Zazdrośnice część VI- kolekcja wiosna 2010.

[PurBlanka]

Napisane przez yellowsunshine

W Twoich rękach jest teraz cierpliwość i obiektywizm w tym jak on będzie się zachowywać, ale dasz radę.
Mam zapalenie oskrzeli już 2 tydzień mi się ciągnie to świństwo.

Wracaj do zdrowia Kochana

[BelleFramboise]

Napisane przez evelineau

wspolczuje i dziekujemy, zaraz idziemy sie tulic

A mój Tż skończył trening i przyjechał do mnie na chwilkę niespodziewanie Zazdrosny, że na Wizażu siedzę

[PurBlanka]

Napisane przez Red Lipstick

Dziewczyny, nie umiem kręcic hula hop!

Witaj w klubie Nie wiem co robiłam jak dziewczynki w moim wieku grały w klasy i kręciły hula hopem Najgorsze jest to, że jak idę na imprezę, to tylko mi biodra latają a tak z kołem to nie potrafie
Uciekam do pracy, miłej nocy Śliczne Do jutra

[kika17]

TŻ przeziębiony, zaraził mnie, źle sie czułam i nie poszlam dzis na wf, ale pogodzilismy sie jest dobrze
Nie mam czasu Was nadrabiać...
Czy któraś z Was jest dobra z informatyki? Chodzi mi konkretnie o zrobienie jednej rzeczy w Wordzie 2007. Męczyłam sie sama z zadaniem, zrobilam całe, tylko brakuje mi jednej rzeczy, z która nie moge sobie poradzić.

[jagaaaaa]

Napisane przez BelleFramboise

Mogę się dołączyć do grona Zazdrośnic?! bo pasuję tu jak ulał
Zazdrość to moja mocna strona niestety staram sie walczyć z tym, może z Wami dokonam jakiegoś cudu
Pokrótce o moim związku...Jestem z moim Tżem od niecałych 7 miesięcy, wiem krótko, ale mamy wrażenie że znamy się co najmniej parę ładnych latTo chyba była miłość od pierwszego wejrzenia-przynajmniej z mojej strony-porwał mnie do tańca i już Nie odpuściłam i tak o to jest Mój Ogólnie jest cudownie, oczywiście są kłótnie jak u wszystkich, ale z moja zazdrością nie mogę sobie poradzić- wściekam sie o wszytko Najlepiej jest jak jesteśmy razem, ale jak tylko Tż odjeżdża jestem wściekła, smutno mi, tęsknie i nachodzą mnie rożne, głupie myśli. Nie lubię jak wychodzi gdzieś sam bo wyobrażam sobie Bóg wie co...On naprawdę jest kochany, stara się, jak tylko jest to możliwe to spędza ze mną czas, ale jak jest coś nie po mojej myśli strzelam focha... wiem wiem jestem okropna. Sama na siebie jestem zła Wydaje mi sie, że i tak sie trochę zmieniłam niż na początku czasami Tż mnie chwali, więc musi być jakaś malutka poprawaDodam Wam, że jako chyba tu jedyna mam Tża młodszego ode siebie o 3 lata-Ja 22 w tym roku, a On 19. Nieźle co?Nigdy nie sądziłam, ze będę w takim związku. Zmieniłam zdanie po moim czteroletnim związku z 28latkiem, który zakończyłam w tamtym roku Starszy nie znaczy dojrzalszy:rolleyes : a poza tym zupełnie inne charaktery...Wczoraj dostałam od Tż sms-a na Dobranoc, ze mnie Kocha nad życie mimo moich wad w nawiasie napisał- ogromnej zazdrości i mojego wrednego charakteru kurcze jak ja bym chciała choc troszkę zmienic moje podejście do róznych spraw!
Aha, na poczatku Naszego związku Tż zawiódł mnie w pewnej sprawie i od tego czasu nie potrafie dokońca mu zaufac, tzn ufam mu ale zawsze jest jakieś ale... a wciągu tych 6ciu miesięcy zmienił się, zmienił swoje podejście do róznych spraw, nie daje mi jakiś tam wielkich powodów do zazdrości ale ja i tak swoje
Przygarniecie mnie?! Przynajmniej będę miala się komuś wyzalic jak bedzie mi źle, bo Wszystkie( dosłownie) moje najlepsze koleżanki wyjechały do innych miast a najlepsza przyjaciółka mieszka od niedawna za granicą Wiecie co mysle, ze to tez jest powód bo Tż ma bardzo duzo znajomych( w tym kolezanek)gra w piłkę i zawsze ma z kimś okazje wyjśc a ja niestety nie mam takiego szczęscia Oczywiscie wychodzimy razem jak tylko jest to mozliwe, wiadomo np. jakies spotkanie w męskim gronie i wtedy gdzie ja tam chociaż bywam i odpowiada mi męskie towarzystwo no ale, zeby nie gadali że ja Tz na smyczy trzymam to od czasu do czasu wychodzi sam (bo tez tego potrzebuje) a ja sie wściekam
Troche się rozpisałam, mam nadzieje ze nie zanudziłam i choc troszke mnie rozumiecie
Miłego Dnia

