Maturzystki 2010 cz. VI - ciemno wszędzie, głucho wszędzie,co to będzie,co to będzie?

[parodia]

Nie, żeby mi powiadomień na maila nie wysyłało..

Napisane przez martus9191

no narazie wszystko na dobrej drodze

Napisane przez UnbelievableGirl

w środku jeszcze lepsze.
takie ultranowoczesne, surowe.
wszędzie tabliczki żeby znaleźć aule taką i taką
schody zawieszone w powietrzu, małe, okrągłe sale również.
niesamowite
ooo, tu jest:
http://wpia.uni.lodz.pl/wpia_prezentacja/index.html

i Ci ludzie..
wiem, że chcę tam, nareszcie obrałam jakiś kierunek
chodź ze mną

a to rondo mnie męczy, bo zdawałam tam prawko, to jest trasa egzaminacyjna i jak mnie uczyli to za każdym razem źle jechałam
na szczęście na egzaminie mnie nie wziął, bo korki były

Wrzucałam tu kiedyś ten link

Napisane przez blue_apple

Kobieto! dwie osoby pow 1000, i co z tego? pewnie olimpijczycy, ale to są 2 osoby!
nie przejmuj się tak, wiadomo, że progi się zmieniają, ale czy aż tak drastycznie?
pamiętasz tą babkę co się dziwnie na Ciebie spojrzała, jak na targach pytałaś, czy 750 pkt wystarczy ?
i że tak powiem, czy Beata, czy ja też, będziemy martwić się o 1 pkt, bo on może zaważyć, a Ty mi tu o 150 mówisz

oj, nie zawsze się wszystko umie poza tym, sama mówisz, że teraz już wiesz jak je zrobić, a to jest ważniejsze, niż to, że na klasówce coś Ci nie poszło.

a wiosna nie od jutra

Olimpijczycy to mieli "olimp.", to ze dwóch było na te 7 kierunków po 20 osób, nie wiem, gdzie tacy ludzie się chowają mój bardzo daleki kuzyn chodził do Kopernika (Unbelievable na pewno wie, o co chodzi ), miał tam chyba nawet kilka olimpiad, to studiuje na UW na MSMP (?)
Bo te progi taki ruchome są, serio... A fajne są tematy na forum PŁ, ktoś się zapyta o próg punktowy, to zawsze go wyzwią, że to zależy od roku, jak inni maturę zdadzą



Ja nawet coś słyszałam, ze od wczoraj, nie wiem, jak to liczą

Napisane przez malenstwo5

Nie dziw się po Yazie tak jest, dlatego już go nie biorę

Tobie to dobrze Ja mam w tym tygodniu rekolekcje i nie wiadomo czy dla trzecich klas będą

Czemu już nie? Jakieś duże skutki uboczne miałaś?

Haha

Napisane przez Claaire

Ja jestem po prostu pewna, że Ty się na te studia dostaniesz, no masz to jak w banku dziewczyno serio.

80 za każdy no trudno, szkoda tylko, że nie jestem zdecydowana na konkretne 3 kierunki, bo mi się tak z 5 podoba no i co ja mam teraz zrobić? co to mają być za ograniczenia

Mój plan na dziś : listening, biblioteka, oświecenie cd. (), omega wos.
Ciekawe ile z tego dojdzie do skutku.

Ale bez sensu, rzeczywiście, przecież to już jest 240 zł te trzy kierunki

Ja zadania z grawitacji, stereometrii i też coś z angielskiego pewnie. A tymczasem muszę umyć dwie pary butów, które mama znalazła zabunkrowane od roku, brudne w szafce z butami umyć samochód w środku, odkurzyć, na zewnątrz nie myję, bo i tak będzie za parę dni uwalony... i jeszcze idę po kabel, żeby zgrać parę rzeczy z Tżta dysku, bo potrzebuję.
Ja nie wiem, co się z tym chłopakiem dzieje. Rok temu rozwalił procesor, pół roku temu dysk, teraz zasilacz i płytę główną. Ja nie chcę mieć z nim nigdy wspólnego kompa

Napisane przez mtynai

dzisiaj wyciągam Tż na poszukiwanie butów.
bo też potrzebuję jakiś do mykania.
a i spodnie jakieś, jeszcze jedna sukienka, kurtka i jakiś płaszczyk, torba w planach. Tylko pewnie nic nie znajdę.
wczoraj obleciałam galerię,ale nic takiego nie widziałam w sumie..
może dzisiaj na spokojnie połażę z Tż to coś jednak sobie upatrzę.

Mi mama wczoraj kupiła dwie pary baletek jedne i drugie trochę duże, ale bała się kupić 37, żeby nie były za małe. I jedne skórzane, boję się, żeby się nie rozbiły ale takie zwykłe, czarne, ale nie z miękką podeszwą, bardziej właśnie takie do łażenia, po chodnikach normalnie, nie, że się kamienie czuje
Mogłyby być trochę płytsze, ale nie narzekam

Idę się wziąć za wszystko

[BeaS]

Dzień dobry.

Mój dziadzio. Zawsze jest wina wszystkich tylko nie jego. Siedział cały dzień w domu wczoraj, bo czekał na listonosza wiadomo po co. Nie usłyszał dzwonka do drzwi, dziś znalazł w skrzynce awizo i wyzywa listonosza od sukin**ów.

Napisane przez UnbelievableGirl

DZIEWCZĘTA KOCHANE DZISIAJ WIOSNA PRZYPOMINAM!
: jupi:
oby prawdziwa..

Jutro.

Napisane przez blue_apple

Kobieto! dwie osoby pow 1000, i co z tego? pewnie olimpijczycy, ale to są 2 osoby!
nie przejmuj się tak, wiadomo, że progi się zmieniają, ale czy aż tak drastycznie?
pamiętasz tą babkę co się dziwnie na Ciebie spojrzała, jak na targach pytałaś, czy 750 pkt wystarczy ?
i że tak powiem, czy Beata, czy ja też, będziemy martwić się o 1 pkt, bo on może zaważyć, a Ty mi tu o 150 mówisz

Właśnie. 2 pkt to 600 osób na liście, więc wiesz Justyna...

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Ale ta uczelnia jest śliczna.

[parodia]

Napisane przez BeaS

Dzień dobry.

Mój dziadzio. Zawsze jest wina wszystkich tylko nie jego. Siedział cały dzień w domu wczoraj, bo czekał na listonosza wiadomo po co. Nie usłyszał dzwonka do drzwi, dziś znalazł w skrzynce awizo i wyzywa listonosza od sukin**ów.

Jutro.

Właśnie. 2 pkt to 600 osób na liście, więc wiesz Justyna...

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Ale ta uczelnia jest śliczna.

Ale głupio, u mnie normalnie przynoszą paczki

Właśnie nie, astronomiczna dzisiaj chyba

Ojeju ale mam na tym kompie listy na tą Elektronikę i telekomunikację (zdjęcie sobie zrobiłam na targach w październiku ) na 28 osób najmniejszy wynik to 670,4, jeszcze dwie osoby są do 700, kolejne 12 700-800, 5 800-900 6 900-1000, jeden 1126 i jeden olimpijczyk. i są 3 dziewczyny
Mediana jest 785 to tyle chcę
Dobra, żartuję idę to auto sprzątać, bo już mi na mózg pada z tymi studiami

Ten Wydział Prawa i Administracji UŁ? Haha

[blue_apple]

Napisane przez UnbelievableGirl

Blue ........











ok, jestem najgłupszym stworzeniem świata, już nawet nie wiem który dzisiaj i dałabym sobie rękę uciąć, że 21

ale dziś rano oglądałam jakieś wiadomości w tv, i dziś po 18 zaczyna się wiosna
ale generalnie za datę przyjmuje się 21

Napisane przez Claaire

Ja jestem po prostu pewna, że Ty się na te studia dostaniesz, no masz to jak w banku dziewczyno serio.



80 za każdy no trudno, szkoda tylko, że nie jestem zdecydowana na konkretne 3 kierunki, bo mi się tak z 5 podoba no i co ja mam teraz zrobić? co to mają być za ograniczenia

No, właśnie

Ja nie jestem kompletnie zdecydowana, pewno na jakieś 5 będę składała, a każdy na innej uczelni... kupa kasy.

