Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. III :-)

[kropka75]

Napisane przez margo80

w niedzielę. np. my się umawiamy, ze nam pasuje jakaś godzina, ja dzwonie i się dowiaduje czy można

Ja na 13-14 jadę do rodziców na obiad. To ten czas i wcześniej nie da rady...

Ale już o 15ej spokojnie możemy się ugadać. A jak możecie tylko później to daj znak, co bym nie uciekła do domu.

[dafreen]

hej Słonka ,

gratuluję udanych wizyt, trzymamy kciuki z Brunem za kolejne

u nas powoli i do przodu, to ostatni tydzień cateringowy, w przyszłym już nam tylko jakieś ochłapki zostały więc będę miała więcej czasu...

uprzejmie donoszę, ze moja koleżanka w bliźniakowej ciąży i tp równym mojemu dziś rano urodziła dwóch zdrowych chłopców przez cc: Dominika 52 co i wagą 2050 g oraz Wiktora 49 cm i wagą 2180 g
chłopcy sami oddychają i leżą w inkubatorkach żeby im cieplutko było...

[cate_]

Napisane przez dafreen

hej Słonka ,

gratuluję udanych wizyt, trzymamy kciuki z Brunem za kolejne

u nas powoli i do przodu, to ostatni tydzień cateringowy, w przyszłym już nam tylko jakieś ochłapki zostały więc będę miała więcej czasu...

uprzejmie donoszę, ze moja koleżanka w bliźniakowej ciąży i tp równym mojemu dziś rano urodziła dwóch zdrowych chłopców przez cc: Dominika 52 co i wagą 2050 g oraz Wiktora 49 cm i wagą 2180 g
chłopcy sami oddychają i leżą w inkubatorkach żeby im cieplutko było...

Gratulacje dla koleżanki i dzieiaczków

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Daf, gratuluję i koleżance, i Tobie

[margo80]

Napisane przez kropka75

Ja na 13-14 jadę do rodziców na obiad. To ten czas i wcześniej nie da rady...

Ale już o 15ej spokojnie możemy się ugadać. A jak możecie tylko później to daj znak, co bym nie uciekła do domu.

15 brzmi całkiem ok jak dla mnie. mogę tam dzwonić od 14.30 i w razie czego o 15 przed wejściem się spotykamy. trzeba mieć ze sobą 11 zł od łebka na te ochraniacze wszystkie.

[dafreen]

Napisane przez cate_

Gratulacje dla koleżanki i dzieiaczków

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18064305]Daf, gratuluję i koleżance, i Tobie [/QUOTE]

dziękuję w imieniu Asi , przekażę gratki
jak dla mnie najbardziej budujące jest, że wszystko z nimi ok... są silni i zdrowi... a Asia bardzo dzielna była... od jakiś 3-4 tygodni leżała w szpitalu pod kroplówką bo miała skurcze, udało się przeciągnąć te 3-4 tygodnie do bezpiecznego dla dzieci okresu, do kompletu wrażeń miała cukrzycę ciążową i jeszcze wykryli u niej cholestazę... umęczyła się biedaczka, ale już ma przy sobie zdrowe maluszki

[bydgoszczanka]

Napisane przez dafreen

hej Słonka ,

gratuluję udanych wizyt, trzymamy kciuki z Brunem za kolejne

u nas powoli i do przodu, to ostatni tydzień cateringowy, w przyszłym już nam tylko jakieś ochłapki zostały więc będę miała więcej czasu...

uprzejmie donoszę, ze moja koleżanka w bliźniakowej ciąży i tp równym mojemu dziś rano urodziła dwóch zdrowych chłopców przez cc: Dominika 52 co i wagą 2050 g oraz Wiktora 49 cm i wagą 2180 g
chłopcy sami oddychają i leżą w inkubatorkach żeby im cieplutko było...

Cześć kochana
Ja również gratuluję Asi - imienniczce. Dzielna dziewczyna
Ciekawe, czy wszystkie Aśki są takie dzielne

Margo, ta stronka z muffinkami jest świetna Już zapowiedziałam mężowi, że będą teraz różne babeczki.....ucieszył się

[Edzia400]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18055010]O właśnie, od kilku dni zapominam o czymś napisać.

