Chcę być jeszcze bardziej Twoja - XIV część zazdrośnic

[Zwies]

Dzięki za opinie

A wiecie jak ponoć jest w Austrii? Oni się NIE kłócą. Jednakże jak już się pokłócą to od razu rozwód - takie informacje były w naszym skrypcie (materiały do Interkulturelle Kompetenz).

Akurat my jeszcze nie mamy końcowego etapu (solution ) po kłótni z czwartku. Tłumaczę mu, że jeśli będzie mnie tak traktował ciągle, to ja wcale mogę nie mieć ochoty z nim być.
To się pyta, czy to nie tak, że ja po prostu odkładam zerwanie w czasie.
Aż mi ręce opadły :/
Jest niestety człowiekiem, który nie lubi podejmować decyzji - więc czasami zostawiane są rzeczy nie do końca rozpatrzone. I nie ma końcowych ustaleń - tym razem poczekam aż on je podejmie (bo zazwyczaj ja coś proponuję).

No taki ma charakter. Jest miły, grzeczny, tylko na pewne rzeczy ma zupełnie inne spojrzenie. Według jego teorii powinien dysponować praktycznie nieograniczonymi możliwościami - czy ja błędnie myślę, że nie należy pozwolić na całkowitą dowolność?
Już mam czasami wrażenie, że wszedł mi na głowę i czasami się zachowuje jak 3-latek.

[Ilsa Lund]

Napisane przez arrakis

cholera ilsa - radzi tobie czlowiek co widzi stojac z boku a ty odpowiadasz jakbys nie rozumiala co sie pisze do ciebie - a czy z krolowa Elzbieta bedziesz zyc czy z M.? nie kocha sie przeciez wszystkich ludzi na swiecie.... tylko ta jedna wybrana, z ktora mamy CALE zycie spedzic.... i czym mamy sobie zasluzyc na milosc? jak sobie to wyobrazasz? czym M. zasluzyl na twoja milosc w takim razie?
albo sie kocha albo sie nie kocha, a nie ze zasluzylas albo nie zasluzylas

on nie zasłużył niczym na moją miłość ale ja najwyraźniej muszę na jego... chyba zrozumiałam właśnie co pisałaś... ech. Pójdę spać bo mnie strasznie boli głowa od płaczu i pisania z TŻ

[Antii89]

Napisane przez Ilsa Lund

rodzice piją tylko w weekend i nie do upicia ale okropne jest jak mnie poniżają i mówią że nikt mnie nie zechce... boję się bycia samotną kiedy znam bycie z Mateuszem. Nie jest zawsze dobrze ale nigdy u nikogo nie jest zawsze dobrze, prawda ??

Ja mogę powiedzieć, że u mnie jest przez większość czasu dobrze, a jak jest źle to znaczy, że za chwilę się pogodzimy i będzie jeszcze lepiej.
Mówisz jak 40letnia kobieta, a masz 20 lat i całe życie przed sobą.Właśnie teraz jest czas na zmiany.

[Basiek19]

Ja uciekam do spania, jutro jadę po autko obym już mogła nim wrócić do domu

Dobranoc

[skimos]

Ilsa na miłość się nie zasługuje. Kocha się po prostu. Czasem beznadziejne przypadki, ale się kocha. I tak jak dziewczyny wyżej napisały, nie kocha się za coś, ale MIMO WSZYSTKO.

Czy to twój pierwszy TŻ? Jak widzisz siebie za 5,10,20 lat? Z nim? Szczęśliwą? Do tego właśnie dążysz, tego chcesz?
I nie licz że się zmieni. Na pewno nie sam z siebie. Czy też przez np. ślub (w co wiele kobiet wierzy - a po ślubie facet może się zmienić jedynie na gorsze ).

[arrakis]

Napisane przez Ilsa Lund

rodzice piją tylko w weekend i nie do upicia ale okropne jest jak mnie poniżają i mówią że nikt mnie nie zechce... boję się bycia samotną kiedy znam bycie z Mateuszem. Nie jest zawsze dobrze ale nigdy u nikogo nie jest zawsze dobrze, prawda ??

NIE PRAWDA - w zwiazku ma byc ZAWSZE dobrze, z malymi wyjatkami kiedy pojawiaja sie klotnie i problemy a nie ze na ogol zle a tylko czasmi dobrze....

ILSA!!!! nie odejdziesz od Mateusza mimo, ze nie jestes szczesliwa bo boisz sie ze nikt cie nie zechce, a jego juz znasz i wolisz byc z nim niz sama?