Napisane przez mtynai

kupiłam sobie taką...sukienkę w h&m, tzn. bardziej to sukienka niż tunika, taka przed kolano.


dzisiaj wyciągam Tż na poszukiwanie butów.
bo też potrzebuję jakiś do mykania.
a i spodnie jakieś, jeszcze jedna sukienka, kurtka i jakiś płaszczyk, torba w planach. Tylko pewnie nic nie znajdę.
wczoraj obleciałam galerię,ale nic takiego nie widziałam w sumie..
może dzisiaj na spokojnie połażę z Tż to coś jednak sobie upatrzę.

kiedy ja ostatnio byłam na zakupach
ach tak, w lipcu

Napisane przez BeaS

Mój dziadzio. Zawsze jest wina wszystkich tylko nie jego. Siedział cały dzień w domu wczoraj, bo czekał na listonosza wiadomo po co. Nie usłyszał dzwonka do drzwi, dziś znalazł w skrzynce awizo i wyzywa listonosza od sukin**ów.

biedny dziadzio


wyszłam na dwór i zrobiłam minę ->
jest tak ciepło

[star15]

Dzień dobry.

Napisane przez BeaS

Dzień dobry.

Mój dziadzio. Zawsze jest wina wszystkich tylko nie jego. Siedział cały dzień w domu wczoraj, bo czekał na listonosza wiadomo po co. Nie usłyszał dzwonka do drzwi, dziś znalazł w skrzynce awizo i wyzywa listonosza od sukin**ów.

Napisane przez blue_apple

M? jeszcze lepiej...

ja się też zawsze tak szybko nakręcam czymś (wczoraj np. samochodem nie wiem po co w ogóle tego szukałam, skoro by mógł tylko stać i się brudzić )
nawet nie wiedziałam, że można coś z tyle znaleźć, super

No naprawdę, za 1200. tanio, i to nie pojedyncza oferta, ale kilka razy się z podobną spotkałam, przeglądając ogłoszenia.
Tyle, że jak my będziemy szukać mieszkania, czyli sierpień-wrzesień, to wtedy podrożeje. bo okres, w którym studenci szukają lokum.

Napisane przez parodia

Kto to pisał? Ferdydurke mi się przypomniało

Wladimir Nabokov.
W ogóle nieco dziwna ta książka, o pedofilu, pisana z jego perspektywy, coś w rodzaju pamiętnika. Nazywa dziewczynki w wieku 10-14 lat nimfetkami i zachwyca się ich chłopięcymi kształtami..


----


Wiecie co, dziś robiłam porządki w półkach (gruntowne) i znalazłam książeczkę, którą dostałam w szkole, jak miałam ze 13 lat. O dojrzewaniu, okresie, zmianach w ciele, itp.
Bardzo fajne wszystko przedstawione. schowałam ją sobie, dam mojej córeczce kiedyś.

[parodia]

Napisane przez star15

No naprawdę, za 1200. tanio, i to nie pojedyncza oferta, ale kilka razy się z podobną spotkałam, przeglądając ogłoszenia.
Tyle, że jak my będziemy szukać mieszkania, czyli sierpień-wrzesień, to wtedy podrożeje. bo okres, w którym studenci szukają lokum.

Wiecie co, dziś robiłam porządki w półkach (gruntowne) i znalazłam książeczkę, którą dostałam w szkole, jak miałam ze 13 lat. O dojrzewaniu, okresie, zmianach w ciele, itp.
Bardzo fajne wszystko przedstawione. schowałam ją sobie, dam mojej córeczce kiedyś.

Z Tżtem razem będziecie szukać?

Juniorowi pokaż lepiej, będzie chłopak wiedział, co się dzieje bo jak sobie przypomnę, jak się zachowywali niektórzy chłopcy pod koniec podstawówki, to właśnie czegoś takiego im brakło

[star15]

Napisane przez parodia

Z Tżtem razem będziecie szukać?

Juniorowi pokaż lepiej, będzie chłopak wiedział, co się dzieje bo jak sobie przypomnę, jak się zachowywali niektórzy chłopcy pod koniec podstawówki, to właśnie czegoś takiego im brakło

Tak, razem. chcemy spróbować.

Nie, u niego jeszcze za wcześnie chyba.. ma dopiero 10 lat.

[effciaa16]

Napisane przez BeaS

Dzień dobry.

Mój dziadzio. Zawsze jest wina wszystkich tylko nie jego. Siedział cały dzień w domu wczoraj, bo czekał na listonosza wiadomo po co. Nie usłyszał dzwonka do drzwi, dziś znalazł w skrzynce awizo i wyzywa listonosza od sukin**ów.

haha, bieedny

Napisane przez blue_apple

wyszłam na dwór i zrobiłam minę ->
jest tak ciepło

u mnie ciepło, aczkolwiek pada

Napisane przez star15

Wiecie co, dziś robiłam porządki w półkach (gruntowne) i znalazłam książeczkę, którą dostałam w szkole, jak miałam ze 13 lat. O dojrzewaniu, okresie, zmianach w ciele, itp.
Bardzo fajne wszystko przedstawione. schowałam ją sobie, dam mojej córeczce kiedyś.

o jaa, pamiętam jak my takie coś dostaliśmy. Ale się cieszyłam, z 10 razy to czytałam. bardzo przydatne. Chociaż nigdy nie wstydziłam się pójść do mamy z jakimś pytaniem. A wiecie co sobie ubzdurałam, jak zaczęły mi rosnąć piersi to myślałam, że mam raka tylko się nie śmiać, to poważna sprawa.

.Mama mi powiedziała, że nowo przyjęty pielęgniarz (23 lata) wypytywał o mnie koleżankę mamy bo jak byłam po mamę to mnie widział, przystojny jest :


kupiłam na all fototapetę Brooklyn bridge, oby ładnie to wyglądało. Wkurzyłam się, bo farba nie zakryje mi tych głupich kwiatków robionych sprayem.

Martyna widzę szalejesz. Udanych zakupów

głowa mnie boli.

[BeaS]

Napisane przez parodia

Ten Wydział Prawa i Administracji UŁ? Haha

Napisane przez blue_apple

wyszłam na dwór i zrobiłam minę ->
jest tak ciepło

No, cieplutko.
Wyszłam w wiosennym płaszczyku i było mi gorąco.
A zmarźluch jestem.

Napisane przez star15

Wladimir Nabokov.
W ogóle nieco dziwna ta książka, o pedofilu, pisana z jego perspektywy, coś w rodzaju pamiętnika. Nazywa dziewczynki w wieku 10-14 lat nimfetkami i zachwyca się ich chłopięcymi kształtami..

Jaki tytuł tej książki?

Napisane przez star15

Nie, u niego jeszcze za wcześnie chyba.. ma dopiero 10 lat.

Zdziwiłabyś się jakie rzeczy wiedzą 10-latki.
Lepiej gdyby miał rzetelną wiedzę niż przekazywaną przez rówieśników. Ale nie namawiam, zrobisz jak zechcesz.

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Napisane przez effciaa16

A wiecie co sobie ubzdurałam, jak zaczęły mi rosnąć piersi to myślałam, że mam raka tylko się nie śmiać, to poważna sprawa.

.Mama mi powiedziała, że nowo przyjęty pielęgniarz (23 lata) wypytywał o mnie koleżankę mamy bo jak byłam po mamę to mnie widział, przystojny jest :

Biedna.

łuuu.

[martus9191]

Napisane przez effciaa16

u mnie ciepło, aczkolwiek pada


o jaa, pamiętam jak my takie coś dostaliśmy. Ale się cieszyłam, z 10 razy to czytałam. bardzo przydatne. Chociaż nigdy nie wstydziłam się pójść do mamy z jakimś pytaniem. A wiecie co sobie ubzdurałam, jak zaczęły mi rosnąć piersi to myślałam, że mam raka tylko się nie śmiać, to poważna sprawa.