Wiem, że darowanemu koniowi w zęby się nie patrzy. No ale chyba wszystko ma swoje granice... Kilka dni temu dostałam wielką reklamówę ciuszków dla dzieci, tak pi razy oko do roczku. Wiedziałam, że używane, rzeczy od koleżanki koleżanki. BYłam uprzedzona wcześniej, że rzeczy są poprane.

Ok, i tak będę prała raz jeszcze, a używane - pomyślałam sobie, że nawet jak sprane dość, to jakieś śpioszki czy coś będą do spania i tyle. Czy do chodzenia po domu. Aczkolwiek zaznaczone było, że rzeczy w SUPER stanie.

No i... wiele rzeczy mocno spranych, czyli jak to wcześniej napisałąm - super, młoda będzie miała w czym spać. Ale ogólnie rzeczy absolutnie nie w stanie SUPER, za to - mimo wyprania CAŁE OBLEZIONE WŁOSAMI Nie wiem, czy z jakiegoś psiaka z długą sierścią, czy z jakiegoś włochatego koca, nie umiem stwierdzić. Natomiast część od razu wsadziłam do reklamówki i wystawiłam przed dom, ktoś weźmie na pewno, a ja na samą myśl o obieraniu tego mało zawału nie dostałam ;/

Zostawiłam sobie część rzeczy bawełnianych (śpioszki, bodziaki, mnóstwo skarpetek - i tu cieszę się ogromnie), sukieneczki 2 i chyba 3 pary spodni cieplejszych.

Naprawdę nie jest to kwestia, że we łbie mi się przewróciło Ale nie rozumiem, dlaczego ktoś zaznacza, że rzeczy w SUPER stanie, jeśli w takim wcale nie są? Owszem, część w stanie po prostu dobrym, część w dobrym na domowe potrzeby. No i druga rzecz - sama mam kocura, ale jeśli komuś rzeczy będę wydawała - autentycznie wstyd by mi było dać takie ufeflane włosami. Teraz tylko się cieszę, że darującej nie znam osobiście, bo mogę sobie nieładnie pomyśleć bez wyrzutów sumienia

Ale skarpetek to chyba ze 20 par mam teraz [/QUOTE]


a potem cie jeszcze obgadaja ze niedosyc ze dostałas za darmo to jeszcze narzekasz
a nie kazali ich oddac jak mała wyrosnie

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Napisane przez Silpe

Pokaze wam jeszcze moje najnowsze zakupy dla malej- juz sobie obiecywalam ze przed swietami i kolejnym usg nie kupie NIC to i tak nie moge przejsc obojetnie obok C&A - jestem uzalezniona
( wszystkie bluzie na 62)
Jak mi dziecko plec zmieni to odsprzedam

[annLee]

Dafreen-gratki dla koleżanki! sporo przeszła dla swoich maluszków
cieszę się,że maluszki tak dobrze się mają

[Edzia400]

Napisane przez dafreen

hej Słonka ,

gratuluję udanych wizyt, trzymamy kciuki z Brunem za kolejne

u nas powoli i do przodu, to ostatni tydzień cateringowy, w przyszłym już nam tylko jakieś ochłapki zostały więc będę miała więcej czasu...

uprzejmie donoszę, ze moja koleżanka w bliźniakowej ciąży i tp równym mojemu dziś rano urodziła dwóch zdrowych chłopców przez cc: Dominika 52 co i wagą 2050 g oraz Wiktora 49 cm i wagą 2180 g
chłopcy sami oddychają i leżą w inkubatorkach żeby im cieplutko było...

pogratuluj koleżance e to sa juz fajne blizniaki mam nadzieje ze beda grzeczniejsze od moich braci


jesioo jak mi nogi zaczeły puchnąc zmierzyłam cisnienie znaczy dziennie mierze i mam normalne wiec to chyba nastepny objaw zblizania sie do konca nawet skarpetka mnie drazni :\ masakra

[Puma13]

Dzięki za kciuki. Już po wizycie.

Na szczęście drugiej dzidzi nie ma Mała waży 2066g ma bardzo długie nogi, serduszko pięknie puka, jest nadal dziewczynką i wszystko ma na miejscu. Ja mam 6 kg na plusie, wszystko pozamykane. Mała odwróciła się główką w dół (w końcu). Muszę tylko zrobić ekg, ze względu na to szalejące moje serce, czy wszystko w porządku, czy trzeba coś z tym robić.

