|
|
#61 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 497
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Oj dajcie spokój. Dziewczyna mieszka z rodzicami, pracy nie ma, a jedyne jej marzenie to ślub, więc co tu tłumaczyć.
|
|
|
|
|
#62 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
co do sprzedazy burgerów miałam coś innego na myśli, chodziło mi o to że mając do wyboru osobę która pracowała w zawodzie a osobe która sprzedawała burgery logiczne że pracodawca wybierze taką która doświadczenie w zawodzie już ma. Nie mam nic do takiej pracy ale dla mie to strata czasu, osobiście zaczynała od wolontariatu potem zaproponowano mi pracę dzięki czemu mam doświadczenie w zawodzie a prawda jest taka, co już nie raz słyszałam, że sprzedaż burgerów w mc donald's to żadne doświadczenie - sama pracowała więc unikam tego info w cv bo już kilka razy usłyszałam nie fajną opinię. To juz nie moje podejście tylko pracodawcy |
|
|
|
|
|
#63 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Life is no bed of roses
![]() ). Tym rodzicom też coś się od życia należy i naprawdę NIE mają obowiązku utrzymywania dorosłej osoby po studiach, która czeka na wymarzoną pierwszą pracę za 10 000 bo przecież pracą poniżej kwalifikacji i oczekiwań finansowych się nie splami. Żeby zdobyć dobrą pracę i zarobki, to trzeba miec już za sobą jakieś doświadczenie zawodowe albo mieć jakiś wybitny talent (wtedy doświadczenie nie jest tak ważne)
Edytowane przez tacyta Czas edycji: 2010-03-16 o 15:36 |
|
|
|
|
#64 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 280
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
Miałam marzenia, chciałam byc kobietą która rozwija się i w pracy (klasy I-III lub przedszkole), daje z siebie jak najwięcej poza pracą, wolontariat w hospicjum, i jeszcze ma ciepłe gniazdko, w którym uwielbia gotować, i spędzać czas z rodziną.. wiecie co mi zostało z tego?... tylko to że uwielbiam te rzeczy robić, chociaż już tak naprawdę nie mogę, własnie konczy mi się staz w przedszkolu, żeby mieć ciągłość i nie przerywac pracy, juz załatwiłam staż w sądzie rejonowym, a nadal szukam w międzyczasie pracy w zawodzie , jeżdze po szkołach i przedszkolach, i chyba jak skończą się te staże to nie wiem jak skończę, bo jako nauczycielki to dostają pracę tylko znajome albo członkowie rodziny niestey widzę na własne oczy.. A przez głeboko zakorzenioną depresję nie mogę się rozwijać, szukanie pracy to już nie lada wyzwanie dla mnie, (mam 23 lata a przeszłam więcej niż ci którzy wypowiadają się jako najmądrzejsi, eksperci, podwójna strata dziecka, załamanie nerwowe -po takim czymś naprawdę ciężko wrócić do normalnego funkcjonowania... )
__________________
"You are brighter then the moon, brighter then a star I love you just the way you are. You take me were I've never been You make my heart go tingelingeling." Yoruba wifey
|
|
|
|
|
|
#65 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 497
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
|
|
|
|
#66 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 280
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
a co do choroby, zgadzam się z Tobą, ale jak mówi moja mama : "jeśli żadne lekarstwo na chorobę nie działa, to znaczy że jej nie ma" i z tym też się zgadzam, czyli najlepiej wziąć się za siebie, i na siłę żyć normalnie, tylko że wtedy trzeba dawać z siebie 200% więcej przy zwykłych sprawach.. Wiem , że trudno komus kto tego nie przeszedł wyobrazić sobie takie coś, ale wstawanie z łóżka i dojazd 10km do pracy (jak ja mam w tej chwili ) to jest katorga, nikomu nie życzę takich odczuć.