.Mama mi powiedziała, że nowo przyjęty pielęgniarz (23 lata) wypytywał o mnie koleżankę mamy bo jak byłam po mamę to mnie widział, przystojny jest :

U mnie ciepło, no i takie sliczne słoneczko

Przepraszam ale nie mogę

Ten mój nowy kolega to pacjent którym moja mama sie opiekowała A że dużo gada to nie znając mnie wiedział o mnie dosyc dużo i postanowił sie odezwac

Jejkuposzłabym na spacer ale po pierwsze nie ma z kim a po drugie jestem ciągle w pizamie No ale powtórzyłam dzisiaj podziały komórkowe, budowę komórki, mikro i makroelementy i kończę tkanki A przedemną oddychanie komórkowe, fotosynteza, wirusy , bakterie i protisty
Dobra wracam do tych książek :P

[star15]

Napisane przez effciaa16

o jaa, pamiętam jak my takie coś dostaliśmy. Ale się cieszyłam, z 10 razy to czytałam. bardzo przydatne. Chociaż nigdy nie wstydziłam się pójść do mamy z jakimś pytaniem. A wiecie co sobie ubzdurałam, jak zaczęły mi rosnąć piersi to myślałam, że mam raka tylko się nie śmiać, to poważna sprawa.

A może Wy dostałyście takie same jak my? Z Always'a ;>?

Ja przestałam z mamą rozmawiać na intymne tematy (co czasami robiłam) w wieku 15 lat bodajże, jak miałam chłopaka i zasugerowała mi, że z nim śpię. ;] co było oczywiście nieprawdą.

Raka

Pielęgniarz mówisz..

Napisane przez BeaS

Jaki tytuł tej książki?



Zdziwiłabyś się jakie rzeczy wiedzą 10-latki.
Lepiej gdyby miał rzetelną wiedzę niż przekazywaną przez rówieśników. Ale nie namawiam, zrobisz jak zechcesz.

Lolita.

No wiem, wiem, już się nie pamięta teraz,jakim się było w wieku 10 lat i ile koleżanki na podwórku informacji sprzedawały..
Poczekam jeszcze trochę z pokazaniem mu tej książeczki.

[blue_apple]

Napisane przez star15

No naprawdę, za 1200. tanio, i to nie pojedyncza oferta, ale kilka razy się z podobną spotkałam, przeglądając ogłoszenia.
Tyle, że jak my będziemy szukać mieszkania, czyli sierpień-wrzesień, to wtedy podrożeje. bo okres, w którym studenci szukają lokum.
----


Wiecie co, dziś robiłam porządki w półkach (gruntowne) i znalazłam książeczkę, którą dostałam w szkole, jak miałam ze 13 lat. O dojrzewaniu, okresie, zmianach w ciele, itp.
Bardzo fajne wszystko przedstawione. schowałam ją sobie, dam mojej córeczce kiedyś.

No, możliwe bardzo, że podrożeją
Chyba, że byście już teraz coś zaklepali od września

Myślałam, że sama właśnie czerpałaś wiedzę

Napisane przez parodia

Juniorowi pokaż lepiej, będzie chłopak wiedział, co się dzieje bo jak sobie przypomnę, jak się zachowywali niektórzy chłopcy pod koniec podstawówki, to właśnie czegoś takiego im brakło

Nooo
a najgorsze było to, że przecież dziewczyny dużo szybciej zaczynają dojrzewać, więc nie dość, że same były zdziwione tym co się z nimi dzieje, to jeszcze chłopcy, którzy kompletnie tego nie rozumieli, nabijali się

Napisane przez effciaa16

.Mama mi powiedziała, że nowo przyjęty pielęgniarz (23 lata) wypytywał o mnie koleżankę mamy bo jak byłam po mamę to mnie widział, przystojny jest :


kupiłam na all fototapetę Brooklyn bridge, oby ładnie to wyglądało. Wkurzyłam się, bo farba nie zakryje mi tych głupich kwiatków robionych sprayem.

uuuu ale fajnie w sumie, zawsze tak chciałam...

wow, taką dużąąąą ?
droga pewnie, co ?

no farba nie zakryje, ale może jest jakiś specyfik, który to zmyje trzeba spytać znawcę w sklepie?

(ja na szczęście plakatówkami sobie malowałam po ścianach, więc woda z mydłem zmyła ale się namachałam szczoteczką do zębów, żeby to zmyć )

Napisane przez star15

Ja przestałam z mamą rozmawiać na intymne tematy (co czasami robiłam) w wieku 15 lat bodajże, jak miałam chłopaka i zasugerowała mi, że z nim śpię. ;] co było oczywiście nieprawdą.


No wiem, wiem, już się nie pamięta teraz,jakim się było w wieku 10 lat i ile koleżanki na podwórku informacji sprzedawały..
Poczekam jeszcze trochę z pokazaniem mu tej książeczki.

Ja nigdy nie rozmawiałam
szczerze mówiąc to wszystkiego dowiedziałam się z wizażu a wcześniej to nie pamiętam skąd

tylko pamiętaj, że jego koleżanki już dojrzewają, żeby się nie śmiał z nich
(chociaż już sam fakt, że ma starszą siostrę...

[star15]

Napisane przez blue_apple

No, możliwe bardzo, że podrożeją
Chyba, że byście już teraz coś zaklepali od września

Myślałam, że sama właśnie czerpałaś wiedzę



Nooo
a najgorsze było to, że przecież dziewczyny dużo szybciej zaczynają dojrzewać, więc nie dość, że same były zdziwione tym co się z nimi dzieje, to jeszcze chłopcy, którzy kompletnie tego nie rozumieli, nabijali się

Ja nigdy nie rozmawiałam
szczerze mówiąc to wszystkiego dowiedziałam się z wizażu a wcześniej to nie pamiętam skąd

tylko pamiętaj, że jego koleżanki już dojrzewają, żeby się nie śmiał z nich
(chociaż już sam fakt, że ma starszą siostrę...

Właśnie nie sądzę, by ktoś szedł na taki układ, że dopiero od września, bo przez te kilka miesięcy mieszkanie by stało puste? .. kurde.

Ja pamiętam, jakie to było irytujące w 6 kl. podstawówki, gdy koledzy robili sobie jakieś zboczone żarty, a dla mnie to było takie niesmaczne..
Postaram się, by Junior taki nie był.


Machnęłam sobie właśnie maturę rozszerzoną z wosu na 78% może być, chocież w maju chciałabym ponad 80.

[blue_apple]

Napisane przez star15

Właśnie nie sądzę, by ktoś szedł na taki układ, że dopiero od września, bo przez te kilka miesięcy mieszkanie by stało puste? .. kurde.

Ja pamiętam, jakie to było irytujące w 6 kl. podstawówki, gdy koledzy robili sobie jakieś zboczone żarty, a dla mnie to było takie niesmaczne..
Postaram się, by Junior taki nie był.


Machnęłam sobie właśnie maturę rozszerzoną z wosu na 78% może być, chocież w maju chciałabym ponad 80.

w sumie trudno wyczuć, chyba, że ktoś i tak by nie znalazł na teraz lokatora.

no było, albo na wdżwr wieczenie się smiali

no brawo

[effciaa16]

Napisane przez martus9191

U mnie ciepło, no i takie sliczne słoneczko

Przepraszam ale nie mogę

Ten mój nowy kolega to pacjent którym moja mama sie opiekowała A że dużo gada to nie znając mnie wiedział o mnie dosyc dużo i postanowił sie odezwac

Jejkuposzłabym na spacer ale po pierwsze nie ma z kim a po drugie jestem ciągle w pizamie No ale powtórzyłam dzisiaj podziały komórkowe, budowę komórki, mikro i makroelementy i kończę tkanki A przedemną oddychanie komórkowe, fotosynteza, wirusy , bakterie i protisty
Dobra wracam do tych książek :P

u mnie cały czas pada ;/

oo Twoja mama też pielęgniarka? czy może Pani doktor. To ten z którym byłaś na randce?

mi też się nic nie chce, a muszę dokończyć prezentację, zrobić konspekt, przeczytać dżumę, której nie mam i zrobić "1500" zadań z głupiej matmy. ;/

Napisane przez star15

A może Wy dostałyście takie same jak my? Z Always'a ;>?