Z takim podejsciem od10 lat bylabym zona mojego pierwszego chlopaka - odeszlam choc wszyscy mowili ze zle robie - teraz bylabym sfrustrowana i pewnie w depresji, Nie odeszlabym od ostatniego exa gdybym myslala tak jak ty - a nie bylam z nim szczesliwa....
Lepiej byc samemu niz w nieszczesliwym zwiazku - masz 20 lat dopiero, cale zycie przed toba, nie marnuj go palkujac sie w zwiazek w ktorym nie jestes szczesliwa

[raingirl]

Napisane przez Ilsa Lund

tzn. co robi ?

Nasze relacje nie są zdrowe a robią się coraz gorsze z czasem, kiedy ja robię się starsza.
Dziś już się nie będę rozpisywać na ten temat, bo nie chcę się dołować...
Widzę w Twoim podejściu do niektórych rzeczy siebie kiedyś i to mnie przeraża...

[Gwizdak]

Napisane przez raingirl

Czeeeeeść
(z Polski)

Napisane przez Biska

Gwizdak

Napisane przez aleksandrettaa

Witaj Gwizdaczku!

czeeeeeeeeść

Napisane przez Basiek19

O, a nie mówiłam

A co mówiłaś?

[arrakis]

Napisane przez Ilsa Lund

on nie zasłużył niczym na moją miłość ale ja najwyraźniej muszę na jego... chyba zrozumiałam właśnie co pisałaś... ech. Pójdę spać bo mnie strasznie boli głowa od płaczu i pisania z TŻ

Ilsa rece mi opadaja jak czytam co ty tu wypisujesz

on nie zasluzyl bo jest i samo jego jestestwo wystarczy by go kochac ale ty musisz zasluzyc?
wez ty przeczytaj jeszcze z 10 razy to co tu napisalas i zastanow sie do czego cie to doprowadzi i czy tak wlasnie to powinno wygladac?

[Zwies]

Witaj Gwizduś

[Biska]

Ech, no mówiąc już o rodzinnych nieszczęściach to chyba sobie w złą godzinę wykrakałam

Długa noc przede mną, bo ojciec nawet do domu sam wejść nie dał rady (ciekawa jestem jak w takim razie poradził sobie ze schodami )

Swoją drogą to ja nie rozumiem jak to możliwe, że on jeszcze nie leży przykuty do łóżka? Zdarzało mu się mieć ciągi po 3-4 miesiące, bez ani jednego dnia przerwy. Teraz jak pije tydzień czy dwa, to nic nie je (naprawdę). Od 6 klasy podstawówki jest nałogowym palaczem, a alkoholikiem od jakichś 8 lat. I nic! A ludzie czasami borykają się z takimi chorobami, mimo, że nie nadużywają swojego zdrowia tak, jak on.

[Gwizdak]

Witaj Zwiesuś

Napisane przez Zwies

A wiecie jak ponoć jest w Austrii? Oni się NIE kłócą. Jednakże jak już się pokłócą to od razu rozwód - takie informacje były w naszym skrypcie (materiały do Interkulturelle Kompetenz).

Poznałam dziewczynę w pociągu do Niemiec, która ma koleżankę, która z Niemcem am żyje i mają 2 dzieci. I opowiadała mi, że niemieckie dzieci NIE PŁACZĄ. A jak płaczą to się z nimi idzie do kliniki dla płaczących dzieci, bo płacz to przejaw agresji, a agresję trzeba w zarodku ukrócać. To masakra jest....

[arrakis]

Biska

[raingirl]

Napisane przez Biska

Swoją drogą to ja nie rozumiem jak to możliwe, że on jeszcze nie leży przykuty do łóżka? Zdarzało mu się mieć ciągi po 3-4 miesiące, bez ani jednego dnia przerwy. Teraz jak pije tydzień czy dwa, to nic nie je (naprawdę). Od 6 klasy podstawówki jest nałogowym palaczem, a alkoholikiem od jakichś 8 lat. I nic! A ludzie czasami borykają się z takimi chorobami, mimo, że nie nadużywają swojego zdrowia tak, jak on.

Alkohol konserwuje alkoholików... Na ten temat też wiem co nieco

Trzymaj się

[Biska]

Napisane przez Gwizdak

Witaj Zwiesuś

Poznałam dziewczynę w pociągu do Niemiec, która ma koleżankę, która z Niemcem am żyje i mają 2 dzieci. I opowiadała mi, że niemieckie dzieci NIE PŁACZĄ. A jak płaczą to się z nimi idzie do kliniki dla płaczących dzieci, bo płacz to przejaw agresji, a agresję trzeba w zarodku ukrócać. To masakra jest....

