Chcę być jeszcze bardziej Twoja - XIV część zazdrośnic

[butterfly20]

Napisane przez najfajniejsza

mi zawsze najpierw cycki lecą, niestety... tak o rozmiar spadają, a potem talia i dopiero na końcu tyłek, uda i łydki, czyli najgorsze :/
ale i tak super, że zlazlo

a co tzn.?

że Klub

Kawka nooo gratuluję!!

[najfajniejsza]

Napisane przez butterfly20

że Klub

Kawka nooo gratuluję!!

a ja: co to jest klubowy zwrot?!
jestem tak bystra, że jak zdam ten egzamin, to z litości...

[Grapefrutka]

ehhhhh a miałam nadzieje na miły wieczór u boku TŻ'ta i co i jak zwykle.........
miałam cichuteńka nadzieję że dziś pojeżdżę a tymczasem TŻ wrócił z uśmiechem od ucha do ucha i 6-ściopakiem piwa w ręku i powitał mnie zdaniem:"będziemy jechać dziś na jakieś zakupy bo bym sobie piwko otworzył?" no i 5 min nie minęło jak jednego piwa już nie było i się poszedł kąpać
spadam więc do kotletów co by obiad był gotowy jak się wykąpie.......

[najfajniejsza]

Napisane przez Grapefrutka

ehhhhh a miałam nadzieje na miły wieczór u boku TŻ'ta i co i jak zwykle.........
miałam cichuteńka nadzieję że dziś pojeżdżę a tymczasem TŻ wrócił z uśmiechem od ucha do ucha i 6-ściopakiem piwa w ręku i powitał mnie zdaniem:"będziemy jechać dziś na jakieś zakupy bo bym sobie piwko otworzył?" no i 5 min nie minęło jak jednego piwa już nie było i się poszedł kąpać
spadam więc do kotletów co by obiad był gotowy jak się wykąpie.......

mogłaś mu powiedzieć, ze chcesz z pół godzinki pojeździć...
ech,

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

kochane, myślicie, że aanix wróci z same wiecie czym? bo ja to usiedzieć nie mogę, niedziela się kończy i się już zastanawiam

[butterfly20]

Grape ja bym mojemu od razu powiedziała,żeby odłożył piwko na później bo jedziemy.

Czyli tam jest tak,że nie musisz mieć wyjeżdżonych jazd z instruktorem-możesz własnym autem?

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez najfajniejsza

mogłaś mu powiedzieć, ze chcesz z pół godzinki pojeździć...
ech,

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

kochane, myślicie, że aanix wróci z same wiecie czym? bo ja to usiedzieć nie mogę, niedziela się kończy i się już zastanawiam

Też jestem ciekawa

[najfajniejsza]

ok, ja mimo mej ciekawości, nie czekam na aanix, bo mam nadzieję, że napisze nad ranem dopiero, gdyż teraz świętuje jadę teraz po autko (), więc paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

[OlkaR]

Bry
Zaraz ponadrabiam tylko Wam coś powiem...
Dworzec PKP, Leżajsk, godzina 14.40... Dwóch młodych Żydów podchodzi do studentki z Lublina (która kupowała bilety) i pada pytanie:
Ż: Do you speak english?
S: NNIIIIIEEEEEEEEEEEEEEEEEE EEE
Ż: Do you speak english? (zwracając się już bezpośrenio do pani w okienku- Kasjerki)
K: GDZIE?!
Ż: english...do you speak english?
K: No nie wiem gdzie pan chce jechać

...

I tak oto Ola zrobiła dobry uczynek, gdyż z zadziwiającą wręcz płynnością i lekkością powiedziała w tak bardzo wyczekiwanym przez ich uszy języku "Przepraszam, ja mówię po angielsku, może będę w stanie Wam pomóc".
Niewiele pomogłam bo pani w kasie nie chciała współpracować no a ja się nie orientuję jak dojechać z Leżajska do Bratysławy, ale tyle ile mogłam to pomogłam i mam nadzieję że zostanie mi to policzone

[arrakis]

Napisane przez czarna_kawa80

ja tylko na chwile bo Tż mnie ciągnie od kompa

chcialam sie pochwalic juz 8 kg za mna

super gratulacje

[OlkaR]

Napisane przez luffka

ehhh babcia luffka znowu czuje się jakby miała 16 lat

No i prawidłowo Kochana

Napisane przez pagka

Ja w nocy zgrzytam zębami i prawdopodobnie też muszę mieć taką nakładkę na zęby. Często się budzę rano z bólem zębów, tak jakbym je zaciskała. Jak będziesz wiedzieć to zdasz mi relację ile takie cudo kosztuje?