__________________
"You are brighter then the moon, brighter then a star I love you just the way you are. You take me were I've never been You make my heart go tingelingeling." Yoruba wifey
|
|
|
|
|
|
#67 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 83
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
wkurzasz mnie tymi wypowiedziami, bo wrzucach wszystkie dzieczyny ktore nie moga znalezc pracy w zawodzie do jednego wora: nie chce sie, jestescie leniwe, czekacie az wam podsunie ktos pod nos, nieroby i inne takie. wiec wyobraz sobie ze nbie zawsze. ale jestem troche na tym forum i juz widzialam wczesniej Twoje wypowiedzi, uwielbiasz sie czepiac i pokazywac ludziom gdzie ich miejsce. sama krytyka i uogólnianie a konstruktywny i zyczliwych porad zero. dlatego z mojej strony EOT, |
|
|
|
|
|
#68 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 8 987
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
![]() Cytat:
jestem w stanie zrozumiem ze czasem potrzeba zwyczajnie wsparcia, bo na co dzien sie zapierdziela i jest sie silna a czasem jest po prostu zle i tyle.
|
||
|
|
|
|
#69 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 179
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
Wynika to pewnie z faktu, że każdy widzi głównie swoją ciężką sytuację. Nie wierzyłabym w 100% opowieści znajomych, myślę, że sporo z nich robi dobrą minę do złej gry, na zasadzie - lepiej mówić, jak u mnie jest świetnie. Na pocieszenie powiem, że będziesz mieć świadomość, że wszystko, co osiągniesz, będziesz zawdzięczasz sobie i swojej pracy, mentalnemu wsparciu rodziców, na pewno też szczęściu. Jestem 4 lata po studiach i nauczyłam się jednego, jeżeli bardzo się czegoś chce, to prędzej, czy później się to osiągnie, a jesli nawet później, to sukces będzie miał szczególny smak.. Głowa do góry i nie załamuj się. Najważniejsze, to starać się myśleć pozytywnie, nie oczekiwać od razu cudów, łapać okazje i liczyć na odrobinę szczęścia. Życzę Ci wszystkiego najlepszego. |
|
|
|
|
|
#70 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 497
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Pewnie, że Cię wkurzam, bo nie podoba mi się Twoje marudzenie
Najpopularniejsze międzynarodowe korporacje analityczne/consultingowe/doradcze. Co pół roku na każdej uczelni wrocławskiej robią rekrutacje. Jedna z nich 2 tygodnie temu we otworzyła swoje centrum na Grunwaldzkim. Nie muszę chyba robić reklamy ? |
|
|
|
|
#71 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
szugarbejb może we Wrocławiu jest pierdyliard ofert pracy do przedszkoli ale akurat w innych miastach niekoniecznie. Trzeba patrzeć na regiony, przemysł, brać pod uwagę rózne czynniki, to że u ciebie tak jest nie znaczy że wszędzie tak jest
|
|
|
|
|
#72 | |
|
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
A napisałam dość wyraźnie, że PÓKI MAM TAKĄ MOŻLIWOŚĆ...i to dość istotna informacja, bo zaznaczyłam, że dzięki oszczędnościom mam możliwość na chwilę obecną skupić się na poszukiwaniu pracy takiej jakiej chcę i może uściśle by już nie było niedomówień, niestety nie mam tyle tych oszczędności by móc przez 5 lat poszukiwać pracy. A jeśli się skończą to podejmę pracę po to by przeżyć, więc nie patrząc na stanowisko.
__________________
. |
|
|
|
|
|
#73 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z dala od tego umysłowego pustostanu.
Wiadomości: 459
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
śmiać mi się chce jak Cię czytam, bo musisz mieć w sobie niezmierzone pokłady frustracji, którą wyładowujesz w formie agresji. nie mierz wszystkich swoją miarą. niektórzy mają ambicję i pasję i nie zadowalają się byle czym. poszłam na drugie studia bo pierwsze traktowałam jako erudycyjną podstawę, a po drugich będę miała konkretne umiejętności i znajomość w sumie 5 języków. a może sama nie mogłaś pójść na studia zgodne z prawdziwą pasją i takie osoby jak ja wolisz pojechać ? mój facet ma pasje, a dobrych ocen nie zdobywał na piękne oczy. promotor chciał go zatrzymać na studia doktoranckie, ale niestety tu sprawy finansowe nie wyglądają różowo, bo ze stypendium ciężko wyżyć, a godzin płatnych dla doktorantów jest jak na lekarstwo. zorientuj się w realiach rynku pracy zanim zaczniesz rzucać na prawo i lewo swoje światłe opinie. a może sama jesteś nieogarnięta skoro nikt się do pracy u Ciebie nie garnie ? poza tym skoro uważasz studia