Witam
to jest dopiero początek związku to nie dziwie ci się że jesteś taka zazdrosna ja myślę że to z czasem przechodzi ale trzeba nad tym popracować


PurBlanka no nie wiem co tu teraz napisać... ale mam nadzieje że teraz będzie tylko lepiej i Tż zrozumie co zrobił. wiem że tęsknisz za nim, ale spokojnie.. on ma ci to teraz pokazywać trzymaj sie ale ciesze sie że ci to powiedział prosto w twarz


ja dzisiaj z Tż jeszcze nie rozmawiałam bo nie dawno wróciłam mój pewnie siedzi w wannie i jak będzie już leżał w łóżeczku do spania to wtedy pogadamy

u mnie już wiosna tak jakby i od razu mam lepszy humor

[wilczyca]

Napisane przez PurBlanka

Ja tylko tak po krótce napiszę co i jak..
Ex tż napisał wczoraj do mnie że ma mi coś ważnego do powiedzenia, że chciałby to zrobić prosto w oczy itp..dałam się ubłagać i poszłam na "5min" staliśmy wieczorem na tym zimnie, on płakał jak dziecko, przepraszał, powiedział że późno zrozumiał jak mocno mnie zranił, jakie błędy popełniał, że spotkał się dziś (czyli wczoraj) z tą laskątak, właśnie z tą przez którą rozwalił się nasz związek, ona przyszła do niego z torbami, bo jej facet dowiedziawszy się o tym wszystkim wyrzucił ją z domu, a ona przyszła do mojego ex wyznać mu miłość i to że chce z nim zamieszkać on jej powiedział, że kocha tylko mnie i że nie chce mieć już z nią żadnego kontaktu..czy tak było, nie mam do końca pewności,

Kochana, nie zrozum mnie źle, ale nie uwierzyłabym...
to czy zostałaś u niego na noc nie ma znaczenia, jak chce się zmienić to zmieni i tak, będzie mu łatwiej wiedząc, że też go kochasz...ale popatrz:
1. facet wyrzucił ją z domu
za rozmowy z bliską przyjaciółką, nawet za smsy takie "na pograniczu" nikt nikogo z domu nie wyrzuca
2. przyszła do Twojego z torbami
3. chciała z nim zamieszkać

wydaje mi się, że coś tu nie gra...skąd ona oczekiwała że on ją przyjmie?
wyobrażasz sobie sytuację, że Ty masz kumpla, gadacie, nie macie przed sobą tajemnic, wyżalasz mu się na tż-a, wypłakujesz, może parę razy ukrywacie przed swoimi partnerami fakt spotkań żeby nie pomyśleli, że jest tych spotkań za dużo
a tu nagle kolesia wyrzuca z domu jego laska a on przyjeżdża do Ciebie z walizkami i wyznaje Ci miłość?
coś tu jest nie tak, ewidentnie, przedstawiłam tak w skrócie tą sytuację mojemu TŻ (mam nadzieję, że się nie gniewasz) żeby powiedział z perspektywy faceta
on mówi tak jak ja, że najprawdopodobniej facet kręci, ale:
może być tak, że zdesperowana laska, którą rzucił facet nie wie co zrobić i zachowuje się irracjonalnie oczekując czegoś od faceta, z którym nigdy coś nie łączyło... a gdyby była do tego zdolna to przypuszczalnie byłaby bardzo emocjonalna, gdyby tak to pewnie miała faceta w podobnym stylu, który był zdolny do rzucenia jej z powodu przyjaciela...
ale to jest mało prawdopodobne choć z góry bym go nie oceniała...tylko przyciśnij go czy nie ściemnia...