Ja przestałam z mamą rozmawiać na intymne tematy (co czasami robiłam) w wieku 15 lat bodajże, jak miałam chłopaka i zasugerowała mi, że z nim śpię. ;] co było oczywiście nieprawdą.

Raka

Pielęgniarz mówisz..

tak właśnie z Always, i jeszcze podpaski dostałyśmy i nie mogłam się doczekać aż nich skorzystam.

moja mam bardzo jest tolerancyjna pod tym względem. I wie, że jesteśmy rozsądne i w odpowiednim czasie zaczniemy to robić. Twoja też na pewno to wie, ale jak to mamy, nadopiekuńcze są.

a no raka sobie wymyśliłam.

pielęgniarz (pewnie pojedzie robić szkółki, żeby zdobyć stopnie podchorąży itd. jak większość w tej pracy)

Nie no nie znam chłopaka, wypytywanie o niczym nie świadczy. (dobra powiedział, że jestem ładna blabla)

Napisane przez blue_apple

uuuu ale fajnie w sumie, zawsze tak chciałam...

wow, taką dużąąąą ?
droga pewnie, co ?

no farba nie zakryje, ale może jest jakiś specyfik, który to zmyje trzeba spytać znawcę w sklepie?

(ja na szczęście plakatówkami sobie malowałam po ścianach, więc woda z mydłem zmyła ale się namachałam szczoteczką do zębów, żeby to zmyć )

Ja nigdy nie rozmawiałam
szczerze mówiąc to wszystkiego dowiedziałam się z wizażu a wcześniej to nie pamiętam skąd

na całą ścianę, wydaje mi się że nie jest droga -119 zł
już teraz nic nie robię, bo kupiłam w desperacji tą fototapetę. Kwiatki niech spadają.
haha wyobrażam to sobie.
ja to w ogóle z mamą o wszystkim rozmawiam. Uwielbiam ją.

dobra idę zrobić coś konstruktywnego.

[BeaS]

Napisane przez martus9191

No ale powtórzyłam dzisiaj podziały komórkowe, budowę komórki, mikro i makroelementy i kończę tkanki A przedemną oddychanie komórkowe, fotosynteza, wirusy , bakterie i protisty

O matko jedyna. Tyle w jeden dzień?

Napisane przez star15

Machnęłam sobie właśnie maturę rozszerzoną z wosu na 78% może być, chocież w maju chciałabym ponad 80.

Napisane przez blue_apple

no było, albo na wdżwr wieczenie się smiali

Pamiętam lekcje wdżr. Na pierwsze 2 zajęcia poszli wszyscy, potem nikt. I też było wieczne śmianie się. Bez sensu te zajęcia. Przynajmniej w szkole.

[star15]

Napisane przez blue_apple

w sumie trudno wyczuć, chyba, że ktoś i tak by nie znalazł na teraz lokatora.

no było, albo na wdżwr wieczenie się smiali

no brawo

To dość mało prawdopodobne, niestety..

Ja nie miałam WDŻR. ;>

Dziemki. ;* Powinno być i tak lepiej, porobiłam kilka błędów.

Napisane przez effciaa16

tak właśnie z Always, i jeszcze podpaski dostałyśmy i nie mogłam się doczekać aż nich skorzystam.

moja mam bardzo jest tolerancyjna pod tym względem. I wie, że jesteśmy rozsądne i w odpowiednim czasie zaczniemy to robić. Twoja też na pewno to wie, ale jak to mamy, nadopiekuńcze są.

a no raka sobie wymyśliłam.

pielęgniarz (pewnie pojedzie robić szkółki, żeby zdobyć stopnie podchorąży itd. jak większość w tej pracy)

Nie no nie znam chłopaka, wypytywanie o niczym nie świadczy. (dobra powiedział, że jestem ładna blabla)

No właśnie z Always - ładne, kolorowe, przejrzyste. bardzo dobry pomysł mieli - nie wiesz, czy wciąż te książeczki są w obiegu, czy tylko nasz rocznik akurat na nie trafił?
Do nas przychodziła taka pani (to było spotkanie wyłącznie dla dziewczynek) i pokazywała nam w szklance, ile płynu może wsiąknąć w podpaskę. Dała nam też specjalne pudełeczka, które wyglądały jak od kredek, w których można było trzymać podpaski, żeby jak jakiś kolega zobaczy w plecaku to się nie domyślił. do końca podstawówki mówiłyśmy na podpaski: masz kredki? (a poza tym mi się to spotkanie przydało, bo niedługo potem dostałam okres, miałam niecałe 13 lat.)

Ale przyznaj, spodobał Ci się.

[parodia]

Napisane przez star15

Tak, razem. chcemy spróbować.

A... co na to jego rodzice? Wiesz do czego nawiązuje

Napisane przez star15

A może Wy dostałyście takie same jak my? Z Always'a ;>?

Ja je miałam świetne, poza małym wyjątkiem, że od 2,5 roku miałam już okres dostałyśmy jakoś pod koniec 6 klasy.

Napisane przez blue_apple

Nooo
a najgorsze było to, że przecież dziewczyny dużo szybciej zaczynają dojrzewać, więc nie dość, że same były zdziwione tym co się z nimi dzieje, to jeszcze chłopcy, którzy kompletnie tego nie rozumieli, nabijali się

Ja nigdy nie rozmawiałam
szczerze mówiąc to wszystkiego dowiedziałam się z wizażu a wcześniej to nie pamiętam skąd

Ja też ja z gazet później internet i jakoś dobrze żyję, rozwijam się

Napisane przez star15

Machnęłam sobie właśnie maturę rozszerzoną z wosu na 78% może być, chocież w maju chciałabym ponad 80.

Siedzę nad zadaniami

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

Napisane przez star15

No właśnie z Always - ładne, kolorowe, przejrzyste. bardzo dobry pomysł mieli - nie wiesz, czy wciąż te książeczki są w obiegu, czy tylko nasz rocznik akurat na nie trafił?
Do nas przychodziła taka pani (to było spotkanie wyłącznie dla dziewczynek) i pokazywała nam w szklance, ile płynu może wsiąknąć w podpaskę. Dała nam też specjalne pudełeczka, które wyglądały jak od kredek, w których można było trzymać podpaski, żeby jak jakiś kolega zobaczy w plecaku to się nie domyślił. do końca podstawówki mówiłyśmy na podpaski: masz kredki? (a poza tym mi się to spotkanie przydało, bo niedługo potem dostałam okres, miałam niecałe 13 lat.)

U nas wcześniejszy rocznik też miał.
Ale pamiętam, jak mi było głupio, jak ja już miałam okres, a nikt inny nie.

A w gimnazjum dostałyśmy takie z o.b. te były jeszcze fajniejsze
Gdyby nie pielęgniarka, która rozdając nam je wymieniła 30 wad tamponów i 50 zalet podpasek

[star15]

Napisane przez parodia

A... co na to jego rodzice? Wiesz do czego nawiązuje

Ja je miałam świetne, poza małym wyjątkiem, że od 2,5 roku miałam już okres dostałyśmy jakoś pod koniec 6 klasy.


U nas wcześniejszy rocznik też miał.
Ale pamiętam, jak mi było głupio, jak ja już miałam okres, a nikt inny nie.

A w gimnazjum dostałyśmy takie z o.b. te były jeszcze fajniejsze
Gdyby nie pielęgniarka, która rozdając nam je wymieniła 30 wad tamponów i 50 zalet podpasek

Ech, no właśnie rozmawiałam z nim o tym, on twierdzi, że to jego życie i że w takich poważnych kwestiach nie pozwoli sobie narzucać ich woli. nie dowiemy się, póki nie spróbujemy. I tak jedziemy najpierw na wakacje razem i żadne z nas nie zamierza z tego rezygnować. Kiedyś muszą się pogodzić z tym, że chcemy być razem tak na poważnie i że jesteśmy całkiem odpowiedzialni. kiedyś muszą, no więc dlaczego nie teraz?


