze mam bakterie na które Pani doktor mnie nie leczyła. Przyjmowałam zupełnie inne leki niz powinnam. Masakra. Dziewczyny domagajcie sie badan które zidentyfikuja problem. Ogólnie masówka, nie mozna tego nazwac wizyta u lekarza.


Drogie dziewczyny!!!nie tracie czasu na wizyty u tej "pani doktor" jak i również u jej męża (( ...to jest ich tylko czysty biznes...dało to się odczuć bezpośrednio na mojej skórze ...kompletny brak podejścia indywidualnego do pacjentki!!!!!
....kiedy wyszedł mi zły wynik cytologii( trojka,CIN II,HPV) )dowiedziałam się o tym dopiero podczas następnej umówionej wizyty, której w zasadzie być nie powinno ...ponieważ gdybym była poinformowana przez nią dwa tyg.wcześniej telefonicznie, zaraz po ukazaniu się złego wyniku z cytologii-ze jest coś nie tak i że do zabiegu nadżerki się nie nadaje to wówczas umówiłabym się na dalszy proces leczenia adekwatny do wyników czyli kolposkopie i pobranie wycinków a nie na wizytę koagulacji nadżerki....
....właśnie to na tej dosłownie kilkuminutowej rozmowie w jej gabinecie (bo wizyta to się raczej nie nazywa) podkreślam dopiero! dowiedziałam się,że mam zły wynik i do leczenia nadżerki się nie kwalifikuję!!!! Za odebrany wynik zapłaciłam jak za normalna wizytę!co za bzdura!uważam to za zaniedbanie właśnie z jej strony!!!! ja jestem tylko pacjentką i mam prawo czegoś nie wiedzieć "co zależy od czego" w końcu specjalistą nie jestem a jej za to przecież płacę ....to ona z kolei mnie oskarżyła o brak zainteresowania!!!! już nie opisze cóż dalej się wydarzyło i jak mnie dalej delikatnie mówiąc nie miło potraktowała !!!!szkoda słów i czasu!!! ...tylko przestrzegam Was dziewczyny -nie dajcie się naciągać!!!!to nie są lekarze z powołania po prostu a czysty biznes!.. a my jesteśmy dla nich tylko "kolejnymi pacjentkami z problemami" przykra rzecz ale prawdziwa !
pozdrawiam

Ja niestety nie mam dobrych wspomnień związanych z wizytami u pani doktor. Fakt opóźnienia sięgają nawet dwóch godzin - masówka. To wiąże się z ekspresowym czasem wizyty w gabinecie. Lekarz dobry dla emerytek mających dużo wolnego czasu i za bardzo nie kumających o co chodzi.
Wydaje mi się że kobieta swoją edukację ukończyła zaraz po studiach, zero wiedzy i praktyki. Stanowczo odradzam. Szkoda czasu!!!

opinie o Sterlińskiej do przejrzenia na znanylekarz.pl. Jak widać zdania na temat kompetencji tej kobiety do udzielania rad na temat seksualności są podzielone. Również na wizażu nikt jej nie poleca a przecież to kopalnia informacji na temat dobrych lekarzy. Przypominam również, że kobiety w Polsce biorą w większości tabletki trzeciej generacji, zaś w UK jest to lepiej rozwinięte. I nie mówiłam o płodności w wieku 20 do 35 lat bo być może wtedy jest ok ale o tym, kiedy się faszeruje nastolatkę hormonami zanim jej organizm sam się nauczy je produkować w odpowiednich ilościach.

[Bella_sweet]

Hejka



Mam pewien problem i liczę , że pomożecie mi w jego rozwiązaniu. Jestem młoda, mam przed sobą mnóstwo czau na tzw. pierwszy raz. Okazji było kilka. W każdym z takich momentów, zderzają sie we mnie dwie osobowości: rozważna i ekspresyjna. Po prostuy nieustanna walna z hormonami i rozsądkiem. Nie boję się bólu ani krwawienia, jedynie niepotrzebnej ciąży. Nie obawiam się także prze zranieniem ze strony partnera ponieważ pomimo swojego wieku doświadczyłam wiele i stałam się odporna . Mam straszny lęk przez ciąża . Zdaję sobie sprawę z metod zabezpieczenia jednak nie ufam im do końca. I to jest jedyny problem. Cała reszta JEST IDEALNA . Proszę o pomoc. Nie wiem czy warto ryzykowac czy też nie.
Z Góry dziękuję. ;D

[ciri15]

Napisane przez Neciak89

Odpowiadam tylko na to co napisałaś. I dalej będę się trzymać tego co jest wiadome, czyli, że nie ma konkretnego ograniczenia wiekowego.