[Rebelious]

Napisane przez MadameButterfly6

Ciesze sie jak dziecko Nie chce tutaj o tym pisac i Was zanudzac, ale to naprawde bedzie wspaniale przezycie
Jesli nawet TZ sie nie oswiadczy to i tak bede bardzo szczesliwa, ze sam wyszedl z az taka inicjatywa Nie kazdy facet proponuje wyjazd swojej dziewczynie na rocznice, wiec musze docenic

zdecydowanie nie każdy także doceń to

A moj TZ zyje od rana w stresie, bo moj kolega ze studiow chce ze mna robic referat. I moj TZ wydzwania do mnie, ze sie martwi ta cala sytaucja, ze nie moze sie skupic na niczym, bo o tym ciagle mysli, ze my bedziemy sie we dwoje spotykac w domu czy cos... Ale powiedzialam mu, ze jesli juz to takie cos nie bedzie mialo miejsca. Uspokoil sie troche
Ale z niego zazdrosnica

jest taki kolega, o któego TŻ byłby zazdrosny. w zasadzie jest to mój bardzo dobry kolega. śmiejemy się, żartujemy, bardzo dobrze się dogadujemy, ale TŻ twierdzi, że on chce coś więcej, ja też miałam takie wrażenie przez jakiś czas, zresztą pisałam tutaj o tym.

dzisiaj np. pokazałam mu język w żartach, bo się ze mnie śmiał, że nie w tym miejscu indeks położyłam, a on mnie zaczął gonić, wziął na ręce i udawał, że chce wyrzucić przez okno z 5 piętra

w ogóle to niedawno wróciłam do domu, bo miałam kilka godzin szkolenia z BHP
trochę niebezpiecznie o tej porze na dworcu więc kolega (inny) zaproponował, że mnie odprowadzi kurcze no, miło z jego strony.
zwłaszcza, że TŻ się tylko fochał, bo napisałam, że się prawdopodobnie zobaczymy dopiero w czwartek. mówi, że się stęsknił i chciał dla mnie poświęcić wypad do kumpli na siłownię, ale niestety. także teraz on wyciska, ja będę się uczyć historii.

o, właśnie napisał czy dotarłam. już myślałam, że ma to w nosie

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez kamila2006

Co do referatow pisanych parami. To to jest powod do zazdrosci? Pamietam jak do tż przyjezdzala kolezanka z grupy i robil z nia referat. baaaa nawet po nią wyjezdzal autem na dworzec bo by do niego nie trafila i nawet przez chwile nie bylam zazdrosna. staralam sie nawet w tym czasie nie pisac nie dzwonic zeby im nie przeszkadzac. musze sie chyba nauczyc od was troche tej zazdrosci

zależy jeszcze jaka koleżanka, ale chyba byłabym troszkę zazdrosna ty się nie ucz od zazdrości, tylko naucz nas jak się z niej wyleczyć osobiście chętnie posłucham rad