A ja kiedyś bardzo bałam się używać tamponów.


Wcześnie okres dostałaś. ;>

[parodia]

Napisane przez star15

Ech, no właśnie rozmawiałam z nim o tym, on twierdzi, że to jego życie i że w takich poważnych kwestiach nie pozwoli sobie narzucać ich woli. nie dowiemy się, póki nie spróbujemy. I tak jedziemy najpierw na wakacje razem i żadne z nas nie zamierza z tego rezygnować. Kiedyś muszą się pogodzić z tym, że chcemy być razem tak na poważnie i że jesteśmy całkiem odpowiedzialni. kiedyś muszą, no więc dlaczego nie teraz?


A ja kiedyś bardzo bałam się używać tamponów.


Wcześnie okres dostałaś. ;>

A o tych wakacjach wiedzą?

Ja kiedyś też, ale teraz - z 5 lat na podpaskę nawet nie spojrzałam

Kilka dni po 11 urodzinach to nie - 1,5 roku przed tymi broszurkami, bo to 5 klasa, pomyliło mi się ale jak właśnie teraz już, w lo, porównywałyśmy z dziewczynami bilansy () to reszta ma 13, 14, nawet 15 lat, a ja taka inna

[martus9191]

Napisane przez effciaa16

oo Twoja mama też pielęgniarka? czy może Pani doktor. To ten z którym byłaś na randce?
.

Pieklęgniarką jest, tato pielęgniarzem Moja siostra powiedziała że jak chłopak poznał nasza mamę i jeszcze postanowił się odezwac to albo ma naryte pod kopułka albo masochista

Napisane przez BeaS

O matko jedyna.

Napisane przez BeaS

Tyle w jeden dzień?

Pamiętam lekcje wdżr. Na pierwsze 2 zajęcia poszli wszyscy, potem nikt. I też było wieczne śmianie się. Bez sensu te zajęcia. Przynajmniej w szkole.

Ale to tylko powtórki to duzo szybciej leci niż nauka ( swoją drogą w systematyce dopiero będę ruszac mszaki, ekologia niezrobiona to samo ochrona środowiska i ewolucjonizm to mnie bardzo motywuje do tego żeby się jednak uczyc :P)

A co do PDŻ ( tak to się u mnie zwało ) to faktycznie nic z tych lekcji nie wyniosłam...

Napisane przez star15

Ale przyznaj, spodobał Ci się.

Własnie

[BeaS]

Martuś, jedziesz do Lublina we wtorek?

[martus9191]

Napisane przez BeaS

Martuś, jedziesz do Lublina we wtorek?

No miałam zamiar ale nie mam z kim, a sama to po pierwsze się tam zgubie a po drugie łyso tak trochę :P
Ale nie wykluczam że jednak pojade bo nie ukrywam że mnie ciągnie

[blue_apple]

Napisane przez effciaa16

u mnie cały czas pada ;/

tak właśnie z Always, i jeszcze podpaski dostałyśmy i nie mogłam się doczekać aż nich skorzystam.

moja mam bardzo jest tolerancyjna pod tym względem. I wie, że jesteśmy rozsądne i w odpowiednim czasie zaczniemy to robić. Twoja też na pewno to wie, ale jak to mamy, nadopiekuńcze są.

Nie no nie znam chłopaka, wypytywanie o niczym nie świadczy. (dobra powiedział, że jestem ładna blabla)



na całą ścianę, wydaje mi się że nie jest droga -119 zł
już teraz nic nie robię, bo kupiłam w desperacji tą fototapetę. Kwiatki niech spadają.

u mnie teraz też i to jak

my chyba też coś z always, choć w podstawówce chyba nic nie dostałyśmy, dopiero w gim.
Ale ja wam powiem, że z tych lekcji coś wynosiłam i to chyba właśnie stamtąd za młodu czerpałam wiedzę. Albo nie wiem skąd jeszcze, wole sobie nie przypominać, bo się okaże jeszcze, że z jakiegoś Bravo Girl
No i w gim i w LO przychodziła do nas taka pani z jakiejś poradni ginekologiczno-położniczej, to też było fajne
Ale miałam dokładnie tak jak Justyna, okres także miałam mając niecałe 12 lat
ale się wstydziłam wtedy nie wiem czy w książeczce nie mam wpisane później

oj nie zawsze mamy o tym wiedzą.
ale u mnie to się w ogóle nie porusza takich tematów, cóż, trudno, skąd indziej czerpałam wiedzę i myślę, że nie jestem wypaczona () w tym temacie. Mam tylko nadzieję, że u mnie w domu, gdy będę miała swoją rodzinę, to nie będzie tematem tabu.
Bo wydaje mi się, że gdybym ja miała okazję na takie rozmowy, to dużo rzeczy inaczej, by się potoczyło - lepiej. I nie byłoby różnych problemów z tym związanych.
No.


w tym wypadku świadczy


to faktycznie niedroga pokażesz mi ?
ten chłopak, do którego chodzę na korki z biol remontował sobie pokój i kupił taką... naklejkę z magnolią, bardzo ładna, ale 60 zł
I w porównaniu do fototapety jest mała...

Napisane przez BeaS

O matko jedyna. Tyle w jeden dzień?

Pamiętam lekcje wdżr. Na pierwsze 2 zajęcia poszli wszyscy, potem nikt. I też było wieczne śmianie się. Bez sensu te zajęcia. Przynajmniej w szkole.

właśnie też tak spojrzałam
ja nawet jak powtarzam, to robię dużo mniej w ciągu 1 dnia

u mnie były obowiązkowe.

Napisane przez star15

No właśnie z Always - ładne, kolorowe, przejrzyste. bardzo dobry pomysł mieli - nie wiesz, czy wciąż te książeczki są w obiegu, czy tylko nasz rocznik akurat na nie trafił?
Do nas przychodziła taka pani (to było spotkanie wyłącznie dla dziewczynek) i pokazywała nam w szklance, ile płynu może wsiąknąć w podpaskę. Dała nam też specjalne pudełeczka, które wyglądały jak od kredek, w których można było trzymać podpaski, żeby jak jakiś kolega zobaczy w plecaku to się nie domyślił. do końca podstawówki mówiłyśmy na podpaski: masz kredki?(

Właśnie miałam coś podobnego, ta pani co przychodziła z tej poradni dawała nam nie podpaski, a tampony i obalała mity z nimi związane, przedstawiała plusy także
jeszcze przypomniałam sobie, że z przyjaciółką brałyśmy kiedyś udział w badaniach rynku - były skierowane do młodych dziewczyn i dotyczyły podpasek, tamponów. też wtedy sobie pogadałyśmy sporo o tym

uważam, że takie rzeczy powinny być organizowane w szkoła, powinny być obowiązkowe. coś takiego jak korepetycje z seksu na tvn style też by się u nas przydało

Napisane przez parodia

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------


U nas wcześniejszy rocznik też miał.
Ale pamiętam, jak mi było głupio, jak ja już miałam okres, a nikt inny nie.