Takie "cudo" jakie ja będę miała kosztuje 400zł i jest zakładane tylko na siekacze. A z tego, co pan doktor mówił, można też kupić za 80zł nakładkę silikonową, która obejmuje wszystkie zęby na dole.

Napisane przez upadly_aniol00

Też mam ten problem tylko ,że ta nakładka chroni tylko zęby ale nie wyleczy zgrzytania kosztuję od 300-500zł
Ja zaczęłam zgrzytać chyba z nerwów długii czas już nie zgrzytałam a od tyg każdej nocy

Wyleczy... Dlatego że takie odruchy pochodzą z mózgu i... z tego co pan doktor mówił, to nakładka sprawia że ośrodek jakiśtam w mózgu dostaje sygnały inne niż normalne (bo jak się np. zaciska zęby to mózg robi tak zeby jeszcze bardziej zaciskać i tak samo ze zgrzytaniem). No a jak jest nakładka to wysyła sygnał, że nie powinien zaciskać ani zgrzytać i po kilku miesiącach- do 1,5 roku ponoć ten odruch ustaje.

Napisane przez medeline

Czekoladko, bo wiesz... Jak ktoś mówi o ślubie za 5 lat, zaręczynach za 1,5, a dopiero co wg prawa seks z nim przestał byc gwałtem, to nie obraź się ale... Jak chcesz rozśmieszyć Pana Boga, powiedz mu o swoich planach. Miło jest marzyć itd, ale po prostu tak przedstawiałaś początkowo sprawę, że nie dziwię się dziewczynom, że tak są na nie. Jesli wam wszystko wyjdzie, to będę gratulować i życzyć, aby jak najdłużej nadal było cudownie Jak na razie, takie coś czytam z rezerwą bo... Jak będziesz mieć 18, jaka pewnośc, że TŻ się nie spłoszy i jednak się jeszcze nie oswiadczy? Takie deklaracje już były tutaj przerabiane... I doceń to, że masz jeszcze czas dla siebie. Bo jak już są 2 osoby, to jest 2 razy więcej problemów (nie tylko takie między tobą a tż), taki skok na głęboką wodę w młodym wieku... Niby 21 lat to już ok czas dla kobiety na ślub itd, ale niestety nasza szara rzeczywistośc tłamsi najczęściej takie plany.

Zgadzam się w zupełności.

Napisane przez czarna_kawa80

chcialam sie pochwalic juz 8 kg za mna

Pięknie Cipciu

[madziamacius8786]

Napisane przez czarna_kawa80

chcialam sie pochwalic juz 8 kg za mna

gratuluję !

Napisane przez najfajniejsza

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

kochane, myślicie, że aanix wróci z same wiecie czym? bo ja to usiedzieć nie mogę, niedziela się kończy i się już zastanawiam

też jestem bardzo ciekawa co to za tajemniczy wypad

[crozee]

Napisane przez butterfly20

Ja się zgadzam z tym,ze wyszaleć można się wspólnie.Mimo wszystko zaręczyny w tak młodym wieku to dla mnie dziw nad dziwami i nieznajomość realiów. Może jesteś dojrzała psychicznie,ale na pewno nie społecznie.Bo rozumiem,że jak się zaręczycie za te półtorej roku to raczej nie zaczniecie planować ślubu na za rok lub dwa.

a czy ja jeszcze zaliczam się do dziwów nad dziwami?? wszak mam jeszcze 19 lat.....