za beztroskie lata wypełnione siedzeniem przed kompem i imprezami to sama wystawiasz sobie świadectwo - albo Twoje tak wyglądały albo kończyłaś (lub nie) jakąś wyższą szkołę gier i zabaw. teraz ciągniesz jakiś śmieszny biznesik i na rozwój w kierunku jaki by Cię rzeczywiście interesował nie ma już szans. jeszcze mały wtręt a propos moich studiów - jakoś dziwne, że po studiach humanistycznych i w trakcie drugich oferowano mi pracę nie raz i nie raz z wynagrodzenia za jeden projekt w jakim uczestniczyłam mogłam utrzymać się kwartał. co więcej, projekt zgodny z kierunkiem moich studiów i moimi zainteresowaniami. mój facet również brał udział w tych projektach, ale niestety to nie jest stała pensja. |
|
|
|
|
|
#74 | |||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 497
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A ja akurat studiowałam 3 kierunki, w porywach do 4, każde zgodne z pasją; moja wspólniczka też kończy 3 kierunki; więc tu temat chybiony ![]() Cytat:
Moi znajomi pracują na uczelni, powadzą własne firmy, dodatkowo łapia zlecenia; żyją, zarabiają, mają się dobrze ... Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Poza wszystkim prowadząc swój - jak to określiłaś - śmieszny biznesik przynajmniej nie użalam się nad sobą, jak Ty
__________________
Edytowane przez szugarbejb Czas edycji: 2010-03-16 o 23:09 |
|||||||
|
|
|
|
#75 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 865
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
wiele osób ma podobną sytuację, ja na studia musialam sama zarobic wiec wyjezdzalam za granice pracowac jak nie bylam jeszcze pelnoletnia i od drugiego roku ( mimo dwoch kierunków uchodzących za trudne) pracuje na 3/4 etatu by sie utrzymac, jestem poza domem po 15 godzin dziennie ( szkola/praca) wiec zobacz ze moze byc gorzej
![]() ale nie ma co się przejmowac jak się dojdzie do wszystkiego samemu to naprawdę sprawi wiekszą przyjemnosc.Mam nadzieje..
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?
"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." |
|
|
|
|
#76 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 5
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
no sama to na pewno w tym nie jesteś.. to jest porażające że tak naprawdę wygląda sytuacja/życie. moi rodzice nie mają kasy. a co tu myśleć o mieszkaniu. trochę odechciewa się wszystkiego..
|
|
|
|
|
#77 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Czasem jest tak,że człowiek popełni błąd. Święcie wierzy ,że dane studia zapewnią mu pracę w zawodzie i potem będzie już tylko z górki.
Niestety tak nie jest. Dużo uogólnień jest w tym wątku. Jedne piszą,że 95% osób jest już ustawionych na starcie -a one mają pecha. Inne wkładają te"narzekające" do jednego worka jako leniwe. Powiem tak - warto pracować w każde wkacje Ja żeby było śmieszniej-choć studiowałam medycynę (teraz psychologię)to od początku chodziłam do hospicjum (jako wolontariusz)a w wakacje-pracowałam w hurtowni z materiałami budowlanymi (i nie załatwiłam tego po znajomości).Praca zupelnie nie związana z moim wykształceniem.Jednak dała mi bardzo dużo -sporą pensję (po roku -najpierw harowałam za 800zł od poniedziałku do soboty przez całe wakacje, po roku wróciłam -też na okres wakacji i dostałam już 2300na rękę).Do tego duże doświadczenie w pracy z ludźmi i różnymi klientami (od prezesów dużych firm po zwykłych robotników budowlanych). Teraz sobie pracuję w zawodzie i jestem bardzo zadowolona. Chdzi mi o to,że warto wykorzystywać okazje.Nawet tak nie związane z naszą branżą. No bo jak się ma firma budowlana do psychiatrii/psychologii? Nijak ;-) Pozdrawiam ciepło. Działajcie już teraz dziewczyny!
__________________
"Don't let the music die... We're playing songs from different times" Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10)
. |
|
|
|
|
#78 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 716
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
W sumie masz dużo racji w tym co piszesz, ale nie mogę się zgodzić, że wszyscy MUSZĄ pracować po 25 h na dobę, nie mieć dni wolnych w ogóle itp, itd. Co jest złego w tym, że ktoś woli pracować mniej i zarabiać mniej, ale za to mieć czas na życie osobiste? Chyba, że źle Cię rozumiem, ale wydaje mi się, że uważasz, że pracoholizm jest ok, a jak ktoś świadomie woli mieć więcej czasu wolnego, to już jest leniem, nierobem, nieogarnięty itp....