A w gimnazjum dostałyśmy takie z o.b. te były jeszcze fajniejsze
Gdyby nie pielęgniarka, która rozdając nam je wymieniła 30 wad tamponów i 50 zalet podpasek

mi też

fajna pielęgniarka weź

Napisane przez star15

Ech, no właśnie rozmawiałam z nim o tym, on twierdzi, że to jego życie i że w takich poważnych kwestiach nie pozwoli sobie narzucać ich woli. nie dowiemy się, póki nie spróbujemy. I tak jedziemy najpierw na wakacje razem i żadne z nas nie zamierza z tego rezygnować. Kiedyś muszą się pogodzić z tym, że chcemy być razem tak na poważnie i że jesteśmy całkiem odpowiedzialni. kiedyś muszą, no więc dlaczego nie teraz?

no i dobrze

Napisane przez parodia

Ja kiedyś też, ale teraz - z 5 lat na podpaskę nawet nie spojrzałam

Kilka dni po 11 urodzinach to nie - 1,5 roku przed tymi broszurkami, bo to 5 klasa, pomyliło mi się ale jak właśnie teraz już, w lo, porównywałyśmy z dziewczynami bilansy () to reszta ma 13, 14, nawet 15 lat, a ja taka inna

eee, ja że tak powiem, kiedyś fizycznie nie mogłam używać.
a teraz w szkole to dla mnie zbyt uciążliwe, w sensie zmienianie, przez to się odzwyczaiłam a tak to też używałam zawsze, 24h na dobę.

to Ty jeszcze bardziej hardcorowa, niż ja

Napisane przez martus9191

[COLOR=White]Moja siostra powiedziała że jak chłopak poznał nasza mamę i jeszcze postanowił się odezwac to albo ma naryte pod kopułka albo masochista
[COLOR=Black]

[effciaa16]

Napisane przez blue_apple

u mnie teraz też i to jak

oj nie zawsze mamy o tym wiedzą.
ale u mnie to się w ogóle nie porusza takich tematów, cóż, trudno, skąd indziej czerpałam wiedzę i myślę, że nie jestem wypaczona () w tym temacie. Mam tylko nadzieję, że u mnie w domu, gdy będę miała swoją rodzinę, to nie będzie tematem tabu.
Bo wydaje mi się, że gdybym ja miała okazję na takie rozmowy, to dużo rzeczy inaczej, by się potoczyło - lepiej. I nie byłoby różnych problemów z tym związanych.
No.

w tym wypadku świadczy

to faktycznie niedroga pokażesz mi ?
ten chłopak, do którego chodzę na korki z biol remontował sobie pokój i kupił taką... naklejkę z magnolią, bardzo ładna, ale 60 zł
I w porównaniu do fototapety jest mała...

no oczywiście, że nie jesteś wypaczona. Nie każdej mamie łatwo jest rozmawiać na takie tematy. Może myślą, że nas dzieci to krepuje, albo same mamy się krępują. Może również moja mama nigdy nie nie robiła z tych tematów tematy tabu, bo jest pielęgniarką i łatwiej jej może o tym mówić? nie wiem. A jak tata się się cieszył jak każda z nas dostała miesiączkę. Bo to taki szczególny moment, gdy stajemy się kobietkami.

noo zobaczymy co będzie z tego świadczenia. na razie się nie robię sobie żadnych nadziei.

jasne, że pokażę *klik* i *klik* a wymiary ma w sam raz 366x254. doś spore. (na zdj. 2 wydaje mi się, że trochę przekoloryzowali je i jest trochę nie wyraźne, ale normalnie to raczej tak nie wygląda) ogólnie rozmiary fototapet są przeróżne.

Napisane przez star15

To dość mało prawdopodobne, niestety..

Ja nie miałam WDŻR. ;>

Dziemki. ;* Powinno być i tak lepiej, porobiłam kilka błędów.


No właśnie z Always - ładne, kolorowe, przejrzyste. bardzo dobry pomysł mieli - nie wiesz, czy wciąż te książeczki są w obiegu, czy tylko nasz rocznik akurat na nie trafił?
Do nas przychodziła taka pani (to było spotkanie wyłącznie dla dziewczynek) i pokazywała nam w szklance, ile płynu może wsiąknąć w podpaskę. Dała nam też specjalne pudełeczka, które wyglądały jak od kredek, w których można było trzymać podpaski, żeby jak jakiś kolega zobaczy w plecaku to się nie domyślił. do końca podstawówki mówiłyśmy na podpaski: masz kredki? (a poza tym mi się to spotkanie przydało, bo niedługo potem dostałam okres, miałam niecałe 13 lat.)

Ale przyznaj, spodobał Ci się.

ja też miałam wdżwr, bo stwierdzili, że się nie opłaca ich przeprowadzać kosztem polskiego...
wiem, że poprzednie roczniki dostawały takie coś. Ale teraz już takiej akcji nie ma, bo póki co siostra (II gim nic nie dostała). Nam rozdawała wychowawczyni na lekcji, to była radość.
ja okres dostałam na początku I gim., bodajże 9.09 (tak tak pamiętam )

.czy mi się spodobał, trudno powiedzieć. widziałam go jak było ciemno i wtedy właśnie z wyglądu mnie nie przekonał, ale jak mama powiedziała mi dzisiaj, że się o mnie wypytywał to looknęłam na jego nk i okazał się być przystojny. W sumie to jedynie mogę go tak oceniać, nie znam go. Choć mama mówi, że jest spokojny, poukładany, miły, nawet przyniósł pielęgniarką w dzień kobiet batoniki, miło z jego str..

Napisane przez martus9191

Pieklęgniarką jest, tato pielęgniarzem [COLOR=White]Moja siostra powiedziała że jak chłopak poznał nasza mamę i jeszcze postanowił się odezwac to albo ma naryte pod kopułka albo masochista

haha jaka siostra a co Twoja mama sieje postrach?

mam wstęp, zakończenie, nie-boską, gnoja, jeszcze treny i koniec. Cieszę się jak szczerbaty do landrynek. (nie pytajcie skąd określenie)

[star15]

Napisane przez parodia

A o tych wakacjach wiedzą?

Nie wiedzą, no przecież nie będziemy uprzedać ich 4 miesiące wcześniej.

Napisane przez blue_apple

u mnie teraz też i to jak

my chyba też coś z always, choć w podstawówce chyba nic nie dostałyśmy, dopiero w gim.
Ale ja wam powiem, że z tych lekcji coś wynosiłam i to chyba właśnie stamtąd za młodu czerpałam wiedzę. Albo nie wiem skąd jeszcze, wole sobie nie przypominać, bo się okaże jeszcze, że z jakiegoś Bravo Girl
No i w gim i w LO przychodziła do nas taka pani z jakiejś poradni ginekologiczno-położniczej, to też było fajne
Ale miałam dokładnie tak jak Justyna, okres także miałam mając niecałe 12 lat
ale się wstydziłam wtedy nie wiem czy w książeczce nie mam wpisane później

oj nie zawsze mamy o tym wiedzą.
ale u mnie to się w ogóle nie porusza takich tematów, cóż, trudno, skąd indziej czerpałam wiedzę i myślę, że nie jestem wypaczona () w tym temacie. Mam tylko nadzieję, że u mnie w domu, gdy będę miała swoją rodzinę, to nie będzie tematem tabu.
Bo wydaje mi się, że gdybym ja miała okazję na takie rozmowy, to dużo rzeczy inaczej, by się potoczyło - lepiej. I nie byłoby różnych problemów z tym związanych.
No.


Właśnie miałam coś podobnego, ta pani co przychodziła z tej poradni dawała nam nie podpaski, a tampony i obalała mity z nimi związane, przedstawiała plusy także
jeszcze przypomniałam sobie, że z przyjaciółką brałyśmy kiedyś udział w badaniach rynku - były skierowane do młodych dziewczyn i dotyczyły podpasek, tamponów. też wtedy sobie pogadałyśmy sporo o tym

uważam, że takie rzeczy powinny być organizowane w szkoła, powinny być obowiązkowe. coś takiego jak korepetycje z seksu na tvn style też by się u nas przydało

Też popieram wychowanie do życia w rodzinie, jeśli prowadzi je ktoś kompetentny.
Ogólnie mówiąc, drażni mnie, gdy rodzice oglądają się na szkołę w kwestii uświadamiania dzieci. Wiadomo jak jest w Polsce... katolickie, zacofane państwo. dzieci zazwyczaj się nasłuchają, że seks przedślubny be, zabezpieczenie be, kobieta nie powinna czerpać przyjemności, tylko spełniać powinności małżeńskie (przykry obowiązek ), kupowanie kamasutry - grzech, o jej zastosowaniu nie wspominając.. oczywiście nie mówię, że tak jest wszędzie, ale z tego co słyszałam - w większości. I takie sprzeczne obrazy (media, w których ogląda się panienki w skromnych strojach wymachujące tyłkami vs. poglądy rodem ze średniowiecza, że seks zły i nieprzyjemny) rozstrajają dzieci i doprowadzają do tego, że one próbują same, jak to jest. Myślę, że gdyby rodzice dając odpowiedni przykład dzieciom od początku, tj. nie ukrywając do siebie pociągu seksualnego - no jasne, że nie mówię o rozbieraniu się na oczach dziecka czy coś , ale np. o buziakach, uświadamiają mu, że seks to coś naturalnego, dobrego, że to podkreślanie więzi dwojga kochających się ludzi.
Bo tak jest. Tylko nie wszyscy o tym wiedzą.