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez PurBlanka

Ja tylko tak po krótce napiszę co i jak..
Ex tż napisał wczoraj do mnie że ma mi coś ważnego do powiedzenia, że chciałby to zrobić prosto w oczy itp..dałam się ubłagać i poszłam na "5min" staliśmy wieczorem na tym zimnie, on płakał jak dziecko, przepraszał, powiedział że późno zrozumiał jak mocno mnie zranił, jakie błędy popełniał, że spotkał się dziś (czyli wczoraj) z tą laskątak, właśnie z tą przez którą rozwalił się nasz związek, ona przyszła do niego z torbami, bo jej facet dowiedziawszy się o tym wszystkim wyrzucił ją z domu, a ona przyszła do mojego ex wyznać mu miłość i to że chce z nim zamieszkać on jej powiedział, że kocha tylko mnie i że nie chce mieć już z nią żadnego kontaktu..czy tak było, nie mam do końca pewności, powiedziałam mu, że zamiast słów, chcę zobaczyć czyny, jego zmianę, starania..nie zamierzam z nim na razie zamieszkać, mimo że on trzyma "nasze mieszkanie", sam sobie już teraz rady nie daje, więc musi się wyprowadzić, najprawdopodobniej do rodziców..no i dobrze, też tak kiedyś zaczęliśmy- ja na stancji, on w domu i było pięknie..postawiłam mu wczoraj wiele warunków, zobaczymy czy będzie ich przestrzegał
Tu pewnie mnie skarcicie, zostałam u niego na noc..brakowało mi jego dotyku..żałować nie żałuje, ale wiem że nie postąpiłam dobrze..nie chcę na razie wchodzić z nim w związek, chcę żeby sprawił bym zaufała na nowo i pokochała na nowo..zobaczymy co z tego będzie..teraz nie wiem jak go nazywać..tż. ex Co Wy na to dziewczyny ? Miało być krótko

scenariusz jak z filmu. może faktycznie coś zrozumiał?

[yellowsunshine]

Napisane przez PurBlanka

Wracaj do zdrowia Kochana

dziękuję

Napisane przez evelineau

wspolczuje i dziekujemy, zaraz idziemy sie tulic

ojjj zazdroszczęęę !


Rebe ja bym była zazdrosna jakby mój TŻ brał jakąś na ręcę tj. ten twój kolega

[Rebelious]

Napisane przez paprif

Mój tż też jest o mnie zazdrosny... ale chyba nie pokazywałby mi tego tak naocznie jak twój. Czasami to zauważam... a czasami nie.
Świra w sensie raczej, pozytywnym, że taki na maxa zakochany, tylko trzeba uważać... bo można kochać i kochać...
Nie wiem czy wiesz o co chodzi ...

mój jest bardziej zazdrosny odkąd studiuję ale tak zdrowo więc osobiście lubię jak jest zazdrosny

[kamila2006]

Rebel tez jestem na odwyku od slodyczy dzien- 2


edit: moj tez jest o mnie zazdrosny ale tak zdrowo wlasnie. nie jest zaborczy nie ogranicza mnie. czasem mowi "musisz takie duze dekolty nosic? przeciez cycki ci widac" i takie tam. nie jest zazdrosny jak gdzies ide z kumplem czy cos.

[Rebelious]

Napisane przez PurBlanka

Jednym z warunków było właśnie koniec przyjaciółek..dla mnie przyjaźń damsko męska może istnieć tylko w związku..zawsze coś wyjdzie z jednej czy drugiej strony, i może być tak że ten zakochany tego nie ujawnia, ale może być też tak jak było w przypadku mojego związku..szkoda gadać
Np teraz cały czas się zastanawiam, czy faktycznie było tak jak mówi..czy na pewno urwał z nią kontakt

ja też nie wierzę w taką przyjaźń
jedynym przyjacielem jest partner bądź członkowie rodziny

[KochajMniie]

PurBlanka no zaskoczona jestem Twoją decyzją. mam nadzieje że nie będziesz tego żałować. Ja bym się chyba nie odważyła.. Ale życzę Ci żebyś się nie bała. Teraz musi Ci dawać dowody że można mu jednak ufać itd na to jednak potrzeba czasu. ale miej oczy szeroko otwarte i nie daj się tak łatwo

Napisane przez oh Mandy

Zaraz przyjedzie z powrotem hahahaha.
śmieszna jest ta cała sytuacja

śmieszna ta sytuacja ważne że wrócił i jak miło spędzony wieczór? bez kłótni ?

Napisane przez yellowsunshine

Wpadłam tylko na chwilę, słabo mam Was jaka nadrabiać, bo muszę się uczyć plus nienajlepiej się znów czuję.
Ale pozdrawiam Was wszyyystkie

trzymaj się tam cieplutko!

Napisane przez Red Lipstick

Dziewczyny, nie umiem kręcic hula hop!

Na to potrzeba czasu! nie ma tak hop siup i umiesz głowa do góry i próbuj dalej!