To ja bym całe życie w klinice spędziła

[raingirl]

Napisane przez Gwizdak

Poznałam dziewczynę w pociągu do Niemiec, która ma koleżankę, która z Niemcem am żyje i mają 2 dzieci. I opowiadała mi, że niemieckie dzieci NIE PŁACZĄ. A jak płaczą to się z nimi idzie do kliniki dla płaczących dzieci, bo płacz to przejaw agresji, a agresję trzeba w zarodku ukrócać. To masakra jest....

szkoda słów, co oni - super żołnierzy hodują, czy co

[aleksandrettaa]

Napisane przez Gwizdak

Witaj Zwiesuś

Poznałam dziewczynę w pociągu do Niemiec, która ma koleżankę, która z Niemcem am żyje i mają 2 dzieci. I opowiadała mi, że niemieckie dzieci NIE PŁACZĄ. A jak płaczą to się z nimi idzie do kliniki dla płaczących dzieci, bo płacz to przejaw agresji, a agresję trzeba w zarodku ukrócać. To masakra jest....

A co oni tym płaczącym dzieciom robią w klinice? Jak się zwalcza płacz?

[raingirl]

Napisane przez Biska

To ja bym całe życie w klinice spędziła

Na mnie by już pewnie eutanazję przeprowadzili, bo bym była wyjątkowo wywrotową jednostką aspołeczną

[Ilsa Lund]

Napisane przez raingirl

Na mnie by już pewnie eutanazję przeprowadzili, bo bym była wyjątkowo wywrotową jednostką aspołeczną

w Albanii wystarczy zgoda trzech osób z Twojej rodziny żeby bez Twojej zgody przeprowadzić eutanazję

[Biska]

Niby mam świadomość, że któregoś dnia on znów zacznie pić, ale jakoś za każdym razem czuję to samo rozczarowanie i złość i ryczeć mi się chce...

W jaki sposób alkohol konserwuje?

[Gwizdak]

Napisane przez Biska

To ja bym całe życie w klinice spędziła

Napisane przez raingirl

szkoda słów, co oni - super żołnierzy hodują, czy co

myśmy wyknuły, że się na podstawie narodowych przeżyć historycznych mają wielką obawę przed jakimkolwiek przejawami agresji

Napisane przez aleksandrettaa

A co oni tym płaczącym dzieciom robią w klinice? Jak się zwalcza płacz?

A tego to nie wiem. Ale opowiadała mi jeszcze, że tam dzieci mają być cicho, bo przeszkadzają sąsiadom, jeśli są głośno. Podobno ta jej koleżanka jak przyjeżdża do Polski to jest cała zestresowana, bo tu się dzieci drą. A ona się martwi że przeszkadzają ludziom w okolicy.... No to ta co ją poznałam jej tłumaczy, że to dzieci, mogą się drzeć, jak się bawią. Polska to jednak kraj wolności i swobód obywatelskich...

[raingirl]

Napisane przez Biska

W jaki sposób alkohol konserwuje?

Nie, nie dosłownie. Tylko właśnie mam w rodzinie podobne przypadki - pije na umór a nawet nadciśnienia nie ma. Wszyscy dookoła się przejmują i tym alkoholizmem niszczą sobie zdrowie a sam pijący zdrowiutki jak ryba

[Ilsa Lund]

Napisane przez Biska

W jaki sposób alkohol konserwuje?

może to dlatego że odwadnia i człowiek jest zasuszony na śliwkę

[Biska]

Napisane przez raingirl

Nie, nie dosłownie. Tylko właśnie mam w rodzinie podobne przypadki - pije na umór a nawet nadciśnienia nie ma. Wszyscy dookoła się przejmują i tym alkoholizmem niszczą sobie zdrowie a sam pijący zdrowiutki jak ryba

Ech, no właśnie...

I teraz tak sobie pomyślałam, że to strasznie niesprawiedliwe że Hawwa i Jej Tato muszą się zmagać z okropną chorobą, a takim ludziom nic nie jest

[Gwizdak]

Napisane przez raingirl

Nie, nie dosłownie. Tylko właśnie mam w rodzinie podobne przypadki - pije na umór a nawet nadciśnienia nie ma. Wszyscy dookoła się przejmują i tym alkoholizmem niszczą sobie zdrowie a sam pijący zdrowiutki jak ryba

do czasu....