[blue_apple]

Napisane przez effciaa16

no oczywiście, że nie jesteś wypaczona. Nie każdej mamie łatwo jest rozmawiać na takie tematy. Może myślą, że nas dzieci to krepuje, albo same mamy się krępują. Może również moja mama nigdy nie nie robiła z tych tematów tematy tabu, bo jest pielęgniarką i łatwiej jej może o tym mówić? nie wiem. A jak tata się się cieszył jak każda z nas dostała miesiączkę. Bo to taki szczególny moment, gdy stajemy się kobietkami.

noo zobaczymy co będzie z tego świadczenia. na razie się nie robię sobie żadnych nadziei.

jasne, że pokażę *klik* i *klik* a wymiary ma w sam raz 366x254. doś spore. (na zdj. 2 wydaje mi się, że trochę przekoloryzowali je i jest trochę nie wyraźne, ale normalnie to raczej tak nie wygląda) ogólnie rozmiary fototapet są przeróżne.

mam wstęp, zakończenie, nie-boską, gnoja, jeszcze treny i koniec. Cieszę się jak szczerbaty do landrynek. (nie pytajcie skąd określenie)

no ja nie wiem, nie wnikam czemu ale cóż.
myślę, że jakby nasze kontakty były ogólnie dobre i to z takimi rozmowami nie byłoby problemu.

nie rób nie rób, ale to takie... słodkie jakby coś było z tego.
ale rozumiem Cie, bo ja tez nie lubie się ekscytować takimi rzeczami, bo to faktycznie może być tylko takie gadanie i już

wow, super
jeszcze jakbyś na pw wysłała linka, gdzie kupiłas (bo w necie, tak )

haha, to brawo, też bym się cieszyła
ja nic nie mam
[konspektu nie liczę...] ale jutro umówiłam się z panią od polskiego, liczę, że mi rozjaśni to troszkę, i że coś zaczniemy pisać, bo już Martynie mówiłam, że mam straszny problem z tym, żeby w ogóle zacząć.

[martus9191]

Napisane przez effciaa16

no oczywiście, że nie jesteś wypaczona. Nie każdej mamie łatwo jest rozmawiać na takie tematy. Może myślą, że nas dzieci to krepuje, albo same mamy się krępują. Może również moja mama nigdy nie nie robiła z tych tematów tematy tabu, bo jest pielęgniarką i łatwiej jej może o tym mówić? nie wiem. A jak tata się się cieszył jak każda z nas dostała miesiączkę. Bo to taki szczególny moment, gdy stajemy się kobietkami.

jasne, że pokażę *klik* i *klik* a wymiary ma w sam raz 366x254. doś spore. (na zdj. 2 wydaje mi się, że trochę przekoloryzowali je i jest trochę nie wyraźne, ale normalnie to raczej tak nie wygląda) ogólnie rozmiary fototapet są przeróżne.

.czy mi się spodobał, trudno powiedzieć. widziałam go jak było ciemno i wtedy właśnie z wyglądu mnie nie przekonał, ale jak mama powiedziała mi dzisiaj, że się o mnie wypytywał to looknęłam na jego nk i okazał się być przystojny. W sumie to jedynie mogę go tak oceniać, nie znam go. Choć mama mówi, że jest spokojny, poukładany, miły, nawet przyniósł pielęgniarką w dzień kobiet batoniki, miło z jego str..


haha jaka siostra a co Twoja mama sieje postrach?

mam wstęp, zakończenie, nie-boską, gnoja, jeszcze treny i koniec. Cieszę się jak szczerbaty do landrynek. (nie pytajcie skąd określenie)

Ja z mamą własciwie nigdy nie rozmawiałam, a nasze relacje to raczej sprzeczki. Nawet nie wyobrażam sobie rozmowy z nią na tematy intymne. Ona zyje poglądami ze średniowiecz, to już babcia jest normalniejsza jeżeli o to chodzi Za to z tatą jakbym miała problem myśle że nie byłoby kombinowania tylko normalna rozmowa na ten temat odbyc by się mogła...

Ładna ta tapeta

Moj mama ogólnie rzecz biorąc jest kobietą która z założenia nie nawidzi całego świata, wszyscy są źli i w ogóle. Wsparcia w niej nie mam, ciągle słysze tylko że nic nie robie, nie dostanę się na studia i tylko siedze w domu i biorę od niej kasę (chociaż jak cna coś potrzebuje idę i tak do taty nie do niej...) normalne stosunki ma chyba z nielicznymi osobami, z resztą ciągle szuka konfliktów. Przez jej charakter naprawdę wiele osób cierpi, no ale nie o tym wątek ;]
A czy sieje postrach, zawsze każdego musi przepytac, sprawdzic i w ogole. Strasznie wścibska i upierdliwa jest... Wiem że to moja mam jest i nie powinnam tak pisac, ale tak to już jest...

Napisane przez star15

Też popieram wychowanie do życia w rodzinie, jeśli prowadzi je ktoś kompetentny.
Ogólnie mówiąc, drażni mnie, gdy rodzice oglądają się na szkołę w kwestii uświadamiania dzieci. Wiadomo jak jest w Polsce... katolickie, zacofane państwo. dzieci zazwyczaj się nasłuchają, że seks przedślubny be, zabezpieczenie be, kobieta nie powinna czerpać przyjemności, tylko spełniać powinności małżeńskie (przykry obowiązek ), kupowanie kamasutry - grzech, o jej zastosowaniu nie wspominając.. oczywiście nie mówię, że tak jest wszędzie, ale z tego co słyszałam - w większości. I takie sprzeczne obrazy (media, w których ogląda się panienki w skromnych strojach wymachujące tyłkami vs. poglądy rodem ze średniowiecza, że seks zły i nieprzyjemny) rozstrajają dzieci i doprowadzają do tego, że one próbują same, jak to jest. Myślę, że gdyby rodzice dając odpowiedni przykład dzieciom od początku, tj. nie ukrywając do siebie pociągu seksualnego - no jasne, że nie mówię o rozbieraniu się na oczach dziecka czy coś , ale np. o buziakach, uświadamiają mu, że seks to coś naturalnego, dobrego, że to podkreślanie więzi dwojga kochających się ludzi.
Bo tak jest. Tylko nie wszyscy o tym wiedzą.

Mnie PDŻ uczyła polonistka, nie miała wykształcenia w tym względzie (pewnie jakiś kurs... ) I lekcje ograniczyły się raczej do tego że dowiedzieliśmy się jak mozna a jak nie mozna się zarazic wirusem HIV. Częśc lekcji podzieliła nas na grupy i raz byli chłopcy raz dziewczyny, ale szczerze mówiąc nic z tych lekcji nie wyniosłam.

Mieliśmy też spotkanie z OB i pamiętam tylko tyle że dziewczyny bały się dotknac sztucznej piersi, w której były guzy ( uczyli nas jak rozpoznawac) bo to fuj obrzydliwe i smieszne. Przykre że 13-14 latki nie potrafią do tego troche poważniej podejsc.