Napisane przez kika17

TŻ przeziębiony, zaraził mnie, źle sie czułam i nie poszlam dzis na wf, ale pogodzilismy sie jest dobrze
Nie mam czasu Was nadrabiać...
Czy któraś z Was jest dobra z informatyki? Chodzi mi konkretnie o zrobienie jednej rzeczy w Wordzie 2007. Męczyłam sie sama z zadaniem, zrobilam całe, tylko brakuje mi jednej rzeczy, z która nie moge sobie poradzić.

A o co dokładnie chodzi?

[Rebelious]

Napisane przez ricca166

Hej dziewczyny .Nie wiem czy się komuś przyda ,bo napewno już słyszałyście o tym ale ostatnio znalazłam super sposób na zdenerwowanie na TŻ - a .Jak się na niego zdenerwuję i to tak porządnie to zamiast jemu coś mówić to przerywam z nim kłótnię i piszę list ta jakby do Niego np w Wordzie i wyrzucam wszystko z siebie.Piszę szybko ( ze zdenerwowania) i dużo (czasem i po 2 strony wszytskiego co mi przyjdzie na myśl).Następnie odczekuję parę minut i kiedy to czytam całkiem inaczej widzę sprawę.Kiedy coś mnie dalej denerwuje czytam jeszcze raz za parę minut i dopiero wtedy to mówię TŻ-owi,ale oczywiście konkretnie i na spokojnie.Na żywo jeszcze nie stosowałam ale przy kłótniach na odległość się sprawdza.

spróbuję ale oby nieprędko

[KochajMniie]

Napisane przez yellowsunshine

dziękuję



ojjj zazdroszczęęę !



Rebe ja bym była zazdrosna jakby mój TŻ brał jakąś na ręcę tj. ten twój kolega

Ojj też bym była o to zazdrosna i to dość tak.. bardzo

Co tam u Ciebie Yellow?
dobrze z Tż?

[Rebelious]

Napisane przez yellowsunshine

dziękuję



ojjj zazdroszczęęę !


Rebe ja bym była zazdrosna jakby mój TŻ brał jakąś na ręcę tj. ten twój kolega

ja też.. ten kolega nie ma dziewczyny, a TŻ pewnie byłby zazdrosny, ale nie będę mu o tym wspominała on mi nie opowiada co robi jak jest na uczelni, skąd pewność że trzyma ręce w kieszeniach, skoro ma takie super psiapsiółki w grupie, które podwozi, które mu robią ściągi itd

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Napisane przez kamila2006

Rebel tez jestem na odwyku od slodyczy dzien- 2


edit: moj tez jest o mnie zazdrosny ale tak zdrowo wlasnie. nie jest zaborczy nie ogranicza mnie. czasem mowi "musisz takie duze dekolty nosic? przeciez cycki ci widac" i takie tam. nie jest zazdrosny jak gdzies ide z kumplem czy cos.

no to będziemy się katować razem

w ogóle dziś wzięłam sobie marchewkę na uczelnię i tak chrupałam w przerwie między zajęciami, ludzie się na mnie patrzyli jak na stwór z innej planety

[yellowsunshine]

Napisane przez KochajMniie

Ojj też bym była o to zazdrosna i to dość tak.. bardzo

Co tam u Ciebie Yellow?
dobrze z Tż?

no właśnie chyba niedoczytałaś, bo pytałam się co u Ciebie i jak się trzymasz?

U mnie tak sobie. Jestem chora, mam mase zaległości, stres szkołą. Dodatkowo z TŻtem widziałam się w piątek na godzinę i w czwartek, to jak wyjaśnialiśmy. A tak to się nie widzimy, ciągle coś nie tak. Ogólnie między nami jest tak sobie, a ja mam zły humor i o. Ale już się nie rozpisuje, bo nie mam siły.

[sweetish]

A ja jak zwykle avatarasssy przynoszę:P







i coś dla Madamebutterfy hehe

[kika17]

KochajMnie wysłałam PW, żeby tu nie zaśmiecać.

[KochajMniie]

Napisane przez yellowsunshine

no właśnie chyba niedoczytałaś, bo pytałam się co u Ciebie i jak się trzymasz?