Napisane przez MissCzekoladka

Dlaczego mielibyśmy nie planować? Może nie za rok ale za 3 lata po zaręczynach, Za ten czas akurat zdążylibyśmy uzbierać fundusze potrzebne na wesele. Bo uważam, że nie ma nic złego w braniu ślubu w wieku 21 lat. Dojrzałość społeczna? Mam patrzeć na zdanie/nawyki społeczeństwa i ogółu które uważa że wczesny ożenek to ostatnie zło? Myślę, że moge mieć swoje zdanie i sama zadecydować o tym kiedy wyjdę za mąż i kiedy zdecyduję się na życie rodzinne. Nieprawdaż?

tyle będe miec w dniu slubu

Napisane przez Basiek19

Ehh.. była tu już kiedyś dyskusja na temat tego młodego wieku, tylko że tyczyła się mnie... i choć wtedy nie planowałam, żeby sie zaręczać za kilka lat, a ślub to w ogóle 5lat po zaręczynach, to powiem Wam, że to strasznie nie miłe tak czytać o sobie, że takie nie odpowiedzialne jesteśmy itp szczególnie, ze całkiem przychylnie traktowałyście Kasię (Lasoa) która biorąc ślub, będzie jeszcze konczyć technikum, tylko dlatego, bo ma dużo starszego tż'a który dobrze zarabia i ma swoje mieszkanie, więc oni sobie dadzą radę, bo Tż zarabia...

zgadzam się. przeczytałam całą tą dyskusję odnośnie Czekoladki i powiem jedno- rozumiem, ze wyraziłyscie swoje zdanie, ale troche w niefajny sposob. kazdy ma prawo marzyc, mieć plany. nie wiadomo, jak to wszystko potoczy sie w zyciu Czekoladki,ale Wy zwyczajnie po niej pojechałyscie, ze co ona sobie wyobraża, bo ma dopiero 17 lat... to napewno nie było dla mniej przyjemne, mimo ze wg Was mogłyscie miec racje... az mi sie cisnie na usta niedawny przykład, kiedy kazda wyrażała swoją opinię odnosnie wesel w remizie w w stylu hamerykańskim.... jak to Gwizdaczek powiedziała pięknie- nie depczmy cudzych marzeń....

Napisane przez Gwizdak

Ja się z Hawwą zgadzam w 100%. Dla mnie osobiście z perspektywy lat 28. zaręczyny i ślub jak się ma 21,22,23 o też strasznie wcześnie i sama kiedy byłam w takim wieku o tym w ogóle nie myślałam. I podobnie jak Justynka - wydawało mi się, że mega dorosła jestem, a teraz wiem, dzieciuch byłam. Pewnie za lat kilka pomyślę tak o sobie dzisiejszej. Jak miałam 17, to w ogóle moim największym zmartwieniem było to, czy rower ma kola napompowane i że nic nie umiem na klasówkę z fizyki Ale to, że ja tak miałam nie znaczy, że inni muszą.
A co do tego, że trzeba mieć kasę i pracę jak się człowiek na ślub decyduje.... Ślub o się z miłości do kogoś bierze, a nie z powodu pełnego konta. Pieniądze bardzo ułatwiają życie, ale nie warunkują jego szczęśliwości. I powiem Wam, że jak byłam młodsza (miałam te 19, 20, 21 lat), to mówiłam jak Wy -> samą miłością to ja dziecka nie wykarmię Okazuje się, że tylko krowa poglądów nie zmienia teraz wiem, że to nie kasa i nie stabilność finansowa jest tu najważniejsza.


.

dokładnie!!!!!

pisałyscie jeszcze o studiach- nie kazdy musi je miec, a robienie jakichkolwiek studiow, byle dla papieru wydaje mi sie bezsensowne... jesli kazdy miałby wziac slub dopiero po ukończeniu studiow, to co z ludzmi np po zawodowkach? w ogole nie mieliby sie pobierac??? z tego co doczytałam, to czekoladka jest w trakcie nauki w zawodowce, wiec zawod jakis bedzie miec....