[blue_apple]

Napisane przez star15

Też popieram wychowanie do życia w rodzinie, jeśli prowadzi je ktoś kompetentny.
Ogólnie mówiąc, drażni mnie, gdy rodzice oglądają się na szkołę w kwestii uświadamiania dzieci. Wiadomo jak jest w Polsce... katolickie, zacofane państwo. dzieci zazwyczaj się nasłuchają, że seks przedślubny be, zabezpieczenie be, kobieta nie powinna czerpać przyjemności, tylko spełniać powinności małżeńskie (przykry obowiązek ), kupowanie kamasutry - grzech, o jej zastosowaniu nie wspominając.. oczywiście nie mówię, że tak jest wszędzie, ale z tego co słyszałam - w większości. I takie sprzeczne obrazy (media, w których ogląda się panienki w skromnych strojach wymachujące tyłkami vs. poglądy rodem ze średniowiecza, że seks zły i nieprzyjemny) rozstrajają dzieci i doprowadzają do tego, że one próbują same, jak to jest. Myślę, że gdyby rodzice dając odpowiedni przykład dzieciom od początku, tj. nie ukrywając do siebie pociągu seksualnego - no jasne, że nie mówię o rozbieraniu się na oczach dziecka czy coś , ale np. o buziakach, uświadamiają mu, że seks to coś naturalnego, dobrego, że to podkreślanie więzi dwojga kochających się ludzi.
Bo tak jest. Tylko nie wszyscy o tym wiedzą.

masz dużo racji. ja się wyjątkowo irytowała na religii, gdy mieliśmy tematy dot. rodziny i właśnie seksu.
jedna dziewczyna (swoją droga uważam jej poglądy za trochę... głupie, ona jest trochę taka jakby nie myślała samodzielnie, tylko co się jej powie, czy każe, to uznaje to. zero własnych przemyśleń, swojego zdania) kłociła się i ze mną i z katechetą, że wg kościoła kobieta powinna być tylko inkubatorem na dzieciaka, że musi chcieć się kochać zawsze wtedy, kiedy jej mężczyzna tego chce.
przerażające jest to, jak wiele ludzi tak uważa.
a czemu tak jest? bo jakiś powód musi być.
może własnie to, że z takimi osobami nikt nie rozmawia, a nie są to osoby zdolne do własnych przemyśleń i własnego zdania...
wiem na pewno, że to powinno się zmienić.
tak, jak w tych korkach na tvn style - młodzież nie powinna uważać seksu za temat tabu, powinna zawsze mieć z kim o tym porozmawiać, bo wiedzę o tym powinna czerpać skąd indziej, niż z pornografii.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Napisane przez martus9191

Ja z mamą własciwie nigdy nie rozmawiałam, a nasze relacje to raczej sprzeczki. Nawet nie wyobrażam sobie rozmowy z nią na tematy intymne. Ona zyje poglądami ze średniowiecz, to już babcia jest normalniejsza jeżeli o to chodzi Za to z tatą jakbym miała problem myśle że nie byłoby kombinowania tylko normalna rozmowa na ten temat odbyc by się mogła...

Ładna ta tapeta

Moj mama ogólnie rzecz biorąc jest kobietą która z założenia nie nawidzi całego świata, wszyscy są źli i w ogóle. Wsparcia w niej nie mam, ciągle słysze tylko że nic nie robie, nie dostanę się na studia i tylko siedze w domu i biorę od niej kasę (chociaż jak cna coś potrzebuje idę i tak do taty nie do niej...) normalne stosunki ma chyba z nielicznymi osobami, z resztą ciągle szuka konfliktów. Przez jej charakter naprawdę wiele osób cierpi, no ale nie o tym wątek ;]
A czy sieje postrach, zawsze każdego musi przepytac, sprawdzic i w ogole. Strasznie wścibska i upierdliwa jest... Wiem że to moja mam jest i nie powinnam tak pisac, ale tak to już jest...

Mnie PDŻ uczyła polonistka, nie miała wykształcenia w tym względzie (pewnie jakiś kurs... ) I lekcje ograniczyły się raczej do tego że dowiedzieliśmy się jak mozna a jak nie mozna się zarazic wirusem HIV. Częśc lekcji podzieliła nas na grupy i raz byli chłopcy raz dziewczyny, ale szczerze mówiąc nic z tych lekcji nie wyniosłam.

Mieliśmy też spotkanie z OB i pamiętam tylko tyle że dziewczyny bały się dotknac sztucznej piersi, w której były guzy ( uczyli nas jak rozpoznawac) bo to fuj obrzydliwe i smieszne. Przykre że 13-14 latki nie potrafią do tego troche poważniej podejsc.

Twoja mama, tak, owszem, ale nie można wymagać od kogoś... hm... pozytywnych uczuć, tylko dlatego, że jest się jego mamą.
ja ze swoją mam podobne stosunki, szczerze mówiąc, to nie lubię jej jako człowieka. charakteru i całej reszty... bardzo rzadko jestem w stanie z nią rozmawiać normalnie.
poza tym mam do niej o pare spraw żal i myślę, że to wpływa na to także.

Tak teraz się zastanawiam... Też prędzej przed tatą bym się otworzyła, on i tak wie więcej, niż mama. Aczkolwiek on też nie rozmawia ze mną na takie poważniejsze tematy, myslę, że po prostu nie chciałby, żebym ja wchodziła w jego prywatę
Ale i tak to on mnie wspiera, gdy mam problemy - czy własnie z mama, czy w szkole... - ale nigdy w osobistych sprawach.


Za często te zajęcia prowadzą osoby nieodpowiednie

[effciaa16]

Napisane przez blue_apple

no ja nie wiem, nie wnikam czemu ale cóż.
myślę, że jakby nasze kontakty były ogólnie dobre i to z takimi rozmowami nie byłoby problemu.

nie rób nie rób, ale to takie... słodkie jakby coś było z tego.
ale rozumiem Cie, bo ja tez nie lubie się ekscytować takimi rzeczami, bo to faktycznie może być tylko takie gadanie i już

wow, super
jeszcze jakbyś na pw wysłała linka, gdzie kupiłas (bo w necie, tak )

haha, to brawo, też bym się cieszyła
ja nic nie mam
[konspektu nie liczę...] ale jutro umówiłam się z panią od polskiego, liczę, że mi rozjaśni to troszkę, i że coś zaczniemy pisać, bo już Martynie mówiłam, że mam straszny problem z tym, żeby w ogóle zacząć.

na pewno dużo zależy od relacji między sobą...

nie robię, na razie to nic takiego... chociaż pewnie nie byłabym zła jakby coś z tego wykiełkowało...

link wyślę Ci na pw. a kupiłam na allegro.

kurcze, wiesz jaki kamień z serca, jestem bliżej niż dalej

Napisane przez martus9191

Ja z mamą własciwie nigdy nie rozmawiałam, a nasze relacje to raczej sprzeczki. Nawet nie wyobrażam sobie rozmowy z nią na tematy intymne. Ona zyje poglądami ze średniowiecz, to już babcia jest normalniejsza jeżeli o to chodzi Za to z tatą jakbym miała problem myśle że nie byłoby kombinowania tylko normalna rozmowa na ten temat odbyc by się mogła...

Ładna ta tapeta

Moj mama ogólnie rzecz biorąc jest kobietą która z założenia nie nawidzi całego świata, wszyscy są źli i w ogóle. Wsparcia w niej nie mam, ciągle słysze tylko że nic nie robie, nie dostanę się na studia i tylko siedze w domu i biorę od niej kasę (chociaż jak cna coś potrzebuje idę i tak do taty nie do niej...) normalne stosunki ma chyba z nielicznymi osobami, z resztą ciągle szuka konfliktów. Przez jej charakter naprawdę wiele osób cierpi, no ale nie o tym wątek ;]
A czy sieje postrach, zawsze każdego musi przepytac, sprawdzic i w ogole. Strasznie wścibska i upierdliwa jest... Wiem że to moja mam jest i nie powinnam tak pisac, ale tak to już jest...

tak jak napisała Marta, nie ma sensu pisać czegoś co nie jest prawdą wg Ciebie, mimo tego, że to Twoja mama.
Ja nie znam takiego czegoś. Od zawsze praktycznie mam z mamą dobry kontakt, z resztą tatą też miała. Rozmawiam z mamą o wszystkim, nie krępuję się z nią rozmawiać. Zawsze miałam wsparcie od rodziców, nigdy na mnie nie napierali. Zawsze cieszyli się z moich sukcesów, i pocieszali jak mi coś nie wyszło. Wiem, że mama jak i tata liczy/ył się z moim zdaniem. Oczywiście rodzice mają też swoje wady, ale mimo wszystko za nic świecie bym ich nie zmieniła <3

mam głupie wrażenie, że dziś jest niedziela i co chwile chcę lecieć przygotować ciuchy.