|
|
|
|
|
#79 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 313
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;17968578]W sumie masz dużo racji w tym co piszesz, ale nie mogę się zgodzić, że wszyscy MUSZĄ pracować po 25 h na dobę, nie mieć dni wolnych w ogóle itp, itd. Co jest złego w tym, że ktoś woli pracować mniej i zarabiać mniej, ale za to mieć czas na życie osobiste? Chyba, że źle Cię rozumiem, ale wydaje mi się, że uważasz, że pracoholizm jest ok, a jak ktoś świadomie woli mieć więcej czasu wolnego, to już jest leniem, nierobem, nieogarnięty itp....[/QUOTE]
Ale czemu zakładasz, że ci co się starają w pracy to pracują dłużej niż inni Ja myślę, że to nie chodziło o nadgodziny i brak czasu na życie osobiste, ale o zaangażowanie w pracy. Bo część ludzi woli pracę przez 8 godzin za mniejszą kasę, ale w której mają czas na internet. A mało jest takich osób, które wybierają pracę, w której przez bite 8 godzin muszą być na pełnych obrotach.
|
|
|
|
|
#80 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam gdzie mnie poniesie...
Wiadomości: 602
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
Musi być czas na toaletę i coś do jedzenia. Mózg ludzki nie jest w stanie być wydajnym przez 8h bez przerw.
__________________
"Don't let the music die... We're playing songs from different times" Odchudzam się i ujędrniam (od 07.03.10-07.05.10)
. |
|
|
|
|
|
#81 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 313
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#82 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 320
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Hm, ja co prawda jestem dopiero w trakcie studiów a nie tuż po ich ukończeniu ;-) no ale prędzej czy później i mnie dosięgną takie dylematy.
póki co studia pochłaniają mi cały czas od poniedziałku do piątku - zajęcia od 8 do średnio 20, po 21 jestem w domu. Pracować mogłabym tylko w weekendy, ale wtedy bym nie wyrobiła się z niczym, bo weekendy poświęcam zwykle na naukę - studia inżynierskie wymagają 'trochę' pracy, a nie chciałabym odpaść - tylko półtora roku i będzie inżynier a w tygodniu na porządną naukę nie mam czasu. Jedyny plus - studiuję kierunek zamawiany, więc teoretycznie przyszłościowy. W wakacje owszem, pracowałam. Miałam również już praktyki w Polsce, teraz szykuję się na zagraniczne. Załatwiane przez uczelnię
__________________
sun goes down |
|
|
|
|
#83 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
|
|
|
|
|
#84 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 497
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;17968578] Co jest złego w tym, że ktoś woli pracować mniej i zarabiać mniej, ale za to mieć czas na życie osobiste?[/QUOTE] Oczywiście nic. Ale niech nie oczekuje za taka pracę pensji, która pozwoli mu żyć jak Państwo Kulczyk. Jeśli ktoś pracuje mało, to mało zarabia i nie chodzi mi tu o czas, ale o :
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
|
|
|
|
#85 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 716
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#86 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 086
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
szugarbejb, generalnie masz sporo racji, ale moim zdaniem zbyt surowo oceniasz ludzi. Jesteś z zamożnego domu, z dużego miasta, konczyłaś dobre studia. Nie każdy ma taki start w życiu. Kto wie, czy gdybyś podchodziła z jakiejś lepianki na Podlasiu, gdzie rodzice ledwo wiązaliby koniec z końcem, też byłabyś taka ogarnięta i tak krytycznie oceniała wszystkich. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, ludzi łatwo jest oceniać, ale trzeba ich STARAĆ SIĘ zrozumieć.
Dodam, że też się dziwię ludziom o takim podejściu: Cytat:
Ale też znam osoby, których nie mozna nazwać wybitnie niezaradnymi, a jednak mają problemy z pracą. Bo czasem trzeba dać człowiekowi szansę, pozwolić mu złapać oddech, dodać trochę energii. A z tym niestety bywa u nas krucho, wciąż jesteśmy krajem nieco zacofanym, gdzie marnotrawiony jest potencjał ludzi z wyższym wykształceniem. |
|
|
|
|
|
#87 |
|
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
szugarbejbTy patrzysz oczami pracodawcy, i to jeszcze takim który uważa, że skoro daje prace to niech mu pracownik będzie za to wdzięczny i zapierdziela przez te 8 godzin.