[kardashi]

Napisane przez dafreen

hej Słonka ,

gratuluję udanych wizyt, trzymamy kciuki z Brunem za kolejne

u nas powoli i do przodu, to ostatni tydzień cateringowy, w przyszłym już nam tylko jakieś ochłapki zostały więc będę miała więcej czasu...

uprzejmie donoszę, ze moja koleżanka w bliźniakowej ciąży i tp równym mojemu dziś rano urodziła dwóch zdrowych chłopców przez cc: Dominika 52 co i wagą 2050 g oraz Wiktora 49 cm i wagą 2180 g
chłopcy sami oddychają i leżą w inkubatorkach żeby im cieplutko było...

oo Super
Pogratuluj koleżance

[bydgoszczanka]

Napisane przez Puma13

Dzięki za kciuki. Już po wizycie.

Na szczęście drugiej dzidzi nie ma Mała waży 2066g ma bardzo długie nogi, serduszko pięknie puka, jest nadal dziewczynką i wszystko ma na miejscu. Ja mam 6 kg na plusie, wszystko pozamykane. Mała odwróciła się główką w dół (w końcu). Muszę tylko zrobić ekg, ze względu na to szalejące moje serce, czy wszystko w porządku, czy trzeba coś z tym robić.

Super, że z małą wszystko dobrze

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Puma, super

[iza240]

Napisane przez Silpe

Pokaze wam jeszcze moje najnowsze zakupy dla malej- juz sobie obiecywalam ze przed swietami i kolejnym usg nie kupie NIC to i tak nie moge przejsc obojetnie obok C&A - jestem uzalezniona
( wszystkie bluzie na 62)
Jak mi dziecko plec zmieni to odsprzedam

śliczności

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez Silpe

Dziekuje za komentarze dla brzucholka

Iza- ty nawiedzona jestes , daj sobie na wstrzymanie bo zanim karmic przestaniesz to juz drugie sobie machniesz

broń boże najpierw odchowam jedno maleństwo

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez Puma13

Dzięki za kciuki. Już po wizycie.

Na szczęście drugiej dzidzi nie ma Mała waży 2066g ma bardzo długie nogi, serduszko pięknie puka, jest nadal dziewczynką i wszystko ma na miejscu. Ja mam 6 kg na plusie, wszystko pozamykane. Mała odwróciła się główką w dół (w końcu). Muszę tylko zrobić ekg, ze względu na to szalejące moje serce, czy wszystko w porządku, czy trzeba coś z tym robić.

[dafreen]

Napisane przez bydgoszczanka

Cześć kochana
Ja również gratuluję Asi - imienniczce. Dzielna dziewczyna
Ciekawe, czy wszystkie Aśki są takie dzielne

wszystkie babki są dzielne, a Asie w szczególności

Napisane przez annLee

Dafreen-gratki dla koleżanki! sporo przeszła dla swoich maluszków
cieszę się,że maluszki tak dobrze się mają

Napisane przez Edzia400

pogratuluj koleżance e to sa juz fajne blizniaki mam nadzieje ze beda grzeczniejsze od moich braci

Napisane przez kardashi

oo Super
Pogratuluj koleżance

dziękujemy za wszystkie gratki

Napisane przez Puma13

Dzięki za kciuki. Już po wizycie.

Na szczęście drugiej dzidzi nie ma Mała waży 2066g ma bardzo długie nogi, serduszko pięknie puka, jest nadal dziewczynką i wszystko ma na miejscu. Ja mam 6 kg na plusie, wszystko pozamykane. Mała odwróciła się główką w dół (w końcu). Muszę tylko zrobić ekg, ze względu na to szalejące moje serce, czy wszystko w porządku, czy trzeba coś z tym robić.

super wieści, a malutka pewnie jeszcze nie raz fikołka zrobi i się przekręci..
Bruno cały czas jeszcze trenuje i robi obroty, czuję bo to wyjątkowo boli, ale najczęściej leży w poprzek...
na szczęście mnie nic nie puchnie (odpukać) może czasami delikatnie jak się nałażę i narobię w ciągu dnia, ale raczej nie bardziej niż puchnie mi standardowo, więc to raczej nie wpływ ciąży...