U mnie tak sobie. Jestem chora, mam mase zaległości, stres szkołą. Dodatkowo z TŻtem widziałam się w piątek na godzinę i w czwartek, to jak wyjaśnialiśmy. A tak to się nie widzimy, ciągle coś nie tak. Ogólnie między nami jest tak sobie, a ja mam zły humor i o. Ale już się nie rozpisuje, bo nie mam siły.

A czytałam i miałam napisać tak ogólnie, ale to było kilka stron i mi z głowy wyleciało tak, tak nienawidzę mojej pamięci wszystko sie przez to wali zwłaszcza w szkole

Znowuu biedna, ciągle to Cię jakieś choróbsko musi złapać
No to mam nadzieje że to z Tż jest tylko przejściowy mały kryzys, albo masz zły humor i wszystko tak źle odbierasz. Faceci to się powinni uodpornić i być tacy kochaaani dla nas jak mamy złe humory wtedy świat byłby lepszy
wracaj do zdrowia!

A u mnie hmm.. powiem tak: mi jest dobrze, czasami tęsknie ale potrzebuje tej samotności teraz naprawdę mi jej brakowało. nie wiem co będzie za dwa tygodnie nie mam pojęcia. A Tż bardzo szanuje i zawsze będzie dla mnie ważny w jakiś sposób. Może kiedyś zatęsknie i poczuje że to był ten. A jemu jest ciężko, naprawdę ciężko..

[wilczyca]

Napisane przez Rebelious

w ogóle dziś wzięłam sobie marchewkę na uczelnię i tak chrupałam w przerwie między zajęciami, ludzie się na mnie patrzyli jak na stwór z innej planety

to wyobraź sobie jak się patrzą na mnie jak wyciągam plastikowe pudełko z wieeelką ilością sałatki albo biały ser w kostce

[KochajMniie]

Napisane przez wilczyca

to wyobraź sobie jak się patrzą na mnie jak wyciągam plastikowe pudełko z wieeelką ilością sałatki albo biały ser w kostce

świetnie to musi wyglądać, ale przynajmniej zdrowo jesz

[Fenrira]

ja też nie wierzę w taką przyjaźń
jedynym przyjacielem jest partner bądź członkowie rodziny

A ja wierzę. Nawet mam jednego takiego, ale to jest marginesowy przypadek. Ponieważ uważa że wszystkie dziewczyny oprócz jego są brzydkie i go brzydzą xD
Ale cóż dobrze znać taki jeden margines, dobry z niego przyjaciel.


Eh... a ja czuję że zaczynam powoli odpuszczać. Zależy mi dalej na tym wszystkim ale nie ma już takiego oczekiwania. Jak jest i się odzywa to dobrze, jak go nie ma i się nie odzywa... to też dobrze.
Ale znowu żeby to całkiem rzucić to za bardzo mi zależy.

Ktoś mądry powiedział mi ostatnio "Kobieta jest w stanie wybaczyć wszystko"..i chyba tak jest..

Eh... i powiedzcie mi, czemu nawet jeżeli o tym wiemy jesteśmy tak naiwne i działamy według zasady "kocham Cię mimo wszystko"?
Chociaż muszę przyznać, czasami jest to dobre, ale czasami również toksyczne...

[yellowsunshine]

Napisane przez wilczyca

to wyobraź sobie jak się patrzą na mnie jak wyciągam plastikowe pudełko z wieeelką ilością sałatki albo biały ser w kostce

haha, świetne a wyobraźcie sobie... z parówką

Napisane przez KochajMniie

Znowuu biedna, ciągle to Cię jakieś choróbsko musi złapać
No to mam nadzieje że to z Tż jest tylko przejściowy mały kryzys, albo masz zły humor i wszystko tak źle odbierasz. Faceci to się powinni uodpornić i być tacy kochaaani dla nas jak mamy złe humory wtedy świat byłby lepszy
wracaj do zdrowia!

A u mnie hmm.. powiem tak: mi jest dobrze, czasami tęsknie ale potrzebuje tej samotności teraz naprawdę mi jej brakowało. nie wiem co będzie za dwa tygodnie nie mam pojęcia. A Tż bardzo szanuje i zawsze będzie dla mnie ważny w jakiś sposób. Może kiedyś zatęsknie i poczuje że to był ten. A jemu jest ciężko, naprawdę ciężko..