Dokładnie, taka prawda. Nie ma ograniczenia wiekowego!
Masz 20 lat to coś się może stać, kończysz 21 i już na pewno będzie dobrze i ok, tak? Dziwne...

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez zelkowa_krolewna

Dziewczyno, skąd Ty takie głupoty wytrzasnęłaś?!
Moje pierwsze tabletki dostałam w wieku 18 lat i to nie jako antykoncepcję a jako terapię na bolesne i nieregularne miesiączki... Po przebytych badaniach nawet 17sto latka może je przyjmować.

Ja tak samo.

[Ilsa Lund]

Napisane przez Bella_sweet

Hejka



Mam pewien problem i liczę , że pomożecie mi w jego rozwiązaniu. Jestem młoda, mam przed sobą mnóstwo czau na tzw. pierwszy raz. Okazji było kilka. W każdym z takich momentów, zderzają sie we mnie dwie osobowości: rozważna i ekspresyjna. Po prostuy nieustanna walna z hormonami i rozsądkiem. Nie boję się bólu ani krwawienia, jedynie niepotrzebnej ciąży. Nie obawiam się także prze zranieniem ze strony partnera ponieważ pomimo swojego wieku doświadczyłam wiele i stałam się odporna . Mam straszny lęk przez ciąża . Zdaję sobie sprawę z metod zabezpieczenia jednak nie ufam im do końca. I to jest jedyny problem. Cała reszta JEST IDEALNA . Proszę o pomoc. Nie wiem czy warto ryzykowac czy też nie.
Z Góry dziękuję. ;D

no jasne że warto podjąć takie ryzyko ale najlepiej je zmniejszyć. Ile masz lat i jak często możesz się kochać ?

[angelusia194]

bella-sweet powinnaś spróbować... na początek użyjcie prezerwatywy, jeśli wam nie będzie odpowiadać to globułki dopochwowe tabletki hormonalne to ostateczność...

[ciri15]

Napisane przez Bella_sweet

Hejka



Mam pewien problem i liczę , że pomożecie mi w jego rozwiązaniu. Jestem młoda, mam przed sobą mnóstwo czau na tzw. pierwszy raz. Okazji było kilka. W każdym z takich momentów, zderzają sie we mnie dwie osobowości: rozważna i ekspresyjna. Po prostuy nieustanna walna z hormonami i rozsądkiem. Nie boję się bólu ani krwawienia, jedynie niepotrzebnej ciąży. Nie obawiam się także prze zranieniem ze strony partnera ponieważ pomimo swojego wieku doświadczyłam wiele i stałam się odporna . Mam straszny lęk przez ciąża . Zdaję sobie sprawę z metod zabezpieczenia jednak nie ufam im do końca. I to jest jedyny problem. Cała reszta JEST IDEALNA . Proszę o pomoc. Nie wiem czy warto ryzykowac czy też nie.
Z Góry dziękuję. ;D

Ile masz lat?
Jak długo jesteś ze swoim partnerem?
Kochasz go?
Jeśli nie chcesz teraz mieś dziecka to nie ma wyboru - jakoś musisz się zabezpieczyć

[Bella_sweet]

Cytat:
ciri15
Ile masz lat?
Jak długo jesteś ze swoim partnerem?
Kochasz go?
Jeśli nie chcesz teraz mieś dziecka to nie ma wyboru - jakoś musisz się zabezpieczyć

_________________________ _________________________

Znamy sie ponad 6 lat , ja sama mam 17 . )
Zaczęliśmy być ze sobą 2 lata temu.
Kochać . ? ....
To mało powiedziane...
SZALEJE za nim . ; )))
Ale boję się ...