[Puma13]

Dafreen, mnie na szczęście też nic nie puchnie, tylko wieczorami brzuszek robi się twardy i jakieś małe skurczyki łapią, ale podobno wszystko w normie. Ciekawe ja z tym fikaniem wygląda, bo gin mówił, że lepiej żeby juz sie nie odwracała, ale ja tez mam wrażenie, że często leży w poprzek. Jeszcze kilka tygodni i wszystko będzie jasne... chociaz u Ciebie to bez znaczenia

[dafreen]

Napisane przez Puma13

Dafreen, mnie na szczęście też nic nie puchnie, tylko wieczorami brzuszek robi się twardy i jakieś małe skurczyki łapią, ale podobno wszystko w normie. Ciekawe ja z tym fikaniem wygląda, bo gin mówił, że lepiej żeby juz sie nie odwracała, ale ja tez mam wrażenie, że często leży w poprzek. Jeszcze kilka tygodni i wszystko będzie jasne... chociaz u Ciebie to bez znaczenia

skurczy to ja mam dosyć dużo, ale na szczęście są nieregularne więc to tylko przepowiadające, aczkolwiek szyjka pewnie się skraca... w czwartek mam wizytę u gina to będę wiedziała, podejrzewam, że gdybym nie brała no-spy i magnezu to skurcze mogłyby już doprowadzić do porodu... dlatego cały czas na lekach jadę...
dzidki fikają cały czas, u mnie widać nawet jak się przekręca czasem a boli to strasznie bo jest już duży i jak robi takie obrociki to "trze" mnie po wszystkim w środku... nie powiem, żeby to było miłe
teraz wiem, że Bruno leży w poprzek a główkę ma po lewej stronie bo przed chwilą hikał... znów miał czkawkę, a z prawej cały czas mnie podkopuje

[kropka75]

Napisane przez margo80

15 brzmi całkiem ok jak dla mnie. mogę tam dzwonić od 14.30 i w razie czego o 15 przed wejściem się spotykamy. trzeba mieć ze sobą 11 zł od łebka na te ochraniacze wszystkie.

ło matko, jakie wymagania... a jak mam ten kubraczek i kaputy kupione w aptece, to mogę wziąć czy to u nich trzeba nabyć?

[olivka_7]

Sorki że się nie odzywałam, ale nie czułam się za dobrze w poprzednią noc mała dokazywała i bolał mnie brzuch, strasznie się stawiał że się wystraszyłam że to już. Wczoraj cały dzionek leżałam w wyrku, no jedynie rano byłam na badaniu na paciorkowca. Dziś już lepiej- spałam w nocy, ale mała jakoś się tak ułożyła że mi pięknie uciska na pęcherz i szyjkę (kłuje mnie jak chodzę), a w ogóle to mi się wydaje że brzusio mi się lekko obniżył- już mi zgaga nie dokucza, czyli mała nie jest już tak wysoko. Spakowaliśmy wczoraj Torbę do szpitala- tzn. muszę tylko dołożyć kosmetyki które na codzień używam typu krem, tonik i gotowe. Wiem że wcześnie ale poprzedniej nocy mieliśmy nietęgie miny, a tak w razie czego torba przyszykowana.

Zastanawiałam się czy pod pajacyka do szpitala zabrać bodziaka z długim czy krótkim rękawkiem? na razie spakowałam z długim, ale sama nie wiem

Daf ja też na magnezie jadę i nospę jak czuję że brzusio się częściej stawia. Mam przeczucie że to już niedługo- do terminu na pewno nie doczekam w dwupaku. Ale byleby jak najdłużej.

Gratulacje dla koleżanki

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

margo ja włąśnie też toczę boje z moim M o imię, jak sobie ukichał za przeproszeniem Marika to sobie nie da przegadać, a było wstępnie ustalone że Kornelia. Mówię mu ok może nie być Kornelia, podobało nam się przecież też Kaja i Ida. A on mi cały czas że dobra jeszcze jest czas pogaday- ja się pytam kiedy? W szpitalu się będziemy o imię kłócić?

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

margo, ja też muffinkową stronę sobie do ulubionych dodałam.

Napisane przez dafreen

uprzejmie donoszę, ze moja koleżanka w bliźniakowej ciąży i tp równym mojemu dziś rano urodziła dwóch zdrowych chłopców przez cc: Dominika 52 co i wagą 2050 g oraz Wiktora 49 cm i wagą 2180 g
chłopcy sami oddychają i leżą w inkubatorkach żeby im cieplutko było...

pogratuluj koleżance.
Wiesz, Twój podpis jak żaden inny każdorazowo uświadamia mi o zbliżającym się rozwiązaniu.