Ciężko, ale to dobrze, że zrobiłaś to, co było szczere.
Oby teraz było tylko lepiej
No,no chce już być zdrowa!
Sweetish świetny ten avatar dla Madame

[KochajMniie]

Napisane przez Fenrira

A ja wierzę. Nawet mam jednego takiego, ale to jest marginesowy przypadek. Ponieważ uważa że wszystkie dziewczyny oprócz jego są brzydkie i go brzydzą xD
Ale cóż dobrze znać taki jeden margines, dobry z niego przyjaciel.


Eh... a ja czuję że zaczynam powoli odpuszczać. Zależy mi dalej na tym wszystkim ale nie ma już takiego oczekiwania. Jak jest i się odzywa to dobrze, jak go nie ma i się nie odzywa... to też dobrze.
Ale znowu żeby to całkiem rzucić to za bardzo mi zależy.


Eh... i powiedzcie mi, czemu nawet jeżeli o tym wiemy jesteśmy tak naiwne i działamy według zasady "kocham Cię mimo wszystko"?
Chociaż muszę przyznać, czasami jest to dobre, ale czasami również toksyczne...

Nie lubię takiego podejścia i działania na takiej zasadzie, to jest najgorsze chyba co może być, opierać całe swoje życie na drugiej osobie, że tylko ona i klapki na oczach na cały świat.

Ee to ta dziewczyna Twojego kumpla ma dobrze żadna nie jest dla niej zagrożeniem, o żadną nie musi być zazdrosna że pewnie mu się podoba i wgl

A może to jest u Ciebie tak że po prostu to jest coś takiego już trwałego czy głębszego że nie potrzebny wam kontakt co godzine, tych całych słodkości ah i oh tylko po prostu.. ?

[paprif]

Napisane przez kamila2006

Rebel tez jestem na odwyku od slodyczy dzien- 2


edit: moj tez jest o mnie zazdrosny ale tak zdrowo wlasnie. nie jest zaborczy nie ogranicza mnie. czasem mowi "musisz takie duze dekolty nosic? przeciez cycki ci widac" i takie tam. nie jest zazdrosny jak gdzies ide z kumplem czy cos.

Mój tż też jest tylko i wyłącznie zdrowo zazdrosny śmiesznie to brzmi

[evelineau]

Napisane przez BelleFramboise

A mój Tż skończył trening i przyjechał do mnie na chwilkę niespodziewanie Zazdrosny, że na Wizażu siedzę

moj tez nie lubi wizazu
yellowsunshine oj sa plusy wspolnego mieszkania , wszystkie wieczory i poranki razem.
Wy tu tak o marchewkach i salatkach a mi sie marzy taki pyszny wielki kebab albo pizza

[jagaaaaa]

nowa wiadomość w klubie...

trzymajcie mnie...

[E.J.]

Ja tak na chwilę i:
yelloł wspólczuję Ci tego choróbska kuruj się

Ja się dziś popłakałam jak miał TŻ jechać już, tak mi smutno zrobiło, że to już i przykro jakoś tak nie widzimy się długo czy często teraz i temu tak jest

[paprif]

Napisane przez evelineau

moj tez nie lubi wizazu
yellowsunshine oj sa plusy wspolnego mieszkania , wszystkie wieczory i poranki razem.
Wy tu tak o marchewkach i salatkach a mi sie marzy taki pyszny wielki kebab albo pizza

Mój też Ciekawe co będzie mówił jak przeczyta te wszystkie moje posty, niestety zna mój nick

Pewnie, że są... zawsze dostaję pyszne śniadanko, chociaż razem nie mieszkamy, to czasem tż u mnie zostaje.

Również marzę o tych daniach

[evelineau]

Napisane przez paprif

Mój też Ciekawe co będzie mówił jak przeczyta te wszystkie moje posty, niestety zna mój nick

Pewnie, że są... zawsze dostaję pyszne śniadanko, chociaż razem nie mieszkamy, to czasem tż u mnie zostaje.

Również marzę o tych daniach

ja marze o nich codziennie, chyba sie uzaleznilam, dobrze, ze mam szybka przemiane materii, moj nawet nie wie, ze tu pisze i ciekawe co na to powie
E.J a to co ile sie widujecie?