Czy Ci się to podoba czy nie to kwestie pracy są uregulowane przez prawo, i nawet jeśli jest projekt do zrealizowania, to oczywiście pracownik musi dawać z siebie dużo, ale przerwa na spokojne śniadanie mu się należy. Poza tym mówisz to tak jakby fakt, tego że ludzie będą zapierdzielać im zwiększy pensje... A chyba jednak jesteś swiadoma, że tak nie ma? Możesz padać ze zmęczenia i starać się jak tylko się da w większości za marną pensję, gdyż żeby "projekt" był zrealizowany tego oczekuje każdy pracodawca, ale żeby płacić stosowne pieniądze za wykonaną pracę, to wtedy zapewniam Cie, ze milczenie jest ich największym przyjacielem.
__________________
. Edytowane przez marta1210 Czas edycji: 2010-03-18 o 22:42 |
|
|
|
|
#88 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
Przerwa wliczana do czasu pracy - minimum 15 minut - art. 134kp. Przerwa niewliczana do czasu pracy - nieobowiązkowa - maksymalnie 1 godzina - art. 141kp. mowa o pracy powyżej 6 h moja ciotka przykładowo, pracuje w budżetówce, tam mają 2 przerwy po 20 minut= 40 czyli 5 minut na godzinę jak pisałam wyżej. Są prawa pracodawcy ale tez pracownika. Tak, jako pracownikowi pewne rzeczy się nalezą. Jest to naturalne. |
|
|
|
|
|
#89 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 497
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
Cytat:
Wyjechała dzień po 18 - tych urodzinach z kompletem: kilka ubrań, kołdra, poduszka i równowartością dzisiejszych 100 zł do Wrocławia. Dziś - po latach ciężkiej pracy: tak, jest osobą zamożną. Oceniam ludzi z perspektywy oceny mojej Mamy. Jak się chce, to można. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ---------- A czy wiesz, że istnieją różne formy zatrudnienia pracownika? Cytat:
Chcesz przerw - idź do budżetówki. Za te przerwy będziesz miała odpowiednie do tych przerw wynagrodzenie. |
||||||
|
|
|
|
#90 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: U progu dorosłości- życie po studiach...
szugarbejb ja ci powiem tylko tyle: nie chciałabym mieć takiego szefa. Ty wymagasz i od raz zakładasz ze ludzie kombinują, kręcą, są leniwi itd skoro szef jest do bani to po co mają pracować ale to idzie w dwie strony: skoro pracownik jest do bani to po co mam go zatrudniać. Zrozum w końcu że to idzie w dwie strony i przestań podchodzić do ludzi jak do maszyn do robienia kasy. Skoro zakładasz podając przykładami że tacy sa pracownicy zatrudni speców od rekrutacji, jakich ludzi zatrudniasz takich masz. Btw w budżetówce też można zarabiać normalne pieniądze, różnica jets taka że u prywaciarza zawsze jest ryzyko a w budżetówce masz ciepła posadę. Nie raz nie dwa prywaciarze mnie oszukiwali, kombinowali, wyzyskiwali, niejedna znajoma w ciąży wyleciała za nic bo nie chcieli spełnić swojego obowiązku. Powtarzam-to idzie w dwie strony.
---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ---------- co chcesz mi powiedzieć? że w innych miejscach przerw nie ma? że to łaska pracodawcy jak można iść to przerwę? Przerwy do wynagrodzenia nic nie mają. To chamstwo jak się patrzy na to na zasadzie: chcesz przerwę? ok, ale mniej ci zapłacę. Tak to przedstawiasz: stosunek przerw to wynagrodzenia. za przeproszeniem: to wasz zasra... obowiązek aby pracownik miał przerwę. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:34.








). Tym rodzicom też coś się od życia należy i naprawdę NIE mają obowiązku utrzymywania dorosłej osoby po studiach, która czeka na wymarzoną pierwszą pracę za 10 000 bo przecież pracą poniżej kwalifikacji i oczekiwań finansowych się nie splami.
)
Zamiast uczyć się języka, czegoś konkretnego to wolicie na foirum marudzić 







.
Ja myślę, że to nie chodziło o nadgodziny i brak czasu na życie osobiste, ale o zaangażowanie w pracy. Bo część ludzi woli pracę przez 8 godzin za mniejszą kasę, ale w której mają czas na internet. A mało jest takich osób, które wybierają pracę, w której przez bite 8 godzin muszą być na pełnych obrotach.