Napisane przez Puma13

Na szczęście drugiej dzidzi nie ma Mała waży 2066g ma bardzo długie nogi, serduszko pięknie puka, jest nadal dziewczynką i wszystko ma na miejscu. Ja mam 6 kg na plusie, wszystko pozamykane. Mała odwróciła się główką w dół (w końcu). Muszę tylko zrobić ekg, ze względu na to szalejące moje serce, czy wszystko w porządku, czy trzeba coś z tym robić.

no to ekstra.
Oby już się maleńka nie odwracała, pozycja do wyjścia jest już oki.
Mój maluszek chyba też już się obrócił główką w dół, bo brzuchol ostatnio kształt zmienił- tak jakby opadł w dół.

Napisane przez olivka_7

Zastanawiałam się czy pod pajacyka do szpitala zabrać bodziaka z długim czy krótkim rękawkiem? na razie spakowałam z długim, ale sama nie wiem

margo ja włąśnie też toczę boje z moim M o imię, jak sobie ukichał za przeproszeniem Marika to sobie nie da przegadać, a było wstępnie ustalone że Kornelia. Mówię mu ok może nie być Kornelia, podobało nam się przecież też Kaja i Ida. A on mi cały czas że dobra jeszcze jest czas pogaday- ja się pytam kiedy? W szpitalu się będziemy o imię kłócić?

nie zazdroszczę tych przepraw z imieniem, ja też swoje przeszłam nim TŻ przyjął Juliana do wiadomości. (a teraz ja sama nie wiem czy na pewno chcę Julka ).
Kornelia-

A ciuszki do szpitala spakuj różne, bo nie wiadomo jaka pogoda sie trafi.
Ja dla dzidka na wyjście ze szpitala szykuję osobną torbę, którą TŻ weźmie jak będziemy wychodzić do domciu- i żeby on nie musiał tych ciuszków kompletować to przygotuję: body długi rękaw, body krótki rękaw, pajacyk, skarpetki, czapeczka cienka, czapeczka z podwójnej warstwy bawełny, sweterek zapinany, rożek. No i potem się zobaczy, jaka pogoda, to się odpowiednio dzidka ubierze.

Złapał mnie katar i gardło.

[margo80]

Napisane przez kropka75

ło matko, jakie wymagania... a jak mam ten kubraczek i kaputy kupione w aptece, to mogę wziąć czy to u nich trzeba nabyć?

mogą być apteczne. pewnie dużo taniej w aptece, co?

Napisane przez olivka_7

margo ja włąśnie też toczę boje z moim M o imię, jak sobie ukichał za przeproszeniem Marika to sobie nie da przegadać, a było wstępnie ustalone że Kornelia. Mówię mu ok może nie być Kornelia, podobało nam się przecież też Kaja i Ida. A on mi cały czas że dobra jeszcze jest czas pogaday- ja się pytam kiedy? W szpitalu się będziemy o imię kłócić?

chłopy... im się wydaje, że jest jeszcze dużo czasu na wszystko, a potem budzą się zdziwienie. tak jest ze wszystkim...
mój to taki zakręcony chodzi ciągle, że gdybym nie pilnowała wszystkich terminów i spraw, nie zapisywała, nie przypominała, to nie wiem, co by było...
a wszelkie dzidkowe ustalenia, to już w ogóle masakra...

co tu gadać - czasem jest tak, że cos mu komunikuję, a za 5 czy 10 minut on mnie pyta o to, co przed chwilą już mu dokładnie i wyczerpująco zakomunikowałam.
Wasi też tacy, czy tylko mój?

wróciłam z glukozy. okazało się, ze u mnie kłują tylko raz - po godzinie od wypicia
pech chciał, że baba dobrze się wkłuła, ale krew nie chciała lecieć. ledwie coś tam ze mnie wydusiła. zachodziła już obawa, ze jeszcze z drugiej ręki będzie mi pobierać, myślałam, że tam padnę. a teraz czuję, że chyba zaczęło lecieć później, jak już miałam wacik i plaster, ale boję się tam zajrzeć :P

[ona1981]

Margo mój też tak ma, jeszcze potem zwala winę na mnie, że ja niby chaotycznie mówię.
Bój o imię toczyłam z nim w poprzedniej ciąży, od początku nie chciał by maluszek byl Michałkiem, do ostatniego dnia pomrukiwał, że wymyśli inne imię, ale nic innego nie miał do zaproponowania. Teraz niby godzi się na Szymona, ale tez ostatnio coś marudził bym wymyśliła coś innego. On jest strasznie niezdecydowany, codziennie zmienia zdanie, analizuje, ma to po mamie

Do szpitala zabieram pajacyki, body na długi i na krotki rękaw. Do tego półśpiochy, albo spodenki, skarpetki i niedrapki. W razie czego mąż wie gdzie będą leżały ubranka to mi coś dowiezie.