a teraz odnosnie do mnie.
jak wiecie, kochane zazdrosnice, mam dopiero 19 lat. (za 3 miesiace skoncze 20). TZ ma 23(za 3 miesiace skonczy 24). jestesmy ze sobą ponad 3,5 roku. kochamy się i nie mamy za miaru czekać nieskonczenie długo na slub- bo dla nas najwazniejszy jest sam sakrament(ktory przeciez jest istotą tego całego zamieszania;-)), dlatego nie chcemy z nim zwlekać. Pewnie dlatego tak się dzieje, bo oboje jestesmy wierzący i to jest dla nas uświęceniem naszej miłości. ja studiuje, tz studia konczy i pracuje.
ślub bierzemy za rok. wstepna data to 24 sierpnia
nasze rodziny spotkaja się w drugi dzien swiat, wszystko omówimy sobie. ja rozmawiałąm na ten temat bardzo duzo z rodzicami i wyjasnilismy sobie wszystko, jak oni to widzą, jak ja to widze. Wiem, ze gdyby nie moi rodzice, to nie miałąbym szans na tak wczesne małzeństwo. WIem, ze oni wierzą w nasza miłosc i chcą nam na poczatku pomóc, bo wiedzą, ze damy sobie rade. pomogą nam z kupnem mieszkania. dopoki nie skonczę studiow bedę dostawać od nich pieniadze. Wiem, ze nie wszystko w zyciu bedzie kolorowo, ale kazdy ma własny sposob na szczescie i to jest nasza swiadoma decyzja.
(moja siostra była w szoku, ze to juz za rok stwierdziła, ze musze sie wyszalec. no coz, ja nie mam takiego charakteru jak ona, nie potrzeba mi chodzic co weekend na imprrezy- a z reszta, czy z mezem nie mozna chodzic na imprezy?! po prostu czuje się gotowa na małzeństwo, wiem,ze ona bedac w moim wieku o tym nawet nie myslała i stad takie zaskoczenie.)
kwestia utrzymania się i mieszkania- rodzice i tak musieliby łozyc na moje utrzymanie do konca studiow. jesli pobierzemy sie, zaczniemy spłacać kredyt, zmaleją koszty wynajmu dwoch osobnych mieszkan.
to chyba tyle, co chciałam powiedziec ale sie rozpisałam...

[Dzi25]

Ehhh,co ja bym dała żeby znowu mieć 19 lat, ile błędów mogłabym uniknąć, ile zmienić. jestem pewna,że moje życie potoczyłoby się całkiem inaczej (oczywiście mając tą wiedzę,którą mam teraz)

[aleksandrettaa]

Jeśli chodzi o tę szumną dojrzałość do małżeństwa to powiem Wam, że ja mając 19 lat dostałam pierścionek od chłopaka, którego wówczas bardzo kochałam i z którym chciałam spędzić życie. Myślałam wówczas, że jestem mega dorosła. Dałabym sobie rękę, nogę i głowę uciąć, że nigdy nie przestanę go kochać. A potem rozstałam się z nim chociaż miała to być miłość do grobowej deski. Z perspektywy czasu wiem jak niedojrzała wówczas byłam. I dlatego do 20 latek biorących ślub podchodzę z rezerwą bo wiem, że ich uczucia i pragnienia mogą się jeszcze zmienić. Może czasem dobrze poczekać trochę, bo nie stracimy zbyt wiele (czy są te 3 czy 5 lat wobec całego życia razem?) a możemy uniknąć życiowego błędu, wszak ślubu kościelnego się nie wymaże. Z drugiej strony to o czym piszecie czyli skończone studia, dobra praca, kariera są ważne. Tylko, że np. mój tż ma prawie 30stkę, niezłą pensję a nie czuje się gotów do ślubu, nie chce się oświadczać i wtedy ta cała dojrzałość społeczna nie ma najmniejszego znaczenia. Prawda jest taka, że jak ktoś bardo chce ślubu to go weźmie, choćby w starych spodniach i wbrew woli rodziców. A to czy potem będzie szczęśliwy, czy wytrwa w małżeństwie - nigdy nie ma gwarancji.
Poza tym nadrobiłam, ale już niezbyt pamiętam co miałam napisać.
Gwiazdeczko piękny pierścionek. Super, że już możesz się nim cieszyć. Gratuluję pięknej córki. Będziesz musiała odganiać adoratorów niebawem.
Candy, Dzi bardzo mi przykro. Trzymajcie się.
Justynko trzymam kciuki za dalsze etapy rekrutacji.
Hawwa wg. mnie dobrze zrobiłaś mówiąc tż-towi o swoich oczekiwaniach.
Crozee gratuluję wybrania daty ślubu.