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Ja się dziewczęta zmywam spać..... Strasznie się cieszę, że się dzisiaj wyśpię we własnym łóżku bez limitu czasowego

[Zwies]

Napisane przez Gwizdak

Witaj Zwiesuś



Poznałam dziewczynę w pociągu do Niemiec, która ma koleżankę, która z Niemcem am żyje i mają 2 dzieci. I opowiadała mi, że niemieckie dzieci NIE PŁACZĄ. A jak płaczą to się z nimi idzie do kliniki dla płaczących dzieci, bo płacz to przejaw agresji, a agresję trzeba w zarodku ukrócać. To masakra jest....

Ok, to ja jako, że już dużo skryptu przeczytałam napiszę trochę:
*Austryjacy są trochę inni niż Niemcy (kulturowo)
*Austryjacy mają duuuużą tolerancję (czyli akceptują wszystkie poglądy - nawet naprawdę skrajne)
*Analizując liczbę zabójstw - częściej są w domach rodzinnych aniżeli na ulicy
*mają w całym kraju 14 gazet codziennych
*uczą się dużo na pamięć
* lubią zasady

Z codziennych obserwacji:
* są mało czuli - nie ma całujących się par praktycznie w ogóle
* nie ma znaczenia dla nich rodzina, i często zakładają ją bardzo późno
* nie widuję "rodzin" razem (wyjątek: Zoo)
* nie patrzą co robią dzieci (raz jedno dziecko wspinało się na większego od niej metalowego słonia, dużo ostrych części, nikogo przy nim nie było)

[Claris]

Napisane przez Biska

Ech, no mówiąc już o rodzinnych nieszczęściach to chyba sobie w złą godzinę wykrakałam

Długa noc przede mną, bo ojciec nawet do domu sam wejść nie dał rady (ciekawa jestem jak w takim razie poradził sobie ze schodami )

Swoją drogą to ja nie rozumiem jak to możliwe, że on jeszcze nie leży przykuty do łóżka? Zdarzało mu się mieć ciągi po 3-4 miesiące, bez ani jednego dnia przerwy. Teraz jak pije tydzień czy dwa, to nic nie je (naprawdę). Od 6 klasy podstawówki jest nałogowym palaczem, a alkoholikiem od jakichś 8 lat. I nic! A ludzie czasami borykają się z takimi chorobami, mimo, że nie nadużywają swojego zdrowia tak, jak on.

Boże... biedactwo moje Dobrze, że niedługo się stąd wynosisz, ale żal mi Twojej rodziny, która z nim przecież zostanie...

[Biska]

Napisane przez Claris

Boże... biedactwo moje Dobrze, że niedługo się stąd wynosisz, ale żal mi Twojej rodziny, która z nim przecież zostanie...

Maju. ja nigdzie się nie wyniosę, niestety Zostanę z mamą, a Tż przeprowadzi się do mnie. Będziemy mieszkać u mnie, żeby mamie było lżej, żeby miała jakieś oparcie. Poza tym ulżymy jej trochę finansowo (ojciec nie dokłada grosza do utrzymania). Czeka mnie więc pewnie jeszcze nie jedna taka chwila, ale już w ramionach Tż powinno być trochę raźniej

[Zwies]

Napisane przez Biska

Maju. ja nigdzie się nie wyniosę, niestety Zostanę z mamą, a Tż przeprowadzi się do mnie. Będziemy mieszkać u mnie, żeby mamie było lżej, żeby miała jakieś oparcie. Poza tym ulżymy jej trochę finansowo (ojciec nie dokłada grosza do utrzymania). Czeka mnie więc pewnie jeszcze nie jedna taka chwila, ale już w ramionach Tż powinno być trochę raźniej

Ale tata też będzie mieszkał z wami?

[Claris]

Napisane przez Biska

Maju. ja nigdzie się nie wyniosę, niestety Zostanę z mamą, a Tż przeprowadzi się do mnie. Będziemy mieszkać u mnie, żeby mamie było lżej, żeby miała jakieś oparcie. Poza tym ulżymy jej trochę finansowo (ojciec nie dokłada grosza do utrzymania). Czeka mnie więc pewnie jeszcze nie jedna taka chwila, ale już w ramionach Tż powinno być trochę raźniej

O no to dobrze, że nie zostawicie mamy kochana jesteś! a z tżtem będzie Wam łatwiej. A Twój ojciec leczył się kiedyś? Jaki jest dla Was jak jest trzeźwy?