Ja jutro mam krzywą glukozową

[araczki]

Napisane przez Puma13

Dzięki za kciuki. Już po wizycie.

Na szczęście drugiej dzidzi nie ma Mała waży 2066g ma bardzo długie nogi, serduszko pięknie puka, jest nadal dziewczynką i wszystko ma na miejscu. Ja mam 6 kg na plusie, wszystko pozamykane. Mała odwróciła się główką w dół (w końcu). Muszę tylko zrobić ekg, ze względu na to szalejące moje serce, czy wszystko w porządku, czy trzeba coś z tym robić.

Super mala

Jestes w 33tc i masz tylko 6 na plusie ?? Aaaaa!!!

Kardashi, super fotki z Toba i parasolka. Rewelacja

Silpe, ciuszki cudo

Daf, gratulacje dla blizniakowej mamy

basiak, ja tez jeszcze w lesie ze wszystkim prawie. Jeden sukces to to, ze w pokoju dziecka troche posprzatalam ale jeszcze musimy poupychac rzeczy, ktore tam sie nazbieraly, zamowic meble, wyprac zaslonki, powiesc karnisz, umyc okna i podloge...i jakos go zorganizowac.


W pracy jestem jeszcze dzisiaj i jutro wiec od czwartku mam zamiar prac, prasowac, sprzatac i odwiedzic kilka sklepow.

Bylam wczoraj u poloznej i baba jest glupia. Nadal nie wiem ile wazy dziecko.
Zapytam lekarza dopiero 7 kwietnia.
Okazalo sie sie, ze mam odrobine protein w moczu i nie kazala mi nic specjalnie robic ale jesli chce moge kupic w aptece masc-kuracje 1 dniowa ale nie musze...
Wczoraj zaczelam 35 tc z waga + 14kg

[olivka_7]

Mój M to jednym uchem wpuszcza drugim wypuszcza, mogę sobie do niego gadać, a on wielkie oczy póniej że pierwsze słyszy. Np wczoraj strasznie mi się pomagał pakować, a co chwila a po co Ci tyle tego? Już mu sto razy tłumaczyłam
W ogóle to ja się tak spakowałam, że np nie brałam całej paczki wkładek laktacyjnych itp, tylko jak coś on mi potem dowiezie- będzie miał przygotowaną siatę na wymiankę

Lea masz rację nie wiadomo jaka pogoda będzie, dopakuje te z krótkiem rękawkiem. Lepiej wziąść o dwie rzeczy więcej- tylko dopakuje już sama bo M to już wczoraj nudził że za dużo rzeczy biorę dla małej- a on myśli że dziecko to jak dorosły jedno ubranie na cały dzień- a jak mi przesika na przykład? Już widzę jak mu każę coś dowieźć czego wcześniej nie przygotuje to będzie po sto razy dzwonił.
Generalnie póki co spakowałam dla małej właśnie pajacyki, bodziaki z długim rękawkiem, półśpiochy (ze śpiochów zrezygnowałam),pieluszki, skarpetusie, niedrapki, czapeczki dwie cienkie, a i jeden kaftanik, choć nie wiem czy w ogóle go ubiorę.

ona1981 mój teoretycznie wie gdzie co jest , ale w praktyce już to widzę. Jak byłam w szpitalu parę razy to też niby wiedział gdzie co a jak mu kazałam dowieźć coś to dokłądna instrukcja musiała być bo jak nie to dzwonił ciągle

Zastanawiałam się czy brać kocyk/ rożek do szpitala. Chyba wezmę tylko rożek. W sumie kocyk po co jak dzidzia będzie w rożku?

araczki to ja Cię przebiję 34 tc 16kg na plusie. A naprawdę się pilnuję, najlepsze jest to że mi to chyba w cyce idzie bo znów urosły- a ja już staniki do karmienia kupiłam- lepiej żeby więcej nie rosły. No i w brzusio oczywiście bo w nogach bez zmian, mój M mi tłucze do głowy że nie widać bo jestem wysoka mam 174cm wzrostu, ale mnie przeraża to 16 kg. Oj trzeba się będzie ostro wziąść za siebie jak już będzie można.