[crozee]

Napisane przez aleksandrettaa

Jeśli chodzi o tę szumną dojrzałość do małżeństwa to powiem Wam, że ja mając 19 lat dostałam pierścionek od chłopaka, którego wówczas bardzo kochałam i z którym chciałam spędzić życie. Myślałam wówczas, że jestem mega dorosła. Dałabym sobie rękę, nogę i głowę uciąć, że nigdy nie przestanę go kochać. A potem rozstałam się z nim chociaż miała to być miłość do grobowej deski. Z perspektywy czasu wiem jak niedojrzała wówczas byłam. I dlatego do 20 latek biorących ślub podchodzę z rezerwą bo wiem, że ich uczucia i pragnienia mogą się jeszcze zmienić. Może czasem dobrze poczekać trochę, bo nie stracimy zbyt wiele (czy są te 3 czy 5 lat wobec całego życia razem?) a możemy uniknąć życiowego błędu, wszak ślubu kościelnego się nie wymaże. Z drugiej strony to o czym piszecie czyli skończone studia, dobra praca, kariera są ważne. Tylko, że np. mój tż ma prawie 30stkę, niezłą pensję a nie czuje się gotów do ślubu, nie chce się oświadczać i wtedy ta cała dojrzałość społeczna nie ma najmniejszego znaczenia. Prawda jest taka, że jak ktoś bardo chce ślubu to go weźmie, choćby w starych spodniach i wbrew woli rodziców. A to czy potem będzie szczęśliwy, czy wytrwa w małżeństwie - nigdy nie ma gwarancji.
Poza tym nadrobiłam, ale już niezbyt pamiętam co miałam napisać.
Gwiazdeczko piękny pierścionek. Super, że już możesz się nim cieszyć. Gratuluję pięknej córki. Będziesz musiała odganiać adoratorów niebawem.
Candy, Dzi bardzo mi przykro. Trzymajcie się.
Justynko trzymam kciuki za dalsze etapy rekrutacji.
Hawwa wg. mnie dobrze zrobiłaś mówiąc tż-towi o swoich oczekiwaniach.
Crozee gratuluję wybrania daty ślubu.

ja nie uważam, ze jestem mega dorosła ;-) zdaje sobie sprawę, ze np gdyby nie rodzice, nie miałabym szans bez ich pomocy. a o dojrzałosci emocjonalnej to nie zamierzam tutaj dyskutowac..
tak naprawdę to błąd mozna popełnić w kazdym wieku. bo jesli by nie patrzec, połowa małżenstw się teraz rozwodzi. a nie wszyscy brali slub w wieku 20 lat.. ba, wiekszosc z nich mieszkała przed slubem razem(wiec upada teoria o wczesniejszym 'sprawdzeniu sie'..) i wiem, co mówie, bo to są statystyki od mojego znajomogo ksiedza, który przesłuchuje swiadkow podczas rozwodow koscielnych. wiem, ze nie wszystkie osoby tutaj wierzą i moze im sie to wydac niedorzeczne, ale statystyki rozwodow KOSCIELNYCH sa takie ( z tych, co pamietam, bo nie zapamietałam wszystkich) :
50% rozwodow w warszawie;
30% małżeństw rozwodzi sie w poznaniu {sic!} ( nie ma tu nic do rzeczy, ze ja jestem z poznania- takie statystyki przedstawiono na kursie przedmałżeńskim)
najwiecej rozwodzą się ludzie, ktorzy mieszkali ze soba przed slubem
ksiadz ten pracuje w tych rozwodach koscielnych od 7 lat. powiedział, ze miał tylko jeden przypadek, gdzie para rozwodziła się, a dotrzymali czystosci do ślubu. WIec to chyba o czyms tez swiadczy...
najmniej rozwodow jest wsrod katolikow praktykujących- tych, ktorzy modla sie codziennie razem i chodza do koscioła - 0,07% wszystkich rozwodów.
przytoczyłam te statystyki nie po to, by komus dokuczyc, tak mi sie po prostu przypomniały.

[Ilsa Lund]

zaraz was doczytam, pozdrowienia
a moja wyprowadzka stoi pod znakiem zapytania bo rodzice chcą mi dawać 400 zł

[Dzi25]

Wydaje mi się,że kwestia rozwodów to konsekwencja większej świadomości kobiet. Kończą się już czasy bitych i poniżonych kobiet,które wychodzą z założenia,że bije ale przynajmniej jest W tych czasach kobiety poznały swoją wartość, tylko panowie jakoś nie potrafią się dostosować

[aleksandrettaa]

Napisane przez crozee

tak naprawdę to błąd mozna popełnić w kazdym wieku. bo jesli by nie patrzec, połowa małżenstw się teraz rozwodzi. a nie wszyscy brali slub w wieku 20 lat.. ba, wiekszosc z nich mieszkała przed slubem razem. i wiem, co mówie, bo to są statystyki od mojego znajomogo ksiedza, który przesłuchuje swiadkow podczas rozwodow koscielnych. wiem, ze nie wszystkie osoby tutaj wierzą i moze im sie to wydac niedorzeczne, ale statystyki rozwodow KOSCIELNYCH sa takie ( z tych, co pamietam, bo nie zapamietałam wszystkich) :
50% rozwodow w warszawie;
30% małżeństw rozwodzi sie w poznaniu {sic!} ( nie ma tu nic do rzeczy, ze ja jestem z poznania- takie statystyki przedstawiono na kursie przedmałżeńskim)
najwiecej rozwodzą się ludzie, ktorzy mieszkali ze soba przed slubem ( wiec upada teoria o wczesniejszym sprawdzeniu sie..)
ksiadz ten pracuje w tych rozwodach koscielnych od 7 lat. powiedział, ze miał tylko jeden przypadek, gdzie para rozwodziła się, a dotrzymali czystosci do ślubu. WIec to chyba o czyms tez swiadczy...
najmniej rozwodow jest wsrod katolikow praktykujących- tych, ktorzy modla sie codziennie razem i chodza do koscioła - 0,07% wszystkich rozwodów.
przytoczyłam te statystyki nie po to, by komus dokuczyc, tak mi sie po prostu przypomniały.

Jedno sprostowanie- w kościele nie ma rozwodów. Można jedynie unieważnić małżeństwo jeśli są określone przesłanki a nie dlatego, ze komuś się partner znudził.
Poza tym brak rozwodu nie świadczy o tym, że ktoś jest w szczęśliwym związku małżeńskim. Bo raczej osoba, która jest praktykująca, głęboko wierzy nie będzie chciała brać rozwodu tylko będzie trwać w małżeństwie nawet jeśli nie jest ono udane.

[madziamacius8786]

Ilsa Cześć a 400 zł na co?

[aleksandrettaa]

Napisane przez Dzi25

Wydaje mi się,że kwestia rozwodów to konsekwencja większej świadomości kobiet. Kończą się już czasy bitych i poniżonych kobiet,które wychodzą z założenia,że bije ale przynajmniej jest W tych czasach kobiety poznały swoją wartość, tylko panowie jakoś nie potrafią się dostosować

Przede wszystkim skończyło się myślenie, że jak facet zdradza to trzeba zacisnąć zęby i siedzieć cicho. A to dużo powszechniejsze niż bicie.

[Hawwa87]

Napisane przez MissCzekoladka

Hawwa87 Widzę, że są jeszcze dziewczęta, które moje myślenie popierają

Wiesz, ja się zgadzam z dziewczynami, że potrzebna jest pewnego rodzaju dojrzałość, aby wziąć ślub. Ale nie podoba mi się zakładanie z góry, że w tym wieku nie można myśleć o ślubie Jesteś z nami na tyle krótko, że żadna z nas nie miała nawet możliwości choć trochę Cię poznać, więc po co od razu spory? Trzymam kciuki, żeby Wam się udało

Napisane przez madziamacius8786

Kochana z jednej strony Cię rozumiem ale z drugiej strony nie można kogoś zmusić co innego jakby Twój Tż był gotowy.

Ależ ja nikogo nie zmuszam, nie mam takiego zamiaru Dlatego to właśnie P. zdecyduje, jak będzie.

Napisane przez aleksandrettaa

Hawwa wg. mnie dobrze zrobiłaś mówiąc tż-towi o swoich oczekiwaniach.