[Marta1122]

Daff gratki dla koleżanki super dzielna dziewczyna

witam mamuśki, ja jeszcze w łóżeczku ale zaraz się zbieram..ładna pogoda trzeba jakiś spacerek zrobić
dziś zaczynamy 34 tc..czas chyba się spakować z tego co piszecie
wyskocze w takim razie na zakupy też-koszule jeszcz jedną musze mieć, podpaski,podkłady,majtask i jednorazowe..a właśnie jakie?czytałam kiedyś ale już zapomniałam

[ona1981]

olivka ja biorę rożek. U mnie się sprawdził z pierwszym dzieckiem, kakoś mi było bezpieczniej go nosić w rożku niż bez W nocy też spał w rożku.

Majtasy poporodowe muszę kupić te siatkowe. Może by było wygodniej w zwykłych bawełnianych, ale jakoś mi chyba szkoda, na początku mocno krwawiłam i wszytskie bym miała zaplamione.

ja tez w polu z wyprawką. Muszę poprać ciuszki, ale nie chce mi sie do tego zabrać. W sumie to dopiero 28 tydzień, mam czas

[Puma13]

Araczki, no niestety ciężko mi przychodzi zdobywanie kolejnych kilogramów Ale w pierwszej ciąży miałam tak samo.
Ale naskarżę, że Kardashi ma podobnie

Wróciłam od lekarza, ekg w porządu, dała mi jeszcze skierowanie na morfologię z żelazem i tarczycę.

Marta, gratki na 34 tydzień.

[araczki]

Napisane przez olivka_7

araczki to ja Cię przebiję 34 tc 16kg na plusie. A naprawdę się pilnuję, najlepsze jest to że mi to chyba w cyce idzie bo znów urosły- a ja już staniki do karmienia kupiłam- lepiej żeby więcej nie rosły. No i w brzusio oczywiście bo w nogach bez zmian, mój M mi tłucze do głowy że nie widać bo jestem wysoka mam 174cm wzrostu, ale mnie przeraża to 16 kg. Oj trzeba się będzie ostro wziąść za siebie jak już będzie można.

No wlasnie, jak juz bedzie mozna to sie pomysli co z tym nadbagazem zrobic
Dziwne to bo nie jem za duzo. Mialam kilka razy faze na slodkie ale tak normalnie jak przed ciaz wiec skad sie te kg wziely to nie wiem.
Ja mam 177 cm wzrostu i tez ponoc nie widac ale czuje je w stopach i slysze, ze gdy chodze to dudni jak po sloniu

Olivka, zmobilizowalas mnie do spakowania torby
W szpitalu sa ubranka dla dzidzi ale na wyjscie bede czegos chyba potrzebowac. Dla mnie tez w szpitalu bedzie wszsystko, mam na mysli majtki poporodowe, wkladki laktacyjne, podpaski, skarpetki itp ale i tak cos zapakuje do torby. Zreszta 31.3 mam wizyte w szpitalu to powiedza...

Napisane przez Puma13

Araczki, no niestety ciężko mi przychodzi zdobywanie kolejnych kilogramów Ale w pierwszej ciąży miałam tak samo.
Ale naskarżę, że Kardashi ma podobnie

Wróciłam od lekarza, ekg w porządu, dała mi jeszcze skierowanie na morfologię z żelazem i tarczycę.

Marta, gratki na 34 tydzień.

Phiiii, chudzinki sie znalazly

Super, ze z serduchem dobrze

[margo80]

kurde, teraz się zastanawiam, czy to nie jest dziwne, że przyszłam do laboratorium, kazali mi wypić, odsiedziałam 1h, po czym pobrali mi krew. czy nie powinni pobrać przed wypiciem, żeby mieć porównanie?
babka stwierdziła, że przy 50mg kłują raz, żeby oszczędzić cierpienia. nie ukrywam, że mnie to ucieszyło, ale w tej chwili dopadły mnie wątpliwości..
Kropuś - rozwiejesz?