Powiedział mi dziś, że cały czas o tym myśli. W sensie, że tkwi mu to w głowie... Ale widzę, że jego stanowisko jest na nie. Pytał, czy rozumiem - oczywiście, że tak... Ale patrząc na obecną sytuację, nawet, jakbyśmy mieli brać ślub w wakacje, to może być za późno


Crozee, gratuluję daty ślubu i zgadzam się z tym, co pisałaś wyżej

[Dzi25]

Napisane przez aleksandrettaa

Przede wszystkim skończyło się myślenie, że jak facet zdradza to trzeba zacisnąć zęby i siedzieć cicho. A to dużo powszechniejsze niż bicie.

No własnie

[madziamacius8786]

Napisane przez Hawwa87

Ależ ja nikogo nie zmuszam, nie mam takiego zamiaru Dlatego to właśnie P. zdecyduje, jak będzie.

dobrze

[Grapefrutka]

Napisane przez butterfly20

Grape ja bym mojemu od razu powiedziała,żeby odłożył piwko na później bo jedziemy.

Czyli tam jest tak,że nie musisz mieć wyjeżdżonych jazd z instruktorem-możesz własnym autem?

Napisane przez najfajniejsza

mogłaś mu powiedzieć, ze chcesz z pół godzinki pojeździć...
ech,

nie mogłam bo później bo to może dziwne ale ja tak nie umiem nie w sytuacji kiedy wraca zmęczony, spocony i bardzo dobrze wiem że jedyne na co ma ochotę to w spokoju napić się piwka a dopiero później iść się wykąpać i coś zjeść

Motylku tutaj nie ma czegoś takiego jak szkoły nauki jazdy tutaj kupujesz w księgarni książkę z płytą do nauki teorii później przez internet sama rezerwujesz sobie datę egzaminu teoretycznego po którego zdaniu dostajesz tzw pół prawo jazdy z którym musisz jeździć własnym samochodem po własnym mieście żeby się nauczyć jeździć są szkoły jazdy gdzie możesz sobie wykupić jazdy z instruktorem ale tak jak już pisałam to trochę kosztuje no pół prawo jazdy jest ważne dwa lata ale o egzamin praktyczny nie możesz się ubiegać nie wcześniej niż pół roku po zdaniu teorii

a teraz zmykam na seansik serialowy z TŻtem

[OlkaR]

poczta

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Napisane przez aleksandrettaa

Przede wszystkim skończyło się myślenie, że jak facet zdradza to trzeba zacisnąć zęby i siedzieć cicho. A to dużo powszechniejsze niż bicie.

Hmm... może ja powinnam zacisnąć zęby i stwierdzic "przecież on mnie kocha" i cicho siedzieć?
sorry ale mam jakiś taki wisielczy humor dzisiaj

[Dzi25]

Boziu Olka, jaka Ty jesteś szczupła
Zdjęcie nr. 1 podoba mi się najbardziej

[madziamacius8786]

Napisane przez OlkaR

poczta

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

super ciuszki mam taki sam pasek jak Ty na 3 zdjęciu wszystko ślicznie i w ogóle ale było by jeszcze lepiej gdyby był choć tyci tyci uśmiech

[OlkaR]

Napisane przez Dzi25

Boziu Olka, jaka Ty jesteś szczupła
Zdjęcie nr. 1 podoba mi się najbardziej

Nie jestem szczupła tylko przeraźliwie chuda a to jest różnica
Ważyłam się w domu.... 52,6kg.... ehhh gdzie znaleźć jeszcze 6

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez madziamacius8786

super ciuszki mam taki sam pasek jak Ty na 3 zdjęciu wszystko ślicznie i w ogóle ale było by jeszcze lepiej gdyby był choć tyci tyci uśmiech

No nie przesadzajmy, nie będę się uśmiechać do samowyzwalacza

[Antii89]

Napisane przez Ilsa Lund

zaraz was doczytam, pozdrowienia
a moja wyprowadzka stoi pod znakiem zapytania bo rodzice chcą mi dawać 400 zł

Ale na całe utrzymanie na miesiąc?
A gdzie byłaś, że tak długo się nie odzywałaś.

[madziamacius8786]

Napisane przez OlkaR

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ---------

No nie przesadzajmy, nie będę się uśmiechać do samowyzwalacza

mogłaś pomyśleć,że dla Nas zdjęcie robisz i sam uśmiech powinien się namalować na Twej buźce


Ilsa właśnie gdzie się podziewałaś??

[Antii89]

O cześć Grape